Witajcie dziewczyny. Jesteście bystre więc napewno zauważyłyście że jestem facetem. Pomagacie sobie nawzajem, interesujecie się problemami innych kobiet co pozwala mi twierdzić że jesteście prawdziwymi kobietami. Ja niestety nie jestem prawdziwym mężczyzną ale chciałbym być i stale nad tym pracuję. A chciałbym być mężczyzną nie dla innych mężczyzn a przede wszystkim dla innych kobiet, a konkretnie dla tej jednej którą być może kiedyś znajdę... Jestem jescze młody(przynajmniej tak uważam, jestem ledwo pełnoletni więc ile lat mam każda mądra kobietka się domyśli ) Otóż mam straszny problem który dotyczny właśnie was: płci pięknej, toteż uważam że potraficie mi pomóc. Nie jesteście mną i nie myślicie jak ja. Zastanawiam się czy nie powinienem umieścić tego postu w dziale samotność ale uważam że dobrze postąpiłem(jeśli nie proszę o nieusuwanie tego tematu. Jak już wspomniałem dylemat dotyczny kobiet a konkretnie... ich braku . Do tej pory nigdy nie miałem dziewczyny, poprostu nie wiem dlaczego. Nie jestem wrednym chamem(chyba że jestem ale tego nie wiem), nie jestem też brzydki(nie ja tak twierdzę, np.koleżanki które przychodzą do siostry uważają że jestem przystojny itp.). Może dlatego że nie chodzę na dyskoteki, zabawy, a być może dlatego że nigdy nie próbowałem nawet zagadać do dziewczyny. Nie jestem nieśmiały, wręcz przeciwnie, z osobami takimi jak nauczycielki dogaduje się niemalże jak z rówieśnikami. Stwierdziłem też że moja wybranka będzie starsza ode mnie. Nie dużo rzecz jasna, rok,góra dwa. No ale gdzie ja znajdę taką głupią 19-stkę albo 20-stkę która chciałaby mieć cokolwiek wspólnego z takim gówniarzem jak ja prawda? Kobiety w tym wieku myślą tylko o zabawie, później przychodzi czas na jakieś poważniejsze związki. Istotą mojego problemu jest jednak cnota(tak nietykalność seksualna). Otóż nietrudno się domyślić jestem prawiczkiem i się tego nie wstydzę. I marzę o nocy poślubnej z dziewicą(nie to żebym był jakimś zboczeńcem, marzę o ładnej żonie, dzieciach, dużym domu). Więc skoro znajdę sobie dziewczynę to i tak nie będe mógł się z nią "zabawiać" bo jeślibyśmy się rozstali nie byłbym już prawiczkiem - więc jako prawdziwy mężczyzna nie moge od kogoś wymagać żeby był chudy skoro sam jestem gruby(mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi). Gruby nie jestem wręcz przeciwnie, Każdy mężczyzna powinien dbać o wygląd swojego ciała(chodzę na siłownie, basen, biegam, ćwiczę sporty walki - chciałbym zapewnić swojej drugiej połówce nie tylko bezpieczeństwo finansowe ale także fizyczne, podobno lubicie czuć się przy mężczyznach bezpiecznie , nie jestem rzecz jasna też jakimś agresorem że jak nie to wpier***). A co jeśli potem nie znajdę już żadnej dziewicy? W porządku więc nie będę czekał tylko spał z kim popadnie i jeśli wtedy znajdę dziewicę która chciałaby się ze mną ożenić źle by się czuła w tym związku. A jeśli poczekam na tą jedyną i okaże się że dziewic już nie ma? Albo zakocham się w dziewczynie która nie jest dziewicą ożenie się z nią i to ja źle się będe czuł? CO JA MAM ROBIĆ? Czekać na tą jedyną czy "korzystać z życia"(jeśli moge to tak nazwać)? To może się wam wydawać jakieś dziwne, chore, nierealne. Ale to właśnie wy patrzycie na tą sprawę z innego punktu widzenia i oczekuje pomocy.
1 2012-08-13 17:18:42 Ostatnio edytowany przez Maateusz (2012-08-13 17:43:45)
Maateusz wiesz, dziś to w sumie rzadkość, żeby facet w Twoim wieku był prawiczkiem. Jednak tak samo mogę powiedzieć o dzisiejszych kobietkach - bo większość traci cnotę jeszcze jako nastolatka. Mi osobiście się podoba, jak zarówno chłopak, jak i dziewczyna zaczyna współżycie świadomie - już jako dojrzały do tego człowiek. Sama straciłam cnotę dopiero jako prawie 20-stolatka. I to z moim obecnym mężem.
To że do tej pory nie miałeś dziewczyny, to nic nie znaczy. To, że nie chodzisz na imprezy, to nie znaczy, że nie miałeś gdzie takowej poznac - przecież wychodzisz na basen, siłownię itp. Może po prostu żadna dziewczyna do tej pory Ciebie nie zauroczyła, na tyle żeby powalczyć o nią. Ale jakby co, to może wyjdziesz ze znajomymi na jakąś imprezkę. Może tam poznasz "swoją panią". Albo poznasz ją w zupełnie innym miejscu. Trzymam kciuki za Ciebie;)
Jednak co się tyczy tej cnotliwości, to jeśli Ty zakochałbyś się w takiej dziewczynie, która już dziewicą nie będzie, to nie powinieneś się tym zadręczać. Po prostu ona chciała tego szybciej. To jej decyzja. A Wam jakby co, to i tak może być ze sobą dobrze. Tak czy owak - życzę jak najlepiej:) Masz całe życie przed sobą:)
Mateuszu, tak jak Ty bardzo liczyłam na czystosc mojego wybranka, ale serce nie sługa, pokochałam mężczyznę, który jest po dwóch poważnych związkach i wiem że sypiał z tymi kobietami. Myślę że nie powinno się zwracać aż tak bardzo uwagi na takie rzeczy, fakt że czasami boli mnie to że nie jestem jego pierwszą i sama myśl że dotykała go jakaś inna... Ale zrozumiałam po jakimś czasie że trzeba się kierować sercem, to w sercu się zakochujesz, nie w przeszłości. Mam nadzieję że znajdziesz tą swoją jedyną, z całego serca życzę Ci powodzenia.
4 2012-08-13 23:34:08 Ostatnio edytowany przez meg285 (2012-08-13 23:35:34)
A ja uważam, że znajdziesz taką dziewczynę, która ci odpowiada... Sęk w tym, że takie dziewczęta, których szukasz, "chowają" się w cieniu innych. Jesteś całkowicie w porządku i dobrze, że chcesz zachować czystość. Kto powiedział, że w szkole średniej należy mieć koniecznie drugą połowę? Wiele ułożonych dziewczyn szuka takich, jak ty, a cierpią, bo nie mają możliwości kogoś takiego poznać... Nie rozglądaj się jednak za nikim na siłę. Poznawaj jak najwięcej osób. I pamiętaj o tym, by u dziewczyny zwracać uwagę przede wszystkim na serce, bo tylko to da wam szczęście.
Maateusz wiesz, dziś to w sumie rzadkość, żeby facet w Twoim wieku był prawiczkiem.
Taaak. 18-letni prawiczek to niemalże relikt. Normalnie zaczynam prawie żałować że nie pier***iłem się z koleżankami w gimnazujm.
Sama straciłam cnotę dopiero jako prawie 20-stolatka. I to z moim obecnym mężem.
No właśnie, ile to ja bym dał za pewność że to wtedy będzie właśnie ta...
Może po prostu żadna dziewczyna do tej pory Ciebie nie zauroczyła, na tyle żeby powalczyć o nią.
No, właśnie że zauroczyła i to niejedna ale tak jak już wspominałem w wieku 19-20 lat i niestety no miała już niejednego.
Jednak co się tyczy tej cnotliwości, to jeśli Ty zakochałbyś się w takiej dziewczynie, która już dziewicą nie będzie, to nie powinieneś się tym zadręczać. Po prostu ona chciała tego szybciej. To jej decyzja.
Nie chodzi mi o jakiśtam kawałek błony tylko o oddanie się partnerowi od początku do końca.
Mateuszu, tak jak Ty bardzo liczyłam na czystosc mojego wybranka, ale serce nie sługa, pokochałam mężczyznę, który jest po dwóch poważnych związkach i wiem że sypiał z tymi kobietami. Myślę że nie powinno się zwracać aż tak bardzo uwagi na takie rzeczy, fakt że czasami boli mnie to że nie jestem jego pierwszą i sama myśl że dotykała go jakaś inna...
Mniej więcej o to mi chodzi... Dla mnie to prawie jak zdrada tylko że tak naprawdę tej zdrady nie można nikomu zarzucić.
to w sercu się zakochujesz, nie w przeszłości
No niby tak, ale gdyby w przeszłości była prostytutką raczej nie chciałbym mieć z nią cokolwiek wspólnego. Ożeniłabyś się z facetem, który w przeszłości był pedofilem, gwałcicielem i mordercą? Nie można twierdzić zatem że przeszłość nas nie obchodzi prawda?
Nie rozglądaj się jednak za nikim na siłę.
Tak. I zostanę starym chłopem w wieku 35 lat bez żony i dzieci. Jeżeli chodzi o mnie to chciałbym mieć dzieci do 30-stki, potem człowiek się starzeje, może być juz tylko gorzej. Więc po przekroczeniu tego progu 30 lat to już nawet bym się poddał.
Poznawaj jak najwięcej osób.
Albo jedno albo drugie. Jak moge się za kimś nie rozglądać jednocześnie szukając nowych znajomości?
A ja uważam, że znajdziesz taką dziewczynę, która ci odpowiada... Sęk w tym, że takie dziewczęta, których szukasz, "chowają" się w cieniu innych.
Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym aby to była prawda...
Wiele ułożonych dziewczyn szuka takich, jak ty, a cierpią, bo nie mają możliwości kogoś takiego poznać...
Tak szczerze mówiąc to ja też cierpie. Chciałbym mieć osobę do której moge się przytulić, wyżalić się, powierzyć swoje największe tajemnice...
Kto powiedział, że w szkole średniej należy mieć koniecznie drugą połowę?
DOKŁADNIE
A ja uważam, że znajdziesz taką dziewczynę, która ci odpowiada...
Mam nadzieję że znajdziesz tą swoją jedyną, z całego serca życzę Ci powodzenia.
Tak czy owak - życzę jak najlepiej:) Masz całe życie przed sobą:)
Dziękuje wam za wszystko Ale wolałbym abyście mówili to co jest zgodne z prawdą a nie to co chciałbym usłyszeć
Chodziło mi o to, aby poznawać jak najwięcej ludzi (w tym również płci żeńskiej) nie traktując przy tym każdej dziewczyny jako przyszłej partnerki... Z miłością jest tak, że przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie Więc może cię dopadnie wtedy, gdy nawet nie pomyślisz, że coś mogłoby się z tobą stać
Wiesz wydaje mi się, że narzuciłeś sobie jakieś wielkie ciśnienie na posiadanie dziewczyny i to odrazu tej jedynej. A w dodatku chcesz, żeby posiadała takie atuty jakie dla ciebie są ważne np była dziewica.
A ja to bym powiedziała WRZUĆ NA LUZ, spokojnie ta jedyna się na pewno znajdzie a twoje ideały nie są wyssane z palca. Nikt tez nie powiedział, że nie możesz chodzić na randki, przecież żadna randka nie musi się skończyć w łóżku! A ty jesteś jeszcze młodziutki i masz czas na poznawanie dziewczyn. A korzystanie z życia to nie tylko zaliczanie kolejnych dziurek ale też randka co tydzień z inna teraz nikt ci tego nie zabroni, jesteś wolny korzystaj z tej wolności. Nie pójdziesz chyba do ślubu z ledwo poznana dziewczyna?!, trzeba ja poznać a żeby poznać trzeba się umawiać i spędzać ze sobą czas. I jeszcze jedno....poszukaj w necie portali dla tobie podobnych o ile się orientuje kiedyś natrafiłam na stronę gdzie poznają się młodzi ludzie będący prawiczkami...warto mieć świadomość, ze nie jest się samemu Powodzenia
Jak znajdzie się ta jedna jedyna to Twój cały system wartości i priorytety legną w gruzach. Przewartościujesz wszystko w mgnienia oku by dopasować wszystko do kochanej kobiety. Wydaje Ci się, że w wieku 30 lat będziesz stary? Ja mam 47, najmłodszy syn ma 3 lata a ja czuję się młodo jak nigdy czego i Tobie życzę.
Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda ale Maateusz, też myślę że jak się zakochasz to niektóre rzeczy nię będą się dla ciebie liczyć. Ja osobiście tego nie doświadczyłam, bo wciąż czekam na swoją miłość, aczkolowiek nie szukam faceta na siłę, wiem że w końcu go znajde i myślę że ty też powinnieneś poczekać. Jeśli chodzi o dziewictwo to jestem zdania że najważniejsze jest to żeby obie połówki tego chciały, były na to gotowe, żeby nie robić nic przeciw sobie. Jestem mile zaskoczona że są jeszcze tacy faceci jak ty! Mam 20 lat co widać po moim nicku i tak - jestem dziewicą jeśli cię to pociesza i mogę ci powiedzieć że takich osób jak ja jest mimo wszystko jeszcze troche sama znam ich kilka;D więc myślę że warto czekać jeśli faktycznie tego chcesz. Powodzenia!
Jeśli mam być szczera Mateusz to troszeczkę przesadzasz. Jest mnóstwo dziewczyn, które się szanują, nie mają ochoty na "jednonocne zabawy". Jestem w twoim wieku, mam za sobą całkiem fajny związek (dodam, że trwał rok, więc w sumie nie tak długo), a dziewicą jestem nadal i jestem z tego PRZEOGROMNIE dumna Znajdziesz takich na pęczki, po prostu się tak nie piekl
Ja mam ten sam problem tylko że jestem dziewczyną Miałam niby jednego chłopaka, ale w sumie można to potraktować jakbym go nie miała, bo to jakieś jedno wielkie nieporozumienie było.. I nie raz się zastanawiam, co ze mną nie tak, że nie mogę znaleźć faceta albo żeby jakikolwiek się mną na dlużej zainteresował... A wszyscy dookoła się dziwią, że jak to możliwe - no bo ani ja jakaś brzydka nie jestem, ani jakaś głupia... Nie wiem od czego to zależy, że jedne dziewczyny przebierają do woli w facetach, bo kolejki się do nich ustawiają, a inne tkwią same w swojej samotności.. Dodam od razu, że nie izoluję się od ludzi ani nie siedzę caly czas w domu, wychodzę na imprezy, spotykam się z przyjaciółmi i znajomymi.. Normalne życie wiodę, tylko cały czas samotne.
I również jestem dziewicą, i też chcę zachować czystość - i cieszę się, że nie tylko ja tak mam, bo gdyby nie parę znajomych osób, które też tego chcą to czułabym się jak wymierający dinozaur
OceanSoul, tak to już z nami jest, nie chcę wyjść na osobę zadufaną w sobie, ale kiedyś mój "kolega z ławki" powiedział mi, że my to takie dziewczyny, które mogą mieć każdego, a tak naprawdę nie mają nikogo, może trochę prawdy w tym jest. Też nie uważam się za kogoś brzydkiego, jestem raczej normalną dziewczyną, bardzo otwartą, towarzyską, a i tak nic się nie dzieje ;P
Ja też mam tak jak wy Jestem normalną dziewczyną, nie siedzę całymi dniami w domu, tak jak i wy spotykam się z przyjaciółkami, chodzimy na imprezy, a też jakoś faceci się mną nie interesują.Nie jestem raczej brzydka, głupia też nie. Studiuje na politechnice i to chyba odstrasza niektórych:P choć tak naprawdę nie wiem czym, bo studiuje przyrodniczy kierunek a i to ze mam około 180 cm wzrostu też nie jest chyba najlepiej widziane, bo w dzisiejszych czas spotykam w większości niskich facetów ale nie poddaje się. Widzę nawet dużo plusów w byciu singielką ;D
Maati.kiedys też byłam młoda i miałam 20 lat .Spotkałam chłopca który miał 17 lat zakochałam się w Nim .Był moją prawdziwą miłościa i wyobraż sobie że byłam dziewicą ,ponieważ tak jak Ty chciałam być czystą aż do ślubu(kiedyś tak się mowiło)
On to uszanował ,wystrczyła nam nasza miłosc,pocałunki zwykłe pieszczoty.Niestety życie nie pozwoliło byśmy byli Razem.
ale dotrzymalam obietnicy którą sobie dałam i wyszłam za mąż jako dziewica:) W tych czasach rzadko można spotkać dziewczyne ,która nie współżyła .Jednak najpierw znajdz swoją miłość ,bądzcie razem ,a życie samo was poprowadzi w jakimś kierunku .Najważniejsze ,żebyś nie uprawiał miłości dla sportu jak to teraz bywa ,poczekaj na Tą właściwą ,która doceni Twoje zasady,jeżeli bedzie zależało jej tylko żeby Cię rozprawiczyć to uwierz ,że nie wrto dla takiej zmieniać tego co dla Ciebie jest wartościowe i ważne .Miłość przyjdzie sama ,tylko troche cierpliwości ,a wtedy sam bedziesz wiedzał co robić.Napewno wiele dziewcząt(mądrych) doceni to
a i to ze mam około 180 cm wzrostu też nie jest chyba najlepiej widziane, bo w dzisiejszych czas spotykam w większości niskich facetów ale nie poddaje się. Widzę nawet dużo plusów w byciu singielką ;D
Daj spokój, spotkałam się kiedyś z chłopakiem, który doceniał tylko wysokie kobiety i z racji mojego niewysokiego wzrostu (160cm) całkowicie mnie olał
16 2012-08-20 20:03:00 Ostatnio edytowany przez OceanSoul (2012-08-20 20:04:28)
OceanSoul, tak to już z nami jest, nie chcę wyjść na osobę zadufaną w sobie, ale kiedyś mój "kolega z ławki" powiedział mi, że my to takie dziewczyny, które mogą mieć każdego, a tak naprawdę nie mają nikogo, może trochę prawdy w tym jest. Też nie uważam się za kogoś brzydkiego, jestem raczej normalną dziewczyną, bardzo otwartą, towarzyską, a i tak nic się nie dzieje ;P
Też usłyszałam podobne zdanie kiedyś.. No ja nie wiem, czy ja mam na czole wypisane dla facetow "nie zbliżaj się" czy o co chodzi A tak na serio, to mnie to już zaczyna bardzo dołować ostatnio, bo 20tka stuknęła a tu pustka.. Tzn nie że zero zainteresowania, tylko nic się dalej nie dzieje, a raczej nie należę do tych dziewczyn, co uciekają czy się narzucają zaraz facetowi... Raczej właśnie chce stopniowo powiększać znajomość, a tu nagle wszystko pryska..
No ale przynajmniej na takim wątku człowiek widzi, że nie jest jedyny taki zawsze jakaś pociecha
Być może my jesteśmy przeznaczone do przyszłościowych związków i czekamy na "tego odpowiedniego", któż wie...
18 2012-08-21 11:47:00 Ostatnio edytowany przez OceanSoul (2012-08-21 11:49:10)
No ja od zawsze byłam taka "przyszlościowa", czyli kiedy większość znajomych chodziła, żeby nie powiedzieć z kim popadnie, no ale wiecie o co mi chodzi - takie związki, żeby mieć kogoś, żeby być z kimś, nawet jak wprost mówili, że to nie to, albo że nic nie czują do tej osoby... Ja tak nigdy nie potrafiłam, zawsze traktowalam to poważnie..
Teraz się zastanawiam, czy to dobrze, że tak traktowałam i traktuję to poważnie, bo w rezultacie jak widać ciągle jestem sama
grace_west - wygląda na to, że czekamy właśnie na tego odpowiedniego Oby się w końcu gdzieś znaleźli
19 2012-08-21 12:06:18 Ostatnio edytowany przez grace_west (2012-08-21 12:06:30)
Powiem ci szczerze, że ja też zawsze miałam tak, że nie pakowałam się w coś, co mnie wcale nie zadowalało, a większość ludzi tak, może w tym był nasz błąd? Ale mam nadzieję, że los tam to wynagrodzi, OceanSoul
Powiem ci szczerze, że ja też zawsze miałam tak, że nie pakowałam się w coś, co mnie wcale nie zadowalało, a większość ludzi tak, może w tym był nasz błąd?
Jakbym czytała o sobie Raz się wpakowałam właśnie w coś, do czego nie byłam zbytnio przekonana i to było totalnie bez sensu.. Szybko się skończyło na szczęście.
Też się zastanawiam właśnie, czy to nie błąd i nie powinnam zmienić czegoś, no ale potem myślę sobie, że po co mam zmieniać siebie całkowicie i robić coś wbrew sobie
Taki z nas typ widocznie
Raz się wpakowałam właśnie w coś, do czego nie byłam zbytnio przekonana i to było totalnie bez sensu..
Oj, też miałam takie coś i nigdy więcej! Same z tym problemy były...
Jak to mój kolega powiedział "z nas to idealne kandydatki na żony, a nikt nie szuka żony w naszych rocznikach"
Jak to mój kolega powiedział "z nas to idealne kandydatki na żony, a nikt nie szuka żony w naszych rocznikach"
Coś w tym jest, skoro też takie coś słyszałam Widocznie musimy poczekać trochę, aż zaczną szukać bardziej poważnie
I wtedy będą się o nas bić
Mateuszu, a gdybyś zakochał się w dziewczynie, która nie jest dziewicą bo w przeszłości została zgwałcona? Czy odrzuciłbyś ją z tego powodu(bo widzę, że ważna jest dla Ciebie czystość)? Czy to też według Ciebie zdrada?
18 lat i prawiczek? Dla mnie nic nie zwykłego, taki stan rzeczy. To, że teraz młodzież szaleje i szybko zaczyna, ich sprawa. Moim zdaniem, warto poczekać chociaż trochę, aż się trochę wkroczy w dorosłość, studia, pracę, życie samodzielne... Inaczej się wtedy patrzy na życie. To może Mateuszu nie patrz tak na kobiety stereotypowo. Że 2 lata starsza musi być, a co, jak będzie w Twoim wieku i będzie dojrzalsza na swój wiek? Zawsze się zastanawiam, jak tak określić taką typową dojrzałość w danym wieku, ale całe życie słyszałam takie określenie w stosunku do mnie. Ja na początku studiów chodziłam na imprezy, ale też do teatru, na rower, na basen... Byłam miłą dziewczyną, ładną, nie szalałam na punkcie chłopaków. Zaczęło mi trochę przeszkadzać, że ktoś nazwał mnie lesbijką, bo wyszło, że dziewica, że nigdy nie miała chłopaka, wszyscy wiedzieli dlaczego. A mnie interesował mój rozwój osobisty, wiedza, świat zresztą, jak nie ma chemii, to nic na siłę, to nie wyjdzie, ja tak straciłam dobrego kumpla, bo chciałam już tego chłopaka mieć. Aż sobie totalnie ten temat w życiu odpuściłam i poznałam tego jedynego. Nie był prawiczkiem, choć był nim dłużej niż Ty, ale mi to nie przeszkadzało. Bo poznałam kogoś, kto do mnie pasuje idealnie, chociaż trochę czasu minęło, aż to oboje w sobie odkryliśmy. Ale to dobrze, że miał tylko jedną dziewczynę, że to nie była przypadkowa przygoda. Lekkie ukłucie zazdrości było, ale wtedy się nawet nie znaliśmy. Gdyby był bawidamkiem, pewnie bym mu tak szybko nie zaufała, ale tego nie wiem. On już nawet nie myślał, że pozna dziewicę, a tu mu się trafiła taka A poznać ludzi można wszędzie, pojechać na jakiś obóz na wakacje, pójść na basen, czy nawet na imprezę, po średniej szkole to takie już raczej naturalne środowisko, nawet dla nie pijących, też normalni ludzie chodzą do klubów sobie po prostu potańczyć, jak ja
może zapisz się na oazę ?
27 2012-11-19 12:58:08 Ostatnio edytowany przez OceanSoul (2012-11-19 12:59:09)
może zapisz się na oazę ?
To miało być (chyba) ironicze - ale calkiem na poważnie powiem, że oaza jest dobrym miejscem na poznanie ludzi o podobnych wartościach. Wiem po sobie, bo jestem w tym Ruchu od paru ładnych lat I naprawdę jest to super sprawa
Ja na temat oaz słyszałam same niepochlebne opinie pod adresem rozwiązłości seksualnej, ale nie jestem w stanie ocenić ich poprawności - nigdy nie byłam
Wiesz, bo oaza to ludzie, a ludzie są różni i różne przypadki chodzą po ludziach, ale nie lubie takiego generalizowania, bo ja osobiście np nie spotkałam się z czymś takim A znam ludzi nie tylko ze swojej grupki oazowej Wiadomo, że nie wszyscy co są w oazie np. czekają do ślubu, ale to ich wybór - ale rozwiązłość to troche mocne słowo
Chyba, że trafiłaś na jakąś naprawde specyficzną grupe
No parę zarzutów pod tym adresem było, ale to wiadomo - wszędzie gdzie "młodzież" tam i takie opinie, mnie to koło ucha przelatuje
może zapisz się na oazę ?
Można się 'naciąć' kiedyś poznałem jedną zagorzałą oazowiczkę. Sporo od niej się nauczyłem rzeczy mało oazowych, że tak powiem
No parę zarzutów pod tym adresem było, ale to wiadomo - wszędzie gdzie "młodzież" tam i takie opinie, mnie to koło ucha przelatuje
Nie no, pewnie, ja nie mówię też, że to jest świętość i wszystko jest cacy. Tylko zauważyłam, że ludzie nie związani z tym tematem często mają bardzo skrajne opinie o oazie, a prawda leży pośrodku jak zawsze
33 2012-11-19 20:43:19 Ostatnio edytowany przez modzia7 (2012-11-19 20:44:47)
modzia7 napisał/a:może zapisz się na oazę ?
To miało być (chyba) ironicze - ale calkiem na poważnie powiem, że oaza jest dobrym miejscem na poznanie ludzi o podobnych wartościach. Wiem po sobie, bo jestem w tym Ruchu od paru ładnych lat I naprawdę jest to super sprawa
Ej to nie miało być ironiczne. Sama uczęszczałam i miałam tam pierwszego chłopaka
Nie uważam się za nudną i jest tam wiele wspaniałych osób z pewnymi przekonaniami a autor wątku by się tam odnalazł jeśli jest wierzący
Mateuszu cieszą mnie Twoje poglady na temat czystości. Mam tylko radę prośbę - jesli spotkasz milośc swojego życia i Ona nie bedzie dziewicą tak jak byś chcial - to nie krytykuj JEJ, nie potępiaj nie wypominaj ze nie poczekala na Ciebie... widocznie gdy byla w zwiazku oddala ten cenny dar innemu, gdyz wierzyla ze to jedyny.. moze gdyby wiedziala ze prawdziwa milosc na nią gdzies czeka nie zrobilaby tego... jednak nie znamy swojej przyszlosci.. niestety.
OceanSoul napisał/a:modzia7 napisał/a:może zapisz się na oazę ?
To miało być (chyba) ironicze - ale calkiem na poważnie powiem, że oaza jest dobrym miejscem na poznanie ludzi o podobnych wartościach. Wiem po sobie, bo jestem w tym Ruchu od paru ładnych lat I naprawdę jest to super sprawa
Ej to nie miało być ironiczne. Sama uczęszczałam i miałam tam pierwszego chłopaka
Nie uważam się za nudną i jest tam wiele wspaniałych osób z pewnymi przekonaniami a autor wątku by się tam odnalazł jeśli jest wierzący
Aaa to sory jakoś tak to zabrzmiało mój błąd
36 2012-11-19 20:58:28 Ostatnio edytowany przez MalaLi (2012-11-19 21:19:39)
Mam kilka uwag
1."Pomagacie sobie nawzajem, interesujecie się problemami innych kobiet co pozwala mi twierdzić że jesteście prawdziwymi kobietami".
A jakie to są według ciebie nieprawdziwe kobiety?
2.". Ja niestety nie jestem prawdziwym mężczyzną ale chciałbym być i stale nad tym pracuję" To kim w takim razie jestes? ufo? jestes mlodym mezczyzna!
3. "Taaak. 18-letni prawiczek to niemalże relikt. Normalnie zaczynam prawie żałować że nie pier***iłem się z koleżankami w gimnazujm". a coz jest w tym dziwnego, ze w tym wieku jestes prawiczkiem? znam o wiele starszych od ciebie i prawiczkow i dziewice i jakos nie obnosza sie z tym, nie martwia, nie zastanawiaja.
4,"No, właśnie że zauroczyła i to niejedna ale tak jak już wspominałem w wieku 19-20 lat i niestety no miała już niejednego." a skad wiesz, od kolegów czy od niej? skoro nie gadasz z kobietami to pewnie od kolegów? "milo", ze oceniasz luszi po tym co inni powiedza
5. "Nie chodzi mi o jakiśtam kawałek błony tylko o oddanie się partnerowi od początku do końca." jestes taki mlody, w twoim wieku wiele osob ma takie mocne postanowienie, ze beda "cnotliwi" do slubu.hehe, chcialabym cie zobaczyc i pogadac z toba za kilka lat.haha, ciekawe jak bedziesz prawił.
6."Mniej więcej o to mi chodzi... Dla mnie to prawie jak zdrada tylko że tak naprawdę tej zdrady nie można nikomu zarzucić." oj chlopcze obys ty nigdy smaku zdrady nie poczul
7."No niby tak, ale gdyby w przeszłości była prostytutką raczej nie chciałbym mieć z nią cokolwiek wspólnego. " ktos ci probuje wytlumaczyc, ze to"dziewictwo" nie gwarantuje, ze to porzadna, wartosciowa osoba a co innego.poznasz, ocenisz. a to ze nie jest dziwica nie znaczy, ze jest prostututka.jakie ty masz podejscie do tego szok!
8."Tak. I zostanę starym chłopem w wieku 35 lat bez żony i dzieci. Jeżeli chodzi o mnie to chciałbym mieć dzieci do 30-stki, potem człowiek się starzeje, może być juz tylko gorzej. Więc po przekroczeniu tego progu 30 lat to już nawet bym się poddał." brak slow.w dzisiejszych czasach ludzie czesto sami sie decyduja na malzenstwo kolo 30 albo i po 30 i nie jest to nic nienormalnego.czasy sie zmienily.poza tym w wieku 35 lat ktos jest stary wedlug ciebie?
smiech
chciales zgodnie z prawda to masz.napisze tak:staralam sie byc bardzo delikatna bo jak sie to czyta to sie delikatnie mowiac slabo robi.
Ale mysle sobie, ze ty jeszcze taki mlodziutki, zyjesz jakimis ideami, wzorcami z moze ksiazek czy czego.trzeba ci to wybaczyc.
Jak ci na tym zalezy tak, to czekać na tą jedyną dziewicę.. Ale mi ten post cos sie wydaje podejrzany. Ale pozdrawiam.
Witaj piszę tak późno ,ponieważ teraz przeczytałam Twój post i chociaż już zapomniałeś że coś takiego umieściłeś to może inni zainspirują sie tym co napiszę jestem pod wrażeniem że są tacy chłopacy , którzy mają takie wartości =duży szacun dla nich:) , jestem dziewczyną z podobnymi wartościami i tacy mi imponują , więc jeśli szukasz dziewczyny takiej jakiej byś Ty sam chciał to dobrze ,że sam się tak zachowujesz .Owe kobiety są zazwyczaj nieśmiałe ,potrafią się kontrolować i cechują się tym że są wierzące . Teraz myślę ,że już znalazłeś wybrankę swojego serca ponieważ pisząc post był 2012 a teraz mamy 2014 Wracając do tematu jak chcesz kogoś zdobyć to musisz pokazać tej drugiej osobie że coś do niej czujesz uśmiechnąć się , zagadać , napisać coś na facebooku , od kogoś innego dowiedzieć się jaki ma numer i przez to zrobić niespodziankę (no wiesz ,że sam postarałeś sie o jej nr a nie bezpośrednio od niej ) pomóc przy jakiejś pracy czy coś w ten deseń dziewczyn z wartościami jest duzo na świecie tylko trzeba mieć oczy szeroko otwarte jakbyś przeczytał ten post to napisz jak się potoczyły Twoje losy (mam nadzieje ,że pozytywnie )