Zona zmarła matka umiera dziś świat mi się zawalił. Rozstaję się na zawsze...
Ciężko cokolwiek powiedzieć bardzo Ci współczuję...trzymaj się
to bardzo smutne
Ciężko coś napisać co mogłoby pomóc.
Trzymaj się mocno i dzielnie Authority.
Zostań , czasem dobrze się mieć gdzie i z kim wygadać . Trzymaj się , mimo wszystko
Choć zdaję sobie sprawę, że słowa w takiej chwili wydają się puste, to szczerze Ci współczuję. Jest mi naprawdę ogromnie przykro.
Być może to nie jest dobry moment, bo pełen silnych i bardzo trudnych emocji, ale pamiętaj, proszę, że tutaj, wśród tak dużej społeczności, wielu z nas niesie na plecach ogromny bagaż życiowych doświadczeń, inni służą rzetelną wiedzą, dlatego jeśli się na to zdecydujesz, to jestem przekonana, że możesz otrzymać realne i cenne wsparcie.
Na ten moment głównie siły Ci życzę, bo będzie bardzo, bardzo potrzebna.
Bardzo mi przykro.
Ślę wirtualne, ale jak najbardziej prawdziwe, wsparcie.
Jeśli tylko będziesz potrzebował, pisz śmiało.
8 2019-09-30 07:28:09 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-09-30 07:28:52)
Zamykanie się przed światem ze swoim cierpieniem, nie jest dobrym wyjściem. Jesteś mądrą osobą i sam o tym wiesz, że w chwilach trudnych lepiej mieć wsparcie ludzi ktorzy podadzą pomocną dłoń, albo zwyczajnie tylko będą...
Jest mi bardzo przykro, że doświadczasz takiej straty i takiego bólu.
Możesz tu zawsze zajrzeć i zawsze zastaniesz kogoś, kto odpowie, wesprze i pobędzie z Tobą choć przez chwilę.
W naszym milczeniu też możesz dosłyszeć prawdę szepczącą, że w takich sytuacjach nie ma magicznych słów, od których ból znika jak za dotknięciem różdżki, ale wciąż tu jesteśmy.
Bądź silny i trzymaj się. Będę z Tobą myślami.
Authority - bardzo chciałabym Ci towarzyszyć, kiedy jesteś w miejscu, w którym nikt nie może z Tobą być.
Bardzo głęboko Ci współczuję i jest mi ogromnie przykro z powodu strat jakich doświadczasz, a jakie są najcięższe w życiu ludzkim ... jesteśmy tutaj i myślami z Tobą.
Bardzo mi przykro, że coś takiego Cię spotkało.
Ciężko cokolwiek powiedzieć.
Odchodzi więc jedna z mądrzejszych tutaj osób, jednak rozumiem to, bo nie masz teraz głowy do pisania tutaj. Mam jednak nadzieję, że gdy uporasz się chociaż trochę że swoim smutkiem wrócisz tu znowu. Bardzo Ci współczuję, jednak wiem, że i dla ciebie zaswieci kiedyś słoneczko. Trzymaj się.
Współczuję.
Ja sądzę wiele osób tutaj będzie cierpliwie czekało na powrót osoby, która sporo wniosła do tego forum.
Trzymaj się.
Może nie odchodź teraz, może znajdziesz tu pomoc ?
Bardzo Ci współczuję. Proszę przyjmij moje kondolencje. Pomimo, że nie było nam po drodze i często się ostro spieraliśmy to życzę tobie jak najlepiej. Abyś odnalazł spokój w życiu.
Zona zmarła matka umiera dziś świat mi się zawalił. Rozstaję się na zawsze...
To minie. Miałem podobnie. Najpierw córka, potem żona.
Rodzice, co dziesięć lat i rodzice mojej partnerki.
Nie uciekaj. Tyle powiem.
Współczuję. Rozumiem.
authority napisał/a:Zona zmarła matka umiera dziś świat mi się zawalił. Rozstaję się na zawsze...
To minie. Miałem podobnie. Najpierw córka, potem żona.
Rodzice, co dziesięć lat i rodzice mojej partnerki.
Nie uciekaj. Tyle powiem.
O ku*wa....
Współczuję najbardziej straty córki.
Ponoć w takich chwilach nie ma słów które mogłyby pomóc.
Madoja, przeraża mnie Twoja wulgarność. Z jednej strony brak Ci słów, z drugiej przeklinasz (słowo na k....). Jak można takim być w obliczu tragedii, która spotkała authority. Lepiej zamilcz!
Zona zmarła matka umiera dziś świat mi się zawalił. Rozstaję się na zawsze...
Madoja, przeraża mnie Twoja wulgarność. Z jednej strony brak Ci słów, z drugiej przeklinasz (słowo na k....). Jak można takim być w obliczu tragedii, która spotkała Aauthority
Wyraz może nie na miejscu, ale, po sekcji zwłok mojej córeczki i jej widoku w otwartej trumience w mieszkaniu, podobne cisnęły mi się na usta. Teraz ich nie wypowiem.
Authority, głębokie wyrazy współczucia.
Excop, Tobie również z powodu Twoich strat.
Żona zmarła.... to straszne.
Authority,
Masz do przejścia najbardziej wyboistą z ludzkich dróg. Dobrze jednak, aby nie była ona samotna...
To Forum wielu ludziom daje wsparcie. Tu zawsze przebiega jakaś rozmowa, toczy się ciekawy dyskurs albo odbywa się kłótnia ; - )
Trudno się dziwić, że teraz potrzebujesz się wycofać, zredukować bodźce, zamknąć w świecie swoich przeżyć. Pomyśl jednak, że jest taki światłowód w Internecie, który niósł innym Twoje słowa, Twoje poglądy, Twoje wyobrażenia i opinie o tym, co dla Ciebie ważne. I że gdzieś tu, w tym miejscu one nadal są.
Może, gdy zechcesz i będziesz mógł już wrócić, ktoś inny zostawi dla Ciebie jakąś myśl, jakąś wskazówkę, albo podzieli się tym, co sam przeszedł i choć trochę ulży...
Wróciłem warunkowo.
post przeniesiony
Witam jestem w Niemczech dzieje się dużo. Chyba nie wrócę do kraju. O ile matka zmarła śmiercią naturalną o tyle żona została potrącona przez BMW sprawca uciekł policja bezradna. Nikt nic nie wie. Samochód stał i ruszył kiedy przechodziła to wiem od człowieka który to widział jednak inni mówili iż jechał z dużą prędkością. W tym kraju wszystko jest możliwe. Sprawa jest w toku ale w cuda nie wierzę. Jak znajdę to osobę.....
Zapłacę każdą cene najmę najlepszego detektywa. Pewien trop już mam.
Witam jestem w Niemczech dzieje się dużo. Chyba nie wrócę do kraju. O ile matka zmarła śmiercią naturalną o tyle żona została potrącona przez BMW sprawca uciekł policja bezradna. Nikt nic nie wie. Samochód stał i ruszył kiedy przechodziła to wiem od człowieka który to widział jednak inni mówili iż jechał z dużą prędkością. W tym kraju wszystko jest możliwe. Sprawa jest w toku ale w cuda nie wierzę. Jak znajdę to osobę.....
Zapłacę każdą cene najmę najlepszego detektywa. Pewien trop już mam.
Witaj.
Co zamierzasz jak znajdziesz tego, albo tą co jechał/a BMW?
Wróciłem warunkowo.
To szantaż emocjonalny.
to nie jest normalne żeby w dzisiejszych czasach wszędobelskiego monitoringu nie móc trafić do kierowcy który uciekł z miejsca zdarzenia i do tego są świadkowie...
28 2019-12-15 13:19:12 Ostatnio edytowany przez authority (2019-12-15 14:05:26)
No właśnie nie jest możliwe a policja twierdzi iż jak na stan obecny nic nie znalazła. Policja chyba nie zainteresowała się kamerami prywatnymi niedaleko jest osiedle chronione możliwe iż skręcił na bok tego jeszcze nie wiem. Przeraża mnie rozbieżność zeznań świadków. Moim zdaniem detektyw rozwieje wszystkie moje wątpliwości.
Zona zmarła matka umiera dziś świat mi się zawalił. Rozstaję się na zawsze...
Rozumiem Cię , wiem co czujesz i jak czujesz. Moja historia ,,prawie" identyczna , cała seria od teścia potem 5 lat temu szybko żona, rok temu teściowa a teraz patrzeć jak rodzice, dodatkowo liczne grono kolegów i koleżanek w moim wieku a stary nie jestem. Czy będzie lepiej ? nie powiem Ci po 5 latach mam dalej dołek i rycze. Jestem sam i tak chce by nikogo nie ranić. Dużo pomogli znajomi i koledzy/żanki zasypując mnie robotą od rana do wieczora motywując że tylko ja to zrobię dobrze. Moja rada to dużo pracy (nie myśli się o tym), dużo wysiłku fizycznego wszystko by zabić czas , by nie wracać za szybko do domu, by nie myśleć. Zrealizuj swoje marzenie z dzieciństwa , projekt , hobby Czy przejdzie ? może kiedyś, czy się zapomni ? NIGDY można tylko oswoić ból. Chciałbym powiedzieć że życie jest do dupy ale z drugiej strony wspaniałe i nigdy nie mów nigdy może kogoś poznasz kto stanie się ci bliski ( ja już marzę o tym ale zawsze porównuje a jak trafie blisko to mężatka czyli nie rusz ). Nie hamuj łez, smutku nie kiś tego bo zdziwaczejesz, zgłupiejesz. Uważaj na alkohol , ja zasmakowałem w Whisky Grand codziennie po szklaneczce i aż dziwię się że po roku porzuciłem całkowicie alkohol nie wpadając w alkoholizm. To samo lekarstwa, nie brałem tego świnstwa gdyż uzależniają. Trzymaj się, cóż życie.
30 2019-12-15 16:26:22 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-12-15 16:26:52)
Współczuję.
Pocieszanie, że kiedyś życie wróci do normy jest słabe, bo po niektórych zdarzeniach już nigdy nie jest, nie będzie jak przedtem. To może być śmierć, ciężkie rozstanie, inna strata, trauma, choroba. Ale taką kumulację jak macie, szczególnie ~normalnyjestem, to ciężko nawet przetrwać. Trzeba mieć dużo siły i widzę ją tutaj.
życie jest do dupy ale z drugiej strony wspaniałe i nigdy nie mów nigdy
To bardzo ważne, wszystko co się o życiu napisze będzie prawdą, więc jest w jakimś stopniu wyborem, po której stronie jesteśmy.
I dużo jeszcze może się zdarzyć. To nie będzie takie samo życie, ale może jeszcze być dobre, może nawet być piękne mimo tego poczucia straty.
Prawda też, że trzeba jakoś uwalniać z siebie emocje, nie blokować ich.
Życzę dużo dobrego.