Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2012-02-16 21:13:42)

Temat: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Witam, napewno na tym forum jest wiele kobiet ktore zyja z alkoholikami... Zalogowalam sie na tej stronie aby moc sie wypisac ludziom ktorzy byc moze mnie zrozumieja, pociesza.

Wiec latwo mi nie jest, mam 21 lat, zyje z alkoholikiem od 5 lat. Z jednej strony mysle ze to czas stracony a z drugiej ze najwspanialszy. Czasem sie zastanawiam czy przypadkiem ze mna jest cos nie tak... Raz go kocham gdy jest trzezwy a raz nienawidze kiedy widze ta zachlana morde... Łatwo mowic-"Zostaw go", ale to ne takie proste... Chce mu pomoc ale zawsze jestem ta najgorsza, czyli [wulgaryzm],szmata itd... Moze ja powinnam sie zglosic do jakiegos specjalisty??? Prosze poradzcie co mam robic...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Jesli ktos ma ochote, odwiedzcie mojego bloga; effciunka.blog.interia.pl

3

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Nie używaj wulgaryzmów i nie pisz posta pod postem. Zapoznaj się z regulaminem forum!

4

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Nie ma czego takiego jak miłość tak na ludzki rozum. Człowiek sobie to wmawia jeśli jest w kimś zauroczony lub jeśli jest się dzięki tej osobie szczęśliwym. Jeśli jesteś nieszczęśliwa z kimś z kim jesteś w związku to radzę Ci pomyśleć czy ta osoba się chce zmienić i czy się zmienia puki jesteś młoda, bo kiedyś może być już na to za późno. Jak się wpieprzysz w ciąże to masz już lipe, mówie Ci to tak patrząc na to wszystko ze swojej strony. Wybór pozostaje tylko dal Ciebie oczywiście, jesteś młoda, nie musisz się pakować w związek, w twoim wieku inne dziewczyny bawią się na imprezach, szukają sobie chłopaka fajnego. Na wszystko w życiu jest czas, może chłopak się zmieni jak zobaczy że chcesz go zostawić. Nie bój się podejmować ważnych decyzji bo życie masz tylko jedno a do odważnych świat należy Ewcia wink

5

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

witaj effciunka. Chciałbym ci powiedziec co cie spotka jak nie odejdziesz. Zreszta smialo sprobuj go zmienic jak cie kocha to przestanie pic. Teraz masz najlepsza okazje by ci to udowodnil. Ja bym ci poradzila udac sie do poradni dla osob wspoluzalenionych ja tam chodze i jestem bardzo zadwowolona, bez nich sobie nie poradzisz. Moj maz tez taki byl tylko nie pil alkoholu teraz po 9 latach malzenstwa jest coraz gorzej bo zaczal naduzywac alkoholu. do tego sa dzieciaki i wszystkow widza . Ale powiedzialam DOSC. chodze na spotkania nie raz chcialam zrezygnowac z terapi ale po kazdym kolejnym spotkaniu bylam coraz silniejsza zrozumialam jaka krzywde mi maz wyrzadza zrozumialam ze albo to sie zmieni albo bedzie koniec teraz malymi kroczkami zaczynam robic to co mi doradzaja panie z poradni. Idz dobrze ci to zrobi. Mi to pomaga i mimo iz bylam juz na 6 spotkaniach dalej mam watpliwosci, ale chodze i jest dobrze.docen sama siebie. Pozdrawiam/.

6

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

witam .

Mam ten okres za sobą .
Nie było łatwo tyle zmarnowanych szans i lat nic do niego nie przemawiało .
Były wyzwiska i rękoczyny teraz jest spokój bo nie ma nas 'wspólnych spraw i wspólnego mieszkania .
Ile może znieść kobieta - dużo !
Niby jesteśmy słabą płcią ale to w głównej mierze na nas spadają obowiązki za czyny pijanego mena .
Gdzie tu szacunek i uczucie ?
Ja go nie widziałam wiec odeszłam i nie żałuję tej decyzji ani przez sekundę teraz wiem że żyję i nie ma tej niepewności co będzie jutro.

Leczenie - tylko dla tych co chcą być trzeźwymi alkoholikami ,reszta wraca do nałogu i to w bardzo krótkim czasie  .
Można tkwić w takim związku dla miłości ale to utopia bo jest tylko- Ja i mój wspaniały rausz -wtedy jestem bogiem mam odwagę i siłę.

Mój były ocknął się po 8 latach - ale mnie już to nie dotyczy -wyjdzie po leczeniu i wróci do nałogu tym razem już mi i dzieciom krzywdy nie zrobi i to jest dla mnie najważniejsze .
Znalazłam dość siły by zlitować się sama nad sobą .

Teraz jesteśmy szczęśliwa rodzinką- tylko ja i dzieci .
Mimo upływu lat mam uraz do związków a na samotność nie narzekam- na każdego przyjdzie czas mój jeszcze nie nadszedł ot tak po prostu .

Jesteś młoda pomyśl czy za parę lat nie będziesz miała do siebie pretensji że ulokowałaś litość nie tam gdzie trzeba ?
Jeżeli widzisz szanse na ratunek dla niego to wmów mu że decyzja o byciu trzeźwym to jego i tylko jego zasługa niby działa - na niektóre jednostki .

7

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

effciunka
Moim zdaniem marnujesz życie. Jesteś taka młoda, a już tak cierpisz, co będzie później? czy to jest człowiek, na którego kiedykolwiek będziesz mogła liczyć? Kiedy będą problemy codzienności, dzieci? Jak to sobie wyobrażasz?
Dopóki on sam nie grzmotnie o dno i nie postanowi się leczyć - nie pomożesz mu, a zniszczysz siebie. Chroniąc go przed konsekwencjami jego picia pomagasz mu w piciu trwać.

8

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Witam.Zgadzam się z wszystkimi poprzednimi odpowiedziami. Powinnaś dać sobie spokój z tym człowiekiem. Teraz jest jeszcze na to czas. Kochasz go kiedy jest trzeźwy - narazie.Później nawet jak będzie trzeźwy już nie będziesz chciała na niego patrzeć. Jak pojawi się dziecko sama nie dasz rady z alkoholikiem, brakiem kasy, strachem i przygnębieniem. Ja właśnie to przechodzę. Jestem w ciąży. Rodzę w lipcu. Mąż zaczął pić właśnie podczas ciąży.Nie daje rady psychicznie.Chyba sama zostanę z dzieckiem bo nie da się być z pijakiem. Ja dbam o wszystko a on tylko pije śpi i wyżera wszystko z lodówki.Nie starrcza mi na życie ale co go to obchodzi kiedy jest pijany. Mówi tylko 'daj mi spać". Kiedy robię pogadanki o problemie obiecuje że przestanie a za dwa dni jest to samo.Nie daj się!Powodzenia!wiem że to śmieszne że radzę Ci odejść a sama tkwię w chorym związku ale robię to dla dziecka.Jak się urodzi i nic się zmieni to odejdę.

9

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Moi rodzice mają problem z alkoholem domyślam się co czujesz ja na Twoim miejscu bym faceta zostawiła dobrze , że jeszcze Cię nie bije i nie ubliża takie życie to nie życie . Nie chcę tu pisać co muszę ja przechodzić z rodzicami ale nie raz dostałam od nich a raz jak byłam mała to tak dostałam od ojca , że w Szkole się długi czas nie pokazałam mógł mnie wtedy zabić sad( najgorsze , że nie mam gdzie iść gmina nie ma wolnego lokalu bo brak pieniędzy. Wynajecie pokoju jest u nas drogie tak jak życie , dziewczyno uwolnij się bo jeszcze możesz to zrobić .

10

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Nie przejmuj się nie jesteś sama jak mój narzeczony jest trzeżwy jest wspaniały jak jest pijany bije mnie i wyzywa, Cięzko jest odejsc od takiej osoby . I smieszy mnie to jak inni pisza do Ciebie powinnas dać sobie z nim spokój bo ty dobrze o tym wiesz ale jednak kochasz go i niechcesz odejsc , z mysla ze przestanie pic, ale szczeze jestem w tej samej sytuacji tylko ze ja jestem z nim w ciazy gdyby nie ciaza raczej bym uciekla.

11

Odp: Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC
magda060722 napisał/a:

Nie przejmuj się nie jesteś sama jak mój narzeczony jest trzeżwy jest wspaniały jak jest pijany bije mnie i wyzywa, Cięzko jest odejsc od takiej osoby . I smieszy mnie to jak inni pisza do Ciebie powinnas dać sobie z nim spokój bo ty dobrze o tym wiesz ale jednak kochasz go i niechcesz odejsc , z mysla ze przestanie pic, ale szczeze jestem w tej samej sytuacji tylko ze ja jestem z nim w ciazy gdyby nie ciaza raczej bym uciekla.

rampampam napisał/a:

Piszesz, że od 5 lat żyjesz z alkoholikiem, czyli wychodzi z rachunków, że od 16 roku życia???  Gdzie są twoi rodzice, rodzina???

dziewczyny ostatni wpis jest z 2012 big_smile

magda060722 napisał/a:

...

ten twój alko, wcześniej nie dawał Ci znaków, że podjęłaś decyzje o ciąży??
myślę że nie jest śmieszne pisanie żeby dać sobie spokój z nim, to jest meritum, jedni widzą dać sobie spokój = odejść, drudzy=zmienić siebie, nie koncentrować się na alkoholiku co czasem ma większy wpływ na alko niż walka z nim

fakt że się wie, i fakt że się z tym nic nie robi!!!

to jak "gdyby babka miała wąsy", jest częstą wymówką, zasłoną przed nieznanym
a co ja zrobię, ja biedna
sama stwierdzasz że "raczej byś uciekła" big_smile

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zycie z alkoholikiem= BEZRADNOSC

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024