Lubicie się okładac po pysku po ciężkim dniu w pracy i nieodrobionej pracy domowy u dziecka?
Jakie formy preferujecie?
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Lubicie agresję w łóżku?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Lubicie się okładac po pysku po ciężkim dniu w pracy i nieodrobionej pracy domowy u dziecka?
Jakie formy preferujecie?
Szczypta dobrze zaserwowanego bólu jest moim zdaniem bardzo stymulująca podczas seksu. Jednak trzeba bezwzględnie trzymać się obopólnie ustalonych wcześniej granic. Co do samej formy nie zamierzam się rozpisywać bo eseju pisać tu nie będę. W przeszłości poznałem kilka kobiet lubiących troszkę szarpaniny i spodobało mi się to. Teraz wraz z żoną rozszarpujemy się nawzajem bo ona jest większą entuzjastką tego typu dodatków ode mnie.
Nie robimy tak. Jakoś przyjemniej jest się miziać niż bić. Może kiedyś zmienię zdanie, ale na razie dziękuję.
Kiedyś bardzo nie lubiłam "ostrego seksu" teraz praktycznie nie wyobrażam sobie innego seksu. Lubię poczuć męską rękę i siłę Daje Mi to duze poczucie bezpieczeństwa.
Kiedyś bardzo nie lubiłam "ostrego seksu" teraz praktycznie nie wyobrażam sobie innego seksu. Lubię poczuć męską rękę i siłę
Daje Mi to duze poczucie bezpieczeństwa.
Taak Nie chodzi o to żeby się bić ale lubię np od tyłu jak mi facet trzyma ręce i takie tam...
A ja lubie jak mnie facet ciagnie za wlosy na karku i odchyla mi glowe do tylu. Moze tez gryzc mnie w szyje.
Mozemy sie potarzac po ziemi, powykrecac sobie rece (nie ma to jak dobre kote gayashi na prawe reke ) ale np bicia z liscia czy piachy nie stoleruje.
Problem jest taki ze mam niekontrolowany odruch oddawania i zazwyczaj facet traci stabilnosc w nogach po moim ciosie
Ciezko w takim stanie uprawiac seks
Odrobina kontrolowanej agresji nikomu jeszcze nie zaszkodziła
- przytrzymywanie partnerki siłą
- wykręcanie rąk do tyłu
-nagłe odwracanie jej plecami do siebie i obejmowanie za szyję
- wkładanie ręki w jej włosy i wyginanie głowy do tyłu, by językiem dotykać ucho lubszyję
- gryzienie,
- popychanie dość konkretne na stół, przyciskanie do ściany
- dawanie klapsów,
- to chyba nie agresja, ale gilgotanie stóp, gdy się broni,
- zapasy, to zauważyłem prawie każda lubi... szcz. jak wygrywa.
Naturalna, kontrolowana agresja dodaje dozy namiętności, mężczyźnie satysfakcję z kontroli nad partnerką, która poddaje się woli jego, kobietom się podoba Więc to zawsze stosuję
- zapasy, to zauważyłem prawie każda lubi... szcz. jak wygrywa.
W dzisiejszych czasach to szczególnie jak przegra
- zapasy, to zauważyłem prawie każda lubi... szcz. jak wygrywa.
W dzisiejszych czasach to szczególnie jak przegra
Tak!!
Jesli potrafie wygrac z facetem to jest c..a nie facet a ja chce seksu z MEZCZYZNA a nie c..a
Cala ochota mi przechodzi jak moge sila znalezc sie na gorze
Ja uwielbiam być przyciskana wielkim męskim ciałem do ścian, przytrzymywana lub gryziona
Fajnie jest być tak raz na jakiś czas zdominowaną
Jak dla mnie najprzyjemniejsze są klapsy, i to w każdej pozycji, najlepiej od tyłu albo na jeźdźca, chociaż uwielbiam też jak facet wariuje z moimi piersiami, podszczypuje ustami sutki i takie tam
Jak najbardziej Ostre słowa, klapsy, od niedawna policzkowanie, czasami jakieś mocniejsze szarpaniny ale tylko w granicach tego, czego teraz chcemy. Oboje wiemy, że w każdej chwili możemy powiedzieć, że jest za ostro, co daje nam dużo wolności. Dzięki temu to nie jest przemoc, ale pikanteria
Odrobina kontrolowanej agresji nikomu jeszcze nie zaszkodziła
- przytrzymywanie partnerki siłą
- wykręcanie rąk do tyłu
-nagłe odwracanie jej plecami do siebie i obejmowanie za szyję
- wkładanie ręki w jej włosy i wyginanie głowy do tyłu, by językiem dotykać ucho lubszyję
- gryzienie,
- popychanie dość konkretne na stół, przyciskanie do ściany
- dawanie klapsów,
- to chyba nie agresja, ale gilgotanie stóp, gdy się broni,
- zapasy, to zauważyłem prawie każda lubi... szcz. jak wygrywa.Naturalna, kontrolowana agresja dodaje dozy namiętności, mężczyźnie satysfakcję z kontroli nad partnerką, która poddaje się woli jego, kobietom się podoba
Więc to zawsze stosuję
Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek z czymkolwiek się mogę z Tobą tu Remi zgodzić ... ale z tym się zgadzam :-) poza łaskotaniem :-)
Ból trzeba umiejętnie zadawać i przyjmować jednocześnie, wtedy nagroda jest gwarantowana.
Nigdy z jego strony - kompletnie aseksualne, wręcz antyseksualne. A z mojej owszem. Wbijanie paznokci, gryzienie (bez odgryzania kawałków ciała;) itp.
Lubię bardzo:)Jednak to zależy od dnia i samopoczucia:)
Lubię bardzo! Zwłaszcza, gdy zatyka mi usta dłonią lub odchyla głowę do tyłu trzymając za włosy. MMM
moj mąż nigdy mnie nie uderzył w twarz ale ja jego więcej niż raz. Lubie jak mi sprzeda klapsa w tyłek.W tedy czuć jego mocna rękę Czesto go drapie pazurami nawet do krwi. Czasami go gryze a on mnie
lubie jak mnie ciąga za włosy. Popychanie też jest fajne
Odrobina kontrolowanej agresji nikomu jeszcze nie zaszkodziła
- przytrzymywanie partnerki siłą
- wykręcanie rąk do tyłu
-nagłe odwracanie jej plecami do siebie i obejmowanie za szyję
- wkładanie ręki w jej włosy i wyginanie głowy do tyłu, by językiem dotykać ucho lubszyję
- gryzienie,
- popychanie dość konkretne na stół, przyciskanie do ściany
- dawanie klapsów,
- to chyba nie agresja, ale gilgotanie stóp, gdy się broni,
- zapasy, to zauważyłem prawie każda lubi... szcz. jak wygrywa.Naturalna, kontrolowana agresja dodaje dozy namiętności, mężczyźnie satysfakcję z kontroli nad partnerką, która poddaje się woli jego, kobietom się podoba
Więc to zawsze stosuję
Dobrze wyjaśnione Zarówno jedna, jak i druga strona ma satysfakcję. Kobieta czuje się bardzo pożądana, mężczyzna bardzo męski i silny. Mrrr.
W skrócie - uwielbiam! (Poza łaskotaniem )
Można dodać lekkie podduszanie, ściskanie za kark, zakrywanie ust dłońmi, wkładanie palców do ust, a ostatnio spodobało mi się, kiedy w pozycji od tyłu oparł się na mnie całą ręką (tak, że byłam mocno przyciśnięta do łóżka, torchę boli, kłuje, ale jest to ból satysfakcjonujący). Wiązanie jest bardzo obiecujące, ale jakoś przez 4 lata jeszcze do niego w praktyce nie doszło, trzeba nadrobić.
Lubię trzymanie za głowę podczas robienia loda, lubię "finał" na ciało. Uwielbiam, jak mnie mocno trzyma lub obejmuje podczas seksu. Mmm.. ach
Z kolei odrzuca mnie uległość ze strony faceta. Wiadomo, sa "dominy", jednak ja zdecydowanie nie ejstem w tym typie. Jesli facet lubi być ponizany, to to jest dla mnie aseksualne. Jedyne zachowania w tę stronę, jakie mi odpowiadają, to np. przytrzymywanie jego ud, kiedy robię mu loda, rozkładanie ich szerzej, lub sciskanie wtedy za posladki -takie zaznaczenie, że teraz ja tu dobrze robię
Oo tak,to zdecydowanie moja działka Uwielbiam wręcz być sponiewieraną i uległą ''suczką''...Bardzo mnie to kręci i do tego co napisane powyżej dodam moją od jakiegoś czasu ulubioną zabawę:jestem zmuszona do klęczenia przed facetem,który sprzedaje mi uderzenia ''z liścia'' po twarzy....Te klaśnięcia ręki na moich policzkach wywołują we mnie dreszcze^^
Oo tak,to zdecydowanie moja działka
Uwielbiam wręcz być sponiewieraną i uległą ''suczką''...Bardzo mnie to kręci i do tego co napisane powyżej dodam moją od jakiegoś czasu ulubioną zabawę:jestem zmuszona do klęczenia przed facetem,który sprzedaje mi uderzenia ''z liścia'' po twarzy....Te klaśnięcia ręki na moich policzkach wywołują we mnie dreszcze^^
Hehe - niezły zboczuszek z ciebie
Mnie może też "liść" by podniecał - nie wiem, ale zauważyłam, że mój facet ma do tego raczej niechętny stosunek - więc na razie nie eksploruję tego obszaru Może kiedyś się zobaczy
Hm, przypomniałam sobie, że podobał mi się spanking (coś więcej niż pojedyncze klapsy). To tez może być sexy.
Meriata napisał/a:Oo tak,to zdecydowanie moja działka
Uwielbiam wręcz być sponiewieraną i uległą ''suczką''...Bardzo mnie to kręci i do tego co napisane powyżej dodam moją od jakiegoś czasu ulubioną zabawę:jestem zmuszona do klęczenia przed facetem,który sprzedaje mi uderzenia ''z liścia'' po twarzy....Te klaśnięcia ręki na moich policzkach wywołują we mnie dreszcze^^
Hehe - niezły zboczuszek z ciebie
Mnie może też "liść" by podniecał - nie wiem, ale zauważyłam, że mój facet ma do tego raczej niechętny stosunek - więc na razie nie eksploruję tego obszaru
Może kiedyś się zobaczy
Hm, przypomniałam sobie, że podobał mi się spanking (coś więcej niż pojedyncze klapsy). To tez może być sexy.
Paulina20 -ja jako zboczuszka ?:D Cóż za komplement,dziękuję
Jednak Ty też chyba lubisz ten klimat ?
Skrobnęłam do Ciebie maila
Z kolei odrzuca mnie uległość ze strony faceta. Wiadomo, sa "dominy", jednak ja zdecydowanie nie ejstem w tym typie. Jesli facet lubi być ponizany, to to jest dla mnie aseksualne. Jedyne zachowania w tę stronę, jakie mi odpowiadają, to np. przytrzymywanie jego ud, kiedy robię mu loda, rozkładanie ich szerzej, lub sciskanie wtedy za posladki -takie zaznaczenie, że teraz ja tu dobrze robię
A ja jestem dominująca! (ale lekko) Sprawianie bólu partnerowi mnie nie podnieca, ale lubię być górą (w przenośni i dosłownie)
Lubię jako grę wstępną zaaplikować mu oględziny genitaliów, ale nigdy nie uderzyłabym go w twarz (parę klapsów w pośladki to co innego).
Niektórych szokuje dominująca kobieta, a ja taka jestem. ale to nie znaczy, że jestem okrutna. Trochę paskudniejsze metody stosuję za karę, gdy się na niego gniewam, ale myślę że nie jestem nawet wtedy typem wrednej dominy.
Zdecydowanie TAAK! Ale po długiej rozgrzewce:) Szczególnie klapsy są ekstra-uwelbiam je przy pozycji "od tyłu" oraz na jeźdzca.
Natomiast nie lubie wulgarnych odzywek. Myślę, że większośc kobiet też to lubie ale muszą być odpowiednio przygotowane-najlepiej porozmawiać z partnerem czego się oczekuje bowiem łątwo przekroczyć granicę.....wiem cośo tym...
lubię bardzo jak mój partner działa mocno w pozycji na pieska, czasem aż zasyczę z bólu, ale od czasu do czasu taki porządny seks jest w moim przypadku niezbędny
a i zdarza mi się podczas klasycznej pozycji + poduszka pod pupą, dla wiadomej sprawy powiedzieć do partnera "pieprz mnie" wtedy on dostaje takiego powera, że czuję jakby mnie "rozpruwał na pół"
Zazdroszczę Wam takiego seksu, mój partner nie lubi takich igraszek, choć mnie to kręci jak... eh chciałabym być suczką i mieć swojego Pana
lubie dominować ale też być zdominowana. Wulgarne słowa, klapsy, "udawane gwałty" i wszytsko to co napisał Remi prócz tego gilgotania
Pozdrawiam
Odrobina kontrolowanej agresji nikomu jeszcze nie zaszkodziła
- przytrzymywanie partnerki siłą
- wykręcanie rąk do tyłu
-nagłe odwracanie jej plecami do siebie i obejmowanie za szyję
- wkładanie ręki w jej włosy i wyginanie głowy do tyłu, by językiem dotykać ucho lubszyję
- gryzienie,
- popychanie dość konkretne na stół, przyciskanie do ściany
- dawanie klapsów,
- to chyba nie agresja, ale gilgotanie stóp, gdy się broni,
- zapasy, to zauważyłem prawie każda lubi... szcz. jak wygrywa.
Zgadzam sie (ale fakt kobieta musi przegrywac) ze wszystkim co napisales
Nie wiem czy to normalne, ale z moim ukochanym bardzo czesto uprawiamy agresywny seks a dodatkowo lubimy jeszcze:
-uderzenia z płaskiej ręki w twarz, pupę, piersi i (w szczytowym momencie kiedy on mnie liże) cipkę;
-plucie na (przytrzymana za szyje) twarz, piersi, wlasciwie cale cialo;
-duszenie w wielu formach: ręka na ustach i dodatkowo złapanie za nos, ręka na szyi, wkładanie palców głęboko do buzi, poduszka(na mnie, albo ja wciśnięta w nią), podduszanie penisem, czasami używamy po prostu to co mamy pod ręką np. krawat;
-wiązanie liną: mamy dwie 10metrowe liny, którymi on mnie wiąże w przeróżnych niewygodnych i dziwnych pozycjach, a następnie albo od razu przechodzi do finału, albo podnosi moje ciśnienie nawet przez godzinę(zasłania mi oczy i robi ze mną co chce, ale nie dochodzi do samego stosunku właściwie nie wiem co dokładnie wtedy robi, często jest to bolesne ale zawsze niesamowicie przyjemne, wręcz orgazmiczne);
-facefucking: czasami jak zaczynam pieścić go oralnie, on zaczyna dominować czyli poruszać się w mojej buzi i gardle baaardzo głęboko, szybko lub wolno, pojawiają sie nieodzowne w tej sytuacji odruchy wymiotne (więc lepiej zrobić to na czczo lub pare godzin po ost. posiłku, albo sie tym po prostu nie przejmować;-));
-lubie też jak kochamy sie na pieska i on wkłada mi do buzi oba palce wskazujące i ją rozciąga.
TO już chyba tyle jeżeli chodzi o dominację(wole takie określenie niż agresję) w moim łóżku ;-)
Więcej nie moge sobie w danym momencie przypomnieć, poza tym wszystkim chciałabym tylko dodać, że jeżeli chodzi o dominację w ogóle to uwielbiam jak kończy się seksem analnym. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, że moja szczerość nawet jeżeli wywoła mieszane uczucia to spotka się z tolerancją: w końcu każdy jest inny, nie oceniajmy się tylko dzielmy doświadczeniami
Ludzie których kręci agresja w łóżku mieli kłopoty w życiu bądź poprzednika znęcającego się psychicznie i fizycznie,nie ukrywam że i mnie podnieca ciąganie za włosy podczas sexu bądź mocne szczypanie w tyłek ale to wynika z mojej strasznej przeszłości i ja doskonale o tym wiem
To już jest lekka nadinterpretacja. I nie mając takiej przeszłości można lubić ostry seks.
Uderzanie w twarz nie wazne czym i jak,,duszenie,plucie,jakies fekalia-ODPADA BEZDYSKUSYJNIE
Inne srodki dominujące w postaci fizyczno-psychicznego przywódctwa łózkowego potrafią urozmaicić cielesne doznania
To już jest lekka nadinterpretacja. I nie mając takiej przeszłości można lubić ostry seks.
jak by dziewczyny cofnely sie trochę wsrecz to moze by sie ze mna zgodzily nawet minimalnie,ja tego nie wymyslilam spojrz w internet
yoghurt007 napisał/a:To już jest lekka nadinterpretacja. I nie mając takiej przeszłości można lubić ostry seks.
jak by dziewczyny cofnely sie trochę wsrecz to moze by sie ze mna zgodzily nawet minimalnie,ja tego nie wymyslilam spojrz w internet
Rozwin myśl
no way!
żadnego podduszania, walenia po pyskach (no chyba, że ja jego w dodatku, jak zasłuży)
i plucia na twarz, zahacza o perwersje, że o dewiacji nie wspomnę.
każdy pogrywa tak, jak lubi...
w sumie nie miałam takiego pikantnego seksu, ale przyznaję, marzy mi się
bo kilka klapsów to całe nic
Delikatne podduszanie jest naprawdę super opcją, ja osobiście uwielbiam gdy mój facet troszeczkę mnie złapie za gardło i subtelnie oraz delikatnie ściśnie. Nie ma nic przyjemniejszego od lekkiego użycia siły. Polecam wszystkim na spróbowanie chociaż...
Ostry seks jest dla mnie ok pod warunkiem, że idzie w obie strony, coś na zasadzie on/a mnie ugryzie ja go/ją udrapię.
Jak już wchodzimy w jakieś sfery stricte dominacji to ekstra, ale wyłącznie ja dominuję. Próbowałam kiedyś w drugą stronę i nie, to nie dla mnie. Jakby mnie partner spontanicznie szarpnął za włosy i spróbował przydusić, to by dostał z łokcia w nos a potem z kolana w krocze.
Klapsy owszem, nawet dość mocne, jeśli poziom podniecenia jest wysoki. Żadnego duszenia - mam na to alergię, moja szyja i kark są terenem zakazanym - nie lubię tam nawet pocałunków.
Bicie po twarzy też niedopuszczalne, plucie, itp mnie nie kręci jakoś..czasem sprośne słówka. Ja tak raczej delikatna jestem
To, co napisał Remi- odrobina kontrolowanej agresji stymuluje (nie wyobrażam sobie bicia, plucia, wulgaryzmów). Co jednak, gdy partner należy do ludzi, których ostry seks nie kręci? Mój mąż jest bardzo namiętny, temperamentny, chętny, czuły - wszystko to w nim i w naszym seksie uwielbiam. Aczkolwiek jest zbyt delikatny i zbyt... ciepły. Ja jednak bym wolała, jak któraś z Pan już wcześniej określiła, od czasu do czasu zostać "przemłóconą jak zboże". W moim niemalże idealnym związku to niestety chyba odpada. Rozmawiałam już kiedyś o tym z mężem, z resztą jest bystry- widzi co mnie kręci, ale dla niego to jest coś jakby sprzeczne z głęboką miłością, którą mnie darzy. Dobrze wiem, że gdybym go poprosiła, to wczułby się w "rolę", jednak to byłoby totalnie głupie, bo sztuczne. A ja nie chce udawać. Nie bawi mnie udawanie w łóżku. Poza tym chcę, by dla niego seks był czymś niesamowitym, a nie czymś, gdzie ma realizować moje oczekiwania. Macie jakąś poradę/ sugestie? P.S Mąż absolutnie nie jest uległy, ani nie ma żadnych kompleksów, nie jestem jego pierwszą kobietą- miał całkiem sporo partnerek przede mną, generalnie bardzo się stara mnie zadowolić w różnoraki sposób, tylko nie na ostro..
Ja nakładam foliówkę na głowę i czekam na charczenie.. Potem resuscytacja.. Żart, ale tak jakoś mnie rozśmieszyło....
Ja lubię agresję w łóżku i to nawet bardzo. Ciągnięcie jej za włosy, jakieś wyzwiska (lubi być moją szmatą co ja na to biedny poradzę haha), przytrzymywanie jej rąk tak żeby nie mogła się "bronić", udawany gwałt. Żona to lubi i mówi, że jakbym był w łóżku romantykiem to by z nudów umarła więc wszystko w porządku w tym temacie bo ja inaczej też bym się chyba zanudził
Uwielbiam. Gryzienie, drapanie, klapsy, policzkowanie, plucie, szarpanie za włosy. Niecenzuralne słowa.
Uwielbiam. Gryzienie, drapanie, klapsy, policzkowanie, plucie, szarpanie za włosy. Niecenzuralne słowa.
Ale, że tak wścibsko zapytam, ty męża, czy mąż ciebie?
Cynicznahipo napisał/a:Uwielbiam. Gryzienie, drapanie, klapsy, policzkowanie, plucie, szarpanie za włosy. Niecenzuralne słowa.
Ale, że tak wścibsko zapytam, ty męża, czy mąż ciebie?
Mąż mnie .
Facet z którym się spotykam mówi do mnie podczas seksu: suczko, dziweczko, mocno ssie piersi, że aż mnie bolą. Irytuje mnie to. Mój były mąż nigdy nie mówił do mnie w ten sposób, a z piersiami obchodził się delikatnie. Nie wiem jak powiedzieć mu, że mi to nie odpowiada??!! W ogóle w dniu-spokojny, całkiem poważny gość, a w nocy włączają mu się dziwne teksty i to duszenie biustu!!!!
duszenie biustu!!!!
Rozbroiłaś mnie tym określeniem. ^^
Po prostu, powiedz mu wprost, że Ci się te teksty i duszenie biustu nie podoba i chciałabyś, żeby był delikatniejszy.
No to "duszenie cycków" , może "lepiej" zabrzmi
W tym problem, że boję się , że go urażę
edit: :-)
A co on taki wrażliwy...
Raczej się nie da przejść przez życie tylko i wyłącznie się chwaląc, czasami trzeba być asertywną.
Sęk. ;-)
To, co napisał Remi- odrobina kontrolowanej agresji stymuluje (nie wyobrażam sobie bicia, plucia, wulgaryzmów). Co jednak, gdy partner należy do ludzi, których ostry seks nie kręci? Mój mąż jest bardzo namiętny, temperamentny, chętny, czuły - wszystko to w nim i w naszym seksie uwielbiam. Aczkolwiek jest zbyt delikatny i zbyt... ciepły. Ja jednak bym wolała, jak któraś z Pan już wcześniej określiła, od czasu do czasu zostać "przemłóconą jak zboże". W moim niemalże idealnym związku to niestety chyba odpada. Rozmawiałam już kiedyś o tym z mężem, z resztą jest bystry- widzi co mnie kręci, ale dla niego to jest coś jakby sprzeczne z głęboką miłością, którą mnie darzy. Dobrze wiem, że gdybym go poprosiła, to wczułby się w "rolę", jednak to byłoby totalnie głupie, bo sztuczne. A ja nie chce udawać. Nie bawi mnie udawanie w łóżku. Poza tym chcę, by dla niego seks był czymś niesamowitym, a nie czymś, gdzie ma realizować moje oczekiwania. Macie jakąś poradę/ sugestie? P.S Mąż absolutnie nie jest uległy, ani nie ma żadnych kompleksów, nie jestem jego pierwszą kobietą- miał całkiem sporo partnerek przede mną, generalnie bardzo się stara mnie zadowolić w różnoraki sposób, tylko nie na ostro..
Widać taki się urodził ten twój i zmienić to nie idzie. Każdy ma w sobie zakodowaną seksualność, by było jak chcesz to facet musiałby w swojej głowie potraktować cię jak dziwkę czy zdzirę, która ma się słuchać i dostać to na co zasługuje. Ale z takim myśleniem to trzeba się urodzić.
Może spróbuj go zdominować, o ile wiem, to facetom rośnie adrenalina jak jest coś nie po ich myśli, to dotyczy tych nieuległych, bo są też tacy co zrobią wszystko dla swej wybranki.
Ostre słowa, klapsy, , lekkie szarpanie za włosy , mocniejsze ssanie sutków to jest to co lubię
Czytam i czytam i nie wierzę własnym oczom. Nie jestem pewny czy te posty napisali ludzie czy jakieś prymitywne istoty. Bić pluć wzywać ?? A gdzie tu jakakolwiek godność, szacunek do drugiej osoby, miłość?? Niestety ten świat naprawdę schodzi na psy, skoro kobiety pozwalają się traktować w taki upokarzajacy sposób. Tylko wspolczuc. ..
Czytam i czytam i nie wierzę własnym oczom. Nie jestem pewny czy te posty napisali ludzie czy jakieś prymitywne istoty. Bić pluć wzywać ?? A gdzie tu jakakolwiek godność, szacunek do drugiej osoby, miłość?? Niestety ten świat naprawdę schodzi na psy, skoro kobiety pozwalają się traktować w taki upokarzajacy sposób. Tylko wspolczuc. ..
Prospino nie oburzaj się tak, jeśli oboje dorośli ludzie zgdadzają się na rozne rzeczy w łóżku, bo ich to kreci i pasuje im to, to tobie nic do tego
to co się dzieje w sypialni jest intymną sprawą dwojga ludzi, jeśli obie strony sa zadowolone to o co ci chodzi?
Czytam i czytam i nie wierzę własnym oczom. Nie jestem pewny czy te posty napisali ludzie czy jakieś prymitywne istoty. Bić pluć wzywać ?? A gdzie tu jakakolwiek godność, szacunek do drugiej osoby, miłość?? Niestety ten świat naprawdę schodzi na psy, skoro kobiety pozwalają się traktować w taki upokarzajacy sposób. Tylko wspolczuc. ..
Szczerze to mało mnie powinna obchodzić Twoja opinia bo jesteś dla mnie zupełnie anonimowy/anonimowa ale odpowiem Ci jako ten prymitywny miłośnik agresji w łóżku, który wyzywa swoją równie chyba prymitywną w Twojej opinii żonę od dziwek.
Otóż:
1. Oboje to lubimy
2. Poza sytuacją łóżkową nigdy ale to przenigdy nie zwróciłbym się do mojej cudownej żony "dziwko" czy "k..."
3. Kocham i szanuję moją żonę
a teraz najważniejsze:
Żyj i daj żyć innym. Niech każdy bawi się w łóżku jak chce byleby nie krzywdził innych i postępował odpowiedzialnie. Proste? Moim zdaniem tak
Ja nie lubię romantyzmu w łóżku, moja żona też ale nie wyśmiewam osób, które chcą się godzinami delikatnie miziać, nie mówię, że są nudni i gorsi. Każdy jest inny i to jest fajne Akceptujmy się i szanujmy
Propsinio napisał/a:Czytam i czytam i nie wierzę własnym oczom. Nie jestem pewny czy te posty napisali ludzie czy jakieś prymitywne istoty. Bić pluć wzywać ?? A gdzie tu jakakolwiek godność, szacunek do drugiej osoby, miłość?? Niestety ten świat naprawdę schodzi na psy, skoro kobiety pozwalają się traktować w taki upokarzajacy sposób. Tylko wspolczuc. ..
Szczerze to mało mnie powinna obchodzić Twoja opinia bo jesteś dla mnie zupełnie anonimowy/anonimowa ale odpowiem Ci jako ten prymitywny miłośnik agresji w łóżku, który wyzywa swoją równie chyba prymitywną w Twojej opinii żonę od dziwek.
Otóż:
1. Oboje to lubimy
2. Poza sytuacją łóżkową nigdy ale to przenigdy nie zwróciłbym się do mojej cudownej żony "dziwko" czy "k..."
3. Kocham i szanuję moją żonęa teraz najważniejsze:
Żyj i daj żyć innym. Niech każdy bawi się w łóżku jak chce byleby nie krzywdził innych i postępował odpowiedzialnie. Proste? Moim zdaniem tak
Ja nie lubię romantyzmu w łóżku, moja żona też ale nie wyśmiewam osób, które chcą się godzinami delikatnie miziać, nie mówię, że są nudni i gorsi. Każdy jest inny i to jest fajne
Akceptujmy się i szanujmy
Kolega Propsinio sam ma jakas traume i fobie dot. związków , nie mowiac już o tematyce sexu (wchodząc w jego profil jego pierwszy post na tym forum pięknie jego ideologie tutaj reprezentuje jakie to a fuuj) ,wiec po części jego nierozumienie klimatów na podłożu seksualnym, fetyszy i partnerstwa wszystko wyjaśnia skąd ta pruderia i obrzydzenie.
Jak dla niego już sam akt seksualny ( nawet zwykly seks) miedzy kobieta a mężczyzną cyt : "to jest to coś obrzydliwego i poniżającego zarówno dla kobiety jak i dla mężczyzny ..." to tym bardziej w jaki on watek wlazł i głos zabiera ??
Ja lubię różny seks, czasem delikatnie, czasem ostrzej. Jak ostrzej to owszem lubię klapsy, wyzwiska czasem też, ciagniecie za włosy też może być. Tylko policzkowanie akurat średnio mnie kręci, plucie też nie bardzo. Reszta fajna. Mocniejsze zlapanie za piersi też lubię. Jednak to wszystko jak jestem juz bardziej podniecona. Nie zawsze, ale czasem na początku wolę czasem delikatniejsza grę wstępną, potem się np rozkrecam i jest ostrzej. Lubię tak Czasem jrest też oczywiście na szybko bez gry wstępnej, ale i ona mi się czasem po prostu przydaje
A i gryzienie, drapanie też ok. No ale jedno bez duszenia, to raczej już mnie nie kręci. Udawany gwałt też kiedyś był i nawet spoko a raz nawet niby, że ja wbrew jego woli niby takie udawanie.
Tez lubie seks ale jezeli moj chlopak by mnie zaczal bic i wyzywac od k... i szm... to dziwnie bym sie poczula. Osobiscie uwazam ze jak ktos to lubi to ma cos z glowa no ale to jest MOJE zdanie wiec bez spiny Komus sie moze tez nie podobac ze partner/ka chce byc czuly delikatny i kochany i dlatego woli jak sie go traktuje jak szm...
Uwielbiam takie akcje. Dla mnie jest czymś ogromnie podniecającym jak facet przejmuje nade mną kontrolę w łóżku. Takie silne, męskie, twarde ciało dociskające mnie do łóżka, ściany, podłogi, czy czego tam jeszcze. Mocne dłonie przytrzymujące moje nadgarstki, zdecydowane działania, ostry seks, podgryzanie, przytrzymywanie za włosy, klapsy. Bardzo lubię seks z nutą dominacji ze strony mężczyzny. W przypadku seksu z kobietą aż tak mnie nie kręci taka bezpośrednia dominacja.
Oczywiście do takich zabaw potrzeba sporo wyczucia i zaufania. Zaufanie do kogoś nie musi być jednoznaczne z miłością, ale jest potrzebne. Jak wiem, że facet jest ogarnięty, czuje ten klimat i nie zrobi mi poważnej krzywdy, wie jak daleko może się posunąć, to nic, tylko się bawić z takim
Nie lubie niczego co moim zdaniem jest idiotyczne i tanie czyli : plucia, wyzywania i bicia po tylku.
To wszystko natychmiast sprawia, ze znika caly nastroj.
Bicie po tylku mnie od razu smieszy.
Jesli chodzi o agresje w lozku, to lubie udawac, ze nie chce. I lubie byc gryziona mocno i gryzc tez lubie. I lubie jak mi ktos usta zatyka reka i trzyma mi nadgarstki albo przyciska do czegos (sciany, lozka)
Szarpania za wlosy raczej nie dla mnie - bo niszczy wlosy.
Bicia po twarzy tez nie lubie, chyba ze ja jego mialabym bic
Ogolnie szarpac sie z kims lubie.
Moja obecna partnerka gdy usłyszała że lubię uderzyć (lekko), ugryźć była przeciw "zrób a będzie koniec związku". Raz podczas kochania się nie wytrzymałem ... tak jej się to spodobało że obecnie bawimy się w leki BDSM
A z była zdarzyła sie sytuacja że strzeliła i było po zabawie
Moja żona wczoraj miała urodziny 29. Z tej okazji kupiłem jej mega seksowna bielizne oraz kilka gadzetow- kajdanki, opaski, pejcz itp.
To, co wydarzyło się w nocy przeszło najśmielsze oczekiwania. Zostałem zakneblowany, zbity mmmmm;)
nie ukrywam, że to najlepszy wieczor ever..
Marzę żeby tego spróbować bo strasznie mnie podnieca sama myśl o tym ale myślę że mój mąż by się na to nie zgodził a ja wstydzę się zaproponować.
serio ktos to nazwal "agresja w lozku"?
dzizas...
ale mi agresja, brakuje strzałów z liścia i okładania się bejsbolem , sado maso i tyle
hyhy no piknie... ale agresji mowimy nie.
ostre zabawy to nie agresja.
Wiem i słyszałem, że agresja w łóżku jara wiele osób, ale ja nigdy jakoś bym nie mógł użyć przemocy w stosunku do mojej dziewczyny, nawet jeśli by chciała. Naoglądali się wszyscy 50 twarzy greja i teraz takie pomysły ;P
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Lubicie agresję w łóżku?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024