Brak swobody przy chłopaku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Brak swobody przy chłopaku?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

1 Ostatnio edytowany przez Nef (2011-09-14 08:59:49)

Temat: Brak swobody przy chłopaku?

Witam smile Jestem szczęściarą, bo mam wspaniałego chłopaka, który mnie kocha i wspiera w każdej sytuacji.
Jednak, jak to w życiu bywa, do pełni szczęścia troszkę brakuje. Niekiedy odczuwam dużą "blokadę" (?), jeśli chodzi o swobodę w niektórych sytuacjach. Może lepiej opiszę o co mi chodzi smile
Gdy zaczynam żartować, wygłupiać się - on już ma zniesmaczoną minę i po chwili mówi mi, żebym tak nie robiła... Czuję się wtedy jakbym robiła coś złego hmm A chodzi tu o mój śmiech albo o reakcje (np. bardzo nie lubi jak mówię "yyyyy?"). To są drobiazgi, wiem, ale po 2 latach już doszło do tego, że inaczej zachowuję się w jego obecności, a inaczej przy koleżankach, w domu. Brakuje mi tej swobody przy nim. Rozmawiałam z nim o tym, tak, on mi to wyjaśniał, że ja przecież też nie lubię jego marszczenia twarzy itp., więc ja mogę mu tego zakazywać, a on mi nic i foch smile Problem polega na tym, że on nie lubi we mnie rzeczy, które bardzo ciężko będzie mi zmienić (np. głośny śmiech), a on żeby tak zniekształcić twarz musi użyć rąk i wszystkich mięśni na twarzy ;D No zabrzmi to absurdalnie, ale staram się przy nim nie śmiać i mam tak zwane "opóźnione reakcje", gdyż najpierw myślę jak powinnam zareagować skoro mnie widzi i słyszy.
Chciałam się Was zapytać, drogie forumowiczki, czy u Was w związku jest podobnie. Czy takie zwracanie uwagi partnerowi jest zrozumiałe i jak się w tej kwestii dogadujecie?

Aha, zapomniałam o czymś jeszcze istotnym - on nazywa to kobiecością, nie pasuje mu bardzo jak czasami nie jestem kobieca tylko powiedzmy bardziej jak kumpela. A ja nie jestem taka delikatna i powabna jak on chyba myśli... Męczy mnie ciągłe bycie miłą i wrażliwą. Często mam ochotę krzyknąć albo postawić na swoim wink Co o tym myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Trochę to dziwne. Ja bym tak nie umiala, przeciez smiejac się jesteś sobą i jak masz to zmienic? bez sensu, żebys przy nim blokowała się, zmieniała ton śmiechu czy cokolwiek. Skoro z Tobą jest, to powinien Cię zaakcpetowac. Wygląda, to tak, jakby naprawde nie mial sie czego czepiac tylko takich pierdol, bo dla mnie to są  bzdety dosłownie. Powinnas czuc przy nim swobode, nie krepowac się, nie wstydzić się, a on stwarza sytuacje do tego, żebys niestety czula się przy nim niepewnie. To tak jakby mialo mu przeszkadzac to, jak mowisz, np masz gruby glos i on powie, że jemu to nie odpowiada, i masz to zmienić. Śmieszne. Ja bym z nim pogadala jeszcze raz o tym i powiedziala, że zawsze tak mialas i nie zmienisz tego, a on niech to zaakceptuje. U mnie w zwiazku jest krótka pilka, gadamy o wszystkim co nam nie pasuje, ale bez przesady ludzie tongue

3

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Moim zdaniem Twoj chłopak powinien trochę wyluzowac smile W zwiazku kazde z Was powinno czuć się przede wszystkim swobodnie, a nie ograniczac sie i myslec o tym jak powinno sie w danej sytuacji zachowac, czy wypada sie usmiechnac czy nie? A gdzie miejsce na spontaniczność? smile Cieszcie się tym że jestescie razem! Spróbuj z nim jeszcze raz porozmawiac, przeciez jesli Cie kocha to powinien zaakceptowac nie tylko Twoje zalety ale rowniez wady i słabości, ktore mu w Tobie przeszkadzaja smile
Piszesz ze jest wspaniały i wspiera Cie, wiec mam nadzieje ze zrozumie, ze nie ma sie czego czepiać smile powodzenia!

4

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

A mi to wygląda na pierwsze kroki nachalnej kontroli... Może to brzmi dziwnie, ale jak można od ukochanej osoby zażądać, żeby zmieniła ton śmiechu?! oO Rozumiem jak ktoś ma przywary, jak uderzanie kogoś w ramię przy rozmowie, dłubanie w nosie, ale powtarzanie w każdym zdaniu "proszę ciebie", ale śmiech i styl bycia to jest chyba dobrodziejstwo inwentarza z jakim przyjmujemy dana osobę. Zapytaj go czy on ma jakiś wyidealizowany model dziewczyny w głowie, a może na czymś się wzoruje? Może rodzice mu nagadali, że dziewczyna to ma być taka i taka, więc próbuje Cię zmienić i podciągnąć pod ten "wykres".
2 lata już się tak męczysz? Nie ma nic gorszego niż nie czuć się swobodnie przy kochanej osobie.
Takie zachowanie nie jest dobre, bo albo w pewnym momencie wybuchniesz, albo będziesz czuła się stłamszona i osaczona.

5

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Dokładnie to ujęła Teo, nie ma nic gorszego niż czuc się sztywno w towarzystwie ukochanej osoby.
Za niedługo będzie tak że Ty już zupełnie przestaniesz byc sobą a zaczniesz grac kogoś innego. Na pewno nie jest ci wygodnie z tym rozmyślaniem jak masz się śmiac z danej sytuacji, głośno czy cicho? Bez sensu... Oczekuje że będziesz kobiaca... taa, ale jakoś nie daje Ci szansy byc sobą! On ma chyba w wyobraźni dziewczynę która tylko cichutko chichocze i nic więcej... Dziwny jest. A czy on też tak sztywno zachowuje sie przy Tobie? Zapytaj go kiedyś jakby się czuł gdybyś próbowała zmieniac w nim ton śmiechu, głos, sposób poruszania się, nie wiem co jeszcze... Kiedy Cię poznał to nie widział jaką jesteś osobą??

Para zakochanych w sobie ludzi powinna byc dla siebie i kochankami i przyjaciółmi! Bez tego długo miłośc nie pociągnie. Rozumiem gdybyś może przy nim ciągle pierdziała i bekała (chociaz to nie jest dla mnie żadnym dziwactwem) TO MOŻE MOŻE ALE ŚMIECH??

Mój facet i ja nie raz strasznie się wygłupiamy. Ja potrafię śmiac się tak głośno jak potrafię, robic z siebie totalnego downa i razem mamy z tego niezły ubaw. I tak też powinnaś się czuc przy swoim facecie. A nie kontrolowac każdy ruch. Czy tak się będziesz pilnowac całe życie?

6

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Wiem, Teo idealnie trafiła w moje przekminy wink Bo czuję się jakby on miał w głowie stereotyp dziewczyny idealnej, często czuję się pakowana do takiej ramki. Może to dlatego, że jestem jego pierwszą dziewczyną? Mamy ponad 20 lat, więc aż takimi dzieciuchami nie jesteśmy wink Kurczę, nie wiem co z tym wszystkim robić, bo jest nam dobrze ze sobą, w chwilach wyciszenia idealnie niemal, a tu przy co zabawniejszej sytuacji już tracę tą nieszczęsną kobiecość tongue W sklepach pokazuje mi bardzo wycięte sukienki, buty na których bym się zabiła po jednym kroku itd. Jesteśmy równolatkami, więc kwestia różnicy wieku odpada. Ja lubię sportowy styl, luźny, przewiewny, natomiast on preferuje ciuchy obcisłe itd... No tu mu się nie odgryzę, bo kiedyś powiedziałam mu, że ja go ubiorę po swojemu i zobaczy jak to jest, ale on się tylko ucieszył... No ja się z tego nie umiem cieszyć ;p Gust mamy zupełnie różny i tylko czasami kupuję coś co podoba się jemu, a mi niekoniecznie. Głupia sprawa, bo on ze mną bardzo lubi robić zakupy, a ja staram się tego unikać. Wolę iść z mamą albo koleżankami wink A co do rozmów to wiele już ich było, często nawet przepraszał, ale tłumaczył, że mu tak zależy, żebym super wyglądała na ulicy, że robi wszystko... Eh, pamiętam, że odebrałam to jakbym teraz wyglądała jak kopciuch, a ja lubię swój styl smile Mogę oczywiście ustalić z nim, że wspólne zakupy odpadają, bo czuję wyłącznie stres, że będę musiała kupić coś w czym się źle czuję, ale to będzie żałosne, że para unika galerii i sklepów, nie sądzicie?

7

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Haha, no nie mogę: od razu mi się przypomniała moja babcia, która mi w dzieciństwie próbowała uzmysłowić, że powinnam się inaczej śmiać, bo "dziewczynki tak nie rechoczą, tylko się delikatnie śmieją". Kompletnie nie rozumiałam o co chodzi i nadal nie rozumiem tongue Ale wracając do tematu Ciebie i chłopaka, to wygląda mi to na sprawę oczywistą: jesteś jego pierwszą dziewczyną, więc tak naprawdę wchodząc w ten związek nie wiedział jakiej dziewczyny by chciał. No i okazuje się, że wolałby taką bardziej kobiecą i seksowną, tego mu u was w związku brakuje. Wiadomo, śmiechu nie zmienisz, ale obstawiam, że ten śmiech to tylko element układanki. Zdaje się, że jesteś raczej typem chłopczycy, a więc on odbiera Cię bardziej jako kumpelę, a nie widzi w Tobie kobiety. Bo ani stylu bycia nie masz kobiecego, ani się kobieco nie ubierasz. I właśnie tego u niektórych dziewczyn nie rozumiem: dlaczego ta wydekoltowana sukienka tak gryzie? Przecież pokazujemy w niej swoje atuty, wyglądamy pięknie, kobieco, seksownie. Jeszcze awersję do obcasów mogę zrozumieć, bo nie każdy się w nich umie poruszać, ale co za problem założyć kieckę? Brak akceptacji własnego ciała i seksualności?

8

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Kaiso_malene, to że mam inny styl od gustu chłopaka nie oznacza wcale, że nie noszę sukienek ^^. Mam sukienki, spódnice, chodzę w nich i lubię big_smile Ale to nadal nie są te seksowne stroje. I masz rację - w takich "wyzwolonych" kreacjach nie czuje się dobrze, już próbowałam i no nie wprowadzę ich do swojej szafy wink Chyba że na wesele etc, ale na pewno nie na co dzień. Kurczę, odkrywam tyle ciała ile jestem w stanie, żeby nie czuć dyskomfortu na ulicy, to chyba nie chodzi o to. Ale powiedziałaś też, że on odbiera mnie jako kumpelę, a ja jednak tak nie sądzę, bo byłoby wszystko ok z akceptacją głupszych zachowań ;]
Teraz tylko muszę zdecydować czy stać się dla niego bardziej kobiecą i przełamać się do czerwonego, różowego i ogólnie słodkiego typu ciuchów, który do tej pory był przeze mnie wyśmiewany (no niestety, nie przepadam za błyskotkami i jaskrawymi kolorami) czy porozmawiać z nim o akceptacji zupełnej skoro mamy spędzić ze sobą całe życie smile Innych wyjść nie widzę.

9 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-09-15 00:35:20)

Odp: Brak swobody przy chłopaku?
kaisa_malene napisał/a:

Haha, no nie mogę: od razu mi się przypomniała moja babcia, która mi w dzieciństwie próbowała uzmysłowić, że powinnam się inaczej śmiać, bo "dziewczynki tak nie rechoczą, tylko się delikatnie śmieją". Kompletnie nie rozumiałam o co chodzi i nadal nie rozumiem tongue Ale wracając do tematu Ciebie i chłopaka, to wygląda mi to na sprawę oczywistą: jesteś jego pierwszą dziewczyną, więc tak naprawdę wchodząc w ten związek nie wiedział jakiej dziewczyny by chciał. No i okazuje się, że wolałby taką bardziej kobiecą i seksowną, tego mu u was w związku brakuje. Wiadomo, śmiechu nie zmienisz, ale obstawiam, że ten śmiech to tylko element układanki. Zdaje się, że jesteś raczej typem chłopczycy, a więc on odbiera Cię bardziej jako kumpelę, a nie widzi w Tobie kobiety. Bo ani stylu bycia nie masz kobiecego, ani się kobieco nie ubierasz. I właśnie tego u niektórych dziewczyn nie rozumiem: dlaczego ta wydekoltowana sukienka tak gryzie? Przecież pokazujemy w niej swoje atuty, wyglądamy pięknie, kobieco, seksownie. Jeszcze awersję do obcasów mogę zrozumieć, bo nie każdy się w nich umie poruszać, ale co za problem założyć kieckę? Brak akceptacji własnego ciała i seksualności?

hmm, co do tych sukienek, to może ja sie odezwę.
Osobiście nie noszę, bo nie lubię, tzn może i mi się zdarzy, ale nie cześciej niż raz na kilka miesięcy, na pewno nie na co dzień, po prostu nie lubię sukienek, obcasów też nie noszę, mimo tego uważam, że kobieco wyglądam, mam sporo ładnych bluzek, z dekoltem też i czasem założę, ukochany nie narzeka smile.
I moge Cię zapewnić, że w moim przypadku to nie jest kwestia tego, że nie mogłabym np nauczyć sie chodzić na obcasach, ale po prostu nie są to dla mnie komfortowe ciuszki, nie lubię ich .

a co do Twojego śmiechu, to nie widzę innego wyjścia, po prostu powiedziałabym chłopakowi, że śmiech to tak naturalna reakcja, że przecież nie będę się specjalnie powstrzymywać lub śmiać inaczej, bo to bez sensu i coś mi się wydaję jak dziewczynom, że on przesadza z tymi wymogami.

aaa i nie widzę tez sensu, żebyś całkiem zmieniała styl dla faceta; owszem czasem można założyć coś tak sexy [np ja mogabym szpilki do sypialni, mimo że ogólnie noszę itp], ale całkowita zmiana stylu, to jest z jego strony chamstwo i nie tak powinno to chyba wyglądać.

10

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Jak dla mnie sytuacja jest dziwna.

Rozumiem, że mogłoby mu przeszkadzać gdybyś była wobec niego złośliwa, gdybyś specjalnie go zaczepiała w sposób jakiego on nie lubi. Gdyby Twoje zachowania byłyo egoistyczne, czy w jakiś sposób sprawiałyby mu przykrość. Gdybyś miała jakieś nieznośne nawyki, jak rozkładnie wszędzie w nieładzie swoich rzeczy u niego w pokoju. Przeglądanie mu jego jakiś notatek itp. Zawstydzanie go sprośnymi żartami, czy wulgarnymi słowami w towarzystwie jego przyjaciół itp.

Ale czepianie się śmiechu, tonu, barwy tego śmiechu, głosu? Nie akceptowanie Twoich naturalnych reakcji, które są wyrazem Ciebie i Twojej osobowości to dośc dziwne.

Prawdą jest, że to jest chora sytuacja kiedy Ty musisz nadmiernie się pilnować, kontrolować aby postępować zgodnie z oczekiwaniami swojego chłopaka. Kiedy zatracasz w tym spontaniczność, siebie. Kiedy zaczynasz się przejmować tym co on pomyśli, podporządkowujesz się pod jego odczucia.

Sama napisałaś, że inaczej zachowujesz się wśród koleżanek, a inaczej przy nim aby był zadowolony. Czyli przy koleżankach jesteś sobą, autentyczna, a przy nim wpasowujesz się w rolę, jaką on Tobie przypisał.

Teraz jesteś zakochana, bardzo Ci zależy dlatego jego potrzeby przedkładasz nad swoje. Jednak zastanów się, czy będziesz faktycznie z nim szczęsliwa jeśłi już zawsze będziesz musiała coś "udawać". Najgorsze co może być to nie móc być sobą. Teraz czujesz się zablokowana, a z czasem możesz poczuć się osaczona, sfrustrowana, pod coraz większą presją.

Porozmawiaj  z nim. Zapytaj czy Ciebie akceptuje, a jeśłi tak to, czy potrafi także zaakceptować Twój smiech itp. Uświadom mu, że miłość polega na tym, że akceptuje się kogoś takim jakim jest. Powiedź mu, że tego nie zmienisz bo musialabyś przestać być sobą. A Ty chcesz aby on kochał Ciebie, a nie kogoś kim Ty akurat nie jesteś.

Co innego gdybyś Ty też chciała zmienić ten swój śmiech, sposób bycia, gdyby ta sytuacja nie wywoływała z Tobie poczucie blokady itp.

11

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Bardzo dziękuję Wam za dobre rady smile Szkoda, że enya nie napisała wcześniej, bo bym nico więcej powiedziała ^^ Otóż porozmawiałam z nim, powiedziałam to wszystko bardzo smutnym tonem (chyba za bardzo się wczułam), że jestem przy nim kimś innym niż w domu itd., że źle się z tym czuję, że on chyba nie chce takiej dziewczyny jaką ja siebie najbardziej lubię... Powiedziałam mu też nawet, że może ja mimo wieku, jeszcze nie dorosłam do takiego poważnego związku, bo za bardzo lubię się śmiać i być taką beztroską osobą trochę może jeszcze dziecinną, bo nie zachowuję się zbyt kobieco, tak jak on sobie być może wyobrażał, że będę. Jego reakcja mnie tak zaskoczyła, że nie wiedziałam już co mówić... Rozpłakał się i powiedział, że on tyle ode mnie wymaga, a od siebie tak mało. Jejku, facet jak płacze to już chyba jest naprawdę źle, bo czułam się jakbym była najgorszym człowiekiem na świecie, w końcu to przeze mnie... Ale warto było, bo teraz i on i ja wyluzowaliśmy w wielu sprawach. Wczorajsze zakupy z nim były czystą przyjemnością (nawet kupiłam coś, co jemu się nie podobało, a mi bardzo wink ). Tak samo nie smuciłam się jak pokazywał mi co podoba się jemu, tylko oglądałam i słuchałam uważnie co o tym sobie myśli. Jedna głupia rozmowa, a pozwoliła zmienić nam podejście (mam nadzieję, że na bardzo długo) smile. Dziękuję za Wasze rady! Sama bym nie wpadła na to co mi poprzychodziło do głowy po Waszych odpowiedziach smile

12

Odp: Brak swobody przy chłopaku?

Uważam, że na Netkobietach powinna być ściana chwały big_smile czyli lista osób, które dzięki naszym radom zmieniły swoje życie na lepsze, albo wyszły z, mogłoby się wydawać "niewyjściowych" problemów big_smile

Gratuluję Nef i życzę szczęści na przyszłość smile

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Brak swobody przy chłopaku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024