Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PIERWSZA MIŁOŚĆ I RANDKI » Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Witam wszystkich wink 
Wszystko zaczęło się ponad 5 miesięcy temu, kiedy to na jakiejś stronie internetowej Sebastian(21lat), (chłopak, którego tyczy się mój obecny problem), napisał mi wiadomość, że on lubi wysokie dziewczyny(mam 183cm) i że nie powinnam się przejmować innymi ludźmi i jeśli dobrze się czuję w butach na obcasie to powinnam w takich butach chodzić, poza tym wysoka dziewczyna prezentuje się lepiej przy chłopaku, który ma 196cm (tyle co on) niż jakaś mała dziewczynka. Weszłam na jego profil, spodobał mi się ale po moich wcześniejszych przygodach z facetami, nie chciałam się w nic pakować, jednak podałam mu mój nr gadu, napisał jeszcze tego samego dnia. Pisaliśmy przez miesiąc, po parę godzin, tematy jakby się nie kończyły. W czerwcu, postanowiliśmy się spotkać, nasz spacer trwał ponad 8 godzin, rozmawialiśmy o wszystkich - jakbyśmy znali się całe życie, okazało się, że mamy nawet podobne usposobienie i poczucie humoru. Spodobało mi się to, że to był pierwszy chłopak, który potrafił 'zamknąć' mi buzię (rzucam ciętymi ripostami, niewiele się przy tym zastanawiając-taki już nawyk), potrafił mi odpowiedzieć ciętą ripostą, na którą już ja nie mogłam wymyślić odpowiedzi. Po tym spotkaniu, nasze rozmowy nabrały szybszego tępa, więcej czasu rozmawialiśmy i coraz częściej się spotykaliśmy. W czasie naszych spotkań zawsze było dużo kontaktu fizycznego, np: poprawiał mi fryzurę, otwierał mi drzwi i przepuszczając mnie w nich kładł dłoń na moich plecach/krzyżu, łaskotał mnie, łapał mnie za ramię, siedząc na ławce bawił się moimi włosami, czy też zdarzało się, że przejechał mi ręką po nodze. Raz na początku naszej znajomości, złapał mnie za dłoń, ale to było tak nagle, że aż się przestraszyłam i wyrwałam rękę. Zauroczył mnie sobą. Jakiś czas temu jak szliśmy mostem Gdańskim (Warszawa tongue) odważyłam się i zapytałam się czy mu się podobam, a on od razu, nie zastanawiając się nawet, spojrzał mi w oczy i powiedział, że bardzo mu się podobam. Z czasem kiedy było coraz chłodniej na zewnątrz, zaczął mnie zapraszać do siebie, do akademika. Sama mieszkam poza Warszawą, ale uczę się tutaj więc dojazd to nie problem. Mimo tego, że bałam się pojechać do niego za pierwszym razem do akademika, ponieważ mieliśmy oglądać film ale zależało mi na nim i nawet ze względu na niego zrezygnowałam z imprezy by z nim trochę pobyć. W czasie filmu, nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Do teraz spotykamy się, dużo i prawie codziennie rozmawiamy ze sobą przez komunikatory takie jak: gg, facebook czy po prostu zwykłe smsy. Bardzo mi na nim zależy ale nie mogę już tego tak długo ciągnąć, chciałabym wiedzieć na czym stoję i czy moglibyśmy stać się parą. Zazdrość też zaczęła się objawiać, wiem, że Sebastian ma dużo koleżanek ale powiedział mi, że tylko ze mną się spotyka bo w Warszawie nie poznał żadnej wartościowej dziewczyny, a ja jestem z pod Warszawy. W piętek wieczorem napisałam mu smsa, wyglądał tak ' chciałabym Ci zadać jedno pytanie ale nie jest ono na telefon, jest dla mnie dość ważne'. Nie odpisał. (może nie miał środków na koncie- ale przecież mógł napisać mi na fejsie?!) 

Jak to teraz rozegrać? Będąc w Warszawie, mam zadzwonić do niego i poprosić by się ze mną spotkał i wtedy wyłożyć wszystko na ławę?

Zobowiązana jestem dodać, że mam 19 lat i nigdy do tej pory nie miałam chłopaka. Wiem, że jestem ładna, czuję się atrakcyjna, jestem wysoka i zgrabna, ale faceci z którymi spotykałam sie dotychczas, bawili sie mną i moimi uczuciami, grając na dwa fronty, a ja byłam zawsze tą drugą. Sebastian o tym wie, powiedziałam mu o tym jak sie zapytał.
Nie chciałabym jego stracić, zakochałam sie w nim, w jego oczach, w uśmiechu, w nim całym.

Jeśli ktoś to w ogóle przeczyta to dziękuje za cierpliwość i mam nadzieję, że ktoś mi coś poradzi, co mogłabym zrobić. smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Jeśli Ci bardzo zależy zagraj w otwarte karty. Umówcie się jak zwykle i pogadajcie. Spotykacie się na tyle długo że możesz się zebrać na szczerość. Albo będzie tak albo inaczej ale lepsza wiedza niż niepewność. Więc życzę odwagi i powodzenia.

3 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2012-11-27 21:06:42)

Odp: Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Ja tego w ogóle nie rozumiem...
Podryw na gg, facebook'u... Masakra jakaś.

Następne, co mnie zaskoczyło, to fakt, że zaczęłaś wątek od wyliczania cech fizycznych (wzrostu).
Czy to faktycznie jest tak ważne w dzisiejszych czasach...?

A teraz odpowiedź na Twoje pytanie - jeśli facet nie pisze, nie dzwoni, nie odzywa się w żaden inny sposób, choć mógłby, to prawdopodobnie ma Cię gdzieś.
Sprawdza się to w 94 procentach przypadków takich jak Twój.

Poczekaj parę dni, nie bombarduj go wiadomościami, niech się sam odezwie, jeśli mu zależy.

4

Odp: Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Myślę,że mnie by też taka sytuacja frustrowała:) Proponuje postawić na szczerość... Otwarcie powiedz o co Ci chodzi i jak sprawa wygląda z Twojej strony:) Trzymam za Ciebie kciuki:) Daj znać jak poszło:) Powodzenia !!:*

Odp: Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Ja niewiem, ale do tej pory nie ogarnian podrywu przez gadu bądź fejsa:). Kochana daj sobie na wstrzymanie, przecież jak facet nie pisze nie dzwoni to jasne jest że nie jest zainteresowany. Tak czy inaczej życzę powodzenia.

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PIERWSZA MIŁOŚĆ I RANDKI » Długie podchody - nie chcę być tylko jedną z jego LICZNYCH koleżanek.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024