Po zdradzie - zostać czy odejść ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Witam wszystkich smile

Przeżyłam zdradę męża, jesteśmy razem, jestem szczęśliwa, niestety nie mogę uwolnić się od tego co się wydarzyło....

Mam takie przemyślenia po wczorajszej dyskusji w innym wątku...

Zauważyłam, że osoby, które decydują się na ratowanie małżeństwa są na forum trochę dyskryminowane, bo ? ciepłe kluchy, bo się poniżają, bo nie mają godności i honoru?..

- gdybym odeszła od męża, to zniknąłby żal do niego za to co zrobił ? 
- zniknąłby żal do życia za to co mnie spotkało ?
- odbudowałoby się zaufanie do mężczyzn ?
- czy znikają wtedy obrazy tego co się wydarzyło ?
- czy przestałabym  o tym myśleć ?

Myślę, że gdybyśmy się rozstali , byłaby cały czas rozżalona, dodatkowo doszedłby żal, że on nie walczył o mnie. Nawet jakbym kogoś poznała, w głębi czułabym ten żal do męża do końca życia. Może się mylę, a może po rozwodzie wszystko mija?
Ale nie sądzę, nie można przejść nad tym faktem do porządku dziennego - nigdy ..
Ja jestem PO ponad dwa lata , ale najbardziej mnie nakręcają nowe historie o zdradach, przeżywam wszystko na nowo, taka niekończąca się historia?....

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

"Przeżyłam zdradę męża, jesteśmy razem, jestem szczęśliwa, niestety nie mogę uwolnić się od tego co się wydarzyło...."

odpuść jemu, skoro jesteście na "dobrej drodze", to spróbujcie... Tyle, że ten cierń będzie bolał, ale z czasem mniej... Tutaj, to czasu potrzeba... ewentualnie możesz doprowadzić do remisu (żartuję)...

3

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Myśle, że każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. jestem prawie dwa lata po zdardzie. jeszcze w styczniu chodziłam do adwokata w sprawie rozwodu, bo nie widziałam dla nas szansy. Bo moj M nie starał się, nie naprawiał, nie docierało do niego nic. Ocknąl się po wizycie w kancelarii i wtedy postanowilismy powalczyć o nas. Powiem tak, kiedy załatwiałam rozwód wiedziałam, że nie zaufam zadnemu facetowi, ze nie bede nikogo szukac, ze chyba wole byc sama. Chociaz mój M na początku chciał się ze mną rozstać w zgodzie ja uważam że nie ma raczej czegos takiego. Owszem mozna sie dogadać zgodnie co do opieki nad dziecmi, podziału majatku...... ale uraz, poczucie krzywdy, niesprawiedliwości pozostają. I nie ma już mozliwości naprawy. Może, jesli chce sie tego rozwodu tak na prawdę, to szybciej sie zdrowieje psychicznie, podnosi z kolan i żyje dalej. Ale nie wierzę, że można zapomnieć, zrozumieć i usprawiedliwić.
Jesteśmy razem. To początek naszej drogi. Nie uważam, że jestem ciepłą kluchą, bez honoru itp. Tak wybrałam, to mój wybór, bo przeciez kiedy mój M "się obudził" mogłam powiedzieć sorry - sprawy zabrnęły za daleko. Ale chcę spróbować. Każdy podejmuje swoje własne decyzje. dopiero czas pokaże czy były słuszne czy nie. teraz tez towarzyszy mi poczucie zwątpienia, niesprawiedliwości, krzywdy, nie mam zaufania, podchodze z dystansem ale może z czasem uda mi się wybaczyć, pozbyć tych niechcianych uczuć. Mam swiadomość , że to długa droga i jeśli w któryms momencie moj M przestanie mnie wspierać to wiem co zrobię. Ale bedę mogła sobie powiedzieć "próbowałam, nie przekresliłam tego od razu"
Nie da się jednoznacznie powiedzieć co lepsze. To nasze samodzielne decyzje uwarunkowane wieloma rzeczami.

4

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
ewka123 napisał/a:

Myśle, że każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. jestem prawie dwa lata po zdardzie. jeszcze w styczniu chodziłam do adwokata w sprawie rozwodu, bo nie widziałam dla nas szansy. Bo moj M nie starał się, nie naprawiał, nie docierało do niego nic. Ocknąl się po wizycie w kancelarii i wtedy postanowilismy powalczyć o nas. Powiem tak, kiedy załatwiałam rozwód wiedziałam, że nie zaufam zadnemu facetowi, ze nie bede nikogo szukac, ze chyba wole byc sama. Chociaz mój M na początku chciał się ze mną rozstać w zgodzie ja uważam że nie ma raczej czegos takiego. Owszem mozna sie dogadać zgodnie co do opieki nad dziecmi, podziału majatku...... ale uraz, poczucie krzywdy, niesprawiedliwości pozostają. I nie ma już mozliwości naprawy. Może, jesli chce sie tego rozwodu tak na prawdę, to szybciej sie zdrowieje psychicznie, podnosi z kolan i żyje dalej. Ale nie wierzę, że można zapomnieć, zrozumieć i usprawiedliwić.
Jesteśmy razem. To początek naszej drogi. Nie uważam, że jestem ciepłą kluchą, bez honoru itp. Tak wybrałam, to mój wybór, bo przeciez kiedy mój M "się obudził" mogłam powiedzieć sorry - sprawy zabrnęły za daleko. Ale chcę spróbować. Każdy podejmuje swoje własne decyzje. dopiero czas pokaże czy były słuszne czy nie. teraz tez towarzyszy mi poczucie zwątpienia, niesprawiedliwości, krzywdy, nie mam zaufania, podchodze z dystansem ale może z czasem uda mi się wybaczyć, pozbyć tych niechcianych uczuć. Mam swiadomość , że to długa droga i jeśli w któryms momencie moj M przestanie mnie wspierać to wiem co zrobię. Ale bedę mogła sobie powiedzieć "próbowałam, nie przekresliłam tego od razu"
Nie da się jednoznacznie powiedzieć co lepsze. To nasze samodzielne decyzje uwarunkowane wieloma rzeczami.

Ewuniu z całego serca zycze Ci, żeby sie udało!
Nasze sytuacje były bliźniaczo podobne.... z tym, ze mój maz nie ocknał sie ani u terapeuty, ani patrząc na zgliszcza swojej rodziny...

Mnie się nie udało...ale wiem, że nie mam sobie nic do zarzucenia, że zrobiłam wszystko co mogłam...moge śmiało spojrzeć sobie w oczy w lustrze....
Teraz jestem juz na innym etapie....z małą nadzieją, że kiedyś moje zycie będzie pełne, w każdym tego słowa znaczeniu!

5 Ostatnio edytowany przez gen (2013-02-20 15:55:24)

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

"Powiem tak, kiedy załatwiałam rozwód wiedziałam, że nie zaufam zadnemu facetowi, ze nie bede nikogo szukac, ze chyba wole byc sama."

każda jaką znałem tak mówiła, do czasu, aż z samotności nie skwierczała jak boczek na patelni...

"jestem prawie dwa lata po zdardzie." - to kto kogo w końcu w rogi walnął?

6 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-02-20 15:58:52)

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
gen napisał/a:

"Powiem tak, kiedy załatwiałam rozwód wiedziałam, że nie zaufam zadnemu facetowi, ze nie bede nikogo szukac, ze chyba wole byc sama."

każda jaką znałem tak mówiła, do czasu, aż z samotności nie skwierczała jak boczek na patelni...

"jestem prawie dwa lata po zdardzie." - to kto kogo w końcu w rogi walnął?

Czy tylko kobiety skwierczą jak boczek z samotności?

7

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

robiłem sobie jajka sadzone na boczku, może dlatego te porównanie... a Ty w aptece pracujesz???

8

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
gen napisał/a:

"Powiem tak, kiedy załatwiałam rozwód wiedziałam, że nie zaufam zadnemu facetowi, ze nie bede nikogo szukac, ze chyba wole byc sama."

każda jaką znałem tak mówiła, do czasu, aż z samotności nie skwierczała jak boczek na patelni...

"jestem prawie dwa lata po zdardzie." - to kto kogo w końcu w rogi walnął?

Zdradził mnie mąż. Rozejrzyj sie ile kobiet żyje  bez mężczyzny nie dlatego że nikt ich nie chce, tylko dlatego że taki jest ich wybór.

9

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
gen napisał/a:

robiłem sobie jajka sadzone na boczku, może dlatego te porównanie... a Ty w aptece pracujesz???

Niby kto? ja?
Skąd ten pomysł?

10

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Ewka123 - do czasu Koleżanko, do czasu... Człowiek jest zwierzęciem stadnym, i naraz kiedy dzieci z domu wyjdą, jakoś te cztery ściany przytłaczać zaczynają... i potem nachodzą myśli, że jednak swój czas się  przegapiło...

MoniaCo - bo sprawdzasz jak magister od pigułek,czy wszystko "koszerne" jest...

11

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
gen napisał/a:

Ewka123 - do czasu Koleżanko, do czasu... Człowiek jest zwierzęciem stadnym, i naraz kiedy dzieci z domu wyjdą, jakoś te cztery ściany przytłaczać zaczynają... i potem nachodzą myśli, że jednak swój czas się  przegapiło...

MoniaCo - bo sprawdzasz jak magister od pigułek,czy wszystko "koszerne" jest...

Jakies przykłady może?

12

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

przykłady czego?, że samotność doskwiera?, to poczytaj chociażby tematy na tym forum...

13 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-02-20 16:32:41)

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
gen napisał/a:

przykłady czego?, że samotność doskwiera?, to poczytaj chociażby tematy na tym forum...

przykłady na sprawdzanie "koszerności"!

A co do samotności wielu, nie mam wątpliwości...juz jakiś czas na tym forum jestem!

14

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

zależy czy on się stara jakoś to wszystko odbudować?
bo jak nie to to w ogóle nie ma sensu
ja wiem że bym nie wybaczyła, ale każda sprawa jest indywidualna bo każdy ma swój rozum

15 Ostatnio edytowany przez gen (2013-02-20 16:42:51)

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
Tegan napisał/a:

zależy czy on się stara jakoś to wszystko odbudować?
bo jak nie to to w ogóle nie ma sensu
ja wiem że bym nie wybaczyła, ale każda sprawa jest indywidualna bo każdy ma swój rozum

Tegan, wiem z autopsji, że jest to proces na długo, w sumie niekończący się, a czy warty zachodu?, tutaj, to masz rację z jednym - są to tak indywidualne sprawy, jak gusta/światopogląd i co tam jeszcze... jedni wolą żubrówkę, inni wiśniówkę a i są koneserzy denaturatu...

16

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?
moniaCo napisał/a:
gen napisał/a:

przykłady czego?, że samotność doskwiera?, to poczytaj chociażby tematy na tym forum...

przykłady na sprawdzanie "koszerności"!

A co do samotności wielu, nie mam wątpliwości...juz jakiś czas na tym forum jestem!

czepiasz się Droga Aptekarko, a tak gwoli jasności, o tej "koszerności", a raczej "Pani od pigułek" napisałem przed Twoją edycją tamtego posta... i się trochę "rozjechało"... starczy tego offa...

17

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Dziewczyno walcz jak masz sile !! Rob wszystko zebys za 5 lat nie mogla sobie zarzucic ze moglas zrobic cos jeszcze!!

18 Ostatnio edytowany przez betina2 (2013-02-20 19:44:50)

Odp: Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Fantazy  - piszesz na samym poczatku - "jestem po zdradzie, jestesmy razem, jestem szczesliwa*.
I to jest najwazniesze - jestes szczesliwa. A to, ze szczescie zaprawione nuta goryczy - trudno, z czasem gorycz zlagodnieje.
Tak jak napisalas - odejsciem nie zalatwisz nic - gorycz i zadawanie sobie pytan pozostanie, do tego full problemow z organizowaniem zycia na nowo.
Odejsc zawsze mozna  - Powrot, po korowodach rozwodowych, mocno dyskusyjny.
Znam malzenstwo ( moi bliscy znajomi - bylam mocno w temacie), po perturbacjach zwiazanych ze zdrada, wyszli na prosta. Rzeklabym, ze jest lepiej po, niz przed. Oni tez bardzo chcieli i mocno pracowali nad odbudowaniem zwiazku.
Gdy rozwod juz wisial na wlosku, przerazila ich wizja, ze to co ich laczylo, lata milosci i przyjazni, moze ot tak zniknac za jednym podpisem sedziego.
Pomijam, oczywiscie fakt, ze tak samo powinno sie myslec przed zdrada, no ale.......

Zycze Ci szczescia.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Po zdradzie - zostać czy odejść ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024