Nie rozumiem jego zachowania:( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie rozumiem jego zachowania:(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

1 Ostatnio edytowany przez stokrotka1986 (2012-02-23 14:19:55)

Temat: Nie rozumiem jego zachowania:(

Mam roblem ze swoim męzem  i to ogromny , zrobil sie okropny czepia sie mnie o byle co normalnie masakra mowie wam , twierdzi ze jako gosodyni domowa to ja owinnam dbac o dom i tylko ja powinnam w nim sprzatac , karci mnie za nie umyte naczynia tym ze sie awanturuje a potem sie do mnie nie odzywa lub jak juz sie odzywa to po hamsku i sluzbowo.A tak poza tym to wogole nie okazuje mi uczuc , o zwykle buzi musze sie prosic ale i tak nie dostane bo twierdzi ze na uczucia trzeba sobie zasluzyc , wiele razy probowalam od niego odejsc ale za kazdym razem przepraszal i jakos ulegalam , bylo dobrze rzez miesiac a otem znowu to samo.Kiedy sie ze mna kloci o np nieumyte naczynia straszy mnie rozwdem tylko jakos nigdy nie idzie i nie sklada wniosku , albo wygaduje ze nie moze na mnie patrzec , dziewczyny naprawde mi jest przykro juz nie wiem co mam robic czuje sie niedowartosciowaną osobą , rzeciez to jest niszczenie sychiczne na to jest paragraf nawet mu o tym powiedzialam to on na to ze jestem idiotka , boze drogi za co to , no nic skoro wzielam sobie żołnierza to tak mam, chce rzadzic w domu ale jakim kosztem : kosztem moich nerwow, ja juz z nim naprawde nie otrafie rozmawiac moja obrona na jego atak to krzyk i wulgaryzm.Naprawde nie chce rozwalac tego malzenstwa bo ja go kocham.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez modzia7 (2012-02-23 14:30:03)

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(
stokrotka1986 napisał/a:

twierdzi ze na uczucia trzeba sobie zasluzyc

to niech sobie zasłuży...
Weź się w garść dziewczyno!!!! służącą jesteś??? to jest Wasze wspólne życie a nie jego, a Ty tylko do usługiwania mu... jest tu masa podobnych problemów, o tym jak faceci nie okazują uczuć, jak się zmieniają po ślubie... Czy Wy niczego przed tym ślubem nie dostrzegacie??? zawsze coś musi zdradzić o takim zachowaniu... chyba nie chcecie tego widzieć Taka jest czasem pogoń za ślubem i założeniem rodziny, że nie dostrrzega się najważniejszych rzeczy... chociażby tego, że się ludzie nie potrafią dogadać i razem żyć...

<żeby nie było, te słowa nie koniecznie są skierowane do Ciebie, to tak ogólnie... bo w końcu nie znamy sytuacji... opisz coś więcej... kiedy jego zachowanie zaczęło ulegać zmianie? >

3

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(

otoz  kiedy go poznalam to pokazal sie od tej dobrej strony bardzo rzadko sie klocilismy potem zaraz on wstąpil do wojska przyjezdzal do mnie co tydzien lub co dwa tyg nie mieszkalismy razem przed slubem , w sumie po pol roku bycia ze soba zaszlam w ciaze no i to przyspieszylo decyzje o slubie .Po slubie sprowadzil mnie do siebie , po urodzeniu corki zaczelo sie chyba tak naprawde, doszlo nawet do tego ze 3 razy mnie uderzyl , ja ucieklam do rodzicow on przyjechal blagal na kolanach zebym wrocila, rodzice mowili wez sie zastanow ty zycia z nim miec nie bedziesz , no ale jednak glupia nie mialam wtedy pracy i balam sie ze sobie nie poradze wiec wrocilam do niego ale dlatego tez ze go kochalam .Ta sielanka sie ciagnie do dzisiaj tak jak isalam wczesniej po powrocie z misji zrobilo sie coraz gorzej, ps-on pochodzi z rodziny patologicznej gdzie ojciec pijak robil ciagle awantury w domu, tylko ze moj nie pije no ale powiela bledy na ktore sie napatrzyl, tylko najgorsze jest to ze robi to na trzezwo.nie ma dnia zeby nie bylo klotni , zawsze sie o cos doczepi.

4

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(

Masz do wyboru trzy drogi:
1. zmienić swój sposób myślenia o sobie, o mężu, o związku. Stać się osobą niezależną. Twój mąż będzie musiał się do zmian wprowadzonych przez Ciebie dostosować lub rozstaniecie się, jeśli nic w jego zachowaniu nie ulegnie zmianie.
2. trwać w takim związku, jakim jest, od czasu do czasu wypłakać się komuś, ponarzekać, powspierać w niedoli z podobną do Ciebie (już znalazłaś tutaj na forum), zasłaniając się ciągle swoją miłością.
3. rozstać się już teraz, mimo miłości

5

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(

Matko stokrotko czytam twoj post i jakbym pisala o swoim zyciu przysiegam, tak samo robi mi jazde za to ze sa dwa kubki w zlewie a ja leser nie umylam a naprawde dbam o dom staram sie wszystko robic na czas zeby tylko nie bylo klotni. Ja tez tak reaguje nie mam juz sil wiec krzycze i jak wbija mi szpile w serce to ja sie wsciekam i nie umiem juz inaczej zareagowac nie ma we mnie juz spokoju, zawsze mi mowi ze to przeze mnie taki sie stal ze nigdy taki nie byl, ze to ja go prowokuje, wiesz ze kiedys sie nad tym zastanawialm tak mna manipuluje ze zastanawiam sie czy moze na pewno to przez to moje zachowanie, ale ja nie potrafie sie usmiechac wracam do domu nie odzywa sie nie wiem dlaczego, najwazniejszy jest jego samochod.

6

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(

Moj maz ma ojca alkoholika i matke rowniez nigdy do nich nie zapyskowalam mimo tego ze widzialam wiele, zawsze mam szacunek a on do moich rodzicow bardzo porzadnych ludzi nie ma:((z tym ze moj maz lubi sobie wypic, jak mowie zeby nie pil to mi mowi a ty nie jedz slodyczy i bledne kolo nie mam o czym rozmawiac nie potrafie.

7

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(
brzanka26 napisał/a:

Matko stokrotko czytam twoj post i jakbym pisala o swoim zyciu przysiegam, tak samo robi mi jazde za to ze sa dwa kubki w zlewie a ja leser nie umylam a naprawde dbam o dom staram sie wszystko robic na czas zeby tylko nie bylo klotni. Ja tez tak reaguje nie mam juz sil wiec krzycze i jak wbija mi szpile w serce to ja sie wsciekam i nie umiem juz inaczej zareagowac nie ma we mnie juz spokoju, zawsze mi mowi ze to przeze mnie taki sie stal ze nigdy taki nie byl, ze to ja go prowokuje, wiesz ze kiedys sie nad tym zastanawialm tak mna manipuluje ze zastanawiam sie czy moze na pewno to przez to moje zachowanie, ale ja nie potrafie sie usmiechac wracam do domu nie odzywa sie nie wiem dlaczego, najwazniejszy jest jego samochod.

to wiec wlasnie na twoim temacie napisalam ze nie jestes sama ze mamy ta sama sytuacje . No widzisz przechodzimy przez to samo wiec glowa do gory . Ja jutro ide do pracy na rano ale popoludniu bede tu do wieczora to bedziemy mogly sobie popisac szczegolowo, teraz pisze ogolnikowo bo on moze wrocic zaraz do domu.

8

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(
brzanka26 napisał/a:

Moj maz ma ojca alkoholika i matke rowniez nigdy do nich nie zapyskowalam mimo tego ze widzialam wiele, zawsze mam szacunek a on do moich rodzicow bardzo porzadnych ludzi nie ma:((z tym ze moj maz lubi sobie wypic, jak mowie zeby nie pil to mi mowi a ty nie jedz slodyczy i bledne kolo nie mam o czym rozmawiac nie potrafie.

brzanko jego ojciec tez jest alkocholikiem , ja piernicze mamy ta sama sytuacje , oni napatrzeli sie za mlodu jak to ich ojcowie postepuja i robia to samo z nami. tylko ze moj nie pije robi to na trzezwo.

9

Odp: Nie rozumiem jego zachowania:(

ciesze sie ze jestes i masz idenstyczna sytuacje tzn ciesze sie w przenosni(wiesz o czym mowie) no wlasnie ja moge teraz popisac bo moj wszedl do domu powiedzial bede za godzine i tyle, ale neich idzie wcale tesknic nie bede,maz tez mowi po trzezwemu takie rzeczy bo przewaznie jest tak ze jak pije to do zalania sie po prostu zasypia przy stole...:((

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie rozumiem jego zachowania:(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024