Czy ktoś może oglądał ten dokument?Wiem, że w internecie zrobił furorę. Jest moim zdaniem bardzo ciekawy psychologicznie i socjologicznie.
Widziałem ale w sumie nic nowego do tematu nie wnosi cóż mam taką "ogiernię" w swojej miejscowości, która jest ciut mniejszą czarną dziurą na końcu wszechświata niż ta z dokumentu ale jednak też nie jest za ciekawie.
W zasadzie uważam, że ludzie bez marzeń mogą tylko tak żyć bo osobiście to bym oszalał od takiego życia. Moje nie jest może różowe i różami usłane ale jakoś sobie radzę i póki co zarabiam głową tą na karku. Ale co tu dużo mówić wszytko zależy od człowieka to, że nie ma perspektyw nie znaczy, że nie mamy ich sami budować, a przynajmniej się starać.
Co tu dużo gadać po prostu się im nie chce nic robić wolą się zalać dobrze i to im wystarczy.
Widziałam. Niezły dokument. Pokazuje smutną rzeczywistośc dzieciaków, które chciałyby żyć inaczej. Gdyby mieszkały w wielkim mieście - bawiłyby się w klubach
Widziałam film z rok temu i juz go nie dokladnie kojarze, ale wiem ze mnie zadziwił... Kurcze nawet nie wiem jak to opisać. W ogóle ta rodzina która utrzymywala sie tylko dzięki tej dyskotece, aż żal bylo patrzec na tą matke ale, mimo że nie mieli czasem na jedzenie każde z rodzeństwa miało komórke... czy to nie glupie? Albo ta dziewczyna z dzieckiem, która swojemu facetowi mówiła ze idzie do sklepu na inwentaryzacje a tu spełniała się "zawodowo"... bardzo mnie ten dokument zaciekawil i przyznam, że obejrzałabym jeszcze taki podobny. Tez jestem z małej miejscowości, ale to co tu zobaczyłam mnie zaskoczyło, to myślenie tych ludzi...
Miałam podobne odczucia, natomiast ja bym jeszcze dodała: gdyby żyli i wychowali się w mieście, na pewno mieliby inną mentalność.
Dla mnie: śmieszne było gdy dziewczyny nazywały siebie TANCERKAMI-a to co robiły, tańca nie przypominało, raczej wiły się beznamiętnie. Nikt im chyba w życiu nie pokazał jak prawdziwy taniec erotyczny powinien wyglądać.
A szokujące było: poniżanie się w tym klubie, gdy faceci wkładali im ręce w nagie krocze, a one uważały to za część ""tańca"".
Oglądałam ten dokument. Początkowo , aż ciężko było mi uwierzyć w takie realia, ale niestety tak pewnie jest. Trochę to przykre, że ludzie brak ambicji tłumaczą ciężką sytuacją. Podobno nie można osiągnąć takiego dna,z którego nie da się wyskoczyć. A jeśli ktoś pomimo tego świadomie schodzi jeszcze niżej, tłumacząc, że sytuacja go do tego zmusiła. Bardzo ciężko mi to obiektywnie ocenić, bo jestem z dużego miasta - gdzie oczywiście też takich "imprezowiczów" nie brakuje. Ale większość z nich poza tym uczy się, pracuje i idzie w przystępnie dobrym kierunku. Tak sądzę..
myślę, że to kwestia mentalnosci, aczkolwiek trudno komuś myśleć inaczej, skoro od dziecka otacza się tylko takimi ludźmi.
Jakiś czas temu oglądałam ten film. Mam rodzinę w podobnej wiosce. Przykre jest to, że nastolatkowie nie zdają sobie często sprawy z tego, że świat to nie tylko piwo pod sklepem i sobotnia impreza, rzadko myślą o nauce i o tym co chcą robić w przyszłości. Kilku znajomym udało się wyjechać i nie żyją tylko od soboty do soboty. Na wsiach ludzie mają cięższy start niż w mieście, ale jeśli ktoś chce, to daje radę, wyjeżdża i znajduje pracę.
mata hari- myślę, że tak jest. przecież życie toczy się też poza taką wioską, a ci ludzie, z tego filmu bywają w Warszawie [na imprezach] widzą więc, jak mozna żyć. ....
Widziałam - jeszcze długo po obejrzeniu odebrało mi mowę, nie zdawałam sobie sprawę, że ludziom aż tak bardzo zależy na imprezach.
to jest wepchanie SIEBIE do tego samego worka ze wszystkimi nieudacznikami, z tymi, którzy stoją pod sklepem od 7.00 rano i piją piwo bo nie widzą perspektyw. trzeba naprawdę znać swoją wartość i nie iść za szeregiem, by się wybić i wtedy sens ma powiedzenie: "nieważne gdzie się urodziłeś, ważne co ze sobą zrobisz". Widocznie ci ludzie nie mają zbyt dobrego mniemania o sobie, ba! mają nawet spaczone pojęcie o świecie "zewnętrznym" jak chociazby laska , która daje się obłapywać za nagie krocze setce facetom na imprezie, wijąc się jak wulgaryzm, a mówi: "zawsze chciałam tańczyć/ spełniać się jako tancerka"..... a pojecia nie ma ani czym jest taniec, ani czym jest taniec erotyczny, ani striptiz. myśli, ze jak wyjdzie w topless na "scenę" to już striptiz, jak się wije bezmyslnie bez ładu i składu to taniec erotyczny, a jak faceci wpychają jej palce do cipy, to że się spełnia jako tancerka
Zabrania się używania wyrazów powszechnie uznawanych za obelżywe lub wulgarne.
moderatorka apoteoza
Oglądałam. Jak dla mnie to sa realia polskich małych 'zabitych dechami' wsi... Jest to straszne, ale niestety prawdziwe... Dziewczyna ktora oklamywala faceta ze idzie na inwentaryzacje, a szla robic striptiz i to jeszcze TAKI striptiz, dostawala za to 200 zl. Wspolczuje tym ludziom ze nie maja innych rozrywek.