Witam.Nie mam komu się zwierzyć. Sprawa jest poważna. Zdrada, znów zdrada raczej. Po raz kolejny mój mąż mnie zdradził. Ale żeby było ciekawiej poinformowała mnie o tym jego kochanka.Wynikiem ich związku było dziecko które ona nie donosiła. Poroniła w 5 miesiącu.Skwapliwie mnie otym poinformowała dodając że z mojego męża to kawał h..a. W sumie chyba muszę się w końcu z nią zgodzić. Facet robi dobrą kasę, jest przystojny i panienki chętnie się do niego kleją. Mamy dwóch synów praktycznie już dorosłych. Ale jeszcze uczących się. Odeszlabym od niego ale boję się, że nie poradzę sobie sama. Do tej pory nie pracowałam, nie musiałam. Obecnie poszukuję pracy. Mieszkam w małym miescie i trudno tu o przyzwoita pracę. Rozpoczęłąm studia o których zawsze marzylam i które on opłaca.To byla najgorsza decyzja w moim życiu gdy dla jego interesów zrezygnowalam z pracy i zajęłam się prowadzeniem domu i wychowywaniem synów. Czy to moja wina, że tak się stało?? Za bardzo mu odpuścilam? On nie chce odejść, ja nie mam gdzie... jak dalej żyć??
Staraj się nadawać tytuły adekwatne do treści postu.
Moderatorka-apoteoza