witam. jestem pierwszy raz na forum,czytalam wiele watkow,wiele sie tu dzieje,ludzi maja niesamowite problemy i wlasnie dlatego tez tu pisze,obyscie pomogli... Otoz mieszkam z mezem i moja mama w malej miejscowosci,mamy synka 2letniego,wszystko bylo pieknie ladnie,dopoki nie przeprowadzila sie do tej samej miejscowosci moja stara znajoma - 28lat z mezem i dwojka dzieci... Spedzalismy wszyscy razem mnostwo czasu,gdyz moj maz zakumplowal sie z jej mezem. niestety po krotkim czasie wyszla na jaw wiesc o tym,ze moj maz mial romans z owa znajoma,ktory trwal 4miesiace. Zalamalam sie,bo to on zaczal,dowiedzialam sie wszystkiego,jak to robili,gdzie,ile razy,tego ze mowil jej ze ja kocha,chcial popelnic samobojstwo,bo hccial przez chwile zostac z nia na zawsze... WYBACZYLAM, bo kocham nad zycie...jednak nie wiem,czy dobrze zrobilam...Niby sie stara,zerwalismy ze znajomumi wszelkie kontakty,pokazuje ze kocha,ze zaluje,ze pragnie aby znowu bylo jak dawniej,jednak czasami mam wrazenie,ze mysli jeszcze o niej. Minelo 4 miesiace od wszystkiego, widujemy ja-on jak i ja,ale maz nie chce o tym rozmawiac,nie chce rozmawiac o niej... Boli mnie mocno to wszystko,czasem w klotni wypominam mu to wszystko,bo nie potrafie o tym zapomniec... Mam to wszystko przed oczami...
Powiedzcie jak mozna zrobic takie swinstwo osobie z ktora sie zyje,mieszak,przysiegalo na dobre i zle? Jak mam zapomniec? Na zapytanie Mamy co powinnam zrobic,odpowiedziala,rob co chcesz,to Twoj maz ale jesli zrobil to raz,zrobi i drugi... Czy naprawde tak jest? Czy osoba ktora raz zdradzila,zdradzi znowu?
Pomozcie,bo ciezko na sercu,nie raz wieczorami,kiedy wszyscy spia,ide do lazienki i placze,chodze caly czas smutna,bo dobija mnie to,ze ich naprawde laczylo jakies uczucie,jak stwierdzial kiedys "to mial byc sex bez zobowiazan ale niestety zakochalismy sie w sobie"...
Dobija mnie to,ze on moze jeszcze czasem o niej pomysli, zateskni...