Witam serdecznie czy może, któraś z Pań pali e-p?
Jestem zinteresowana kupnem lecz zupełnie zielona w temacie.
Wiem iż prowadzącymi markami są Volish i mild lecz nic więcej.
Cześć!
Osobiście nigdy nie kupowałam e-fajek, ale robił to mąż mojej matki i czasem dał się zaciągnąć.
Próbował dzięki nim rzucić palenie, ale ostatecznie palił jeszcze więcej, bo e-fajki wzbudzały jego nikotynowy ''apetyt''.
Osobiście uważam, że fajnie można nimi zająć ręce, fajnie pachną, no i sam smak jest fajny, taki słodkawy.
Pozdrawiam
Paliłam i nie polecam. Fajny, ładny gadżet, ale miałam tak samo jak mąż matki Cynicznejhipo - po wypaleniu e-fajki rzucałam się na zwykłe papierosy. Dodatkowo po elektronicznym papierosie męczył mnie straszny kaszel, nie wiem, dlaczego.
Miałam czarnego Colinssa.
Wprawdzie sama nie kupiłam e-papierosa (jakoś wydawało mi się, że to na mnie nie podziała), ale wiem po koleżankach, że zero efektywności tzn. żadna nie rzuciła tradycyjnych papierosów.
Mnie dodatkowo odstręczyło zdanie znajomych kilku lekarzy, że żadnych badań nad e-papierosami co do ich szkodliwości nie prowadzono (jeszcze za krótko funkcjonują), a zatem ich ewentualna szkodliwość może wyjść po czasie.
luc - e- papierosy nie zawierają substancji rakotwórczych, ani smolistych, więc nawet jeśli okażą się szkodliwe, to na pewno w mniejszym stopniu niż tradycyjne papierosy.
Moja przyjaciółka pracuje w firmie handlującej tymi gadżetami. I szczerze mówiąc chwali je sobie. Ona akurat pali wtedy dużo mniej. Jej facet "pali" tylko elektroniki, a po normalne sięgnie tylko przy piwie. Generalnie sporo ludzi sobie chwali ten gadżet. Właśnie za wygodę i brak ograniczeń co do miejsca, bo można skorzystać nawet w windzie.
Co kto lubi prawdę mówiąc.
Przy wyborze nie ma co kierować się wiodącymi markami. Gdy kupowałam swojego pierwszego e-papierosa wybrałam właśnie najbardziej zachwalany i najdroższy - Collins. Firma padła i nie było do kogo udać się z gwarancją. Co do samych e-papierosów jestem chodzącym przykładem, że są skuteczne. Fakt, potrzeba silnej woli, ale na pewno znacznie mniej niż przy całkowitym odstawieniu nikotyny. Początkowo możesz źle reagować na liquidy z nikotyną, bo te o największym jej stężeniu (a na początek na pewno te będziesz kupować) wysuszają i podrażniają gardło. Z czasem jest coraz lepiej, aż w końcu nie masz ochoty nawet na elektronicznego papierosa. Chyba, że do wina
Z tego co ja słyszałam, to większość ludzi przestaje palić zwykłe papierosy, ale palenia nie rzucają, tylko smolą e-papierosy. Skoro to mniej szkodzi, to czemu nie spróbować? Moi znajomi zachwalają.
Mój tata też sobie chwali e-p. Ja też od czasu do czasu pociągnę, choć nigdy nie paliłam normalnych papierosów. Od pewnego jednak czasu zastanawiam się czy to nie jest szkodliwe dla zdrowie, jakie substancje zawiera.
W tych płynach (markowych rzecz jasna) nie ma w zasadzie szkodliwych substancji poza samą nikotyną (a są też bez nikotyny). Używa się tych samych rzeczy co w produkcji syropów, produktów spożywczych itp. W sierpniu była jakaś prestiżowa konferencja kardiologiczna w Monachium i omawiali m.in problem e-papierosów. Substancje wchodzące w skład tych płynów są znane i przebadane na wszystkie możliwe strony, ale teraz badania dotyczą tych konkretnych mieszanek i formy zażywania. Póki co, pierwsze badania nie wykazały szkodliwości, za to realną i wysoką skuteczność w rzucaniu palenia (ok 60% skuteczności względem 15% skuteczności terapii zastępczych).
Jest to też jedyna realna konkurencja dla tradycyjnych papierosów i dlatego lobby papierosowe robi co może, aby wywierać różne naciski, siać zwątpienie itp. Tymczasem najbardziej tandetne i wątpliwe jakościowo e-papierosy z najgorszymi płynami trzeba by wdychać minimum 5-8h dziennie, aby przez cały rok dostarczyć sobie tyle substancji szkodliwych co ma jeden papieros. A badano i ludzi i otoczenie. Paradoksalne jest to, że okazało się, że e-papierosy są korzystniejsze dla otoczenia niż.....odświeżacze powietrza
Info pochodzi z prasy oraz od ludzi z branży.
Yoghurt - z optymizmem co do e-papierosów to ja poczekam kiedy badania będą bardziej wiarygodne tzn. przeprowadzane w dłuższym okresie czasu, na większej grupie etc.
Póki co to z jednej formy szkodzenia, w drugą - nieznaną, nie wchodzę.
Nie reprezentuję lobby papierosowego, więc nie mam powodu siać zwątpienia. W moim otoczeniu e-papieros nikomu nie pomógł w rzuceniu nałogu. Jeśli komuś e-papieros jednak pomoże, to super.
Papierosy najlepiej rzucić wprost, bez zamienników.
Ciekawe czy badania nad skutecznością e-papierosów opłaca lobby producentów e-papierosów.
Kupiłam to dziadostwo parę lat temu,kiedy u nas Polsce nie były na rynku,szkoda pieniędzy i zdrowia,nie wygodne w trzymaniu bo są ciężkie,smak tak słodkawy że pić się chce po nich bardziej niz po prawdziwym papierosie,tak czy tak głód nikotynowy ja miałam nadal.Jedyna rzeczą która pomoże pozbyć się tego nałogu jest niestety silna wola,żadne gumy,plastry,zabiegi- nie pomagają,no może osobą które krótko pala papierosy,warto rano po przebudzeniu zmienić nawyki,zamiast fajka i kawa coś zjeść,ważne jest ruch-sport-to właśnie motywuje do zrezygnowania z nałogu.
e-papierosy to niebezpieczny gadżet. Nie zostały należycie przebadane, kupić je mogą nawet dzieci, chemia zawarta w liquidach powoduje bóle głowy i nudności u sporej grupy "użytkowników". Kto wie jakie skutki uboczne ujawnią się po latach. Poza tym nie są to najtrwalsze elektroniczne zabawki- bardzo często psują się równo z końcem gwarancji.
Ale po co dzieciom e-papierosy?! To nie jest taka prosta zabawka jak się chyba Tobie wydaje, więc żeby móc korzystać z e-p też trzeba mieć jako taką wiedzę. Ja mam e-p od 4 miesięcy i chwalę sobie go bardzo. Do zwykłych fajek nie ciągnie mnie zupełnie. Zeszłam już nawet z dawki 18 nikotyny/ml na "12" i chcę tak stopniowo zmniejszać natężenie aż do "0" O żadnych bólach głowy czy nudności nie ma mowy. Niestety obawiam się, że skoro ktoś ma takie objawy to po prostu przesadził z dawką nikotyny i tyle, albo pali non stop i nie umie oderwać się od e-p, a to też oznaka, że wybrał sobie za niski poziom nikotyny. Są przecież dawki 24, 18, 12, 6 czy 0 - wszystko da się podpasować pod swoje potrzeby. Ale tak jak pisałam, trzeba też co nieco liznąć wiedzy o e-p zanim się go zacznie używać....
14 2012-11-24 23:58:26 Ostatnio edytowany przez Olinka (2012-11-25 03:03:15)
Weszłam na to forum i myślę, że każda z Was ma słabe pojęcie o elektronicznych papierosach, bez urazy oczywiście. Ja paliłam analogi dobre kilka lat i przeszłam choć z oporami na e papierosy. A to ze względu tylko na fakt innego kształtu, możliwości trzymania zwykłego papierosa. W końcu jednak przyzwyczaiłam się i nie żałuję. Nie ma smrodku w domu, a palimy z mężem oboje, jest o wiele taniej tylko pierwszy zakup był większy wydatek i choć różne opinie krążą o elektronicznych papierosach o ich szkodliwości, to jedno wiem na pewno może i szkodzą też ale nie tak bardzo jak analogi i nie tylko mi ale moje dziecko nie wdycha dymu papierosowego. Nie wiem czy kogoś zainteresuje ale ja mogłabym polecić markę volish, może droższy niż te tanie na allegro ale dobry a przy tym można mieć dwa jeden volish ego 3.1 crystal 2 taki mam jako pierwszy a drugi kupiłam taki wyjściowy można powiedzieć kobiecy. Można podejrzeć wygląd na spam.
Uważam że pomimo różnych zdań e papierosy są po prostu fajniejsze i do tego mogę zmieniać różne smaki liquidów od tytoniowych do np wiśni czego nie zrobię przy tradycyjnych papierosach. Generalnie polecam.
erudytki, ale ja się z Tobą przecież zgadzam. Też jestem wielką fanką elektronicznego dymka, szczególnie Cigito, i mogę zdecydowanie polecić e-p każdemu, kto chce odstawić śmierdzące fajacze. Jest to dużo łatwiejsze, gdy można czymś zająć ręce, no i jednak nie pozbawiamy w sposób gwałtowny naszego organizmu nikotyny, tylko odzwyczajamy go od niej stopniowo, co jest lepszym rozwiązaniem.
W moim otoczeniu e-papieros nikomu nie pomógł w rzuceniu nałogu. Jeśli komuś e-papieros jednak pomoże, to super.
Papierosy najlepiej rzucić wprost, bez zamienników.Ciekawe czy badania nad skutecznością e-papierosów opłaca lobby producentów e-papierosów.
Za wcześnie, aby mówić tutaj o jakimkolwiek lobby. Nawet nie mają aż tyle pieniędzy, aby zrobić sobie porządną kampanię reklamową.
W moim otoczeniu mam znajomego, który palił tradycyjne papierosy i przerzucił się na elektroniczne. Przy okazji ustąpiła uporczywa i często nawracająca migrena i zaczął lepiej się czuć, stał się bardziej żywy, mniej zmęczony.
Nie wiem czy kogoś zainteresuje ale ja mogłabym polecić markę volish, może droższy niż te tanie na allegro ale dobry a przy tym można mieć dwa jeden volish ego 3.1 crystal 2
Jak podpytywałem to tu, to tam, to też bardzo często mi polecano właśnie tego elektronika.
Moim zdaniem to strata kasy. Próbowałem tym rzucić palenie normalnych papierosów ale bez skutku i wylądował w koszu. Poza tym naukowcy opublikowali badania w których napisali że e-papierosy szkodzą bardziej od normalnego tytoniu wypalanego w papierosach.
Poza tym naukowcy opublikowali badania w których napisali że e-papierosy szkodzą bardziej od normalnego tytoniu wypalanego w papierosach.
Pierwsze słyszę o takich badaniach mówiących o szkodliwości e-papierosów. Raczej spotykam się tylko z pozytywnymi opiniami. Nawet w tym roku, podczas europejskiego zlotu kardiologów w Monachium, publicznie potwierdzono, że e-papierosy są nieszkodliwe dla serca. Oddziaływanie e-p na nasze zdrowie badało zresztą wielu naukowców i co ważne żaden nie stwierdził, by był on bardziej szkodliwy od zwykłych papierosów. W pozytywnym świetle opisuje go m.in. Amerykański Związek Lekarzy Publicznej Służby Zdrowia, włoska organizacja antynikotynowa Lega Italiano Anti Fumo oraz Kanadyjski Departament Zdrowia. To sporo.
Zresztą Edward Waler w swojej stopce reklamujesz stronę, na której można kupić akcesoria do tradycyjnego palenia, więc to, że wypowiadasz się źle o elektrycznych fajkach wydaje się mało obiektywne.
zdecydowanie nie polecam..testowałam osobiście i nie pomagało
aa, i bym zapomniała.. paląc e-papierosa de facto palisz więcej=bardziej się trujesz (bo myślisz, że to nie jest szkodliwe). Tak więc zdecydowanie odradzam
Moja kumpela pali i nie narzeka. Na pewno trzeba trochę więcej zainwestować, żeby coś lepszego kupić. Paliła nawet u mnie w domu - nie było smrodu papierosów, co abrdzo mnie ucieszyło. A ona Pali go cały czas, tlyko do piwa bierze normalne.
zdecydowanie nie polecam..testowałam osobiście i nie pomagało
Kinga122 sama użyłaś słowa "testowałam", więc mam wrażenie, że tak naprawdę nie chciałaś się do e-papierosa przekonać i już na początku uznałaś, że Ci się nie spodoba. A tak to nie działa i nic dziwnego, że nie pomogło Na to żeby się do e-p przyzwyczaić też trzeba trochę czasu. Jeżeli myślałaś, że po jednym dniu magicznie odechce Ci się nie tylko zwykłego fajka, ale i w ogóle nikotyny, to niestety, tak się nie uda
Moja kumpela pali i nie narzeka. Na pewno trzeba trochę więcej zainwestować, żeby coś lepszego kupić. Paliła nawet u mnie w domu - nie było smrodu papierosów, co bardzo mnie ucieszyło. A ona Pali go cały czas, tlyko do piwa bierze normalne.
Komina, bo e-p nie śmierdzi jak zwykłe fajki i w ogóle praktycznie nie jest wyczuwalny. Ma tylko niby dym, który jest tak naprawę bezwonną parą wodną, bez żadnych szkodliwych substancji. Aha i powiedz koleżance, że do piwka e-papieros smakuje tak samo dobrze jak zwykła fajka, a nawet lepiej (bo się nie śmierdzi), więc niech już te analogi odstawi
Hej- ja palę Długo czytałam na ten temat, pytałam, próbowałam (e-papierosy znajomych i collins mojej mamy), aż zdecydowałam się na model FS809. i to był strzał w 10 !!! jest świetny, smakuje jak zwykły papieros i myślę, że rzucę przy nim palenie bez większego problemu (palę ponad 10 lat i masy rzeczy próbowałam żeby rzucić- plasterki, tabletki, itd...). Śmiało mogę ten model polecić wszystkim paniom...
Znajoma ostatnio zakupiła, z powodu palenia papierosów doczepił się do niej rak pęcherza. Onkolog zakazał palenia, grożąc rozwojem choroby, jednakże o e-papierosach nie wypowiadał się w sposób pozytywny. Podobno również przyczyniają się do chorób płuc, układu oddechowego. Najnowsze badania kliniczne pokazują, że e-papieros nie jest zdrową alternatywą dla tradycyjnych papierosów.
E-papieros jest zdecydowanie zdrowszą alternatywą dla klasycznych papierosów. Nikt nie twierdzi, że jest zupełnie zdrowy i nieszkodliwy, bo w końcu zawiera wkłady napełnione nikotyną, która uzależnia. Nie jest jednak rakotwórcza! A w papierochach normalnych jest aż 400 różnych substancji trujących i rakotwórczych!!! Nie mówcie więc, że lepiej zostać przy zwykłych fajkach niż przestawić się na e-p, bo to jest głupota. Jeśli ktoś potrafi rzucić, to niech rzuca papierosy nawet dziś, ale jeśli próbował wszystkiego i nic nie działa, to e-p jest jakimś tam wyjściem!
26 2013-03-23 14:50:06 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-03-24 00:17:24)
oczywiscie, ze jest zdrowszy...
A gdzie kupuje liquidy? ja tutaj: link
Niewiadomo czy jest zdrowszy, bo jak do tej pory wyniki badań na ten temat są sprzeczne. Powiem z mojego doświadczenia, że rzuciłam rok temu palenie, dzięki temu że przerzuciłam się na e-papierosy! A ciężko mi było rzucić ogólnie palenie, ponieważ lubię nawyk palenia i ogół czynności z nim związanych. Od roku nie ciągnie mnie w ogóle to analogów. Jakby co to służe pomocą w wyborze
oczywiscie, ze jest zdrowszy...
A gdzie kupuje liquidy? ja tutaj: link
Ja kupuję zawsze na stoiskach. Wapuję liquidy rm1, więc akurat z zakupem nie mam problemu. Mają oni swoje sklepy w każdym większym mieście, więc nawet jak jestem u znajomych na drugim końcu Polski mogę je bez problemu dostać, gdy mi się skończą.
Ja nadal palę, hmm bodajże od roku. Lepiej się po nich czuje, brak nieprzyjemnego zapachu w ustach i jakoś jakby łatwiej mi się oddycha, bynajmniej mam takie wrażenie. wiem jak ważne jest dobrać dobra moc liquidu - ja na pewno mam dobrą, palę liquidy Smokers Delight - smaczne, tanie i polskie nie jakiś chiński badziew, znajdziecie na allegro. Wiem, że maja płyn o obniżonej gęstości no i są do e- fajek każdego typu. Zgłaszajcie się do jakiś dobrych firm, co cenia dobro klienta, a nie do tych co wszystko wam wlepią!
Chciałbym namówić bliską osobę ( a może i samemu kupić i 'wcisnąć' to ) na e-papierosa. Jest w ogóle sens zabierać się za to? Od razu dodam że jest nałogowy palacz z wieloletnim stażem ... Koszta to najmniejszy problem ( bo i tak z tego co wiem byłoby to tańsze niż typowe fajki ) - jak jest ze skutecznością? Jakie są największe wady i zalety tudzież problemy? Nie łudzę się, że dzięki temu ta osoba rzuci palenie ale gdyby chociaż ograniczyła je albo przerzuciła się całkiem na e-fajka byłoby dobrze. Coś doradzicie?
Chciałbym namówić bliską osobę ( a może i samemu kupić i 'wcisnąć' to ) na e-papierosa. Jest w ogóle sens zabierać się za to? Od razu dodam że jest nałogowy palacz z wieloletnim stażem ... Koszta to najmniejszy problem ( bo i tak z tego co wiem byłoby to tańsze niż typowe fajki ) - jak jest ze skutecznością? Jakie są największe wady i zalety tudzież problemy? Nie łudzę się, że dzięki temu ta osoba rzuci palenie ale gdyby chociaż ograniczyła je albo przerzuciła się całkiem na e-fajka byłoby dobrze. Coś doradzicie?
Myślę, że jest sens. Mój tata był palaczem z około 30-letnim stażem wiele razy próbował rzucić palenie czy to przy pomocy własnej siły woli czy jakichś tabletek. Zawsze po maksymalnie kilku miesiącach wracał do nałogu. My jako rodzina sceptycznie podchodziliśmy do tego wynalazku, wątpiliśmy czy może zadziałać w przypadku tak zatwardziałego palacza. Mój brat podarował mu e-papierosa i ku naszemu zdziwieniu przypadł mu do gustu. Zaczynał od smaków typowo papierosowych, ale szybko przekonał się też do bardziej wymyślnych smaków, jak także zaczął wybierać liquidy z coraz to mniejszą zawartością nikotyny. Teraz "pali" tzw. zerówki, czyli płyny zupełnie bez nikotyny, bo pozostał mu wiele lat utrwalany nawyk. Do zwykłych papierosów już go nie ciągnie, tylko od czasu do czasu po takiego sięgnie.
Moim zdaniem e-papieros zalet ma dużo, myślę, że jest to skuteczna broń w walce z tym silnym nałogiem. Wypowiadam się na podstawie sytuacji mojego taty, ale znam też sporo osób, którym e-papieros zastąpił zwykłego. Znam też parę osób, które do tego wynalazku jakoś się nie przekonały i wracały do zwykłego palenia. Tak że większość moim zdaniem zależy od człowieka.
Wybierając pierwszego elektronicznego papierosa warto dobrze dobrać początkową zawartość nikotyny, żeby zbyt mocne lub słabe stężenie nie zniechęciło do e-palenia. Myślę też, że nie warto przesadnie oszczędzać przy zakupie. Dobrze jak sprzęt jest w miarę porządny i bezawaryjny, bo częste usterki też mogą wywołać zniechęcenie i odruch żeby pobiec do kiosku po zwykłe papierosy. Korzystne są też baterie o większej mocy- nie trzeba tak często ich ładować, co za tym idzie użytkowanie jest mniej problematyczne i przyjemniejsze
Mogę podpisać się pod całym postem Filoli. Mój mąż pierwszego e-papierosa zakupił niebawem po tym, jak pojawiły się na naszym rynku, ale ich awaryjność i niedoskonałość w tamtym czasie skutecznie go do tego wynalazku zniechęciły. Jakiś czas temu kupił nowy model, z którego jest zadowolony, a ja sama widzę o ile mniej wymaga to zachodu. Liquidy wybiera bardzo różne, często je ze sobą miesza, w ten sposób uzyskując nowe zapachy i smaki, a to z kolei podnosi poziom przyjemności. Na dzień dzisiejszy od kilku miesięcy zupełnie odstawił tradycyjne papierosy na rzecz elektronicznego - z wygody (zawsze ma pod ręką i może zapalić w każdym miejscu), oszczędności, jak również dla zdrowia (brak substancji smolistych).
Co prawda był czas, kiedy właśnie z powodu braku ograniczeń (tu chyba zadziałała też psychika) sięgał po e-papierosa zdecydowanie częściej niż po tradycyjnego, ale zauważył, że z nadmiaru nikotyny bolała go głowa, miał też problem ze spaniem, więc radykalnie zmniejszył ilość zaciąggnięć i częstotliwość użycia.
Ze swojej strony dodam, że samej zdarza mi się od czasu do czasu zaciągnąć, a aromat, który wącham, gdy pali mąż, jest po prostu przyjemny.
To jest mega różnica jak dla mnie. Nie tylko dla palących ale też dla tych co wąchają. Moja siostra zamówiła sobie ostatnio liquid lime o jakimś zachodnim smaku wiśni z colą. Takie to można palić dla czystej przyjemności, bo sam zapach zachęca.
Palilismy z mezem dardzo długo i nawet sporo,maz kupił tego e-papierosaze niby chce zucic palenie chciał i mnie ale ja nie chciałam,i wygladało to tak ze niedosc ze e-papieros to jeszcze papierosy-niepotrzebny wydatek bo i tak to nic nie daje.Jakiedys miałam taki dzien i powiedziałam spróbuje niepalic,wytrzymałam 3 dni,a potem pomyslałam próbuje dalej i tak juz nie pale 3 miesiace,a maz z e-papierosem i papierosami lata po polu ma zakaz palenia w domu,zycze wam rowniez takiego dnia-dni i zebyscie bez wiekszych problemów rzucili polenie,powodzenia :
j
Jak dla mnie to błędne pojmowanie powodu wprowadzenia e-papierosów, one nie miały na celu pomóc palaczom w rzucaniu palenia, tylko zastąpić zwykłe papierosy, które są bardzo szkodliwe, zawierają tysiące różnych szkodliwych substancji. Żeby rzucić palenie jedyną i najlepszą opcją jest tak jak wspomina Sloneczko6 - silna wola i samozaparcie :-)
Pozwolę sobie sie nie zgodzić. Ja wprawdzie zastąpiłam tradycyjny tytoń elektronikami, których nie zamierzam rzucić, ale znam sporo osób, które powolutku schodziły z mocą nikotyny aż do 0, kiedy byli wolni od nałogu i pozostawały ewentualnie wyuczone odruchy, z którymi jednak dużo łatwiej jest walczyć, kiedy się nie cierpi na zespół abstynencyjny.
37 2013-12-25 13:02:14 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2013-12-25 13:08:54)
dzisiaj glowa mnie bolala od tego czegos:(
11mg czy to duzo?
Zależy, ile tego wyinhalowałaś, w jakim czasie, ile wcześniej paliłaś papierosów i jakich. Jesteś pewna, że to od tego bolało?
dzisiaj glowa mnie bolala od tego czegos:(
11mg czy to duzo?
Nie paliłam i nie palę, dlatego nie bardzo mam rozeznanie, ale specjalnie zapytałam męża, który od pewnego czasu z tradycyjnych papierosów przeszedł wyłącznie na e-papierosy. Mąż twierdzi, że w ciągu dnia wypala ok. 2 ml liquidu, co jest odpowiednikiem 22 mg czystej nikotyny, przy czym trzeba zaznaczyć, że są to liquidy najsłabsze (na rynku znajdują się także mocniejsze). Wydaje się zatem, że 11 mg to nie jest dużo i jeśli rozłożysz to na cały dzień, to samo w sobie nie powinno być przyczyną uciążliwego bólu głowy, choć oczywiście w połączeniu z innymi czynnikami mogło się do tego bólu dodatkowo przyczynić. Z drugiej strony taka sama dawka przyjęta jednorazowo jest już dawką sporą i wówczas zdecydowanie inaczej będzie działać na organizm.
dziwne uczucie.
41 2013-12-27 12:05:28 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2013-12-27 12:06:40)
ucze sie palic epapierosa.
mam pytanie na jednego papierosa przypada ze 12 wdechów, a tu ile?
mam wrazenie ciąglego nienapalenia:(
42 2013-12-27 22:28:25 Ostatnio edytowany przez Agnieshka (2013-12-27 22:29:16)
nokiaaa może masz za małą moc liqidu? Ja startowałam z 24 mg bodajże i czasem popaliłam tak, że było mi niedobrze i kręciło mi się w głowie. Po jakimś czasie powinnaś wiedzieć ile Ci wystarcza, jaka moc, itd. Kombinuj, eksperymentuj. W końcu się uda "napalić.
Ja rzuciłam palenie dzięki e-papierosie. Początkowo wściekałam się, kaszlałam, walczyłam z chęcią zapalenia zwykłego, wypróbowywałam różnego rodzaju olejki, różne moce, smaki, wkłady. Z czasem pociąg do zwykłych fajek odszedł zupełnie. Rok temu w sylwestra zapaliłam dla towarzystwa ale nie wróciłam do papierosów. Teraz jestem na olejku o średniej mocy 18mg. Jest to bardzo oplacalne. W moim wypadku wygląda to tak: miesiąc palenia papierosów: 360zł, e-papieros: 60zł. Dla mnie różnica kolosalna. Dlatego też ja e-papierosa sobie chwalę i cieszę się, bo mi smakuje, nie tracę tyle kasy, kondycja wróciła do normy, kapcia w ustach brak. Mogła bym wymieniać zalet a zalet. Acha, na początku również męczył mnie kaszel. To normalne. Jak się zaczyna palić zwykłe to też człowiek cherla. Z czasem to przemija. Powodzenia wszystkim początkującym e-palaczom!
ja paliłam papierosy ruskie za 7zl sztuka-w miesiącu okolo 8paczek. koszt 50zl.
teraz olejek wystarczy mi na 0,3na dzien.
Spora oszczędność dla budżetu a przy tym zdrowiej. Papierosy u nas sa bardzo drogie, dlatego sporo ludzi decyduje się na tańsze, z rynku wschodniego, które są często gorszej jakości.
Słuchajcie, pisałem już tutaj ale pewne rzeczy mnie jeszcze zastanawiają.
Myślę - co prawda na razie teoretycznie ale jednak nad zakupem tego ustrojstwa dla bliskiej osoby. Pali od jakichś 30latach mniej więcej, obecnie około paczki dziennie ( rano ze dwa albo trzy, palący na pewno mają jakieś pojęcie ile to jest w skali dnia ) i w zasadzie takich poważniejszych prób rzucenia nałogu nie było. Więc czy ktoś z takim stażem i mocnym nałogiem może się zabrać za e-fajki i mieć z tego jakiś zysk?
Po drugie - zastanawia mnie właśnie skuteczność elektroników przy takim nałogu.
Po trzecie - kwestie zdrowotne - jak to w końcu jest? Jedni trąbią, że to nadal truje ale znacznie mniej - inni, że liquidy są jeszcze gorsze, bo nie przebadane, nie wiadomo jak wpływają na organizm, co zawierają i tym podobne.
Po trzecie - sam sprzęt na jak długo wystarcza? Rok? Dwa? Ma skłonności do psucia? Baterie? Akumulatory?
46 2013-12-29 08:48:02 Ostatnio edytowany przez Vian (2013-12-29 08:54:11)
Słuchajcie, pisałem już tutaj ale pewne rzeczy mnie jeszcze zastanawiają.
Myślę - co prawda na razie teoretycznie ale jednak nad zakupem tego ustrojstwa dla bliskiej osoby. Pali od jakichś 30latach mniej więcej, obecnie około paczki dziennie ( rano ze dwa albo trzy, palący na pewno mają jakieś pojęcie ile to jest w skali dnia ) i w zasadzie takich poważniejszych prób rzucenia nałogu nie było. Więc czy ktoś z takim stażem i mocnym nałogiem może się zabrać za e-fajki i mieć z tego jakiś zysk?
Tak, jak najbardziej, ale minimum motywacji i tak potrzeba, choćby przez różnicę w rytuale, w smaku "dymu" - epapieros nigdy przenigdy nie będzie smakować jak analog.
Niemniej ogólnie jestem zdania, że lepiej jak dana osoba sama sobie kupuje sprzęt, wtedy jest choćby ta motywacja, że szkoda zmarnować pieniądze. Niektóre punkty stacjonarne wypożyczają e-papierosa na krótki okres czasu, za kaucją oczywiście, w innych można na miejscu spróbować parę buchów, jak to działa, jak smakuje. Popytaj u siebie i idźcie razem.
Po drugie - zastanawia mnie właśnie skuteczność elektroników przy takim nałogu.
Są skuteczne. Ja np. rzuciłam zwykłe papierosy wcale tego nawet nie zamierzając. Elektroniczne kupiłam sobie do knajp i jak mi sie nie będzie chciało wychodzić na zewnątrz na dymka. Okazało się, że w ogóle mi się nie chciało a tradycyjny tytoń szybko przestał mi smakować.
Po trzecie - kwestie zdrowotne - jak to w końcu jest? Jedni trąbią, że to nadal truje ale znacznie mniej - inni, że liquidy są jeszcze gorsze, bo nie przebadane, nie wiadomo jak wpływają na organizm, co zawierają i tym podobne.
Wiadomo, co zawierają. Glikol propylenowy, glicerynę, nikotynę i substancje aromatyczne z naturalnych składników bądź na bazie estrów, najczęściej te same, które są używane w przemyśle spożywczym. Czasem może się znaleźć niewielki dodatek wody destylowanej bądź etanolu (regulatory lepkości) albo kwasu jabłkowego (regulator kwasowości). Zaleca się kupowanie płynów ze sprawdzonych źródeł a nie np. z allegro, gdzie masa jest marek-krzaków, w których nie wiadomo jakiej jakości są użyte składniki, czy farmakopealnej, czy cz.d.a., czy w ogóle technicznej, co może być niebezpieczne. Markowe płyny są przebadane pod kątem metali ciężkich, nitrozoamin etc.
Nadal truje bo nikotyna truje - zwęża naczynia krwionośne no i zwyczajnie może zatruć/zabić nawet jak się ją przedawkuje. Przy obecnych na rynku liquidach nie można przedawkować nikotyny ze skutkiem śmiertelnym jedynie paląc e-papierosa, można się jednak podtruć. Kawa też tak truje i nie jest super zdrowa, dlatego taki 2-latek raczej pije soczek, nie espresso.
Po trzecie - sam sprzęt na jak długo wystarcza? Rok? Dwa? Ma skłonności do psucia? Baterie? Akumulatory?
Zależy, jak jest eksploatowany, jaki to sprzęt itd. Baterie najpopularniejszego typu ego wystarczają powiedzmy na rok, potem wypadałoby pomyśleć o nowych, bo spadnie ich pojemność zwyczajnie. Oprócz tego logiczne, że w każdej chwili mogą sie popsuć mechanicznie np. elektronika się uszkodzi jak bateria spadnie ze stołu albo guzik się uszkodzi. Zaleca sie mieć przynajmniej 2 baterie.
Poza tym jest jeszcze parownik, których jest całe mnóstwo na rynku w najróżniejszych cenach, najczęściej obecnie wymienia sie w nich grzalki a i to z różną częstotliwością, zależnie czy chcesz je czyścić, ile liquidu dziennie się przepala itd.
No i liquid trzeba uzupełniać.
Ogólnie o takie detale najlepiej się pytać w punktach albo na specjalistycznych forach jak już się zdecydujemy na jakiś konkretny model.
Acha, koszt zakupu sensownego zestawu to mniej niż przeciętny miesięczny koszt palenia, czyli jakieś 200-300zł. Odradzam kupowanie sprzętu byle taniej bo "na próbę" - zwykle jest złej jakości i tylko zraża do e-palenia.
ile spalacie ml? ja 0,3 na dzien. mam tego epapierosa już 6dzien na jednej baterii.
1,5-2ml dziennie łącznie z tym, co się tam gdzieś uleje, skropli, wycieknie.
a myslalam ze ja duzo pale.
staram sie ograniczac, bo musze rzucic
50 2014-01-01 06:14:05 Ostatnio edytowany przez Vian (2014-01-01 06:17:07)
Dużo jeszcze zależy, jaki masz sprzęt - mały papierospodobny sprzęcik robi z reguły mniejszą chmurę niż e-papieros typu ego, a z kolei ego nie ma szans z modem na ręcznie skręcane grzałki, szczególnie te na siatce mesh, których właściciele potrafią i 10ml w ciągu dnia wychmurzyć. A wiadomo - im większa chmura, tym więcej liquidu na nią idzie. Tu warto też pamiętać, że wtedy jednorazowo przyjmujemy więcej nikotyny, więc jeśli zmieniamy parownik na bardziej wydajny, warto pomyśleć o zmniejszeniu mocy płynu.
No i jest jeszcze kwestia oporności grzałki, która powinna być dostosowana do napięcia baterii, zbyt wysoka oporność do zbyt niskiego napięcia to mikroskopijna, "rzadka" chmura, z kolei odwrotna konfiguracja powoduje, że liquid zamiast parować smaży się na grzałce i daje smak palonej opony. Do chyba najbardziej popularnego napięcia stabilizowanego 3,6-3,7V polecam grzałki o oporności w okolicach 2ohm. Jeśli nam sie nie chce w ogóle nad tym zastanawiać przed zakupem parownika, to najlepszy byłby zakup sprzętu z możliwością stabilnego regulowania napięcia.
Słuchajcie, pisałem już tutaj ale pewne rzeczy mnie jeszcze zastanawiają.
Myślę - co prawda na razie teoretycznie ale jednak nad zakupem tego ustrojstwa dla bliskiej osoby. Pali od jakichś 30latach mniej więcej, obecnie około paczki dziennie ( rano ze dwa albo trzy, palący na pewno mają jakieś pojęcie ile to jest w skali dnia ) i w zasadzie takich poważniejszych prób rzucenia nałogu nie było. Więc czy ktoś z takim stażem i mocnym nałogiem może się zabrać za e-fajki i mieć z tego jakiś zysk?
Po drugie - zastanawia mnie właśnie skuteczność elektroników przy takim nałogu.
Po trzecie - kwestie zdrowotne - jak to w końcu jest? Jedni trąbią, że to nadal truje ale znacznie mniej - inni, że liquidy są jeszcze gorsze, bo nie przebadane, nie wiadomo jak wpływają na organizm, co zawierają i tym podobne.
Po trzecie - sam sprzęt na jak długo wystarcza? Rok? Dwa? Ma skłonności do psucia? Baterie? Akumulatory?
Jeśli chcesz podarować komuś e-papierosa, kto dużo pali to najlepiej kupić zestaw z dwoma bateriami o sporej pojemności. Sa też takie zestawy ze stacją ładującą, żeby w razie braku zasilania podpiąć. Raczej trzeba zakładać, że po przejściu na e-papierosy również sporo na początku będzie palić.
Mnie chyba coraz bardziej przekonuje ten e-papieros
ja słyszałam, że wychodząc z uzależnienia nie powinno się stosować zastępników ani ograniczania, bo to niewiele daje, ciągle jest się uzależnionym od tej samej substancji, a co gorsza trwamy w stanie, kiedy chcemy a wiemy że nie powinniśmy, takie rozdwojenie, także jak rzucać to raz a porządnie, sama to przerabiałam, polecam "Łatwy sposób na rzucenie palenia" Allena Carra
Przeczytałam i do mnie ta książka kompletnie nie przemówiła, pewnie dlatego, że ja lubię rytuał wypuszczania dymka. Dla mnie e-fajek to ideał, bo mogę sobie relaksować się przy chmurce bez obawy o raka i zasmołowane płuca.
Pozwolę sobie sie nie zgodzić. Ja wprawdzie zastąpiłam tradycyjny tytoń elektronikami, których nie zamierzam rzucić, ale znam sporo osób, które powolutku schodziły z mocą nikotyny aż do 0, kiedy byli wolni od nałogu i pozostawały ewentualnie wyuczone odruchy, z którymi jednak dużo łatwiej jest walczyć, kiedy się nie cierpi na zespół abstynencyjny.
Nie twierdzę, że tak nie jest, wręcz przeciwnie. Chodzi mi tylko o to, że e-papierosy nie zostały wprowadzone na rynek jako środek pomagający rzucić palenie. Niektórym faktycznie było łatwiej rzucić, ale zdecydowana większośc e-palaczy wybrała zdrowszą alternatywę.
Słuchajcie, pisałem już tutaj ale pewne rzeczy mnie jeszcze zastanawiają.
Jeśli chcesz podarować komuś e-papierosa, kto dużo pali to najlepiej kupić zestaw z dwoma bateriami o sporej pojemności. Sa też takie zestawy ze stacją ładującą, żeby w razie braku zasilania podpiąć. Raczej trzeba zakładać, że po przejściu na e-papierosy również sporo na początku będzie palić.
a gdzie mogę kupić takiego e papierosa, jaką firmę polecacie, w jaki sprzęt warto zainwestować?
Ciężko powiedzieć. Ostatnio polecane są te zestawy Lime, do tego do jutra są w dobrej cenie, bo jest promocja. Trzeba chyba przeanalizować ile się będzie palić i ile kosztują części do takieg e-papierosa, bo są elementy, które trzeba wymieniać. Ważna jest też bateria.
a Ty masz ten zestaw Lime, sprawdza się u Ciebie, polecasz tą firmę?