pierwszy raz - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

1 Ostatnio edytowany przez Tiff (2010-04-05 07:20:14)

Temat: pierwszy raz

Jak to u Was było? I przed i po.
Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?
Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?
Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?
Czy partner Was namawiał na współżycie?
Jak się do tego przygotowaliście?
Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)
Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?


edit:

czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?
czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?
czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?
czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez papillon (2010-04-04 19:59:29)

Odp: pierwszy raz

Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem? Tak jak u a_normalnej, wszystko przychodziło stopniowo - na początku bałam się bardzo, kiedy już zdecydowaliśmy, że chcemy przejść "etap dalej", czyli się kochać, byłam już oswojona z nagością
Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze? tak. chociaż w momencie nie wiedziałam tego, mówił mi, że jest inaczej, heh... szkoda.
Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje? u niego w domu na wagarach i nie.
Czy partner Was namawiał na współżycie? nie musiał.
Jak się do tego przygotowaliście? w sumie wcale XD spontan.
Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?) wtedy tylko prezerwatywy
Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu? no tak, a kto nie ma tongue

3

Odp: pierwszy raz

Ja z moim chłopakiem zdecydowaliśmy się na nasz pierwszy raz (zarówno dla mnie, jak i dla niego)  po zaledwie trzech tygodniach bycia ze sobą. Zanim zostaliśmy parą znaliśmy się dwa tygodnie.
Pomimo, że decyzję o współżyciu podjęliśmy tego pamiętnego dnia spontanicznie nigdy jej nie żałowaliśmy. Było pięknie smile

Nasz związek na samym początku opierał się przede wszystkim na erotycznej fascynacji więc nie mieliśmy problemu ze wstydem i nagością. Bardzo szybko wiedzieliśmy, że przekroczymy granicę pocałunków i przytulania. Ufaliśmy sobie bezgranicznie i to wystarczyło.

Środek dnia, pusty pokój w akademiku, w tle polski rock. Wybuch namiętności. Wieczorem wszystko raz jeszcze smile

Wiedza teoretyczna jak najbardziej. Byliśmy świadomi, na co się decydujemy dlatego użyliśmy prezerwatyw.

To był jeden z najpięknieszych dni mojego życia smile

4

Odp: pierwszy raz

Ja dla mojego pierwszego partnera byłam drugą dziewczyną, zrobilismy to po 3miesiącach,nigdy mnie nie namawiał,jak bylismy na miejscu, a zabrał mnie wtedy do hotelu,pytał jeszcze kilka razy czy tego chcę.... u mnie w domu zawsze ktoś wtedy był, u niego również,a nie chciałam w aucie np:/ było wyjątkowo:) no i nikt nas nie mógł nakryć...teoria była, wstyd nie,swoje ciała poznawaliśmy stopniowo, a zabezpieczaliśmy się prezerwatywą:)

5

Odp: pierwszy raz

Hmmm... Wyszło spontanicznie. To nie był mój pierwszy facet, ale pierwszy partner seksualny, ja dla niego byłam, sama nie wiem, czwartą, piątą, nie wiem, nie miało to jakiegoś wielkiego znaczenia, grunt, że nie pierwszą. Ale to dobrze, wiedział co robić, żeby stres był jak najmniejszy. Nie baliśmy się, że ktoś nam przeszkodzi, byliśmy sami w moim wynajmowanym mieszkaniu. Przyznam, że troszkę mnie naciskał, ale nie żałowałam, wiedziałam co robię, choć było to hmmmm... po dwóch tygodniach bycia ze sobą. Wiem,  że to mało, ale chciałam tego i wiedziałam, że to ten właściwy. Nie byłam już małolatą, teoria była więc spora:) Ogólnie fajnie to wspominam, był czuły, opiekuńczy. Tak, to było fajne przeżycie:))

6

Odp: pierwszy raz

dodałam kolejne pytania smile
myślę, że to jest taki wątek, że temat się rozwinie

7

Odp: pierwszy raz

Więc ja ponownie tytułem uzupełnienia smile

Jak już pisałam w tamtym momencie ja i D. ufaliśmy sobie bezgranicznie. Nie myśleliśmy, co będzie dalej- ważne było, że oboje tego chcemy, jest to nasza świadoma decyzja i cokolwiek się wydarzy nie będziemy tego żałować.
Rozmawiać zbyt wiele nie potrzebowaliśmy- pocałunki i spojrzenia głęboko w oczy mówiły wszystko wink
Być może to właśnie dlatego, że byłam pewna, że D. jest tym mężczyzną, z którym chcę przeżyć mój pierwszy raz opowieści o bólu i krwi nie sprawdziły się zupełnie. Nie czułam nic oprócz ogromnej przyjemności smile

Mimo, że wynikło to z wzajemnej fascynacji i pożądania nie było zupełnie pozbawione uczuć. Wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie kimś wyjątkowym. Czas pokazał, że mamy rację.

Dziś obchodzimy nasze małe święto- 17 miesięcy razem smile

8

Odp: pierwszy raz

czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną? nie, bo myślałam, że ma to już za sobą tongue i raczej miałam chore obawy, że nie jestem dość dobra, że tamta była lepsza. "tamta", której jak się później okazało - nie było.
czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem? nie.
czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej? bardziej z ciekawości, wtedy go nie kochałam chyba jeszcze... teraz jak na to patrzę, to myślę, że nigdy go tak naprawdę nie kochałam, tylko mi się zdawało.
czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało? byłam nastawiona i na ból i na krwawienie, ale nie bałam się tego. natomiast nie miało miejsca żadne z tych rzeczy.

9 Ostatnio edytowany przez youngwind (2010-04-05 17:32:32)

Odp: pierwszy raz

1. Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?

To ja Was może rozbawię, ale mój ex nie widział mnie w pełni nagiej wink. Tak potwornie wstydziłam się przed nim rozebrać, że na pierwszy raz zdecydowałam się pod grubym kocem w ciemnościach wink. Hahaha big_smile.

2. Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?

Przynajmniej tak mnie zapewniał wink.

3. Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?

U mnie w domu, w pokoju siostry wink. Najśmieszniejsze było to, że rodzice byli za ścianą... big_smile

4. Czy partner Was namawiał na współżycie?

To była zdecydowanie wspólna decyzja, choć to raczej z jego strony było więcej inicjatywy wink.

5. Jak się do tego przygotowaliście?

Planowaliśmy to wcześniej, ale w domu to był czysty "spontan".

6. Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)

Prezerwatywy Durex Extra Safe wink.

7. Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?

Ja miałam dość dużą, co się niestety w praktyce nie przedkładało wink.

8. czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Tego chyba każda dziewczyna się boi smile.

9. czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?

Bardzo dużo. Czasami zarywaliśmy nawet całe dnie na rozmowach o seksie.

10. czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?

To i to smile.

11. czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Ja się nie bałam, bo wcześniej byłam dobrze przygotowana (regularne palcówki wink ). Krwawienie nie wystąpiło, zgodnie z moimi oczekiwaniami smile.

10

Odp: pierwszy raz
Tiff napisał/a:

Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?

Podczas pierwszego razu nie bałam się rozebrać, bo miałam za sobą kilka miesięcy stopniowego przechodzenia do coraz bardziej zaawansowanych pieszczot. Nie zmienia to faktu, że czułam lekkie zażenowanie, zupełnie naturalne u dziewicy wink

Tiff napisał/a:

Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?

Tak wink

Tiff napisał/a:

Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?

Wszystko działo się u mnie w domu, ale byliśmy pewni, że nikt nas nie przyłapie wink

Tiff napisał/a:

Czy partner Was namawiał na współżycie?

Nie czułam się namawiana. Byłam z nim jakiś czas i wiadomo, że temat seksu po prostu się pojawiał - właściwie chyba częściej ja go rozpoczynałam, niż on wink

Tiff napisał/a:

Jak się do tego przygotowaliście?

Nie planowaliśmy dokładnie dnia i godziny, straciłam z nim dziewictwo jakoś tak kilka dni po tym, kiedy w rozmowie stwierdziliśmy, że czujemy się gotowi i chcemy, więc nasze jedyne przygotowanie to była antykoncepcja wink

Tiff napisał/a:

Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)

Mój pierwszy raz był w prezerwatywie, tabletki zaczęłam brać o wiele później smile

Tiff napisał/a:

Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?

Tak, byłam już nieźle oczytana wink Ach, to moje pokolenie wink

Tiff napisał/a:

czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Nie. Gdybym tak myślała, wiedziałabym, że to jeszcze nie moja pora na seks, bo za dużo we mnie obaw.

Tiff napisał/a:

czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?

Bardzo dużo. Jeśli czegoś nie byłam pewna, jeżeli coś mi się podobało, kiedy się pieściliśmy, jeżeli miałam jakąś wizję naszego pierwszego razu, po prostu mu o tym mówiłam wink Oczywiście, nie wszystko się potem spełniło wink, ale przynajmniej czułam się pewnie, mogąc z nim swobodnie rozmawiać.

Tiff napisał/a:

czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?

I z miłości i z ciekawości. Chciałam, miałam ochotę, ale i byłam pewna partnera i swoich uczuć do niego, więc się zdecydowałam.

Tiff napisał/a:

czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Krwawienia jakoś się nie bałam, zresztą wcale nie krwawiłam.

Podsumowując ten swój pierwszy raz, miałam więcej obaw niż to było warte, więcej oczekiwań, niż on mógł jak na pierwszy raz spełnić, a seks zaczął mi "wychodzić", kiedy się z tym oswoiłam i przestałam wszystko analizować smile

11 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2010-04-05 19:00:28)

Odp: pierwszy raz
Tiff napisał/a:

Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?

Pewnie, byłam wtedy niesamowicie zakompleksioną 16-latką i strasznie się bałam, że jak zobaczy mnie nagą to od razu ujrzy te wszystkie moje fałdki itd. (które wtedy widziałam chyba u siebie bardziej oczyma wyobraźni, niż tymi fizycznymi) i ucieknie wink On zresztą też się wstydził, w związku z czym nasz pierwszy raz odbył się w nocy przy zgaszonym świetle big_smile teraz te wspomnienia mnie rozczulają.
Przed pierwszym stosunkiem nigdy wcześniej nie dotykaliśmy się tak intymnie i nie widzieliśmy nago, nie mieliśmy za sobą żadnych pieszczot, więc podczas pierwszego razu byliśmy trochę "dzicy" (w znaczeniu: niepewni i lekko wystraszeni).

Tiff napisał/a:

Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?

Tak, to był nasz wspólny pierwszy raz.

Tiff napisał/a:

Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?

U mnie w domu pod kilkudniową nieobecność rodzinki, więc nie musieliśmy się niczego bać - mieliśmy zupełny komfort psychiczny.

Tiff napisał/a:

Czy partner Was namawiał na współżycie?

Może nie tyle namawiał, co dość często napomykał o tym "mimochodem" wink Widziałam, że ciężko mu trzymać hormony na wodzy, zresztą trudno się dziwić 17-latkowi wink Ja zresztą też coraz częściej o tym myślałam. Tak czy inaczej, inicjatywa była jego wink

Tiff napisał/a:

Jak się do tego przygotowaliście?

Nasze przygotowanie polegało głównie na rozmowie, przeszukaniu internetu w celu zdobycia wiedzy o zabezpieczeniach, ryzykach itp. oraz zakupieniu prezerwatyw.

Tiff napisał/a:

Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)

Tylko prezerwatywa.

Tiff napisał/a:

Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?

Teorię miałam w małym palcu tongue po części dlatego, że zawsze sporo czytałam o seksie, a po części dlatego, że kiedy zdecydowaliśmy, że chcemy przeżyć ze sobą pierwszy raz, to przeszperałam internet w poszukiwaniu konkretnych informacji i porad dotyczących pierwszego seksu - do tego stopnia, że wiedziałam, że najodpowiedniejsza do przebicia błony jest pozycja klasyczna z nogami maksymalnie zgiętymi w kolanach i poduszką pod pupą tongue

Tiff napisał/a:

czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Niezupełnie. Bałam się, że skoro byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami, to kiedyś mnie zdradzi, bo będzie chciał "sprawdzić". W międzyczasie rozstaliśmy się, spróbował z innymi, jesteśmy znów razem i teraz już się tego nie obawiam.
Ale kiedy decydowałam się na pierwszy seks z nim, to nie miałam obaw, że zależy mu tylko na "stuknięciu" mnie. Wiedziałam, że to coś więcej niż tylko seks.

Tiff napisał/a:

czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?

Tak, dość dużo. Rozważaliśmy różne sytuacje, np. co by było, jeśli zaszłabym w ciążę, omawialiśmy najlepszą formę zabezpieczenia, dużo rozmawialiśmy o swoich uczuciach - znaliśmy się dopiero 6 miesięcy, a od 4 byliśmy razem, więc chciałam przynajmniej być pewna, że, jak to się mówi, nie zwieje mi do Meksyku po tym seksie. wink

Tiff napisał/a:

czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?

Nie mogę powiedzieć, że po tak krótkim czasie jak pół roku, i to w tak młodym wieku, to była miłość - zrobiłam to zarówno z ciekawości, jak i w konsekwencji moich szalejących hormonów, ale byłam 100% pewna, że nawet, jeśli nasz związek nie przetrwa, to on jest odpowiednim facetem - tym, z którym chcę przeżyć pierwszy raz i wiedziałam, że nigdy nie będę tego żałować. Miałam rację.

Tiff napisał/a:

czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Nie bałam się ani krwawienia, ani bólu. Zarówno ból, jak i lekkie krwawienie się pojawiły, ale dosłownie śladowe i chwilowe.

Ogólnie mój pierwszy seks wspominam bardzo, bardzo pozytywnie - był przyjemny zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym, a do tego nie mogłam lepiej wybrać osoby, z którą to przeżyłam.

12

Odp: pierwszy raz
Anemonne napisał/a:
Tiff napisał/a:

czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Niezupełnie. Bałam się, że skoro byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami, to kiedyś mnie zdradzi, bo będzie chciał "sprawdzić". .

no ja właściwie szykuję się na współżycie z partnerem, no i to jest moją barierą, bo jak to się mówi  faceci z reguły nie są monogamistami, ufam swojemu chłopakowi, ale mimo wszystko faceci mnie zranili w różny sposób i nabrałam przez to trochę feministycznego podejścia, chociaż w sumie powinnam myśleć tak, że oboje będziemy się uczyć razem i pokaże mu, że to ja jestem jedyna i wyjątkowa i nie musi nigdzie indziej szukać

13

Odp: pierwszy raz

Tak naprawdę nie chodzi o "naturę" faceta (monogamista-poligamista itd.), tylko o zasady, jakie wyznaje. Każdy z nas, jako zwierzę zwane człowiekiem, jest poligamiczny z natury. To, że z kimś postanawiamy się związać i iść razem przez życie, nie znaczy, że przestajemy zauważać inne osoby i być podatni na ich wdzięki. Tu właśnie wkraczają owe zasady - jeśli nie chcesz zdradzić ukochanej/-go, to nie zrobisz tego nawet wtedy, kiedy sam widok jakiejś osoby trzeciej wywołuje w Tobie galopadę nieczystych myśli. Tak że postaraj się odpędzić od siebie myśli, że on chce Cię tylko "przelecieć", a potem przeskoczy na inny kwiatek. Zamiast tego spróbuj uwierzyć, że skoro z Tobą jest, to zależy mu na Tobie i ma na tyle silne zasady, że nie będzie błądził na boki.

14

Odp: pierwszy raz

Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?
Mimo , że jesteśmy juz ze sobą od trzech lat to nadal sie wstydzę ( w sumie zaczęliśmy się bliżej poznawać fizycznie po ok 1,5 roku), nie chce się do niczego zmuszać i czekam na moment kiedy dojrzeje do tego żeby sie mu pokazać przy zaświeconym świetle
Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze? tak
Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?
to było na wkacjach , wyjechalismy nad jezioro , pokój był zamknięty więc bylismy pewni , że nikt nas nie nakryje:P
Czy partner Was namawiał na współżycie?
nigdy nie namawiał ( chociaż wiedziałam , że tego chce) , to była nasza wspólna decyzja
Jak się do tego przygotowaliście?
dużo czytalismy , przede wszystkim w internecie
Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)
nie brałam, zabezpieczyliśmy się prezerwatywą
Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?
miałam wiedzę teoretyczną , troszke się przydala smile
czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?
szczerze... nie myślałam o tym
czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?
staraliśmy się o tym rozmwiac chociaż przyznam że było to troszke krępujące
czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej? myślę , że to i to
czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?
bardzo się bałam , krwawienie było niewielkie ponieważ wcześniej przygotowywaliśmy się do tego przez palcówkę natomiast ból był duży.

Podsumowując , uważam ,żę mimo bólu mój pierwszy raz był wyjątkowy i wniósł coś pozytywnego do naszego związku...
P.S. przepraszam ,ze nie używam cytowania , ale nie wiem jak to zrobić, wiem jak zacytować cały post ale nie wiem jak to zrobić po kawałku

15

Odp: pierwszy raz

podobno sex wzmacnia związek, jak z tym było u Was po pierwszym razie?

16

Odp: pierwszy raz

w sumie to nic nie zmienił.
i tak rozpadło się nieco ponad rok później

17 Ostatnio edytowany przez Nola (2010-04-06 10:10:58)

Odp: pierwszy raz

Byłam niegdyś osobą bardzo nieśmiałą i wstydliwą. Zatem rozebranie się przed kimkolwiek napawało mnie strachem, że np. mogę się nie podobać partnerowi. Jednak kiedy pierwszy raz się rozebrałam, to każdy kolejny już nie był taki "straszny" wink
Oboje dla siebie byliśmy pierwszymi partnerami. Nasz pierwszy raz miał miejsce w moim pokoju i okropnie się bałam, że ktoś może nas nakryć mimo że rodziny w domu nie było, bo kto wie - mogli np. zaraz wrócić i dopiero by było wink
Decyzję o współżyciu podjęliśmy wspólnie po wcześniejszych dłuższych rozmowach na ten temat. Postanowiliśmy, że zabezpieczymy się prezerwatywą.
Jakoś specjalnie nie przygotowywałam się do tego - po prostu któregoś dnia nadarzyła się okazja i stało się.
Wiedza na temat seksu była - może niedostatecznie duża ale była wink
Po naszym pierwszym razie nie obawiałam się, że mógłby mnie zostawić dla innej, bo był bardzo zakochany we mnie i byłam dla niego jedyną.
Mój pierwszy raz głównie wynikał z ciekawości jednak na pewno miało też znaczenie uczucie łączące mnie i ówczesnego chłopaka.
W jakimś stopniu obawiałam się krwawienia, jednak w moim przypadku nie miało ono miejsca.

W moim przypadku seks nie zacieśnił naszych więzi bo kilka miesięcy później rozstaliśmy z powodu ogromnych różnic charakterów przez co nie potrafiliśmy się porozumieć.

18

Odp: pierwszy raz

Hm, a w moim przypadku chyba nie mogę powiedzieć, że seks nas umocnił. Umocniły nas inne rzeczy, sytuacje, problemy, przez które przeszliśmy razem - ale seksowi nie nadawałabym raczej aż tak wielkiej mocy. wink
Seks jedynie zbliżył nas w tym znaczeniu, że nie wstydziliśmy się już nagości czy mówić o naszych fantazjach seksualnych i o tym, jakie pieszczoty lubimy.

19

Odp: pierwszy raz

naszego związku sam w sobie seks również nie wzmocnił , bardziej chodzi o czas kiedy probowaliśmy rozpocząć współżycie , kiedy poznawaliśmy siebie , uświadomiliśmy sobie tak na prawdę ile dla siebie znaczymy i jak wiele potrafimy razem przetrzymać ... Utwierdziło mnie to w przekonaniu jak bardzo mój chłopak mnie kocha i jak bardzo to wszystko razem ze mną przeżywa , że dla niego jest to również ważny moment. Myślę,że to wszystko wzmocniło nasz związek i wprowadziło do naszych relacji jakiś kolejny magiczny element, dzięki któremu za każdym razem poznajemy się coraz bardziej ...

20

Odp: pierwszy raz

U mnie wzmocnił i nadal tak jest wink Przekonaliśmy się, że potrafimy sobie bezgranicznie zaufać i przełamać wobec siebie wszystkie bariery.

21

Odp: pierwszy raz

1.Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?

Nie, dobrze znaliśmy swoje ciała wcześniej.

2.Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?

Tak:)

3.Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?

W moim mieszkaniu studenckim (to był początek pierwszego roku). Było fajnie - pełna intymność:)

4.Czy partner Was namawiał na współżycie?

Nie. Byliśmy ze sobą już ponad rok i wiedziałam,że on chciał już dużo wcześniej, ale czekał aż sama podejmę podobną decyzję.

5.Jak się do tego przygotowaliście?

Nie przygotowywaliśmy się.

6.Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)

Gumki.

7.Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?

Dużą i co ważniejsze rzetelną.

8.czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Nie. Kochaliśmy się. Byliśmy razem potem jeszcze 3 lata.

9.czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?

Prawie wcale. Po prostu chcieliśmy tego.

10.czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?

Z miłości, a w zasadzie pragnienia większej bliskości. Jeszcze bliższej bliskości:)

11. czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Nawet nie myślałam o tym. Troszkę się obawiałam, że będzie bolało, tym bardziej, że on dysponował dość pokaźnym "sprzętem";) Ale było ok, krwienie malutkie, przez chwilkę, ale- dopiero za 2 razem:) Widocznie wtedy dopiero doszło do defloracji;p

22

Odp: pierwszy raz

November,a czemu was zzwiazek sie rozpadl? 4 lata to dosc dlugo wink

23 Ostatnio edytowany przez november (2010-04-06 18:18:03)

Odp: pierwszy raz

Cóż... być może to różnica poglądów między nami sprawiła, że stwierdził, iż dziewczyna z Turcji będzie bliższa temu, czego oczekuje od kobiety w przyszłości... Np. ślub - ja chciałam bez wyznania wiary, on początkowo się zgadzał ale potem nagle wszystko mu nie pasowało. Albo to, że oczekiwał, że rzucę wszystkie swoje plany choć nie wspomniał nawet, że też może dla mnie z czegoś zrezygnować. A tak na prawdę, gdyby tylko to powiedział, to faktycznie zostawiłabym dla niego wszystko. (ale czy to byłoby dobre? Z perspektywy wiem, że nie). Nie potrafił uszanować moich poglądów. A ja się na to nie godziłam. Ale kochałam go bardzo. smile Cóż nie ma tego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki Turczynce zainteresowałam się islamem i miałam świetny pomysł na temat magisterki;p hehe

24

Odp: pierwszy raz
Tiff napisał/a:

podobno sex wzmacnia związek, jak z tym było u Was po pierwszym razie?

Mój związek seks wzmocnił bardzo. Było nam ze sobą bardzo dobrze, rozumieliśmy się, dawał nam poczucie największej możliwej bliskości. A nawiązując do jednego z dodanych pytań czy obawiałam się, że jemu zależy tylko na tym i że jak będzie ,,po" to mnie zostawi" to miałam pełne zaufanie do jego szczerych intencji. Przede mną miał już spore doświadczenie, więc nie obawiałam się też, że za jakiś czas będzie chciał spróbować z inną  z czystej ciekawości. Z perspektywy czasu jak patrzę na tę sprawę to cieszę się, że ja nie byłam jego pierwszą. I mimo tego, że byłam debiutantką, a on miał porównanie to został ze mną na długie lata:)) I to chyba mówi samo za siebie.

25

Odp: pierwszy raz
olimpia napisał/a:
Tiff napisał/a:

podobno sex wzmacnia związek, jak z tym było u Was po pierwszym razie?

Mój związek seks wzmocnił bardzo. Było nam ze sobą bardzo dobrze, rozumieliśmy się, dawał nam poczucie największej możliwej bliskości. A nawiązując do jednego z dodanych pytań czy obawiałam się, że jemu zależy tylko na tym i że jak będzie ,,po" to mnie zostawi" to miałam pełne zaufanie do jego szczerych intencji. Przede mną miał już spore doświadczenie, więc nie obawiałam się też, że za jakiś czas będzie chciał spróbować z inną  z czystej ciekawości. Z perspektywy czasu jak patrzę na tę sprawę to cieszę się, że ja nie byłam jego pierwszą. I mimo tego, że byłam debiutantką, a on miał porównanie to został ze mną na długie lata:)) I to chyba mówi samo za siebie.

może dlatego nie miałaś obaw, bo wiedziałaś, że spróbował z kimś innym niż z Tobą, fakt że wcześniej tongue

26

Odp: pierwszy raz
Tiff napisał/a:
olimpia napisał/a:
Tiff napisał/a:

podobno sex wzmacnia związek, jak z tym było u Was po pierwszym razie?

Mój związek seks wzmocnił bardzo. Było nam ze sobą bardzo dobrze, rozumieliśmy się, dawał nam poczucie największej możliwej bliskości. A nawiązując do jednego z dodanych pytań czy obawiałam się, że jemu zależy tylko na tym i że jak będzie ,,po" to mnie zostawi" to miałam pełne zaufanie do jego szczerych intencji. Przede mną miał już spore doświadczenie, więc nie obawiałam się też, że za jakiś czas będzie chciał spróbować z inną  z czystej ciekawości. Z perspektywy czasu jak patrzę na tę sprawę to cieszę się, że ja nie byłam jego pierwszą. I mimo tego, że byłam debiutantką, a on miał porównanie to został ze mną na długie lata:)) I to chyba mówi samo za siebie.

może dlatego nie miałaś obaw, bo wiedziałaś, że spróbował z kimś innym niż z Tobą, fakt że wcześniej tongue

Myślę, że coś w tym jest. Rzeczywiście nawet dzisiaj nie boję się, że może mnie zdradzić ze zwykłej ciekawości. Wtedy miał już jakieś porównanie, więc skoro ze mną został to chyba nie było mu ze mną tak źle:) Oczywiście wkraczanie w świat seksu z kimś dla kogo również jest to pierwszy raz ma swój urok, wzajemne uczenie się siebie nawzajem, poznawanie swoich ciał, wkraczanie w nowy obszar życia. To łączy i zbliża. Jednak ja miałam ten komfort, że mój mężczyzna wiedział co zrobić, żeby to mnie otoczyć uwagą.

27

Odp: pierwszy raz
olimpia napisał/a:
Tiff napisał/a:
olimpia napisał/a:

Mój związek seks wzmocnił bardzo. Było nam ze sobą bardzo dobrze, rozumieliśmy się, dawał nam poczucie największej możliwej bliskości. A nawiązując do jednego z dodanych pytań czy obawiałam się, że jemu zależy tylko na tym i że jak będzie ,,po" to mnie zostawi" to miałam pełne zaufanie do jego szczerych intencji. Przede mną miał już spore doświadczenie, więc nie obawiałam się też, że za jakiś czas będzie chciał spróbować z inną  z czystej ciekawości. Z perspektywy czasu jak patrzę na tę sprawę to cieszę się, że ja nie byłam jego pierwszą. I mimo tego, że byłam debiutantką, a on miał porównanie to został ze mną na długie lata:)) I to chyba mówi samo za siebie.

może dlatego nie miałaś obaw, bo wiedziałaś, że spróbował z kimś innym niż z Tobą, fakt że wcześniej tongue

Myślę, że coś w tym jest. Rzeczywiście nawet dzisiaj nie boję się, że może mnie zdradzić ze zwykłej ciekawości. Wtedy miał już jakieś porównanie, więc skoro ze mną został to chyba nie było mu ze mną tak źle:) Oczywiście wkraczanie w świat seksu z kimś dla kogo również jest to pierwszy raz ma swój urok, wzajemne uczenie się siebie nawzajem, poznawanie swoich ciał, wkraczanie w nowy obszar życia. To łączy i zbliża. Jednak ja miałam ten komfort, że mój mężczyzna wiedział co zrobić, żeby to mnie otoczyć uwagą.

i ja myślę, że ze swoim partnerem na ten nowy obszar życia wkroczę, że to będzie ten jeden, jedyny smile
tylko poczekam, po maturze (jeszcze ze 2 miesiące) smile a obawa myślę do tego czasu ucichnie ^^

28

Odp: pierwszy raz

Tiff, pamiętaj,że jeżeli masz chociaż najmniejszą obawę i zawahasz się choć na sekundę, to odłóżcie to. Nie ucieknie, a naprawdę lepiej jeśli będziecie 100% pewni.

29

Odp: pierwszy raz

Myślę, że przede wszystkim powinnaś uwierzyć w siebie i uwierzyć, że dla Twojego partnera jest to tak samo ważna i przemyślana decyzja jak dla Ciebie. Jeśli on czeka kiedy Ty będziesz gotowa i nie naciska, to znaczy, że traktuje Cię bardzo poważnie i seks nie jest jedynym powodem, dla którego jest z Tobą. Postaraj się więc odrzucić wszystkie tego typu obawy i spróbuj mu naprawdę zaufać. Uwierz, męski świat wcale nie jest taki zły jak nam się czasem wydaje. Oni też mają uczucia:))

30

Odp: pierwszy raz

właśnie o tyle dobrze jak rozmawialiśmy na te tematy, że on mi powiedział, że nie będzie przecież na mnie naciskać, ale muszę mu uwierzyć, że mnie nie zostawi, nie zrani, bo on taki nie jest
wiem a_normalna- nie zrobiłabym tego tak, ale czuję, że po maturze będę gotowa, mniej stresu i w ogóle do tego czasu chyba partner pozwoli mi uwierzyć smile

31

Odp: pierwszy raz

a czy wasz pierwszy raz był od waszych wyobrażeń daleki, czy dokładnie taki, jak wy go sobie wyobrażałyście?

32

Odp: pierwszy raz

Szczerze mówiąc ciężko stwierdzić, bo nie pamiętam, żebym sobie swój pierwszy raz jakoś konkretnie wyobrażała wink Może tylko w tym aspekcie, że myślałam sobie, że będzie to seks pełen pasji i westchnień jak na filmach, a w praktyce przeżyliśmy to w grobowej niemal ciszy i było bardziej "mechanicznie", niż romantycznie wink Ale jak miało być, skoro oboje byliśmy zieloni w temacie i tak naprawdę nie bardzo wiedzieliśmy, jak się do tego zabrać.

33

Odp: pierwszy raz

Hmmm... Sama nie wiem:) Pamiętam tylko, że nie byłam ani jakoś zachwycona (no bo czego można się spodziewać po pierwszym razie, orgazmu nie miałam), ani też nie byłam zawiedziona. Bardziej liczył się dla mnie sam fakt, że przestałam być dziwicą, a po wszystkim byłam chyba szczęśliwa. Mój mężczyzna był czuły, troskliwy. No... kurcze, fajnie było:)))

34

Odp: pierwszy raz

no a porównując uczucia po pierwszym pocałunku, co można stwierdzić i powiedzieć na temat?

35

Odp: pierwszy raz

Do czego porównać pierwszy pocałunek? Do Pierwszego razu?

36

Odp: pierwszy raz

Nikt tego nie poruszył, oprócz Ciebie, ale ja myślę że to może mieć związek z tym, że przez tak długi okres zaspokajałeś się sam, w ten sam spsoób i Twój członek może być przyzwyczajony do tego rodzaju przyjemności. Myslę tez jednak, że to kwestia czasu... Ja tez tak miałam na początku. Zaspojałam sie sama od kilku lat, czekając na swojego pierwszego partnera - tego odppowiedniego, no i pierwsze moje stosunki były bez orgazmów u mnie. Dopiero kiedy nauczyłam sie czerpac przyjemnosc z innych doznac, ruchów, działan niz moja własna ręka, nauczyłam przyjmowac całym ciałem jego pieszczoty, dopiero wtedy zaczęłam dochodzić. Kwestia czasu, jak mówię.
Udział w tym na pewno ma tez fakt, że był to Twój pierwszy raz, więc doszedł ten cały stres i tym podobne, mysle ze kazde nastepne zblizenie bedzie tylko coraz lepsze... cwiczenie czyni mistrza. Wielu ludziom sie na początku wydaje, ze seks to zadna sztuka, wystarczy włozyć, poruszać, i już... ale nie, trzeba uczyć sie swoich ciał, tego co drugiej osobie sprawia największa przyjemność, obserwować, i badać reakcje, ciało. Na początku może to być nieudolne i śmieszne, ale z czasem jak się osowicie ze swoimi ciałami, będzie tylko lepiej. Pamiętaj, że nie od razu Kraków zbudowano ;p

37

Odp: pierwszy raz

lady_kate, chyba pomyliłaś wątki wink

38

Odp: pierwszy raz
a_normalna napisał/a:

Do czego porównać pierwszy pocałunek? Do Pierwszego razu?

porównać odczucia, czy były podobne do odczuć po pierwszym pocałunku

podaje przykład: - pierwszy pocałunek- bez fajerwerków, za to drugi super; - pierwszy raz super, za to w drugim ból i krwawienie

39

Odp: pierwszy raz

Rozumiem, a mówią, że pierwszy pocałunek od pierwszego razu się bardziej pamięta, czy to prawda? ;>

40

Odp: pierwszy raz

Zależy na pewno od indywidualnego przypadku. Ja pamiętam obydwie sytuacje wink

41

Odp: pierwszy raz

A na mnie pierwszy pocałunek zrobił dużo większe "wrażenie" niż pierwszy seks. Bardziej się denerwowałam i rozważałam czy to zrobić czy nie i jak to wypadnie smile
A pierwszy raz? Po prostu z ciekawości, bez większych emocji, bez stresu...

42

Odp: pierwszy raz

mój pierwszy pocałunek z moim chłopakiem?  coś pięknego:) pocałowałam go w szkole na przerwie , był to spontan<- wiedziałam że chce ale bał się to zrobi, więc nie czekałam

43

Odp: pierwszy raz
Tiff napisał/a:

Rozumiem, a mówią, że pierwszy pocałunek od pierwszego razu się bardziej pamięta, czy to prawda? ;>

Może dlatego, że trwa krócej i jest mniej skomplikowany niż akt seksualny, więc łatwiej go zapamiętać? tongue

Mój pierwszy pocałunek był beznadziejny - podobnie jak kilka(-naście) następnych wink Oboje całowaliśmy się pierwszy raz i kompletnie nie wiedzieliśmy jak to robić. Śliniliśmy się okrutnie, nie było w tym nic przyjemnego... Trochę czasu minęło, zanim się nauczyliśmy i zanim zaczęło to być przyjemne w stu procentach. I w tym przypadku owszem - lepiej sobie wyobrażałam ten 1. pocałunek wcześniej, a rzeczywistość była rozczarowująca.

Natomiast z pierwszym seksem było zupełnie inaczej - mimo, że wcześniej nie snułam żadnych planów i wyobrażeń, to było lepiej niż się spodziewałam.

44

Odp: pierwszy raz

Ja mimo, że dosć długo miałam chłopaka nigdy nie wyszliśmy z sfery pieszczot. Dla mnie to musi być wyraz miłości, doskonały dzień. Nie gdzieś na kanapie po cichaczu i szybko bo rodzice usłyszą. Wiem, że jemu to w ostatnim czasie zaczęło ciążyć, dużo na ten temat rozmawialiśmy, nawet snuliśmy plany że moze w wakacje, na wyjeździe.. Jak sie okazało to nie wypali nigdy. A ja nie żałuję, mimo iż to mogła być jedna z przyczyn jego odejścia ( cały czas trupaliśmy w miejscu w tym związku, ale nigdy na mnie nie naciskał, tylko mówił że on już jest gotowy i dosć często wracał do tematu) to ja muszę mieć pewność, że zrobię to z człowiekiem który mnie kocha bezgranicznie i jak powiem poczekajmy 2 lata to poczeka.

45 Ostatnio edytowany przez pennylane (2010-04-12 18:52:48)

Odp: pierwszy raz

Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?

Zupełnie nie chociaż nie miałam z nim żadnych doświadczeń seksualnych. Miałam natomiast kilka z innymi partnerami.


Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?

Nie.

Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?

W jego pracowni malarskiej w Krakowie. Nie wyobrażam sobie bardziej romantycznego i magicznego miejsca smile A jako, że jego ojciec - Pop - wyjechał na Ukrainę (;))) ) a nikt inny nie miał kluczy to nie baliśmy się, że zostaniemy nakryci. W zasadzie przez tydzień lataliśmy na golasa po tej pracowni w te i z powrotem smile

Czy partner Was namawiał na współżycie?

Nie musiał. Sama tego chciałam mimo, że znałam go bardzo krótko (jakieś 12 godzin wink plus kilka miesięcy w internecie ale tego nie liczę).

Jak się do tego przygotowaliście?

Wzięłam kąpiel hahah smile

Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)

Tylko prezerwatywa. Tabletki zaczęłam brać dopiero w trakcie stałego związku, dużo dużo później i z innym facetem.

Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?

Całkiem sporo teoretycznej i praktycznej w sumie też biorąc pod uwagę, że kilka razy wcześniej doszło do kilku konkretnych zbliżeń z innymi facetami.


czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Szczerze, to zupełnie o tym nie myślałam. Chociaż de facto tak właśnie się stało - co nie zmienia faktu, że nadal się z A. przyjaźnię i utrzymuję z nim kontakt. 4 lata po tym naszym, a w zasadzie moim, pierwszym razie byliśmy nawet ze sobą chwilę ale to chyba nie było to. Jest dla mnie super kumplem ale nie materiałem na faceta.
Zresztą, okazało się później, że preferuję zupełnie inny temperament seksualny niż jego smile

czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?

Przed - zupełnie nic. Po - całkiem sporo.

czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?

Zdecydowanie z ciekawości.

czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Trochę się bałam, że ubrudzę prześcieradło więc zabezpieczyłam się ręcznikiem - okazało się jednak, że albo nie miałam błony dziewiczej albo wcześniej straciłam dziewictwo z tamponem tongue


Edit: Chciałabym jeszcze dodać, że wiele osób z niedowierzaniem pyta się mnie czy nie żałuję takiego pierwszego razu. Że nie był to mój ukochany, że nie przygotowywaliśmy się do tego wspólnie, że po tygodniu wyjechałam z Krakowa i odezwałam się do A. dopiero rok później. Ja jednak uważam, że to był jeden z najfajniejszych tygodni w moim życiu. Prawdziwa seksualna przygoda - jedna, jedyna, wyjątkowa i niepowtarzalna smile

46 Ostatnio edytowany przez olimpia (2010-04-12 19:57:33)

Odp: pierwszy raz

Pennylane:,, Chciałabym jeszcze dodać, że wiele osób z niedowierzaniem pyta się mnie czy nie żałuję takiego pierwszego razu. Że nie był to mój ukochany, że nie przygotowywaliśmy się do tego wspólnie, że po tygodniu wyjechałam z Krakowa i odezwałam się do A. dopiero rok później. Ja jednak uważam, że to był jeden z najfajniejszych tygodni w moim życiu. Prawdziwa seksualna przygoda - jedna, jedyna, wyjątkowa i niepowtarzalna"

Wiesz, Pennylane, i ja to w stu procentach rozumiem. I tak naprawdę jak czytam, że dziewczyny tak bardzo, bardzo serio podchodzą do tematu, zastanawiają się po sto razy i w ten sposób zabierają całą spontaniczność i magię tej chwili to przyznam, że trochę nie rozumiem. Ja bardzo dłuuuugo czekałam z moim pierwszym razem, ale kiedy tylko poznałam mojego mężczyznę od razu poczułam, ze to TEN, a wtedy wszelkie wątpliwości zniknęły. I choć byliśmy ze sobą tylko dwa tygodnie, czyli tak naprawdę nie mieliśmy jeszcze czasu ani dobrze się poznać, ani tym bardziej o tym wszystkim dogłębnie rozmawiać to ja byłam pewna tej decyzji. I naprawdę nigdy nie żałowałam.
Największym ryzykiem jest budowanie sobie w głowie wyobrażeń tej chwili (kobiety są w tym mistrzyniami), a kiedy później cokolwiek jest inaczej pozostaje niesmak i rozczarowanie. Czasem naprawdę warto poddać się chwili, nie planować z najdrobniejszymi szczegółami, nie roztrząsać. Rozumiem, że to bardzo ważna chwila, ale tak łatwo ją zepsuć.

47

Odp: pierwszy raz

olimpia, wiesz ja ten wątek założyłam z ciekawości, wiem, że to jest ten mężczyzna, ale jakoś mam pewną barierę i dlatego chcąc ją uspokoić czytam te posty. Tak naprawdę wiem, że to wszystko i tak wyjdzie spontanicznie, a poniekąd i tak trzeba się do tego przygotować, żeby nie było nieprzyjemnych niespodzianek typu niechciana ciąża:P W zupełności się z Tobą zgadzam, wizji w szczegółach do tego pierwszego razu nie powinno się mieć, bo wszystko wyjdzie wtedy schematycznie.

48

Odp: pierwszy raz

To super, ze tak myślisz. Absolutnie nie chciałam tu nikogo krytykować, ale sama tak mam, że jak sobie dokładnie ułożę coś w głowie to potem i tak wychodzi inaczej i czuję się zawiedziona. A wtedy to już jest katastrofa:) Super, że podchodzisz do tematu tak poważnie, a jednocześnie masz ten dystans. Będzie świetnie, zobaczysz, musi być:))

49

Odp: pierwszy raz

A jak tak w nawiązaniu do pierwszego pocałunku: na niektórych forach młode dziewczyny przywiązują do tego o wiele większą wagę niż do pierwszego stosunku. Naprawdę.

50

Odp: pierwszy raz

Ja też chyba bardziej stresowałam się pierwszym pocałunkiem, zwłaszcza, że dość długo z nim zwlekałam (14 lat miałam wink ). Potem jakoś szybciej to poszło (w wieku 16 pierwszy raz).

51

Odp: pierwszy raz
pennylane napisał/a:

zwłaszcza, że dość długo z nim zwlekałam (14 lat miałam wink )

Długo zwlekałaś? To co ja mam powiedzieć jak pierwszy raz się całowałam mają prawie 20 lat? wink

52

Odp: pierwszy raz
olimpia napisał/a:

To super, ze tak myślisz. Absolutnie nie chciałam tu nikogo krytykować, ale sama tak mam, że jak sobie dokładnie ułożę coś w głowie to potem i tak wychodzi inaczej i czuję się zawiedziona. A wtedy to już jest katastrofa:) Super, że podchodzisz do tematu tak poważnie, a jednocześnie masz ten dystans. Będzie świetnie, zobaczysz, musi być:))

hehe dziękuję za te ciepłe słowa, życie sprawiło, że jak na swój wiek jestem dojrzała emocjonalnie (choć rodzice wcale tego nie widzą, bo im to powodów raczej nie daje, ale to inna bajka) . Stało się to za sprawą faceta ( a potem już facetów ) z którym pierwszy raz się całowałam. Było to jak byłam w 2 kl gimnazjum zimą. Wiedziałam, że to się za moment stanie, w sumie nie byłam do tego przygotowana- odczuwałam euforię po fakcie, ale w trakcie- szału nie było, dopiero kolejne razy były piękne. Wiecie kiedy można poczuć ten przyjemny stan, robiąc to z facetem do którego coś naprawdę czujecie, dlatego kolejne razy były piękne, bo po dłuższym czasie zaczęłam do niego coś czuć. Inni faceci z którymi zdarzyło mi się pocałować nie równali się z tamtym pierwszym. Może to przez sentyment, a może przez to, że w głębi serca dalej coś do niego czułam. Ponad pół roku temu zaczęła się rozwijać moja znajomość z chłopakiem. Gdy pocałowaliśmy się pierwszy raz nie było fajerwerków, bo to był bardziej impuls, byłam zaryczana i w ogóle. Jakiś tydzień później mój obecny chłopak czaił się żeby mnie pocałować i w końcu to zrobił, to było coś pięknego i niepowtarzalnego... chyba właśnie dlatego, że poczułam w nim inszość (że tak to ujmę)- po prostu magia. Mam nadzieję, że z pierwszym razem będzie tak samo i to pokaże tylko, że naprawdę jesteśmy siebie warci, żeby się sobie oddać smile

53

Odp: pierwszy raz

jestem gotowa w zupełności na współżycie, dzisiaj właśnie byłam u ginekologa i wypisał mi tabletki Cilest (oprócz tego będziemy stosować jeszcze prezerwatywy) smile
nie wyobrażam sobie innego mężczyzny z którym miałabym to zrobić- poza tym ustaliliśmy, że musimy zrobić tak żeby to do końca życia zapamiętać smile

54

Odp: pierwszy raz

Tiff, tylko żeby zbyt duże oczekiwania nie spowodowały, że będzie rozczarowanie rzeczywistością...

55

Odp: pierwszy raz

nie no coś Ty smile ja mu mówiłam żeby nie spodziewał się nie wiadomo czego, bo się możemy rozczarować- tylko chodzi o to, żebyśmy podeszli do tej sprawy tak, że zrobimy to z miłości i dla nas samych- oddamy się sobie w pełni, a jak to wyjdzie, to się okaże- pierwszy raz nie musi być szałowy, bo my się dopiero będziemy poznawać w ten sposób- nie od razu Rzym zbudowano i wydaje mi się, że mamy dobre podejście do sprawy big_smile

56 Ostatnio edytowany przez EgzystencjalnyPaw (2010-05-01 11:26:59)

Odp: pierwszy raz

mój pierwszy raz to pomyłka.
Byliśmy gówniarzami.Ja nieco ponad 15 on starszy o rok.
Zrobiliśmy to u mnie w domu(za ścianą moi rodzicebo to był spontan).
Myślę,że zrobiliśmy to tylko z czystej ciekawości.Fakt,kochaliśmy się,ale nie muszę chyba nikomu
wyjaśniać,ze 15 lat,to za mało na rozpoczęcie współżycia.Oczywiście odbyło się bez zabezpieczenia<wstyd>.
Nie bałam się,że mnie zostawi.
Ogólnie to jak już widziałam jak seks 'wygląda' to już więcej tego nie robiliśmy.Wystarczały zwykłe pieszczoty.

Dwa lata temu(miałam nieco ponad 16) poznałam mojego obecnego mężczyznę(on miał wtedy 28).
Tylko proszę nie wyzywajcie mnie od dziw*k a jego od pedofili itp.
To on wprowadził mnie w świat seksu,wszystkiego nauczył.
Na początku był ogromny wstyd,przez jakieś pół roku kochaliśmy się pod kocem i przy zgaszonym świetle.
Nie podobały mi się pieszczoty oralne,wstydziłam się,krępowałam.

Teraz gdy jesteśmy 1,7 r. razem mogę powiedzieć,że nasz seks z czasem stał się lepszy.
Jest idealnie,temperamenty podobne etc.

Czasami żałuję,że nie poczekałam z moim pierwszym razem.

57

Odp: pierwszy raz

dzisiaj, pojechaliśmy za miasto do takiego lasku, rozłożyliśmy się na kocyku- mój chłoptaś zdenerwował się bo gumka ograniczała jego podniecenie, dlatego stracił panowanie nad swoim sprzętem, a że on jest dość pokaźny to nie mógł mi go wsadzić- przepraszał mnie za to jeszcze, pomyślałam, jaki durak big_smile przecież to nie jego wina tongue zabezpieczam się tabletkami anty, to powiedziałam żebyśmy spróbowali bez (tak ogólnie to zmieniliśmy miejscówkę i poszliśmy do samochodu), no i jakoś (nie od razu ale jednak) udało się, bolało mnie trochę, ale nie krwawiłam smile
i jakoś tak dziwnie się czuję, taka jakaś dziwnie śmiesznie szczęśliwa, a dlaczego? bo zrobiłam to z człowiekiem którego kocham, a nie z ciekawości smile

58

Odp: pierwszy raz
Tiff napisał/a:

poza tym ustaliliśmy, że musimy zrobić tak żeby to do końca życia zapamiętać smile

dzisiaj, pojechaliśmy za miasto do takiego lasku, rozłożyliśmy się na kocyku- mój chłoptaś zdenerwował się bo gumka ograniczała jego podniecenie, dlatego stracił panowanie nad swoim sprzętem, a że on jest dość pokaźny to nie mógł mi go wsadzić- przepraszał mnie za to jeszcze, pomyślałam, jaki durak big_smile przecież to nie jego wina tongue zabezpieczam się tabletkami anty, to powiedziałam żebyśmy spróbowali bez (tak ogólnie to zmieniliśmy miejscówkę i poszliśmy do samochodu), no i jakoś (nie od razu ale jednak) udało się, bolało mnie trochę, ale nie krwawiłam smile
i jakoś tak dziwnie się czuję, taka jakaś dziwnie śmiesznie szczęśliwa, a dlaczego? bo zrobiłam to z człowiekiem którego kocham, a nie z ciekawości

No i jak Tiff pierwszy raz? Będziesz pamiętać go do końca życia?

Jestem zdania, że każdy pierwszy raz jest przez nas zapamietany. Jak kochamy się po raz pierwszy skupiamy się na czymś nowym, dotad tajemnniczym, niepowtarzalnym- błonę ma się tylko jedną wink

Ja doskonale pamietam nasz pierwszy raz, pamiętam te ruchy, słowa- nawet czasami sama sobie się dziwie, bo wszystkich stosunków nie pamietam.

Oczywiście pierwszy raz przeżyłam z moim obecym, 3 lata temu. Nie mieliśmy gdzie tego zrobić. Zawsze u mnie ktoś był w domu... Ale my nie poprzestaliśmy na tym, zaczeliśmy kombinować. Uszykowalismy się pewnego wieczoru, brat wyjechał, klucze od mieszkania zostawił u mnie w domu. Podwędziłam je i razem z ukochanym pod pretekstem spaceru zakradliśmy się do mieszkanka mojego brata. Nie świeciliśmy światła, dosyć wpadało do pokoju jasności księżyca. Było cudownie. Troszkę bolało, krwi kropelkę, a za to byliśmy na maxa szczęsliwi. Zabezpieczyliśmy się oczywiście prezerwatywą. wink

59

Odp: pierwszy raz

czy zapamiętam to do końca życia? oczywiście, że tak, ponieważ zrobiłam to z mężczyzną, którego kocham, tym bardziej, że on po tym wszystkim miał chore obawy, że zaszłam w ciążę (mimo że brałam tabletki), był dziwny co najmniej, dziś zrobiłam specjalnie test ciążowy, żeby go uspokoić, to troszkę  inaczej na to wszystko spojrzał

niektóre obrazy w życiu człowieka zostają zapamiętane do końca życia...

60 Ostatnio edytowany przez Martyna777 (2010-05-19 15:41:56)

Odp: pierwszy raz

Tiff każda z nas zapamiętuje swój pierwszy raz, podobno najważniejszy w życiu kobiety. wink
Ja pamiętam każdą minutę, tego czego nie chciałam

61

Odp: pierwszy raz

Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?
- Nie, poznawaliśmy swoje ciało stopniowo przez ok 4 miesiące, poza tym chyba nigdy nie miałam żadnych kompleksów [bywam wręcz narcystyczna].

Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?
- Nie, miał kilka partnerek przede mną [jest starszy o 4 lata].

Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?
- U niego w sypialni, mieszka sam się nie było możliwości by ktoś nas nakrył.

Czy partner Was namawiał na współżycie?
- Wspominał. Gdy zaczęliśmy się spotykać nie przypuszczał, że byłam dziewicą [miałam wtedy prawie 23 lata]. Pamiętam bicie jego serca, gdy o tym usłyszał - akurat byliśmy przytuleni. Po krótkim szoku porozmawialiśmy o zapatrywaniach na seks. Cierpliwie czekał, pozwolił mi podjąć decyzję.

Jak się do tego przygotowaliście?
- Chciałam by było tradycyjnie w Święto Miłości [takie marzenia], by wyłowił mój wianek... ale nie mogłam się doczekać i ... w zimę poszukiwałam kwiatów [o drobnym kwiatostanie, długo wytrzymującym bez wody] by spleść wianek [przeszłam sporo kwiaciarni]. Podarowałam mu mini wianuszek zapakowany w prezencik.
Do tego wino, miła atmosfera.
Ze straw technicznych: wizyta u ginekologa[moja pierwsza], zabezpieczenie.

Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)
Prezerwatywa.

Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?
Tak.

czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?
- Nie, gdybym miała jakieś wątpliwości to nie zdecydowałabym się na seks.

czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?
- Raczej nie dużo, ale wystarczająco - chyba się rozumiemy.

czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?
- Jedno i drugie.

czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?
- Nie bałam się. Wystąpił lekki ból [a raczej dyskomfort] i znikome krwawienie. Błona dziewicza w niepamięć poszła dopiero za 3 razem - wtedy znikł wcześniej odczuwany dyskomfort i polała się krew [nic strasznego].

62

Odp: pierwszy raz

1.Czy obawiałyście się rozebrać przed partnerem?

Nie, byłam z nim już na tyle długo że znaliśmy swoje ciała po przez pieszczoty, potrafiłam chodzić przed nim nago i jeszcze mieć z tego frajdę wink

2.Czy dla waszego partnera też byłyście pierwsze?

nie, miał jedną kobietę przede mną

3.Gdzie to zrobiliście i czy baliście się, że Was ktoś nakryje?

A to głupia sprawa tongue Bo jakieś tydzień przed oficjalnym pierwszym razem na łóżku pozwoliłam mu żeby raz we mnie wszedł tongue nie bolało bo najprawdopodobniej kiedyś palcami mi błonę przerwał.  Ale tego jednego nie uważaliśmy za pierwszy raz, i po tygodniu tak spontanicznie od rana gdzie do domu rodzice wracali późnym wieczorem zabawiliśmy się w łazience na pralce, kompletny hardcore. a na dodatek był to mój 5 dzień okresu tongue

4.Czy partner Was namawiał na współżycie?

Rozmawialiśmy o seksie po jakimś miesiącu czy dwóch od zejścia się, ale nigdy mnie nie namawiał, a wręcz w pewnym momencie stopował bo obiecałam sobie że po 18nastce, ze to będzie jego prezent razem z poduszką pod pupę tongue ale poduszkę dostałam ale poszła pod głowę itp, a nie wytrzymałam do 18 nastki stało się 3 miesiące przed, ale gdyby nie jego stopowanie to by było jakoś w 4 miesiącu związku tongue a tak to równo po pół roku wink

5.Jak się do tego przygotowaliście?

Rozmowy, i dużo spontanu i namiętności.

6.Brałyście wtedy tabletki anty.?(czy stosowaliście inne zabezpieczenia?)

Prezerwatywy tylko i wyłącznie, Nie biorę tabletek i raczej brać nie będę

7.Czy miałyście jakąś wiedzę teoretyczną na temat seksu?

Bardzo dużą, wtedy mój partner śmiał się ze wiem więcej od nie jednej kobiety która robiła to setki razy wink

8.czy miałyście jakąś chorą obawę, że facetowi zależy tylko na tym i że Was zostawi, bo będzie chciał zobaczyć jak jest z inną?

Nie. Wtedy to był najlepszy okres naszego związku, kochałam go a on mnie. gdybym miała obawy to nie miała bym takiego libido big_smile

9.czy dużo rozmawiałyście na te tematy z partnerami przed pierwszym razem?

To był jeden z naszych ulubionych tematów, ale raczej w sposób żartobliwy trochę taki intrygujący niż edukujący, pieszczoty sama e za siebie mówiły

10.czy zrobiłyście to z miłości, czy z ciekawości bardziej?

Z miłości, wielkiej miłości, ale i z ciekawości chyba też big_smile

11. czy za pierwszym razem bałyście się krwawienia, i czy tak się stało?

Hmmm... śmieszne ale prawie w ogóle, kiedy się bałam, to on mnie powstrzymywał, bo wiedział ze obawy to mój brak gotowości. Pamiętam jeden moment gdy już był blisko ale czułam jak wszystkie mięśnie się mi zaciskają.
a później wszelkie obawy zniknęły i wiedziałam ze będzie super smile


Mimo że nie jestem z tym facetem to nie żałuje tego okresu życia, to był bardzo fantazyjny okres seksualny i emocjonalny. Wyciągnęłam z niego wiele wniosków i doświadczenia, teraz czekam na kolejnego partnera. Wprawdzie zdarzyły sie po rozstaniu pieszczoty z innym no ale to nie to samo, ale taka bliskość z innym też mnie czegoś nauczyła smile

63

Odp: pierwszy raz

Z perspektywy czasu stwierdzam, że mój pierwszy raz nastąpił za wcześnie i raczej z czystej ciekawości, aby sprawdzić jak to jest.... gdyby można było to cofnąć ...

64

Odp: pierwszy raz

Witam  ,  właśnie  Pani  Iwonko  gdyby  można  było  cofnąc  czas  ,  uwierzcie  mi  drogie  Panie  facet  nigdy  nie  pokocha    do  końca  szczerze  swojej  kobiety  która  nie  była  dla  niego  pierwsza   , niejedna  mężatka  oddała  by  wszystko  by  byc  dla  swego  męża  tą  jedyną   a  czasu  już  nie  cofniemy  ,  może  się  Ktoś  z  tym  nie  zgodzic  co  napisałem  ale  taka  jest  prawda  ponieważ  w  tle  związku  czy  to  małżęństwa  zawsze  będzie  ciążyc  TA  przeszłośc  naszego  partnera-partnerki  ,  a  jak  Ktoś  twierdzi  że  jest  inaczej  poprostu  zaprzecza  sam  sobie  i  sam  nie  wierzy  w  to  co  mówi  i  myśli  , zawsze  już  te  myśli  będą  gdzieś  tam  krążyc  po  naszej  głowie  ,  ktoś  kiedyś  napisał  że  taki  partner-partnerka  to  jest  jak  zimny  kotlet  którego  już  niezabardzo  chce  się  skonsumowac .

Iwonkaa1988 napisał/a:

Z perspektywy czasu stwierdzam, że mój pierwszy raz nastąpił za wcześnie i raczej z czystej ciekawości, aby sprawdzić jak to jest.... gdyby można było to cofnąć ...

65

Odp: pierwszy raz

kurde dla was to dziewczyna ma być pierwsza, a jeśli chce być pierwsza a facet ją rzuca po 2 tygodniach; to co - jej przeszłość mieć ma na to wpływ? czy kobieta jest temu winna, że jej nie szanowano, porzucono, potraktowano jak ścierkę? sad

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024