Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

Temat: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Co mam zrobić jeśli kocham chłopaka ponad życie a on jest okropnie zazdrosny ?
Uciekać, walczyć z tym?

Z nim byłam długo, zawsze był zazdrosny, rozchodzilismy się i schodzilismy.

Raz jak się rozstalismy to na dłużej. To był najbardziej szalony miesiac w moim zyciu, nie było dnia bez imprezy, generalnie poczułam się jak lew wypuszczony z klatki. Na podstawie owego miesiąca mogłabym nakrecić dużo lepszą komedię niż kac vegas.

Z nim miałam kontakt cały czas. A wiem, że nie potrzebnie.

Bawiłam się z ludźmi z którymi gdybym była z nim bym się nie bawiła, pisałam z tymi, których on nie lubił, kłamałam jak najęta.
Gdy pojechałam z 10 osobami na wakacje mówiłam mu, że jestem z siostrą, by nie wpadł na pomysł, że pojedzie z nami jako mój kolega, a i tak się o tym dowiedział i wyszło trochę głupio.

Zaprosiłam na imprezę chłopaka, który jest jego najprawdziwszym wrogiem.

Generalnie zrobiłam wiele złych rzeczy wymierzonych w jego stronę, ale też miałam ku temu powody.

Fakt faktem, że bardzo zatęskniłam i doszłam dzieki temu wszystkiemu do wniosku, ze chce z nim być.

Było dobrze, ale już się zaczeło. Zazdrosc o wszystko.

Nawet o kolezanki, z ktorymi ostatnio spedzam całe dnie. Bo on mówi, że jak zwykle wszyscy są wazniejsi od niego. Ale czy do cholery jestem dziwna, ze uciekam wszedzie tam, gdzie nie ma jego, bo on ma do mnie o wszystko pretensje.

My nawet dobrze ze sobą nie porozmawialismy na temat tego wszystkiego. Ale ja nie wiem co mam mu powiedzieć. Nie chce się łasić i przepraszać w nieskonczoność ponieważ zrobiłam to wszystko bo on byl dla mnie straszny wczesniej.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

powiedz mu zeby cie nie zadusil ta zazdroscia, ze chces ze chcesz zyc nei tylko nim ale i innymi ustalcie ze np 5dniw tygodniu spedzasz z nim a 2 z koelznakmi czy gdziekolwiek a przede wszytskim bez zaufania nie ma zycia, i on tez niech znajdzie cos poz atoba, jakas pasje czy kolegow bo jak bedzie tak wisial na tobie to zaglaszcze cie na smierc

3

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Witam !!!
Odpowiem od razu nic z tym nie zrobisz.
Albo to zaakceptujesz albo odejdź.
Mam faceta , który też jest cholernie zazdrosny.
Ja już nie mam żadnych kolegów a koleżanek tez coraz mniej.
Wolno spotykać mi się tylko z tymi ludźmi których on akceptuje.
Kontroluje z kim się spotykam, ile czasu spędzam poza domem.
O każdej pełnej godzinie muszę pisać co właśnie robię.
Sprawdza mi telefon, skrzynki w kompie i ogólnie pełna kontrola.
Pewnie wygląda to strasznie ale mi taki układ odpowiada

4

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Koleżanko... Jak to mówią, bez zazdrości nie ma miłości. Jednak wszystko ma swoje granice... W związku nie można żyć jak w klatce. Każdemu nalezy się czasem trochę wolności (oczywiście wszystko w granicach rozsądku). A gdzie zaufanie? Zaufanie to podstawa. Widocznie skoro jest tak strasznie o Ciebie zazdrosny, to nie ma do Ciebie 100% zaufania. Porozmawiaj z nim na ten temat, a przynajmniej się postaraj.

5

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Rozmawialiśmy nie raz
Co do zaufania to faktycznie nie ma i nie ukrywa tego
Problem tkwi w tym że on obecnie mieszka w Belgii a ja w Polsce i ciężko mi zdobyć jego zaufanie
Tak naprawdę to przecież mogę odejść nikt na siłę mnie nie trzyma
To mój wybór

6

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Dziewczyno ja Ci napiszę moją historię-przeczytaj ją uważnie i zastanów się...
Byłam z takim facetem przez 5 lat. Tak jest sporo prawdy w powiedzeniu nie ma miłości bez zazdrości- ALE- zależy o jakiej zazdrości mówimy. Jest zwykła zazdrość- taka która mieści się w ,,zdrowej,, granicy i jest ta druga CHOROBLIWA ZAZDROŚĆ. Czytam Wasze wypowiedzi i widzę samą siebie kilka lat wstecz- tak samo wyglądało i moje życie. Kontrola 24 godz/dobę. Zero koleżanek, a o kolegach to już zupełnie nie było mowy, kontrola tel, skrzynki e-mail itp Byłam rozliczana z każdej godziny spędzonej poza domem, a jak już przyszła do mnie koleżanka- musiałam zdawać dokładną relację o czym rozmawiałyśmy- czy oby czasem nie poruszałyśmy tematów o facetach! Był zazdrosny nawet o moją rodzinę, kuzynów i nawet o ojca! Jak coś nie poszło po jego myśli potrafił robić mi kilkugodzinne awantury... lub wydzwaniał non stop. I co chwilę były smsy typu - co robisz? gdzie jesteś?
London69 - tak zaufanie to podstawa- ale zapewniam Cię, że ten Typ nawet jeśli miałby 100% zaufanie jego myślenia i tak nie zmienisz. on jest zaprogramowany na istnego szpiega swojej ofiary- to już w nim siedzi i taka jest jego natura. Ja mojemu facetowi przez okres 5 letniego związku nie dawałam podstaw do zazdrości, robiłam wszystko żeby tylko nie dopuścić do kolejnej chorej awantury! chodziłam na paluszkach i tańczyłam tak jak on mi zagrał! i tutaj popełniłam błąd bo od samego początku nauczyłam go że on ma przewagę i władzę nade mną!  pokazałam mu swoją uległość i godziłam się na jego zachowanie. Ale to jeszcze nic. Nie będę się tutaj rozpisywać jakim problemem było rozstanie...bo to był istny horror nim on zostawił mnie w spokoju. Jak się później okazało on na boku od czasu do czasu spotykał się z dziewczynami... kilka osób powiedziało mi o tym. Coś w tym jest że jak ktoś jest chorobliwie zazdrosny to sam ma coś na sumieniu a Ciebie oskarża o najgorsze mimo że jesteś wobec niego w porządku.
Dziękuję Bogu że tak to się skończyło...
Zastanówcie się dziewczyny poważnie w co wchodzicie. Nie łudźcie  się że on się zmieni. Mój facet obiecywał przez 5 lat że już nie będzie TAKI...otóż nic  bardziej mylnego...

7

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Wypowiem się na ten temat, ponieważ sama jestem a raczej byłam chorobliwie zazdrosna. Jestem teraz na dobrej drodze, ale to bardzo dużo mnie kosztuje. Wierzę jednak, że jesli ktoś chce to potrafi się zmienić. Sama jestem przykladem tego, że jesli ważniejsza jest miłość niż nasze chore zachowanie to mozna wszystko przywrocic na normalne tory. Cięzka ciezka i jeszcze raz ciezka praca przed Twoim chlopakiem. Ale zycze powodzenia!

8

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Mój tez był o mnie strasznie zazdrosny ,też utraciłam trochę kontaktu ze znajomymi ,ale po pewnym czasie zauważył ,ze mi z tym bardzo źle ,ze tęsknie do moich koleżanek ,kolegów i ku mojemu zdziwieniu wszystko wróciło do normy.Spotykam się ze znajomymi kiedy chce ,poznałam go trochę bardziej z nimi ,zaczełam go zabierać ze sobą i przekonał się ,ze moim koledzy to nie jakieś pacany co chcieli by ... ;P smile

9

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Czyli co robić odejsc od takiego czy nie

10

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytania , ja nie znosiłam jak mój facet mi przeglądał moje gadu czy nk cokolwiek ,to moje osobiste rozmowy z koleżankami ,tylko ,ze on myślał ,ze pisze sobie z jakimiś kolesiami itd.Raz zobaczył jak sobie miło pisze z kolegą i odrazu szum i po co skoro ja wiem ,ze to tylko kolega nic więcej no ,ale on wie lepiej;] Po drugie nie znosiłam jak miał ciągle pretensje ,ze pójdę sobie na piwo z kolegami i koleżankami(bo się  upije a moi koledzy mnie wykorzystają ... )nie lubie być kontrolowana. Dużo było tych kłótni o moich znajomych(kolegów) aż w końcu utraciłam pare kontaktów jak pisałam wcześniej i było mi z tym źle ,jeśli Tobie jest dobrze to nie wiem ... mi było źle on to widział i wszystko wróciło do normy.Wiadomo czasami zazdrość się pojawia.Ale uważam ,ze Twój facet jest za bardzo zaborczy ,kontroluje Cie na każdym kroku ,ja bym tego nie wytrzymała.   smile

11

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Witajcie, dziewczyny i kobietki ...
... jestem tu pierwszy raz, poleciła mi tą stronę moja bardzo dobra sąsiadka, która wiele w życiu przeszła i za co ją ogromnie podziwiam.
Czytając Wasze opowieści ( a szczególnie jedną - Kitka/Anitka ), mam wrażenie, że i mnie ten problem dotknął. Ciężko mi jest zrozumieć czyjąś zazdrość, a tym bardziej się jej przeciwstawiam, bo sama nigdy nie byłam o nikogo zazdrosna. Przeżyłam w swoim życiu związek na odległość który trwał 7 lat ... był wspaniały, czysty, subtelny i szczery. Pewnie zapytacie - czemu nie przetrwał? Moje drogie, to na pewno nie była zdrada, mój ówczesny wówczas chłopak nie umiał się zdecydować czy zostawić mamę (która mieszkała pod jednym dachem z mężem i najmłodszym synem, czy pójść za mną i zamieszkać w moim rodzinnym mieście), a ja miałam dość już podróży między jednym, a drugim miastem.
  Dzisiaj jestem z kimś, kogo uważałam za odpowiedzialnego z racji wieku mężczyznę (jest między nami 6 lat różnicy), ale czym dłużej go znam, tym mocniej się nad nim zastanawiam. Kto tu jest np bardziej dojrzały.
     Fakt, poczty mi nie sprawdza, ale 15 smsów w ciągu 2-3 godzin, to dla mnie przesada, dzwonienie do mnie co pół godziny bez konkretnej sprawy tylko po to by się zapytać co robię, albo co ciekawego mu powiem, graniczy z głupotą. Mało tego wiecznie jestem oskarżana i podejrzewana, że z kimś piszę w momencie kiedy jesteśmy np na skype (nie wspomnę o gg), pretensje, że chodzę do sąsiadki, jak wyjdę na miasto na zakupy z siostrą, mam co 5 min smsa na którego jeśli nie odpiszę to otrzymuję 20 połączeń nieodebranych w ciągu godziny. Ten człowiek nie jest w stanie zrozumieć, że jak kobieta idzie na zakupy to zazwyczaj ma zajęte ręce i że wtedy jest to jej oderwanie się od rzeczywistości.
     Ten związek stał się chory
Zastanawiam się też czasami czy mój mężczyzna nie cierpi na jakąś chorobę psychiczną.
Jeśli nie odbieram telefonu bądź jak się pokłócimy, potrafi mi napisać, że jego siostra jest w szpitalu, albo że zapadła na śpiączkę ... A to że zemdlał, że go serce boli, że zostawił już mamie list pożegnalny, bo nie ma po co żyć ...
Wywnioskowałam, że to typ człowieka, który za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę. I może teraz to co napiszę będzie niesmaczne ale ... mnie użalanie się nad sobą jeszcze bardzie zniechęca do danej osoby.
Takie własnie zachowania mojego mężczyzny spowodowały, iż zaczęłam myśleć inaczej. Na dobrą sprawę nigdy u niego jeszcze nie byłam, bo jak już było wszystko zapalanowane to się okazało, że musi się do niego rodzina wprowadzić, bo zawalił się dach. Skłaniam się również ku myślom, czy aby nie prowadzi on podwójnego życia. Może ma rodzinę?

Piszcie drogie Panie co o tym myślicie
Pozdrawiam

12 Ostatnio edytowany przez kitka/anitka (2010-08-05 20:57:38)

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

,,Ten związek stał się chory
Zastanawiam się też czasami czy mój mężczyzna nie cierpi na jakąś chorobę psychiczną.
Jeśli nie odbieram telefonu bądź jak się pokłócimy, potrafi mi napisać, że jego siostra jest w szpitalu, albo że zapadła na śpiączkę ... A to że zemdlał, że go serce boli, że zostawił już mamie list pożegnalny, bo nie ma po co żyć ...
Wywnioskowałam, że to typ człowieka, który za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę,,


Droga Corel sama odpowiedziałaś sobie na pytanie. Patrząc z boku na Twoją syt myślę podobnie jak TY. To nie jest normalne zachowanie...

13

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?
kitka/anitka napisał/a:

Jest zwykła zazdrość- taka która mieści się w ,,zdrowej,, granicy i jest ta druga CHOROBLIWA ZAZDROŚĆ..

I właśnie o tę pierwszą zdrową, normalną zazdrość chodziło mi w powiedzonku.

Ja miałam tak, że mój były był straasznie zazdrosny o mnie. Jeśli chodzi o głupie imprezy.... Żebym ja sama szła, to był wielki problem, ja oczywiście nie dawałam się- nie nawidzę jak ktoś mną kieruję i dlatego sobie na to pozwoliłam. Tak więc ja rzekomo nie mogłam nigdzie wychodzić, ale jak on gdzieś szedł to oczywiście problemu miało nie być. Tylko jak to się skończyło? Skończyło się na zdradzie i to z jego strony. Czyli to prawda, że osoba zazdrosna chorobliwie musi mieć coś na sumieniu. W jego przypadku, on się że tak powiem "puszczał" z innymi i bał się, że nie daj Boże jak tak postąpie, co byłoby niemoralnie z mojej strony.

14

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Witam ponownie Panie,
     Choroba psychiczna musi mieć jakieś podłoże, tylko to jest tak samo jak z alkoholikiem - nie pójdzie się leczyć, bo twierdzi, że do alkoholizmu dużo mu brakuje. I jak takiemu człowiekowi udowodnić jak bardzo się myli?
Powiedziałam kiedyś mojemu partnerowi, że ten kto oskarża innych np. o zdradę sam nie jest bez winy. Jego odpowiedź była taka sama jak w wielu innych kwestiach - ja nie mam nic do ukrycia przed Tobą, jestem z Tobą szczery. Z natury jestem nie ufna i podejżliwa, a to że z kimś jestem nie znaczy że mu ufam, wiem że zaufanie w związku jest podstawą, ale jeśli nie mam namacalnych dowodów, nie wykrzykuję komuś takich oskarżeń prosto w twarz.
Na początku zależało mi na tym mężczyźnie, ale teraz zobojętniałam, bo ile można wysłuchiwać tych samych podejrzeń pod swoim adresem?

15

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Moja koleżanka miała podobną sytuację z tym że ona od początku była uległa i też pozwalała się ograniczać największy błąd ! Jeśli stanowczo powiesz mu że nie ma prawa Cię ograniczać i zabraniać Ci kontaktu ze znajomymi a on mimo to nie zrozumie to są dwie rady albo zostaw go bo będzie jeszcze gorzej (jestem tego pewna) albo po prostu rób swoje a on prędzej czy później będzie musiał to zaakceptować Nie rozumiem już takiej przesadnej zazdrości i zaborczości on ma jakieś problemy ze sobą czy co.. ech Powinien być świadomy tego że Twoje życie to nie tylko on Jesteś młoda i masz prawo korzystać z życia Nie daj się tyle Ci powiem :-)!

16

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Hm ... ja nie zaliczam się do osób łagodnych czy uległych, ale jeśli kogoś kochamy szczerze, jesteśmy w stanie być bardziej łagodni i godzimy się na wiele. Natomiast ja charakteryzuję się tym, iż wszystko jest dobre do czasu, ale jeśli widzę że moje granice "prywatnej" prywatności są naruszane ... to nie ma że boli, miłość przegrywa w tej walce. Wychodzę z założenia iż jesteśy wolnymi ludźmi i mamy prawo mieć jakby to nazwać - własne cztery ściany, w których się możemy choć na chwilkę odizolować od świata i przemyśleć na spokojnie to,, co się wokół nas dzieje
Może zabrzmi to zbyt prostacko ale jesteśmy pomimo wszystko zwierzętami, jeśli ktoś wkracza bez pozwolenia na nasze terytorium, bronimy go zaciekle. Owszem, nigdy nie wiemy jak zachowamy się w sytuacjach ekstremalnych ale dlatego nadal mamy ten zwierzęcy instynkt, jedni mają go bardziej drudzy mniej rozbudowany.
Tak więc jeśli ktoś kocha szczerze ma dostę do naszego terytorium, ale jeśli wiecznie się kogoś posądza o coś czego nie zrobił, zaczynamy się stawiać i bronić, a że kobiety są istotami psychicznie bardziej wytrzymałe od mężczyzn, to ta walka jest za zwyczaj za późno zaczęta:(
Takie jest moje zdanie.
Cóż zawsze byłam trochę inna ...:)

17

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Hej, ostatnio dlugi czas spedzałam czytając różne opinie dotyczace zazdrosnego chłopaka poniewaz borykam sie z równiez takim problemem.
Z moim chłopakiem jestesmy ponad 2 lata.Oczywiscie od zawsze mowilismy sobie ze nasza miłosc jest wieczna,ze kochamy sie na zawsze itd. Jednak od samego początku okazywał zazsdrośc. Na poczatku mi to nie przeszkadzało, myslałam ze tak ma być...bo podobno bez zazdrosci nie ma miłosci.Kiedy pytałam sie go czy mi ufa mówił że oczywiscie.Wiec nie miałam powodów do obaw...Myślałam ze w koncu mu przejdzie bo stawało sie uciążliwie,niestety bło coraz gorzej...Zakazał mi rozmawiac z kolegami,mysli ze ze wszystkimi z którymi rozmawiam jestem zakochana. Nie podoba mu sie ze spotykam sie z kolezankami,wiec często ukrywam fakt ze z nimi jestem. Nie mówie mu ze wychodze na basen,bo oczywiscie to tez mi zabronił-tak samo jak wychodzenie do klubu z dziewczynami. Kiedyś wyąłdował mi sie telefon kiedy z nimi byłam-stwierdził ze nie dziwi sie skoro tak ostro romansuje z mezczyznami przez sms. Kiedy wspomniałam mu o jakims opisie na gg kolegi podsumował mnie tak: że mam manie przesladowcza i sie w nim kocham skoro sledze jego opisy. Stał sie nie do wytrzymania. CZuje sie jakbym była uwięziona w klatce. Jednak bardzo go kocham,próbowałam z nim rozmawiac,ale mowi ze lubi jak sie złoszcze.Oczywiscie ja mu pozwalam na wyjazdy,wyjscia. Nie wiem to tylko kilka przykładów które tu podalam...Pomóżcie mi...

18

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

masakra jakas ! hmmm to nastepnym razem nie rozmawiaj z nim o kolegach, a jak piszesz z kumplami to kasuj od razu wiadomosci zeby sladow nie bylo.a co do kolezanek wyjdz z nim czasem do nich, niech zobaczy ze sa spoko:) a jak nadal bedzie tak wymyslal to mu nie mow o nich... wiem  ze to co pisze to bez sensu ale jesli nadal chcesz z nim byc to albo szczera rozmowa ktora poskutkuje albo trzymanie jezyka za zebami... ja osobiscie bym nie wytrzymala czegos takiego bo nauczona jestem mowic chlopakowi o wszystkim i nie wyobrazam sobie zeby mi czegos zabranial. moj chlopak zawsze co do zazdrosci zgrywa twardego ale tez mam czasem lipe bo nie moge pisac po kolezansku pewnym jego kumplem poniewaz ubzdural sobie ze cos moze pomiedzy nami byc!w sumie to wina  kumpla bo mu powiedzial kiedys ze ja mu bardzo sie podobam... i teraz nie moge nic co z nim zwiazane ,nawet zatanczyc na studniowce swojej nie moglam z nim  bo zaraz mial focha...a co najlepsze to kiedys przeczytal horoskop i bylo tam napisane ze moj znak zodiaku zdradzi jego z panna. a wlasnie ten kumpel jest z znaku panna... i zobil sie problem z glupiego horoskopu. i zauwazylam tez ze wszystko robi zebym tylko z tym kumplem sie nie widywala nawet w jego towarzystwie. dla mnie to smieszne jest bo ja nawet raz nie pomyslalam ze moge go zdradzic! kocham go bardzo, a on tak przesadza

19

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Staram sie mu o wielu rzeczach, które by go zdenerwowały nie mówic,chociaz strasznie głupio sie z tym czuje.

20

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

hejka!! chciałbym powiedzec ze kobietą nie mozna ufac nigdy do konca!! sam jestem w stałym związku, mam dziewczyne z ktorą bardzo sie kochamy. Lecz ja jestem o nia mona powiedziec mocno zazdrosny. Owszem zdaje sobie sprawe z tego ze jest to w jakims stopniu moze choroba ale spokojnie...  Kobieta jest zmienna i każdej mozna zamącić w głowie. Im się wydaje ze są na tyle inteligentne ze nie dadzą w zadnym stopniu sobą zmanipulować. Otóż one same nie wiedzą ze praktycznie kazda moze popasc w sidła innego kolesia. faceci np. kiedy mowia komplementy- nie mowia po to aby kobiecie było miło tylko po to bo czegoś chcą! Kobieta (tazke i moja) zawsze powtarza ze nie mam powodu abym był zazdrosny, ze nie mam o co i ze jesli skims rozmawia- nie jest to nic złego. Mogłbym sie z tym zgodzic lecz kobiety w rozmowach są zazwyczaj otwarte i chetnie sie ,,sprzedają,, (mam na myśli to ze ukazują swój urok i szpanują swoją urodą którą podobno tak jak mówią ukazują ją tylko dla swoich ikochanych) najgorsze jest to ze one są nie świadome swych zalotów do innych gamoni. A taki koles który rozmawia z dziewczyną czeripe na maksa tyle ile zdoła z kobiety wyciągnąć np. numer, umowic sie na spacer...ufam swojej dziewczynie ale nie wierze do konca ze nie sprawia jej radosc rozmowa i innym koleciem np. nowo poznanym. kobieta za chu... sie do tego nie przyzna ale ja to rozpracowałem np po tym jak sie zachowuja kiedy temu zaprzeczają. nie mozna wierzyc do konca zadnej kobiecie nawet kiedy jest ona nasza miłościa życia. zapamietajcie kobietą sie wydaje ze nie robią nic złego podczas np rozmowy- tak naprawde są nieswiadome, łatwowierne i nie przypuszczają ze koleś chce tylko jednego. sam wiem po sobie bo kiedys i ja taki byłem... ale co ta milosc robi z człowiekiem......

21

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

cześć dziewczyny! tak sobie to wszystko czytam, i nie wiem czy słusznie robię opisując moją historię, ale wydaje mi się, że coś jest nie tak mówiąc w skrócie smile
mam 20 lat i jestem z chłopakiem rok. kochamy się i planujemy wspólną przyszłość od pewnego czasu. jednakże częstym powodem kłótni jest jego chorobliwa zazdrość. początkowo jakoś to znosiłam i uważałam, że to normalne, wręcz cieszyłam się, że tak się interesuje co w danym momencie robię itp. teraz nie mogę tego znieść, zdałam sobie sprawę, że to ograniczanie mnie wyniszcza. nie mogę wychodzić na dyskoteki, nie mówiąc o tańczeniu z kolegami, limit picia piwa to 3, wczoraj idąc do koleżanki zabronił mi pić więcej jak pół szampana, wkurzyłam się dość mocno, gdyż zgodziłam się nie pić dużo na dyskotekach, ale żeby w domu z koleżanką? tłumaczył się że uważa mnie za porządną dziewczynę i tak nie wypada po prostu....
inny przykład - chyba standardowy - telefon muszę mieć przy sobie i zawsze odpisywać, jeśli nie to nieodebranych połączeń jest kilka i pretensje czego nie odbieram czy nie odpisuję, ostatnio nawet biorę tel do łazienki ;/ paranoja jakaś
kolegów nie mam żadnych, selekcja znajomych jest na każdym etapie - skąd go znasz , czy Cię coś z nim łączyło itp. to samo z czytaniem sms-ów, historii, gg, na komputerze ... niby nikt nie ma nic do ukrycia... ale ja wiem ?
sama nie byłam zazdrosna w poprzednich związkach, ale zaczynam powoli kopiować niektóre zachowania partnera gdyż nie wiem jak sobie z tym poradzić, nawet odkryłam kilka rzeczy o których mi nie mówił... np. że sobie podpala i inne
jestem szczęśliwa w związku, ale chcę uzyskać większą wolność, czy z takim człowiekiem mogę coś wynegocjować? pomóżcie

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Odejdź, jak najszybciej i jak najdalej, póki jeszcze możesz. Nie licz na zmianę, facet się nie zmieni, po ślubie będzie jeszcze gorzej. Nie daj się zamknąć w klatce, nie ma z niej wyjścia.
Jestem najlepszym przykładem

23

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

agnieszka321 w jaki sposob to zwalczasz w sobie? W jaki sposob starasz sie wyleczyc z takiej zazdrosci?

24

Odp: Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

hej dziewczyny mam pytanie, bo juz sama nie wiem
ostatnio chłopak przegląda strony klubów i nie tylko w poszukiwaniu moich zdjęć z przeszłości, po czym przesyła mi je na pocztę nie mówiąc co jest w załączniku i czekając na moją reakcję
kiedy pytam dlaczego szuka zdjęc odpowiada ze chciałby zobaczyć jak wyglądałam niegdyś itp.
szkoda tylko że wypytuje również o ostatnie imprezy ;/
czy to objaw zazdrości czy to normalne ?

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Uporczywie zazdrosny chłopak. Dam rade cokolwiek zmienić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024