witam. jestem po rozwodzie od grudnia 2010r. w małżeństwie sex był raczej 1raz, czasem 2razy w miesiącu. za czesto nie było ale było ok podczas. Obecnie spotykam sie z dawnym przyjacielem. Podoba mi sie, ma coś w sobie, powiedzmy takie ciacho. Ale problem leży w tym że jak do czegoś dochodzi w związku z sexem to jestem tak jakos skrepowana, zamyślona, że może idiotkę zrobie, za bardzo mi na tym może zależy i nie potrafię dostatecznie sie zrelaksować. Aby w końcu mieć sex o który mi chodzi. Jakoś nie potrafię sie zatracić podczas sexu tak jak kiedyś. A tak bardzo bym chciała. W małżeństwie to ja musiałam namawiać a teraz mam prawdziwego faceta który wie co chce i chce sie kochać ze mna. Zawsze o takim kimś myślałam . Teraz takiego mam i jakaś tama we mnie się włączyła. Pewnie durnie to napisałam ale mam nadzieje ze zrozumiecie. pozdrawiam.
1 2011-03-31 15:32:39 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2011-03-31 15:47:32)
2 2011-03-31 15:44:30 Ostatnio edytowany przez czekolada00721 (2011-03-31 15:45:06)
Problem tkwi w Twojej psychice.
Nie ma innej rady jak zrelaksowanie sie przed. Moze dluzsza gra wtepna cos pomoze. BylaS w zwiazku malzenskim, przyzwyczailas sie do jednego faceta i teraz gdy ma dojsc do stosunku z innym masz "glupie" obawy ze zrobisz z siebie idiotke. Przede wszystkim jezeli juz do czegos ma dojsc nie mysl o tym czy np. mu sie podobasz nago. Musisz sprobowac przestac sie krepowac. To tak jakby mloda dziewczyna szla pierwszy raz do ginekologa [faceta] i strsznie sie krepuje. Ty musisz sie przed swoim partnerem otworzyc. Moze porozmawiaj z nim ze troszke sie krepujesz, niech wlaczy jakas przyjemna muzyke, zapali swieczki chociaz dwie, wypijcie po lampeczce winka i nastroj automatycznie sie zmieni. Nie robcie wszystkiego szybko szybko, dajcie sobie czas najpierw duuzo pocalunkow, tak jak napisalam dluga gra wstepna, gdy bedziesz juz mocno podniecona zapomnisz o krepowaniu itp.
Ja mialam mozna powiedziec podobnie, bo z pierwszym partnerem kochalam sie tylko dlatego zeby go przy sobie zatrzymac, teraz mam drugiego stalego [i nie chce innego], bardzo trudno mi bylo sie przed nim otworzyc, bo caly czas mialam w glowie ze potraktuje mnie tak jak pierwszy. ALe na szczescie wszystko jest tak jak chcialam.
Takze mowie WYLUZUJ, WYLUZUJ, WYLUZUJ...
ZYcze powodzenia.
Może teskinisz za swoim byłym i dlatego nie potrafisz sie skoncentrować ;;na obecnym;; ? Może gdzieś w podświadomosci on jest w twojej głowie nadal...pomyśl o tym
A pozatym pamiętaj że nie odrazu Rzym Zbudowano:):)
dziękuje za odpowiedz.własnie se cos uswiadomiłam. w małeńswie sexu raczej nie miałam pomimo że bardzo chciałam. teraz mam z kim ale raczej podświadomie bardziej traktuje sex jako (wizytę u ginekologa)niż przyjemność.nie wiem dlaczego tak to odbieram ale musze sie jakos z tym uporać.
No właśnie, także jeszcze raz się powtórzę sex z obecnym ma być wspaniały, niesamowity, niezapomniany, cudowny, zajebisty*, a żeby taki był: zapominamy o eks, o pierwszej wizycie u ginekologa , przypominamy sobie jak to fajnie się pokochać z miłości, jak dwie osoby tego pragną a nie tylko jedna i do dzieła. Relaksujemy się, duużo relaksu i powinno być dobrze!
Postaraj się a będzie dobrze, tylko nie myśl podczas sexu o niczym innym jak o przyjemności!
POWODZENIA