Byliśmy dobrymi znajomymi z ławki,po skończeniu szkoły spotykaliśmy się od czasu do czasu na jakimś piwku.Nasi partnerzy nie wiedzieli o tych spotkaniach.Pisaliśmy ze sobą często,rozmawialiśmy jak tylko była taka mozliwość.Przechodziłam trudny okres w swoim życiu a On mnie wspierał.Jemu tez nie było łatwo.Tak sobie pomagalismy na wzajem.Coś nas do siebie zbliżyło.Pisał mi,ze się we mnie zakochał a właściwie próbuje odkochać bo oboje byliśmy w związkach a ja sie broniłam.Tłumaczyłam,że jest to nie możliwe.Tak szczerze to chciałam mieć tylko dobrego przyjaciela.Zawsze mówił mi,że mogę mu o wszystkim powiedzieć i mówiłam.Mielismy do sibie zaufanie. Raczej to chyba tylko ja miałam.Bo on o najważniejszej rzeczy w swoim zyciu mi nie powiedział a mianowicie,że jego dziewczyna jest w ciązy.Dowiedziałam się dopiero jak urodziła.Stwierdził,że nie chciał mi głowy zawracać.Straciłam do niego zaufanie.Przestał się do mnie odzywać.Mimo to myśle o nim.Chciałabym wiedzieć co u niego.
Nasza przyjazn się skńczyła ;( Widocznie poczuł się odrzucony i nie widział sensu mi o tym fakcie powiedziec ale to boli bo ja mu o wszystkim mówilam i to jest przykład ze przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie istnieje