Witam, minęło już pół roku od kiedy rozstałam się z mężem a ja dalej cierpię jak by to było pierwszego dnia po rozstaniu. Nie mogę przestać o nim myśleć, pomimo tego że mój mąż i jego kochanka zatruwają mi życie a ja nadal bardzo go kocham i cały czas zastanawiam się czy jeszcze kiedyś będziemy razem. w sumie to ja kazałam mężowi wyprowadzić się z domu ponieważ odkryłam że wielokrotnie mnie zdradzał a teraz mam wyrzuty sama do siebie że zle zrobiłam!!!! nie wiem i nie mogę zrozumieć co między nami tak nagle się popsuło zawsze byliśmy szczęśliwą parą , nawet poważne problemy nie potrafiły nas poróżnić a tu nagle taki szok, dodam że byliśmy ze sobą 12 lat w tym 8 lat małżeństwa. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze bardzo często się widujemy i sypiamy ze sobą. wtedy mój mąż zapewnia mnie o tym jak bardzo ja mu się jeszcze podobam, że nie jestem mu obojętna, że nadal coś do mnie czuje itp. Robi mi wtedy straszny mętlik w głowie a na drugi dzień nawet nie zadzwoni!!!!!!!!!! Co mam zrobić walczyć o niego czy zostawić sprawy własnemu tokowi. Chciałabym żeby mój wąż wreszcie zrozumiał że bardzo mnie rani i określił się którą z nas tak naprawdę kocha
Nie napisałam że zdradzać zaczął mnie od wyjazdu za granicę jakiś rok temu (ja także mieszkam za granicą)
rewelacja- to ktora z was tak naprawde jest teraz jego kochanka? Panu widac pasuje taki trojkacik wiec okreslac sie nie bedzie a ja mam na to takie stwierdzenie: nie glupi ten co prosi tylko ten co zgadza sie dac. Zwykle stosowalam to w odniesieniu do prosb o podwyzke ale i tu pasuje jak ulal:)
Zapłakana, pozwalając na taką sytutację ranisz, poniżasz i oszukujesz samą siebie!
Jemu jest bardzo wygodnie ma i żonę i kochankę, raz sypia z jedną, raz z drugą, dlaczego nie masz zupełnie godności i pozwalasz aby to robił z Tobą? dlaczego się tak nie szanujesz? To nie jest miłość, tylko uzależnienie od załosnego pana dupka. Bądź konsekwenta! Zranił Cię bardzo, wyrzuciłaś go to się tego trzymaj i nie pozwalaj sie dziewczyno tak traktować.
Napiszę bardzo ostro, może to coś pomoże - czy Ty jesteś workiem na jego spermę? odpowiedz sobie sama. I proszę cię przejrzyj wreszcie na oczy!
Zaplakana, Ty nie placz, tylko miej szacunek do siebie.
Cos do Ciebie nadal czuje ??????
On kpi czy o droge pyta?
A TY ? Ty tego nie widzisz , czy udajesz?
I w dalszym ciągu będziesz się tak czuła dopóki nie skończysz z tym. Sama mu na to pozwalasz i pozwalasz żeby Cię dalej ranił, a Ty robisz sobie sztuczną nadzieję, że w końcu będzie dobrze, że wybierze Ciebie i będziecie znowu szczęśliwi. Jemu widoczniej taka sytuacja odpowiada, raz ma jedną raz drugą. A sex nie jest dobrą metodą na zatrzymanie takiego faceta, bo to nic nie da, pokazujesz mu tylko, że może mieć Cię kiedy tylko chcę.
(...)Chciałabym żeby mój wąż wreszcie (...)określił się którą z nas tak naprawdę kocha
On kocha was obie... używać.
Swoja drogą, Freud coś by powiedział o Twym przejęzyczeniu w zacytowanym przeze mnie tekście.
8 2012-04-17 13:52:56 Ostatnio edytowany przez pomaranczowa 1 (2012-04-17 13:53:09)
zapłakana2411 napisał/a:(...)Chciałabym żeby mój wąż wreszcie (...)określił się którą z nas tak naprawdę kocha
Swoja drogą, Freud coś by powiedział o Twym przejęzyczeniu w zacytowanym przeze mnie tekście.
to nieladnie z mojej strony,bo sytuacja niewesola (przepraszam zaplakana2411), ale sie mimowoli usmiechnelam
:-)))))))))))))))))))))))))))))))))
Przeczytaj sobie post Prawo Przyciagania a odzyskanie Ex, moze Ci to cos wyjasni co powinnas juz dawno zrobic.
A najwazniejsze to NIE SPIJ Z NIM!
On Cie tylko wykorzystuje!
Sam nie moze sie okreslic, moze ma az tak wielkie serce, ze musi kochac kilka?
Moze i teskni za Toba, bo przeciez sex ma tez z kochanka to by mu i wsytarczylo.
Jesli tak jest sprawdz to poprzez Prawo Przyciagania, a jesli jest inaczej to co tu duzo mowic i tak predzej czy pozniej odejdzie, spokojnie zaniknie gdzies, co raz mniej sie bedzie odzywal, az w koncu w ogole przestanie.
Po co Ci sie tak ranic? Wyjedz gdzies na wczasy z przyjaciolka i to szybko, oderwiesz sie od miejsca, ktore i wszystko o nim przypomina, zadbaj o siebie, jesli bedziesz dobrze wygladala, bedziesz sie sama czula o niebo lepiej psychicznie, bedziesz silniejsza, pewnego dnia obudzisz sie i Twoje zycie znow bedzie wygladalo normalnie. Wiem, bo sama cos podobnego przechodze. Musisz po prostu zaczac myslec co sobie, to teraz spiac z nim tylko jemu tak naprwde robisz dobrze, a sama sobie wbijasz noz w sercce co raz glebiej...
moja rada:zostawic go,poboli,przestanie i ulozyc sobie zycie na nowo;cierplisz Ty a on to wykorzystuje,bawi sie Toba.Wiem co czujesz,tez cierpialam,tez kochałam ale wkoncu powiedziałam:nie!juz nigdy!...a on do dzis dnia dzwoni,przeprasza,ale z mojej strony juz nie ma zmiłuj się.zakonczyłam tamten rozdział.Zyczę wytrwałosci w przemyslanych postanowieniach i zobaczysz jak za jakis czas napiszesz tu nam wszystkim,ze dziekujesz nam za rady,ze jestesmy prze-cudowne,ze odeszłas,wytrwałas i znalazlas wkoncu swoje szczęscie,czego Ci bardzo życzę:)głowa do góry!dasz radę!
11 2012-04-17 16:18:34 Ostatnio edytowany przez Dobra40 (2012-04-17 16:21:18)
Mezczyzni pozwalaja sobie wobec kobiet na tyle na ile one im pozwola.
Nagraj mezusia jak randkuje z Toba,pokaz kochance,on niech sobie szuka trzeciej!!!
O naiwnosci ludzka!
Zobacz sobie film dokumentalny ''Sekret'' i nie produkuj w sobie zlych emocji !
Polecam !
rewelacja- to ktora z was tak naprawde jest teraz jego kochanka? Panu widac pasuje taki trojkacik wiec okreslac sie nie bedzie a ja mam na to takie stwierdzenie: nie glupi ten co prosi tylko ten co zgadza sie dac. Zwykle stosowalam to w odniesieniu do prosb o podwyzke ale i tu pasuje jak ulal:)
Świetnie powiedziane. Faceci widzą jednak inaczej wszystko niż my. Dlatego Zapłakana chce by byli razem, by wrócił, a on pewnie nie bierze pod uwagę, że mógłby teraz być z jedną kobieta, skoro ma dwie.
Faceci widzą jednak inaczej wszystko niż my. Dlatego Zapłakana chce by byli razem, by wrócił, a on pewnie nie bierze pod uwagę, że mógłby teraz być z jedną kobieta, skoro ma dwie.
Dlaczego tylko faceci? Wszyscy madrzy ludzie, jak daja to biora:) I nie pytaja dlaczego i po co tylko uzywaja poki jest. Ten mezus wcale nie taki durny, niezle sobie dwa gniazda uwil, i tu wikt i tam opierunek. Zyc nie umierac.
Moim zdaniem on Cie wykorzystuje . Zacznij sie szanować kobieto .
Poniżasz siebie, pozwól mu odejść, wymaż z pamięci i zacznij żyć od nowa, bo w końcu ta sytuacja doprowadzi cię do problemów zdrowotnych, ułóż sobie życie raz jeszcze, ale nie daj sobą pomiatać.
17 2012-04-18 21:40:41 Ostatnio edytowany przez Liwia (2012-04-18 21:44:04)
Wywołałaś mnie swoim wątkiem do "odpowiedzi" Zapłakana, bo miałam kiedyś podobnie. Nie byłam przez dłuższy czas z mężem, on nikogo nie miał, a ja właśnie w taki sposób postępowałam jak Ty - jakiś czas po rozstaniu z nim- też sypialiśmy ze sobą. Straciłam tym szacunek sama do siebie, bo wiele razy też słyszałam to co chciałam usłyszeć, a potem znów były wymagania większe lub mniejsze z jego strony względem mnie. Skończyłam z tym, bo się w końcu opamiętałam (na cale szczęście dla mnie), przestałam się nawet odzywać i tym "zmusiłam" go do myślenia i podjęcia jakiś decyzji, słowem- określenia się co do tego związku. A jego decyzje nie były podjęte dzięki sypianiu ze sobą, a tylko przez moją konsekwencję względem jego i odcięcie się od całej sytuacji i niego. Jestem z mężem .......ale to już inna historia.
Mam nadzieję, że i Ty w końcu zobaczysz swój błąd i otrząśniesz się z tego co robisz i zakończysz te "podchody". Życzę Ci tego bardzo, bo z pewnością jesteś wartościową kobietą i naprawdę nie można przez seks "walczyć" o faceta, bo stracisz szacunek do siebie i będziesz tego co robisz z czasem bardzo żałować! Swoją drogą on nie wart jest takich "poświęceń" z Twojej strony i do tego ma jeszcze kochankę!!!!!!
Terapia na pewno pomoże Ci wyjść z tego i podnieść się. Nie sądzę, żeby Cię kochał, bo na tym miłość nie polega. Pamiętaj jedno, jeśli siebie nie poszanujesz nikt inny tego nie zrobi. Nie jest mi teraz to wszystko mówić, ale wiem że taka jest prawda. Nie myśl tylko sercem, ale i rozumem. Zmarnował Ci tyle lat.
O mój Boże!!!! Opamiętaj się kobieto!!! Jak można godzić się na taki układ. Wiem jak tęsknisz, kochasz, cierpisz i pragniesz jeszcze chwilkę przytulić się do jego ramion - no ale bez przesady. Taki związek do niczego nie prowadzi, przynajmniej dla ciebie. Przecież on złapał dwie sroki za ogon. Z szacunku do samej siebie powinnaś zakończyć ten wasz dziwny związek.
Ludzie będą Cię tak traktować jak im na to pozwolisz. W tym momencie pozbawiasz się całkowicie szacunku do samej siebie.
Żyjesz złudną nadzieją, że po seksie on nagle się opamięta i wróci do Ciebie, przez chwilę jesteś szczęśliwa, a później czekasz cały dzień na smsa od niego, kiedy on zabawia się z kim innym i raczej o Tobie nie myśli, a już na pewno nie o tym co czujesz. Przecież Ty się tylko dobrowolnie torturujesz. Nie da się nikogo przekonać do siebie poprzez łóżko.
Wyrzuciłaś go z domu, to teraz rób wszystko, żeby go wyrzucić z głowy. Poboli mocniej, ale krócej. I pamiętaj, że wrogiem miłości jest obojętność.
Ja nie napiszę tu nic nowego....musisz od niego odejść definitywnie, bo on Cię nie szanuje i nie kocha.....Nie czujesz obrzydzenia idąc z nim do łóżka wiedząc, że nie tak dawno "był w innej" ? ja chyba za przeproszeniem bym się chyba z obrzydzenia na widok takiego faceta porzygała....
22 2012-04-26 14:27:30 Ostatnio edytowany przez hm... (2012-04-26 14:35:36)
A dla mnie to jest po prostu obrzydliwe pozwalać sobie... facetowi, kiedy wiemy doskonale że gdzie indziej za przeproszeniem pędzel moczy.
Czyli mam poprzednie zdanie jak moja przedmówczyni.
Ciśnie mi się jeszcze jedno na usta, dość brutalne, że przez takie zachowania kobiet faceci właśnie tak postępują. Gdybyś się na taki układ nie godziła to tak by nie było. A to, że faceci to świnie to fakt, albo gorsi nawet.