Gender Wars - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Gender Wars
atinasarz napisał/a:

Obecnie przyszła moda na wygórowane hasła "robię to dla siebie, równy podział obowiązków w małżeństwie, kobieta robi karierę itd...." może to i fajne tylko czemu coraz więcej małżeństw tych młodych kończy się zanim jeszcze się zacznie?????????

Dzień świra (taki film) napisał/a:

- Jest pan mężczyzną chyba?
- Ale ja jestem za pełnym równouprawnieniem kobiet. Gorącym zwolennikiem jestem! A pani jest przecież w pełni równouprawnioną kobietą.
- Pan to za to nie jest chyba w pełni mężczyzną!
- Widzicie w nas mężczyzn w pełni, przypominacie sobie tylko wtedy, gdy trzeba wynieść śmieci, kontakt naprawić, zwolnić miejsce w tramwaju, autobusie. Nie jestem już w pełni mężczyzną, bo nie ma takiej potrzeby! Pani jest w pełni mężczyzną za to!"

Od razu przepraszam Atinasarz bo cytat kradziony i bez kontekstu. Drugi cytat też kradziony smile
Ale jak to z Wami jest drogie forumowiczki?

Mamy być mężczyznami czy mężczyznami lajt?
-Mamy się postawić szefowi ale nie żonie.
-Mamy rządzić i dzielić, zarabiać , grabić dla dobra rodziny - ale w domu słuchać żony.
-Mamy być wyrozumiali, pozwalać kobiecie na wyjście z koleżankami na męski striptis ale oglądanie lasek na necie to już prawie zdrada.
-Mamy być wierni ale też respektować wszystkie wasze łóżkowe fobie.

Taka sytuacja gdzie kobieta rządzi jest dla gatunku ludzkiego dosyć nowa. Wiem że przez wszystkie wieki zasłużyliśmy sobie na ten czyściec teraz smile
Więc proszę o wyjaśnienie czy wy rzeczywiście myślicie że lew z odkręcanymi pazurkami (aby nie rysował parkietu) to dalej lew , czy już parodia.
Jacy mamy być? Czy nie wymagacie od nas sprzecznych rzeczy? Czy to nie zalatuje hipokryzją?

Znalazłyście w swoim związku jakiś balans?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Gender Wars

Dla mnie lew bez pazurów, to już parodia...

Seducer - wydaje mi się, że widzisz świat jednostronnie, ulegasz stereotypom. Czy uważasz, że każda kobieta chce mieć w domu lwa bez pazurów, ciepłe kluchy, pantofla? To tak jakbyś powiedział, że każdy facet chciałby żeby jego kobieta nie pracowała, siedziała w domu, gotowała, sprzątała i wychowywała dzieci.

Wydaje mi się, że w związku musi być jakiś kompromis, balans (o który pytasz), bo w innym przypadku taki związek byłby nie do wytrzymania, przynajmniej dla jednej ze stron.

3

Odp: Gender Wars

Seducer - walka o równość nie przejawia się tylko w tym, żeby kobiety rządziły światem a mężczyźni zostali zepchnięci do podziemia.

Kobiety nie mają równych praw w stosunku do facetów - to jest fakt obiektywny - mniej zarabiają, częściej dotyka ich ubóstwo, bezrobocie - mają mniejszą reprezentację we władzach, kierownictwie firm - a głupsze nie są - a na to też są naukowe dowody smile

Stąd też kobiety, coraz bardziej świadome tych nierówności, zaczynają się o pewne rzeczy upominać smile

4

Odp: Gender Wars

Bardolka

Ooo tak.. Zgadzam się w pełni z Twoim zdaniem!

5

Odp: Gender Wars
Bardolka napisał/a:

Seducer - walka o równość nie przejawia się tylko w tym, żeby kobiety rządziły światem a mężczyźni zostali zepchnięci do podziemia.

Kobiety nie mają równych praw w stosunku do facetów - to jest fakt obiektywny - mniej zarabiają, częściej dotyka ich ubóstwo, bezrobocie - mają mniejszą reprezentację we władzach, kierownictwie firm - a głupsze nie są - a na to też są naukowe dowody smile

Stąd też kobiety, coraz bardziej świadome tych nierówności, zaczynają się o pewne rzeczy upominać smile

Zgadzam się z częścią stwierdzeń. Kobiety są w naszym systemie traktowane gorzej. Pisałem gdzieś że jest inaczej? Co prawda uważam że IQ , większa systematyczność nie rekompensuje niestabilności emocjonalnej i bezwzględności do innych samic. Więc z tą reprezentacją we władzach to bym uważał. ALE POST NIE JEST O TYM!

Ja, mowie o oczekiwaniach w stosunku do nas, do tych waszych jedynych:
ma być brutal, tnący drewno piłą spalinową jedną ręką ale nie może się pocić (<--- takie przerysowanie)
ma być męski ale ma reagować kobieco na wasze problemy
ma być bojowy i pluszowy 

Czy widział ktos bojowego pluszaka?? O to pytam !!

6

Odp: Gender Wars

No to mam do wyboru- albo super macho albo ciepłe kluchy? Albo bojowy albo pluszowy? A może najlepszy będzie "umiar"?

7 Ostatnio edytowany przez seducer (2011-02-11 14:45:20)

Odp: Gender Wars
busiu napisał/a:

No to mam do wyboru- albo super macho albo ciepłe kluchy? Albo bojowy albo pluszowy? A może najlepszy będzie "umiar"?

Nie, no własnie masz wybór.
Ja właśnie pytam czy nie widzisz sprzeczoności? Większość z Was (czytając inne wątki) chyba nie widzi.
A jeżeli widzisz - to jak ustawisz pokrętło? Jak bardzo ma być męski a jak bardzo żenski.

Ma być bojowy, bojowy z pluszowymi podeszwami, bojowy z pluszowym tyłkiem, pluszowy z bojowymi pięściami i hełmem, bez hełmu, pluszowy z ołowianymi guzikami , czy zwykłym pluszakiem..... a może jednak wierzysz w to że pluszak może być bojowy

8

Odp: Gender Wars

a ty kolego uwazasz ze nie da sie polaczyc jednego i drugiego??
ja mowie ogolnie o czlowieku np przyklad ktory dla mnie az kłuje w oczy-moj tata-twardy meski, bardzo samodzielny, zdecydowany, naprawde mezczyzna z krwi i kosci, widzialam go w akcjach gdzie sie bil itd...ale widzialam takze jak byl bezsilny, jak plakal... i te dwa bieguny sa w jednym ciele, moze dla tego moj ojciec jest dla mnie ideal, ten tata ze wspomnien.
a moj maz...napisze najpierw jakbym chciala zeby bylo. zeby byl w pracy twardzielem, umial postepowac twardo z klientami, zeby byl zdecydowany w decyzjach w pracy, zeby mial wiedze i byl pewny tego co mowi, zeby byl po prostu az fachowcem w swej dziecinie, a w domu...w domu zeby byl kochajacy, zeby zauwazal dzieci mnie i byl z nami, mysle ze da sie tak.

a teraz napisze jak jest. w pracy oczywiscie nie wiem jak jest, choc mysle ze jest fachowcem, umie zrobic wszystko i duzo wiecej niz wymaga jego stanowisko, tym bardziej ze robi za trzech(2po porstu nie ma od paru miesiecy) a wiec uwazam ze umie byc twardy i zdecydowany, a w domu...wchodzi i biedny jakby te sprytne rece zostawil za drzwiami, zje i nic wiecej, on potem zrobi, on nie umie...jest taki zniewiescialy a wiesz mi ze chcialabym zeby bylo inaczej, zeby czasem umial mi powiedziec swoje zdanie, zeby wlasnie pocil sie gdy bedzie robal jedna reka drzewo, chcialabym zeby postawil sie i mnie i szefowi i umial obronic swoje zdanie-naprawde bym chciala. a meski to co to znaczy? to nie chamstwo, to raczej odpowiedzialnosc za innych, mestow to wedlug mnie umiejetnosc troski rodzina. a kobiety...fakt staja sie meskie ale moze wlasnie dlatego ze ci faceci tacy zniewiesciali sie zrobili, i nie wiem kogo to wina czy kobiet ze tacy sa faceci czy na odwrot

9

Odp: Gender Wars

Ja wiem napewno - nie chcę pluszaka. Chcę (i mam to szczęście, że mam) mężczyzny z krwi i kości. Żadnej tam pluszakowatości.
Ale jest taki stereotyp że męski=brutalny, egoista, nie szanujący kobiet, nieczuły i zimny.
Nic bardziej błędnego!
Dla mnie prawdziwy mężczyzna jest czuły, opiekuńczy i rozumiejący. Na swój męski sposób. Bo kiedy mam doła (takiego ot sobie, babskiego doła bo ktoś krzywo spojrzał), to nie wyobrażam sobie żeby mój facet siedział ze mną pod kocem i i smarkał mi nos, o nie - on mówi "idź umyj buzię, zarezerwowałem bilety do kina". Jeżeli mam jakiś problem - to pomaga mi go rozwiązać, rzeczowo i racjonalnie, nie pozwala wpaść w histerię i czarnowidztwo. Okazuje publicznie uczucia, ale bez cukierkowości, kiciakowania, misiakowania i klejenia się.

10

Odp: Gender Wars

Oj tak SEDUCER na ten czyściec sobie zaslużyliście caloksztaltem od zarania dziejów!A teraz Wam sie nie podoba że kobietki to emancypantki co!?
Chcesz sie dowiedziec jaki ma byc męzczyzna/Prosze bardzo!
Mężczyzna ma łowic,tak łowic rozumiesz...i przynosic do domu w zębach!ale nie inne kobietki...haha
A tak calkiem powaznie to mężczyzna powinien byc męski i tyle...a co to znaczy? Ano to ze ma byc jak skala i opoka dla kobiety a nie daj Bóg tchorzem!
Nie musi wykladac jak Brad Pitt ,bo jak mawiala moja babcia-"chlop jak ladniejszy od malpy to juz przystojniak",ale musi miec w sobie to COS...poza tym szarmancki,i ma nas kochac,rozumiesz kochac bez względu na wszystko,nawet jak będziemy mialy faldki na brzuszku...a tak ogolnie facet to pozyteczne stworzenie...sie przydaje...no czasami.
Wiesz że gdyby nie kobieta to facet nigdy by nie zszedl z drzewa...buuu haha i pomyslec ze najpierw zrobilysmy Wam przysługe a teraz przez Was placzemy...

A powiedz mi SEDUCER czy tchorzostwo u mężczyzny to cecha wrodzona czy nabywacie ją z czasem...?
Sorry ze troche ironizuje ale ostatnio mam z facetami "na pieNku"

11

Odp: Gender Wars

Cóż obojętnie nie mogę przejść, prowokujesz Seducer, niech facet będzie sobą, nikt mu nie każe się zmieniać na siłę i to dla kobiety. Nie nie, nie o to chodzi.Faceci, ja Was zupełnie nie rozumiem. Chyba z kosmosu jestem. Kochani, kochajcie te swoje istoty, które sami sobie wybieracie i nie marudźcie. Podstawą każdego związku jest PRAWDZIWA miłość, uwielbienie przebywania z drugą osobą. I nie chodzi tu o to, czy ma być macho czy ciepła klucha. Pozdrawiam smile

12

Odp: Gender Wars

Przyznam, że ja sama jestem twarda i stanowcza kiedy trzeba, ale kiedy tylko mogę chętnie pozwalam sobie...być kobiecą kobietką wink. I lubię czuć się taką przy swoim mężczyźnie, lubię kiedy on mi daje do tego prawo i na to pozwala. Dla mnie ważne jest po prostu, aby czuć się przy nim bezpiecznie i mieć to poczucie cokolwiek się stanie, widzieć w nim oparcie, mieć partnera, ale też i oddanego przyjaciela, dlatego też szczerze sobie nie wyobrażam, że miałabym w domu faceta, który jest tak kobiecy jak ja sama. Kurcze, no po prostu nie dałabym chyba rady szanować kogoś, kto na każdym kroku mi przytakuje, pochlebia, jest na każde skinienie i nie ma własnego zdania, nie potrafi zadbać o rodzinę, zawalczyć kiedy wymaga tego sytuacja, kiedy trzeba tupnąć nogą.

Ale też nie wyobrażam sobie obojętności na moje problemy, bo po to jesteśmy razem, żeby było nam łatwiej. Kiedy trzeba ja też potrafię po męsku załatwić mu jakąś sprawę, więc nie rozumiem dlaczego on nie miałby czasem nagiąć się w moją stronę i wykazać tej odrobiny empatii, która przecież jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Bądźmy po prostu partnerami, starajmy się rozumieć wzajemne potrzeby, wspierać się i pomagać, niekoniecznie dzieląc to na męskie i kobiece. Ale przede wszystkim kochajmy się, bądźmy sobą i róbmy to dla siebie nawzajem. Ja jestem i lubię czuć się w pełni kobietą, lubię kiedy facet jest w pełni facetem i takim go widzę własnymi oczami, a że mi poda herbatę czy zaopiekuje mną kiedy mam gorszy dzień... No przecież to nie ujmuje nic z tej jego męskości, prawda?

13

Odp: Gender Wars
seducer napisał/a:
Bardolka napisał/a:

Seducer - walka o równość nie przejawia się tylko w tym, żeby kobiety rządziły światem a mężczyźni zostali zepchnięci do podziemia.

Kobiety nie mają równych praw w stosunku do facetów - to jest fakt obiektywny - mniej zarabiają, częściej dotyka ich ubóstwo, bezrobocie - mają mniejszą reprezentację we władzach, kierownictwie firm - a głupsze nie są - a na to też są naukowe dowody smile

Stąd też kobiety, coraz bardziej świadome tych nierówności, zaczynają się o pewne rzeczy upominać smile

Co prawda uważam że IQ , większa systematyczność nie rekompensuje niestabilności emocjonalnej i bezwzględności do innych samic. Więc z tą reprezentacją we władzach to bym uważał. ALE POST NIE JEST O TYM!

Wiesz co - takie poglądy o tym, ze kobiety są niestabilne emocjonalnie i trzeba je przez to izolować w domu to były modne w XIX wieku tongue

Trafiłeś na moj genderowy czuły punkt więc bez takich stwierdzeń proszę smile

14

Odp: Gender Wars
seducer napisał/a:

Jacy mamy być? Czy nie wymagacie od nas sprzecznych rzeczy? Czy to nie zalatuje hipokryzją?

Wszystko zależy od danego osobnika big_smile i mądry facet i mądra kobieta są świadomi swoich wad i umieją nad nimi zapanować. Wszystko da się wyważyć smile Wystarczy być elastycznym i nie trzymać się kurczowo jakiś wyimaginowanych sztywnych wzorców smile Na psychologii uczyli mnie, że najlepiej (najłatwiej) żyje się osobom o mieszanych cechach, takim które posiadają i "męskie" i "żeńskie" cechy. W związkach cenny jest kompromis - ale obie osoby muszą tego chcieć - a nie upierać się tylko przy własnym z uporem maniaka. Coś za coś smile

15

Odp: Gender Wars

A SEDUCER zapodał temacik i ...znikl...

16

Odp: Gender Wars
kasandra1234 napisał/a:

A SEDUCER zapodał temacik i ...znikl...

Seducer szanuje swój weekendowy czas... dlatego znikłbył tongue ... ale już jest ... live and kickin'

A więc to wygląda tak , chcecie mieć męskiego mężczyznę, który raz na czas poda chusteczkę, pocieszy i naprawi kran. Tu nie ma sprzeczności .
Ale ja widze że wy chcecie mieć - typowego samca z modułem zrozumienia samicy ale bez samczych wad!!
Mamy być 100% męscy , ale wierni , grzeczni, mamy nie rzucać skarpetek na podłogę, zbierać majty, myć okna, oglądać komedie romantyczne....... a wyprawa na mamuta?? a gdzie gwałty , rabunki , swawole?

17

Odp: Gender Wars

Ja nadal nie widzę sprzeczności. Czy tego samego nie oczekują faceci? Każdy chciałby mieć kobietę, która jest mądra, inteligentna, ma swoje zdanie, ale jednocześnie chętnie podda się jego dominacji, taką co i ugotuje przepyszny obiad, a w łóżku spełni najdziksze fantazje, pociągającą dla innych facetów, ale wierną. Full opcja, i dlaczego kobiety miałyby nie chcieć tego samego?

Od kiedy bycie męskim nie łączy się z byciem wiernym? Dla mnie facet, który zdradza nie może być męski. :x I nie rozumiem czego metaforą ma być wyprawa na mamuta i te inne. Czym niby jest współczesny odpowiednik tych rzeczy.

18

Odp: Gender Wars
busiu napisał/a:

Ja nadal nie widzę sprzeczności. Czy tego samego nie oczekują faceci? Każdy chciałby mieć kobietę, która jest mądra, inteligentna, ma swoje zdanie, ale jednocześnie chętnie podda się jego dominacji, taką co i ugotuje przepyszny obiad, a w łóżku spełni najdziksze fantazje, pociągającą dla innych facetów, ale wierną. Full opcja, i dlaczego kobiety miałyby nie chcieć tego samego?

No cóż nie wszystkie wymienione cechy kobiet są dla nas równie ważne. Ja bym powiedział że dużo związków zostało zakończonych bo facet nie zniósł inteligencji i mądrości kobiet. Przez wieki nie uczyliśmy was nawet czytać tongue

busiu napisał/a:

Od kiedy bycie męskim nie łączy się z byciem wiernym? Dla mnie facet, który zdradza nie może być męski. :x I nie rozumiem czego metaforą ma być wyprawa na mamuta i te inne. Czym niby jest współczesny odpowiednik tych rzeczy.

Męskość dość mocno wiąże się z poziomem testosteronu. Faceci po andropauzie częto chlipią w chuteczkę na serialach. A poziom testosteronu bardzo wiąże się z pojmowaniem monogamii. Są na to badania naukowe.

A co do wyprawy na mamuty. Baby siedziały w jaskiniach, facet wychodził z innymi myśliwymi na polowania. Zabijał, oprawiał, rabował innych myśliwych, gwałcił kobiety w cudzych jaskiniach i grzecznie wracał z tobołem mięsiwa do swojej ukochanej i gromadki dzieciuchów.
Nie mówie że każdy facet ma sobie kupić dubeltówke i zabijać zwierzęta. Mówie że przebywanie/wyjazdy w gronie facetów (innych myśliwych) są nam potrzebne.....

19

Odp: Gender Wars

No to ja w takim razie jestem z tych, co nie mają nic przeciwko 'wyprawom na mamuty'. Mój chłopak spędza czas z kolegami wedle woli, ostatnio pojechał też na zlot fanów BMW. Teraz mnie ciągnie, żebym na następny pojechała z nim, ale zastanawiam się- no właśnie, to typowo 'męska rzecz'. Też kocham tę markę, i pojechałabym z nim, ale... no, nie wiem, czy nie za bardzo wkraczam w jego męski świat, i czy nie powinnam tej działki zostawić tylko jemu.

Dla mnie męskość mniej kojarzy się z biologicznymi wymaganiami, a raczej podejściem do świata- męski, czyli konsekwentny, odpowiedzialny, analityczny, niezłomny, twardy. No i z posiadaniem pewnych zasad i kręgosłupa moralnego. Zdradzanie nie łączy się żadną z tych cech, a badania czy instynkty nie zwalniają od zachowywania się jak człowiek.

20

Odp: Gender Wars
seducer napisał/a:

Mamy być 100% męscy , ale wierni , grzeczni, mamy nie rzucać skarpetek na podłogę, zbierać majty, myć okna, oglądać komedie romantyczne....... a wyprawa na mamuta?? a gdzie gwałty , rabunki , swawole?

He, he, no to szczerze się uśmiałam... Jeśli rozrzucanie skarpetek i majtek jest męskie to i chodzenie z maseczką na twarzy i papilotami we włosach musi być mega kobiece big_smile.

Zastanawiam się tylko dlaczego we wszystkich poradnikach każą nam tego przy Was nie robić, podobnie jak nie depilować się, nie chodzić z farbą na głowie, nie paradować w wyciągniętych dresach. A może dla nas to właśnie jest mega kobiece? big_smile A jednak przyjmujemy do wiadomości, że dla Was już niekoniecznie. Więc dlaczego my mamy być takie grzeczne? Nie zdradzać, dopieścić Was, a jednocześnie... Ech, nie będę się powtarzać, bo przecież Busiu to wszystko już nam tu pięknie opisała wink.

Mężczyźni... Jak Wy na wszystko patrzycie jednostronnie, dokładnie tak jak jest Wam wygodnie.

21

Odp: Gender Wars
Olina napisał/a:

He, he, no to szczerze się uśmiałam... Jeśli rozrzucanie skarpetek i majtek jest męskie to i chodzenie z maseczką na twarzy i papilotami we włosach musi być mega kobiece big_smile.

No teraz to ja oplułam monitor - bo mam plastyczną wyobraźnię big_smile

22

Odp: Gender Wars

Droga najjaśniejsza moderatorko (trzeba się podlizać).....

.... twój argument jest nietrafiony (no to po podlizywaniu).... bo my od was wymagamy bycia kobiecą i bycia kobiecą - pokazanie się "od kuchni" z ogórkami na twarzy - już jest mniej kobiece. Nie wymagamy tego żebyście przestały reagować jak kobieta, płakać na serialach tongue , wyżywać się na nas podczas PMSa

wy chcecie żebyśmy byli męscy i nie-męscy jednocześnie , mamy być męscy tam gdzie trzeba ale jednocześnie porzucić naszą męską naturę, walczyć z prądem w kontaktach , podnosić pralkę, wymieniać uszczelki .... ale najlepiej potem analizować każdy problem w naszym zachowaniu przez 6 godzin jednocześnie chlipiąc w chusteczke (oczywiście czystą), opuszczać deskę sedesową.... najlepiej sikać siedząc bo się nie pryska smile

mała uwaga:
i słuchajcie... to są obrazki, przerysowane w dodatku... ja wiem że są męscy faceci jednocześnie kochający porządek i odnoszą skarpetki a nawet je w kantkę składają.... wiem że są kobiety kobiece które nie płaczą na serialach.... to nie żaden argument że np ktoraś z was nie miała nigdy PMSa, chodzi o to żeby uchwycić ducha wypowiedzi a nie doczepić się do jednej pierdołki smile

23

Odp: Gender Wars
seducer napisał/a:

.... twój argument jest nietrafiony (no to po podlizywaniu).... bo my od was wymagamy bycia kobiecą i bycia kobiecą - pokazanie się "od kuchni" z ogórkami na twarzy - już jest mniej kobiece. Nie wymagamy tego żebyście przestały reagować jak kobieta, płakać na serialach tongue , wyżywać się na nas podczas PMSa

Wszystko zależy od jednostki, jak sam zauważyłeś, ale jeśli już mówimy o ogóle - to nie mogę się zgodzić. Faceci podobnie wymagają od kobiet, żeby były kobiece, ale jednocześnie przejawiały męskie cechy charakteru. Wkurza was właśnie, kiedy wyżywamy się na was podczas PMSa (kogo by nie wkurzało?), wkurza was, że rozklejamy się z byle powodu i wolelibyście, byśmy miały oczy w bardziej suchym miejscu, irytuje was, że dużo mówimy (zwłaszcza o emocjach - i że wymagamy tego także od was), drażni was, że wisimy godzinami na telefonie z przyjaciółką albo ciągamy was na ciuchowe zakupy. TAK, facetów to wkurza i potwierdzeń jest tu więcej, niż wyjątków smile

W pozostałej części zgodzę się z Tobą - kobiety często oczekują od mężczyzn, że będą mieli damsko-męski mix cech. Ale to działa w obie strony.

Ja jak się tak zastanowię, to nie chciałabym, żeby mój facet był nie wiadomo jak uczuciowy, rozmawiał ze mną o wszystkim co go boli i bez przerwy mnie przytulał. Może dlatego, że sama tego nie robię i taka nie jestem. Tak czy inaczej uważam, że facet ma być facetem - ale są różne definicje męskości tak naprawdę wink Widzę to na przykładzie moim i mojej koleżanki: patrzymy na tego samego faceta, ja mówię: "o matko, ale zniewieściałe chłopię", a ona: "no co ty, dawno tak męskiego, samczego faceta nie widziałam" big_smile (to oczywiście drobne przerysowanie, ale tak mniej więcej może różnić się spojrzenie dwóch kobiet na jednego mężczyznę wink)

24

Odp: Gender Wars
seducer napisał/a:

Droga najjaśniejsza moderatorko (trzeba się podlizać).....

.... twój argument jest nietrafiony (no to po podlizywaniu).... bo my od was wymagamy bycia kobiecą i bycia kobiecą - pokazanie się "od kuchni" z ogórkami na twarzy - już jest mniej kobiece. Nie wymagamy tego żebyście przestały reagować jak kobieta, płakać na serialach tongue , wyżywać się na nas podczas PMSa

O nie, nie, nie zrozumieliśmy się chyba. Dokładnie to samo miałam na myśli, zastosowałam jednak znaczne uproszczenie słowne. Doskonale zdaję sobie bowiem sprawę, że chodzenie z ogórkiem na twarzy jest w oczach mężczyzny mało kobiece, podobnie jak i cała reszta przytoczonych przeze mnie przykładów, dlatego też osobiście takie sztuczki i zabiegi wykonuję we własnym i wyłącznie własnym towarzystwie. Niemniej w moich oczach rozrzucanie skarpet i innej części bielizny po całym pokoju (to tylko powtórzony przykład, a nie czepialstwo, świetnie rozumiem bowiem Twoją uwagę), jak i mnóstwo tego typu rzekomo ,,męskich" zachowań jest równie odrzucające i źle widziane, no i nie ma szans, aby były one w stanie podnieść poziom mojego podniecenia na widok takiego samca (przepraszam za określenie, nie lubię go, niemniej tu mi idealnie pasuje).

Stereotypowy podział i rozumienie męskich i kobiecych cech niestety w rzeczywistości się nie sprawdza i nie ma pokrycia w naszych wzajemnych oczekiwaniach, cechy te nie tylko bywają niezrozumiałe, ale wręcz nieakceptowane i irytujące.

Anemonne słusznie zauważyła, że wymaganie od partnera tych wszystkich pozornych sprzeczności jest obustronne, zarówno my, kobiety, jak i Wy, mężczyźni, oczekujemy tego swoistego mix-koktajlu, choć przecież doskonale zdajemy sobie sprawę, że tylko ideał byłby taki doskonały, o ideałach się marzy, ale to przecież Was kochamy wink.

P.S.1 Podlizywać się nie trzeba, a nawet nie należy, poza tym to jest przecież takie niemęskie tongue.
P.S.2 Ideały są nudne smile.

25 Ostatnio edytowany przez seducer (2011-02-16 14:43:05)

Odp: Gender Wars
Anemonne napisał/a:

Wszystko zależy od jednostki, jak sam zauważyłeś, ale jeśli już mówimy o ogóle - to nie mogę się zgodzić. Faceci podobnie wymagają od kobiet, żeby były kobiece, ale jednocześnie przejawiały męskie cechy charakteru. Wkurza was właśnie, kiedy wyżywamy się na was podczas PMSa (kogo by nie wkurzało?), wkurza was, że rozklejamy się z byle powodu i wolelibyście, byśmy miały oczy w bardziej suchym miejscu, irytuje was, że dużo mówimy (zwłaszcza o emocjach - i że wymagamy tego także od was), drażni was, że wisimy godzinami na telefonie z przyjaciółką albo ciągamy was na ciuchowe zakupy. TAK, facetów to wkurza i potwierdzeń jest tu więcej, niż wyjątków smile

No, nie wiem. Co innego irytacja z pewnych zachowań a co innego chęć zmiany. Czy jak dostaniemy patelnią podczas PMSa za nieumycie kubeczka to sie wkurzamy? Pewnie tak. Ale czy chcielibyśmy inne kobiety? Tylko przy słabej płci możemy się poczuć silni - ale gdy ta płeć jest słaba. Ryczy z byle powodu, nie potrafi wyjechac tyłem z parkingu. Chyba nie chcemy was zmieniać.

Ale teraz już jest passe być słabą kobietą, więc jak mówi właśnie Adaś Miauczyński w moim pierwszym cytacie
"Nie jestem już w pełni mężczyzną, bo nie ma takiej potrzeby!" smile

EDIT:
Dwie moderatorki .... chyba musze uważac smile

Ale.... właśnie wy przebijacie się przez to forum , ilość przeczytanych tu postów liczycie już pewnie w setkach tysięcy więc pewnie nie zaprzeczycie - że wymowa dużej cześci jest taka - faceci muszą się zmienić.
Obiecuje że na męskim forum , jak ktoś będzie chciał zmieniać kobiety w bezduszne facetokoby to się rzuce rejtanem z okrzykiem "liberum veto" smile
Ale na razie jesteśmy na tym forum i tutaj chcą zmieniać nas mężczyzn, chcą nas wykastrować smile
A ja wam chce powiedzieć, nie chcecie nas takich - wykastrowanych tongue

26

Odp: Gender Wars
seducer napisał/a:

Ale teraz już jest passe być słabą kobietą, więc jak mówi właśnie Adaś Miauczyński w moim pierwszym cytacie
"Nie jestem już w pełni mężczyzną, bo nie ma takiej potrzeby!" smile

seducer napisał/a:

Ale na razie jesteśmy na tym forum i tutaj chcą zmieniać nas mężczyzn, chcą nas wykastrować smile
A ja wam chce powiedzieć, nie chcecie nas takich - wykastrowanych tongue

W takim razie raz jeszcze powtórzę myśl z jednego z moich poprzednich postów- lubię poczuć się kobiecą kobietką przy silnym męskim mężczyźnie, wcale nie wykastrowanym smile, tego zawsze się trzymałam i trzymać będę. Nie jestem ani malutka, ani bezbronna, ale przy mężczyźnie miło jest się taką poczuć, choćby po to, żeby czasem to mną ktoś chciał się zaopiekować smile.

P.S. Te moderatorki może nie takie znowu straszne jak je diabeł maluje? big_smile

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024