mam męża i kochanka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » mam męża i kochanka

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 96 ]

Temat: mam męża i kochanka

Pomóżcie mam od połowy sierpnia zgryz mąż pracuje od 8 do 17 potem albo przyjeżdza do domu zjada obiad i kładzie nogi na stole pijąc kolejne piwa  albo jedzie na montaż a to szafy a to kuchni bo jest stolarzem. Akiedy chce się przytulić czy pocalować to odrzuca moje względy mówiąc że tylko mi głupoty w głowie nie ma ochoty nie siły. Weszłam na czaterie kiedyś i poznałam gościa 9 lat starszego od siebie  po burzliwym rozwodzie ( żona zostawiła go dla innego ) ja mam 31 lat mężatką jestem od 4. Spotkaliśmy się raz potem poszedł do szpitala kiedy tam był odwiedziałąm go codziennie po pracy pod pretekstem wyjść z córką na plac zabaw spacerowaliśmy po parku rozmawialiśmy. Zaczeło się między nami rodzić coś w rodzaju przyjażni choć nie ukrywam żę nie bardzo wierzyłam w przyjaźń damsko-męską ale jest realna do momentu kiedy mnie nie pocałował wtedy coś pękło brakowało mi takiego spontanicznego pocałunku przytulenia niepozornego dotyku a Arek tak właśnie się zachowywał do tej pory taki jest bo nadal się spotykamy nawet wynajął pokój w hotelu kochaliśmy się całą noc było bosko a mąż został z dzieckiem w domu wymknęłam się z domowych pieleszy pod pretekstem babskiej imprezy. Nie wiem co robić mąż kiedys jak rozmawialiśmy powiedział że nie zniósłby zdrady wolałby mnie i kochanka zabić niż mi wybaczyć boje się go czasem po wypici większej ilośći piw złamał mi palec  dusił miałam since na szyii ale i ja nie byłam mu dłużna ugryzłam tak że puściłą się krew a nadgarstki tak ścisnęłam że miał przez tydzień granatowe ręce  POMÓŻCIE CO ROBIĆ Z ARKIEM CZUJE SIĘ BEZPIECZNA I ROZUMIANA NIE ŁĄCZY NAS WYŁĄCZNIE SEKS DUŻĄ ILOŚC SPOTKAŃ POŚWIĘCAMY NA ROZMOWĘ A Z MĘŻEM ŁĄCZY MNIE NAZWISKO DZIECKO 2 LATKA I 50.000 ZŁ KREDYTU

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: mam męża i kochanka

Witaj. Jestem w podobnej sytuacji, tzn. mąż, który o mnie nie dbał i był zawsze opryskliwy i nieopiekuńczy, pojawił się kolega (tylko rozmawialiśmy), następnie był napad szału, agresja werbalna i niewerbalna, z tym ,że ja fizycznie męża nie zdradziłam. Teraz łączy mnie z mężem, podobnie, jak ciebie dziecko, nazwisko, kredyt na dom. Co się dzieje? Gdzie ta miłość i szacunek? Czy to my-kobiety jesteśmy złe, a może to wynik nie z naszej winy? Też się pogubiłam, więc wyobrażam sobie, jak jest Ci ciężko. W głowie mam tylko jedną myśl, każdy facet, kiedy osiągnie już cel, przestaje o niego dbać, więc uważaj, czy Twój kochanek również nie stanie się, taki, jak maż. Nie angażuj się w zdradę, to może zaboleć i Ciebie, i męża, i dziecko, no i oczywiście tego trzeciego. Życie jest usłane wieczną walką o szczęście. Pozdrawiam.

3

Odp: mam męża i kochanka

Sytuacja jest trudna. nawet bardzo trudna. Czy jesteś pewna, że takie podwójne życie ma sens?? Ja  osobiście swojego chłopaka nie mam sumienia okłamać, a nawet jak już to zrobię (są to błahe sprawy - dłuższe spotkanie z koleżanką zamiast wykładów, ilość wypitych lampek wina itd.) to po pewnym czasie się przyznaję, bo strasznie mi to ciąży... Na początek podstawowe pytanie - powiedziałaś mężowi, że brakuje Ci jego bliskości, ciepła, troskliwości?? Wiem, że to trudne, bo sama nie umiem na takie tematy mówić. Jak już ktoś kiedyś napisał - mężczyzna jest prostym stworzeniem i jeśli się nie żalisz i nie skarżysz on myśli, że jest dobrze. Macie razem dziecko, kilka lat wspomnień  - na pewno nie tylko złych. Skoro Ci go brakuje weź sprawę w swoje ręce! Daj na noc dziecko mamie, teściowej bądź dobrej koleżance, ugotuj coś pysznego, wypożycz film lub namów męża do obejrzenia filmu z wesela/ślubu. Przypomnij  mu jak było kiedyś i udowodnij, że dziecko i praca nie zmienią Waszych uczuć do siebie.
Co do jego pracy... Wspomniałaś, że macie duży kredyt, więc nie dziw się, że mąż dużo pracuje... Może po prostu chce stanąć na wysokości zadania i nie obarczać Cię jego spłatą?? Bądź bardziej wyrozumiała, a przede wszystkim - porozmawiaj z nim!
3mam kciuki smile

4

Odp: mam męża i kochanka

oststnio uslyszalam i bardzo zapadlo mi to w pamieci
"udowodniono naukowo ze najbardziej laczy ludzi nie malzenstwo nie milosc nie dzieci tylko kredyt..." nie jest tak??
jak sie rozwiedziesz to dzieci bedziesz miala ze soba, milosc bedziesz miala tylko co z tym kredytem, to zapeewne ta sie rozwiazac.
pomysl inaczej i postaraj sie nie brac pod uwage kochanka, czy odeszlabyc od niego gdyby nie kochanek?? czy jest miedzy wami na tyle zle ze wartro odejsc?? nie da sie ratowac?? wieszczie mi nie jest mi latwo mowic bo ja to przeszlam...poprostu wybralam ale ja bylam pewna ze bedzi emi lepiej samej niz  znim.
mysle ze wlasnie wtedy nie zaluje sie rozowdu gdy robi sie to dla siebie.
zastanow sie nad soba, czy ty nie zaslugujesz na lepsze traktowanie??
a tak wlasciwie to uepwnij sie czy twoj kochanke tak wlasciwie chce powaznego zwiazku...
zebys sie nie zdziwila

Odp: mam męża i kochanka

Arek przezył dokładnie to samo co ja pracował dzień i noc żeby tylko było im lepiej tymczasem żona przyprawiała mu rogi od połowy ich małżeństwa a trwało 14 lat. Sprzątał gotował jak ona była na bezrobociu pracował żeby niczego nie brakowało a jak on stracił prace  nie miał co jeść lodówka dla niego świeciła pustkami ona była z dzieckiem najedzona jako szefowa kuchni. Nabawił się nerwicy leczył się na depresje jeszcze brat sie powiesił  Nastawia syna przeciwko ojcu wyrzuciła mu wszystkie jego rzeczy garnitury, pościel firanki nie wiem nie znam relacji drugiej strony ale wydaje mi się że jesli rodzice się nie potrafią się dogadać powinna próbować się dogadać tylko ze względu na dziecko a syn jest piłeczka pink pongową którą rodzice podbijają. Z Arkiem łączą mnie raczej relacje przyjacielsko kumpelskie a niżeli sam seks spotykamy się od 11.08 więc miesiąc w tym czasie był w szpitalu a dopiero teraz wylądowaliśmy w łóżku choć nie mieliśmy 100% pewności że to faktycznie się stanie mieliśmy w pokoju 2 osobne łóżka a wylądowaliśmy w 1 leżąc obok siebie

6 Ostatnio edytowany przez Dunkis (2010-09-14 15:39:36)

Odp: mam męża i kochanka

samotna79 juz żałuje, że wszedłem w ten wątek, bo wszystko mi się przypomina....
Piszesz:
- pomóżcie mam od połowy sierpnia zgryz, mąz pracuje od 8 - 17 ....
Jeżeli TY od połowy sierpnia tyle juz zwojowałaś, kiedy Twój mąż zaczął pracować i brać jakieś chałtury, bo dorobic do domowego budżetu, ..... to szybko Ci poszło, oj szybko.... czekaj, zakładając, że sierpień ma 31 dni, dziś jest 14 września - to masz całkiem niezłe tempo. A jakie plany na przyszość? Arek, no to musi być całkiem fajny gość, ten cały Arek skoro żona zostawiła go dla innego. Pewnie cud malina okaz i wyjątkowa szansa, a ona głupia ździra była, on za to jedyny na milion, której Twoja psitula wędrowniczka nie mogła sie oprzeć. Arek, ten boski Arek, ciekawe jaką bajeczkę zasadzi Twój mąż o Tobie, moja droga samotna zono79, gdy będzie opowiadał poznanej 18-latce na spacerze. Pewnie powie że zarabiał się jak świnia, a Ty, (.... tu sobie wstaw tekst arka, no wiesz.... nie sprawdzi przecież, a skoro na Ciebei zadziałał.... wiesz zrób mężowi na koniec prezent  i powiedz mu co powinien w to miejsce wstawić, by inna laseczka się dla niego wypieła.......). Super, mnie też żona zostawiała z dzieckiem, kiedy szła się rżnąć ze swoim kochankiem, zamiast myśleć i tracić energie na budowanie związku -przecież to takie nieefektywne zajęcie, lepiej przekochać się całą noc. Wiesz, a może by fajniej było, gdybyś Arka zaprosziła do swoich koleżanek, mógłby się byczek wykazać. No i zaimponował Ci. A wy tak samotni w wynajętym pokoju w hotelu, no gentelmen pełną gembą, normalnie facet z klasą. Nie zaprosił CIę do sibie, ma porozwalane ma po domu skarpetki i śmierdzi codziennością u niego, czy jak, a może daleko mieszka? Czy po prostu maiło być romantycznie? Twój mąż na pojedynek pewnie pozwoli mu wybrać pistolety jak się dowie smile Będzie o tym wszystkim pamiętać na pewno, gdy sobie przypomni jak mu wylewnie i serdecznie dziękowałaś za to, że tak dzielnie się opiekował Waszym dwuletnim dzieckiem, a Ty wypompowana, przepraszam  zmęczona po całoncnej imprezie wracałaś z uśmiechem na twarzy. No, to gość pewnie był szczęśliwy, że żona mogła na niego liczyć i dał jej chwilę radośći, co za niefart że akurat tak wyszło. Nie martw się, mobilizuj męża by brał więcej zleceń, raz dwa spłacicie dzięki temu Wasz kredyt, który Was łączy i zostanie tylko dziecko. Ale chwila, co tam, dziecko będzie Ci tylko przeszkadzało, w Twoich spotkaniach. Zatem postanowienie na najbliższy czas - nie kupuj nowej bielizny, to szybiej spłacicie kredyt, masz kochanka niech on Cię sponsoruje. W sumie to nie jest tak źle, jak mąż będzie brał te nadgodziny, to Ty mu nie przeszkadzaj, spotykaj się z Arkiem, dziecko zostawiaj u sąsiadów, niech się przyzwyczaja, że mamusia roz....... rodzinę. A potem zanim dorośnie to sie przyzwyczai przyzwyczaji, że będzie miało nową mamusię - nie pomyliłem się nową mamusię. Wiesz wcale nie jestem złośliwy, ale przypomniał mi sie przez przypadek taki niedawny watek tu był, na tym forum, w którym bardzo sympatyczna mamusia opisuje, jak ma to zły Pan sędzia przyznał opiekę nad jej dwójka dzieci jej mężowi, kiedy ona biedactwo znalazła sobie innego faceta, zdradziła go i zaciązyła z nim, a sąd każe jej jescze płacić alimenty. A ona przeciez tylko go zdradzia i odeszła od inego. Ale czekaj, nie pamiętam żeby tam był jakiś kredyt, no to spoko, nie masz się czym martwić, myśl dalej tym, tam na dole, niech CI tam te no motyle latają. To całkiem fajnie mieć tak kochanka, nie? Nowe doznania, emocje itd. a mąż , ma przecież te swoje mebelki i myśli o kredycie, co za ograniczony palant z niego, czasem tylko dziecko na głowie, gdy mamusia się bawi. Kawał drania z niego. A co tam, warto przecież bo czujesz się teraz tak .... kobieco.... przepraszam - jakie jest brzydkie określenie dla kobiety, która wali swojego męża w rogi? Jakoś mi uciekło.
Super to na pewno nie zauroczenie to poważna decyzja, trwa przecież....ale nie krócej niz piszę ten tekst? Arek ma 40 latek, no coż warto się ustatkować...pewnie sobie myśli, Trzeba było pukać, o przepraszam, kuć żelazo póki gorące, co tam rozwód, co tam separacja, co tam Twoje zobowiązania, co tam cała reszta.. najlepiej zacząć od dupy strony, o przepraszam, tam też może juz był. A tak na marginesie, spałaś ze mężem jakoś tak ostatnio, powiedzmy w sierpniu, wrześniu, no wiesz chociażby tylko dla niepoznaki, by mąż się nie zorentował? Co na to Areczek? W niebo wzięty, pewnie w ten sposób rozumie swój wkład w spłatę Twojego , waszego , cholera nie wiem jak to napisać, kredytu oj musi mu ten kredyt leżeć kością w gardle.
Ale co tam, Twój mąż za pare lat dojrzeje zrozumie, jak nie To Arek mu wytłumaczy co i jak źle zrobił, przecież on był swego czasu identyczny jak Twój mąż, też zaniedbywał rodzinę bo mocno pracował. Twój mąż będzie taki sam, ale czy to doświadczenie go zmieni.
Ty jesteś słabym ogniwem tego związku, zatem odpadasz.

7

Odp: mam męża i kochanka
agau napisał/a:

W głowie mam tylko jedną myśl, każdy facet, kiedy osiągnie już cel, przestaje o niego dbać

no nie do końca tak jest, częściej to wygląda w ten sposób że gdy kobieta osiąga swój cel i faceta ustawia pod siebie zaczyna szukać czegoś nowego, kogoś kogo jeszcze nie ustawiła tak jak tego chce.
poza tym kobiecie zawsze jest mało, zawsze coś znajdzie aby wyrzucić mężowi że za mało czegoś jej daje.

a wracając do autorki, mąż ma pracę od sierpnia a Ty od tego samego czasu masz romans więc teraz się tylko usprawiedliwiasz szukając winy w mężu a nie w sobie. poza tym skoro mąż jest taki agresywny teraz to musiał być taki wcześniej, bo nikt się z dnia na dzień nie zmienia, no ale to pewnie także jest wymówka aby obwinić męża.
a Ty agau podobnie jak poprzedniczka wiedziałaś kogo za męża brałaś więc po co teraz narzekasz na niego? trzeba było myśleć wcześniej a nie teraz się żalić że mąż taki zły jest, jak jest źle to zakończ związek, lepiej aby dzieci wychowywały się w sytuacji kiedy rodzice są rozwiedzeni niż aby uczyły się od rodziców agresji, braku szacunku do drugiej osoby itd

8

Odp: mam męża i kochanka

Brawo Dunkis! 100% poparcia. Niestety niektóre kobiety wolą iść na łatwiznę niż walczyć o to, co trwa już kawał czasu.

9

Odp: mam męża i kochanka

Mocne argumenty drodzy Panowie. Nie zgadzam się z tym, że "kobiety wolą iść na łatwiznę niż walczyć o to, co trwa...", a to tylko dlatego, że ludzie dojrzewają przez całe życie, rozwijają się, przez co patrzą z czasem na świat z innej perspektywy. Hm... Jeśli facet pracuje, daje z siebie wszystko, by tylko polepszyć standard życiowy, jest to ok, ale zapominając o kobiecie- nie jako żonie, tylko właśnie o kobiecie, która  potrzebuje uczucia, empatii, uwagi, zagłaskania na śmierć, miłości, opiekuńczości, zrozumienia, partnerstwa, jest dla kobiety jedynie prostym mechanizmem do zarabiania kasy. A poza tym nie spotkałam jeszcze związku małżeńskiego, który by pozytywnie odnosił się do instytucji małżeństwa. Nasuwa się więc pytanie, po co ludzie biorą ślub? Nie zamierzam nikogo umoralniać, ale ten "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem".
Samotna żono 79 sama musisz zdecydować, czego tak naprawdę chcesz od życia? Nikt nie zrobi tego za Ciebie. Aha i zawsze warto jest posłuchać własnego serca i podążyć za pragnieniami, które uczynią nas szczęśliwymi ludźmi, to nie jest egoizm, ale dojrzałość i branie odpowiedzialności za własne decyzje. Życzę wiary w siebie!!! Pozdrawiam.

Odp: mam męża i kochanka

Chciałam sprostować mąż nie pracuje od sierpnia tylko już 2 lata a rozmawiać próbuje codziennie i kończy się jego stwierdzeniem że mi się wydaje że jestem przewrażliwiona że on tak cięzko pracuje że poprotstu mu sie nie chce nawet przytulać całować nie wspominając o seksie. ja też pracuje i w pracy i w domu do tego odbieram dziennie córke ze żłobka chodze z nia na spacery na huśtawki jest ok ale ja nie mam kompletnie czasu dla siebie tylko dom rodzina praca no a ja mnie się już nic od życia nie nalezy Tęsknie za ludzmi za kontaktem ze światem za rozmowami bardzo tęsknie a juz nie wspomne o spacerach wieczorami za rękę a Arek mi jak na razie to wszystko dał nie chodzi mi o seks bo to jest najmniej ważne

11

Odp: mam męża i kochanka

USPRAWIEDLIWIENIE, to co piszesz to jest usprawiedliwienie - sama siebie próbujesz usprawiedliwiać i szukasz tu poklasku? Jeśli Twoje metody nie dają rezultatu to tak jakbyś wogóle się nie starała. Równie dobrze trzeba było sobie odpuścić na początku i nie tracić energii. Wiesz ile kobieta jest w stanie zeobić jeśli kocha by ratować związek - nie masz bladego pojęcia, bo albo nie kochasz, albo to co robisz to żadne starania. Przyznam jedno. Pierwszy wątek do którego się tutaj dołączyłem było opisem faceta na miejscu Twojego męża. I powiem że zaciekle broniłem jej - tak jakbym bronił Ciebie, ale gdyby ona się pojawiła na tym forum spuściłbym jej podobne lanie jak Tobie. I oczywiśćie to jest głónie jego wina, wina Twoje mężą w jkichś 90%, ale wg. mnie nie wyczerpuje to tego by poddać małżeństwo. On swoją pracą wnosi wkład w życie Twojej rodziny, a to powód by o nią walczyć, byś Ty walczyła. Kobiety mają swtki sposobó i sposobików by uwodzić i zainteresować sobą swojego faceta. Związek to nie jedynie emocje, ciąganie za język , to bycie i zrozumienie. Najwyraźniej nie potrafiłaś dporowadzić do sytuacji by TWój mąż rozumiał to co do niego mówisz. Ale to akurat wina Was obojga w 50%. Masz , albo raczej nie masz umiejętności dogadywania się ze swoim mężem. Jeśli próbowałaś to się za mało postarałaś, skoro CI tak było nie dobrz najpierw trzeba było zakończyć to. A nie przyprawiać mu rogi - tera, teraz jesteś.... nie ważne, ważne czym dla niego jesteś, a jeśli mu powiesz prawdę, zobaczysz..... poczytaj sobie ten wątek, przynajmniej pierwszą wypowiedź:
http://www.netkobiety.pl/t7897.html
czy to jest ok, nie to nie jest ok, że zdradzasz męża, jesteś jak napisalem słabym ogniwem, dlatego , że To Ty uciekłaś od problemów w ramiona trzeciej osoby.
Były rozmowy z rodziną, z najbliższymi, z psychologiem? szukaliście gdzieś pomocy ---- wątpię, ale i tak pewnie znajdziesz jakieś wymówki, albo swoje albo jego... ale to są wymówki, zatem postaws sobie na szali z jednej strony wymówki - swoja nieudilność w ratowaniu związku, a na drugiej stronie zdradę.

Odp: mam męża i kochanka

dziekuje że próbujesz mi uświadomić mi że robie żle może tak może robie żle ale mam dośc prosenia błagania o rozmowę nie chce być żoną matką kochanką praczką sprzątaczka kucharzem opiekunka do dziecka chce byc kobietą dla swojego męża przyjacielem Dlaczego mój maz chce sie ze mna kochac tylko jak wypije 4 piwa i więcej albo zaczyna wylewać żale złość i bije szarpie jak jest pijany Wiesz ile razy próbowałam rozmawiać przed ślubem potrafiliśmy rozmawiać godzinami tego mi brakuje nie seksu choć nie powiem że jest z kamienia Arek dał mi to na co mój mąz nie ma czasu na spacery rozmowy z Arkiewm łączy mnie raczej układ kumpelsko-przyjacielski a nie strikte sam seks. Nie powiem mamy na siebie ochotę ale niestety nie ma na to czasu warunków on mieszka chwilowo z rodzicami jest w trakcie kupowania mieszkania. Być może słowo romans jest tu użyte troszkę za mocno nawiązałam nie romans a znajomość, która albo przerodzi się w miłośc albo pozostaniemy przyjaciółmi bo on jest wolny a ja mam męża w rozmowie stwierdzilismy oboje że jeżeli pozna kogoś to ja nie będę przeszkodą zostane przyjacióką. Owszem spaliśmy z soba i nie powiem że nie było rewelacyjnie ale tylko dlatego że nigdy nie miałam nikogo oprócz mojego męża był pierwszym mężczyzną w moim życiu

13 Ostatnio edytowany przez Dunkis (2010-09-15 09:38:14)

Odp: mam męża i kochanka

Sam byłem zdradzony, sam zaniedbywałem ją - przynajmniej z jej punktu widzenia, choć tak naprawdę stałem z boku, ale podniosłem się i zatrzymałem żonę przy sobie, - od tego wydarzenia mineło ponad pół roku, gdy powiedziała, że z dziećmi odchodzi do innego. Uwierz mi facetem trzeba wstrząsnąć jeśli gnuśnieje w związku, ale jeśli się kocha, jeśli jest między Wami miłość, jeśli się kochacie choć odrobinę i dacie sobie szansę, może Wam się udać, tamto to może być tylko zauroczenie, może warto się zastanowić, czy nie łączy Was jeszce odrobina tego o co naprawdę w życiu warto się starać. Za to zdrada, o której się dowiedziała co prawda z jednej strony spowodowała, że zmieniłem podejśćie do wielu spraw, teraz żona mówi mi że jest ze mną szczęśliwa, wcześniej mówiła że się odsuneliśmy i była całkowicie zaniedbana - teraz się zmieniło, dlatego twierdzę , że nie wykorzystałaś wszystkich możliwości - ludiz jak się pobierają zazwyczej łąćzy ich miłość, jeśli ona jest, to da się wszystko naprawić. Jeśli miłości nie ma - to trzeba było się najpierw rozwieść, kredyt jak sobie kiedyś z tego zdasz sprawę, to tylko wymówka, a tak naprawdę to jedynie przeszkoda ale pomijalna w gruncie rzeczy. Za to zdrada - do tej pory męczą mnie codziennie koszmary i nie ufam żonie, choć sie stara. Ona wie że ją kocha, wie że tamto to było tylko zauroczenie, które dało jej jakiś odddech, ale kochała wciąż mnie. Walczyłem o nią, teraz jest szczęśliwa i mówi że kocha - stara sięo mnie tak jak ja o nią - uwierz zdrada to nie rozwiązanie, szukanie oparcia w kochanku to nie rozwiązanie, doznawanie inności - spontaniczności --- to wkrótce się obróci w codzienność, może nie tak szybko .... ale obróci, słabą stroną nowych rzdczy jest sama ich istota - nowego pragnie się mocno - ale im mocniej z tego nowego się cieszymy tym bardziej powszednieje.... chcesz zatoczyć krąg, tak jak zrobił to Arek --- notabene jestem jego immiennikiem..... nie rób tego. Zostaw kochanka, skup sie na mężu, jeśli jest dość silny, powiedz o zdradzie, jeśli nie  - nie mów nigdy, bo to go zniszczy, szantażuj męża, bij słowami, wzbódź zazdrość, nawet niech podejrzewa, że masz romans - to i tak wcześniej czy później wyjdzie na jaw, ale jeśli nie musisz nie mów mu co się stało póki sie będziecie starać o sibie i walcz o rodzinę.... Arek, to co mam mu za złe- mógł sobie poszukać wolnej kobiety, a nie rozbijać rodziny - ale najwyraźniej on ciągnie do kobiet z problemami rodzinnymi. Singielki pełnej zycia i optymizmu nie potrafiłby wyrwać, czymś zaimponować, on ma co najwyżej do zaoferowania to co sam przeżył jako osoba, która utraciła rodzinę i na to Cię złapał. To model z naleciałościami, z przeżyciami nie zyczę mu źle. A czy Ciebie nie stać na faceta bez przejść, jeśli już?

Teraz po wstawieniu mojego posta przeczytałem , Twoją odpowiedź. Cieszę się że traktujesz to dokładnie tak jak ja, chcę CI pomóc, zmobilizować i pokazać te ciemne strony obecnej sytuacji. 3mam za Ciebie kciuki.

PS.
nie oszukuj się jesteś kochanką i walisz męża w rogi, a inne spojrzenie to, to tylko semantyka.

Odp: mam męża i kochanka

Wiem i wiesz co jest najgordsze wydawało mi sie że kocham męża nie chce się rozwodzic chce poprostu przeżyć coś innego coś na chwilke ale jednoczesnie nie chce skrzywdzic Arka bo naszym celem nie było mieć rozmans tylko tak jak juz napisałam łączyła nas tylko rozmowa teraz z biegiem czasu zaczynamy się w sobie nie wiem jak to nazwać

Odp: mam męża i kochanka

chyba jest nam z sobą dobrze przynajmniej mnie bo jest ktoś obok mnie z kim mogę pogadac przytulić sie ktos mnie całuje i ma dla mnie chwilkę żeby zapytać co w pracy. A dziecko biega po placu zabaw i sie bawi a my rozmawiamy. Brakuje mi tego jak nie wiem Boje sie o Arka że on sie bardziej zaangazuje i potem gdy będe się chciała wycofać zranie go. Wiesz co jest najdziwniejsze że po zdradzeniu męża wróciłam do domu szczęśliwa i nie poczułam żadnych wyrzutów sumienia żadnego poczucia winy że zdradziłąm

16

Odp: mam męża i kochanka

Samotna piszesz,że kiedyś też z mężem sie dogadywalaś,rozmawialiście godzinami,teraz się zmienil.więc z kąd masz pewnośc,że Arek też się nie zmieni?może to są pozory,znasz go za krutko,aby m,oc go dobrze poznac.Tak naprawde nie wiesz jaki byl prawdziwy powód powód jego rozstania z zoną,masz tylko jego slowa,a może traktował ją jeszcze gorzej niż twój maz....nie możesz byc niczego pewna,tak?piszesz również,że to nie romans.......spotykasz się z nim,spalaś z nim,a masz męża,więc jak to nazwać jak nie romans???z drugiej strony dajesz mu ogromną swobodę,teraz jest ok.może prześpisz zie jeszcze z nim pare razy,ale ustaliliście,że jesli on kogoś pozna,to ty sie usuniesz??//nie sądzisz,że on jest w bardzo komfortowej sytuacji?jak sie będziesz czuła gdy on za miesiąc,lub dwa powie ci sorry ale mam już inną,lepszą...a mąż dowie się o wszystkim i zostawi cię,zabierze ci dziecko,a ty zostaniesz sama.........muszisz niestety wziąść też taką opcję pod uwagę.Wydaje mi się,że wybrałas najgorszą opcję z możliwych.

17

Odp: mam męża i kochanka
SAMOTNA ŻONA 79 napisał/a:

chyba jest nam z sobą dobrze przynajmniej mnie bo jest ktoś obok mnie z kim mogę pogadac przytulić sie ktos mnie całuje i ma dla mnie chwilkę żeby zapytać co w pracy. A dziecko biega po placu zabaw i sie bawi a my rozmawiamy.

gratuluję rozumu, spotykać się z kochankiem przy dziecku no naprawdę jest to szczyt głupoty i chamstwa, wystarczy że dziecko powie o panu z którym mama się spotyka na placu zabaw i wtedy zobaczysz co to znaczy zraniony mąż.
tak bardzo chcesz przeżyć coś innego to odejdź od męża i baw się do upadłego, ale nie niszcz dziecka bo takim zachowaniem robisz ze swojego dziecka drugą osobę bez serca i sumienia! bo dziecko nauczy się jak trzeba się zachowywać od Ciebie i później będzie to praktykować w swoim życiu.

Odp: mam męża i kochanka

ok no i może tak ale wiesz co chciałam zobaczyc jak to jest być z kims innym jak to jest całować i być całowaną przez innego faceta dotykaną pieszczoną i wreszcie kochać się z innym facetem byłam poprostu ciekawa

Odp: mam męża i kochanka

Dziecko bawi się w piasku biega na zjeżdzalnie nie bardzo zwracając uwagę co my robimya my poprostu rozmawiamy siedzimy i rozmawiamy bo tak jakby jakiś tatus będący z dzieckiem też na placu zabaw zagadał do mnie

20

Odp: mam męża i kochanka

Gorzej kiedy wyda się to naprawde podejrzane,że mamusia cały czas przesiaduje z jakimś panem.........przecierz dziecko widzi czasem więcej niz ty mslisz,tylko ty nie przywiązujesz do tego wagi,bo jeses skupiona na kims innym.....ten sam fakt spotykania sie przy dziecku z kochankiem.....nie brzmi najlepiej/......

21

Odp: mam męża i kochanka

Droga samotna no wiec zdecyduj sie albo nawiazalas znajomosc albo romans? Jak mozesz mowic ,ze to znajomosc, nie romans skoro sypiasz z obcym facetem? Dziwne to wszystko.Kochasz meza czy tylko ci sie wydawalo? Bo wedlug mnie go nie kochasz, ale nie masz odwagi odejsc ,bo nie wiesz jak ci sie ulozy z kochankiem.Wykorzystujesz go. A ty jestes takim chwilowym przystankiem dla swego kochanka, bo jak sama napisalas ,jak znajdzie kogos ,to zostaniecie przyjaciolmi.A jak powie ci za 3 lata sorry ale znalazlem lepsza ,nie jestes mi juz potrzebna, to co bedziesz oszukiwac meza,dopoki twoj kochanek nie podejmie decyzji, dla mnie to chore. Zastanow sie lepiej , co zmienic w swoim malzenstwie,aby bylo jak dawniej, bo przyjdzie czas ,ze zostaniesz bez kochanka,bez meza i bez szacunku dla samej siebie.

22

Odp: mam męża i kochanka

Moja sytyacja jest podobna. Mam 50lat ale wyglądam dużo młodziej , moje małzeństwo od wielu lat to jakaś fikcja ,do tej pory trwałam w tym związku tylko ze względu na dzieci,teraz synowie to już dorośli .Poznałam kogoś przypadkiem,bo nie lubię mężczyzn,a w miłość nigdy nie wierzyłam.Spotykaliśmy sie na spacerach z psami,bardzo miło nam sie rozmawiało,potem już oboje dązyliśmy do spotkań choć nigdy sie nie umawialiśmy.No i stało sie ,oboje zakochaliśmy się w sobie jak małolaty,wreszcie poczułam ze cos takiego jak chemia istnieje,kiedy całowaliśmy sie swiat wirował.Nie wspomniałam,ze zanim go poznałam już miałam postanowiony rozwód,kiedy wniosłam pozew,przestaliśmu sie spotykać dla dobra sprawy.Jesteśmy sąsiadami,ale stronimy od siebie ,bo mąz nagle przypomniał sobie że ma piękną żonę i rozwód będzie ale chce mi udowodnić że mam kochanka.Czy to jest istotne,skoro do wielu lat mieszkamy kazde w innych pokojach,nie sypiamy razem ,a mąz od wielu lat nie pracuje.Czy może mi to zaszkodzić w sprawie rozwodowej?Ja i mój nowy partner mamy kontakt przez nk i bardzo tęsknimy za sobą. Boję się ze mąz moze mi stwarzać problemy.Co o tym sądzicie dziewczyny? ja wiem ze będę walczyć o tą miłość.

23

Odp: mam męża i kochanka

Jestem pod wrażeniem DUNKISA-wszystko to co sama bym napisała.Nie doceniamy dziewczynki NASZYCH własnych mężczyzn w domach.Od zdrady mojego męża minęło kilka miesięcy, ale jesteśmy razem.Nie wiem czy mądrzejsi,nie wiem czy silniejsi...choć mam nadzieję,że tak skoro wciąz razem i patrzymy sobie w oczy.Czasem jest trudno, bo złe myśli wracają, ale wtedy myślę o naszych planach...
Żałuję tylko,że kiedy były "kłopoty"Mąż spotkał na swojej drodze fałszywą pocieszycielkę a nie kogos takiego jak Dunkis kto powiedziałby mu,że ma wracać do domu i tam szukać odpowiedzi,rozmowy i serca,które na niego zawsze czeka.
Dziękuję Dunkis za słowa, które dają wsparcie.Pozdrawiam

Odp: mam męża i kochanka

oK JESTEM ta zła tylko zastanawia mnie jedno dlaczego jak facet pójdzie do łóżka z inną  to jest ok  w porządku a jak kobieta znajdzie pocieszenie w ramionach innego mężczyzny to jest kurwą zdzirą i wszystkim co najgorsze. Ok zrobiłam źle ale czy jeżeli miałabym oparcie w mężu miłośc czułość namiętność i seks  totalnie spotaniczny a nie wyreżyserowany zaplanowany czy szukałabym pocieszenia gdzie indziej jasne że nie bo nie miałabym takiej potrzeby i ochoty.  Mam dość walki w pojedynkę zwłaszcza że nie widze ani kszty chęci pomocy ze strony męża nie pomaga mi w niczym w domu jestem zdana całkowicie sama na siebie. Mam ochotę rzucić wszystko w cholere spakować się i wyjechać gdziećś na pare dni sama żeby odpocząć tylko zdaje sobię sprawe że jak wróce będzie piekło i nic sie i tak nie zmieni.

25 Ostatnio edytowany przez Dunkis (2010-09-15 14:34:57)

Odp: mam męża i kochanka

Samotna, albo oszczędzaj oddech, albo zajrzyj do słownika. Nie jesteś ani kurwą, ani zdzirą. Te określenia zostaw dla innych, które na to zasługują. Jesteś kochanką, niczym mniej i niczym więcej. Zdradzasz swojego męża, obojętnie jak sobie to tłumaczysz. Czy uważasz to za związek przyjacielski czy nie - poszliście do łóżka całujecie się obejmujeice i pieścicie - no to co to jest? Przedszkole? I nie jesteś, zła raczej zagubiona, a złe jest to co robisz. Ludzie źli wykorzystują innch - no chyba że Ty wykorzystujesz Arka do własnych celów, ale wydaje mi się że tak nie jest.
I chyba ktoś Ci bzdur wielkich nakładł do głowy z tym, że jeżeli facet pójdzie z inną to jest ok. Rozejrzyj się , choćby po tym forum że to wcale nie jest ok, a pisząc te słowa ranisz wiele kobiet które są zdradzone, przestań patrzeć na swój nos i rozejrzyj się trochę wokół siebie.
A Twoje potrzeby seksualne to nawet ja rozumiem, by pójśc z innym facetem niz Twój mąż, który był pierwszym i jedynym. To naturalne. choć z punktu widzenia naszego społeczeńśtwa dalece wykracza, poza normy. Jeśli seks z innym facetem byłby dla Ciebie taki konieczny sprawdzenie tego - albo trzeba było sobie zaaplikować faceta z ogłoszenia, albo wyrwać gościa z baru na jedorazowy numerek, albo co by mogło być najlesze pogadać z mężęm o tym - tak dokładnie wiem co piszę. Twoje potrzeby są normalne, z paroma kobietami rozmawiałem osobiście około 40 lat, któe chętnie by zaszalały - bo wiedzą że to ostatni dzwonek. Zacytuje Ci nawet kawałek emaila, który dziś dostałem od pewnej osoby, mam nadzieje że się nie obrazi, gdy pozna co tu wrzuciłem:
"Pisałeś poprzednio, że kobiety przed 40-tką mają ochotę na romans, żeby się dowartościować, spróbować zanim będzie za późno....jedyne czego mogła zapragnąć to właśnie spróbować jak to jest z innym i czy z innym będzie to tak samo smakować, więc co do przekraczania barier... Wiesz, coś w tym jest, jestem z mężem .. lat, zawsze byłam mu wierna, oczywiste, że przez te lata moja świadomość ciała i potrzeb, znajomość męskiej fizjologii i jego potrzeb, moja seksualność, znajomość technik itp., itd. poszły do przodu jak z wieku żłobkowego do... I powiem Ci tylko tyle, że to co między nami jest nie do pokonania, a wynika z przeszłości, chętnie i tak wcieliłabym w życie, bariery są jednak ogromne, ale nie we mnie, ale w naszym duecie. I gdyby przyszło mi zdradzić to pierwsze czego bym pragnęła to otworzyć się na maksa, pojechać po bandzie."
Zatem twierdzę i twierdzic będę, że jeśli kobiecie będzie chodzić tylko o seks, choć pewnie każda z nich będzie nawet podświadomie dążyła by taki seks był podbudowany emocjonalną więzię, choćby nawet tylko po to, by się jeszcze mocniej zapuścić w te niedostępne zakątki, ale sa takie i nie jesteś wyjątkiem. Inna sprawa, że te kobiety nie będą pisały na tym forum, bo one to uprawiają raczej dla sportu i ewentualnie jeśli się zakochają coś może by tutaj odważyły się napisać. Ale skoro można takie spotkać na ulicy, znaczy są powszednie i istnieją w ogromnej liczbie. Zatem wiedz, że nawet kobiety, którym się układa, jak je dorwie chcica i potrzeby też hmmm" zbłądzić" mogą. Choć jeśli jest w związku poukładane, jest zaufanie, to są inne rozwiązani, choćby trójkąty, albo bardziej mnogie kombinacje. Co nie zmienia faktu, że obecnie jesteś w takim trójkącie, a jedyne co nie wychodzi to synchronizacja, ale to Ty o tym zadecydowałaś, Twój mąż nie miał na to wypływu.

Ps lucziola chciałem CI coś podesłać na emaila, ale jakoś go nie widzę....

26

Odp: mam męża i kochanka

Andziula.......zastanawia mnie jedna rzecz masz męża,dzieci a piszesz,że nie lubisz mężczyzn i nigdy w miłosc nie wierzyłas...........?//więc jakim cudem masz męża i dzieci.............???

Odp: mam męża i kochanka

jESTEŚ NIESAMOWITY DZIEKUJE ale i tak bardzo niepokoii mnie mój brak poczucia winy

28

Odp: mam męża i kochanka

enni to się nazywa prokreacja, a do tego nie potrzeba nawet znać imienia, ani nuemru telefonu, obiektu prokreującego. Mąż to poważniejsza sprawa, choć nie tak skomplikowana i zawiła jak prokreacja, a przynajmniej z punktu widzenia zachodzących procesów. Bo w tym drugim przypadku, może być tylko jeden proces - jakoś tak na "r" się zaczyna, rozwód, abo co.....

samotna żono rocznik 79 - tak pamiętam to byl dobry rocznik.
Czemu tracisz czas na zastanawianie się nad takimi sprawami? Jak ja na wspominaniu roku 1979 ....?

Wiesz jeśli bardzo Ci tego brakuje, to coś Ci podeślę na priv.

Albo nie, lepiej pogadaj z mężem. Może on coś na to poradzi.
A zacznij się martwić dopiero wtedy, gdy to nie poskutkuje.
Dziewczyno, jeśli Ty nie dostrzegasz, że jesteś na krawędzi, to ja już nie wiem co Ci napisać.

29

Odp: mam męża i kochanka

Droga Samotna Żono!
Chyba niepotrzebnie odebrałaś słowa,które tu padają,aż tak mocno.Po co uzywac wulgaryzmów.
Ja jestem żoną,której mąż zrobił coś o czym chciałabym zapomnieć,ale nie użyłabym takich słow nawet do tej,która "zburzyła"mój spokój.Nie,nie zrobiła tego sama.Wszyscy w trójke przyczyniliśmy się do tego.Nie zamierzam jednak jej usprawiedliwiać ,a tym bardziej siebie.Czasami była we mnie taka nienawiśc,że zrobiłabym coś strasznego.Na moje szczęście to mija,a takich chwil jest coraz mniej.
Znów odniosę się do tego co pisał DUNKIS.
Tak każdy zdrowy człowiek ma ochotę na coś szalonego i na sex z kimś innym pewnie też.
I tu w sprawach ochoty nie mówię o miłości.Pokusy są ,będą, a chęć spróbowania czegoś innego jest normalna.Tylko czy wszystko o czym pomyślimy musi zostać zrealizowane?Chyba czasem dlatego jest fajne ,bo nie dokonane.
Ja też uważam ,że jesli w związku przeszkadza rutyna w sexieto przecież są sposoby, aby poszaleć za zgodą obojga i uniknąc zranienia kogoś kogo kochasz całym sercem.To,że czujesz się samotna moge zrozumieć, tego,że oczekujesz zainteresowania też,tylko sposobu w jaki to robisz Samotna Żono ZUPEŁNIE NIE AKCEPTUJĘ.Powiem więcej-budzi to we mnie złość.
Może zamiast jęczeć jaka to jesteś biedna zaskocz Swojego Domowego Mężczyznę i powiedz ,że doceniasz iż tak ciężko pracuje i żal Ci tylko tego,że przez pracę tak mało czasu spedzacie ze sobą.Moze Go zwyczajnie przytul jak wróci i powiedz,że dobrze że jest.

P.s.DUNKIS chyba już mam maila.Pozdrawiam

30

Odp: mam męża i kochanka

Dunkis cool świetnie to wszystko ująłeś, podziwiam, że Ci się w ogóle chciało. Czasem trzeba kimś potrząsnąć, aby dotarło!

SAMOTNA...dwóch srok za ogon długo nie pociągniesz. Pamiętasz co ślubowałaś? Nic z tych trzech rzeczy nie wypełniasz, to chociaż miej na tyle odwagi, aby dokonać wyboru-w jedną czy w drugą stronę. Szkoda, tylko, że w to wszystko mieszasz swoją córkę...Mam przyjaciółkę w wieku 45 lat. Dużo o sobie wiemy...kiedyś zwierzyła mi się, że ma taką traumę na całe życie -gdy była małą dziewczynką chodziła z mamą na randki z innym mężczyzną. Tata wtedy pracował. Zważywszy na to, że wiele czasu od tego momentu minęło i ona ciągle ma to w pamięci, myślę, że powinnaś wziąć również dobro swojego dziecka pod uwagę i nie fundować jej takich wspomnień z dzieciństwa.

31 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2010-09-15 22:04:00)

Odp: mam męża i kochanka

Dunkis daj już spokoj tematowi Adrianiego.To zamkniety wątek.

32 Ostatnio edytowany przez Dunkis (2010-09-16 08:36:05)

Odp: mam męża i kochanka

Tak maja84 zamknięty temat , ale jakże pouczający.
Wyznaję takie założenie , że lepiej uczyć się  na cudzych błędach niż na własnych.
To tak jakbyś kazała mi zrezygnować z jakiś doświadczeń i je wyłączyć, Ty tak potrafisz?
Dla mnie to by była utrata części siebie. Podnoszone tam argumenty i toczone spory
miały wiele punktów odniesienie i widzenia, gdybym ja był na miejscu Adrianiego,
cieszyłbym się jeśli mój wątek przysłużyłby się komuś. Ale pewnie powiesz
Że Adi to nie ja, ale jak nie korzystać z dziedzictwa...

33

Odp: mam męża i kochanka

Samotna, a może to jest tak, że skoro zastanawiasz sie czemu nie czujesz poczucia winy i wyrzutów sumienia, to wcale tak nie jest? A wręcz przeciwnie, samo podjęcie tego tematu iż to CIę zastanawia, jest symptomem tych właśnie uczuć? Tylko że na tyle je schowałaś, albo przyćmione zostały czymś innym , że nie potrafią przebić się przez barierę zauroczenia, którą w sobie obecnie nosisz, hę?

34

Odp: mam męża i kochanka

Nie przeczytałam tematu od deski do deski, ale chcę tylko powiedziec, ze nie rozumiem kobiet, ktore zdradzaja... Jak czlowiek wlozylby tyle sily w naprawe wlasnego zwiazku co w romans, to byloby lepiej. Albo jesli kiedy w malzenstwie sie juz zle dzieje, to po prostu odejsc (kredyt i dziecko to nie koniec swiata). Miec czyste konto i nie miec wyrzutow sumienia... Kobieta, ktora zdradza nigdy nie bedzie szanowana, ani przez meza ani przez kochanka. Smutne, ale prawdziwe...
Ja sama mam uraz do osob zdradzajacych, poniewaz ja sama zostalam zdradzona i wiem jak to wyglada z tej drugiej strony...

Odp: mam męża i kochanka

OK wszystko ok jestem tą złą bo zdradziłam Zasługuje na potępienie rozumie. Ale czy ktoś może mnie starać się zrozumieć mąz w domu wydaje mi sie ma wszystko ciepło uprane wyprasowane czysto śliczna córeczkę która go uwielbia i zone która wszystko robi za męża nie było by Wam jako facetem dobrze acha jeszcze sama mu kupuje piwa zeby w lodówce były kiedy tylko przyjdzie mu ochota sie napić nie jestem zazdrosna chorobliwie owszem tak normalnie to chyba jestem bo jak chodził do szkoły  zaocznie to były laski których nie znałam a jak opowiadał o nich to miałam ochotę zamordować ale jakoś teraz mi przeszło jednym słowem czuje się niekochana niedoceniona i niedopoieszczona a każdorazowa próba zwrócenia uwagi czy podjęcie działań typu przytulenie się pocałowanie czy dotyk spotykały się z odrzuceniem to co ja miałam wg Was jeszcze zrobic dalej dawać się poniżać bo ja czułam że jak non stop godotykam prowokuje do seksu to najzwyczajniej w świecie sie poniżam. Odmawiał zawsze kiedy to ja przejmowałam inicjatywe a kiedy on chciał się kochać a ja mówiłam on i tak miał to w nosie i robił dalej swoje tzn kochał się z moim ciałem ale nie ze mną

Odp: mam męża i kochanka

Z  Arkiem łączy nas raczej więź emocjonalna niż sam seks tym bardziej że nie ma kiedy on pracuje na zmiany i mieszka do marca z rodzicami a ja mam męża i 2 letnie dziecko więc okazji jest naprawde mało ale za to codziennie do siebie dzwonimy rozmawiamy na różne tematy. Wydaje mi się że facet ma łeb na karku i życie nieźle go skopało, ale mogę sie mylić nie wiem. Czy gdyby facetowi zależało na seksie tylko i wyłącznie czekałby miesiąc żeby pokazać mi pościel w hotelu i dać skosztować wino z kieliszka. Nie wiem pomóżcie prosze wiem że decyzja i tak należy do mnie ale tego że mąż złamał mi palec i mnie dusił bo dowiedział się że umówiłam sie z Arkiem na kawe w macdonaldzie a powiedziałam ze jade do koleżanki na kawe dla mnie to nie powód do takich zachowań

37

Odp: mam męża i kochanka

Samotna zona, ja ciebie nie potepiam i nikt tutaj także nie. Co do piw u meza w lodowce- moze sama go tak nauczylas? Ze dreptasz wokol niego na palcach?
Poza tym nie dziw sie  ze mezczyzna reaguje emocjonalnie (moze i agresywnie) kiedy dowiaduje sie ze jego zona idzie w tango?
Stolarz to cholernie ciezka praca... Wiem bo moj byly byl stolarzem, pracowal wiele i wracal do domu pozno (pal licho, ze zawsze pijany).

Ja nie potepiam, tylko uwazam, ze zanim czlowiek wejdzie w inny zwiazek emocjonalny z innym czlowiekiem, to powinien pozamykac wpierw i pozalatwiac swoje sprawy, zeby wyjsc na czysto... ot co.
Nie jestem jakas nawiedzona katoliczka i daleko mi do stania pod krzyzem pod palacem prezydenckim, sama z reszta w zyciu nagrzeszylam rowno, ale przysiega skladana przed Bogiem (nie ksiedzem) w Kosciele zobowiazuje do czegokolwiek... Nie na darmo sie przysiega na dobre i na zle...

38

Odp: mam męża i kochanka
SAMOTNA ŻONA 79 napisał/a:

OK wszystko ok jestem tą złą bo zdradziłam Zasługuje na potępienie rozumie. Ale czy ktoś może mnie starać się zrozumieć mąz w domu wydaje mi sie ma wszystko ciepło uprane wyprasowane czysto śliczna córeczkę która go uwielbia i zone która wszystko robi za męża nie było by Wam jako facetem dobrze acha jeszcze sama mu kupuje piwa zeby w lodówce były kiedy tylko przyjdzie mu ochota sie napić nie jestem zazdrosna chorobliwie owszem tak normalnie to chyba jestem bo jak chodził do szkoły  zaocznie to były laski których nie znałam a jak opowiadał o nich to miałam ochotę zamordować ale jakoś teraz mi przeszło jednym słowem czuje się niekochana niedoceniona i niedopoieszczona a każdorazowa próba zwrócenia uwagi czy podjęcie działań typu przytulenie się pocałowanie czy dotyk spotykały się z odrzuceniem to co ja miałam wg Was jeszcze zrobic dalej dawać się poniżać bo ja czułam że jak non stop godotykam prowokuje do seksu to najzwyczajniej w świecie sie poniżam. Odmawiał zawsze kiedy to ja przejmowałam inicjatywe a kiedy on chciał się kochać a ja mówiłam on i tak miał to w nosie i robił dalej swoje tzn kochał się z moim ciałem ale nie ze mną

Czemu nie rozwiedziesz sie z nim tylko zdradzasz?

39

Odp: mam męża i kochanka

Samotna żono-tak naprawde to nie jesteś samotna,bo kobiet żyjących z takim problemem jest ogrom tylko się nie przyznają.Doskonale rozumię co czujesz i jak się motasz ze swoimi uczuciami.Ludziom bardzo łatwo przychodzi potępianie innych,bo nie wiedzą jak to naprawde wygląda od środka.Trzeba przeżyć coś takiego żeby zrozumieć.Łatwo jest też doradzać ale kochani to wcale nie jest takie proste jak Wam się wydaje.Nawet człowiek z anielska cierpliwością kiedyś nie wytrzyma i zacznie żyć z myślą o sobie.Nie można pisać,że mąż ciężko pracuje więc żona powinna być mu za to wdzięczna.Przepraszam bardzo-to co my mamy być bonusem.My też ciężko pracujemy i to na dwóch etatach! Mamy też uczucia,chcemy być kochane,doceniane i szanowane.Skoro nie otrzymujemy tego w domu to zaczynamy szukać gdzieś tam...I przestańcie pieprzyć,że Samotna powinna rozmawiać z mężem.Czy Wy wogóle zdajecie sobie sprawę jak to wygląda? To Wam powiem-dziś jest rozmowa a jutro wszystko od nowa.A dlaczego się nie rozwiedzie?-bo mimo wszystko kocha swojego męża i ma nadzieje,że może nadejdzie ten lepszy czas.

40

Odp: mam męża i kochanka

Temat zainteresował mnie tylko dlatego, że moja siostra (34 lata, 15 lat po ślubie i dwojka dzieci 12 i 15 lat) ma podobną sytuację do SAMOTNEJ...Jest tylko jedno ale. Obie mamy swoje rodziny i obok siebie mieszkamy. Obserwuję to wszystko na co dzień. Jej mąż to mniej więcej mąż samotnej (z opowiadań siostry oczywiście). Im więcej opowiadała o nim złych rzeczy tym bardziej byłam wściekła na szwagra, aż w końcu postanowiłam z nim pogadać. Oczy wybałuszył jak talary i stał jak wryty. W końcu zaczął prostować to co ja wiedziałam i jego wersje okazały się bardziej prawdopodobne niż jej. Potem wydało sie, że siostra jest po uszy zakochana w pewnym prezesie, który z resztą ani słowa nie znał po polsku a siostra z kolei po angielsku. Smsy pisała ze słownikiem a w pracy zawsze mieli tłumacza. Potem zaproponował jej prace dodatkową (sprzątanie w jego wynajętym mieszkaniu) więc po skonczonej pracy w firmie leciała biegiem do jego mieszkania. Dziwnym zbiegiem okoliczności było to że on nagle również miał ważne sprawy i zwykle zaraz po niej wychodził (razem pracowałyśmy). Naopowiadał jej że ją zabierze do anglii i beda żyli długo i szczęśliwie. Nie dała sobie nic powiedziec bo mowiłam jej ze to jakis absurd i jak moze w to wierzyc (on ma tez rodzine) w koncu olał ją na jakiejs imprezie firmowej i dotarło do niej ale bardzo to przezyła. Na tyle bardzo ze opowiedziała o wszystkim szwagrowi a ten trzymając ją za rękę powiedział...nie martw sie kochanie, jakos to bedzie. I moze by było ale po kilku mies. przez internet poznała kogos nowego i znow sie zakochała bo mowiła o tym. Godzinami z nim gadała przez telefon albo skypa albo smsy (zalezy od sytuacji) Nie kryła sie w ogole i na oczach szwagra z nim klika na gg Wychodzi niby na grzyby, ale kto do lasu modeluje włosy i zakłada mini? Wszyscy wiedzieli o co chodzi, ale nikt nie śmiał jej zwrocic uwagi. Prowokowała szwagra różnymi metodami bo chciała zeby ją udeżył lub wywołał awanture. Np. Klikała z kolesiem na gg ...ach i och, kochanie, misiaczku itd tak zeby szwagier widział a potem przy dzieciach podchodziła do niego i sie nadstawiała zeby ją pocałował. Starsza corka oczywiscie widzi to tak ze mamusia sie stara a tatus sie odsuwa i nie chce mamusi pocałowac....scyzoryk mi sie w kieszeni otwiera ale nie chce burzyc wizerunku siostry w oczach jej corki. Staram sie jak moge zeby jej dzieci jak najmniej odczuwały i tłumacze im zeby kochały rodzicow jednakowo...Ach temat rzeka, a to jest wielki skrót. Teraz siostra załozyła sprawe szwagrowi o rozwod i jeszcze ma warunki. Chce zeby podpisał jej bez problemu i żeby w domu udawali że jest wszystko ok (żeby dzieci sie nie dowiedziały ze są po rozwodzie) i oczywiście żeby wreszcie mogła na legalu spotykac sie z kochasiem. Powiedziałą to wprost....no tylko ładniej to ubrała. Jeśli kogoś zainteresuje temat...jest duuuuuuuuuużo więcej szczegółów i jest w stanie ktos mi doradzic cokolwiek bo ja i mama jestesmy wrogami nr 1 siostry bo rozmawiamy ze szwagrem a jej zdaniem nie powinnysmy. Nie wiam jak i komu mam pomoc w tej sytuacji ( ich dzieciom pomagam jak moge) pomozcie prosze...

41

Odp: mam męża i kochanka

A w ogóle to temat samotnej, więc przepraszam, że tak się "wcięłam" ze swoim problemem. Napiszę Ci ze swojego punktu widzenia.
Jestem mężatką od 13 lat a męża wcześniej znałam 7. Jak u wszystkich, na początku zauroczenie, potem miłość, po dwóch latach znajomości rozstanie. Przepłakałam miesiąc czasu, ale postanowiłam wziąć się w garść i walczyć o tę miłość. Po miesiącu przyjechał po swoje rzeczy (płyty cd i takie tam...) Nie wypuściłam już go. Spytałam czy mogę ostatni raz siąść mu na kolana, pocałować i przytulić się. I wiem, że gdybym tego nie zrobiła wtedy, dziś moje życie z pewnością byłoby inne. Potem wzięliśmy ślub, po roku przyszedł na świat starszy syn, młodszym wpadliśmy po 7 m-cach po porodzie ...i tu sielanka się skończyła. Męża od świtu do nocy nie było w domu, czasem nawet i na noce nie wracał. Był ciągle zmęczony po pracy. Ja sama z dwójką małych dzieci (kilka lat wyjętych z życiorysu) Młodszy chorował i ciągle w szpitalu z nim byłam. Mąż oczywiście zaganiany i zapracowany. Miałam tak dość wszystkiego, że nawet zaczęłam go podejrzewać, że kogoś ma. Byłam wyczerpana fizycznie i psychicznie do tego stopnia, że byłam w depresji. Mogłam zrobić kilka rzeczy...usiąść i płakać nad swoim ciężkim losem, wziąć rozwód,BO WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE JUŻ NIE UMIEMY ZE SOBĄ BYĆ, wdać się w romans (miałam taką okazję) ale w pewnym momencie powiedziałam sobie...STOP  DOSYĆ. Wiesz co zrobiłam? Poprosiłam teściową, żeby zabrała dzieci na noc. Kupiłam seksowną bieliznę, przyrządziłam kolację przy świecach i z walącym sercem czekałam na męża...Przyszedł późno, ale to nic. Nie wiedział co powiedzieć. Przez cały czas kokietowałam go jak wtedy, kiedy chciałam, żeby został. Potem się kochaliśmy i było cudownie. Resztę nocy przegadaliśmy i obiecaliśmy sobie, że już nigdy więcej nie dopuścimy do takiej sytuacji, żeby nasze drogi się rozeszły, że zawsze jak staniemy na rozwidleniu tych dróg to najpierw porozmawiamy. Teraz z perspektywy czasu wiem, że wtedy nie rozumieliśmy się nawzajem. On harował jak wół, żeby nam było lepiej, a ja myślałam, że unika domu albo co gorsza kogoś ma. On z kolei nie rozumiał mnie, bo przecież ja siedziałam w domu, więc jakie mogłam mieć problemy? Od tego czasu minęło 10 lat, ale kocham swoją rodzinę nad życie. A kiedy wkrada się rutyna (bo jak to w małżeństwie też mamy ciche dni i się sprzeczamy) i widzę, że on znów ma doła jakiegoś albo się zaharowywuje, znów robię coś szalonego i znów przez jakiś czas jesteśmy jak para zakochanych małolatów (mamy po 38 lat) Dlatego uważam, że warto czasem coś dać od siebie a nie uciekać od problemów i szukać szczęścia gdzie indziej, bo co powiesz za 10 lat? Ja patrzę co rano w lustro i jestem dumna z siebie, że nie uległam pokusom w momentach trudnych (a uwierzcie mi, okazji było dużo. Jestem atrakcyjną kobietą, ale najbardziej cieszę się z tego, że mam dla kogo być atrakcyjna.

Odp: mam męża i kochanka

Dziękuje ci HANA wiem robie żle czy czy złym jest człowiek który chce być kochac i chce byc kochany i doceniany.Powycieram panele jest czysto głupi przykład a on wchodzi w ubłoconych butach i mówie że jest wytarte a on na to  to wytrzesz jeszcze raz nic ci się nie stanie  ręce mi opadaja mam juz dość starania się poprostu nie mam juz siły usypiam na siedząco. chce mi sie normalnie płakać choć wiem że musze być silna dla siebie i dla swojej córki musze pokazac że nie pozwole sobie więcej na przemoc pod moim dachem jeszcze raz i wystawie mu walizkę za drzwi

43

Odp: mam męża i kochanka

Jeśli komuś jest źle w związku...to najpierw powinien się rozstać...a potem szukać nowego partnera....czy tak nie jest uczciwiej?
Samotna....
Nie rozumiem Cię tak samo jak innych zdradząjacych....nic nie tłumaczy ZDRADY...nawet ciekawość...
Ja jestem ciekawa jakie to uczucie spadać z przepaści czy ugryźć sprzedawczynie w sklepie....spróbować maryśki....to znaczy ,ze mam to zrobić?....

Samotna..weź się dziewczyno do ROBOTY.....popracujesz do 17.00 to odechce Ci się amorów z Panem X....
ale żal

44

Odp: mam męża i kochanka

Ale o co autorka wątku ma walczyć??? o męza sadystę który leci z łapami i poddusza swoja zonę? A kopa bym mu dała , bo będzie jeszcze gorzej.Przemoc fizyczna jest niewybaczalna, skoro facet jest zdolny bić kobeitę to już tego nie zmieni.
Do tego brak czułości, wylegiwanie sie po pracy z piwskiem i to ma być zycie ? jak tu ma kwitnąc miłość? litości!
Nie dziwne że poszukała kochanka, widocznie już od dawna zaczęło sie psuć między nimi, niestety kobiety potrzebują ciepła, czułości i miłosci.KASA TO NIE WSZYSTKO! A tu jakieś świętobliwe komentarze i robicie z dziewczyny zagubionej dziwkę. Ona potrzebuje poprostu miłości!!!
Jesli zalezy ci na swoim mezu to musicie razem rozwiazac ten problem , bo nie wróżę niczego dobrego zwłaszcza po tych bójkach, to już uważam że jest poważna sprawa i źle rokuje na przyszłość.
Musicie ROZMAWIAĆ, WYJAŚNIAĆ SOBIE WSZYSTKO, nie kłócić sie ale na spokojnie.Moze jakaś terapia? Jak to nie pomoże to lepiej byłoby sie rozstać zeby naprawdę jakieś nieszczęscie sie nie zdarzyło.

45

Odp: mam męża i kochanka
SAMOTNA ŻONA 79 napisał/a:

dziekuje że próbujesz mi uświadomić mi że robie żle może tak może robie żle ale mam dośc prosenia błagania o rozmowę nie chce być żoną matką kochanką praczką sprzątaczka kucharzem opiekunka do dziecka chce byc kobietą dla swojego męża przyjacielem Dlaczego mój maz chce sie ze mna kochac tylko jak wypije 4 piwa i więcej albo zaczyna wylewać żale złość i bije szarpie jak jest pijany Wiesz ile razy próbowałam rozmawiać przed ślubem potrafiliśmy rozmawiać godzinami tego mi brakuje nie seksu choć nie powiem że jest z kamienia Arek dał mi to na co mój mąz nie ma czasu na spacery rozmowy z Arkiewm łączy mnie raczej układ kumpelsko-przyjacielski a nie strikte sam seks. Nie powiem mamy na siebie ochotę ale niestety nie ma na to czasu warunków on mieszka chwilowo z rodzicami jest w trakcie kupowania mieszkania. Być może słowo romans jest tu użyte troszkę za mocno nawiązałam nie romans a znajomość, która albo przerodzi się w miłośc albo pozostaniemy przyjaciółmi bo on jest wolny a ja mam męża w rozmowie stwierdzilismy oboje że jeżeli pozna kogoś to ja nie będę przeszkodą zostane przyjacióką. Owszem spaliśmy z soba i nie powiem że nie było rewelacyjnie ale tylko dlatego że nigdy nie miałam nikogo oprócz mojego męża był pierwszym mężczyzną w moim życiu

No to musialas znalezsc emocjonalnego sponsora zanim odeszlas emocjonalnie od od meza?
Nie dalo sie byc uczciwym?
Byl zly, cierpialas, brakowalo ci milosci, byla agresja.... to co z Toba nie tak, ze tkwilas w tym ukladzie?
Masz jakis problem psychiczny? Bylas u psychologa albo psychiatry?
Czy czesto w Twojej rodzinie ludzie robili rzeczy wbrew sobie? To moze byc niebezpieczne. Mozesz nawet kogos zabic wbrew woli ale jednak.
Czujesz sie jakas spetana? Nie mozesz zrobic ruchu? Jestes niesamodzielna i boisz sie zycia?
Co z Toba nie tak, ze TKWISZ W TAKIM ZWIAZKU...

a na zakonczenie totalny nokaut... seks z kochankiem gdy maz zajmuje sie dzieckiem..... taaa
Psychiatra jednak

46

Odp: mam męża i kochanka

Ja znów stanę w obronie Samotnej i powiem,że są faceci do których naprawdę nic nie dociera a na mysl o terapi czy coś w tym stylu dostają jeszcze większego szału.Co do pracy to już napisałam,że kobiety pracują tak naprawdę więcej godz. niż facetom się wydaje.Nie zawsze praca zawodowa kończy się na 8 godz. a do tego dochodzą jeszcze obowiązki domowe.A po takim dniu to raczej odechciewa nam się żyć a nie romansu.Nie mówię,że zdrada jest czymś dobrym ale czasami pomaga przetrwać złe chwile i daje sens naszemu życiu.Czy zdajecie sobie sprawę co czuje kobieta nad która mąż znęca się fizycznie i psychicznie?Taka kobieta potrzebuje dobrego słowa a nie żeby ją jeszcze bardziej dołować lub ubliżać.

47 Ostatnio edytowany przez Zazdrosc (2010-09-17 23:34:04)

Odp: mam męża i kochanka
hana napisał/a:

Ja znów stanę w obronie Samotnej i powiem,że są faceci do których naprawdę nic nie dociera a na mysl o terapi czy coś w tym stylu dostają jeszcze większego szału.Co do pracy to już napisałam,że kobiety pracują tak naprawdę więcej godz. niż facetom się wydaje.Nie zawsze praca zawodowa kończy się na 8 godz. a do tego dochodzą jeszcze obowiązki domowe.A po takim dniu to raczej odechciewa nam się żyć a nie romansu.Nie mówię,że zdrada jest czymś dobrym ale czasami pomaga przetrwać złe chwile i daje sens naszemu życiu.Czy zdajecie sobie sprawę co czuje kobieta nad która mąż znęca się fizycznie i psychicznie?Taka kobieta potrzebuje dobrego słowa a nie żeby ją jeszcze bardziej dołować lub ubliżać.

Mnie maz bil wiec wiem co to znaczy.
Jesli jest zmeczona po pracy to niech idzie spac a nie do kochanka skoro nie ma sily.
Jestem ostra bo ona klamie od poczatku
najpierw powiedziala ze maz niedobry wiec zdradzila a zaraz potem w kolejnym poscie ze byla ciekawa jak to jest z innym w lozku.
... i pierwsze slysze, ze na bijacego i niedobrego meza stosuje sie zdrade. Nie wiedzialam i bylam wierna 22 lata. Wydawalo mi sie ze probowalam wszystkiego... nie pomyslalam o zdradzie.

48 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2010-09-18 01:05:03)

Odp: mam męża i kochanka

Każdy ma inny sposób na nieudane życie małzenskie, jedni zdradzają, inni siedzą cicho i "przeczekują", jeszcze inni próbują rozmawiać.Jakie to ma znaczenie że ona zdradziła? Skoro tego chciała, widocznie brakowało jej ciepła, uczuc, rozmowy skoro w domu ciagłe kłótnie, i smierdzący piwskiem mąż do tego bokser damski! Jest kogo żałowac???!!! Dlatego uważam że Samotna naprawdę czuła się SAMOTNA, pogubiła się, poznała kogoś w necie NIE po to aby zdradzić, tylko rozmawiać, brakowało jej ciepła i zrozumienia od innej osoby, wszak od męża nie mogła liczyć na żadno ciepło! No i stało się , zdradziła. I co sie stało? świat sie zawalił? Tak zazwyczaj kończą sie nieudane zwiazki, gdy ludzie nie mogą sie dogadać, gdy kłócą sie, nie dążą do porozumienia lub jedna ze stron nie dąży do tego. Dlaczego tak dziewczynę potępiacie? tacy święci jesteście? Nie jedna święta potrafiła sie mądrzyć dopóki sama nie zdradziła, potem juz inaczej patrzyła na takie sprawy! Każdy taki zasadniczy, taki uczciwy...do czasu! Życie płata takie niespodzianki że potem zdziwiona mina! Jak to? nigdy po sobie bym sie tego nie spodziewał!!! To że teraz ktoś jest taki wierny nie znaczy że kiedys nie trafi na osobę dla której straci rozum.Znam nie jedną osobe która grzmiała i potępiała osoby które zdradziły, ale jak niespodziewanie sama "wpadła" w takie sidła to zaniemówiła, szybko spokorniała i stała sie wyrozumiała! A taka wierna całe życie była i uczciwa!!! hahahaha.szuka .Dziewczyna szuka pomocy a wy jedziecie po niej jak po świni !!!

Samotna on ciebie nie szanuje, zachowuje sie jak jakis szowinista! Do tego damski bokser, cham i prostak!!! A że zarabia na rodzinę? bo taki jego zasr...y obowiazek, dzieci same na świat sie nie prosiły przecież! Nie wiem co zrobisz ale jeśli go nie kochasz to czas najwyższy zastanowic isę czy warto tracić czas i szarpać nerwy przy kimś takim ? A jesli tak bardzo go kochasz to musicie oboje pracować nad odnowieniem związku, moze sie uda..ale tu potrzeba bedzie włożyć naprawde dużo pracy, a nie jest łatwo wyzbyć sie wieloletnich przyzwyczajeń i zachowań, dlatego terapia małżeńska jest wskazana jak najbardziej.

49

Odp: mam męża i kochanka
iskierka77 napisał/a:

I co sie stało? świat sie zawalił? Tak zazwyczaj kończą sie nieudane zwiazki, gdy ludzie nie mogą sie dogadać, gdy kłócą sie, nie dążą do porozumienia lub jedna ze stron nie dąży do tego. Dlaczego tak dziewczynę potępiacie? tacy święci jesteście? Nie jedna święta potrafiła sie mądrzyć dopóki sama nie zdradziła, potem juz inaczej patrzyła na takie sprawy! Każdy taki zasadniczy, taki uczciwy...do czasu! Życie płata takie niespodzianki że potem zdziwiona mina! Jak to? nigdy po sobie bym sie tego nie spodziewał!!! To że teraz ktoś jest taki wierny nie znaczy że kiedys nie trafi na osobę dla której straci rozum.Znam nie jedną osobe która grzmiała i potępiała osoby które zdradziły, ale jak niespodziewanie sama "wpadła" w takie sidła to zaniemówiła, szybko spokorniała i stała sie wyrozumiała! A taka wierna całe życie była i uczciwa!!!.

Nie zgadzam sie.
Oczywiscie,ze swiat sie nie zawalil.
..ale nie mozna mowic,ze jak ja cos zrobie to dopiero bedzie to wybaczalne u  innych, albo odwracajac sytucje mam wybaczac bo sama  kiedys zdradze i wtedy bede juz wybaczalska.
Dla mnie to bzdura.
Jesli czyn jest zly to jest zly.
jak kiedys zdradze to nie bede sie tlumaczyla zlym mezem, nieszczesliwym dziecinstwem i szkola pod gorke
Nie musze zwalc winy na innych za wlasne niepowodzenia, porazki czy zle wybory...
Nie mam problemu z tym by nazwac moj zly czyn po imieniu albo przyznac sie do bledu czy winy
a Ty masz?
Jak ktos cos zrobil zle to nie jest diablem, potworem czy swinia....
Jak ktos cos zrobil zle to jego czyn jest zly, a nie on...wiec naprawia szkody... a jesli nie widzi, ze robi zle mimo ze inni mu to mowia... to powinien chyba isc o psychologa (nie jako kare ale jako pomoc)
Logiczne to dla mnie.

Odp: mam męża i kochanka

.....popracujesz do 17.00 to odechce Ci się amorów


PRACUJE OD 4 RANO DO 23 NA DWÓCH ETATACH  W PRACY I W DOMU MOŻE SIĘ ZAMIENIMY COOO CHĘTNIE ODSTĄPIE TROCHĘ OBOWIĄZKÓW DOMOWYCH

51

Odp: mam męża i kochanka

samotna , a gdyby nie pojawil sie ten caly Arek to czy ty bys tutaj wogole zagladnela? Myslalas o odejsciu od meza zanim pojawil sie on?

Odp: mam męża i kochanka

wiele razy bo to co sie dzieje trwa już kaiś czas a żle się dzieje i samotna się czuje od listopada wtedy mąż zaczął mnie ignorować odtrącać zaniedbywać jako kobietę żone i kumpla

53

Odp: mam męża i kochanka
SAMOTNA ŻONA 79 napisał/a:

boje się go czasem po wypici większej ilośći piw złamał mi palec  dusił miałam since na szyii ale i ja nie byłam mu dłużna ugryzłam tak że puściłą się krew a nadgarstki tak ścisnęłam że miał przez tydzień granatowe ręce

Dlaczego mój maz chce sie ze mna kochac tylko jak wypije 4 piwa i więcej albo zaczyna wylewać żale złość i bije szarpie jak jest pijany

te słowa mnie przerażają najbardziej z całej twojej wypowiedzi

Odp: mam męża i kochanka

Samotna chciałam Cię przestrzec przed prowadzeniem podwójnego życia, przed konsekwencjami. Sama do niedawna miałam kochanka. Bylismy razem 2 lata. Z mężem się nie rozwiodłam byłam i jestem za słaba. Efektem moich poczynań było to, że kochanek znalazł sobie kobietę a ja się nie pogodziłam z tym i rozstaliśmy się. Piszesz, że umówiliście się, że jak pozna kogos to się rozejdziecie. uwierz mi to będzie dla Ciebie baaaardzo trudna lekcja pokory. Nie doprowadzaj do takiej sytuacji!!!! Bo stracisz poczucie własnej wartości... potem trzeba to odbudowywać. Układać siebie na nowo. Pamiętaj, że jakikolwiek by nie był Twój mąż nie możesz go oszukiwac. Jeżeli nie chcesz z nim być. Odejdź od niego. Jezęli nie chcesz odejsć - nie zdradzaj. Nie zbudujesz swojego szczęścia na oszustwie. Opowiesci o tym, że chcesz sie wygadać, z kimś porozmawiac tez nie są prawdą. Do tego możesz znaleźć sobie przyjaciółkę.
Mój ex kochanek cały czas się odzywa, pisze dzowni chce się ze mną spotykać pomimo tego, że ma kobietę!!!! Do czego go przyzwyczaiłam? Do tego, że kłamstwo dla mnie to naturalna rzecz, więc skoro bylismy razem gdy mam męża to dlaczego nie mogę z nim byc gdy on ma kogoś? To jest jego myslenie. Nie wdeptuj w to bagno. Odejdź od męża jeżeli uważasz że nie jest wam razem dobrze, ale go nie zdradzaj. Zrób tak jak ja - dokonaj wyboru. Czas pokaże, że zdrada NIGDY nie jest rozwiązaniem.

55 Ostatnio edytowany przez Czerepach (2010-09-20 12:49:25)

Odp: mam męża i kochanka
SAMOTNA ŻONA 79 napisał/a:

oK JESTEM ta zła tylko zastanawia mnie jedno dlaczego jak facet pójdzie do łóżka z inną  to jest ok  w porządku a jak kobieta znajdzie pocieszenie w ramionach innego mężczyzny to jest kurwą zdzirą i wszystkim co najgorsze. Ok zrobiłam źle ale czy jeżeli miałabym oparcie w mężu miłośc czułość namiętność i seks  totalnie spotaniczny a nie wyreżyserowany zaplanowany czy szukałabym pocieszenia gdzie indziej jasne że nie bo nie miałabym takiej potrzeby i ochoty.  Mam dość walki w pojedynkę zwłaszcza że nie widze ani kszty chęci pomocy ze strony męża nie pomaga mi w niczym w domu jestem zdana całkowicie sama na siebie. Mam ochotę rzucić wszystko w cholere spakować się i wyjechać gdziećś na pare dni sama żeby odpocząć tylko zdaje sobię sprawe że jak wróce będzie piekło i nic sie i tak nie zmieni.

Ja uważam że masz racje. Choć sam tego nie zrobiłem. Ale osoba która kocham narazie jeszcze zdradza meża. Ja się rozwiodłem. A wiesz dla czego? Dla tego co napisałas powyżej.  Wiem jak to jest. Gdy małżonkowi mówisz choćmy na sapcer. A on odpowiada ci. np: zmęczony jestem otwierając kolejne piwo. Przychodzisz do męża chcesz go wziąść za rękę. A on woli nalać sobie w tym momencie piwo. To wszystko kumuluje sie w człowieku aż pewnego dnia wybucha. Zadaje sobie człowiek pytanie ile jeszcze można? I w tym momencie pojawia sie ktoś dla kogo wyjście na spacer nie jest ogromnym poswięceniem. Zwykła rozmowa, trzymannie za rękę nie jest czymś wstydliwym. I nawet ty sama bardziej otwierasz się na tego drugiego człowieka bo widzisz że on cie rozumie. Uważam że nie warto tkwić w tym małżeństwie na siłę. To niema sensu.

Życie jest bardzo krutkie. Czerpmy z niego jak najwięcej przyjemności. A nie oglądajmy sie za siebie.

Stare przysłowie mówi: umiesz liczyc licz na siebie.
więc i Ty nie przejmuj się tym co inni powiedzą. Rób tak by tobie i twojemu dziecku było dobrze.

56

Odp: mam męża i kochanka

Zgadzam sie z czerepachem w 100% !

57

Odp: mam męża i kochanka
Czerepach napisał/a:

A wiesz dla czego? Dla tego co napisałas powyżej.  Wiem jak to jest. Gdy małżonkowi mówisz choćmy na sapcer. A on odpowiada ci. np: zmęczony jestem otwierając kolejne piwo. Przychodzisz do męża chcesz go wziąść za rękę. A on woli nalać sobie w tym momencie piwo. To wszystko kumuluje sie w człowieku aż pewnego dnia wybucha. Zadaje sobie człowiek pytanie ile jeszcze można? I w tym momencie pojawia sie ktoś dla kogo wyjście na spacer nie jest ogromnym poswięceniem. Zwykła rozmowa, trzymannie za rękę nie jest czymś wstydliwym. I nawet ty sama bardziej otwierasz się na tego drugiego człowieka bo widzisz że on cie rozumie. Uważam że nie warto tkwić w tym małżeństwie na siłę. To niema sensu.

Życie jest bardzo krutkie. Czerpmy z niego jak najwięcej przyjemności. A nie oglądajmy sie za siebie.

Stare przysłowie mówi: umiesz liczyc licz na siebie.
więc i Ty nie przejmuj się tym co inni powiedzą. Rób tak by tobie i twojemu dziecku było dobrze.

Świete słowa. Podpisuje sie pod tym i mysle dokładnie to samo!!

58

Odp: mam męża i kochanka

Jesli uklada Ci sie Samotna Zono z kochankiem tak wspaniale, to czemu jeszcze jestes z mezem????
Po co Ci maz? Tylko po to by zajal sie Waszym dzieckiem, zebys miala czas dla "przyjaciela"?

59

Odp: mam męża i kochanka
za duzo chce od zycia napisał/a:

Samotna chciałam Cię przestrzec przed prowadzeniem podwójnego życia, przed konsekwencjami. Sama do niedawna miałam kochanka. Bylismy razem 2 lata. Z mężem się nie rozwiodłam byłam i jestem za słaba. Efektem moich poczynań było to, że kochanek znalazł sobie kobietę a ja się nie pogodziłam z tym i rozstaliśmy się. Zrób tak jak ja - dokonaj wyboru. Czas pokaże, że zdrada NIGDY nie jest rozwiązaniem.

Mam pytanie - czy gdyby Twój kochanek nie znalazł sobie innej kobiety byłabyś w tym samym punkcie życia, miałabyś takie samo zdanie. Myślę, że czas i okoliczności sprawiły, że myślisz tak, a nie inaczej. Przed rozstaniem z kochankiem - gdyby Ci nie zabrakło odwagi -prawdopodobnie napisałabyś, że rozumiesz 'samotną'.
I jeszcze małe pytanie. Żałujesz tych chwil spędzonych z kochankiem? Czy naprawdę niczego nie wniosły do Twojego życia - choćby tego, że nauczyłaś cenić się to co masz.

ps. Samotna - rozumiem Cię. Życzę Ci abyś się nie zagubiła i była szczęśliwa.

60 Ostatnio edytowany przez Zazdrosc (2010-09-24 20:09:36)

Odp: mam męża i kochanka
wiedźma napisał/a:
za duzo chce od zycia napisał/a:

Samotna chciałam Cię przestrzec przed prowadzeniem podwójnego życia, przed konsekwencjami. Sama do niedawna miałam kochanka. Bylismy razem 2 lata. Z mężem się nie rozwiodłam byłam i jestem za słaba. Efektem moich poczynań było to, że kochanek znalazł sobie kobietę a ja się nie pogodziłam z tym i rozstaliśmy się. Zrób tak jak ja - dokonaj wyboru. Czas pokaże, że zdrada NIGDY nie jest rozwiązaniem.

Mam pytanie - czy gdyby Twój kochanek nie znalazł sobie innej kobiety byłabyś w tym samym punkcie życia, miałabyś takie samo zdanie. Myślę, że czas i okoliczności sprawiły, że myślisz tak, a nie inaczej. Przed rozstaniem z kochankiem - gdyby Ci nie zabrakło odwagi -prawdopodobnie napisałabyś, że rozumiesz 'samotną'.
I jeszcze małe pytanie. Żałujesz tych chwil spędzonych z kochankiem? Czy naprawdę niczego nie wniosły do Twojego życia - choćby tego, że nauczyłaś cenić się to co masz..

Na szczescie nie jest w tym smym punkcie. Czlowiek w wieku dojrzalym rodzi sie w wielkich bolach.
Jest teraz madra, doswiadczona.
Czerpcie z jej madrosci teraz... moze nie warto przejsc tej drogi co ona?
Po co patrzec na siebie z pogarda i zastanawiac sie dlaczego postepowalam wbrew moralnosci, uczciwosci,,, etc

Nie ma nic gorszego niz przyklaskiwanie zlym czynom i zaklamaniu..

Dorosli i emocjonalne dojrzali ludzie potrafia dostrzec roznice miedzy czlowiekiem a jego czynami.

i na koniec... oczywiscie ze czas i okolicznosci sprawily ze tak mysli.... tak samo jak wiemy, ze 8+8=16.... ten czas i okolicznosci w ktorych ta wiedze zdobylysmy nazywa sie "zdobywanie wiedzy" a efekt kaoncowy nazywamy madroscia.
Nie mozna na forum oczekiwac ze kazdy bedzie mowil ze zlo jest dobre jak i ze 8+8=2.... bo jesli ktos juz ma wiedze to po co ma udawac glupiego? (Nie zakladam, ze tacy sa)

sorry jestem zbyt logiczna i "jak mnie cos poruszy rzuca mnie sie na uszy"

Odp: mam męża i kochanka

Samotna zono 79 jesli zalezy ci na utrzymaniu twojego zwiazku to mimo zdrady masz szanse. Ale niestety musisz natychmiast zmienic taktyke swojego postepowania. Czytajac twoje opisy wydaje mi sie , ze dokonalas ZWYCZAJNEGO aktu zemsty na swoim mezu ,poprzez fakt romansu i zdrady. Malzenstwo to wieczny kompromis  i tolerancja a takze zaufanie do siebie. Jesli tego zabraknie to wlasnie zaczynamy zdradzac ,to  oklamujemy bliska nam osobe .I tak naprawde to stajemy sie typowymi egoistami pozbawionymi wszelkich skrupulow. Nie dziwie sie, ze twoj partner reaguje czasami zbyt agresywnie . Jestem pewna , ze KOCHA cie i zwyczajnie boi sie  oto ,ze zwiazek moze sie rozleciec.. Pamietaj faceci  bardzo zle znosza przyprawianie ROGOW. Dlatego zastanow sie czego chcesz  MEZA czy KOCZANKA? Jesli wybierzesz meza to na zawsze zamilcz o tej zdradzie. Bo on tego ci NIE WYBACZY. Znam te sytuacje z doswiadczenia i wiem co mowie. Zycze spokoju i mocnych nerwow oraz podkreslam dobrej taktyki a wszystko wroci do normy. Pod warunkiem , ze tego naprawde CHCESZ.

62

Odp: mam męża i kochanka

Samotna żono 79 czy kiedyś zastanawiałaś się  co to znaczy zarobić na rodzine ,kredyt itd... ile siły trzeba w to włożyć ,a po wszystkim przychodzi się do domu gdzie jest żona która ciągle jest niezadowolona i z całym szacunkiem ale żadna praca w domu nie równa się z myślą że jutro upływa termin płacenia raty ,rachunku za gaz światło a ty tych pieniędzy nie ma i to ty musisz te pieniądze mieć -twój mąż. Oczywiście absolutnie nie bronie twojego męża jestem tylko ciekawa czy kiedyś pomyślałaś jak ty byś się zachowywała na miejscu twojego męża?

63

Odp: mam męża i kochanka
Cytrynka napisał/a:

Samotna żono 79 czy kiedyś zastanawiałaś się  co to znaczy zarobić na rodzine ,kredyt itd... ile siły trzeba w to włożyć ,a po wszystkim przychodzi się do domu gdzie jest żona która ciągle jest niezadowolona i z całym szacunkiem ale żadna praca w domu nie równa się z myślą że jutro upływa termin płacenia raty ,rachunku za gaz światło a ty tych pieniędzy nie ma i to ty musisz te pieniądze mieć -twój mąż. Oczywiście absolutnie nie bronie twojego męża jestem tylko ciekawa czy kiedyś pomyślałaś jak ty byś się zachowywała na miejscu twojego męża?

nie znaczy to ze przykalskuje Samotnej... ale!
kto wymyslil taka bzdure  "żadna praca w domu nie równa się z myślą że jutro upływa termin płacenia raty ,rachunku za gaz światło a ty tych pieniędzy nie ma i to ty musisz te pieniądze mieć" bo jak dla mnie to latwiej zadbac o rachunki niz przejac bez walki ta prace w domu.... NIE MA TAKIEJ PRACY ktora daloby sie porownac z praca w domu ale na niekorzysc domu oczywiscie...
Nikt nie chce tego robic... Faceci wola pracowac w kamieniolomach niz zostac "kogutem domowym"...
to tak dla scislosci

64

Odp: mam męża i kochanka

Ludzie czy Wy dokładnie czytacie co pisze Samotna?! Przecież ona pracuje zawodowo więc tak jak mąż wnosi wkład finansowy.Do tego jeszcze cały dom na jej głowie i wychowanie dziecka.Zdrada nie jest czymś dobrym ale nie wszystko w życiu musi być cacy.

65 Ostatnio edytowany przez lady-in-black (2010-09-26 00:19:05)

Odp: mam męża i kochanka

Aha , czyli jak nie jest "cacy" to trzeba szukac pocieszenia w ramionach innej/innego???

Posty [ 1 do 65 z 96 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » mam męża i kochanka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024