Jestem bezradna... Proszę o pomoc... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Jestem bezradna... Proszę o pomoc...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

1 Ostatnio edytowany przez Mala1991 (2012-02-22 22:24:12)

Temat: Jestem bezradna... Proszę o pomoc...

Nazywam się Kasia, mimo że żadne z moich rodziców nie piło ani nie pochodzę z patologicznej rodziny, można zaobserwować we mnie większośc zachowań DDA. Od małego byłam zawsze traktowana gorzej od mojej starszej siostry, nie obdarzano mnie miłością. Jestem też osobą uzależnioną od związków i ?kocham za bardzo?.
Nie wiem co robić, co prawda mieszkam w Warszawie, ale nie mam zielonego pojęcia gdzie w tym mieście można się udać po pomoc.
Poza tym już nie wiem co jest moim problemem, bo z tego co zaobserwowałam to przede wszystkim całe nadzieje od paru dobrych lat kładłam w związkach, po krótkim czasie tworzyłam z nich tylko toksyczne relację, mam bardzo niskie poczucie wartości, mimo, że jak większość twierdzi uroda jest jednym z moich największych atutów ja nie czuję się atrakcyjna, nie czuję się pociągająca, mam czasem wrażenie, że przez to też "zakochuję się" w każdym  napotkanym facecie jeśli jest mniej więcej w moim guscie, chociaż zdarzało mi się być z kimś, po prostu z braku laku i być dla tej osoby podła i wredna. Idealizuję go, nie widze cech które gryzą się z moimi zasadami, mimo to seks nie przychodzi  mi z łatwością. Dziewictwo straciłam dopiero z moim obecnym partnerem z którym jestem prawie rok, zależy mi na nim i nie chce wykończyć go jak poprzednich facetów. Walczę z sobą każdego dnia aby nie osaczyć go aby nie dowiedział się o tym, że gdybym się nie powstrzymywała on nie miałby już życia.  Jestem osobą skrajnie zaborczą i zazdrosną i nie wyobrażam sobie życia bez żadnego związku. Swojego cyasu także przez związki pozbyłam się swoich wszystkich znajomych, Gdy nie jestem w żadnym związku jestem totalnie samotna.
Mimo że czesto mam wyrzuty sumienia, nigdy nie byłam egoistką i zawsze najpierw stawiałam dobro innych nad swoje to mam momenty gdzie jestem wyzbyta empatii, póniej wyrzuty sumienia nie dają mi żyć...
Co do mojego poczucia wartości - czuję się gorsza od każdego, od kąd pamiętam poddawałam się we wszystkim. W podstawówce i gimnazjum a przede wszystkim w gimnazjum byłam szykanowana przez rówieśników, nie było to zwykłe dokuczanie ale przemoc fizyczna i psychiczna, opuszałam się w nauce, nie chodziłam do szkoły... problemy narastały... Pod koniec pierwszego semestru trzeciej klasy gimnazjum miałam próbę samobójczą. Od tamtej pory bez skutku ( bo i bez mojej chęci) jeździłam od psychologa do psychologa. Psychiatra ani psycholog nic nigdy nie stwierdzili bo nigdy z żadnym z nich nie byłam do końca szczera. Od zawsze zakładałam maski i udawałam kogoś kim nie byłam. Manipulowałam ludźmi mimo, że tego nawet nie czułam. Ta próba samobójcza też nie miała na celu pozbawienia się życia, ale pokazania rodzicom, że sobie już nie radzę.
Moim kolejnym problemem są momenty gdzie znika mój cały lęk i strach. Mam chwilę gdzie bez problemu mogłabym cały czas wykonywać same autodestrukcyjne czynności. Ja się wykańczam nie tylko psychicznie ale i fizycznie, trzesą mi się dłonie, komplikuję sobie całe życie.
Pewnie wszystko co napisałam moze wydawać sie zagmatwane jednak mam nadzieje ze ktos mnie zrozumie:(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jestem bezradna... Proszę o pomoc...

Kochana,
trafiałaś na kiepskich psychologów - i tacy są, to też ludzie.
Nie trzeba być dzieckiem alkoholika, żeby doświadczyć traumatycznego braku miłości w dzieciństwie (nawet, jeśli rodzice kochali, to nie znaczy, że czułaś się przez nich kochana).

Ostatnie zdanie mnie niepokoi, bo wg mnie to może być objaw afektywnej dwubiegunowej (epizody depresji/ manii).
Nie mogę podawać linków, ale wygoogle'uj sobie:
- Fundacja Kobiece Serca (Warszawa, na Żurawiej)
- Centrum Interwencji Kryzysowej Warszawa (bezpłatna pomoc psychologa dla osób w kryzysie)

Jeżeli zdecydujesz się nw wizytę u psychiatry, co też bym polecała, na priv mogę Ci wysłać kontakty do dobrych lekarzy.

Masz poważne zaburzenia emocjonalne, co zobaczy laik, taki jak ja. Musisz udać się po pomoc.

I pamiętaj - NIE można niczego zatajać przed terapeutą. On Cię nie ocenia, on ma Ci pomóc. Lekarzowi od wątroby też raczej się nie kłamie na temat ilości spożywanego alkoholu smile

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Jestem bezradna... Proszę o pomoc...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024