Witam mam dopiero 18 a przezylam juz chyba wszystko. mam tego dosc nie daje rady juz sama. Mysle o samobójstwie. Moj ojciec jest alkoholikem do 13 roku zycia bylam bita i wyzywana. potem zaczelam juz sie bronic i przez 3 lata na okrąglo jetsem wyzywana np.'moglem cie zabic gdy bylas mala, k***a , p*******sz sie jak kotka etc'. Mam tego serdzecznie dosc .Nie mam z kim sie tym podzielic ze chce sie zabic mama mnie nei rozumei zaraz mowi ze histeryzuje i ze ja zaczynam z nim wolke ale ja inaczej nie moge musze sie bronic jakos zeby nie wszedł mi na glowe. Alkoholikem jest od zawsze pije nawet sam z gwinta od razu pije wszystko juz raczej. nienawidzę go i w szkole nawet w klasie jak się pytaja o cos to ja mowie ze nie mam ojca. prosze o jakos porade co mam zrobic policja juz nie pomaga w tej sprawie o niebieska karte raczej tak to sie nazywa nie moge sie starac. Pochodze z biednej rodziny i nie mam sie do zadnego krewnego zwrocic o pomoc. Mam przyjaciol ale oni mi nie pomoga. Zostaje mi jedno rozwiazanie skonczyc z soba. ale jak gdzie i nie chce narobic przykrosci mamie i moim przyjaciolom.
Prosze o jakies rady !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Błagam pomozcie mi.