witam,jestem samotna chciałabym sie wygadać dlatego pisze. mam zaledwie 22 lata wiem ze to nie jest dużo ale panicznie boje sie samotności ale z tego co mi mówią to nie jestem brzydką dziewczyną (mam nadzieje), chodzą mi po głowie rózne myśli ze nie spotkam już mojej drugiej połowy. Rozstałam sie z chłopakiem a właściwie to on sie rozstał ze mną po 2 miesiacach, za kazdym razem gdy spotykam na mojej drodze chłopaka który mógłby dla mnie coś znaczyć on po ok 2, 3 miesiącach oddala sie ode mnie, nie wiem z czego to wynika.Mieszkam na wiosce i większość dziewcząt tutaj ma już mężów i dzieci. Boje sie samotności, dlaczego akurat mnie to musiało spotkać(ODWIECZNE PYTANIE). Uważam , że większość normalnych i porządnych chłopaków znalazło już swoje kandydatki ;( czy dla mnie znajdzie sie jeszcze ktoś ?chciałabym to wiedziec i sie nie martwić czy zostane starą panna. kilka razy byłam u wróżki i owsze powiedziała ze będę miała męża ale przeciez nie mogę sie sugierować jej powiedzeniem. A co jeśli przepaściłam juz moją sznse ? ;( ooohhh nie dobrze sie dzieje
a może odstraszasz kandydatów planami o ślubie i dzieciach?
żyj chwilą nie martw sie jesteś młoda i znam dużo przypadków kiedy kobieta znalazła swojego męża mając 28 lat i więcej:)
nie szukaj miłosci na siłe ona sama przyjdzie
szczęścia
jestem pewna że, nie odstraszam nikogo ślubem ani dziećmi. Sama przyjdzie ale dlaczego czuje sie już teraz taka samotna...
Uważam , że większość normalnych i porządnych chłopaków znalazło już swoje kandydatki
na jakiej podstawie wysnułaś te wnioski?
przebywam wśród wielu ludzi a poza tym jestem typem obserwatora więc gdy spotkam "fajnego" chłopaka to on albo ma dzieci albo narzeczoną, dziewczynę, żonę.
22 lata to dość wcześnie na zakładanie rodziny.
gdy spotkam "fajnego" chłopaka to on albo ma dzieci albo narzeczoną, dziewczynę, żonę.
jaki z tego wniosek?-> że go dotąd nie spotkałaś a nie, że go nie ma
Jak sądzisz, dlaczego Ci chłopcy, z którymi się spotykałaś, odchodzili od /ciebie? Podawali jakiś powód? Masz jakieś własne przypuszczenia?
Może skoro zdarzało się to kilkakrotnie warto się temu przyjrzeć, żeby nie powtarzać starych błędów.
nie chodzi mi już konkretnie o zakładanie rodziny bo na to jeszcze mam czas, chodzi mi o to zeby był ktoś kto bedzie sie o mnie troszczył, pomoże mi gdy nie będę w stanie sama sobie poradzić, pocieszy gdy bedę miała zły dzień, przytuli itd... brakuje mi poprostu faceta;( w sumie to nie wiem czemu odchodzą, przeciez nie jestem taka zła ale widocznie jednak coś tam musiało być, zapewne inne dziewczyny tak myśle...