Witam!
Duzo się tutaj pisze o jakis wielkich wyprawach, czy to zagranicznych czy gdzieś wysoko w góry....
Czy trzeba koniecznie daleko szukać żeby znaleźć to nasz magiczne miejsce?
Ja mam kilka miejsc, do których udaję się, żeby sie wyciszyć, zrelaksować....
Tym miejscem jest "mój las", mały lasek blisko mojego rodzinnego domku....choć nie jest to jakaś puszcza, to przebywanie w tym "moim" lasku sprawia mi tyle radości, że wtedy wiem że warto zyć....
najpiekniej jest wiosną....potrafie w nim spacerować gdzinami z moim psem....wszystko budzi sie do życia i kwitnie...ahhhh
już tęsknie....
A jakie są Wasze "magiczne" miejsca? Gdzie czujecie sie najbardziej zrelaksowani, czujecie szczęście...