Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Strony 1 2 3 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 438 ]

1 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 11:33:29)

Temat: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Witam. Mam 23 lata, nigdy nie miałem dziewczyny, jestem prawiczkiem bez wiary, że kiedyś to się zmieni. Nie chcę tutaj pisać o problemach rodzinny, powiem tylko, że oni też nie dali mi do zrozumienia od dziecka, że jestem coś wart itp.
Nie chcę też tutaj aby pisano mi, że jestem super wartościowy, wrażliwy i wspaniał facet bo tak nie jest.
Dlaczego nigdy nie miałem dziewczyny?? Bo jestem nudny i mam słaby charakter, w dodatku brzydki. Kilka razy miałem szanse na stracenie prawictwa ale tego nie zrobilem ponieważ, nie potrafiłem tego zrobić bez uczucia(i nienawidzę tego), podczas gdy każdy inny by skorzystał z okazjii. I wcale nie uważam, że czyni mnie to bardziej wartościowym(bo pewnie dużo tak by powiedziało a z praktycznego punktu widzenia i tak to nic nie zmienia). Ale mam dośc bycia prawiczkiem. Wiem, że zawwsze będe sam. Jestem typem introwertyka, nie lubię żadnych imprez masowych a teraz i tak nie mam gdzie poznać nikogo. Studia kończą się pomału a praca mi zabiera całe dnie. Skoro żadna mnie nie chciała do tej pory to dlaczego to ma się zmienić, ponad to w tym momencie jako prawiczek chciałbym tylko dziewicy(i tylko i wyłącznie z powodu swojego kompleksu prawiczka - wiem, że to głupie ale nie poradzę na to nic) Chcę wiedzieć jak to jest. Większość osób na tym forum(przynajmniej większość co udzieliła się w temacie "ile lat podczas pierwszego razu) straciłą cnotę przed 20. Więc trudno im się postawić w sytuacji gdy ktoś ma 23 lata i nie może nikogo znaleźć. Są jakieś sposoby aby przestać być takim wrażliwcem... ?? Stać się typem faceta który nie odmówiłby jeżel natrafiłaby się okazja?? Wielu z was pewnie powie, że to wartość zaleta... ale ja się wtedy pytam "Co z tego mam?" prócz pustych słów że wartość itp to nic. Myślałem, żeby może zacząć spróbować iść do jakiejś panny prywatnej za pieniądze co się ogłaszają w sieci. Wiem, że to nienajlepszy pierwszy raz ale to dla mnie chyba jedyna droga.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2011-12-12 11:41:17)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Zwariowales czy przewraca Ci sie w d... sorki w glowie?
23 lata i uwazasz, ze to tragedia? A co maja powiedziec inni, niewyksztalceni, biedni, bez pracy, niepelnosprawni?
Wyluzuj chlopie. Chcesz dziewice to ja znadziesz, bo dziewczyn powyzej 20 a nie bedacych po inicjacji seksualnej w zyciu codziennym nie brakuje.
Rozejrzyj sie na uczelni, w pracy itd. Sadze, ze znajdziesz przynajmniej jedna myslaca o sobie tak jak Ty.
Uwazasz, ze jestes brzydki? Co za bzdura!! Nie ma ludzi brzydkich, bo jest wiele gustow dotyczacych wygladu zewnetrznego. To co dla jednych jest ladne-dla innych jest brzydkie i na odwrot.
Podnies wiec nos do gory i zacznij... tropic... kto szuka-ten znajdzie.
Panienki z agencji zostaw w agencji. Jesli cenisz uczucia to bedziesz pozniej czul sie jeszcze gorzej. Zrob to tylko z taka, z ktora zechcesz to zrobic. Seks to nie sport a przyjemnosc-dla obu stron. A najlepiej, gdy jest polaczony z miloscia.

3 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 12:04:11)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Eh.. i pewnie zaraz posypią się komentarze, które będą opierać się tylko na:
"Zgadzam się z tobą"
"I ja", "I ja też" bez własnej opinii.
Piszesz "A co maja powiedziec inni, niewyksztalceni, biedni, bez pracy, niepelnosprawni?"
Biedny też jestem(jeżeli chodzi o finanse) a pracę mam taką, że za najniższą krajową pracuje całe dnie i ledwo starczy na cokolwiek a zapiernicz nieziemski. Rodzice mi nie dają ani grosza i nie interesują się mną od małego. Wywalili mnie, sam odszedłem. Dla mnie są nikim zresztą ja dla nich byłem nikim od zawsze... ich temat zamknięty.
Ale idąc tym tokiem myślenia, że "inni mają gorzej" idzie rozwiazać każdy problem na świecie. Dlatego to jest złe podejście.

Tak uważam, że to tragedia. Dla mnie osobista. Nie znam już prawiczków(z wyboru, nie licząc osób religijnych którzy czekają do ślubu) Owszem, dziewic po 20 roku życia brakuje. Średnia wieku w Polsce to 18 lat i idzie co roku w dół. Nie wiem jak można mydlić oczy w ten sposób podobnie jak z tym, że nie ma ludzi brzydkich. Przykład to Brad Pitt w porównaniu z np. nie wiem Dannym DeVito. I nie chodzi tu o to, czy jeden fajny charakter drugi nie fajny, ale wyglądem Pitt wygrywa i nie dam sobie wmówić, ze jest inaczej. Oczywiście nie każdemu Pitt musi się podobać... ale sens chyba przekazałem.
Nie wiem też gdzie nie dałem do zrozumienia, że nie mogę nikogo znaleźć. Powiem brutalnie "Żadna mnie nie chce" i to nie jest tak, że nie próbowałem wejść w zwiazek.
Dlatego też zdanie "Zrób to z taką, z ktorą zechcesz to zrobić" nie ma najmniejszej wartości w moim przypadku. Myślisz, że gdybym mógł zrobić to z taką z którą chciałbym to zrobić to bym tu prosił o pomoc?? Nie prosiłbym. To nie jest takie pstryknięcie palcem jak Ci się może wydawać, nie dla mnie, dla mnie to coś niemożliwego.

4

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

A tam, ja się zupełnie nie zgadzam.
1. Marudzisz. Nie jesteś nieatrakcyjny dlatego, że wyglądasz jak Quasimodo. Jesteś nieatrakcyjny głównie przez marudzenie. Twoje podejście jest szkodliwe, zmień przede wszystkim podejście.
2. Odradzam szukanie dziewicy. Kompleksami i niedoświadczeniem tylko się zestresujecie.
2a. Najlepiej skończ patrzeć na siebie przez pryzmat seksu. Ile to lat, ile udanych/nieudanych prób, prawiczek czy nie. Mnie się ocena z takim kryterium wydaje chamska.
2b. Najlepiej zatem w ogóle nie szukaj "kobiety do seksu", która miałaby spełniać jakieś kryteria. Bardzo mi się to nie podoba.
3. Możesz oczywiście nie zmieniać sposobu myślenia, przyjść na forum niby po poradę, a potem się z nikim nie zgodzić i do końca świata zachowywać się jak ciemna masa zapatrzona w swojego penisa, swoją urodę i swoje prawictwo. Tylko jeśli już przyszedłeś i pytasz, to może jednak postaraj się zrozumieć innych ludzi?
4. Zatem nie marudź i nie oceniaj siebie z tak głupiej perspektywy. Innym też liczysz ilość partnerek, a prawiczków masz za beznadziejnych? Naprawdę wyluzuj.
5. Jak jesteś nudny to przestań być. Czego chcesz? Magii? Mam którąś dziewicę zaczarować, żeby Ci do łóżka wskoczyła? Bądź interesujący, jeśli nie czujesz, że teraz jesteś. Zmień się. To łatwiejsze niż magia. Zainteresuj się czymś, miej pasję, zadbaj o siebie. To lepsze od wylewania żali, jaki to jesteś biedny, jak się nic nie udaje i jak to ludzie w zły sposób Ci pomagają albo wcale.
6. Na litość też się da panienki wyrywać. Na pewno by się znalazły takie chętne do zaopiekowania się. To bardzo niskie (w obie strony). Odradzam. Raczej jestem za poprawianiem siebie i zaprzestaniem marudzenia.

5 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 12:46:24)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Dlaczego uważasz, że marudzę?? Na zewnątrz nigdy się nie uzalam. Napisałem pewne rzeczy tutaj(co dla Ciebie jest równoznaczne z uzalaniem się, bo padł zarzut że mam inni mają gorze itp. Fakt mieli gorzej ale skoro przytaczam tylko pewne kwestie dla ścisłości to nie jest to równoznaczne z użalaniem się...). Zaineresować się czymś?? Interesuję się czymś i mam pasję.
Przyszedłem tutaj po rady właśnie jak zmienic podejście na bardziej właśnie wyzwolonego faceta z wrażliwca. Tego właśnie chcę.
Nie wiem jednak czy zdajesz sobie sprawę ale nie da się przestać patrzeć z tej perspektywy. Nie w moim przypadku. Nimalże każdy po 20 roku życia ma jakieś doświadczenia w zwiazkach i seksualne. Mało kto tutaj to zrozumie(bo syty głodnego nie zorzumie, a większosć tutaj straciła cnoty w wieku przed 20 rokiem życia).

6

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Moim zdaniem Twoim największym problemem nie jest to, że jesteś prawiczkiem lecz to, że masz bardzo niską samoocenę o sobie.
W każdym człowieku jest coś co innej osobie się spodoba. Ty po prostu musisz sam siebie zaakceptować bo jeśli Ty tego nie zrobisz trudno będzie CI uwierzyć, że ktoś inny akceptuje Ciebie. Napisałeś, że jesteś nudny- każdy człowiek jest inny, Ty nie lubisz imprez i uwierz, że są kobiety, które też są typowymi domatorkami, które zamiast iść na imprezę wolą posiedzieć w domu.
Na siłę nie powinieneś się zmieniać bo wtedy nie będziesz sobą i nadal będziesz miał problem z akceptacją samego siebie.
Jeśli chodzi o sprawę Twoich finansów to nie uważam żeby był to powód Twojego niepowodzenia w sferze damsko-męskiej ( mój facet jest z naprawdę biednej rodziny, nikt mu nie pomaga, pracuje(zarobki śmieszne) , uczy się i jakoś ma osobę, która z nim jest bez względu na grubość jego portfela).
Myślenie typu: muszę mieć dziewicę jest beznadziejne. Lepiej trafić na doświadczoną kobietę , której na pewno nie będzie przeszkadzało to, że jesteś prawiczkiem. Mój facet był prawiczkiem ja nie byłam już dziewicą ( co pardwa byliśmy nieco młodsi) ale to nie ma nic do rzeczy.
Pójście na panienki to pomylony pomysł. Po co płacić i wiedzieć , że ktoś robi to z Tobą bo mu płacisz? Na pewno to Ci nie poprawi samooceny ani nic w Twoim życiu nie zmieni.
Trzeba przestać marudzić, wziąć się w garść i zaakceptować swoje życie.

7

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Już widzę, jak rozwinie się ten wątek <ziew> Dziewczyny o dobrych serduszkach będą Ci pisały, że na pewno wcale nie jesteś brzydki, nudny i nie masz beznadziejnego charakteru, że czeka Cię piękna, romantyczna miłość, bla bla. A Ty będziesz pisał milion razy to samo "jestem do kitu, jestem do kitu, brzydkiej twarzy nie zmienię, pracy też nie, bo w tej cholernej Polsce jest tak beznadziejnie, dziewczyny lecą tylko na pięknych i bogatych..." Cały czas będziesz atakował forumowiczki i zbywał każdy argument pogardliwym, lekceważącym prychnięciem "wy mnie nie rozumiecie, nie dam sobie wmówić, że to wy macie rację". Z takim nastawieniem niczego nie osiągniesz. Przestań szukać winy wszędzie, tylko nie w sobie. Zresztą sam już sobie postawiłeś diagnozę: jesteś nudny i masz słaby charakter. Mamy Cię teraz oszukiwać, że wcale tak nie jest, czy że dziewczyny uwielbiają nudne, rozmemłane marudy bez charakteru?

8

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

Nimalże każdy po 20 roku życia ma jakieś doświadczenia w zwiazkach i seksualne. Mało kto tutaj to zrozumie(bo syty głodnego nie zorzumie, a większosć tutaj straciła cnoty w wieku przed 20 rokiem życia).

Na każdego przyjdzie czas. Jeden stracił cnotę mając 18 lat , drugi 20 a trzeci jak miał 28. Ja Cię doskonale rozumiem pomimo tego, że już od dawna dziewicą nie jestem.

Wiesz ciężko będzie Ci stać się facetem wyzwolonym z wrażliwca.
Bo z dnia na dzień swojej natury nie zmienisz, niestety.

9 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2011-12-12 13:22:18)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

Mam 23 lata, nigdy nie miałem dziewczyny

taki_on napisał/a:

Myślałem, żeby może zacząć spróbować iść do jakiejś panny prywatnej za pieniądze

taki_on napisał/a:

Są jakieś sposoby aby przestać być takim wrażliwcem... ??

taki_on, przeczytaj te fragmenty jeszcze raz ze zrozumieniem. I powiedz mi, chłopie, jakim to wrażliwcem jest facet, dla którego największym zmartwieniem jest to, że nigdy jeszcze nie uprawiał seksu, natomiast wcale nie martwi go brak jakichkolwiek związków uczuciowych? Z Twojej wypowiedzi wynika, że tego rytualnego (i przereklamowanego) umieszczenia penisa w pochwie kobiety brakuje Ci zdecydowanie bardziej niż uczuć i bliskości z drugą osobą, więc o jakim typie wrażliwości, przepraszam, mówisz? Jaką to wrażliwością i emocjonalnością wykazałbyś się, stukając obcą pannę za 200 zł tylko po to, żeby już mieć za sobą te kilka ruchów frykcyjnych? Może skorzystaj z pomysłu pewnego bohatera filmowego i wsadź wacka w szarlotkę...

Zgadzam się z resztą - użalasz się nad sobą. Gdybyś naprawdę myślał, że nigdy nikogo nie znajdziesz i był o tym przekonany, to byś tutaj nie pisał na ten temat, tylko po prostu albo byś przywykł do tej myśli, albo strzelił sobie w łeb. Najwyraźniej chcesz coś zmienić w tej kwestii - więc zamiast biadolić, zacznij działać w kierunku zmiany! Piszesz, że jesteś nudny - rozpisując się tutaj o swoich rzekomych ułomnościach wcale nie sprawiasz, że jesteś mniej nudny.

10

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Ja byłem prawiczkiem do 25 roku życia i po mimo że nie zrobiłem tego z osobą którą bym kochał to nie żałuję tego.
Nie załamuj się,jeszcze przyjdzie na Ciebie czas.

11 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 13:56:02)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nie rozumiem dlaczego uznaliście, że moja wypowiedz o finansach ma się jakoś ku temu, że nie mam dziewczyny.
Wcale tak nie napisałem i wcale tak nie uważam.
Odniosłem się tylko do zarzutu, że inni mają gorzej bo nie mają pracy.


Lubieto, tak mam niską samoocenę o sobie. Jak myślisz czy jest ona spowodowana?
Śmiem twierdzić, że dużo osób tutaj, które znalazłyby się w podobnej sytuacji(nikt ich nie chciał do tej pory),
popadliby w równie spore kompleksy. Nie wiem natomiast co doświadczonej kobiecie możę być po prawiczku, który nie licząc pojedyńczych(pijane) sytuacji nie był zagrożony na jego utratę.
Fajnie się Ciebie czyta ale napisałaś nie prawdę w jednym. Nie na każdego przyjdzie pora. A późna strata prawictwa\dziewictwa to też nie fajna sprawa. Niech osoby sobie same odpowiedza, co lubią seks czy chciałyby pozbawaić się takiej frajdy do 30,40 czy nawet 50... albo w ogóle...



BabaOsiadła ja na prawdę nie wiem co ty chcesz mi powiedzieć. Zgadzam się z kwestią "dobrych serduszek"
Nie ma znaczenia kwestia finansów bo zaszło jakieś nieporozumienie. A ja nie widzę winy w innych. Widzę ją przecież w sobie. Jak mam jeszcze
to udowodnić??

Anemonne daj mi pistolet to sobie strzele w łeb. Brakuje mi drugiej połówki.
Od wielu lat mi tego brakuje, ale nie mogę nikogo znaleźć i dlatego skupiłem się na braku seksu,
bo jedno i drugie nie musi iść w parze.
Skupiłem się na tym bo jak słusznie zauważyłaś, wiem, że zawsze będe sam ale chciałbym zasmakować seksu.
Nie rozumiem dlaczego zacytowałaś tylko wybrane przez siebie(by udowodnić swoją rację, której nie masz) cytaty, a pominęłaś
takie, że nie poszedłem do łóżka z nieznajomymi dziewczynami...(nie chciałem ich wykorzystywać pijanych) Wrażliwiec jestem i nie widzę potrzeby udowadniania tego.
Nie musisz też pisać z takim wrogim nastawieniem. Chce zmiany, dlatego tu napisałem, tylko nie wiem co zrobić. Bo samo zdanie "zmień nastawienie" jest puste.

12

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

Lubieto, tak mam niską samoocenę o sobie. Jak myślisz czy jest ona spowodowana?
Fajnie się Ciebie czyta ale napisałaś nie prawdę w jednym. Nie na każdego przyjdzie pora.

Twoja niska samoocena jest spowodowana Twoim podejściem do życia.
Dookoła otaczają Cię ludzie, wyzwolone kobiety, wyzwoleni mężczyźni. Śmiem twierdzić, że zazdrościsz im tego i za wszelką cenę chciałbyś żyć życiem tych ludzi.
Znajdź w sobie jakieś pozytywy. Napisałeś, że masz jakąś pasję, może rozejrzyj się wokół osób mających podobne pasje.

Na każdego na pewno przyjdzie czas. Przykład kolega Mario 37 , który miał 25 lat jak przestał być prawiczkiem smile

13

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
Anemonne napisał/a:

Zgadzam się z resztą - użalasz się nad sobą. Gdybyś naprawdę myślał, że nigdy nikogo nie znajdziesz i był o tym przekonany, to byś tutaj nie pisał na ten temat, tylko po prostu albo byś przywykł do tej myśli, albo strzelił sobie w łeb. Najwyraźniej chcesz coś zmienić w tej kwestii - więc zamiast biadolić, zacznij działać w kierunku zmiany!.

Też muszę przyznać rację.

14

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nie mogę się powstrzymać! Mogę coś powiedzieć?
Od tamtej pory gdy przestałem być prawiczkiem w moim życiu było więcej kobiet niż mam wszystkich palców.:)

15

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

BabaOsiadła ja na prawdę nie wiem co ty chcesz mi powiedzieć. Zgadzam się z kwestią "dobrych serduszek"
Nie ma znaczenia kwestia finansów bo zaszło jakieś nieporozumienie. A ja nie widzę winy w innych. Widzę ją przecież w sobie. Jak mam jeszcze
to udowodnić??

Z tego, co piszesz, przyczynę swoich nieszczęść upatrujesz w tym, że jesteś wrażliwy, a nie w tym, że kobietę trzeba czymś zafascynować (niekoniecznie urodą), a Ty nie masz czym, bo nie chce Ci się popracować nad charakterem i osobowością.

16

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
Mario 37 napisał/a:

Nie mogę się powstrzymać! Mogę coś powiedzieć?
Od tamtej pory gdy przestałem być prawiczkiem w moim życiu było więcej kobiet niż mam wszystkich palców.:)

I jest się czym chwalić Ty cholerny kobieciarzu ?? smile smile smile smile smile smile

17 Ostatnio edytowany przez Mario 37 (2011-12-12 14:13:17)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nic na to nie poradzę że uwielbiam kobiety.:)

A wracając do tematu to musisz sam zdecydować.
Co tak na prawdę Cię boli?

18

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

YYYyyy ... takie małe ale... zrobisz to i co z tego? Wy niektórzy traktujecie to jak jakieś ochydne coś którego trzeba sie pozbyć. A ja się pytam po co z byle kim? Po co z osoba której sie nie kocha? Albo ja jakaś upośledzona albo co bo popierniczeni wg mnie są ci którzy robią to be uczucia z dziwką czy z jakąś nawet poznaną dziewczyną. Ot tyle

19

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

Dlaczego uważasz, że marudzę?? Na zewnątrz nigdy się nie uzalam. Napisałem pewne rzeczy tutaj(co dla Ciebie jest równoznaczne z uzalaniem się, bo padł zarzut że mam inni mają gorze itp. Fakt mieli gorzej ale skoro przytaczam tylko pewne kwestie dla ścisłości to nie jest to równoznaczne z użalaniem się...). Zaineresować się czymś?? Interesuję się czymś i mam pasję.
Przyszedłem tutaj po rady właśnie jak zmienic podejście na bardziej właśnie wyzwolonego faceta z wrażliwca. Tego właśnie chcę.
Nie wiem jednak czy zdajesz sobie sprawę ale nie da się przestać patrzeć z tej perspektywy. Nie w moim przypadku. Nimalże każdy po 20 roku życia ma jakieś doświadczenia w zwiazkach i seksualne. Mało kto tutaj to zrozumie(bo syty głodnego nie zorzumie, a większosć tutaj straciła cnoty w wieku przed 20 rokiem życia).

Napisałem, że chyba masz zamiar przyjść i ignorować, co się do Ciebie pisze? Wszystko wiesz lepiej, tak? A nie zauważyłeś, że to Ty masz ze sobą problem? Zdecyduj się łaskawie, czy chcesz słuchać, czy tylko się żalić. Bo żalisz się. Żalisz się i marudzisz. Tym właśnie jest opowiadanie o problemie gdy się pozostaje GŁUCHYM na odpowiedzi.

Kontynuujemy
7. Napisano już, że żaden z Ciebie wrażliwiec. Nie z szacunku do kobiet wynikają Twoje problemy.
8. Nie wiem, kto Ci naopowiadał, że wyzwolony facet to ten, który wszystko rucha i chwali się na forach ilością. Rozsądni ludzie się z takich chwalipięt seksualnych śmieją. wink Poważnie. Lepiej być prawiczkiem do śmierci niż takim "wyzwolonym facetem".
9. Jeśli masz pasję, to już prawie nudny nie jesteś. Jeszcze tylko zacznij innych ludzi słuchać. Na razie odbiór masz wyłączony. Jak włączysz, sukces będzie pewny. Tylko dla mnie sukces to poznanie ciekawych osób, nawiązanie głębszych relacji, trwałość, szacunek. Jeśli dla Ciebie sukcesem jest poruchanie, to znaczy, że jeszcze odbioru nie włączyłeś.

20 Ostatnio edytowany przez Mario 37 (2011-12-12 14:48:56)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Przepraszam ale nigdy nie musiałem korzystać z usług za pieniądze. To nie w moim stylu.Zawsze marzyłem by spotkać kobietę która tak jak ja uwielbia się kochać i taką spotkałem.Jestem bardzo szczęśliwy.:) Jutro jadę do niej. Będzie super!!! To, do Tajemniczej.

21 Ostatnio edytowany przez allegra90 (2011-12-12 15:00:28)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nie daj sobie wmówić przez ten świat, że seks Cię jakoś definiuje czy dowartościowuje jako człowieka! Dla wielu dziewczyn które spotkasz Twój ,,stan'' będzie godzien uznania, bo nie wszystkie szukają doświadczonych. Zgadzam się z niewazne. smile
Tak jak i większość myślę, że to kwestia Twojej samooceny, która na pewno nie jest spowodowana (a przynajmniej nie tylko) byciem prawiczkiem.

22

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
niewazne napisał/a:

YYYyyy ... takie małe ale... zrobisz to i co z tego? Wy niektórzy traktujecie to jak jakieś ohydne coś którego trzeba sie pozbyć. A ja się pytam po co z byle kim? Po co z osoba której się nie kocha? Albo ja jakaś upośledzona albo co bo popierniczeni wg mnie są ci którzy robią to be uczucia z dziwką czy z jakąś nawet poznaną dziewczyną. Ot tyle

Trafiają się jednak normalne osoby, dzięki.

Wiesz ja Cię gościu rozumiem sam trafiłem jakiś cudem na to forum bo pod wpływem tego co mnie otacza wywarłem na sobie presję tak jak i Ty, że powinienem już dawno prawictwo stracić w ogóle to śmieszne określenie. Poza tym popatrz na to z totalnie innej strony czyli czego tak naprawdę pragniesz:

Czy pragniesz sprawdzić czy sex jest przyjemny?, czy chcesz znaleźć kogoś kogo będziesz kochał? Żadne z tych się nie wyklucza ale to pierwsze można osiągnąć bez drugiego. Tylko po co tak naprawdę?

Mam 26 lat nie byłem z kobietą ty masz 3 lata mniej i narzekasz. Sexu nigdy nie stawiałem na tym samym poziomie co dłubanie w nosie, chociaż masa ludzi to robi, co więcej traktują to tylko jako akt, który sprawia przyjemność albo jak grę w polowanie. Nie byłbym wstanie spojrzeć na siebie w lustrze na drugi dzień gdybym tylko z takich pobudek robił to z kobietą. W życiu jest cała masa radości tylko człowiek traci je z pola widzenia w momencie jak zaczyna myśleć tylko o sobie. I to błąd jest moim zdaniem.

Mówisz, że masz ciężko w życiu sam nie mam lekko ale co z tego wiesz wymienię Ci rzeczy, które w życiu nie kosztują nic, a są chyba najcenniejsze i nie da się ich po prostu kupić:

- miłość - o tak tej prawdziwej nie kupisz, nie zdobędziesz albo jest albo nie ma
- zdrowie - jeżeli je masz to ciesz się nim bo nic cię nie kosztuje
- przyjaźń

Można by to jeszcze pociągnąć ale nie ma po co po prostu, dla większości z nasz życie nie jest z górki i nigdy nie będzie bo ludzie są strasznie samolubni, a ta samolubność rozwala związki, rodziny itd. jesteśmy leniwi i wolimy iść na łatwiznę zamiast walczyć z przeciwnościami losu i mogą mnie tu dziewczyny zbesztać ale tak jest sporo z nich idzie na łatwiznę. Pisałem w innym poście, że miłość na wymarciu jest i uważam to za fakt bo nie potrafimy po prostu być dla drugiej osoby, a zawsze oczekujemy czegoś.

Poczytaj to forum są tu setki tematów, setki problemów, złamanych serc, rozwalonych rodzin i czego tylko zapragniesz. Potem usiądź popatrz w lustro i zastanów się "czy ja chcę przeżyć którąś z tych historii na sobie". Jak będziesz naciskał na siłę to tylko szkody z tego będą, dla ciebie albo dziewczyny, z którą się pozbędziesz prawictwa, któreś z was na pewno ucierpi bo jak pisałem część ludzi nie stawia tego na równi z dłubaniem w nosie i zawsze podświadomie liczy na coś więcej.

I pamiętaj: "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Ja w swoim zaślepieniu chwilowym straciłem z pola widzenia to czego szukam. W takich sytuacjach rodzi się w nas desperacja, od tego do błędów nie daleko.


Żyj stary postaraj się to życie tak przeżyć, żeby Cię nie przeklinali po śmierci, tylko wspominali jako tego co zawsze wiedział co zrobić i potrafił się z samego dna podnieść bo tak naprawdę to stanowi o naszej sile.

Ale muszę przyznać, na koniec jedno z czystym sumieniem. Naprawdę to do czego otoczenie potrafi doprowadzić ludzi takich jak kolega czy ja jest straszne ale w myśl zasady "błąd naprawiony w porę nie jest błędem" wróciłem do mojego standardowego myślenia koledze też polecam.

23

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Ja widze po pisaniu autora wołanie "Boże boże bo mnie zlinczują obrzucą kamieniami i utopią jak tego nie zrobię..." A fakt że jej nie kochasz? A fakt że jej prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz? A to że nawet nie wiadomo czy imie zapamietasz a co dopiero coś więcej jej przeszłość, czym się interesuje, jej marzenia? Chłopie opaniu się a nie "ryczysz" że chcesz to zrobić i jesteś zdesperowany z byle kim. Ja jestem też sama ciągle i kurna u mnie to największy problem wiesz co jest? Znaleźć własnie tą osobe która nie będzie stawiać seksu na pierwszym miejscu tylko uzna to za deser na który warto czekać mimo dobrego czy złego! Miej uczucia i nie próbuj ich nawet w małym stopniu tracić bo porządnych ludzi już jest dużo na wymarciu i nie doodratowania!

24

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
niewazne napisał/a:

Ja widze po pisaniu autora wołanie "Boże boże bo mnie zlinczują obrzucą kamieniami i utopią jak tego nie zrobię..." A fakt że jej nie kochasz? A fakt że jej prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz? A to że nawet nie wiadomo czy imie zapamietasz a co dopiero coś więcej jej przeszłość, czym się interesuje, jej marzenia? Chłopie opaniu się a nie "ryczysz" że chcesz to zrobić i jesteś zdesperowany z byle kim. Ja jestem też sama ciągle i kurna u mnie to największy problem wiesz co jest? Znaleźć własnie tą osobe która nie będzie stawiać seksu na pierwszym miejscu tylko uzna to za deser na który warto czekać mimo dobrego czy złego! Miej uczucia i nie próbuj ich nawet w małym stopniu tracić bo porządnych ludzi już jest dużo na wymarciu i nie doodratowania!

No dokładnie w tą nutę pisałem w innym temacie, trzeba się liczyć nie tyko ze swoimi ale też z uczuciami innych. Jak się kogoś kocha to samemu się człowiek stawia na drugiej pozycji. Masz racje [b]nieważne[\b] warto na deser poczekać, zobaczymy co autor na to.

25

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Jak nie dotrze do niego to mogę mu kopa sprzedać o i się oduczy takich głupot pisać a tym bardziej myśleć

26

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Też mi problem zyciowy;o jak Ci zależy na dziewicy to po co do agencji?! zlituj się, Twoja opowieść jest żałosna;o Jak chcesz znaleźć dziewczynę z takim podejściem?
Kobiety to nie maszyny do tracenia cnoty;o Chcesz porządnej to poczekaj cierpliwie a na pewno się znajdzie, bo czy zrobisz to z prostytutką czy nie to nie sprawi że nie będziesz czuł się samotny;o
Mój chłopak stracił ze mną cnotę w wieku 20 lat, też miał szybciej okazję, jego ex dosłownie namawiała go na seks ale on tak jak Ty nie chciał beż miłości tego robić, widocznie jej nie kochał, i pojawiłam się ja, pokochał mnie i zrobiliśmy to po roku bycia w związku, ja nie byłam dziewicą, w miłości nie patrzy się na taki głupoty;o
ehh jak takie będziesz miał wymagania to zawsze będziesz narzekał i marudził.

27 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 17:51:12)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Zamknijcie temat bo nie mam zamiaru czytać ataków w swoją stronę. Przyszedłem po radę jak się zmienić a tymczasem pojawiają się zarzuty, że marudzę, wiem swoje, zdania nie zmienię, żałosne bla bla bla. heathcliff jesteś straszny kozak. Skoro taki mądry jesteś to sam zapraktykuj punkt 8. Nie wytrzymasz długo, jestem przekonany.
No cóż. Jak widać dla niektórych dokładne przeczytanie tematu jest trudnę ale łatwiej jest obrazić.
mominka1 jak wymagania dziewictwa to głupota i masz tu zamiar krytykować innych z tego powodu to jesteś ograniczona. Nie tobie oceniać czyjeś wymagania. Idąc tym tokiem myślenia to najlepiej się puszczać a potem wejść w normalny związek bo dziewictwo(przeszłość) nie ma znaczenia, tak? Weź się zastanów może ty, zanim cokolwiek komuś poradzisz.
Pozdrawiam tych co poważnie podeszli do tematu.

28 Ostatnio edytowany przez heathcliff (2011-12-12 17:56:09)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

taki_on - chciałeś magii. Rad nie przyjmujesz. Nie ma magii, radami czujesz się obrażony. Cóż - to ty sobie nie radzisz i ty nie chcesz zacząć sobie radzić. Zatem pozostaje ci żalenie się i oszczędzanie na prostytutkę. Naprawdę nie powinieneś tu innym mówić, że są ograniczeni, zwłaszcza gdy ich horyzonty są dla ciebie póki co nieosiągalne. To nie my jesteśmy po uszy zakompleksieni z powodu braku seksu. Nie my.

29 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 18:09:49)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nie jestem zakompleksiony z powodu braku seksu. Kretyńskie myślenie które sami podłapaliście i komentujecie w tym kierunku wszystko, a sprawa ma się zupełnie inaczej.
Nie ma tu żadnych rad kolego. Żadnych. Prócz gadania, że na każdego przyjdzie czas, żę trzeba się otworzyć. Wmawianie mi też,że nie chce się zmienić jest idiotyczne bo na samym wstępie pisałem, że chce. Ale i tak trzeba powtarzać w każdym poscie, że chce się zmienić.
Byś pomyślał troszkę byś wiedział, że kompleksy nie biorą się z samego faktu bycia prawiczkiem. Ale wolisz kozaczyć i się mądrzyć. Jeżeli jeden człowiek naczuca drugiemu swoje zdanie pisząc w takim bezczelny sposób jak to zrobiła mominka1 potem dodając, że pewne wymagania to "głupota" to jest to ktoś ograniczony. Jednocześnie zestawiając pójście do prostytutki i chęć posiadania dziewicy, kiedy wyraźnie napisałem, że jestem przekonany, że zawsze będę sam. Nie wiem co ona chciała osiagnąć taką manipulacją.
Samo mówicie, że nie należy oceniać drugiego człowieka po doświadczeniach seksualnych... Nawet jeżeli hipotetycznie założymy,ze jestem zakompleksiony bla bla bla z powodu braku seksu, to, to jak to na mnie "wpłynęło" nie powinno podlegać ocenie mojej osoby.

30

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

taki_on - jesteś zakompleksiony z wielu powodów, w tym z powodu seksu. To ty wybrałeś temat rozmowy - przypadkiem chodzi o to, że jesteś prawiczkiem i to właśnie ci przeszkadza. Nie jestem i nie będę twoim kolegą. Rady są, a ich nie umiesz przyjąć. Odpyskować, widzę, umiesz, ale słuchanie jak wyłączyłeś - tak pozostaje wyłączone. Tak wolisz, tak będzie.
Bezczelności innym nie zarzucaj, podobnie ograniczenia. Ludzie tu odpowiadali, bo ty masz problem. A jeśli masz kolejny problem z tym, że ci odpowiedzieli - może czas na specjalistę?
Dostałeś tyle odpowiedzi, że każdy, kto czyta, już by dziesięć razy zrozumiał, w czym rzecz. Ale ty nie chcesz zrozumieć. Choćbyśmy ci napisali to samo jeszcze na stu stronach - nie dojdzie. Zastanów się (najlepiej bez pisania), czego chciałeś na forum. Bo nie miłych słów, nie prawdziwych słów, nie niemiłych słów. Nie rady. Więc co? Mamy cię przelecieć, żebyś nie był prawiczkiem? Zastanów się, czego w ogóle chcesz.

31

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

taki_on - skoro jesteś pewien, że żadnej kobiety nie będziesz nigdy miał (czyli Twój pierwszy raz na pewno nie nastąpi z kobietą, którą będziesz kochał), to jakiej rady oczekujesz? Mamy Ci polecić konkretną agencję towarzyską? Poradzić, skąd zdobyć rohypnol? Poinstruować, jak poderwać koleżankę na jedną noc? Poważnie pytam - czego od nas oczekujesz?

32

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Wiesz co  mi się wydaje , że wybrałeś złe miejsce do opisania swojego przypadku.
Nam , czytelnikom tego forum bardzo trudno jest napisać Tobie w jaki sposób możesz się zmienić. Nie znamy Ciebie, Twojego życia i nie możemy powiedzieć Ci rób tak ..... a wtedy będzie na pewno już ok.Każdy jest inny i inny sposób zmiany jest dla niego odpowiedni.


Ja nadal będę podtrzymywała swoje zdanie , że na każdego przyjdzie czas bo uprawiać sex z kimś na siłę można bez problemu ale ma to nam przynieść przyjemność a nie satysfakcję .

33

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
BabaOsiadła napisał/a:

Już widzę, jak rozwinie się ten wątek <ziew> Dziewczyny o dobrych serduszkach będą Ci pisały, że na pewno wcale nie jesteś brzydki, nudny i nie masz beznadziejnego charakteru, że czeka Cię piękna, romantyczna miłość, bla bla. A Ty będziesz pisał milion razy to samo (...) będziesz atakował forumowiczki i zbywał każdy argument pogardliwym, lekceważącym prychnięciem "wy mnie nie rozumiecie, nie dam sobie wmówić, że to wy macie rację".

Jakież to przewidywalne... Wystarczyły cztery godziny.

34

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

A ja się pytam PO CO CI TO?! PO JAKĄ CHOLERE CHCESZ SIĘ ZMIENIAĆ DLA JEDNEJ BEZSENSOWNEJ NOCY? ok jak odpowiesz i ja zrozumiem to będzie git.

35 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-12 19:30:42)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

heathcliff brak seksu\prawictwo jest przedewszystkim efektem a nie powodem.
Tak przeszkadza mi to, że jestem prawiczkiem. Czy to aż tak niespotykany problem?
Nie musisz być moim kolegą... nie wiem po co w ogóle taki tekst napisałęś.
Przekomarzasz się na każdy możliwy sposób. Nie chodzi o to, że odpisują bo jestem wdzięczny
ale chodzi o to jak odpisują. Z sarkazmem aż idzie odczuć pogardę. Tekstem o horyzontach pokazałeś
że tak na prawdę ocenia się drugiego człowieka po pewnych rzeczach... w moim przypadku oceniłeś mnie poprzez kompleksy i potraktowałeś
jak kogoś gorszego.

Ale ja nie chciałem diagnozy na temat tego czy mam niską samooceną bo wiem o tym sam doskonale. Jeżeli już o diagnozy takie odkrywcze
się posilili pisząc w ironiczny sposób to może mogliby powiedzieć jak ją zwiększyć... Ale nie, dodać trzeba, że się użalam, marudzie itp. Tak teraz marudzę, bo
potraktowali mnie w bezczelny sposób, ty też. A tematem było "jak zmienić podejście"(odp. dop Anemonne, pisane X razy zresztą)
Lubieto podejrzewam, że masz racje, że błędne forum wybrałem. Napisałem tu bo jak czytałem niektore tematy to wydawało mi się, że można liczyć na przyzwoitą dyskusję.
A ja nadal się nie zgadzam z tym, że na każdego przyjdzie czas. Ludzie kończą jako starzy kawalerowie, stare panny, samotne matki... całe życie sami.
Jest takich ludzi nie mało i nie wiem jak można przekonywać, że na każdego przyjdzie pora.

niewazne dlatego, że nic nie mam z obecnego stanu bytu, a tak to bym chociaż posmakował seksu. W przeciwnym razie będe 25,30,40... letnim prawiczkiem.

36

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Ok, to już się nie wyzłośliwiam wink

taki_on napisał/a:

A ja nadal się nie zgadzam z tym, że na każdego przyjdzie czas. Ludzie kończą jako starzy kawalerowie, stare panny, samotne matki... całe życie sami.
Jest takich ludzi nie mało i nie wiem jak można przekonywać, że na każdego przyjdzie pora.

Jeśli się czeka z założonymi rękami, aż przyjdzie, to najprawdopodobniej nie przyjdzie. Niestety, tak już w życiu jest, że rzadko kiedy coś przychodzi samo - w dużym skrócie wszystko co mamy, musimy najpierw zdobyć - jednym to zdobycie przychodzi łatwiej, innym trudniej, ale na to już nic nie poradzimy.

Jak zmienić nastawienie i stać się bardziej pewnym siebie - my Ci raczej nie jesteśmy w stanie pomóc, choćbyśmy bardzo mocno chcieli. W tym najlepiej pomoże Ci psycholog (do którego możesz się wybrać, zachęcam). Wiem jedno - to ciężka praca, ale jest to jak najbardziej do zrobienia.

37

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

A ja nadal się nie zgadzam z tym, że na każdego przyjdzie czas. Ludzie kończą jako starzy kawalerowie, stare panny, samotne matki... całe życie sami.
Jest takich ludzi nie mało i nie wiem jak można przekonywać, że na każdego przyjdzie pora.

niewazne dlatego, że nic nie mam z obecnego stanu bytu, a tak to bym chociaż posmakował seksu. W przeciwnym razie będe 25,30,40... letnim prawiczkiem.

Czyli chcesz za wszelką cenę spróbować sexu tak?
Bez względu na to czy zrobisz to z kobietą, którą będziesz kochał czy z przypadkową dziewczyną??


Oczywiście, że jeżeli będziesz stał w miejscu i nic nie robił w kierunku znalezienia odpowiedniej kobiety to Twój czas nie nadejdzie, ale jeśli coś z tym zrobisz to stanie się to prędzej czy później.
Myślałeś może o jakiejś agencji matrymonialnej?
Może zabrzmi to śmiesznie ale znajoma mojej mamy znalazła w ten sposób kogoś...

38

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

taki_on - oceniłem po tym, co pisałeś. Zacznij pisać mądrze, zauważę. Pogardę sobie wyobrażasz. Sam do siebie czujesz, nie inni czują - mówimy na to projekcja. Dostałeś informacje co źle robisz i jak robić lepiej. Nie, nie wiesz tego doskonale. To, że się ŹLE oceniasz, nie znaczy jeszcze, że oceniasz się PRAWIDŁOWO. Jeśli poczytasz to forum, zauważysz, że jeśli ktoś SŁUCHA, to wychodzi z odpowiedzią. Jeśli ktoś nie słucha, to i nie usłyszy.
A teraz złe jest myślenie "choć posmakować seksu".

39

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Heh, ja miałam podobny "problem" wtedy wydawało mi się, że jest cool jak się straci cnotę w wieku lat 15 jak większość moich koleżanek wink Potem okazało się, że wszystkie myślały że to ja mam to za sobą bo zawsze prowadzałam się z facetami, bo po prostu lepiej mi się z nimi rozmawia i lepiej się czuje w ich towarzystwie do tej pory.
Wszystko przyszło oczywiście samo na wakacyjnym wyjeździe z koleżanką. Raz w życiu widziałam tego gościa, do dzisiaj go pamiętam nieźle, choć nie miał pojęcia że to mój pierwszy raz wink A powiem Ci że niczego absolutnie nie żałuje.
Ale ja wiem, że jestem inna, i nie dla każdego a szczególnie nie dla każdej dziewczyny, czasem czego dowodzi twoja tu obecność i nie dla każdego mężczyzny jest to takie proste.
Twój problem zatem raczej polega na tym że nie masz dziewczyny, czego skutkiem jest to, że jesteś prawiczkiem. Skoro taką drogę sobie wybrałeś, mimo jak sam pisałeś "sprzyjających okoliczności" po prostu spróbuj kogoś poznać. A o resztę postaraj się nie martwić wink samo przyjdzie

40

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

A nie sądzicie że to jest wykorzystanie dziewczyny przedmiotowo? że nawet imienia jej prawdopodobnie znać nie będzie?ej no nie róbcie ze świata gorszego burdelu niż jest

41

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
niewazne napisał/a:

A nie sądzicie że to jest wykorzystanie dziewczyny przedmiotowo? że nawet imienia jej prawdopodobnie znać nie będzie?ej no nie róbcie ze świata gorszego burdelu niż jest

Ja osobiście uważam, że brak znajomości imienia swojego partnera bądź partnerki sexualnej jest ok. Ale to tylko taka moja opinia i nie powiem naszemu koledze taki_on że powinien mieć taki sam światopogląd jak ja.

42

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
niewazne napisał/a:

A nie sądzicie że to jest wykorzystanie dziewczyny przedmiotowo? że nawet imienia jej prawdopodobnie znać nie będzie?ej no nie róbcie ze świata gorszego burdelu niż jest

Jakie wykorzystanie? Przecież nie mówimy o gwałcie, tylko o sytuacji, w której obcy sobie chłopak i dziewczyna mają ochotę na seks, więc go uprawiają. On korzysta z jej ciała, a ona z jego. Widocznie jej również nie przeszkadza, że wylądowali w łóżku zanim zdradziła mu choćby swoje imię.

43

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nie jest przedmiotowo? a gdzie w tym wszystkim uczucia? gdzie to jest? Moim zdaniem to można porównać do zwiarząt takie zachowania. Idą do siebie bo taki mają instynkt i tylko to ich tłumaczy że zrobią to z byle kim byle gdzie i byle kiedy.

44

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Jeżeli pasuje to jednej jak i drugiej osobie to nie jest to absolutnie przedmiotowe.
Jasny układ.

45

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
niewazne napisał/a:

Nie jest przedmiotowo? a gdzie w tym wszystkim uczucia? gdzie to jest? Moim zdaniem to można porównać do zwiarząt takie zachowania. Idą do siebie bo taki mają instynkt i tylko to ich tłumaczy że zrobią to z byle kim byle gdzie i byle kiedy.

Tak masz racje, skoro zleźliśmy z drzewa i uważamy się za coś lepszego od zwierząt to warto byłoby na to drzewo nie wracać ale jednak znacznej części NIE posiadanie wyższych typowo ludzkich uczuć zupełnie nie przeszkadza. Zresztą wystarczy popatrzyć na ilość nieszczęśliwych ludzi na tym forum choćby i do czego brak tych uczuć prowadzi.

Jak chcą sobie tak żyć ich wybór ja się pod tym nie podpisuję. Także high five koleżanko bo kobiet o myśleniu jak twoje ze świecą szukać jeszcze w tym wieku większość się budzi dopiero po trzecim kopie albo wcale, że jednak coś jest nie tak w ich myśleniu.

46 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2011-12-13 12:23:09)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Powiem tyle-tak dodatkowo. Ty chlopie nie masz problemow i dodatkowo posiadasz za duzo czasu. Dlatego tworzysz sobie iluzje problemu tam gdzie go nie ma.
Mam przedziwne wrazenie, ze przyszedles tutaj sie poklocic i pokazac jaki to biedny i niezrozumiany przez zycie i nas tutaj jestes.

Uwazam, ze jestes taki bo tego chcesz. Za wszelka cene chcesz byc po inicjacji seksualnej, bo byc moze nosisz w sobie jakis problem i chcesz tym gestem sam sobie udowodnic, ze jestes tzw "normalny".

Atakujesz wszystkie wypowiedzi, kazdego krytykujesz i oskarzasz o to czy tamto. Prosisz o zamkniecie tematu. Czlowieku! jesli Cie mierzi to co tu piszemy to po prostu przestan zagladac w temat.

Szukales pomocy-dostales  mnostwo rad-sa one dla Ciebie be. Napisz wiec jakie sam masz pomysly na zmienienie siebie i co do tej pory zrobiles a my powiemy czy to ma sens. Oczywiscie nie licz tylko na glaskanie po glowce i same peany na ten temat. Kazdy napisze bowiem obiektywnie i to co uwaza. Ty przyjmiesz te odpowiedzi lub nie-to Twoje zycie. Jednak radze powstrzymac swoje mizerne proby ataku-nie takich widzialo to forum.

47

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

qrcze...czego Ty właściwie chcesz? ludzie dają Ci dobre rady, a Tobie się to nie podoba..oczekujesz, że ktoś Ci poda dokładną instrukcję obsługi panienki?

a tak swoją drogą, wiesz ile kobiet pukał Danny Devito? Mario 37 ze swoim doświadczeniem może się schować tongue

48

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

A ja dalej i tak nie wierzę że jest tak zaślepiony żeby serio stać się tyranem bo tak to można nazwać. Bo debile (wg mnie tak ich można określić) to ci co zmieniają dziewczyny jak rękawiczki przez swoje nieokiełznane popędy zwierzęce

49

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Ja Ci dam dobrą radę, co z tym fantem zrobić:

Weź sobie 200zł w kieszeń i idź na panienki. Minie Ci ta presja na dziewice, bo w tym wieku to juz dziewicami pozoostały same smoki i pasztety.
Skorzystaj przynajmniej dwa razy i zrób to za każdym razem inną laską. Mój kumpel też miał taki problem i namuwiliśmy go, żeby poszedł i wiesz co?
Kozak się z niego zrobił, że szok, samoocena również podskoczyła. Przestał marudzić i pieprzyć w kółko o tym samym. Już go nawet na imprezy nie zabieraliśmy, bo siedział w koncie. Tak się zamulił tym prawictwem. Mówię Ci niezły kozak się zrobił.

Pomogłoby Ci to na bank, kładę jaja na pieniek.

50

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Mathey, a może Ty byś trochę kultury do ojczystego języka wprowadził?
To drobne upomnienie od moderatorki.

A teraz wypowiedź jako użytkowniczka:
Post Mathey jest idiotyczny, ale muszę mu przyznać trochę racji. To może być rozwiązanie. Mam kolegę, który rozpaczał, że jest prawiczkiem (starszy, wtedy miał 26 lat). Uznałam, że światopoglądu mu nie zmienię, więc dałam mu kilka rad, jak zdobyć dziewczynę na jedną noc (za darmo smile ). Rady były na tyle skuteczne, ze chłopak skorzystał z nowych umiejętności wielokrotnie i teraz trudno go poznać. Dziwne to, że u niektórych tak wiele zależy od tego, czy zamoczą gdzieś ptaszka czy nie - ale fakt jest faktem.

Oczywiście rozwiązanie Mathey niesie ze sobą spore ryzyko. Co, jeśli autorowi tego wątku nic się w głowie potem nie zmieni? Będzie do końca życia regularnie chodził na dziwki? Spory wydatek... A co, jeśli mu w krytycznej sytuacji nie stanie? Albo stanie i oklapnie? Czy jego psychika to zniesie? Wątpię. Wtedy nam tu dopiero wróci z prawdziwymi dylematami...

51

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Mathey  no i moze byc po twoim nabiale powiem ci, bo kolega nie uznaje seksu dla seksu, on chce więzi.

Ale więzi nie wytworzy gdy będzie podchodził do każdej kobiety jako do tej właściwej do rozprawiczenia .

Moim zdaniem błąd jest w tym ze ty widzisz tylko swoje prawictwo i niedogodności z nim związane. A nie martwi cie że  nie szukasz miłości, dziewczyny do związku?

Jak znajdziesz kogoś bliskiego, przyjaciółkę ,dziewczynę to i życie nabierze kolorów sensu i być może zakochasz się. Dopiero potem możesz myśleć o seksie z ta osoba.

Skoro nie przechodzi ci przez myśl robienie dla samej roboty to pora szukać dziewczyny na stałe  i wtedy szukać relacji intymnych.

Mówisz że masz niską samoocenę , chodzi o wygląd  i charakter. Nad obiema można popracować, można zmienić fryzurę, można iść do kosmetyczki na jakieś zabiegi jeśli ma się problemy z skóra.
Można iść do dentysty jeśli  problem jest z zębami.
Można odpowiednio dobrać strój a jeśli czegoś nie można naprawić należy to polubić.

Krzywy nos czy uszy nie skreślają nas  jako atrakcyjnych bo mogą być naszym  charakterystycznym atutem.
Np Kaja miała garbek na nosie i usunęła go i już dla mnie nie jest ta Kaja z charakterem i pazurem który dawał jej ten garbek na nosi.

Wady fizyczne to małe piwo w stosunku do twojego podejścia że twoje życie i tak już do d twoim zdaniem. Bardzo depresyjne podejście.
Co cię cieszy w życiu? Czy masz coś od czego błyszczą ci oczy?
Ludzie lgną do uśmiechniętych ludzi, z pasja mówiących o swoim hobby.

Jeśli podchodzisz rzeczowo do swoich wad to  powinieneś udać się do specjalisty po opinie czy z tobą wszystko naprawdę tak źle. Psycholog zrobił by analizę twojej osoby i pomógł by popracować nad samooceną.
Może warto by było spróbować dla siebie samego?

52

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Powariowaliście czy co? A mało już dziwkarzy na tym świecie chodzi?! On tylko se coś wmówił i to go gnębi że nikogo i tak nie znajdzie to woli cokolwiek nawet zepsute coś niż nic. Weście za przeproszeniem schowajcie się z tymi radami "zrób to" bo bez przesady ale ulec i stać się kimś innym i to zupełnie no po co się pytam? Zmarnuje się i co z tego że nawet jeśli to zrobi nawet jeśli będzie "kozaczył" nawet jeśli co noc se kogoś zmieni, jak potem i tak będzie chciał stałości ale już się tak rozreguluje że ciężko mu będzie. A skąd się biorą zdrady? No to są główne powody wierzcie lubi nie.

53

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Zgadzam się z Vinngą. Fakt, że to dramatycznie żałosne, że ktoś uzależnia postrzeganie siebie w zależności od tego, czy miał już penisa w pochwie, czy jeszcze nie. Kompletnie nie mogę tego pojąć- widocznie faceci rzeczywiście mają jakiś odchył na punkcie seksu.

I niestety, obawiam się, że jeśli nasz kolega skorzysta z usług prostytutki, to będzie gorzej. Uświadomi sobie, że inne dziewczyny nieprzychylnie patrzą na dziwkarstwo, pomyśli, że żadna nie chce go za darmo, a po tym przyjdzie niechęć do kobiet ogólnie.

54

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
busiu napisał/a:

Zgadzam się z Vinngą. Fakt, że to dramatycznie żałosne, że ktoś uzależnia postrzeganie siebie w zależności od tego, czy miał już penisa w pochwie, czy jeszcze nie. Kompletnie nie mogę tego pojąć- widocznie faceci rzeczywiście mają jakiś odchył na punkcie seksu.

Żałosne i świadczące o odchyle na punkcie seksu? A te wszystkie zabiegi nastolatek, żeby makijażem i strojem dodać sobie "dojrzałości" i "urody", dzięki czemu zyskają powodzenie wśród chłopców? A te jęki i płacze, że "mam 16 lat, wszystkie koleżanki już się całowały z chłopakami, a ja nie, co ze mną nie tak?"? Chyba każdy człowiek ma w życiu taki etap, że bardzo chce się podobać, być taki jak inni, nie odstawać. Być w związkach, okazywać sobie uczucia, cieszyć się bliskością.

Żebym została dobrze zrozumiana: nie odnoszę się w tej wypowiedzi do autora, tylko zdziwiły mnie dwie rzeczy w wypowiedzi użytkowniczki busiu: robienie z mężczyzn stworzeń opętanych seksem i nazywanie żałosnym czegoś w zupełności normalnego. Nie uwierzę, że busiu czy jakakolwiek inna kobieta by troszeczkę nie "świrowała" mając, powiedzmy, 25 lat, będąc dziewicą (nie dlatego, że marzy o "prawdziwej" nocy poślubnej, tylko dlatego, że nikt jej nie chce) i nie będąc do tej pory w żadnym, nawet szczeniackim, związku.

55 Ostatnio edytowany przez mathey (2011-12-13 15:49:32)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
vinnga napisał/a:

Mathey, a może Ty byś trochę kultury do ojczystego języka wprowadził?.

Spokojnie szefowo, postaram się poprawić.

Zapomniałem dodać, że ten właśnie kolega, nie ma w sumie problemów z poznawaniem kobiet tak ogólnie i nie chodzi do prostytutek, ( a przynajmniej tak mówi). Siedziała na nim swojego rodzaju presja, która wpływała na również na jego samoocene. Wystarczyło spędzić godzinkę z panienką i wszystko się u niego pozmieniało. Pewnie do tej pory łaziłby jak ta łamaga. Faceci tak mają, czują się gorsi jako ''stulejarze''.

56

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Generalnie mam bardzo mieszane odczucia co do tego tematu. Dla mnie osobiście ważniejszymi kwestiami dotyczącymi obecnego / przyszłego związku jest dojrzałość emocjonalna, fizyczna także to już pomniejsza kwestia, podejście do pewnych spraw, do kobiet, związków i ogólnie relacji międzyludzkich a nie to czy ktoś jest jeszcze prawiczkiem / dziewicą. Bo nawet jak jest to co? Gorsze jest bycie nieakceptowanym, odrzuconym, niechcianym, odosobnionym niż bycie "przed". Tak, to także moje "ryć psychikę" na swój sposób ale totalnie błędnym moim zdaniem podejściem jest to że jak ktoś "da/zamoczy" mówiąc kolokwialnie to już będzie superekstra i wszelkie problemy znikną. Owszem - może zmienić się jego podejście do fizyczności, do seksu ale całego problemu jeden stosunek nie zmieni.

57 Ostatnio edytowany przez taki_on (2011-12-13 18:42:01)

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

semiramida, nie miałem na myśli konkretnie Dannego DeVito tylko szarego przeciętnego człowieczka o jego wyglądzie.

mathey może i to jest jednak rozwiązanie... przemyślę to ale to najgorszy scenariusz:(

Vinnga a co to za rady?

Basiu dlaczego żałosne? BabaOsiadła bardzo dobrze to napisała.

Różyczka chciałem\chce więzi ale nie mam na to szans.
Widzę swoje prawictwo bo mnie to dołuje. A moja niska samoocena jest spowodowana tym, że nigdy nikogo nie miałem(nie tylko oczywiście). Próba
wejścia w związek, umawianie się, nie dawało żadnego efeku.
Wygląd może nie jest taki zły jeżeli o mnie chodzi ale o charakter.
Czy coś mnie cieszy? Niewiele. Ala jestem dowcipny i uśmiechnięty często. Nie dołuje się na zewnątrz tylko w środku to boli.

58

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Ciężko jest cokolwiek doradzić konkretniej autorowi wątku bo zby mało o nim wiemy.
Nie wdając się w dydkusję czy "zamoczenie" podniosłby mu samoocenę mam kilka przemyśleń jak w tej sytuacji można coś zmienić a przynajmniej jak rozpocząć pewne zmiany.

- można zacząć od pracy, jesteś studentem, zakładam że masz głowę na karku. gdybyś zmienił pracę na taką w której byś nie musiał spędzać aż tyle czasu i w dodatku lepiej zarobił to nie dość że byłbyś bardziej zadowolony z siebie, to miałbyś więcej czasu żeby skupić się na innych sprawach. Wiem że łatwiej jest powiedzieć trudniej zrobić ale myślę że możliwości jest sporo
- piszesz że "nikt Cię nie chciał" a poza klapoą w stosunkach damsko - męskich masz jakieś życie towarzyskie, znajomych, kumpli?
Wychodzisz gdziekolwiek poza pracą? Jest wiele innych rozrywek poza imprezami masowymi których nie lubisz
- nie do końca wierzę że w tym wszystkim chodzi tylko o sex i autor wogóle nie mysli juz o kobietach w perspektywie jakiegokolwiek związku. A czemu by nie pochodzić na randki? Albo na zwyczajne spotkanie z dziewczyną na kawę piwo czy spacer? Bez nastawienia że każda poznana kobieta jest potencjalną partnerką do sexu/związku? Kobiety zawsze to wyczuwają i wieją gdzie pieprz rośnie. Nuta desperacji od strony faceta nigdy nie działa zachęcająco. Jeżeli nie poznajesz nikogo na codzień to spróbój najpierw przez internet, jest tyle portali dla samotnych, czatów itp, można na początek porozmawiać, spróbować sie spotkać tak poprostu na luzie.
- idź na basen, poćwicz, pobiegaj, zmęcz się fizycznie, to pomaga na kiepski humor
- mniej marudzenia więcej uśmiechu, nie będę nikogo pocieszać że wygląd nie ma znaczenia, bo ma, ale tak jak wiele jest typów urody, tak wiele jest upodobań, a pozytywne nastawienie do życia i poczucie humoru(zwłączsza na własny temat) to przynajmniej dla mnie wielki plus do atrakcyjności,
- jeżeli z Twoim poczuciem włąsnej wratości jest aż tak źle to może rzeczywiście pomogłaby rozmowa z psychologiem, a już na pewno nie zaszkodzi

59

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
BabaOsiadła napisał/a:
busiu napisał/a:

Zgadzam się z Vinngą. Fakt, że to dramatycznie żałosne, że ktoś uzależnia postrzeganie siebie w zależności od tego, czy miał już penisa w pochwie, czy jeszcze nie. Kompletnie nie mogę tego pojąć- widocznie faceci rzeczywiście mają jakiś odchył na punkcie seksu.

Żałosne i świadczące o odchyle na punkcie seksu? A te wszystkie zabiegi nastolatek, żeby makijażem i strojem dodać sobie "dojrzałości" i "urody", dzięki czemu zyskają powodzenie wśród chłopców? A te jęki i płacze, że "mam 16 lat, wszystkie koleżanki już się całowały z chłopakami, a ja nie, co ze mną nie tak?"? Chyba każdy człowiek ma w życiu taki etap, że bardzo chce się podobać, być taki jak inni, nie odstawać. Być w związkach, okazywać sobie uczucia, cieszyć się bliskością.

Żebym została dobrze zrozumiana: nie odnoszę się w tej wypowiedzi do autora, tylko zdziwiły mnie dwie rzeczy w wypowiedzi użytkowniczki busiu: robienie z mężczyzn stworzeń opętanych seksem i nazywanie żałosnym czegoś w zupełności normalnego. Nie uwierzę, że busiu czy jakakolwiek inna kobieta by troszeczkę nie "świrowała" mając, powiedzmy, 25 lat, będąc dziewicą (nie dlatego, że marzy o "prawdziwej" nocy poślubnej, tylko dlatego, że nikt jej nie chce) i nie będąc do tej pory w żadnym, nawet szczeniackim, związku.

Nie wiem, BaboOsiadła, ja tego nie przeżyłam. Nigdy nie miałam parcia na utratę dziewictwa, na 'posiadanie chłopaka', na makijaże i te inne. Wręcz przeciwnie- nie miałam w swoim życiu okresu, w którym próbowałam robić cokolwiek wbrew sobie (szczególnie w tak delikatnej sferze jak seksualna) żeby się przypodobać innym.

I podtrzymuję swoje zdanie, że dla mnie jest coś żałosnego w człowieku, który ocenia się gorzej tylko dlatego, że nie miał penisa w pochwie. Bo na tym taki_on się skupia- że boli go jego prawictwo, a bardziej powinien go martwić brak doświadczeń związkowych. I ja mam wrażenie, że to jest kolejny 'forumowy miągwa', który biadoli, że nikt go nie chce, że męczy go samotność, ale nie robi absolutnie NIC, żeby rzeczywiście zwiększyć swoją atrakcyjność. Poszerzenie horyzontów nie, zmiana ciuchów nie, sport nie, psycholog nie, wszystko na nie, a temat kończy się tym, że delikwent stwierdza, że trudno, będzie sam do końca życia. I najlepsze- mówią to osoby z przedziału 18-25, kiedy życie dopiero się zaczyna. Jestem w tym przedziale wiekowym i nie mogę wyjść z podziwu, że można być takim czarnowidzem, kiedy jest się zaledwie na starcie.

60

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

On sie po prostu boi że sam będzie i nie doświadczy żadnej przyjemności i ja go w tej kwestii dobre rozumiem. Ale nie jest sposobem spadanie na dno, przekonywanie siebie że jak kogoś tam zaciagniesz do łóżka to wtedy będzie git. Przyznam też troche mam czarnych myśli nad swoją przyszłością bo nie otaczają mnie ludzie ani godni zaufania ani w jakikolwiek sposób wiarygodni, ale jako tako nie wpadłam na pomysł żeby stanąć przy drodze i w końcu se z jakimś dziadem zaznać przyjemności.

61

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Busiu a ty nadal nie rozumiesz, że "brak penisa w pochwie" jest efektem niepowodzeń związkowych od kiedy pamiętam i bynajmniej nie chodziło mi tylko o seks, bo jeżeli by tak było to bym wykorzystał tamte "pijane" okazje.
Martwi mnie brak doświadczenia związkowego bardzo, ale jestem przekonany, że nie nastąpi to nigdy... wiec skupiłem się na seksi bo nie musi miłość, związek z seksem iść w parze a że nie lubię swojego charakteru chciałem to zmienić.
Widocznie tobie przyszło to łątwiej niż mi i szybicej, dlatego "niezdążyłaś" zacząć się tym martwić(bakeim seksu czy też brakiem związku, pewnie to drugie).


Kluszczanka, dziękuje bardzo. Od nowego roku zapiszę się na zajęcia sportowe.
Punkt z pracą jest strasznie trudny do zrealizowania. Bo praca to świętość ale mogę zmienić dyspozycyjność... to też jakieś wyjście.
Odnośńie znajomych to mam znajomych. Mam. Ale jestem raczej zdystansowany do ludzi. Z jednym z nich chodzę na zajęcia muzyczne co tydzień, ale tak to nie chodze na imprezy nigdzie bo nie lubię.
Gdyby pojawiała się możliwość bycia w związku to bym w niego wszedł, ale jak pisałem, się nie pojawiała nigdy... poratale randkowe może nie są najgorszym pomysłem, próbowałem nie raz, nie dwa... ale szansa, że dziewczyna odpisze jest praktycznie zerowa.
Rozmowa z psychologiem... heh, byłem u kilku, przedstawiłem swoj problem. To powiedział mi, że pownienm się przyzwyczajać do samotności bo nie każdy kogoś pozna. A co od dystansu to uwierz smile Mam go do siebie bardzo dużo. Generalnie to u mnie jest tak, że nie mam obaw np. z wystąpieniami publicznymi, trema, strach przed tym, że się nie uda, nie jest tak wielki... ale mam czarne scenariusze odnosnie spraw sercowych i seksu.

62

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

Rozmowa z psychologiem... heh, byłem u kilku, przedstawiłem swoj problem. To powiedział mi, że pownienm się przyzwyczajać do samotności bo nie każdy kogoś pozna.

Dupa, nie psycholog. Ale rozumiem, że pewnie się zraziłeś.

63

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Odbiegając od tematu... dzięki BabaOsiadła rozbawiłaś mnie tym:


-W której kolejce stałaś, jak Bóg rozdawał mądrość i urodę?
-W tej po piwo! cool


a dziwne bo przed chwilą miałam doła

64

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Nie ważne czy to twój pierwszy czy 100 raz. Nie ważne czy kobieta czy mężczyzna. Są tacy tak jak ja, ty i setki innych osób, którzy nie potrafią uprawiać sexu bez uczucia i są tacy, którzy robią to bez większego problemu, przy każdej napotkanej okazji. Czy naprawdę tak chcesz? Ja wybieram uczucia.
Człowiek z biegiem czasu zmienia się. Uważam że teraz jestem bardziej atrakcyjna, bo czuję większą akceptację u innych. Jestem bardziej otwarta, a stało się to też dzięki wiekowi. Każdy po pracy jest zmęczony, a znajduje czas na przyjemności. Musisz taką przyjemność (hobby)  sobie znaleźć, a sam ze sobą poczujesz się lepiej. ? pozdrawiam

65

Odp: Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.
taki_on napisał/a:

Witam. Mam 23 lata, nigdy nie miałem dziewczyny, jestem prawiczkiem bez wiary, że kiedyś to się zmieni. Nie chcę tutaj pisać o problemach rodzinny, powiem tylko, że oni też nie dali mi do zrozumienia od dziecka, że jestem coś wart itp.
Nie chcę też tutaj aby pisano mi, że jestem super wartościowy, wrażliwy i wspaniał facet bo tak nie jest.
Dlaczego nigdy nie miałem dziewczyny?? Bo jestem nudny i mam słaby charakter, w dodatku brzydki. Kilka razy miałem szanse na stracenie prawictwa ale tego nie zrobilem ponieważ, nie potrafiłem tego zrobić bez uczucia(i nienawidzę tego), podczas gdy każdy inny by skorzystał z okazjii. I wcale nie uważam, że czyni mnie to bardziej wartościowym(bo pewnie dużo tak by powiedziało a z praktycznego punktu widzenia i tak to nic nie zmienia). Ale mam dośc bycia prawiczkiem. Wiem, że zawwsze będe sam. Jestem typem introwertyka, nie lubię żadnych imprez masowych a teraz i tak nie mam gdzie poznać nikogo. Studia kończą się pomału a praca mi zabiera całe dnie. Skoro żadna mnie nie chciała do tej pory to dlaczego to ma się zmienić, ponad to w tym momencie jako prawiczek chciałbym tylko dziewicy(i tylko i wyłącznie z powodu swojego kompleksu prawiczka - wiem, że to głupie ale nie poradzę na to nic) Chcę wiedzieć jak to jest. Większość osób na tym forum(przynajmniej większość co udzieliła się w temacie "ile lat podczas pierwszego razu) straciłą cnotę przed 20. Więc trudno im się postawić w sytuacji gdy ktoś ma 23 lata i nie może nikogo znaleźć. Są jakieś sposoby aby przestać być takim wrażliwcem... ?? Stać się typem faceta który nie odmówiłby jeżel natrafiłaby się okazja?? Wielu z was pewnie powie, że to wartość zaleta... ale ja się wtedy pytam "Co z tego mam?" prócz pustych słów że wartość itp to nic. Myślałem, żeby może zacząć spróbować iść do jakiejś panny prywatnej za pieniądze co się ogłaszają w sieci. Wiem, że to nienajlepszy pierwszy raz ale to dla mnie chyba jedyna droga.

Na pewno nie jesteś skazany na wieczną samotność.
Na pewno nie przez to, że jesteś introwertykiem.
Wielu ludzi ludzi małe skupiska ludzi, nie lubi imprez masowych, a są zadowoleni i są w związkach [np ja wink]
23 lata to nadal bardzo młody wiek, gdzie jest wiele możliwości kogoś poznać.
U Ciebie głównym problemem są kompleksy i brak wiary w siebie.
Kompleks prawiczka? Czytając forum mam wrażenie, że wielu go ma.
A całkiem niepotrzebnie! Dla kogoś, komu zacznie na Tobie zależeć nie będzie mieć znaczenia, że nie uprawiałaś dotychczas seksu.Jeżeli nam na kimś zależy, to raczej to traci znaczenie, jak i to, że np facet miał kilka dziewczyn w łóżku przed nami, bo wiemy, że teraz my jesteśmy najważniejsze i liczy się to, a nie czy w łóżku już był kilka razy, jeden raz czy może zero.
Nie rób przede wszystkim nic wbrew sobie, skoro nie potrafisz od tak, bez uczucia, to nie zmuszaj się, żeby było inaczej. Prostytutka raczej nie doda Ci wiary w siebie i nie zmieni Twojego zycia wink
Musisz zacząć od siebie.
Poznawaj ludzi, dziewczyny.
Jak widać miałeś okazję na seks, to nie chyba jesteś fajny facet,nie ?;)
Myślę, że przede wszystkim musisz jakoś zwalczyć ten kompleks prawiczka, nie wiem, może psycholog by sie przydał?
Przepraszam, jęzeli nie bierzesz tego pod uwagę, ale takie problemy zazwyczaj są zlożone ciężko tak pomóc via Internet.
Jak piszesz, pewnie Twj brak wiary w siebie zaczął się od domu rodzinnego, nie czułeś się doceniany i przez to gorszy.
Przede wszystkim zacznij poznawać ludzi, miej trochę czasu dla siebie, wypisz sobie gdziekolwiek jakieś dobre cechy swoje, załóż jakiś dzienniczek, gdzie będziesz może zapisywał sobie takie małe codzienne sukcesy. Może potem tak spojrzysz na ten dzienniczek, poczytasz to i owo i przekonasz się, że nie jest źle wink
Uwierz mi, że wielu facetów czy kobiet w tym wieku było jeszcze prawiczkami/ dziewicami, lecz potem ułożyło sobie życie i było szczęsliwymi. Ty też możesz!

Posty [ 1 do 65 z 438 ]

Strony 1 2 3 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Nienawidzę siebie... prawiczek 23 lata.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024