Bylam na stazu.Nawiązalam(tak mi wydawalo sie przynajmniej)w miare dobry kontakt z moimi pracodawcami(kobieta i mezczyzna).Fakt,ze nie przepadalam za ta kobietą bo miala zmienny humor i fochy.Popadala w furie z byle powodu.Czasami okazywalam jej ignorowanie ze swojej strony oczywiscie nie jakos bezposrednio ale wolalam zdobywac wiedzę,wypytywac o to i tamto pracodawcę plci meskiej.Dzis pracuje w tej samej branzy i tamta kobieta i facet(ze stazu)sa b.dobrymi znajomymi mojego obecnego pracodawcy.Nawet tu byli na kawie podczas moich godzin pracy.Wiem,ze wystawili mi jakąs opinie ale moj pracodawca powiedzial,ze mi nie powie,co powiedzieli choc pytalam go o to kilka razy.Przejmuje sie tym bardzo,myslicie,ze warto czy robie sobie problem z niczego?
Myślę, że jakby pracodawca był mądry to by skonfrontował ich opinię z twoją.
Jedyne co możesz zrobić to proponuję powiedzieć szefowi, że nie wiesz co te osoby na Ciebie powiedziały, ale żeby dał Ci szansę i niech wyciągnie własne wnioski