Naprawdę trudna miłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Naprawdę trudna miłość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

Temat: Naprawdę trudna miłość

Witam wszystkich serdecznie. Chciałabym opisać coś co gnębi mnie od pewnego czasu i poprosić o jakąś poradę?. Zdaję sobie sprawę, że moim problemem jest niskie poczucie własnej wartości próbuje to zmienić, wmawiać sobie różne rzeczy, ale to mi po prostu nie wychodzi. Ale od początku? mam faceta, jesteśmy ze sobą od półtora roku. Wcześniej nigdy nikogo nie miałam a moje życie towarzyskie składało się głównie z krótkich nic nieznaczących przygód. Nasza znajomość zaczęła się niepewnie, chłopak nie był w moim guście, sądziłam, że stać mnie na kogoś lepszego, przystojniejszego, bardziej przebojowego. Kilkakrotnie w delikatny sposób go odtrącałam, (nie chciałam go urazić, bo wydawał się być bardzo miły), jednak on ciągle się starał, zabiegał o mnie (spotykając się w tym samym czasie z dziewczyną, której na nim bardzo zależało) i mimo, że na początku nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli to wszystko jednak potoczyło się inaczej i obecnie jesteśmy parą. Zostawił tamtą dziewczynę dla mnie. Współczułam jej bo znałam doskonale uczycie odrzucenia jednak z drugiej strony pochlebiała mi ta sytuacja. Urzekł mnie jego charakter, sposób bycia, wrażliwość, im bardziej go poznawałam tym bardziej byłam (i jestem) zakochana.
W początkowej fazie związku kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy o sobie wszystkiego byłam zdania,  że (może uznacie to za puste myślenie) ON powinien być dumny, że ma tak atrakcyjną dziewczynę, że jestem jak dla niego (za)ładna a poza tym sporo młodsza, miałam w głowie myśl, że pewnie jest z tego powodu dumny, nie dopuszczałam do siebie nawet myśli, że mógłby mnie kiedykolwiek zdradzić, bo niby z kim. Zresztą nie dawał mi do tego żadnych powodów.
Mijały tygodnie, było jak w bajce, jednak dowiadywałam się o nim kolejnych rzeczy. Okazało się, że w przeszłości miał bujne życie towarzyskie. Miał sporo dziewczyn i nigdy bym nie przypuszczała, że jego ?byłe? będą tak atrakcyjne. Z każdą kolejną opowiadaną przez niego romantyczną przygodą z przeszłości, o które z resztą go prosiłam, czułam się bardziej niepewnie. My nigdy nie przeżyliśmy nic szalonego, romantycznego a jego opowieści były jak z romansu.
ON często powtarza, że mnie bardzo kocha, mówi o przyszłości, o ślubie, dzieciach, jest jak wcześniej i niby nic się między nami nie zmienia, tylko trochę częściej się kłócimy...
Minęły kolejne tygodnie. Nagle dostrzegłam jak wiele ma koleżanek, zaczęłam przeglądać mu telefon, kontakty i przeraził mnie fakt, że więcej wśród nich dziewczyn niż jego kolegów. Zaczęłam o tym coraz więcej myśleć.  Pewnego dnia nakryłam jego ?zbyt miłe? pisanie z jedną z tych ?koleżanek?- pisał jakby do kogoś więcej niż koleżanki, a bronił się tym, że ona nic dla niego nie znaczy i ma po prostu taki styl pisania a ja przesadzam. Po awanturze prawie się rozstaliśmy ? chciałam odejść. Jednak ON zerwał z tą dziewczyną wszelkie kontakty. Po jakimś czasie otrzymałam od niej wiadomość, że była tylko jego koleżanką a przez moją podejrzliwość straciła dobrego znajomego, bo przeze mnie ON  nie chce utrzymywać z nią już żadnego kontaktu. Po tej przygodzie wbrew wszystkiemu stałam się jeszcze bardziej podejrzliwa i miałam rację, nie rozumiałam czemu tak wiele dziewczyn do niego pisze i czemu tak bardzo im na nim zależy. Do tej pory nie rozumiem? Po jakimś czasie okazało się, że jedną z tych dziewczyn, które tak do niego wypisują jest obecnie jego była, a z wiadomości które mu wysyła wynika, że bardzo żałuje, że go zostawiła i chce do niego wrócić, nie wiem co on na to, bo kasuje zawsze wszystkie wysłane wiadomości, ale w głowie mam najgorsze. Boje się, że knuje coś za moimi plecami. Rozmawiałam już z nim o tym ale ON unika tematu, mówi, że mnie kocha i twierdzi, że to powinno mi wszystko wyjaśniać. Wiem, że moim problemem jest jego przeszłość, nie mogę pogodzić się z faktem, że miał w przeszłości tyle dziewczyn, że niektóre z nich ciągle uczestniczą w jego(naszym) życiu, a dla mnie on jest pierwszym, denerwuje mnie też, że mimo to, że jest w związku nadal zabiega o niego tyle dziewczyn (a ja nie wiem jak on na to reaguje), mną nikt się nie interesuję nawet po to by wzbudzić chociaż na chwilę jego zazdrość.
Nie wiem co ON robi gdy ja nie widzę, tracę do niego zaufanie, nie wiem czemu kasuję przede mną wysłane sms-y, może ma coś na sumieniu, może pisze po kryjomu z jakąś dziewczyną, nie wierze żeby facet z taką przeszłością zmieniający dziewczyny jak rękawiczki, tak nagle ustatkował się przy moim boku. Mam podejrzenia, że jest ze mną tylko dlatego aby mieć gdzie mieszkać (mieszkamy u mnie) Podsumowując, teraz czuję się przy nim jak szara myszka, on jest taki przebojowy? 
Mówię mu o moich obawach, o tym, że czuję się brzydka i gorsza od tych jego byłych ale on tego tylko słucha, nic nie odpowiada, czasem uśmiecha się kpiąco, nie próbuje zaprzeczać, pocieszać a ja tak bardzo tego potrzebuję. Ciągle porównuje się z jego byłymi i moja ocena nie jest dla mnie korzystna, każdego dnia myślę nad tym kiedy zostawi mnie dla innej, następnej czy czasem jakaś właśnie go do tego nie przekonuje, ale dalej trwam w tym związku, w tej niepewności ponieważ go kocham...  Wcześniej uważałam, że nie mógłby mieć żadnej atrakcyjniejszej ode mnie dziewczyny teraz dotarło do mnie, że to ja jestem najmniej atrakcyjną z jego ?kolekcji? i jestem z tego powodu załamana. Wariuje. Pomocy

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Naprawdę trudna miłość
małgosia89 napisał/a:

... jednak on ciągle się starał, zabiegał o mnie (spotykając się w tym samym czasie z dziewczyną, której na nim bardzo zależało) i mimo, że na początku nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli to wszystko jednak potoczyło się inaczej i obecnie jesteśmy parą. Zostawił tamtą dziewczynę dla mnie...

Czego oczekiwalas?
Tamta tez zdradzil...dokladnie z Toba.
A teraz na to wyglada, ze kolej na Ciebie...

Poza tym, kochana, atrakcyjnosc nie jest najwazniejsza.
I z pewnoscia nie dla Twojego"partnera":)
Jemu to chyba obojetne.
Babiarz po prostu, a Ty jeszcze go trzymasz w swoim domu.

Zastanow sie...bo z tego ZWIAZKU nie bedzie.
Ale bedzie placz i lament.

Powodzenia

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Naprawdę trudna miłość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024