Czy mam szansę znaleźć kobietę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 36 ]

1 Ostatnio edytowany przez MaciejMa (2012-01-25 23:55:07)

Temat: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Witam. Przepraszam, że narusza Wasze forum swoją męską osobą, ale to właśnie zdanie Kobiet bardzo interesuje mnie w pewnej kwestii.
Dwa lata temu zostawiła mnie dziewczyna (byłem z nią trzy lata), po prostu się kłóciliśmy, aż podziękowała za współpracę. W momencie, gdy z nią byłem, miałem jakieś tam, niewielkie, ale zawsze, powodzenie, ogólnie byłem uważany za przystojnego. Z tym że było to mniej-więcej około mojego 18 roku życia, więc powodzenie miałem u dziewczyn, jako chłopak, nie zaś u kobiet, jako mężczyzna. W tej chwili mam lat 21 i jakoś widzę siebie w ciężkiej sytuacji. Pewna koleżanka starała mi się uświadomić, co dla kobiet jest ważne, niestety kompletnie nie współgra to z moim charakterem. Jej zdaniem facet bardzo powinien dbać o ubiór i "wizerunek", gdzie dla mnie przesadna dbałość jest oznaką narcyzmu. Zostałem zganiony, że chodzę tylko w sportowych butach (abstrachuję tu od ubiorów galowych) i bluzach, a teraz modne są koszule, jakieś swetry z dekoltami i inne cuda o których nie mam pojęcia. Łącznie z koniecznością wkładania sznurówek w buty, żeby nie dyndały, na co absolutnie nie zwracam uwagi. Krótkie spodenki nie powinny być przed kolano, skarpety nie mogą być białe, bo to dresiarskie itp. itd. Dla mnie przejawy dzisiejszej mody męskiej, to "pedalstwo" (przepraszam za określenie). Podobno nie umiem się też bawić - nie mam społecznościowych portali, nie chadzam na imprezy, nie piję alkoholu. Moje życie opiera się na studiowaniu, nauce, siłowni i łapaniu różnych zajęć dających trochę grosza. Poza tym przeklinam i mam poobgryzane paznokcie. Uważam, że facet powinien być silny, umieć zarobić na rodzinę, dbać o swoją kobietę i być jej wierny, nie rozczulać się i nie zajmować się głupotami. Jej zdaniem facet powinien być romantyczny, modnie ubrany, być oryginalny itp. itd. Moje zainteresowania zamiast do muzyki, mody, ekologii, gadżetów, tańca i, dajmy na to, surfingu, ograniczają się do sportu, motoryzacji, ekonomii i polityki. A może powinienem uwodzić kobiety tanimi tekstami, subtelnymi, niby przypadkowymi dotykami?
I tu moje pytanie, czy są w dzisiejszych czasach kobiety, które lecą (przepraszam za kolokwializm) na takich facetów i tego typu "męskość". Niestety, nikłe zainteresowanie płcią przeciwną zdaje się to poddawać w dużą wątpliwość. Przepraszam jeszcze raz, że na forum kobiecym, ale na tego typu męskich forach usłyszałbym kilka złotych rad, jak zaliczyć panienkę, a nie o to mi w życiu, bo nie szukam dziwek, tylko kobiety (może szukam to też za duże słowo). Dzięki za każdą odpowiedź, przepraszam jeśli za długo i zbyt chaotycznie. Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Hm.. Może typ opisywany przez Twoją koleżankę jest dosyć popularny  ale przecież nie wszystkim kobietą podoba się to samo. Znam dziewczyny które wręcz śmieją się z takich facetów .

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Powiem ci tak drogi Macieju. Chyle przed toba czola, ze jestes indywidualista, wiec czego chcesz od zycia, wiesz jaki jestes, nie podorzasz za tzw. "trendami" i nie boisz sie o tym mowic.
Co do gustow chodzi to wiadomo sa gusta i gusciki. Jedne wola facetow ktorzy spedzaja przed lustrem i na zakupach wiecej czasu niz dziewczyny, a inne wola, zeby facet to byl facet. Mnie osobiscie chyba by cos trafilo gdyby moj chlopak wkladal w wyglad wiecej wysilku. Sama nie spedzam godzina w lazience, bo i po co, zakladam to w czym czuje sie dobrze, wielkiego makijazu zwykle nie nosze, bo nie widze potrzeby. Wiec jezeli komus sie to nie podoba, to no coz to nie moj problem.
Co ci moge poradzic, to badz soba, nie zmieniaj sie tylko dlatego, ze inni uwazaja, ze powinienes. Kobiety lubia czuc sie bezpieczne przyswoim facecie, gdy wiedza, ze on bedzie w stanie ja obronic i o nia zadbac, a nie bedzie chowal sie w kacie gdy tylko cos sie stanie.

Wiec glowa do gory i nie udawaj kogos kim nie jestes. Zobaczysz, ze niedlugo spotkasz dziewczyne, ktorej bedzie sie podobalo w tobie wszystko smile

Pozdrawiam

4

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Ja nie wiem.. Ale jak napisałeś, że przeklinasz i masz poobgryzane paznokcie, to mnie to nawet zaintrygowało. Jakoś dobrze mi się to kojarzy.( Swoją drogą to dziwne )


Ale weź. Nie ma co słuchać jaki zakładać kolor skarpet, czy długość spodenek. Byleby nie były brudne i z lat 90'. Jak kobieta faceta pokocha to już ona go ubierze. Wiadomo, strój pomaga. Ale już lepiej wyglądać i czuć się dobrze w ulubionych ciuchach niż wyjść na pajaca zakładając, że wszystkie modowe trendy, leżące ładnie na manekinach, pasują do Twojej figury czy stylu bycia.
Co mi z tego, że będzie obok mnie dobrze prezentujący się typeczek, z którym nie będę miała o czym porozmawiać? Chyba każdy o tym wie.

Mój chłopak też o modzie nie ma pojęcia. Ma raczej zwykłe zainteresowania.. ale się nie ogranicza. Czasem coś go poniesie, i wkręci się w jakieś nowości. No i dzięki temu jest o czym rozmawiać.
No, jednym słowem- uważam, że o nic innego tu nie chodzi tylko o charakter. Nie ma co się spinać i zmieniać na siłę, tylko szukać kobiet podobnych do siebie. A nie takich co kwiczą za wywoskowanymi łydkami, skoro Ci to nie odpowiada.

Uważam, że w Twojej męskości na pierwszy rzut oka nie ma żadnych nieprawidłowości tongue

5

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Obraz faceta, jaki przedstawiła Ci Twoja znajoma jest najwyraźniej jej ideałem faceta. Nie powinieneś zwracać uwagi na to, co ona sądzi- może fakt, trochę prawdy w tym jest, ale nie generalizujmy. Każdy jest jaki jest, jedni podążają za trendami, inni mają swój własny styl, który im odpowiada- to też jest dobre!
Myślę, że nie ma tu żadnych powodów jeśli chodzi o samotność i problem ze znalezieniem partnerki. Musisz wziąć pod uwagę, że nie każda kobieta upodobała sobie taki sam typ faceta, jaki opisała Twoja znajoma.
Dla mnie facet także musi zadbać o siebie- no, ale bez przesady. Mam tu na myśli higienę osobistą i zwracanie uwagi na wizerunek zewnętrzny (podarte, brudne ciuchy, brudne paznokcie, tłuste włosy, zarost na twarzy- odpadają).
Nie sugeruj się tym, że faceci w sweterkach są teraz na TOP'ie- bo to odzwierciedlenie mężczyzn z modelingu, które weszło w życie.
Ale niestety większość tych 'sweterkowców'- nie mówię o wszystkich, WRĘCZ PODKREŚLAM- NIE MÓWIĘ TU O WSZYSTKICH- tylko zmierzam do facetów, którzy wręcz za bardzo dbają o siebie... Są osobnikami, którzy w bardzo nienaturalny sposób chcą się upiększyć, co jest równoznaczne, że tracą na męskości.
Dla mnie facet powinien być facetem- tak, jak napisałeś. Musi mieć własne zdanie, powinien zatroszczyć się o dom/rodzinę, musi dać poczucie bezpieczeństwa kobiecie, być zrównoważony emocjonalnie i silny.

6

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

A ja pozwole sobie nie zgodzic sie z opiniami poprzedniczek. Ja sama uwielbiam mezczyzn silnych, niezaleznych, o typowo meskich zainteresowaniach, taka "pierwotna" meskosc, ktorej wiele cech sam posiadasz. Nie zaakceptuje jednak nigdy mezczyzny, ktory:
- obgryza paznokcie (wybacz, ale to jest po prostu obrzydliwe);
- nie potrafi mnie zabawic rozmowa (i nie chodzi tutaj o roznice zainteresowan);
- nie pojdzie ze mna na impreze (sama nie jestem typem imprezowiczki, ale od czasu do czasu znajomi wydaja impreze np. z okazji urodzin czy wyjscia do baru, zeby porozmawiac we wlasnym gronie);
- nie umie i nie chce ubrac sie z gustem (i nie mam tutaj na mysli ubieranie sie wg najnowszych trendow, ale stara sportowa bluza, spodnie o nieokreslonym kroju i brzydkie sportowe bury z dyndajacymi sznurowkami nie wygladaja dobrze. Ty zapewne chcialbys, aby Twoja kobieta ubierala sie z gustem, wiec dlaczego nie mozesz wyegzekwowac tego od siebie?);
- nosi krotkie spodenki przed kolano, spod ktorych wystaje obrzydliwie owlosiona noga (odrzuca mnie to z miejsca);
- przeklina (przy kumplach prosze bardzo, ale przy mnie w zyciu);
- jego zycie ogranicza sie do studiow, nauki, szukania pracy i chodzenia na silownie (to nie stwarza okazji do interesujacego wspolnego spedzania czasu);
- uwaza, ze nie ma po co sie zmieniac, bo to "pedalskie".

Przykro mi to mowic, ale wydaje mi sie, ze Twoja znajoma moze miec racje. Moze wypadaloby jej posluchac? Uwierz, wspolczesnej kobiecie nie wystarczy, ze facet gdzies tam jakis jest. Ona pragnie miec w nim partnera do tanca i do rozanca, a Ty nie masz raczej pod tym wzgledem zbyt wiele do zaoferowania.

7

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Hmmm, dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi i zainteresownia. Widzę, że nie jestem na straconej pozycji i może jeszcze jakaś się mną zainteresuje. Ostatnia wypowiedź wzbudziła we mnie lekką wątpliwość, choć jeżeli dla Ciebie owłosiona noga faceta jest obrzydliwa, to jest to chyba lekka skrajność. Moje życie ogranicza się do tego w tej chwili, gdyż nie mam kobiety, oczywiście w innym wypadku poszedłbym na jakąś imprezę, gdyby tego chciała. Tak czy inaczej dzięki wielkie za wszystkie opinie, pozdrawiam serdecznie.

8

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Owlosione kolana u mezczyzny sa tak samo obrzydliwe, jak owlosione kolana u kobiety. Jestem w stanie zaakceptowac owlosione uda, ale kolana i lydki nie.

9

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?
Iskra1221 napisał/a:

Owlosione kolana u mezczyzny sa tak samo obrzydliwe, jak owlosione kolana u kobiety. Jestem w stanie zaakceptowac owlosione uda, ale kolana i lydki nie.

W takim razie kazałabyś swojemu facetowi golić kolana i łydki??? Ciekawie by wyglądał tak punktowo wygolony hehe big_smile.

10

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Drogi autorze wiesz jesteś jak najbardziej normalny zakładam, że nie jesteś brudasem, a to obgryzanie to jakiś przejaw stresu lub nerwicy (tak jak przygryzanie ust). Więc tak fajnie, że wpadłeś się kobiet spytać ale one Ci raczej powiedzą co chcesz usłyszeć.

Co do stroju to ubieraj to w czym Ci wygodnie byle czyste było i nie waliło miesięcznym potem, nie każdego stać na nie wiadomo jakie top trendy ciuchy więc czasem to co nie modne też trzeba nosić i się cieszyć, że jest co na dupsko włożyć.

Iskra1221 napisał/a:

A ja pozwole sobie nie zgodzic sie z opiniami poprzedniczek. Ja sama uwielbiam mezczyzn silnych, niezaleznych, o typowo meskich zainteresowaniach, taka "pierwotna" meskosc, ktorej wiele cech sam posiadasz. Nie zaakceptuje jednak nigdy mezczyzny, ktory:
- obgryza paznokcie (wybacz, ale to jest po prostu obrzydliwe);
- nie potrafi mnie zabawic rozmowa (i nie chodzi tutaj o roznice zainteresowan);
- nie pojdzie ze mna na impreze (sama nie jestem typem imprezowiczki, ale od czasu do czasu znajomi wydaja impreze np. z okazji urodzin czy wyjscia do baru, zeby porozmawiac we wlasnym gronie);
- nie umie i nie chce ubrac sie z gustem (i nie mam tutaj na mysli ubieranie sie wg najnowszych trendow, ale stara sportowa bluza, spodnie o nieokreslonym kroju i brzydkie sportowe bury z dyndajacymi sznurowkami nie wygladaja dobrze. Ty zapewne chcialbys, aby Twoja kobieta ubierala sie z gustem, wiec dlaczego nie mozesz wyegzekwowac tego od siebie?);
- nosi krotkie spodenki przed kolano, spod ktorych wystaje obrzydliwie owlosiona noga (odrzuca mnie to z miejsca);
- przeklina (przy kumplach prosze bardzo, ale przy mnie w zyciu);
- jego zycie ogranicza sie do studiow, nauki, szukania pracy i chodzenia na silownie (to nie stwarza okazji do interesujacego wspolnego spedzania czasu);
- uwaza, ze nie ma po co sie zmieniac, bo to "pedalskie".

Przykro mi to mowic, ale wydaje mi sie, ze Twoja znajoma moze miec racje. Moze wypadaloby jej posluchac? Uwierz, wspolczesnej kobiecie nie wystarczy, ze facet gdzies tam jakis jest. Ona pragnie miec w nim partnera do tanca i do rozanca, a Ty nie masz raczej pod tym wzgledem zbyt wiele do zaoferowania.

yhm yhm yhm ... Pustak, i do tego z głodu ogonki w naszej pięknej gramatyce zjada.

11

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Nie no, od brudasów to jak najdalej, facet nie może śmierdzieć. Co do ubrań, to mnie stać, po prostu najlepiej się czuję w sportowych ciuchach (choć rzecz jasna na uczelnię dresu nie założę, tak z zasady). A co do Iskry, to może nie pustak, nikogo nie obraziła, po prostu jest bardzo wymagającą partnerką, być może może sobie na to pozwolić.

12

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Witam

Każdy kto się tu wypowiada ma inny gust

Np.
JA nie chciałabym żeby mój facet golił nogi.

Natomiast podoba mi się ta ta nowa moda dla facetów -szczególnie  bardziej dopasowane spodnie, koszule, sweterki itp. Szczególnie jak ktoś ma ładną, wysportowaną sylwetkę, to po co ją chować. Nie trzeba wcale wprowadzać do swojego stroju wszystkich tych elementów. Bluzy lubisz, to noś, ale spodnie i buty kup sobie "na czasie".

Jak już ktoś tu wspomniał , faceci też by nie chcieli żeby ich dziewczyna wyglądała staromodnie i nosiła workowate ubrania.

Bardzo pozytywne jest to że dbasz o formę i masz określone zainteresowania, plus szukasz stałego związku, a nie przygód. Jesteś jeszcze młody i na pewno Ci się uda kogoś poznać.

13

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

A co do Iskry, to może nie pustak, nikogo nie obraziła, po prostu jest bardzo wymagającą partnerką, być może może sobie na to pozwolić.

Kazda kobieta moze sobie na to pozwolic, o ile wie, czego chce i czego potrzebuje. I zeby bylo jasne - ja nie wymagam metroseksualnego faceta, ktory bedzie sie rano zastanawial, jaki kolor sznurowek ubrac do butow (wrecz przeciwnie!), ale wazne jest dla mnie, jak facet sie prezentuje. Moze sie ubierac w szmateskach i nosic koszule flanelowe do dzinsow, byleby rzeczywiscie dobrze w nich wygladal.

Pustak

W tej chwili wystawiles bardzo ladna opinie facetom, ktorzy wymagaja, aby ich kobieta byla zadbana (bo przeciez niczym nie roznia sie od mojego stanowiska w tej sprawie). Tak trzymac! <facepalm>

i do tego z głodu ogonki w naszej pięknej gramatyce zjada.

Wiadomo, ze jak ktos nie ma argumentow, to je sobie wymysli, chocby mialo sie oberwac nie uzytkownikowi, a uszkodzonej klawiaturze w jego laptopie smile.

14 Ostatnio edytowany przez krewzalewa (2012-01-27 14:34:22)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?
Iskra1221 napisał/a:

A co do Iskry, to może nie pustak, nikogo nie obraziła, po prostu jest bardzo wymagającą partnerką, być może może sobie na to pozwolić.

Kazda kobieta moze sobie na to pozwolic, o ile wie, czego chce i czego potrzebuje. I zeby bylo jasne - ja nie wymagam metroseksualnego faceta, ktory bedzie sie rano zastanawial, jaki kolor sznurowek ubrac do butow (wrecz przeciwnie!), ale wazne jest dla mnie, jak facet sie prezentuje. Moze sie ubierac w szmateskach i nosic koszule flanelowe do dzinsow, byleby rzeczywiscie dobrze w nich wygladal.

Pustak

W tej chwili wystawiles bardzo ladna opinie facetom, ktorzy wymagaja, aby ich kobieta byla zadbana (bo przeciez niczym nie roznia sie od mojego stanowiska w tej sprawie). Tak trzymac! <facepalm>

i do tego z głodu ogonki w naszej pięknej gramatyce zjada.

Wiadomo, ze jak ktos nie ma argumentow, to je sobie wymysli, chocby mialo sie oberwac nie uzytkownikowi, a uszkodzonej klawiaturze w jego laptopie smile.

Koleżanko, a kto takie brednie pisze bo raczej nie ja, wymagać to możesz jeżeli coś zapewniasz, a tak to raczej każdy człowiek stara się na tyle na ile może owszem są przypadki niereformowalnych brudasów albo ludzi totalnie bez gustu ale to już skrajności, a umówmy się, że ich nie będziemy drążyć.

Uważam, że należy doceniać jak się ktoś stara bo to jest najważniejsze. To co byś powiedziała o mnie gdybyś choćby moje ręce zobaczyła po tym jak się wysiedzę w garażu i nadłubię przy jakiś sprzętach przedwojennych, łapska szorstkie żałoba za paznokciami, że wymyć się nie da masakra po prostu. I nawet jak się staram to 100% nie zejdzie, a mycie tego rozpuszczalnikiem wiesz na skórę nie pomaga.

Iskra1221 napisał/a:

jego zycie ogranicza sie do studiow, nauki, szukania pracy i chodzenia na silownie (to nie stwarza okazji do interesujacego wspolnego spedzania czasu)

A to jest właśnie esencja braku myślenia i konsekwencji, przecież żeby cię jakiś mężczyzna zainteresował musi dobrze wyglądać więc "siłownia", żeby cię zabawił rozmową to jednak musi mieć trochę szarych komórek i wiedzy więc "nauka", cóż żebyś sobie dziewczynko coś zjadła to ktoś musi zapłacić więc "praca".

Czy nadal uważasz, że niesprawiedliwie Cię określiłem w kontekście wypowiedzi, którą napisałaś. Właśnie dlatego kobiety się naciągają i potem przeżywają te kopy od nierobów, nieuków, i tych co mają zawód "SYN". Bo takie szaraki jak ja czy kolega przemykają gdzieś tam cieniem z tyłu starając się zarobić pieniądze żeby można było się rozerwać wspólnie, zdobyć wiedzę żeby nie być idiotą i znaleźć pracę. Tak martwią się co będzie z przyszłością i czy ktoś będzie szczęśliwy z tego co są w stanie zapewnić i z nimi samymi.

Gratulacje Iskra1221 wystawiłaś lepszą cenzurę kobietą niż to możliwe.

Także oszczędź mi morałów jak życia od tej fajnej strony nie znasz ani okoliczności, przez które ludzie wyglądają tak a nie inaczej.

15

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Uważam, że należy doceniać jak się ktoś stara bo to jest najważniejsze. To co byś powiedziała o mnie gdybyś choćby moje ręce zobaczyła po tym jak się wysiedzę w garażu i nadłubię przy jakiś sprzętach przedwojennych, łapska szorstkie żałoba za paznokciami, że wymyć się nie da masakra po prostu. I nawet jak się staram to 100% nie zejdzie, a mycie tego rozpuszczalnikiem wiesz na skórę nie pomaga.

Kochany, ale my tu mowimy o dwoch roznych sprawach. Co innego starac sie, kiedy zwyczajnie nie zawsze wychodzi (teoretycznie mezczyzna zawsze powinien miec czyste dlonie, ale wiadomo, ze po robocie w garazu taki brud trudno schodzi i nie widze sensu robienia o to pretensji), a co innego nie starac sie i nie zmieniac sie w sytuacji, w ktorej zmiana moglaby nam wyjsc na dobre. Nie mowie tutaj o jakichs diametralnych zmianach, robieniu sobie "kaloryfera" na brzuchu czy nawet odchudzaniu sie, ale o starania, aby pomimo wszelkich niedoskonalosci moc dobrze czuc sie w swoim ciele, a nie oszukujmy sie - odpowiednio dobrane ubrania potrafia wiele w tej kwestii zdzialac. Mam nadzieje, ze teraz rozumiesz, o co mi chodzi.

A to jest właśnie esencja braku myślenia i konsekwencji, przecież żeby cię jakiś mężczyzna zainteresował musi dobrze wyglądać więc "siłownia", żeby cię zabawił rozmową to jednak musi mieć trochę szarych komórek i wiedzy więc "nauka", cóż żebyś sobie dziewczynko coś zjadła to ktoś musi zapłacić więc "praca".

No tutaj to akurat trafiles kula w plot, Po pierwsze - nie przepadam za "pakerami" z silowni (no chyba, ze taki "paker" wygladalby jak Sergei Dragunov, ale to jedynie moje marzenia). Zeby mezczyzna spodobal mi sie z wygladu, nie musi miec "kaloryfera" na brzuchu i naprezonych musuklow. Wazne, zeby robil ogolne dobre wrazenie, czyli dobrze wygladal w swoich ubraniach, mial zadbana (w sumie powinnam napisac, ze przystojna), zadbane wlosy, poruszal sie miekko i zwinnie. Sa to przymioty, ktore kazdy mezczyzna moze u siebie wypracowac (pomijajac sytuacje skrajne zwiazane np. z choroba miesni), niezaleznie od swojego wzrostu czy masy ciala. I nie jest do tego potrzebna silownia. To po pierwsze.

Po drugie - zeby umiec zabawic rozmowa, nie trzeba miec ukonczonych studiow. Znam facetow, ktorzy studiuja, podobnie jak ja, i nie maja nigdy nic ciekawego do powiedzenia, a znam goscia, ktory ukonczyl tylko podstawowke, ale zawsze potrafi mnie czyms zakoczyc, zawsze mamy o czym rozmawiac, zawsze potrafi mnie rozweselic. Wniosek nasuwa sie wiec sam.

Po trzecie - praca owszem, ale czy poza praca, silownia i nauka mezczyzna nie moze miec juz zadnych zainteresowan? Chocby majsterkowania, samochodow czy ogladania filmow? No prosze Cie.

Ja osobiscie w swoich wywodach nie widze zadnego braku konsekwencji. Mezczyzna musi byc dla mnie interesujacy, poniewaz szukam partnera, z ktorym bede miala miedzy innymi o czym rozmawiac, a nie tylko zywiciela, ktory po powrocie z pracy od razu bedzie szedl na silownie.

Czy nadal uważasz, że niesprawiedliwie Cię określiłem w kontekście wypowiedzi, którą napisałaś. Właśnie dlatego kobiety się naciągają i potem przeżywają te kopy od nierobów, nieuków, i tych co mają zawód "SYN". Bo takie szaraki jak ja czy kolega przemykają gdzieś tam cieniem z tyłu starając się zarobić pieniądze żeby można było się rozerwać wspólnie, zdobyć wiedzę żeby nie być idiotą i znaleźć pracę. Tak martwią się co będzie z przyszłością i czy ktoś będzie szczęśliwy z tego co są w stanie zapewnić i z nimi samymi.

Tak, nadal uwazam, ze to niesprawiedliwe i nie widze powiazania miedzy byciem wymagajaca kobieta, a druga czescia Twojej wypowiedzi. Kobiety wchodza w nieodpowiednie zwiazki z roznych powodow (ciezko ograniczyc je tylko do tego, o ktorym wspomniales), a ja wlasnie ze wzgledu na swiadomosc swoich oczekiwan, uciekam od nich jak najdalej. Moge jednak domyslic sie, dlaczego autor i jemu podobni mezczyzni nie maja powodzenia - poniewaz nie chca zmienic nic w sobie i maja pretensje do kobiet, ze chcialyby czegos wiecej. Wierz mi, wielu kobietom naprawde ciezko jest zyc ze swiadomoscia, ze one same zawsze musza wygladac nienagannie (figura, wlosy, makijaz, ubrania), aby zadowolic swojego mezczyzne, a same musza jednoczesnie sie za niego w towarzystwie wstydzic, bo chodzi taki w powyciaganym dresie i twierdzi, ze nie zalozy niczego bardziej wyjsciowego, "bo to pedalstwo". Kobiety lubia mezczyzn z klasa.

Także oszczędź mi morałów jak życia od tej fajnej strony nie znasz ani okoliczności, przez które ludzie wyglądają tak a nie inaczej.

Sorry, ale naprawde nie wiem, jak musialby wygladac facet, aby nie mogl poprawic swojego wygladu ubiorem. Naprawde. A widzialam w swoim zyciu juz ekstremalne przypadki naprawde obiektywnie brzydkich facetow, ktorzy swietnie sie ubierali czy czesali i naprawde w wielu przypadkach ogromnie dzialalo to na ich korzysc. Posiadanie klasy nie ma zwiazku z figura czy rysami twarzy, mozna swietnie wygladac zarowno z duza nadwaga, jak i niedowaga, jak rowniez wieloma innymi mankamentami urody, ktore w wielu przypadkach mozna wtedy zamienic na zalety. Dlatego zamiast burzyc sie na kobiety, moze wypadaloby rzeczywiscie popracowac nad swoim stylem? Swiadomosc, ze jest sie fajnie ubranym, podnosi bardzo samoocene i pewnosc siebie, nie tylko u kobiet, ale rowniez u mezczyzn.

16 Ostatnio edytowany przez krewzalewa (2012-01-27 16:02:57)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Ja serio to średnio lubię się rozpisywać, pominęłaś pierwsze zdanie mojej wypowiedzi i skupiłaś się na ciuchach jednak. Hobby i zainteresowania każdy ma takie jakie chce, nie wnikałem w to bo NAPRAWDĘ nawet najbardziej denny gość jakiego znam robi coś jeszcze oprócz praca, nauka, bieganie. Więc nie wnikam bo zakładam domyślnie, że jak facet to coś tam ma.

Ehhh, po raz enty już "ludzi nie oceniamy po opakowaniu", "wymagać można jak się zapewnia". Naprawdę to tak ciężko patrzeć trochę głębiej. No ale co się dziwić ja jestem uważany za członka jakiejś mafii albo speca od wymuszania haraczy dzięki takiemu podejściu.

O jeszcze to: możemy wymagać przestrzegania pewnych norm moralnych jeżeli sami świecimy w tym względzie przykładem.

Poza tematem. Sergei Dragunov postać z gry Tekken ???

17 Ostatnio edytowany przez sylwia10 (2012-01-27 16:09:16)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Jak dla mnie to jesteś jak najbardziej normalnym facetem, któremu zależy na osiągnięciu czegoś co pozwoli spokojnie przeżyć życie z przyszłą partnerką. Teraz większość ludzi zachowuje się na pokaz, podąża za modą a jest co raz mniej osób co ma własny styl i nie boi się tego okazywać. Ja sama wole przeczytać dobrą książkę zamiast iść na kolejny plotkarski wieczór z koleżankami, to nie dla mnie, czy imprezowanie a potem wystawianie zdjęć na portalach społecznościowych i pisanie wzajemnie pochwalających komentarzy, czasami myślę, że tacy ludzie muszą się na prawdę nudzić. Twoje podejście do życia jest zdrowe a siłownia świadczy o tym, że dbasz o siebie.
Przeklinanie i obgryzanie paznokci to są wady ale przecież każdy jakieś posiada. Lepszy partner z poobgryzanymi paznokciami, niż partner pijący alkohol. A poza tym ideałów nie ma!!!

Nie masz czym  się przejmować, na pewno znajdzie się kobieta, której będzie odpowiadał Twój sposób bycia.
Pozdrawiam i życzę powodzenia:)

18

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Ehhh, po raz enty już "ludzi nie oceniamy po opakowaniu", "wymagać można jak się zapewnia". Naprawdę to tak ciężko patrzeć trochę głębiej. No ale co się dziwić ja jestem uważany za członka jakiejś mafii albo speca od wymuszania haraczy dzięki takiemu podejściu.

Kochany, co innego zwracac uwage na wyglad, a co innego oceniac na podstawie wygladu. Dla mnie wazne jest, aby mezczyzna byl zadbany. Moze byc przy tym wysoki, niski (nawet nizszy ode mnie), chudy czy gruby, o symetrycznej czy niesymetrycznej twarzy (wbrew wiekszosci kobiet bardziej wole nawet tych "niesymetrycznych"), blondyn lub brunet, o jasnych lub ciemnych oczach. Nie uwazam, aby to byly duze wymagania. Tak naprawde wyglad czesto zdradza nasz charakter, nasze poglady czy podejscie do zycia. Przekazuje wiele niewerbalnych komunikatow. Wyobraz sobie dwoch facetow wyruszajacych na miasto, aby poznac kilka fajnych kobiet. Jeden idzie w powyciaganym dresie, nieogolony, z byle jak zawiazanymi butami. Drugi idzie swiezy, pachnacy, z przyczesanymi wlosami, ubrany w garnitur i z bukietem kwiatow w rece. Jak sadzisz, ktory ma wieksze szanse na poznanie kogos? Bo dla mnie sprawa jest oczywista. Zarowno jeden, jak i drugi facet moze byc cudownym mezczyzna jak i ostatnim bucem, ale to z drugim kobieta nie znajac jego charakteru predzej sie umowi. Dlaczego? Bo swoim wygladem przesyla jej komunikat: "Zalezy mi, aby sie podobac plci przeciwnej. Naprawde pierwsze wrazenie sie liczy.

O jeszcze to: możemy wymagać przestrzegania pewnych norm moralnych jeżeli sami świecimy w tym względzie przykładem.

Ja pod tym wzgledem nie mam sobie akurat nic do zarzucenia.

Poza tematem. Sergei Dragunov postać z gry Tekken ???

Tak. I chyba nie powiesz, zeby byl jakos oszalamiajaco przystojny.

19

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

To ja Ci tak napiszę mój strój na co dzień to skórzana kurtka (taaa czarna), golf ala Steve Jobs przeważnie: czarny, granatowy, brąz, szary, do tego jak na standard przystało jakieś jeansy niebieskie lub czarne buty sportowe chyba, że zimno do tego fakt jakieś perfumy ładne. Staram się unikać oczywiście chodzenia w zestawieniu jednokolorowym oczywiście. Oczywiście zimowa wersja.

Jak ludzie reagują na to no cóż jak pisałem jakby oberwać mieli, nikt na mnie nie włazi jak ciasno, nie pcha się itd. Jak spytałem co jest nie tak kiedyś znajomą to stwierdziła, że coś jak mafia wyglądam. Siostra z kolei mówi na mnie niedźwiedź nawet tak w komórce jestem wpisany. No cóż niektórzy tak mają zawsze będą miśkiem jakimś.

To dobry dowód na to, że nawet całkiem schludny i prosty wygląd nie wiele pomaga.

PS. Nie spodziewałem się, że płeć przecina z własnej woli by po Tekkena sięgnęła.

20 Ostatnio edytowany przez Iskra1221 (2012-01-27 19:19:52)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

To ja Ci tak napiszę mój strój na co dzień to skórzana kurtka (taaa czarna), golf ala Steve Jobs przeważnie: czarny, granatowy, brąz, szary, do tego jak na standard przystało jakieś jeansy niebieskie lub czarne buty sportowe chyba, że zimno do tego fakt jakieś perfumy ładne. Staram się unikać oczywiście chodzenia w zestawieniu jednokolorowym oczywiście. Oczywiście zimowa wersja.

Jak ludzie reagują na to no cóż jak pisałem jakby oberwać mieli, nikt na mnie nie włazi jak ciasno, nie pcha się itd. Jak spytałem co jest nie tak kiedyś znajomą to stwierdziła, że coś jak mafia wyglądam. Siostra z kolei mówi na mnie niedźwiedź nawet tak w komórce jestem wpisany. No cóż niektórzy tak mają zawsze będą miśkiem jakimś.

To dobry dowód na to, że nawet całkiem schludny i prosty wygląd nie wiele pomaga.

To ja teraz napisze cos, co Cie zdziwi - mezczyzni z tzw. "zakazana morda" (nie pisze tego, zeby kogos urazic, po prostu chce sie wyrazic jasno) sa np. w moim typie. Spojrz na Dragunova - wyglada tak (mam na mysli twarz, a nie posture), ze ludzie w supermarkecie przepuszczaliby go ze strachu w kolejce, a w autobusie ustepowali miejsce. To jest wlasnie moj typ mezczyzny. Wiec na pewno nie jest tak, ze skoro siostra czy znajoma cos Ci powiedziala to oznacza, ze nie masz prawa nikomu sie podobac, bo to bzdura.
A kurtka skorzana na mezczyznie wyglada bardzo, bardzo seksownie.

PS. Nie spodziewałem się, że płeć przecina z własnej woli by po Tekkena sięgnęła.

Wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz wink.

21

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

A ja mam czarną bluzę, taką zwykłą z Reserved czy tam z jakichś sportowych sklepów, kurtka Nike'a zimowa, do tego dżinsy też jakieś z Reserved czy tam coś w tym stylu, jakieś adidasy na nogach, chyba że jest weekend i nigdzie nie wychodzę, to na zakupy dres mam jeszcze zamiast dżinsów (taki bardziej "dresiarski" niż koszykarsko-breakdancowy). W tym się czuję jakoś najlepiej, jak ubierałem się jakkolwiek inaczej, to wydawało mi się, że wyglądam śmiesznie, więc ciężko byłoby mi się nagle przestawić. Perfumów nie używam, bo nawet się na tym nie znam, dla zasady psiknę się strejtem albo innym szajsem. Nie uważam, żebym był jakoś specjalnie odrzucający, może dla fanek MTV, które muszą mieć trendy facetów.
A jak lubisz przypakowanych rusków, to ja proponuję Evgeniya Mishina:)

22 Ostatnio edytowany przez Iskra1221 (2012-01-27 19:24:16)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

MaciejMa, jak dla mnie jednak zbyt "sportowy" ten ubior. Jak dla mnie, bo jakiejs innej kobiecie moze sie przeciez podobac. Ale zadam Ci pytanie: jak ubierasz sie na umowione spotkania z kobietami?

PS. Mishin? Chyba sobie kpisz.

23

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

To nie jest z tobą tak źle w sumie to w normie ale nie miałem pojęcia, że w zimie da radę w dresie wytrzymać co do perfum to spróbuj Beckham signature świetnie pachną akurat płeć przeciwna pomagała wybrać zresztą mnie też się bardzo podobają.

24

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Jesli chodzi o meskie perfumy, to ja z kolei polecam dwa zapachy (dla dwoch roznych typow mezczyzn):

Yves Rocher "Hoggar" - dla mezczyzny silnego, zdecydowanie meskiego, ktory nie boi sie wyzwan

Christian Lacroix "Nuit" - dla mezczyzny nietypowego, bardzo tajemniczego, o duszy artysty i romantyka

25

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Powącham przy następnej wyprawie do galerii te perfumy.

26

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Raczej ich tam nie powachasz, poniewaz sa zwiazane z konkretnymi firmami produkujacymi kosmetyki. "Hoggar" (mysle, ze do Ciebie by ten zapach pasowal) znajdziesz w salonach Yves Rocher, a "Nuit w katalogu wysylkowym Avonu (mozesz skontaktowac sie z jakas konsultantka i poprosic o powachanie probki).

27

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Tak w ogóle to przepraszam za tego pustaka Iskra1221 prawdopodobnie zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski po dwóch postach zdarza mi się to przeczulony jestem chyba już więc przyznaje się bez bicia do błędu.

28

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Spoko, pozwole sobie zaskoczyc Cie po raz kolejny - nie "zarzucam focha" tak latwo, zeby sie za takie cos obrazac. Tylko na przyszlosc pamietaj, aby najpierw poznac czyjes poglady dokladnie, a nie wyciagac wnioskow i oceniac po dwoch postach wink.

29

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?
krewzalewa napisał/a:

Tak w ogóle to przepraszam za tego pustaka Iskra1221 prawdopodobnie zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski po dwóch postach zdarza mi się to przeczulony jestem chyba już więc przyznaje się bez bicia do błędu.

nie wierze, co czytam..a już miałam pisać, że zamiast krewzalewa powinieneś nazywać się plującyjadem smile no tak, zima się zaczęła..czy przypadkiem na tym Twoim końcu świata nie poślizgnąłeś się idąc ulicą i nie rąbnąłeś za mocno głową w ziemie? tongue

30 Ostatnio edytowany przez MaciejMa (2012-01-27 22:23:04)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Jak się ubieram na spotkanie z dziewczyną. Trzeba zacząć od tego, że nigdy nie spotkałem się z żadną dziewczyną jakby "na randkę". Jedyne dziewczyny, z którymi rozmawiam, to moje koleżanki. Moja była to była po prostu koleżanka i naturalnie przeszliśmy do związku. Nie podrywam dziewczyn z trzech powodów. Po pierwsze nie potrafię i nigdy nie próbowałem, po drugie, widząc próby moich kolegów (czasem udane) typu - "Twoje oczy kojarzą mi się z Bałtykiem", uwłaczają inteligencji mojej, jak i mojej potecjalnej partnerki, również nie potrafię być "zdeterminowany", bo w moich oczach wygląda to na zwykłą nachalność (chodzi mi o sytuacje na przykład w klubie, gdzie laska sto razy mówi nie, półnajebany koleś ma to w dupie, aż w końcu osiąga sukces), po trzecie nie mam czelności żadnej nowo poznanej kobiecie proponować związku ze mną, ze względu na to, że w tej chwili jestem zwykłym, dziennym studentem, dojeżdżającym do szkoły autobusem, mieszkającym z mamą i nie mającym poza sobą nic do zaoferowania (co, jak pokazał mój poprzedni związek to trochę za mało, żeby utrzymać kobietę). Mam coś takiego, że stawiam się w sytuacji rodzica i odpowiadając sobie na pytanie, czy chciałbym dla mojej córki takiego faceta (niestety, zawsze odpowiedź jest zdecydowanie negatywna). Bo powiedzcie same, co powiedziałybyście na faceta, który w wieku 21 lat przyjeżdża na randkę autobusem, albo ściślej, pożyczonym, okolo 15letnim, samochodem?
Wracając do tematu, bo zrobiłem się wcześniej chyba zbyt wylewny (choć z drugiej strony po to tu trafiłem), ubieram się tak, jak napisałem wcześniej (bluza, dżinsy, adidasy). Nie mam pośrednich ciuchów, bo źle się w nich czuję (chodzi mi o "studenckie" koszule w kratę, sweterki z dekoltem itp. (nie chciałbym nikogo urazić)) i raczej źle wyglądam, a nie chcę wyskoczyć w koszuli, mokasynach i spodniach od garniaka (w których czuję się dobrze, ale wysiadając tak z autobusu wyglądałbym co najmniej niepoważnie, żeby nie powiedzieć śmiesznie).
I pytanie do Iskry jeszcze - czy facet (bo to facet?) z avataru jest w Twoim typie?

31

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?
MaciejMa napisał/a:

Bo powiedzcie same, co powiedziałybyście na faceta, który w wieku 21 lat przyjeżdża na randkę autobusem,

to zależy, czy byłby to taki zwykły miejski autobus czy PKS...chociaż najlepszy byłby minibus, bo jest szybszy na trasie wink

21letni student jeżdżący autobusem, nawet trudno mi sobie wyobrazić takie zjawisko smile

32

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Nie podrywam dziewczyn z trzech powodów. Po pierwsze nie potrafię i nigdy nie próbowałem

Jest roznica miedzy podrywaniem, a poznawaniem. Poznawanie jest niezobowiazujace i nie przesyla jednoznacznego komunikatu: "Podobasz mi sie", wiec jest bezpieczniejsze. Z tym, ze ciezko raczej, abys poznal kogos ot tak, na ulicy. Tutaj na wierzch wychodzi Twoja niechec do chodzenia np. na imprezy, na ktorych mozna poznac wielu ludzi (znajomych znajomych) i to w sposob niezobowiazujacy, bo czesto zostajesz przedstawiony i rozmowa moze isc gladko bez robienia pierwszego kroku. Moze wiec wypadaloby jednak wyjsc z domu od czasu do czasu?

po trzecie nie mam czelności żadnej nowo poznanej kobiecie proponować związku ze mną, ze względu na to, że w tej chwili jestem zwykłym, dziennym studentem, dojeżdżającym do szkoły autobusem, mieszkającym z mamą i nie mającym poza sobą nic do zaoferowania

Moim zdaniem zaden mezczyzna nie powinien miec czelnosci proponowania zwiazku zadnej nowopoznanej kobiecie, bo to jest juz smieszne i zakrawa o brak powagi i desperacje. To po pierwsze.
Po drugie - co jest zlego w dojezdzaniu do szkoly autobusem i mieszkaniu z rodzicami, kiedy jeszcze sie studiuje i ciezko o prace? Ja nie widze w tym w kazdym razie niczego zlego ani dziwnego, sama studiuje i jestem w pewnym (choc nie calym) stopniu zalezna od rodzicow. Wazne, zeby nie zostalo Ci to na stale.

Bo powiedzcie same, co powiedziałybyście na faceta, który w wieku 21 lat przyjeżdża na randkę autobusem, albo ściślej, pożyczonym, okolo 15letnim, samochodem?

Eee... nic?

ubieram się tak, jak napisałem wcześniej (bluza, dżinsy, adidasy). Nie mam pośrednich ciuchów, bo źle się w nich czuję (chodzi mi o "studenckie" koszule w kratę, sweterki z dekoltem itp. (nie chciałbym nikogo urazić)) i raczej źle wyglądam, a nie chcę wyskoczyć w koszuli, mokasynach i spodniach od garniaka (w których czuję się dobrze, ale wysiadając tak z autobusu wyglądałbym co najmniej niepoważnie, żeby nie powiedzieć śmiesznie).

A dlaczego smiesznie? Nie przesadzasz troche przypadkiem? Jesli ubierasz sie elegancko i wysiadasz chocby z rosklekotanego Malucha, to nadajesz komunikat: "Wprawdzie przyjechalem starym gratem, ale bardzo zalezy mi na spotkaniu". Jesli ubierasz bluze, dzinsy i adidasy, to nadajesz komunikat: "Przyjechalem starym gratem i sam wygladam jak stary grat, bo mam spotkanie w nosie". Sorry, ale jakby facet przyszedl na spotkanie "randkowe" tak ubrany to z miejsca bym go przekreslila.

I pytanie do Iskry jeszcze - czy facet (bo to facet?) z avataru jest w Twoim typie?

Ujdzie w tlumie, ze tak powiem.

33 Ostatnio edytowany przez krewzalewa (2012-01-28 15:04:49)

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?
semiramida napisał/a:
krewzalewa napisał/a:

Tak w ogóle to przepraszam za tego pustaka Iskra1221 prawdopodobnie zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski po dwóch postach zdarza mi się to przeczulony jestem chyba już więc przyznaje się bez bicia do błędu.

nie wierze, co czytam..a już miałam pisać, że zamiast krewzalewa powinieneś nazywać się plującyjadem smile no tak, zima się zaczęła..czy przypadkiem na tym Twoim końcu świata nie poślizgnąłeś się idąc ulicą i nie rąbnąłeś za mocno głową w ziemie? tongue

Haha, nie rąbnąłem się, może jestem zgorzkniały, szorstki i przeczulony ale póki co wiem kiedy się mylę albo wyciągam pochopne wnioski. Hej nie myśl, że nienawidzę wszystkich kobiet świata, wkurza mnie jedynie jakieś 90%, bo nie myśli ale powiem Ci, że wśród facetów nie jest lepiej i wcale nie bronie, dokładnie to samo co tu robię na pewnym męskim forum w stosunku do osobników mojej płci o inteligencji ameby gdzie wątki "jak zaliczyć" stanowią jakieś 60% forum co jest żenujące.

PS. Na moim końcu świata jest dziś -15 od rana i fakt ślisko też jest.

34

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?
Iskra1221 napisał/a:

A ja pozwole sobie nie zgodzic sie z opiniami poprzedniczek. Ja sama uwielbiam mezczyzn silnych, niezaleznych, o typowo meskich zainteresowaniach, taka "pierwotna" meskosc, ktorej wiele cech sam posiadasz. Nie zaakceptuje jednak nigdy mezczyzny, ktory:
- obgryza paznokcie (wybacz, ale to jest po prostu obrzydliwe);
- nie potrafi mnie zabawic rozmowa (i nie chodzi tutaj o roznice zainteresowan);
- nie pojdzie ze mna na impreze (sama nie jestem typem imprezowiczki, ale od czasu do czasu znajomi wydaja impreze np. z okazji urodzin czy wyjscia do baru, zeby porozmawiac we wlasnym gronie);
- nie umie i nie chce ubrac sie z gustem (i nie mam tutaj na mysli ubieranie sie wg najnowszych trendow, ale stara sportowa bluza, spodnie o nieokreslonym kroju i brzydkie sportowe bury z dyndajacymi sznurowkami nie wygladaja dobrze. Ty zapewne chcialbys, aby Twoja kobieta ubierala sie z gustem, wiec dlaczego nie mozesz wyegzekwowac tego od siebie?);
- nosi krotkie spodenki przed kolano, spod ktorych wystaje obrzydliwie owlosiona noga (odrzuca mnie to z miejsca);
- przeklina (przy kumplach prosze bardzo, ale przy mnie w zyciu);
- jego zycie ogranicza sie do studiow, nauki, szukania pracy i chodzenia na silownie (to nie stwarza okazji do interesujacego wspolnego spedzania czasu);
- uwaza, ze nie ma po co sie zmieniac, bo to "pedalskie".

Przykro mi to mowic, ale wydaje mi sie, ze Twoja znajoma moze miec racje. Moze wypadaloby jej posluchac? Uwierz, wspolczesnej kobiecie nie wystarczy, ze facet gdzies tam jakis jest. Ona pragnie miec w nim partnera do tanca i do rozanca, a Ty nie masz raczej pod tym wzgledem zbyt wiele do zaoferowania.

Ja się zgadzam z Iskra. No może oprócz tych spodenek i owłosionych nóg(to takie amerykańskie smile ) Dziś 2012 rok a nie 1950 czy 1990, nowoczesny świat, więc i facet powinien być nowoczesny. Nie flejtuch co obgryza paznokcie, nie umie się ubrać, przeklina, nie ma hobby, jest milczkiem bez zainteresowań i chętnie by schował w domu. Dziś wymogi są inne - ja wymagam od kobiet - by dbały o siebie, zwracam na to uwagę, chcę by były zadbane i eleganckie. Patrzę czy ma ładne dłonie, czyste, czy jej strój mi się podoba, czy dobrze w nim wygląda, nie chcę wychodząc z nią czuć się niekomfortowo, nie cierpię nieumytych włosów i nieogolonych nóg u pań. Przeklinających nie lubię - bo wstyd za takie w towarzystwie, nudnych też, bo własnego zdania nie mają. Lubię podyskutować i kobieta ma być partnerką - umieć odpowiedzieć, nie zgodzić się, przytoczyć argumenty. Takie co mówią - aha, no dokładnie tak, wypowiadają jednym zdaniem wiecznie - skreślam. Wiem, że kobiety się starają, większość zmienia się, obserwuje co zrobić by być atrakcyjniejsza, co ludzie noszą i o czym rozmawiają, więc i faceci powinni. Koledze, który opisuje swoje problemy radzę zwrócić uwagę na ten post Iskry. Bardzo dobrze wskazuje to, czego one od nas facetów oczekują. I taki jest standard mężczyzny w 21 wieku smile

Odp: Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Ja uważam, że jak najbardziej masz szansę znaleźć dziewczynę, każdy ma prawo do miłości. I nie zmieniaj się, bądź sobą- niech dziewczyna pokocha Cię takiego jak jesteś, a nie kogoś nierealnego smile
Osobiście myślę, że nie wszyscy muszą być tacy sami, tak samo ubrani, modni itd., bo wtedy byłoby nudno, po prostu big_smile
Powodzenia ! smile

Posty [ 36 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Czy mam szansę znaleźć kobietę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024