Więc znamy się (niecałe 2 mies) i spotkaliśmy się 4 razy. Po tych spotkaniach zawsze były kokieteryjne smsy..ale po ostatnim spotkaniu już nie bardzo...znaczy wyjechał do swojego miasta rodzinnego i wtedy zawsze jest cisza z jego strony...przeddzień jego wyjazdu napisałam do niego smsa jednak nie doczekałam się odpowiedzi...odpisał po 5 dniach- wieczorem co u mnie slychać i krótko co u niego. Odpisałam po 2h już była 23 -> brak odpowiedzi. Dwa dni pożniej napisał kolejnego smsa co u mnie i że jest zmęczony pracą.Odpisałam mu kolejny dzień ciszy...o co to chodzi, że niby pisze- wykazuje zainteresowanie,ale już nie kontynuuje smsowania następnego dnia...?To jakaś nowa strategia? Podobamy się sobie,ale jeszcze do niczego nie doszło( na 3 spotkanaich nie bylismy sami) ale nei wiem czy on opadł mu już entuzjazm na pisanie ze mną? Muszę dodać,że lubi pisac smsy- wysyła mi teksty na 5-6 wiadomości...więc jestem zdziwiona tą nową lakoniczną formą komunikacji :[
- alone
- Tajemnicza Lady
- Nieaktywny
- Margolinka
- Redaktor Działu Miłość
- Nieaktywny
Myślę, że albo na prawdę jest zapracowany i nie ma wieczorem siły i ochoty na długie smsowanie, albo zwyczajnie "mu się odmieniło". Może poznał tez kogoś innego. Jednak nie ma co gdybać. Najlepiej napisz do niego albo zadzwoń i to jego o to zapytaj. Niech odpowie Ci szczerze, dlaczego tak gwałtownie Wasz telefoniczny kontakt osłabł.
- naiwna92
- Szamanka
- Nieaktywny
Olej, to tylko kolega.
Jak mu będzie zależeć, będzie zabiegać.
A jak nie, to znajdziesz lepszego 
.
Nie pisz i nie proś się o jego uwagę.
- alone
- Tajemnicza Lady
- Nieaktywny
Mija kolejny miesiac znajomosci to jest pierwszy facet, w ktorym zakochuję się i chcie stworzyć coś poważnego. Chciałam się od niego dowiedzieć jak jego poprzednie związki wyglądały. Na początku mówił,że nie lubi rozmawiać o przeszłości, potem powiedział że nigdy nie był zakochany i chyba cos z nim nie w porzadku. Na pytanie czy dobrze mu samemu odpowiedział,ze chce znaleźć dziewczynę, z którą będzie dobrze się czuł,potwierdził też moja hipotezę, o tym ze pewnie jest troche amantem i boi się emocjonalnego zaangażowania. Ostatnio zwierzył mi się,że był bardzo zakochany i chciał sobie układać życie z dziewczyna za granica. Powiedział również,że po tym związku jak przychodzi co do czego to ucieka przed zaanagazowaniem,ale że na pewno kiedys nastanie ten dzień,że kiedyś się związe z kimś. Wcześniej wspominał,ze jest chętny na przygodę a jeśli coś wiecej to trzeba się poznać i nabrać zaufania.
Teraz pytanie dlaczego nie był szczery w tak ważnej kwestii? Już na początku znajomości przedstawia mi fałszywy obraz siebie.
Teraz będę się zastanawiać za każdym razem czy jego słowa są prawdziwe czy tylko mówi mi to co chce usłyszeć....
- Margolinka
- Redaktor Działu Miłość
- Nieaktywny
Więc pojawia się pytanie:
"Czy warto "zakochiwać się" w kimś, kogo słowa są fałszywe już na samym początku znajomości?"
Zazwyczaj pierwsze wrażenie dużo mówi o człowieku. Jeśli już teraz masz wątpliwości, to potem ...któregoś "pięknego" dnia możesz napisać kolejny post ... "od początku miałam sporo wątpliwości...ale miałam nadzieję że będzie inaczej..."
Bardzo często czytam takie posty... zastanów się nad tym, czy warto marnować czas na kogoś kto kłamie i nie jest szczery wobec Ciebie. Z nim chcesz układać sobie życie? Z nieszczerym facetem? Myślisz że z czasem to samo się zmieni? A może przestanie Ci przeszkadzać? Odpowiedz sobie na te pytania, zanim zaangażujesz się w ten związek.
