Męczy mnie "od zawsze"jeden aspekt mojego dzieciństwa.
W wieku ok 8-9 lat trafiłam na kanał erotyczny na satelicie (kiedyś nie było cyfry, ani polsatu cyfrowego itp.) Oglądałam go bardzo często gdy rodziców nie było w domu. Po pewnym czasie chyba się zorientowali, bo kanał został zablokowany. Było tam ?lżejsze? porno. Tzn. kobiety maksymalnie ściągały staniki, zostawały w majtkach. Rozchylały nogi, a ja miałam nadzieję że zobaczę coś więcej. Odkryłam także czasopisma pornograficzne schowane przez rodziców w szafce z ubraniami. Przeglądałam je czasami. Można powiedzieć, że one także były ?delikatne?. Kobiety zawsze zostawały w majtkach. Któregoś razu wyciągnęłam te gazety i zapomniałam w jakiej kolejności były one ułożone. Zawsze dbałam o to, a by je odłożyć dokładnie tak jak leżały. Przestraszyłam się tego, że rodzice się domyślą. W ostateczności spaliłam je w piecu. To był dramatyczny krok dla kilkuletniej dziewczynki. Rodzice do tej pory ze mną nie rozmawiali co się z nimi stało. Jestem pewna, że są tego świadomi, że nie rozpuściły się w powietrzu.
Gdy miałam może 10-11 lat szukałam czegoś słodkiego. Mama przede mną i moim bratem chowała słodycze. Były to większe poszukiwania, słodycze znalazłam ale coś jeszcze. Trafiłam na dwie książki, w których były jakby przysyłane przez czytelników listy z jakimiś fantazjami erotycznymi, problemami seksualnymi. Pod spodem seksuolog się wypowiadał. W drugiej książce były opowiadania erotyczne. Wszystko przeczytałam nawet kilka razy. zauważyłam wtedy, że robi mi się wilgotno między nogami. Z tych opowiadań wiedziałam, że tak się dzieje w przypadku kobiety.
Było także takie zdarzenie, że narysowałam całą rodzinę nago. Wiadomo jak ten rysunek mógł wyglądać, tak jak w przypadku dziecka. Wyrzuciłam potem ten zeszyt do kosza. Moja mama ma takie przyzwyczajenie, że jak zobaczy jakieś papiery w koszu nie wyrzucone przez nią to je przegląda, aby się upewnić że to nic ważnego. Później zauważyłam ten zeszyt jak leżał w kuchni na podłodze. Rodzice nigdy ze mną o tym nie rozmawiali. Doszło do tego, że w czasie wakacji u babci gdy wiedziałam że nikogo nie ma w domu, przerywałam zabawę z rówieśnikami po to aby oglądać kanały erotyczne.
Zaczęłam oglądać swoje narządy płciowe. Myślę, że to zwykła ciekawość dziecka. Brałam lusterko i wnikliwie badałam okolice intymne.
Kiedyś także moja ciocia, która mieszka u babci powiedziała że mogę poczytać sobie gazety u niej w pokoju (nudziło mi się). Wśród tych gazet znowu znalazłam także pornograficzne. Prawie codziennie pytałam się cioci, czy mogę iść sobie poczytać gazety. Czytałam, oglądałam. Jednak mój wujek zauważył, że mam dostęp do tych czasopism. Któregoś wieczoru babcia pokazywała mi czarno-białą książkę o jaskini niedźwiedzia w Kletnie. Wtedy wujek powiedział coś takiego: ?Gosię nie interesują takie obrazki, ona woli kolorowe gazety z nagimi kobietami i facetami.? Zamarłam. Zresztą wszyscy. Byli przy tym także moi rodzice. Tata się odezwał, powiedział że coś sobie wymyślił (nie lubili się z wujkiem), pokłócili się. Ja siedziałam cicho i słuchałam tylko kłótni. W drodze powrotnej od babci rodzice nie powiedzieli na ten temat nic. Jestem pewna, że mama później rozmawiała na o tym z ciocią, wiedziała co robiłam tylko ze mną nie porozmawiała o tym.
W wieku 12-13 lat odkryłam masturbację.
Wpadło mi w tym czasie w ręce czasopismo kobiece, był tam artykuł właśnie o masturbacji. Przedstawione były pieszczoty łechtaczki bardzo dokładnie, wkładanie palców itp. Pomyślałam, że spróbuję. Na początku trwało to dosyć krótko, orgazm i to wszystko. Z czasem zaczęłam wprowadzać inne pieszczoty np. piersi itd. Na szczęście nigdy nie używałam żadnych obcych elementów, nie wkładałam niczego do pochwy oprócz swoich palców.
Już od początku gimnazjum dosyć często się masturbowałam. Nawet dwa razy dziennie, codzienne. Bywało tak, że brałam książkę na kolana siadałam na podłodze, ręka między nogi. Niby się uczyłam. Gdy rodzice wchodzili (wcześniej słyszałam, że się zbliżają do mojego pokoju), miałam czas na reakcję, książką mogłam się zasłonić (najlepsza była do historii, bo była największa). Gdy byłam starsza zauważyłam, że jednak robię coś ?złego?. Mam na myśli zbyt częstą masturbację. Źle się z tym czułam, miałam wyrzuty sumienia. Gdy to ograniczyłam, zauważyłam że jest lepiej. Stopniowo udało mi się z tego wyrwać. Po kilku miesiącach przerwy wracałam znowu do masturbacji, ale teraz już potrafię nad tym panować. Zresztą mam chłopaka, który mnie zaspokaja.
Nie wydaje mi się, żeby miało to duży wpływ na moje życie seksualne obecnie. Owszem mam duże potrzeby, zdecydowanie większe od tych o jakich mają wyobrażenie faceci. Oprócz doświadczeń samodzielnego dawania sobie przyjemności, nie wydaje mi się abym zbyt szybko zaczęła moje życie seksualne z facetami. Pierwszy raz przeżyłam w wieku 18 lat, więc chyba niezbyt wcześnie.
Tylko czasami tak jak np. dzisiaj dopadają mnie myśli. Mam żal do rodziców, że nigdy o tym ze mną nie porozmawiali. Jako dziecko nie rozumiałam wielu aspektów seksu, tłumaczyłam to sobie po swojemu. Wogóle nawet gdy byłam nastolatką mama ze mną nie rozmawiała o seksie.
Napisałam o tym wszystkim, bo chciałam się wygadać, ale też zapytać Was Netkobiety, czy Wy także miałyście tak wcześnie doświadczenie z pornografią?