Witam,
Jestem chłopakiem mam 24 lata. Poznałem 1.5 miesiaca temu dziewczyne na juwenaliach. Jest to koleżanka mojej przyjaciółki. Wszystko się układało ok. W pewnym momencie w trakcie spotkania zapytałem sie co robi w wakacje to powiedziała mi że jest problem bo wyjeżdza na 8 miesięcy do stanów ale nie chce bo mnie poznała i się sprawa skomplikowała. W trakcie jednej z imprez chyba nie potrzebnie mi objecała że na mnie poczeka te 8 miesięcy ale powiedzcie czy zdaża się żeby ktoś na kogoś czekał 8 miesięcy. I stało się tydzień przed jej wylotem miała sesję przez 3 dni nie pidałem bo sie kuła dniami i nocami. Postanowiłem zadzwonić nie odbierała i żadko odpisywała... Dziś zapytałem sięczy coś się zmieniło odpowiedziala ze tak ze sobie wszystko przemyslala ze nie moze mi objecac ze na mnie poczeka bo nie wie co bedzie za 8 miesiecy i zebym nie robil sobie nadzieje bo uraziło ja to ze w trakcie sesji chcialem sie z nia spotkać i byhłem zbytnio nachalny,. Powiedziałą że to zbyt szybko się dzieje ...
Co mam zrobić w tej sytuacji ?? kTOŚ PODPOWIE.
Może ona chciała miło spędzić miesiąc przed wylotem ?