Syndrom Otella - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

1 Ostatnio edytowany przez motylek766 (2010-05-31 19:27:27)

Temat: Syndrom Otella

Czy ktoś z was miał styczność z syndromem Otella?
Jeśli tak , to proszę o odpowiedzi , jak z tym walczyć ? Jak się uporać ....nie mówię ,ze u mnie to występuje ,ale obawiam sie ,że jestem bliska tej "przypadłości"....nie wiem co robić sad(((((

Dodam,że nie nadużywam alkoholu , bo to dopada osoby które maja problemy z alkoholem ...to tak na marginesie .

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Syndrom Otella

Witaj,

Po pierwsze należy się małe sprostowanie. Syndrom Otella nie dotyczy wyłącznie osob mających problem z alkoholem. Może spotykać również osoby, które z alkoholem nic wspólnego nie mają. Dlatego nie jest to regułą i nie można tego syndromu uzasadniać problemami z nadużywaniem alkoholu. Ale nie w tym rzecz.

Pytasz czy ktos miał styczność z sydromem Otella, oczekujesz odpowiedzi ale wiele osób które może miałyby coś na ten temat do powiedzenia nie wiedzą czym jest sydrom o którym piszesz, dlatego dodam jeszcze, że chodzi o chorobliwą i maniakalną zazdrość doprowadzającą do niszczenia zarówno samego siebie jak i partnera o którego jesteśmy zazdrośni.

Ja jestem osobą, która ma z tym coś wspólnego. Może nie do końca z tym o czym piszesz, ale mniejsza o to. Na tym forum padło już wiele razy pytanie: Co robić, jak sobie radzić? Nigdy nie otrzymałam na to odpowiedzi która by mi pomogła, która dałaby jasno określone rady - zrób to i to i pozbędziesz się zazdrości. Nikt na to pytanie nie odpowie. Czytałam na ten temat kilka ksiązek w których główne rady to: zajmij się sobą, spotkaj się z przyjaciółmi, zmień fryzurę, idź na imprezę. Moim zdaniem BZDURA!!! Podejrzewam że każda osoba, która posłuchałaby tych rad tak naprawdę będac na imprezie myślałaby "Co on w tym czasie robi? Czemu się nie odzywa? Dlaczego nie dzwoni, nie odpisuje na sms? Może mnie zdradza? Tak, napewno mnie zdradził. Zdradził mnie już tysiąc razy..."

Jako osoba która wie coś na ten temat mogę powiedzieć tylko tyle co ja zrobiłam, aby nauczyć się z tym "żyć" - bo żyć przez duże Ż się nie da... to nie jest normalne funkcjonowanie. Gdy dopada mnie zazdrośc, biorę kartkę, zapisuje swoje myśli, to co mnie trapi - dzięki temu przestajesz myśleć, wyłączasz swoje myślenie na dany temat gdyż wszystko zapisałaś na kartce i nie musisz już tego analizować. Możesz to tylko chłodno odczytać, ale nie angażujesz w to już tyle zmysłów. Jesteś więc bardziej spokojna i trzeźwiej myśląca. Następnie zapisujesz wszystko "za" i "przeciw", np. Uważam że mnie zdradził, bo.... Uważam, że jest wierny, bo... Następnie możesz obejrzeć swoje wyniki, a najlepiej odczytaj je na drugi dzień kiedy emocje opadną. Mi to pomaga, oszczędzam na awanturach, kłótniach itd.

Życzę Ci powodzenia!

3

Odp: Syndrom Otella

nie powiem Ci jak sobie z tym radzić, mogę jedynie opisać jak wyglądała i wygląda chorobliwa zazdrość mojego ojca o moją mamę...
historia tego związku raczej powszechna , młodzieńcze zauroczenie, nieplanowana ciążka, opór rodziny itp
ale są razem, trwają, chyba tylko dzięki mamie, która w tej chwili już się chyba tylko nad ojcem lituje... wie, że bez niej nie jest w stanie żyć, poświęciła mu swoje życie - rezygnując ze swojego a ma dopiero 50 lat...ale bo odchodzę od wątku...
wyzwiska, awantury, urojone oszczerstwa - za każdym razem gdy ojciec jest pod wpływem %...ale nie tylko, uszczypliwe docinki towarzyszyły mu zawsze...
chyba najbardziej "głupi" przykład jaki pamiętam - wypominanie jakiejś uroczystości rodzinnej, na której się na kogoś SPOJRZAŁA, tak jak nie powinna...dodam, że to było chyba czyjeś wesele 27 lat temu...
nawet mi, próbował wmówić, że mama jest dz...ką, puszczającą się z każdym, listonoszem, sąsiadem, kierowcą, kolegą z pracy... itp... na mnie też ta zazdrość przenosiła się już w pewnym momencie, bo nigdy nie mogłam nigdzie wyjść, nawet będąc nastolatką... tylko zakazy i bardzo przykre słowa, które tkwią we mnie do tej chwili..chociaż minęło 10 lat....
zaręczam, że mama jest wspaniałą kobietą, dzięki której nasza rodzina jest wciąż rodziną, że mieliśmy co jeść i w co się ubrać... mój ojciec znęcał się psychicznie nad mamą chyba od zawsze, obdzierał ją z godności, oczerniał nawet do osób spoza rodziny...dodam też, że ma strasznie słaby charakter i każde niepowodzenie zapijał i mimo że jest uczciwym, pracowitym człowiekiem nie radzi sobie zupełnie ze swoją psychiką...
mogłabym całe historie opowiadać...

nie życzę nikomu być świadkiem takiego zachowania, a tym bardziej być jego uczestnikiem... rani  nawet patrzenie na coś takiego u bliskich osób,.. ile człowiek musi mieć w cierpliwości, wiary w siebie i siły żeby to znosić... ja bym nie dała rady... na szczęście nie mam tego "genu" i swojemu M wierzę i ufam ...

4

Odp: Syndrom Otella
agnieszka321 napisał/a:

Witaj,

Po pierwsze należy się małe sprostowanie. Syndrom Otella nie dotyczy wyłącznie osob mających problem z alkoholem. Może spotykać również osoby, które z alkoholem nic wspólnego nie mają. Dlatego nie jest to regułą i nie można tego syndromu uzasadniać problemami z nadużywaniem alkoholu. Ale nie w tym rzecz.

Pytasz czy ktos miał styczność z sydromem Otella, oczekujesz odpowiedzi ale wiele osób które może miałyby coś na ten temat do powiedzenia nie wiedzą czym jest sydrom o którym piszesz, dlatego dodam jeszcze, że chodzi o chorobliwą i maniakalną zazdrość doprowadzającą do niszczenia zarówno samego siebie jak i partnera o którego jesteśmy zazdrośni.

Ja jestem osobą, która ma z tym coś wspólnego. Może nie do końca z tym o czym piszesz, ale mniejsza o to. Na tym forum padło już wiele razy pytanie: Co robić, jak sobie radzić? Nigdy nie otrzymałam na to odpowiedzi która by mi pomogła, która dałaby jasno określone rady - zrób to i to i pozbędziesz się zazdrości. Nikt na to pytanie nie odpowie. Czytałam na ten temat kilka ksiązek w których główne rady to: zajmij się sobą, spotkaj się z przyjaciółmi, zmień fryzurę, idź na imprezę. Moim zdaniem BZDURA!!! Podejrzewam że każda osoba, która posłuchałaby tych rad tak naprawdę będac na imprezie myślałaby "Co on w tym czasie robi? Czemu się nie odzywa? Dlaczego nie dzwoni, nie odpisuje na sms? Może mnie zdradza? Tak, napewno mnie zdradził. Zdradził mnie już tysiąc razy..."

Jako osoba która wie coś na ten temat mogę powiedzieć tylko tyle co ja zrobiłam, aby nauczyć się z tym "żyć" - bo żyć przez duże Ż się nie da... to nie jest normalne funkcjonowanie. Gdy dopada mnie zazdrośc, biorę kartkę, zapisuje swoje myśli, to co mnie trapi - dzięki temu przestajesz myśleć, wyłączasz swoje myślenie na dany temat gdyż wszystko zapisałaś na kartce i nie musisz już tego analizować. Możesz to tylko chłodno odczytać, ale nie angażujesz w to już tyle zmysłów. Jesteś więc bardziej spokojna i trzeźwiej myśląca. Następnie zapisujesz wszystko "za" i "przeciw", np. Uważam że mnie zdradził, bo.... Uważam, że jest wierny, bo... Następnie możesz obejrzeć swoje wyniki, a najlepiej odczytaj je na drugi dzień kiedy emocje opadną. Mi to pomaga, oszczędzam na awanturach, kłótniach itd.

Życzę Ci powodzenia!

U mnie nie ma czegoś takiego jak chorobliwa zazdrość,ale chyba jestem bliska tego...ktoś mi o tym powiedział, o tym syndromie i dlatego sie zastanawiam .
Dzięki za podpowiedź, może będę sobie robiła takie notatki też , być może to do mnie przemówi i da mi jakąś drogę do tego bym jednak nie wpadła w tą chorobliwą zazdrość smile

5

Odp: Syndrom Otella

joanna in dark faktycznie nie ciekawe to i nie chciałabym sama tego przejść ,być tą chorobliwie zazdrosną . Po tym co napisałaś ,musze trzeźwiej spojrzeć na siebie i na to jak sie zachowuję .

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024