wciąż się boję - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » wciąż się boję

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: wciąż się boję

Dobry wieczór, Kiedyś byłam przebojową dziewczyną.Nic nie było mi straszne i nie bałam się.Dziś wszystko, każdy czyn każde słowo poprzedza strach.A czego się boję? sama nie wiem.Oceny innych ludzi?chyba własnie tego najbardziej. Ale skąd to się wzięło nie wiem. Nie potrafie cieszyć się życiem. najchętniej zaszyłabym się w domu pod kocykiem i przespała tę częśc życia w strachu. Nie jeżdzę autem bo oczami wyobrazni widze jak powoduje stłuczke, jak wjezdzam w  ludzi. na imprezy nie chodze bo ciagle czuje na sobie wzrok ludzi, ktorzy sie smieja ze mnie. Mam gdzies zadzwonic mysle, ze na pewno zaraz zadadza mi pytania ktorym nie zrozumiem. Mam wygłosić referat trzęsę się wcześniej z nerwów, łykam tabletki na uspokojenie. Mam załatwić sprawę w urzędzie przeraża mnie ta wizja bo od czego zacząc, i tak nie zrozumiem co do mnie mowia a ktoś z tyłu będzie się przysłuchiwał i stwierdzi, że jakać pusta baba tu przyszła. Musze gdzies jechac pociagiem i juz zaczynam sobie wyobrazac złodziei i ...aj szkoda pisac.Tak mi się porobiło jakby całe moje życie zależne było od obcych nieznanych mi ludzi, od ich opinii. Przyglądam się ludziom i szukam w ich twarzach siebie, tego jak mnie widzą i oceniają. Najważniejsze są te gesty, mimika.Każdy mój błąd, przejęzyczenie, złe słowo, jakaś niewiedzę "widzę" jak jakąś tragedię...Nie mogę spać gdy popełnię jakis nawet mały błąd a który ktoś widział - znajomy albo obcy. Właśnie próbuję zasnąć bo jutro czeka mnie ciężki dzień a ja sie zadręczam tym, że dziś nie potrafiłam na chłopski rozum wyjaśnić jaką rolę pełni rada gminy...!!!!!A przysłuchiwało się tym moim jękom kilka osób MASAKRA. Wiem, że to nic wielkiego ale tak się tym zdenerwowałam...I zawsze jest tak samo.Trwa to od kilku lat.Ciągle się czymś przjmuję.........Czy to cholera minie.Gdzie sie podzialam ta sprzed kilku lat??Miałam wszystko gdzies i bylo mi z tym dobrze. Trudy, problemy mnie tak wykanczaja? jak sie uodpornic?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: wciąż się boję

No cóż, mogę tylko powiedzieć, że nie jesteś sama. Miałam podobnie i w pewnym momencie pętla strachu stała się tak ciasna, że wszystko zaczęło się ze mnie wylewać, tzn. organizm odpowiedział buntem. Zaczęły się biegunki, mdłości, wewnętrzne drżenie, zawroty głowy i paniczny, obrzydliwy lęk nie tylko przed oceną innych, ale nawet przed wyjściem z domu i zrobieniem głupich zakupów.
Myśli się napędzały, jedna była gorsza od drugiej, w pewnym momencie byłam przekonana, że coś się dzieje ze mną złego i że albo zapadłam na śmiertelną chorobę, albo (co gorsza) jestem chora psychicznie i wyobraźnia podsuwała dalsze, chore imaginacje włącznie z tą, że wyląduje w zakładzie zamkniętym, w kaftanie bezpieczeństwa, przypięta pasami do łóżka.

Po wizycie u psychiatry dowiedziałam się, że to nic takiego, że to nie jest choroba tylko stany lękowe, ale ponieważ byłam na studiach dziennych (musiałam chodzić na zajęcia i ćwiczenia), zapisał mi tabletki antydepresyjne po których wszystko wróciło do normy.

Moja rada  dla Ciebie jest taka: pewnie nie masz jeszcze nerwicy, ale jesteś blisko "punktu krytycznego" - poszukaj dobrego psychologa i rozpocznij terapię. Samej może Ci być ciężko zrozumieć swój stan, pozbycie się natrętnych myśli to nie jest prosta sprawa.
Musisz uporządkować swoje życie, uspokoić się, zastanowić się na czym najbardziej Ci zależy, prowadzić w miarę regularny tryb życia i dużo nad sobą pracować.
Ja np. na terapii dowiedziałam się, że już najpewniej od dzieciństwa hodowałam w sobie nerwicę. Moja mama była dość surowa i ściśle kontrolująca, tata zaś nadmiernie opiekuńczy. Przez lata wytworzyłam w sobie mechanizmy obronne, w których ciągle koncentrowałam się na na myśli "co sobie o mnie pomyślą inni", a jednocześnie dzięki nadmiernemu parasolowi ochronnemu miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości (a ono podpowiadało mi: nie umiem, nie nadaję się, nie dam rady, inni są lepsi).

Lata pracy nad sobą i terapii z psychologiem pozwoliły mi wrócić do normalności, obecnie inaczej patrzę na świat, na siebie i na ludzi wokół mnie. Natrętne myśli czasem się pojawiają, ale wtedy pozwalam im przepływać falami przez ciało, rozluźniam wszystkie mięśnie i wszystko wraca do normy. Nie zatrzymuję ich w sobie, nie hodują jako pożywki na przyszłość, nie bronię się, pozwalam im swobodnie płynąć przez ciało, a one odchodzą i żyję dalej, nie oglądając się za siebie.

Życzę Ci dużo siły i wytrwałości - pamiętaj, że wszystko można pokonać, trzeba tylko chcieć.
Pozdrawiam

3 Ostatnio edytowany przez martinez (2013-01-06 15:02:10)

Odp: wciąż się boję

Takie lęki, obawy, że jesteśmy nieustannie przez kogoś oceniani, mam i ja. Skąd się wzięły? Chyba z czasów liceum, tam pani od matematyki nie pomagała jak ktoś stał przy tablicy i czegoś nie rozumiał, tylko się na nim jakby wyżywała. Stąd zawsze przed tą lekcją był strach, mimo, że ogólnie sam przedmiot nie szedł mi najgorzej, ale strach przed robieniem zadania na tablicy niemal paraliżował. Potem studia, zatem egzaminy, prezentacje, teraz praca, gdzie niejednokrotnie trzeba siedzieć w domu nad jakimś tematem cały wieczór i ten strach, czy zdążę, czy dam radę, jak to zostanie ocenione, czy to to, co chcieli? Nauczyłem się z tym żyć, nigdy na to nic nie zażywałem ani też nie byłem u lekarza.
A jak było u Ciebie? Kiedyś było inaczej, zatem w pewnym okresie nastąpił się ten punkt zwrotny i wszystko się zmieniło? Zaczęło się od pracy, na studiach, związane jest to z jakimś konkretnym wydarzeniem? Masz tak samo wśród znajomych jak i zupełnie obcych, tzn. ten poziom strachu jest taki sam? Ja na przykład z koleżankami w pracy mam bardzo dobry kontakt, rozmawiamy razem, żartujemy, ale jak im mówię, że nie potrafię zagadać do dziewczyny na zabawie, to mówią, no coś Ty, jak to nie możesz, z nami gadasz i nie gryziemy.
Mogę powiedzieć dasz radę, ale to nie będzie dla Ciebie żadna pomoc. Hmm, a może zanim masz na przykład wygłosić referat publicznie, zrób to przed samą sobą, w domu przed lustrem. Ja tak robię i pomaga. Widzisz wtedy swoją gestykulację, przećwiczysz i będziesz się pewniej czuć. Możesz również poprosić kogoś, by ocenił jak Ci idzie?

4

Odp: wciąż się boję

Witam Też cos moge o tym powiedzieć Byłam dziewczyną szaloną rozrywkową zawsze pełno znajomych i przyjaciół. Z biegiem czasu nie wiem kiedy jak i co zaczeło sie to wszystko zmieniac nie chciałam z nikim rozmawiać wychodzic spotykać mimo próśb Myślałam sobie po co i tak przecież jestem beznadziejna nie bede chodzić wychodzić itp. Oczywiscie poza pracą. Trwało to moze ok 3 lat zaczełam miewiąc dziwne skutki, leki Wieczorami płakałam bo najlepsze jest to że wmówiłam sobie że mam tetniaka w glowie, ponieważ kiedyś uderzyłam się w głowę dosc solidnie - krew rozciecie itp. Tak żyłam z tym cały czas nie mówiąc o moim problemie nikomu. Prawde mówiąc codziennie czekałam na śmierć aż ten tętniak pęknie wink Siedząc w pracy kilkakrotnie musiałam wychodzic na zewnątrz bo wydawało mi się ze zaraz zemdleje, że głowa mi zaraz peknie. Zauważyła to jedna z moich kolezanek i współpracownic. Byłam juz w takim stanie psychicznym ze ona pociągneła mnie za język a ja nie wytrzymując już sama ze sobą zaczełam opowiadac o tym wszystkim. W pracy mamy pielegniarkę wiec od razu wysłała mnie na badania. Raz dwa badania zrobione i NIC. Mowiąc o soim problemie z bołami glowy natychmiast wysłały mnie do neurologa. Więc w panicznym strachu poszłam. Lekarz ogólnie zbadał przeprowadził wywiad. Byłam przekonana ze da mi skierowanie na rezonans głowy. Ale tylko się uśmiechnął pod nosem i powiedział Wypisze Pani taki tabletki i przyjdzie Pani na kontrole za jakiś czas. Wiec poszłam do apteki wykupić recepty na moją "chorobę" (wg mnie krwiaka). Przychodząc do domu wyciągam ulotkę aby poczytać cóż to za tabletki A tam ku mojemu WIELKIEMU dziwieniu Na takie objawy jak: Stany lękowe, lekkie i średnio nasilonych stanach depresyjnych, bezsenność, stany wyczerpania nerwowego, nerwice narządowe. Byłam oburzona co on mi dał. Ale zaczełam brać te leki. Nawet nie wiem jak to mozliwe nagle ustały zawroty głowy, duszności, różne ataki itp. Teraz co jakiś czas chodze sobie do psychiatry nie dlatego ze jestem chora psychicznie ale po porade Czy moze zmienic tabletki itp. Ciężko było ale powoli wracam do dawnej siebie. Wiadomo czasami tez przychodzi gorszy czy lepszy okres. Jakies przesilenia jesienno- zimowe jak teraz. Pozdrawiam To wszystko w bardzo ale bardzo wielkim skrócie Taka historyjka z życia Powodzenia Pozdrawiam

5

Odp: wciąż się boję

W Waszych opisach odnajduje siebie. To już nie tylko lęk i strach to też: drżenie rąk, pocenie rąk, nudności, brak snu i apetytu...
Czytając Was otwierają mi się oczy: bo przecież całe moje życie to lęk i strach1. W domu, jedeno rodzicow z problemami, pokazujące swoją władzę i siłę. 2. Szkoła średnia-kilka nauczycielek starych panien, które chyba jedyną przyjemnośc czerpały z poniżania uczniów-ja też nie miałam problemów z nauką ale kilka nauczycielek wywoływało u mnie napady strachu. 3.Studia-koszmar, ciągle coś do zrobienia, ciągle za mało, za słabo, trud zdobywania ksiązek, których nigdzie nie było i to ciągłe straszenie trudnościami na studiach i pozniej w zyciu...Ciągle straszenie!!! Zycie osobiste? no tak kilku panów, którzy ciągle mówili, że coś robię źle, wygladam nie tak jak by sobie tego zyczyli, ze albo za gruba albo za chuda, ze wlosy to za krotkie to za dlugie, to zly kolor. Był nawet taki, który chciał mnie uczyć myć naczycia, bo - jak to twierdził-matka mnie nie nauczyła. Ale wtedy nie przejmowałam sie tym wszystkim.Panow tez usunelam ze swojej drogi...A teraz widze, ze to co mi  mowili gdzies sie zagniezdzilo w glowie..Jak to mozliwe? nie cenie sobie zdania tych ludzi bo okazali sie gnojkami bez honoru ..Wtedy miałam gdzies co mówią.Świetnie sobie radziłam, szkoła - wszystko dobrze, bardzo dobre wyniki, bardzo fajne znajomosci, ludzie mnie lubili, ja byłam radosna ciekawa swiata.Bardzo dobrze sobie nawet z problemami radziłam,a teraz?  a teraz po 30 czuję się jak małe nieporadne dziecko. Chcialabym sie gdzies zaszyc.znajomi sie ulotnili bo nie lubi sie ludzi, ktorzy maja problemy, sa samotni..Straciłam bardzo dobrą pracę. Jedyne co mnie cieszy to kawa, net i  slodycze...juz nawet seks nie sprawia tyle radosci co kiedys. Zreszta..zwiazek sie rozpadl.seksu nie ma i wcale za tym nie tesknie.tesknie za dystansem do całego tego g...

6

Odp: wciąż się boję

Cymele81 ale mnie rozbawiłaś zwrotem, że jeden z partnerów chciał Cię uczyć myć naczynia, chyba nic zabawniejszego dziś nie usłyszałam. Naprawde dobre. Chyba jestesmy w podobnym wieku z tego co widze Wiec szkoda życia na to wszytskie paranoje Drżenie rąk luzik też to przechodziłam wink) Kiedyś nawet podczas jazdy samochodem na środku ulicy wpadlam w jakąś dziwną panikę że zaraz zejde Gorąco myślałam że zemdleje Malo tego w pewnym momencie myślałam że mi się samochód zaczął palić bo poczułam jakiś zapach spalenizny Zatrzymałam się na środku wysiadłam i chciałam wołać pomoc. Pomyśleliby wariatka ale cóż tak to bywało. Z tymi facetami to tak własnie jest Czlowiek naogląda się filmów a później chcialby to przełożyć do własnego życia... dobre ale tylko my kobiety tak mamy...to już inny temat wink Cymele81 myśle że potrzebujesz nie tyle pomocy choć pewnie też ale właśnie rozmowy bo mi to pomogło Pierwsze co to jak już pękłam bo już byłam na skraju wyczerpania nerwowego, lekowego itp. to zaczełam mówić Było mi lżej jak się wygadałam Siostra moja jak to usłyszała to nie wiedziała co ma powiedzieć Niby blisko a ja wszystko w sobie tak dobrze skrywałam. Nie do wiary, ale prawdziwe. Zresztą pierwszą osobą której to powiedziałam była koleżanka z pracy (nie jakaś najbliższa ale ... akurat weszła na moją "akcję") Co się okazała ona tez już jest po takowych przejściach Pozdrawiam wink

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » wciąż się boję

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024