Nie daje już rady - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nie daje już rady

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

1

Temat: Nie daje już rady

Witam,
Zanim przejde do szczegółów chciałabym troche o sobie napisać.
Jestem młoda mam zdrowego wesołego chłopca i żona która tez powinna być szczęśliwa.
Mam piękny dom niczego nam nie brakuje wyjeżdżamy na dobre wakacje i możemy sobie na wiele pozwolić.nie muszę pracować tylko zajmować sie domem.od paru lat zmarła mi moja najukochansza mama i od tego czasu wszystko sie zaczęło....mój ojciec pocieszyl sie szybko w rękach młodej kobiety i od tego czasu ńie mamy kontaktu chociaż mieszkamy blisko (poza granicami polski) z reszta rodziny widuje sie pare razy w roku z siostra dzwońimy i rozmawiamy często ale tak na odległość to sie nie da rozwiązać problemu....
Nie wiem co sie ze mną dzieje ale wszystko mnie od dłuższego czasu stresująca denerwuje jestem agresywna nieszczęśliwa.moj mąż jest często poza domem moj synek jest bardzo czasochlonnym energetycznym dzieckiem i w tym problem ze mnie to przerasta....nie ma dnia żebym sie na ńiego nie dała nie krzyczała i nawet przez moje nerwy dostaje klapsy.niestety jest ciężkim dzieckiem które nie przesypia do dzisiaj nocy i to tez jest problem ze ciagle chodzę niedospana.do tego cały dom na głowie mąż mi nic nie pomaga i ciagle sie ojcostwo klucimy.mam już tego dość mam złe wyrzuty sumienia bo nie chce krzywdzic mojego dziecka które odczuwa moje nerwy.doszlo do tego ze przychodzą mi głupie myśli żeby sobie coś zrobić.nie mam wsparcia w nikim w mężu tez on ma w głowie prace i swoje zachcianki a ja?? Ja nie mam nic nigdzie nie wychodzę....nie chce mięsie żyć brakuje mi osoby która by mnie wspierała przytulila od serca jak mama....która zawsze dla nas była wsparciem przyjacielem i wszystkim....co mam zrobić nie chce krzywdzic mojego dziecka tym ze mam nerwy i ciagle na niego krzycze i wystąpienie go przez te nerwy....zaznaczam ze jest dzieckiem które nikogo nie słucha robi co chce nie daje sobie rady z wychowaniem jego.....

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie daje już rady

hm,
widać że wszystko Cię przytłoczyło, przerosło..

Nie dobrze, że obrywa się dziecku sad jest niczemu winne.

Moim zdaniem powinnaś zacząć brać jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie, albo jak najszybciej spotkać się z psychologiem. Nie pokoi mnie jak piszesz "doszło do tego ze przychodzą mi głupie myśli żeby sobie coś zrobić"
Ucieczka od problemów jest najprostszym wyjściem - ale chcesz zostawić synka? męża? to wszystko co masz?

Nie możesz się poddać. Wiem, że strata kogoś bliskiego to wielka strata - ale gdzie jest Twój mąż? Może powiedz mu dokładnie to samo co tu napisałaś - że sobie nie radzisz, że myślisz żeby coś sobie zrobić - halo? niech się trochę zainteresuje, jest Twoim mężem. Przecież nie chcę żeby Ci się coś stało..

ps. Jak będziesz chciała pogadać napisz do mnie (na e-maila), siedzę z córeczką 7miesięczną na wychowawczym też cały czas w domu, znajomi i cała rodzina 50km. Mamy jedno auto ale mąż jeździ do pracy. Też czuję czasem się tak jak ty - ale wiem, że mogę liczyć na męża wygadam się mu pomoże mi i jest przez pewien okres dobrze.. ale potem znów wraca i zaczynamy od początku... - więc mogę być Twoją wirtualną osóbka do pogadania jeśli miałabyś ochotę smile Pozdrawiam :*

3

Odp: Nie daje już rady

Dziękuje za odp.
Mężowi już dawno mowilam o swoich problemach ale on nie reaguje.
Tak wiem dziecko niczemu niewinne,masz racje chyba bede musiała zacząć coś brać albo wybrać sie do psychologa.

4 Ostatnio edytowany przez Margolinka (2012-11-22 10:48:56)

Odp: Nie daje już rady
Kimi30 napisał/a:

...chyba będę musiała zacząć coś brać albo wybrać sie do psychologa.

Ja myślę Kimi, że zanim zaczniesz cokolwiek brać, powinnaś pójść do psychologa. Depresje i tym podobne, z powodu stresu, przemęczenia...zdarzają się częściej niż myślisz. Sądzę, że wizyta u psychologa, czyli kogoś kto wysłucha i będzie potrafił pomóc jest najlepszym wyjściem. Wyrzucisz wszystko z siebie, uspokoisz się, odetchniesz i spojrzysz na wszystko pod innym kątem...
Zrób coś z tym, zanim nerwy zepsują życie Tobie, i Twojej rodzinie...
Trzymam kciuki!

5

Odp: Nie daje już rady

Z tym psychologiem to tez jest taka sprawa ze jak tu sie otworzyć przed kimś obcym a moze on nie bedzie ta osoba która da dobra radę ....nie mogę sie przełamać boje sie i jak tu kogoś wybrać ??

6

Odp: Nie daje już rady
Kimi30 napisał/a:

Z tym psychologiem to tez jest taka sprawa ze jak tu sie otworzyć przed kimś obcym a moze on nie bedzie ta osoba która da dobra radę ....nie mogę sie przełamać boje sie i jak tu kogoś wybrać ??

Kimi, tutaj tez otwierasz się przed obcymi.. wink
Uwierz mi, jak już będziesz na miejscu i powiesz pierwsze zdanie...to samo dalej pójdzie.
To tylko tak strasznie trudne się wydaje, dasz rade.
Musisz spróbować, a w chwili słabości pomyśl że nie robisz tego tylko dla siebie ale i dla dziecka i męża.
Choć musisz pamiętać, że dopiero kiedy Ty będziesz spokojna i szczęśliwa, to i Twoja rodzina taka będzie.

7

Odp: Nie daje już rady

Masz racje ale stanąć w cztery oczy z kimś obcym i mu sie otworzyć jest ciężej niż tutaj....
Sama nie wiem zle mi ze sobą zle mi z tym ze ciagle jestem zdenerwowana nieszczęśliwa mam wyrzuty sumienia co do synka i pełna garść złości na męża ze nic nam nie pomaga i przechodzi koło tego tematu obok...

8

Odp: Nie daje już rady
Kimi30 napisał/a:

Masz racje ale stanąć w cztery oczy z kimś obcym i mu sie otworzyć jest ciężej niż tutaj....
Sama nie wiem zle mi ze sobą zle mi z tym ze ciagle jestem zdenerwowana nieszczęśliwa mam wyrzuty sumienia co do synka i pełna garść złości na męża ze nic nam nie pomaga i przechodzi koło tego tematu obok...

Więc to już alarm...że trzeba wziąć się w garść i zrobić coś z życiem...
Domyślam się, że ciężej będzie się otworzyć "oko w oko" z psychologiem, ale pamiętaj... On nie będzie Cię ani oceniał, ani krytykował...on tam będzie aby Tobie pomóc. Nikomu nie zdradzi Twoich tajemnic, z nikim się nimi nie podzieli...wszystko zostanie między Wami.
Pomyśl też o tym, czy trudniej będzie Ci się otworzyć przed psychologiem, czy może dalej żyć w nerwach, nieszczęśliwej i z wyrzutami sumienia...
Myślę, że wybór będzie prosty...

9

Odp: Nie daje już rady

Moja przedmówczyni ma rację smile. Lepiej iść niż się męczyć przez całe życie.

Co do dziecka smile pomyśl nad nianią na jakiś czas smile? Mogła byś się wyluzować, odpocząć ii zacząć czerpać z życia szczęście - tzn mieć czas na rozmowę z kimś kto Cię wysłucha i Ci pomoże smile.

Co do niani smile jeśli się zdecydujesz to pomyśl o takiej która ma doświadczenie smile bo być może nauczy Ciebie jak radzić sobie z takim energicznym dzieckiem smile. Hmmm ja nie mam dzieci ale wystarczy mi widok małego moich znajomych big_smile. Wszędzie musi być, wszystko musi dotknąć, jest on wszędzie.

Co do problemów hmmm to może psycholog, może zaprzyjaźnij się z kimś ze znajomych i pogadaj jeśli nie masz zaufania do lekarza. Jednak pamiętaj że zawsze większe zaufanie możesz mieć do lekarza niż do znajomej. smile

Kimi30 spróbuj smile uda się.

P.S. Nie znam dokładnie problemu wiec wybacz nie dałem dokładnego rozwiązania.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nie daje już rady

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024