Blokada emocjonalna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Blokada emocjonalna

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

1

Temat: Blokada emocjonalna

Witam wszystkich.
Mam 24 lata, ponad rok temu zakończyłam mój toksyczny i totalnie wyniszczający 5-letni związek. Jak w większości takich przypadków, pierwsze miesiące po tym wydarzeniu zaczęłam szalec (imprezując i nadużywając alkoholu) byleby tylko zapomniec o tym wszystkim i oderwac się od otaczającej mnie rzeczywistości... W tymże czasie odsuwałam od siebie każdego mężczyznę, który chciał nawiązac bliższą znajomośc... Po kilku miesiącach zauroczyłam się w kimś (bądź zakochałam ale wolę pochopnie nie używac takich słów) Niestety sytuacja nie była prosta ponieważ łączą mnie z tym mężczyzną stosunki służbowe... Sam od dawna dawał różne znaki ( oczywiście jeżeli właściwie je zinterpretowałam) niemniej jednak po tym jak "wyłożyłam kawę na ławę" stwierdził, że należy pozostac na istniejącej relacji... Przyjęłam to do wiadomości i skupiłam się na życiu zawodowym... Wiedziałam, że ponowna ucieczka w imprezowy tryb życia nie jest dobrym rozwiązaniem. Postanowiłam zapisac się na drugi kierunek studiów... Praca, jeden kierunek, drugi kierunek... prawie cały czas zapełniony ale wciąż czegoś mi brakowało...Ogólnie nie narzekam na powodzenie, ponieważ jestem dośc atrakcyjną osobą... za namową koleżanek z pracy zgodziłam się pójśc na randkę z jednym adoratorem. Na przekór moim obawom okazało się byc całkiem sympatycznie...pozniej kolejne spotkanie i kolejne... z biegiem czasu chciał mnie jak to powiedział "miec na wyłącznośc" Nie czułam tzw. chemii ale bardzo dobrez czułam się w jego towarzystwie, zaczęłam mu ufac a zatem postanowiłam dac mu szansę...bardzo się starał... codziennie smsy z pytaniem czy się wyspałam, czy jadłam śniadanie itd... Nagle z dnia na dzień przestał się odzywac, kiedy zapytałam o co chodzi, stwierdził że "Nie jest gotowy na związek"... dodam że nie współżyłam z nim...dlatego bardzo mnie to zdziwiło... Zaakceptowałam jego decyzję i... znowu omal nie popadłam w alkoholizm... Musiałam znów wziąc  sprawy w swoje ręce, zaczęłam czytac literaturę psychologiczną, do mojego i tak już napiętego grafiku dodałam zajęcia taneczne... Ciągle czuję coś do tamtego mężczyzny... gdy go nie widzę wydaje mi się, że już to minęło natomiast gdy spotykam go w pracy ogarnia mnie nieprawdopodobny stres, którego nie potrafię opanowac...znów zaczął do mnie pisac treści nie całkiem jednoznaczne (jakby zostawiał sobie jakieś zaplecze), uczestniczyc w imprezach służbowych, wpatrywac się itd nie wiem, co o tym myślec ... Wiem, że drugi raz nie zrobię już pierwszego kroku... Od jakiegoś czasu moja egzystencja sprowadza się do pracy, nauki, tańca... Mam dobrą pracę, kończę jeden kierunek, drugi zaczęłam, jestem atrakcyjna, w pracy można powiedziec "dusza towarzystwa" ale w środku ogromnie samotna... Idąc przez życie nie zwracam uwagi na mężczyzn, ponieważ boję się, że tym razem nie uda już mi się podnieśc po rozczarowaniu...tym samym blokując ( i tak już skomplikowaną w dzisiejszych czasach) drogę do osiągnięcia sukcesu również w życiu prywatnym.
Jeżeli ktoś przeczytał do końca i ma coś do powiedzenia-dziękuję...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Blokada emocjonalna

jestem zdania że po każdym bliższym związku kiedy jesteśmy rozwaleni w środku, tak jak Ty w tych dwóch przypadkach, należy dać sobie czas na bycie samemu. każdy potrzebuje tego czasu w innej ilości. 'potrzebuje' co nie znaczy że myśli że potrzebuje, często wręcz odwrotnie, ale chodzi mi o odzyskanie spokoju i równowagi wewnętrznej . bądź otwarta na ludzi, poznawaj, jak piszesz nie masz problemu z kontaktami, nie zakładaj niczego , ale nie stroń od ludzi i od bliższych kontaktów z nimi, bo możesz przegapić kogoś naprawdę wartościowego. wiele osób zanim znajdzie kogoś dla siebie , przeżywa IKS porażek. rozumiem samotność bo aktualnie mi też ona doskwiera od pewnego czasu, ale wiem że warto czekać na tę odpowiednią osobę. dzięki temu że myślę że spotkam kogoś 'dla mnie' żyje mi się łatwiej. jesteś młoda, spokojnie.

3

Odp: Blokada emocjonalna

Popieram poprzedniczkę. Zabawa w związek jak się jest jeszcze niegotowym to igranie z ogniem. Można kogoś skrzywdzić, ale sobie jeszcze dodatkowo dołożyć. No chyba, że się ma problem z emocjami, a raczej ich brakiem.
Co do was, to mam wrażenie że nieświadomie wysyłałaś mu sygnały, że nic z tego nie będzie. I powiało chłodem.
A może ciebie sprawdza. Tylko ta jego wypowiedź ?
To, że ciebie widzenie go porusza, to nic dziwnego. Czasami trzeba długiego czasu, żeby widok/kontakt kiedyś kochanej osoby pozostał obojętny.
smile Zwracaj uwagę na facetów. Jesteśmy takie fajne przytulaski. Tylko daj sobie trochę czasu na ochłonięcie.

4

Odp: Blokada emocjonalna

Klarek,
Właśnie to jest najgorsze, kiedy człowiek nie jest do końca szczęśliwy będąc samemu ale jednocześnie boi się odważyc na bliskośc w obawie przed rozczarowaniem... Nie mam problemu z interpretacją własnych emocji oraz blokad i stąd też wiem, że powoli zaczynam strasznie zamykac się na relacje damsko- męskie a im dłużej jestem sama tym trudniej mi się odblokowac... Wobec powyższego chciałam poradzic się osób, które byc może miały podobny problem...

5

Odp: Blokada emocjonalna
ShyShe napisał/a:

Klarek,
Właśnie to jest najgorsze, kiedy człowiek nie jest do końca szczęśliwy będąc samemu ale jednocześnie boi się odważyc na bliskośc w obawie przed rozczarowaniem... Nie mam problemu z interpretacją własnych emocji oraz blokad i stąd też wiem, że powoli zaczynam strasznie zamykac się na relacje damsko- męskie a im dłużej jestem sama tym trudniej mi się odblokowac... Wobec powyższego chciałam poradzic się osób, które byc może miały podobny problem...

smile to się chyba musimy nawzajem wspierać, bo jak też po ostatnim razie, a minął już rok, mam najwyraźniej problem z hmmm zaufaniem że się uda. Pojawiły się dwie kobiety. Jedna się szybko wyjaśniła, a z drugą obawiam się, że za długo zwlekam. Poza tym wisi mi ciągle w głowie nie "miłość" do ostatniej, ale obawa że 1,5 roku pierdół zawaliło kilkanaście lat świetnej znajomości i przyjaźni.
Na razie próbuję jak ty. Więcej zajęć, nawet w domu, sporo sportu. Też od początku stycznia idę na kurs tańca smile
Chyba po prostu coś się musi w głowie przełamać i wtedy nastąpi spokój. Zastanawiam się nad jakimś psychologiem, terapią.

6

Odp: Blokada emocjonalna
ShyShe napisał/a:

po tym wydarzeniu zaczęłam szalec (imprezując i nadużywając alkoholu) byleby tylko zapomniec o tym wszystkim i oderwac się od otaczającej mnie rzeczywistości... W tymże czasie odsuwałam od siebie każdego mężczyznę, który chciał nawiązac bliższą znajomośc...

Skoro przeszłość blokuje teraźniejszość, a co za tym idzie przyszłość, to może warto się pochylić nad tym, co kiedyś zostało zepchnięte w czeluść zapomnienia, zmierzyć się z problemem i go przepracować?
Być może niewiele potrzeba, żeby się odblokować. Może wystarczy przepracowanie nieudanego związku i odcięcie się od niego grubą krechą.

ShyShe napisał/a:

Musiałam znów wziąc  sprawy w swoje ręce, zaczęłam czytac literaturę psychologiczną, do mojego i tak już napiętego grafiku dodałam zajęcia taneczne...

Oby tylko zapełnić dobę, oby tylko robić coś ciągle i nie musieć myśleć. Czy nie wpadasz w pułapkę jakiegoś absurdalnego założenia, że zapełnienie dnia od rana do nocy rozwiąże problemy?

ShyShe napisał/a:

Idąc przez życie nie zwracam uwagi na mężczyzn, ponieważ boję się, że tym razem nie uda już mi się podnieśc po rozczarowaniu...tym samym blokując ( i tak już skomplikowaną w dzisiejszych czasach) drogę do osiągnięcia sukcesu również w życiu prywatnym.

A dlaczegóż to zakładasz owe rozczarowanie? I to w dodatku w momencie, kiedy jeszcze nic się nie zaczęło? Czy nie lepiej korzystać z życia jednocześnie korzystając ze swojego doświadczenia? Przecież może ono Ci tylko pomóc. Wiesz już co to toksyczny związek, więc Twoje awaryjne lampki zapalą się od razu i Ty się zawczasu ewakuujesz. Nikt już Ci nie zabierze kolejnych, zmarnowanych lat, bo po prostu mu na to nie pozwolisz.
Przekuj swoją złą passę z przeszłości na siłę i wyłącz blokadę, bo szkoda życia.

7 Ostatnio edytowany przez ShyShe (2012-12-12 16:04:42)

Odp: Blokada emocjonalna
dorota napisał/a:

.Być może niewiele potrzeba, żeby się odblokować. Może wystarczy przepracowanie nieudanego związku i odcięcie się od niego grubą krechą.

Właściwie to przeanalizowałam już wszystkie zachowania skutkujące związkiem z niewłaściwym człowiekiem...

dorota napisał/a:

Wiesz już co to toksyczny związek, więc Twoje awaryjne lampki zapalą się od razu i Ty się zawczasu ewakuujesz. Nikt już Ci nie zabierze kolejnych, zmarnowanych lat, bo po prostu mu na to nie pozwolisz.

I z powyższego powodu postanowiłam dac szansę drugiemu z opisywanych partnerów, jednak sposób w jaki postąpił jest do tego stopnia dla mnie niezrozumiały, że teraz już zawsze będę brała pod uwagę taką ,możliwośc. Jego stopień zaangażowania był o wiele większy niż mój- co nie znaczy, że nie mógł na mnie ploegac, a ponadto kiedy dałam się przekonac, zwróciłam się do niego z prośbą, aby informował mnie jeżeli coś wg niego jest nie tak, żeby mówił, jeżeli coś mu nie odpowiada... Nagle z dnia na dzień zero kontaktu... zero wytłumaczenia (ponieważ to nie było dla mnie żadne wytłumaczenie)... Nie czułam nic do niego, za wcześnie, żebym poza sympatią mogła coś poczuc i na tą chwilę jest mi całkowicie obojętny... Ludzie jednak tak mają, że boją się niezannego, niezrozumianego- a jego zachowanie takie właśnie było...stąd też strach przed podobną sytuacją...

dorota napisał/a:

Oby tylko zapełnić dobę, oby tylko robić coś ciągle i nie musieć myśleć. Czy nie wpadasz w pułapkę jakiegoś absurdalnego założenia, że zapełnienie dnia od rana do nocy rozwiąże problemy?

Wiem, że masz rację, jednak nie umiem sobie inaczej poradzic aniżeli inwestując wolny czas wyłącznie w siebie, ponieważ tu mogę byc pewna, że nie wyjdzie mi to złe (poza względem emocjonalnym). Czy masz może jakiś inny pomysł jak ten problem należy rozwiązac?

8 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2012-12-12 16:14:37)

Odp: Blokada emocjonalna

ShyShe, mi sie wydaje, ze uzywaz zachowan zastepczych (alkohol, nowy chlopak, nowe zajecia), zamiast radzic sobie z problemem, ze czujesz sie zagubiona. Tak jakbys uciekala przed czyms.

Odpocznij od mezczyzn. Nie wdawaj sie w nowe zwiazki przez pewien czas. Wyjdzie Ci to na dobre. I daj sobie sama odpoczac.

9

Odp: Blokada emocjonalna

alderwoman
nie wdaje się w nowe związki...Od momentu, kiedy zerwałam ten długoletni związek do momentu drugiego związku minęło ok. 8 miesięcy... a teraz od tamtego czasu już pół roku. Problem polega właśnie na tym, że czuję się samotna ale trudno mi się przełamac...

10

Odp: Blokada emocjonalna
ShyShe napisał/a:

alderwoman
nie wdaje się w nowe związki...Od momentu, kiedy zerwałam ten długoletni związek do momentu drugiego związku minęło ok. 8 miesięcy... a teraz od tamtego czasu już pół roku. Problem polega właśnie na tym, że czuję się samotna ale trudno mi się przełamac...

Z tego co wyczytalam, to byly proby zaangazowania sie w zwiazek, i tylko ze wzgledu na okolicznosci nie skonczylas w nastepnym.

Osiem miesiecy to pikus, szczegolnie biorac pod uwage Twoje popadanie w skrajanosci. Poczekaj, wyluzuj, pojdz na jakas terapie.

11

Odp: Blokada emocjonalna
ShyShe napisał/a:

I z powyższego powodu postanowiłam dac szansę drugiemu z opisywanych partnerów, jednak sposób w jaki postąpił jest do tego stopnia dla mnie niezrozumiały, że teraz już zawsze będę brała pod uwagę taką ,możliwośc.

Moim zdaniem łatwiej jest funkcjonować (w ogóle w życiu, nie tylko w sferach uczuciowych) bez zakładania czegokolwiek lub brania pod uwagę czegoś na wszelki wypadek.
Życie nie polega na stosowaniu metod "kopiuj i wklej". Każda interakcja z nową osobą będzie inna, bo ludzie są różni. Również i Twoje zachowanie może być różne w stosunku do różnych mężczyzn.
Tu się nie ma co nastawiać, napinać, zakładać i kalkulować, bo tak się nie da funkcjonować i zakrawa to na jakieś szaleństwo.

ShyShe napisał/a:

Nagle z dnia na dzień zero kontaktu... zero wytłumaczenia (ponieważ to nie było dla mnie żadne wytłumaczenie)...

Bywa. Coś mu się odwidziało, coś mu się nie spodobało. Był potencjalnym facetem, teraz już nim nie jest.

ShyShe napisał/a:

Nie czułam nic do niego, za wcześnie, żebym poza sympatią mogła coś poczuc i na tą chwilę jest mi całkowicie obojętny... Ludzie jednak tak mają, że boją się niezannego, niezrozumianego- a jego zachowanie takie właśnie było...stąd też strach przed podobną sytuacją...

Ale po co dorabiać temu gębę? Nieznane, niezrozumiałe... Miał gościu swoje powody i tak postąpił. Każdy człowiek ma prawo do decyzji, a że są one czasem inne niż druga strona oczekuje, cóż takie życie. Trzeba się przyzwyczaić, oswoić. Nie ma się przed czym strachać.

ShyShe napisał/a:

Wiem, że masz rację, jednak nie umiem sobie inaczej poradzic aniżeli inwestując wolny czas wyłącznie w siebie, ponieważ tu mogę byc pewna, że nie wyjdzie mi to złe (poza względem emocjonalnym). Czy masz może jakiś inny pomysł jak ten problem należy rozwiązac?

Wyluzować wink
Zapijanie problemu, zarzucanie go natłokiem zajęć to nie jest remedium na problemy. To zalecza, nie ulecza.
Z drugiej jednak strony studia i kursy to szansa na poznanie kogoś. Grunt to wychodzić do ludzi. Ale z otwartym umysłem, a nie strachem i uprzedzeniami.

adlernewman napisał/a:

Poczekaj, wyluzuj, pojdz na jakas terapie.

Czas i wyluzowanie ok, ale terapia? Bez przesady. No chyba, że w ramach pogadanek z psychologiem. No ale to można sobie z przyjaciółką pogadać. I wydać kasę na wino, zamiast na wizytę wink

12 Ostatnio edytowany przez klarek (2012-12-12 22:13:34)

Odp: Blokada emocjonalna

Inwestować i wyluzować.
Wiesz. Wczoraj byłem na zajęciach gimnastyki dla 50+. Koleżanka mnie namówiła. Przez to, że staram się uprawiać sporty, nie było szczególnie wyczerpujące smile No w końcu wiek ha ha. Ale właśnie wspaniale się odprężyłem wśród kilkunastu fajnych ludzi młodych duchem. Nie wiem czy będę kontynuował bo mają tam jogę i być może zacznę na nią uczęszczać.
I może warto jak już myśleć o tych byłych związkach, potencjalnych związkach z sympatią - o miłych chwilach. Ja w każdym razie się tak staram. Chociaż nie zawsze się udaje, a wtedy wpada się w analizy, rozważa potencjalne sytuacje. I się dołuje.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Blokada emocjonalna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024