Czy ktoś może ocenić ta relacje? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 49 ]

Temat: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Szukam porady w sprawie relacji z mężczyzną. Jesteśmy dla siebie znajomymi, łączą nas relacje służbowe. Wszystko byłoby ok, gdyby od jakiegoś czasu w nasze służbowe sprawy nie zaczęły wkradać się rozmowy na tematy prywatne. Oboje jesteśmy w stałych związkach, dzieli nas +/-10 lat. Myślałam, że po prostu dogadujemy się w pracy, nadajemy na tych samych falach. Moje podejrzenia co do jego intencji wobec mnie zaczęły się w czasie, gdy zaczął wyjeżdżać w delegacje. Najpierw dzwonił, żeby spytać co w pracy, później dzwonił i gdy z marszu zdawałam relację z tego co słychać w pracy, on mi przerywał i pytał co u mnie prywatnie słychać. Po długiej nieobecności w pracy zadzwonił i mówił, że się stęsknił tylko nie wie czy brakowało mu pracy czy mnie. Kilkukrotnie wyrwało mu się, że świetnie wyglądam, że się zmieniłam (a nie zmieniłam się jakoś szczególnie w ciągu dwóch miesięcy). Kilka razy powiedzial w towarzystwie w pracy o mnie "moja Mela"  żeby zaraz powiedzieć "to znaczy nie moja, tylko nasza" albo powiedział mi "myślałem o tobie w czasie urlopu" żeby zaraz dodać "to znaczy nie o tobie tylko była taka sytuacja, chciałem zadzwonić i się poradzić, ale to był wieczór i nie chciałem zawracać ci głowy". Kilka razy mieliśmy tak, że szłam korytarzem i dochodziłam do towarzystwa z którym stał. Idąc czułam, że mierzy całą moją osobę, uśmiechał się i gdy doszłam do nich chciał coś powiedzieć, ale stał i patrzył na mnie w milczeniu. Gdy siedziałam sama na korytarzu, dosiadł się, rozłożył ramiona tak że prawie mnie dotykał i tłumaczył się, że przeprasza, że tak się rozsiada, ale bolą go wszystkie mięśnie. O swoim urlopie z rodziną powiedzial, że był beznadziejny i że kawa nigdzie nie smakuje tak jak w pracy. Zresztą codziennie do mnie przychodzi na tą kawę. Może to, że zaczęłam podejrzewać, że mogę mu się podobać to moja nadinterpretacja? Potrzebuję, aby ktoś ocenił to zachowanie, które opisałam, bo nie wiem jak się zachowywać. Dodam, że facet słynie z tego, że dużo mówi - malo robi i często zapomina o tym, że ktoś coś od niego chciał, ale w stosunku do mnie jest zupełnie inny.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Facet ma na Ciebie ochotę. Pytanie czy Ty masz na niego?
Jeśli nie to im szybciej wyjaśnisz mu na czym stoi tym będzie lepiej dla Was obojga.

3 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2020-07-22 12:44:24)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

No - podrywa Cie. A w jakim celu, skoro on ma kobiete, a Ty partnera? Moze sie zauroczyl i sam nie wie czego chce, moze chce tylko seksu, a moze jedynie uwagi/ podbudowania ego flirtem (i zniknie) - z czegos takiego zawsze mozna sie wykrecic i udac, ze nie nie wcale nie. Raczej bym sobie za duzej fazy na niego nie wciskala.

Pamietaj tez, ze jak siedzisz i myslisz o jakims gosciu, to tak jakbys tworzyla w glowie jego figure. Im wiecej myslisz o figurze, probujesz rozgryzc jego zachowanie, tym bardziej sie angazujesz, inwestujesz wysilek i czas - nieswiadomie sie zakochujac (taki trick psychologiczny). Skoro masz juz faceta, to chyba byloby szkoda sobie mieszac w zyciu i glowie, przez jakiegos kolesia w pracy, ktory rzuca mile slowka na wiatr, co jakis czas.. smile

4 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-22 12:51:22)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Ale w jakim celu ta ocena intencji tego Pana na forum mialaby nastąpić? smile co to znaczy oboje w stalych zwiazkach? Niech zgadnę: on zbliza sie do 40 , jest żonaty, dzieciaty i się nudzi, a Mela ma chlopaka.
Akt 2 Mela ma kochanka i traci chlopaka
Akt  3 Mela nie ma chlopaka i nie ma kochanka.:)
On caly czas ma żonę.
Koniec filma.
Jak szef to jeszcze epilog: Mela nie ma pracy.
Znasz Mela takie stare rosyjskie przysłowie wink?

5 Ostatnio edytowany przez PainIsFinite (2020-07-22 13:27:01)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Facet jest kolejnym dzbanem, który ma rodzinę i zamiast podlewać swój trawniik chce pobrykać na zielonym trawniku sąsiada. Nie rzuci dla Ciebie żony, nie rozwiedzie się, nie odejdzie od rodziny - najprawdopodobniej chce tylko odmiany od "nudnego" życia rodzinnego. Niech spada.

6

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Ela210 napisał/a:

Ale w jakim celu ta ocena intencji tego Pana na forum mialaby nastąpić? smile co to znaczy oboje w stalych zwiazkach? Niech zgadnę: on zbliza sie do 40 , jest żonaty, dzieciaty i się nudzi, a Mela ma chlopaka.
Akt 2 Mela ma kochanka i traci chlopaka
Akt  3 Mela nie ma chlopaka i nie ma kochanka.:)
On caly czas ma żonę.
Koniec filma.
Jak szef to jeszcze epilog: Mela nie ma pracy.
Znasz Mela takie stare rosyjskie przysłowie wink?

Bo jeśli właściwie odczytuję to zachowanie to powinnam chyba jakiś zareagować, aby to przerwać.
Co do twojego oglądu sytuacji to faktycznie facet jest blisko 40 i ma rodzinę. Dlatego też pomyślałam, że to może jakiś mały kryzys wieku średniego i próba podbicia swojego ego. Generalnie nie roję sobie nadziei na nic, bo nie interesuje mnie romans w pracy - z przełożonym jak właściwie wysnułaś. Muszę jakoś delikatnie się wycofać.

7

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Nie rozdrabniaj się - w życiu trzeba wiedzieć gdzie się idzie bo zaraz nie bedziesz miala ani chłopaka ani kochanka ani pracy.
Btw przykre, ze w ogole taka mysl Ci zaświtała mając faceta:(

8 Ostatnio edytowany przez HH (2020-07-22 15:15:14)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
PainIsFinite napisał/a:

Btw przykre, ze w ogole taka mysl Ci zaświtała mając faceta:(

Juz nie badz świętsza od Papieża. To raczej normalne, ze ludzie w zwiazkach popadaja CZASAMI w fascynacje druga osoba. Wazne co z ta fascynacja robia i jak szybko. A w tej kwestii nie ma Autorce co zarzucić.

9

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Melaniu no przecież facet haczy jak może i niech Ci się z całym szacunkiem nie wydaje że wybrał Cię z pośród wielu, nie ! wybrał Cię bo na romans byłoby mu wygodnie, pewnie mógłby to dłużej ukrywać i miałby kochankę pod ręką w pracy, dość stereotypowo, pamiętaj że on jako Twój szef nie powinien stwarzać takich sytuacji a jeśli to robi to znaczy że źle być może odczytał Twoją uprzejmość, wycofuj się z rozmów prywatnych i wygaś tę znajomość do niezbędnego minimum, facet skraca dystans a Ty musisz go zachować, jesteś spostrzegawcza to dasz radę, chyba że chcesz zamętu w życiu to trudno, wybór Twój
                        Opcja że taki dorosły, rodzinny chłopiec nagle ogłupiał pod Twoim urokiem łechce  ego i mogłoby się zdarzyć ale życie pokazuje że się nie zdarza, dlaczego ? ano dlatego że już początek jest błędny : facet żonaty, dzieciaty a do Ciebie teksty lowelasa

10

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Jeżeli jest to dla Ciebie krępujące, na pewno powinnaś w jakiś sposób zareagować. Nie robiąc tego niejako dajesz mu przyzwolenie, dlatego nie powinnaś być zdziwiona jeśli z czasem zacznie posuwać się coraz dalej. Reaguj dopóki to wszystko wygląda jeszcze dosyć niewinnie i jest to relatywnie łatwe.

11

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Witajcie .
Niestety życie jest przykre w tego typu sytuacjach .
+/- 10 lat różnicy to rozumiem że jesteś młodsza .
Dziewczyno uciekaj daleko od tego typu pseudo związków jak sama piszesz pan dużo mówi i niewiele poza tym
Fakt jest taki to byle jaki facet który ma rodzinę i chce skoku w bok a to się wiąże z twoimi nerwami ,łzami i niestety kryzysem w życiu bo z kim spędzisz święta z jego żoną i dziećmi odpowiem ci  sama... imieniny urodziny wizyty u rodziny itp - skończ to już dziś bądź zwyczajnie niemiła zrozumie ...

12

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
iwa4000 napisał/a:

Witajcie .
Niestety życie jest przykre w tego typu sytuacjach .
+/- 10 lat różnicy to rozumiem że jesteś młodsza .
Dziewczyno uciekaj daleko od tego typu pseudo związków jak sama piszesz pan dużo mówi i niewiele poza tym
Fakt jest taki to byle jaki facet który ma rodzinę i chce skoku w bok a to się wiąże z twoimi nerwami ,łzami i niestety kryzysem w życiu bo z kim spędzisz święta z jego żoną i dziećmi odpowiem ci  sama... imieniny urodziny wizyty u rodziny itp - skończ to już dziś bądź zwyczajnie niemiła zrozumie ...

Tak, ja jestem młodsza. Dzięki za odpowiedź, ale ja nie oczekuję związku z tym mężczyzną. Po prostu chciałam się rozeznać czy właściwie odczytuję sygnały i czy powinnam się jakoś ewakuować z tego. Dzięki za ostrzeżenia, ale zdaję sobie z konsekwencji ewentualnego głupiego zachowania w tym przypadku.
Nie mogę go spławić jak natrętnego kolesia na imprezie, bo to jednak przełożony, ale już się utwierdziłam w przekonaniu, że nasze kontakty zaczęły wychodzić poza ramy przyzwoitości. Jedyny plus to, że facet nie jest obleśny i zaniedbany.

13 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-22 19:44:07)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Nie ma sensu być niemilą dla szefa..
Po prostu postaw tamę. Kiedyś dawno temu, gdy jeszcze mialam szefa smile szef był dla mnie bardzo miły, chwalił, interesował się, myslalam że sluzbowo do czasu kiedy kiedyś nie zaczął mnie glaskać po ręce.
Odsunęlam sie i tyle, nie robilam z tego afery.
Do konca pracy w jego firmie byla dobra atmosfera i wspominam go miło. smile Na koniec uslyszalam ze świetnie mu się wspołpracowalo ze mną.
No i obleśny to on nie był, jak to zwykle szefowie:) w koncu szef ma przewagę nad resztą pracownikow, aurę przywódcy stada.

14

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Ela210 napisał/a:

Nie ma sensu być niemilą dla szefa..
Po prostu postaw tamę. Kiedyś dawno temu, gdy jeszcze mialam szefa smile szef był dla mnie bardzo miły, chwalił, interesował się, myslalam że sluzbowo do czasu kiedy kiedyś nie zaczął mnie glaskać po ręce.
Odsunęlam sie i tyle, nie robilam z tego afery.
Do konca pracy w jego firmie byla dobra atmosfera i wspominam go miło. smile Na koniec uslyszalam ze świetnie mu się wspołpracowalo ze mną.
No i obleśny to on nie był, jak to zwykle szefowie:)

A czy to, że właściwie dużo mówi o swojej rodzinie to szansa, że jego zachowanie to nie podryw tylko taka dobra znajomość?

15

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Zapytałaś Elę ale napiszę co ja uważam -  jemu te opowieści służą właśnie do skracania dystansu,  za kogo to on Cię nie ma że tak Ci się zwierza z rodzinnych relacji, jak sama pisałaś wspomniał raz czy dwa jak to źle spędził czas z rodziną, niby tak naturalnie bo przecież opowiada o rodzinie ogólnie, więc bezkarnie zagai coś negatywnego na żonę czy rodzinę i pewnie obserwuje co Ty na to, nazwę tak ; że maca na ile jesteś elastyczna, bezpiecznie bo zawsze może powiedzieć że żartuje i w końcu nie udaje kawalera

16

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Nie. Jego mowa ciala swiadczy o czyms innym. Jak sie czujesz niekomfortowo to mu powiedz: cenię sobie nasze rozmowy, ale moze nie zwracaj na mnie tak dużo uwagi, bo ktos jeszcze pomyśli ze mnie podrywasz..

17

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Ranna_Panna napisał/a:

Zapytałaś Elę ale napiszę co ja uważam -  jemu te opowieści służą właśnie do skracania dystansu,  za kogo to on Cię nie ma że tak Ci się zwierza z rodzinnych relacji, jak sama pisałaś wspomniał raz czy dwa jak to źle spędził czas z rodziną, niby tak naturalnie bo przecież opowiada o rodzinie ogólnie, więc bezkarnie zagai coś negatywnego na żonę czy rodzinę i pewnie obserwuje co Ty na to, nazwę tak ; że maca na ile jesteś elastyczna, bezpiecznie bo zawsze może powiedzieć że żartuje i w końcu nie udaje kawalera

Nie wierzę, że można w taki sposób mówić o swoich bliskich, żeby skrócić dystans z młodszą kobietą..
Ale faktycznie ostatnio nawet powiedział "teraz moge w zaufaniu ci powiedzieć..." W sumie chodziło o sprawy firmowe, ale jednak wyrażał się dość poufale jak na to ile tam pracuję. I kolejne "cieszę się, że zatrudniłem ciebie a nie kogoś innego". Myślałam, że docenia moją pracę, nawet pochwaliłam się w domu, że mnie tak chwali i że dostałam premię i że powiedział o mnie swoim przełożonym. Dodatkowo, gdy miałam pewien problem poprosił swojego kolegę, żeby niejako miał nade mną piecze podczas jego delegacji. Ale byłam głupia...jak mała dziewczynka uwierzyłam, że te pochwały są za to że jestem grzeczna i pracowita.

18 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-07-22 19:02:53)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

@Melania25... dopóki nie robisz nic, to się nic nie wydarzy.

Pochwały były okej, ale Ty przypisujesz im takie znaczenie, że dzięki pochwałom i premii chce Cię zaciągnąć do łóżka. Bierz te premie i pochwały...ale nie dorabiaj im filozofii...

Aby z gracją uciąć ten flirt trzymaj się takich zasad:

-- przenigdy nie mów o sobie nic prywatnego; nie mów "jestem zmęczona", "jestem wesoła", "ale mi gorąco"; po prostu z całej komunikacji skreśl samą siebie

-- absolutnie nie reaguj na to jeśli on w rozmowie mówi o Tobie... ignoruj to... zamieniaj na bezosobowe

-- absolutnie nie bądź nim zainteresowana w jakikolwiek sposób; nie pytaj o nic co dotyczy jego osoby, nie komentuj, zapychaj rozmowy sprawami firmowymi

-- bądź miła i uśmiechnięta, aby nie poczuł się odrzucony jak to szef...

-- jego próby przenoszenia rozmowy na grunt prytwany kieruj z powrotem na grunt firmowy;  delikatnie podkreślaj, że jesteś profesjonalna i nie przekraczasz granic prywatnych, bo to się źle kończy

-- bądź zajęta sprawami firmowymi -- możesz np. na czas gdy on przychodzi przygotować pracę biurową nie wymagającą myślenia, zapychacz czasu
 

Przykłady:

ON:   Ale mi gorąco... Tobie też?
TY:     Faktycznie dzisiaj jest gorąco.       -- bezosobowo, nic o sobie

ON:   Uwielbiam do Ciebie przychodzić na  kawę... Nigdzie tak nie smakuje...
TY:    Nooo... faktycznie kawa tutaj w pracy jest okej... Te osoby co ją kupują powinny dostać premię.

ON:   teraz moge w zaufaniu ci powiedzieć..." W sumie chodziło o sprawy firmowe, ale jednak wyrażał się dość poufale jak na to ile tam pracuję.
TY:                  ...........    -- słuchasz, nie komentujesz, a jeśli już to bezosobowo, możesz delikatnie protestować
TY:    Nie jestem pewna, czy te informacje są potrzebne w pracy... Lepiej nie wiedzieć za dużo...

ON:    cieszę się, że zatrudniłem ciebie a nie kogoś innego
TY:     Trzeba być profejsonalistą. Cały zespól musi się starać.



Melania25 napisał/a:

... wkradać się rozmowy na tematy prywatne. Oboje jesteśmy w stałych związkach, dzieli nas +/-10 lat.

Sama się wkręciłaś w takie rozmowy... bo mówisz mu o swoim związku i wypytujesz na temat jego związku. Kto się komu zwierza? Hę?


... mi przerywał i pytał co u mnie prywatnie słychać.

No i co? Opowiadałaś? Narzekałaś? Dobry miś z niego chciał być troskliwy...



... że się stęsknił tylko nie wie czy brakowało mu pracy czy mnie.

Odpowiedź   "Na pewno pracy", albo zignorować.



... się, że świetnie wyglądam, że się zmieniłam

Zignorować.


(a nie zmieniłam się jakoś szczególnie w ciągu dwóch miesięcy).

To nie ma znaczenia.




"moja Mela"  żeby zaraz powiedzieć "to znaczy nie moja, tylko nasza" albo powiedział mi "myślałem o tobie w czasie urlopu" żeby zaraz dodać "to znaczy nie o tobie tylko była taka sytuacja, chciałem zadzwonić i się poradzić, ale to był wieczór i nie chciałem zawracać ci głowy".

Zignorować. Co najwyżej powtwierdzić bezosobowo "Trzeba rozdzielać czas firmowy i prywatny".

19 Ostatnio edytowany przez Witek7 (2020-07-22 19:00:40)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

HH napisał: Juz nie badz świętsza od Papieża. To raczej normalne, ze ludzie w zwiazkach popadaja CZASAMI w fascynacje druga osoba.

Mam nadzieję, że mówisz za siebie wg własnych doświadczeń, bo to jest NIENORMALNE. Dużo jest tych świętych, którym się to nie zdarza. Oczywiście można kimś się zafascynować, bardzo polubić, cenić, być dla tej osoby szczególnie miły, pomocny, czuć większy szacunek... Ale nie na płaszczyźnie erotycznej. Bo chyba o tym tu mówimy.
Mam koleżankę, którą uwielbiam - ma 3 dzieci w tym jedno z ciężkim autyzmem, mąż odszedł, no bo jak mówi "Zabrała mu boga rodząc takie dziecko".  A mimo to dzieci wzorowo wychowane, w między czasie skończyła anglistykę. Tak, w takim przypadku trudno nie fascynować się taką osobą. Bez seksualnych wizji.
Melaniu - Nie komplikujmy sobie życia. Ludzie wchodzą w jakieś dziwaczne związki, a potem ból, żałość i rozpacz.
Widać o co chodzi facetowi. Czeka aż powiesz A. Po tym powie B czekając, że powiesz C. On na to D... i pooooszło.
Nie mów więc A. Nie warto.

20

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Mega wam dziękuję za te odpowiedzi. Zwłaszcza te dwie ostatnie rady od Panów są bardzo pomocne. Mało mówiłam o swoich osobistych sprawach, ale teraz widzę jak nie dać się wciągnąć w dalsze rozmowy. Dziękuję ♥️

21 Ostatnio edytowany przez Witek7 (2020-07-22 19:29:53)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Melania napisała: Nie wierzę, że można w taki sposób mówić o swoich bliskich, żeby skrócić dystans z młodszą kobietą...

To uwierz. Musisz być bardzo młodą osobą, jeśli tak sądzisz.
To stara zagrywka podrywających. Mam dobrego znajomego w pracy. Żonaty, ale nie przeszkadza mu to, że ma zawsze jakąś kochankę. Opowiada nam, kolegom jak podrywa. Jest to metoda "Na płacz".  Psychologicznie obiera podatną na  podryw. Rozmawia, jest przyjemny, czymś zaintryguje, po czym zaczyna:...
Jaki to on  jest  nieszczęsliwy w swoim związku, żona go nie rozumie... itd.

22

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Witek7 napisał/a:

Melania napisała: Nie wierzę, że można w taki sposób mówić o swoich bliskich, żeby skrócić dystans z młodszą kobietą...

To uwierz. Musisz być bardzo młodą osobą, jeśli tak sądzisz.
To stara zagrywka podrywających. Mam dobrego znajomego w pracy. Żonaty, ale nie przeszkadza mu to, że ma zawsze jakąś kochankę. Opowiada nam, kolegom jak podrywa. Jest to metoda "Na płacz".  Psychologicznie obiera podatną na  podryw. Rozmawia, jest przyjemny, czymś zaintryguje, po czym zaczyna:...
Jaki to on  jest  nieszczęsliwy w swoim związku, żona go nie rozumie... itd.

Taka młoda nie jestem, ale nigdy mnie nie dotyczyły takie zagrywki.

23

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:
Witek7 napisał/a:

Melania napisała: Nie wierzę, że można w taki sposób mówić o swoich bliskich, żeby skrócić dystans z młodszą kobietą...

To uwierz. Musisz być bardzo młodą osobą, jeśli tak sądzisz.
To stara zagrywka podrywających. Mam dobrego znajomego w pracy. Żonaty, ale nie przeszkadza mu to, że ma zawsze jakąś kochankę. Opowiada nam, kolegom jak podrywa. Jest to metoda "Na płacz".  Psychologicznie obiera podatną na  podryw. Rozmawia, jest przyjemny, czymś zaintryguje, po czym zaczyna:...
Jaki to on  jest  nieszczęsliwy w swoim związku, żona go nie rozumie... itd.

Taka młoda nie jestem, ale nigdy mnie nie dotyczyły takie zagrywki.

Może i nie dotyczyły Cię tego typu zagrywki, ale nie żyjesz chyba na pustyni albo na innej planecie, żeby pojęcia nie mieć na temat tego, jak żonaty i dzieciaty facet organizuje sobie boczniarke. Przecież takie rzeczy wiedzą nawet dziewczynki z podstawówki.
Myślę, że podryw tego lowelasa, który na dodatek jest twoim szefem musi mile lechtac twoje ego, a cała ta sprawa jest dla Ciebie ważna, skoro aż założyłaś tutaj wątek.
A jeśli faktycznie jesteś aż taka zielona gąską, to teraz skoro wiesz już więcej zejdx że swojej łąki, by lowelas nie zapolowal na ciebie na zielonych pastwiskach.
Będziesz potrafiła rozmawiać z szefuniem w taki sposób, jaki podpowiedział ci Gary?

24

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
ulle napisał/a:
Melania25 napisał/a:
Witek7 napisał/a:

Melania napisała: Nie wierzę, że można w taki sposób mówić o swoich bliskich, żeby skrócić dystans z młodszą kobietą...

To uwierz. Musisz być bardzo młodą osobą, jeśli tak sądzisz.
To stara zagrywka podrywających. Mam dobrego znajomego w pracy. Żonaty, ale nie przeszkadza mu to, że ma zawsze jakąś kochankę. Opowiada nam, kolegom jak podrywa. Jest to metoda "Na płacz".  Psychologicznie obiera podatną na  podryw. Rozmawia, jest przyjemny, czymś zaintryguje, po czym zaczyna:...
Jaki to on  jest  nieszczęsliwy w swoim związku, żona go nie rozumie... itd.

Taka młoda nie jestem, ale nigdy mnie nie dotyczyły takie zagrywki.

Może i nie dotyczyły Cię tego typu zagrywki, ale nie żyjesz chyba na pustyni albo na innej planecie, żeby pojęcia nie mieć na temat tego, jak żonaty i dzieciaty facet organizuje sobie boczniarke. Przecież takie rzeczy wiedzą nawet dziewczynki z podstawówki.
Myślę, że podryw tego lowelasa, który na dodatek jest twoim szefem musi mile lechtac twoje ego, a cała ta sprawa jest dla Ciebie ważna, skoro aż założyłaś tutaj wątek.
A jeśli faktycznie jesteś aż taka zielona gąską, to teraz skoro wiesz już więcej zejdx że swojej łąki, by lowelas nie zapolowal na ciebie na zielonych pastwiskach.
Będziesz potrafiła rozmawiać z szefuniem w taki sposób, jaki podpowiedział ci Gary?

Ale mnie zjechałaś, ale tak, że aż się uśmiechnęłam

25

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

@ulle co do sposobu prowadzenia rozmowy to jasne, że postaram się skorzystać z rad. Zresztą dotychczas też zmieniałam temat na służbowy, gdy on zaczynał za bardzo wchodzic w moje prywatne sprawy, ignorowałam komplementy i zajmowałam się pocztą, gdy on przychodził na kawę.
Postaram się ograniczyć te kontakty jeszcze bardziej.

26

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Melanio25, nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim – łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś do swojej wypowiedzi dopisać, użyj funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

27

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:
ulle napisał/a:
Melania25 napisał/a:

Taka młoda nie jestem, ale nigdy mnie nie dotyczyły takie zagrywki.

Może i nie dotyczyły Cię tego typu zagrywki, ale nie żyjesz chyba na pustyni albo na innej planecie, żeby pojęcia nie mieć na temat tego, jak żonaty i dzieciaty facet organizuje sobie boczniarke. Przecież takie rzeczy wiedzą nawet dziewczynki z podstawówki.
Myślę, że podryw tego lowelasa, który na dodatek jest twoim szefem musi mile lechtac twoje ego, a cała ta sprawa jest dla Ciebie ważna, skoro aż założyłaś tutaj wątek.
A jeśli faktycznie jesteś aż taka zielona gąską, to teraz skoro wiesz już więcej zejdx że swojej łąki, by lowelas nie zapolowal na ciebie na zielonych pastwiskach.
Będziesz potrafiła rozmawiać z szefuniem w taki sposób, jaki podpowiedział ci Gary?

Ale mnie zjechałaś, ale tak, że aż się uśmiechnęłam

Oj, bo mnie zirytowalas tym swoim stwierdzeniem, że ty nie wiedziałaś o co mu chodzi, gdyż nigdy wcześniej  itd. Pomyślałam sobie "no następna naiwna za chwilę będzie płakała", bo tyle się o tych sprawach pisze i mówi, że nie wiem, jakim cudem w dzuesuejszych czasach zdarzają się kobiety, które dalej łapią się na tego rodzaju, jak to nazwałaś, zagrywki.

Super, że splawiasz już tego szefuncia.

28

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

@ulle rozumiem, ale szukałam jakichś artykułów na ten temat w internecie, no ale nic odpowiadającego mojej sytuacji nie znalazłam, bo jak pisałam nie było takich oczywistych sygnałów jak próba dotyku itd. Tylko moje domysły. A nie mam z kim porozmawiać o tym w świecie rzeczywistym, bo jest mi wstyd.
Zobaczymy czy sytuacja się uspokoi, gdy się mocno zdystansuję.

29 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-07-23 08:58:56)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:

@ulle co do sposobu prowadzenia rozmowy to jasne, że postaram się skorzystać z rad. Zresztą dotychczas też zmieniałam temat na służbowy, gdy on zaczynał za bardzo wchodzic w moje prywatne sprawy, ignorowałam komplementy i zajmowałam się pocztą, gdy on przychodził na kawę.
Postaram się ograniczyć te kontakty jeszcze bardziej.

Zawsze istnieje odwrotny sposób: zaczynają się tematy prywatne to pochwal się swoim partnerem, za każdym razem mów jaki jest cudowny, jak Ci z nim dobrze itp... To też skutecznie zniechęca "podrywaczy" ale kobiety zaskakująco rzadko wpadają na pomysł żeby wyraźnie podkreślić że nie są czymkolwiek zainteresowane bo kochają obecnego partnera.. Zupełnie jak by Twój obecny partner nie miał tu nic do rzeczy... No chyba że Ty z tych co wolą się obcym żalić jaki to Twój mężczyzna okropny jest...

30

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Airuf napisał/a:

No chyba że Ty z tych co wolą się obcym żalić jaki to Twój mężczyzna okropny jest...

Nic z tych rzeczy. Nigdy nie powiedziałabym złego słowa na mojego partnera, a już szczególnie obcemu mężczyźnie. Kilkukrotnie wspominałam coś o moim facecie, ale zauważyłam, że kompletnie ignoruje te informacje. Ja mówię 'my' a on zachowuje się tak jak gdybym była singielką.

31 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-07-23 09:50:41)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:
Airuf napisał/a:

No chyba że Ty z tych co wolą się obcym żalić jaki to Twój mężczyzna okropny jest...

Nic z tych rzeczy. Nigdy nie powiedziałabym złego słowa na mojego partnera, a już szczególnie obcemu mężczyźnie. Kilkukrotnie wspominałam coś o moim facecie, ale zauważyłam, że kompletnie ignoruje te informacje. Ja mówię 'my' a on zachowuje się tak jak gdybym była singielką.

Dlatego mówię żeby stanowczo zaznaczyć jego obecność w Twoim życiu:
On mówi że dobra knajpa gdzieś tam jest - odpowiadasz że sprawdzisz z partnerem bo lubicie razem poznawać takie miejsca.
On narzeka na żonę? Odpowiadasz że Ty na szczęście masz cudownego faceta, nikt się do niego nie umywa.
Wymsknie mu się "moja Mela" - odpowiedz półżartem że Ty jesteś Marcina (przypadkowe imię) i on się nie lubi Tobą dzielić.
Jak by tematy były bardziej intymne to możesz wspomnieć jak Ci jest z nim bosko w łóżku, tego na dłuższą metę żaden podrywacz nie będzie chciał słuchać wink

Ew. jak pojawi się odpowiedni temat to zaznacz jak bardzo gardzisz ludźmi którzy zdradzają i nie chciała byś z takimi nawet w jednym pomieszczeniu przebywać... wink

32 Ostatnio edytowany przez Melania25 (2020-07-23 10:43:48)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Airuf napisał/a:

Jak by tematy były bardziej intymne to możesz wspomnieć jak Ci jest z nim bosko w łóżku, tego na dłuższą metę żaden podrywacz nie będzie chciał słuchać wink

Ew. jak pojawi się odpowiedni temat to zaznacz jak bardzo gardzisz ludźmi którzy zdradzają i nie chciała byś z takimi nawet w jednym pomieszczeniu przebywać... wink

To już tak na ostrzu noża

33

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:
Airuf napisał/a:

Jak by tematy były bardziej intymne to możesz wspomnieć jak Ci jest z nim bosko w łóżku, tego na dłuższą metę żaden podrywacz nie będzie chciał słuchać wink

Ew. jak pojawi się odpowiedni temat to zaznacz jak bardzo gardzisz ludźmi którzy zdradzają i nie chciała byś z takimi nawet w jednym pomieszczeniu przebywać... wink

To już tak na ostrzu noża

Dlatego piszę że w sytuacji jak by taki kontekst rozmowy się pojawił, sama z tym nie wychodź...

34

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Airuf napisał/a:
Melania25 napisał/a:
Airuf napisał/a:

Jak by tematy były bardziej intymne to możesz wspomnieć jak Ci jest z nim bosko w łóżku, tego na dłuższą metę żaden podrywacz nie będzie chciał słuchać wink

Ew. jak pojawi się odpowiedni temat to zaznacz jak bardzo gardzisz ludźmi którzy zdradzają i nie chciała byś z takimi nawet w jednym pomieszczeniu przebywać... wink

To już tak na ostrzu noża

Dlatego piszę że w sytuacji jak by taki kontekst rozmowy się pojawił, sama z tym nie wychodź...

Właśnie chciałam tam dopisać, że mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała w tak obcesowy sposób się z nim komunikować. Dzisiaj wymigalam się od kawy, a później poprosił kogoś innego o pomoc i nie musiałam przebywać z nim sam na sam. Może się zorientował smile

35

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Dlaczego nie mogę edytować swojej ostatniej odpowiedzi?

Chciałam tylko napisać, że facet w ciągu dwóch dni totalnie zmienił do mnie stosunek. To znaczy nie wiem czy zmienił, wciąż się uśmiecha, ale unika kontaktu bezpośredniego, nie zagaduje ani nic. Jestem w lekkim szoku, z jednej strony mi ułożyło a z drugiej boję się czy mu czymś nie podpadłam.

36

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:

Dlaczego nie mogę edytować swojej ostatniej odpowiedzi?

O północy dnia, w którym wypowiedź została umieszczona na forum, system blokuje możliwość edycji. W takiej sytuacji umieszczenie posta jednego pod drugim jest uzasadnione, tym samym w pełni dozwolone.
Z pozdrowieniami, Olinka

37 Ostatnio edytowany przez Symbi (2020-07-24 14:42:45)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:

Chciałam tylko napisać, że facet w ciągu dwóch dni totalnie zmienił do mnie stosunek. To znaczy nie wiem czy zmienił, wciąż się uśmiecha, ale unika kontaktu bezpośredniego, nie zagaduje ani nic. Jestem w lekkim szoku, z jednej strony mi ułożyło a z drugiej boję się czy mu czymś nie podpadłam.

Może czyta forum i jedno, i drugie na którym piszesz i widzi, że masz skłonności do roztrząsania problemów publicznie, a więc ktoś się może o jego relacji dowiedzieć. A może chce, żebyś teraz Ty za nim pobiegała. W końcu efekt osiągnął, bo jesteś zainteresowana zmianą w jego zachowaniu.

38

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Symbi napisał/a:
Melania25 napisał/a:

Chciałam tylko napisać, że facet w ciągu dwóch dni totalnie zmienił do mnie stosunek. To znaczy nie wiem czy zmienił, wciąż się uśmiecha, ale unika kontaktu bezpośredniego, nie zagaduje ani nic. Jestem w lekkim szoku, z jednej strony mi ułożyło a z drugiej boję się czy mu czymś nie podpadłam.

Może czyta forum i jedno, i drugie na którym piszesz i widzi, że masz skłonności do roztrząsania problemów publicznie, a więc ktoś się może o jego relacji dowiedzieć. A może chce, żebyś teraz Ty za nim pobiegała. W końcu efekt osiągnął, bo jesteś zainteresowana zmianą w jego zachowaniu.

Bardzo śmieszne

39

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Wczoraj w nocy około 23 do mnie dzwonił... Nie odebrałam. Mój chłopak się strasznie wkurzył. Dziś mieliśmy iść na taką mała firmowa imprezę, ale nie idziemy. W poniedziałek biorę wolne i zaczynam szukać nowej pracy .. przerosło mnie to wszystko

40

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Melanio słuszna decyzja. Jeśli szef wydzwania do Ciebie o tak późnej porze i raczej wątpię żeby miał wyraźny powód ku temu np.praca w systemie alarmowym to nic dobrego w tej pracy Cię już nie czeka. Wydaje się,że szef zaczyna sobie na za dużo pozwalać i zawrócić go z tej drogi będzie trudno. Nie oczekiwała bym klasy z jego strony bo jeśli ucinałaś awanse w zarodku , a wydzwania o tak późnej porze,to raczej hamulców nie ma.Powiedz Chłopakowi co się dzieje i ewakuuj się z pracy w trybie pilnym!

41

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Chio napisał/a:

Melanio słuszna decyzja. Jeśli szef wydzwania do Ciebie o tak późnej porze i raczej wątpię żeby miał wyraźny powód ku temu np.praca w systemie alarmowym to nic dobrego w tej pracy Cię już nie czeka. Wydaje się,że szef zaczyna sobie na za dużo pozwalać i zawrócić go z tej drogi będzie trudno. Nie oczekiwała bym klasy z jego strony bo jeśli ucinałaś awanse w zarodku , a wydzwania o tak późnej porze,to raczej hamulców nie ma.Powiedz Chłopakowi co się dzieje i ewakuuj się z pracy w trybie pilnym!

Wszystko powiedziałam chłopakowi wczoraj w nocy, dlatego razem podjęliśmy decyzję, że dziś nie idziemy na tę imprezę a od poniedziałku biorę wolne.. A ten telefon na 99% nie był związany z pracą, zwłaszcza, że wczoraj mówił, że żona wyjeżdża z dzieciakami.

42 Ostatnio edytowany przez ulle (2020-07-25 19:34:25)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:
Chio napisał/a:

Melanio słuszna decyzja. Jeśli szef wydzwania do Ciebie o tak późnej porze i raczej wątpię żeby miał wyraźny powód ku temu np.praca w systemie alarmowym to nic dobrego w tej pracy Cię już nie czeka. Wydaje się,że szef zaczyna sobie na za dużo pozwalać i zawrócić go z tej drogi będzie trudno. Nie oczekiwała bym klasy z jego strony bo jeśli ucinałaś awanse w zarodku , a wydzwania o tak późnej porze,to raczej hamulców nie ma.Powiedz Chłopakowi co się dzieje i ewakuuj się z pracy w trybie pilnym!

Wszystko powiedziałam chłopakowi wczoraj w nocy, dlatego razem podjęliśmy decyzję, że dziś nie idziemy na tę imprezę a od poniedziałku biorę wolne.. A ten telefon na 99% nie był związany z pracą, zwłaszcza, że wczoraj mówił, że żona wyjeżdża z dzieciakami.

No tak, żona wyjechała, to wpadł na pomysł, żeby wezwać pogotowie seksualne. Ale bezczelny typ.
Super reakcja i super decyzja.
Brawo. Masz moje uznanie.

43 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-25 20:40:43)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

dlaczego to sobie kobietki robicie? Uciekacie jak gąski i inne do tego namawiacie, zamiast prostować różne życiowe sytuacje.
Masz tyle ofert pracy, by rezygnować z tej? A jak w kolejnej też się szefowi spodobasz to co?
A jakby szefowa zadzwoniła do Twojego chłopaka póżno to z zazdrości kazałabyś mu zmienic pracę i zaczynać od zera? Zrobiłby to czy w czoło się popukał

44

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Ja również jestem zdania, że zamiast uciekać lepiej byłoby to sobie jasno i stanowczo wyjaśnić. To że on jest szefem i sobie na coś pozwala, wcale nie znaczy, że należy udać, że nic się nie dzieje, schować głowę w piasek i metodą uniku pokazać, że w sumie to on tu rozdaje karty. Facet powinien usłyszeć, że nie życzysz sobie poufałości i jakichkolwiek prób kontaktu wykraczającego poza służbowe sprawy, nocnych telefonów i tym podobnych. Widocznie wyczuł brak oporu, dlatego posuwa się coraz dalej.

45

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Melania25 napisał/a:
Chio napisał/a:

Melanio słuszna decyzja. Jeśli szef wydzwania do Ciebie o tak późnej porze i raczej wątpię żeby miał wyraźny powód ku temu np.praca w systemie alarmowym to nic dobrego w tej pracy Cię już nie czeka. Wydaje się,że szef zaczyna sobie na za dużo pozwalać i zawrócić go z tej drogi będzie trudno. Nie oczekiwała bym klasy z jego strony bo jeśli ucinałaś awanse w zarodku , a wydzwania o tak późnej porze,to raczej hamulców nie ma.Powiedz Chłopakowi co się dzieje i ewakuuj się z pracy w trybie pilnym!

Wszystko powiedziałam chłopakowi wczoraj w nocy, dlatego razem podjęliśmy decyzję, że dziś nie idziemy na tę imprezę a od poniedziałku biorę wolne.. A ten telefon na 99% nie był związany z pracą, zwłaszcza, że wczoraj mówił, że żona wyjeżdża z dzieciakami.

Jak ta sytuacja wpłynęła na twoje postrzeganie partnera? Czy jest jakas czesc ciebie, ktora chcialaby wejsc w relacje z szefem?

46

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

No i masz Beko placek big_smile
autorka powiedziała chłopakowi i teraz będą jazdy...
Było załatwić we własnym zakresie.

47 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-07-26 09:42:34)

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Dziwna historia.
Wygląda, jakby autorka na łeb na szyję chciała się wycofać z... no właśnie,  czego?
Czyżby wcześniej dała szefowi "zielone światło"?
Nie chce mi się wierzyć, że w dobie oskarżeń o molestowanie seksualne w miejscu pracy, gdzie to kobieta jest zazwyczaj na wygranej pozycji, szef, ot tak, wydzwania do pracownicy, kiedy żona jest na wyjeździe. Byłaby to dalece posunięta lekkomyślność z jego strony.
Chyba, że... no właśnie. Chyba, że dostał sygnały, że takie jego postępowanie jest mile widziane, wypuścił kilka balonów testowych i spotkał się z aprobatą.
Nawet nie mówię, że ta aprobata musiała być świadoma - może autorka jest młodą osobą i nie do końca była świadoma, że "wysyła sygnały".

48

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Na koniec myślę sobie, że to może błąd, że zrezygnowaliście z firmowej imprezy. Przecież to była doskonała możliwość, by szefowi pokazać, że w Twoim związku nic niepokojącego się nie dzieje i dla niego na pewno nie ma tam miejsca. I oby się nie okazało, że branie wolnego to już tylko woda na młyn. W końcu kiedyś i tak będziesz musiała pokazać się w firmie, a z czasem będzie Ci coraz niezręczniej.
Zamiast uciekać, ja bym stawiła tej sytuacji czoła.

49

Odp: Czy ktoś może ocenić ta relacje?
Ela210 napisał/a:

dlaczego to sobie kobietki robicie? Uciekacie jak gąski i inne do tego namawiacie, zamiast prostować różne życiowe sytuacje.
Masz tyle ofert pracy, by rezygnować z tej? A jak w kolejnej też się szefowi spodobasz to co?
A jakby szefowa zadzwoniła do Twojego chłopaka póżno to z zazdrości kazałabyś mu zmienic pracę i zaczynać od zera? Zrobiłby to czy w czoło się popukał

Dokladnie. Autorka zgywa gaske, a jesli by odpowiednio wczesniej wyznaczyla szefowi granice, do takiej historii by nie doszlo.
Jeszcze poszla na skarge do ''tatusia'' czyli do chlopaka big_smile
Kolejne decyzje - jak odejscie z pracy i nie pojscie na impreze firmowa, idiotyzm.
Ale jak kto woli smile

Posty [ 49 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy ktoś może ocenić ta relacje?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024