Zastrzyk antykoncepcyjny DEPO PROVERA! - Netkobiety.pl

Moim zdaniem to nie jest odpowiedni rodzaj antykoncepcji w tak młodym wieku. Przede wszystkim antykoncepcja hormonalna, wbrew temu co twierdzi wielu lekarzy - facetów, rozregulouje organizm. Wierz mi, że kiedy byłam w Twoim wieku też chciałam mieć 100% pewności, że nie zajdę w ciążę. Dziś, po 12 latach, wiem że tamta decyzja to był jeden z wielkich błędów mojego życia. Od 8 miesięcy dochodzę do siebie, organizm oczyszcza się z hormonów bardzo długo, mam różne "akcje" i nie wiem, kiedy będę mogła mieĆ upragnionego dzidziusia, bo organizm mi szaleje.

A wracając do Depo Provery - podobno strasznie ciężko przywrócić po niej płodność. Znajoma moja brała te zastrzyki przez dłuższy czas, a potem miała spory problem, że już zaczęła myśleć o in vitro. Jesteś młoda, nie rób krzywdy swemu ciału.

Nie, przez około 9 lat brałam różnego rodzaju tabletki anty - hotmonalne. Ale to w sumie wszystko jedno: i jedno i drugie to hormony.

calineczka, nie jestem przekonana co do zastrzyku dla tak młodej osoby. Przede wszystkim zastrzyk ma tą wadę, że w przypadku pojawienia się efektów ubocznych nie możesz "odstawić" zastrzyku, jesteś więc niejako skazana na dolegliwości. Postawa "wiem o skutkach ubocznych" nie chroni przed nimi. Nie spotkałam się też nigdy z danymi, które mówią o większej skuteczności zastrzyku niż tabletek/krążka dopochwowego/plastrów - mój lekarz postuluje, że różnice w ilości hormonów wynikają tylko z drogi wchłaniania i "do celu" dociera i tak identyczna ich ilość.

Teraz jest to dla mnie bardzo ważne ponieważ chce się czuć pewnie ... a tak sie składa ,że już dzisiaj jestem prawie pewna ,że nie chce miec dzieci w przyszłości . Licze sie z konsekwencjami co do brania zastrzyku... a powiedzcie mi jeszcze -jeżeli lekarz przepisze mi zastrzyk to gdzie moge go zrobic?? Mam wizyte wyznaczona na 29 lipca a okres 8-9 sierpnia wiec moge po prostu isc do swojego osrodka w miejscowosci w ktorej mieszkam i One mi go normalnie zrobia czy kolejna wizyta u ginekologa??:)

Ok,nie ma problemu zdam relacje z wizytu u ginekologa. Licze po cichu ,że bez problemu wypisze mi recepte na ten zastrzyk...
Dokladnie chodzi mi o to zebym nie musiala codziennie pamietac o tabletce bo jestem dość nieokrzesaną osobą a to mogłoby się skończyć źle dla mnie a tego bym w żadnym wypadku nie chciała.:)

Jesteś jeszcze młodziutka i nie masz zbyt wielu życiowych doświadczeń, żeby być pewną. Poczekaj 10 lat z takimi deklaracjami, masz moje słowo, że jeszcze Ci się odmieni .

Istnieją krążki NuvaRing - wkładasz krążek do pochwy na 3 tygodnie, po 3 tygodniach wyjmujesz, dostajesz krwawienia, po 7 dniach wkładasz następny itd. W ogóle go nie czujesz, ani Ty ani Twój partner i również nie musisz o nim pamiętać. Nie rozmawiałaś z ginekologiem o takiej możliwości?

Myślę, że jeżeli nie chcesz w kółko pamiętać o tabletce, to byłoby jakieś rozwiązanie. A poza tym jak już ktoś tu wspomniał, jak się nie chce zajść w ciążę to się pamięta...

Calineczko - mi ginekolog przepisał zastrzyk a potem zapytałam kilku innych co o nim sądzą - zresztą zakładałam tu już wątek o tym ( to do moderatorów z ewentualną prośbą o przeniesienie bo tam też kilka trafnych uwag się znalazło). Generalnie - masakra.
Niby skutki uboczne takie same - tyle, że z doświadczeń kobiet jeśli już się pojawiają to znacznie bardziej nasilone. Nie wspominając już o tym, co napisała Yvette, że zastrzyku odstawić się nie da.
Dodatkowo naprawdę trudno jest nie tylko zajść później w ciążę ale w ogóle doprowadzić swoje hormony do porządku po zakończeniu stosowania. Nie będę Ci tutaj pisać o tym, że ja  - i zapewne wiele innych netkobiet - również w wieku 18 lat kompletnie nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek będę mieć dzieci a teraz - zaledwie 5 lat później jestem już pewna, że chcę mieć i to nie jedno bo i tak swoje będziesz wiedziała. Powiem Ci jednak, że pomijając problemy z ciążą możesz się narazić na naprawdę nieprzyjemne stany rozregulowania hormonów - takie jak napady histerii, problemy z koncentracją, przesadne panikowanie.
Z tego co czytałam - zresztą - te zastrzyki poleca się głównie o ile nie jedynie kobietom, które są po ciąży i wciąż karmią (jako jedna z niewielu antykoncepcji nie wpływa na skład mleka matki) i które są już nieco starsze co równa się temu, że ich organizm i tak już po mały przygotowuje się do menopauzy. Zresztą, w ogóle organizm po ciąży zupełnie jest inny niż przed i to też ma swoje znaczenie w przypisywaniu depo provery głównie kobietom, które matkami już są.

Zrobisz co uważasz. Ja z antykoncepcji zrezygnowałam w ogóle bo choć długo nie wierzyłam w rozdmuchiwanie jej negatywnego wpływu na stany emocjonalne to teraz widzę, że to nie była bzdurna gadka. Z tego jednak co stosowałam szczerze polecam Ci Nuva Ring o którym pisała Yvette. Ja również nie byłam w stanie pamiętać o tabletkach i Nuva była perfekcyjnym rozwiązaniem. Myślę, że i ty ją polubisz.
A co najważniejsze - spróbuj najpierw Nuvy - jeśli Ci się nie spodoba wtedy będziesz mogła sie przerzucić na Depo Proverę. W drugą stronę będzie jednak ciężej.

w jakim momencie wziasc zastzryk....przed miesiaczka czy po miesiaczce czy w trakcie...?