Czego używacie by w waszym domu łanie pachniało?
Chemia czy raczej naturalne sposoby?
U mnie na razie królują dyfuzory, jeden kominek na olejki i jeden odświeżacz do kontaktu
Lubię zapach goździków wbitych w pomarańczę.
Stanowczo domki zapachowe na olejki. Czasem przepolowiony cytrus na grzejnik - zapach utrzymuje sie nawet przez tydzien.
Mój mąż kocha nasz kominek i olejki zapachowe, a ja lubię jak mu się przypomni, żeby zapalić bo naprawdę ładnie pachnie
Bardolka- a jakie zapachy polecasz?
Ja jak na razie miałam jabłko z cynamonem i wybieram się do kwiaciarni po więcej.
Podobno sporo kupują "zielonej herbaty" i paczui.
wita ja używam świec zapachowych (niestety troche drogo wychodzą) od pewnego czasu przeprosiłam sie z kominkiem
roze,jasmin,blue water,sandalwood, te które lubie i polecam:)
W łazience, chemiczny odświeżacz powietrza w innych pomieszczeniach-wietrzenie i od czas do czasu zapachowe świeczki:)
Taka ciekawostka: ostatnio młody Polak, student architektury wygrał europejski konkurs designerki prezentując innowacyjny odświeżacz powietrza. Zaprojektował unoszące się w powietrzu, świecące (fluorescencyjne) kuleczki wypełnione helem, które wchłaniają nieprzyjemne zapachy. Im więcej ich wchłaniają tym stają się cięższe i opadają. Strasznie spodobał mi się ten projekt! Nie dość, że fajnie wygląda, to praktyczne. Chciałabym mieć takie magiczne latające kuleczki:)
monadun no to faktycznie chłopak zaszalał ciekawe czy takie kuleczki skutecznie niwelują zapach tytoniu.
A tego to już nie wiem:/
Ciekawe czy ten projekt wejdzie w ogóle w życie. Poszukam, poczytam i dam znać:)
W całym mieszkaniu mam mnóstwo różnego rodzaju ozdobnych świeczek, w tym sporo zapachowych. Bardzo lubię też aromatyzowane tea light, kominki z zapachowymi olejkami oraz pot-pourri, niestety te ostatnie pachną stosunkowo krótko.
Lubię zapach wanilii, werbeny, zielonej herbaty, czerwonego grejpfruta, innych cytrusowych, za to nie lubię mdłych typu różany czy niektórych z linii orientalnych.
11 2013-02-26 15:54:28 Ostatnio edytowany przez Lilia86 (2013-02-26 16:05:31)
Natura.
Ostatnio stałam się fanką nawilżaczy powietrza. Na rynku są dostępne w postaci kolorowych lamp, podświetlanych fontann...
A ja na razie w tym celu używam ihalalora, aczkolwiek zamierzam kupić jakiś ładny nawilżacz powietrza.
Do wody wlewam troszke mgiełki zabłockiej( jonizuje powietrze w pomieszczeniu i wpływa pozytywnie na zdrowie *) i 2 kropelki olejku eterycznego ( dla zapachu). Zapach roznosi się po całym mieszkaniu. Na wieczór w sypialni rozpylam zapach lawendy ( pomaga na kłopoty z zasypianiem)
Jednak najbardziej przyjemne jest dla mnie świeże powietrze z dworu. Lubię z rana otworzyć okno i poleżeć jeszcze troszkę pod kołderką
*
Skład chemiczny solanki charakteryzuje się wyjątkowo wysoką mineralizacją właściwą dla produktów pochodzących z morza. Stężenie jonów jodu jest najwyższe z dotychczas odkrytych na świecie źródeł solankowych. Nadto w wyjątkowo wysokim stężeniu występują jony: wapnia, magnezu, bromu, boru, krzemu, selenu i wielu innych biopierwiastków. Szczególnie cenną właściwością tej solanki jest to, że pierwiastki te znajdują się w stanie równowagi chemicznej, co wybitnie ułatwia ich wchłanianie do organizmu. Wdychając Zabłocką mgiełkę solankową jodowo-bromową można w warunkach domowych zrekonstruować nadmorski mikroklimat. Znakomicie wzmacnia ona odporności organizmu, zapewni suplementację jodu i zlikwiduje jego niedobory w organiźmie.
Chodzi Ci o takie fontanny z mgiełką?
Szczerze powiem, że mam takie dwa urządzenia i ani razu ich nie włączyłam, bo małe dziecko wszystko potrafi zniszczyć.
Teraz z kolei nie mam odpowiedniej misy do tej "fontanny" będę musiała się nad tym zastanowić.
13 2013-02-26 16:59:44 Ostatnio edytowany przez Lilia86 (2013-02-26 17:02:13)
Tak,
Też mam małe dziecko i wiem o czym mówisz
Dlatego mam zamiar kupić lampę w kształcie kuli i do środka wlewa się wodę, a mały będzie od początku wiedział, że można na to się tylko patrzeć i wąchać
Z fontanną byłoby pewnie trudniej do niego przemówić.
Ten sposób naprawdę polecam zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy potrzebujemy wesprzeć nasz układ odpornościowy. Takie nawilżanie powietrza mgiełką może zastąpić wizyty w grotach solnych.
Wczoraj sprawiłam sobie dyfuzor zapachowy, miałam ochotę na zapach zielonej herbaty, ale ostatecznie - ze względu na znaczenie atrakcyjniejszy wygląd - zdecydowałam się na wanilię. Mój dyfuzor, to niewielka buteleczka z olejkiem zapachowym, do której wkłada się dołączone do kompletu patyczki, a one po nasiąknięciu roznoszą po całym pomieszczeniu wybrany aromat .
U nas wszędzie pełno świeczek, kominków i różnych pachnideł
Najbardziej lubię Yankee Candle-kupuję woski do kominków zapachowych-nie mogę się nimi nacieszyć! Obecnie w salonie vanilia a w sypialni cytryna Na swoją kolej czeka mango z arbuzem i zapach konfitur
Jeśli chodzi o Yankee Candle, to mają mnóstwo różnych zapachów i ja zawsze mam problem co wybrać. Woski są tanie i bardzo długo się wypalają. A świeczki mają drogie, więc te są fajne na prezenty dla rodziny itd. lub do zakupienia od czasu do czasu.
Poza tym bardzo lubię wkłady świeczkowe, tzw. tea lights z Ikei. Są tanie, w wielkich opakowaniach, łatwo dostępne.
Dyfuzor o którym napisała Olinka, mam i powiem że zapach nie utrzymuje się długo, ale jak żel znika, to dolewam do niego troszkę wody i dodatkowo odwracam patyczki do góry nogami, by od nowa nabrały zapachu.
Plus oczywiście odświeżacze powietrza w toalecie i taki ogólny spray do zasłon, dywanów, sof itd.
Fumiko, po dwóch dniach testowania z przykrością stwierdzam, że masz rację - ten dyfuzor jest kiepski - prawie nie roznosi zapachu . Owszem, kiedy porusza się patyczkami, to na chwilę pachnie, ale trudno powiedzieć, aby aromatyzował pomieszczenie. Dobrze, że był niedrogi i ma ładną buteleczkę, którą mogę jeszcze do czegoś wykorzystać
.
Wosków Yankee Candle jeszcze nie przyuważyłam, ale - skoro tak polecasz - będę musiała się za nimi rozejrzeć .
Olinko dyfuzorów wypróbowałam już trzech: najlepszy jest z Air Wick ( ja mam czarną porzeczkę z...wanilią? bawełną? )
Z pachnącej szafy pachnie ale po dwóch dniach trzeba obracać patyczki, bo inaczej nie pachnie.
Z pepco nie pachnie w ogóle i szybko wyparował.
Dołączam się do tematu
U mnie kadzidełka, olejki (kominki zapachowe) o przeróżnym zapachu; wiosną zwykle orzeźwiające: cytrynowe, zielona herbata z cytryną, pomarańczowe, bergamotka.
Jeśli chodzi o łazienkę, wg mnie najlepszym zapachem, jaki miałam jest Ambi Pur i ja mam akurat Carribean Paradise; kosztował 15 zł, mam go 3. miesiąc, używany jest codziennie po kilka razy i wygląda na to, że z miesiąc jeszcze będzie. Dyskretna mgiełka, nie aerozolowy psikacz Jestem z niego bardzo zadowolona, bo wystarczy psiknąć raz, dwa a jak pisze: nie przykrywa przykrego zapachu, a go niweluje i faktycznie: po psiknięciu powietrze się odświeża.
Jestem za to rozczarowana saszetkami typu "Pachnąca Szafa"; niby też dobre do samochodu. NIC nie czuję.
Ja również uwielbiam przeróżne kadzidełka, olejki itp.
Jest tyle cudnych zapachów, że naprawdę jest w czym wybierać. Moje ulubione to bergamotka, lawenda, cytryna i darszan.
Jeśli chodzi o odświeżacze powietrza, to Ambi Pur "Wytworny bukiet" (do kontaktu), albo Air Wick Aqua Mist "Górski wodospad" i "Białe kwiaty"
Warto wiedzieć, że takie zapachy jak pomarańczy, cytryny, działają relaksująco i nastawiają optymistycznie- ja zwykle używam właśnie ich w zimie.
Lubię zapach czysto wysprzątanego, wywietrzonego domu. Airtriki mam w poważaniu.
A lawenda działa relaksująco
Lubię zapach czysto wysprzątanego, wywietrzonego domu. Airtriki mam w poważaniu.
Jedno nie wyklucza drugiego
Ja używam tych żelowych wynalazków od Natural Fresh Mają na przykład takie coś co nazywa się Jello in Cup, otwiera się to, stawia na półce i pachnie wieki po prostu
Podobno są do tego w pełni organiczne i ekologiczne