Co mam zrobić jeśli kocham chłopaka ponad życie a on jest okropnie zazdrosny ?
Uciekać, walczyć z tym?
Z nim byłam długo, zawsze był zazdrosny, rozchodzilismy się i schodzilismy.
Raz jak się rozstalismy to na dłużej. To był najbardziej szalony miesiac w moim zyciu, nie było dnia bez imprezy, generalnie poczułam się jak lew wypuszczony z klatki. Na podstawie owego miesiąca mogłabym nakrecić dużo lepszą komedię niż kac vegas.
Z nim miałam kontakt cały czas. A wiem, że nie potrzebnie.
Bawiłam się z ludźmi z którymi gdybym była z nim bym się nie bawiła, pisałam z tymi, których on nie lubił, kłamałam jak najęta.
Gdy pojechałam z 10 osobami na wakacje mówiłam mu, że jestem z siostrą, by nie wpadł na pomysł, że pojedzie z nami jako mój kolega, a i tak się o tym dowiedział i wyszło trochę głupio.
Zaprosiłam na imprezę chłopaka, który jest jego najprawdziwszym wrogiem.
Generalnie zrobiłam wiele złych rzeczy wymierzonych w jego stronę, ale też miałam ku temu powody.
Fakt faktem, że bardzo zatęskniłam i doszłam dzieki temu wszystkiemu do wniosku, ze chce z nim być.
Było dobrze, ale już się zaczeło. Zazdrosc o wszystko.
Nawet o kolezanki, z ktorymi ostatnio spedzam całe dnie. Bo on mówi, że jak zwykle wszyscy są wazniejsi od niego. Ale czy do cholery jestem dziwna, ze uciekam wszedzie tam, gdzie nie ma jego, bo on ma do mnie o wszystko pretensje.
My nawet dobrze ze sobą nie porozmawialismy na temat tego wszystkiego. Ale ja nie wiem co mam mu powiedzieć. Nie chce się łasić i przepraszać w nieskonczoność ponieważ zrobiłam to wszystko bo on byl dla mnie straszny wczesniej.