Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 71 ]

1

Temat: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Czy byłoby wam żal, gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Czego żałowalibyście, co chcielibyście zrobić zanim umrzecie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

żal by mi było, że nie dane było mi zostać żoną i matką. Żoną pewnie zdążyłabym w takim wypadku zostać (chociaż też nie wiem czy chciałabym mojego partnera obciążać czymś takim), ale matką pewnie już nie.

3

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

kiedyś czekałam na jadącą po mnie karetkę. I NICZEGO nie żałowałam. myślałam o tym, że miałam dobre życie i tylu ludzi mnie kochało.

4

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Nic. Skoro mialabym wkrotce umrzeć to co za roznica czy coś zrobiłam, czy nie?...

Gdybym miała żyć, to zresztą też: zaczęłabym podróżować - żałowałabym, że nie miałam czasu czytać książek.  Zaczęłabym czytać-żałowałabym, że nie mialam wiecej seksu. Zaczęłabym uprawiać mnóstwo seksu, zalowalabym że nie nauczylam się nurkowac... itd itd.

Zycie to nie szklanka, nie da się go wypełnić do konca. Zycie to rzeka - Ilekolwiek nie wlejesz, to to i tak odplynie i zrobi miejsce na wiecej.

5

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Averyl> smutny wątek założyłaś. Czy wszystko u Ciebie w porządku?
Pewnie, ze byłoby mi żal, bo mam młodą córkę, a chciałabym pożyć i nacieszyć się jej sukcesami, być opoką w trudnych chwilach. Po prostu czuję, że jestem jej potrzebna.
Czego żałowałbym to nieistotne w takim momencie.
Napisałabym obszerny list do córki lub nagrała filmik, wzruszający testament duszy. Chciałabym w nim przekazać, aby cieszyła się życiem póki je ma, by umiała dostrzegać piękne drobiazgi, by zawsze otaczała się ludźmi dobrymi/serdecznymi/radosnymi, by wierzyła w siebie. Opowiedziałabym o najmilszych chwilach mego życia, o wspomnieniach... tylko tych wspaniałych. A potem żyłabym ile tchu, z uśmiechem na ustach, chciałabym spędzić ostatnie chwile mego życia jako szczęśliwa kobieta.

6

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

1. Tak, każda żałoba jest bolesna, a po samym sobie to na pewno.
2. Niczego. Wszystko jest ok.

7 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-06-15 21:11:52)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Kiedyś wiedziałam: żal byłoby mi czerwonych maków w zielonej trawie, zachodów słońca, rosy na pajęczynach i tym podobnych rzeczy - życia po prostu, zachwycania się nim.
Marzyłam, że jeszcze przeżyję miłość, o jakiej się marzy....
Dziś, o dziwo, zmieniło się moje myślenie. Chyba narasta we mnie poczucie, że wszystko jest tak, jak być powinno, wszystko ma sens i dzieje się w odpowiednim czasie. Nadal zachwyca mnie zwykła codzienność, ale nie jestem już tak kurczowo przywiązana.
Póki jednak jeszcze tu jestem, mam nadzieję cieszyć się tym faktem, spełnić kilka marzeń i zaznać niejednej radości.
Chciałabym też, jeśli mogę targować się z Panem Bogiem, zdążyć wychować syna i przekonać się, że wyrósł na porządnego człowieka.

Dziś zmarła moja koleżanka z pracy. Chorowała przewlekle, była świadoma wyroku. Dała nam wszystkim lekcję, jak odchodzić godnie i pogodnie, z wiarą i pokorą - wielka, wielka rzecz.

8

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Ale, że umieram już, teraz, natychmiast czy za pół roku? Bo jak już to chociaż bieliznę czystą bym wolał mieć a nie tą od rana... tongue A jak za pół roku to bym pierd*lnął to wszystko i wyjechał do Australii. Zawsze chciałem zobaczyć kangura big_smile

9

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Harvey napisał/a:

Ale, że umieram już, teraz, natychmiast czy za pół roku? Bo jak już to chociaż bieliznę czystą bym wolał mieć a nie tą od rana... tongue A jak za pół roku to bym pierd*lnął to wszystko i wyjechał do Australii. Zawsze chciałem zobaczyć kangura big_smile

znając australijską troskę o  ich zagrożone gatunki, starając się o wizę musiałbyś ukryć swój agonalny stan, bo by Cię nie wpuścili..

10

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:

Czy byłoby wam żal, gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Czego żałowalibyście, co chcielibyście zrobić zanim umrzecie?


Jak na tę chwilę, to chyba tego, że nie było mi dane pomieszkać i pobyć dłużej w krajach arabskich, nauczyć się ich języka... chyba w sumie tylko tego.

11

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Nie byłoby mi niczego żal, każdego dnia jestem przygotowany na to że każdy dzień może być moim ostatnim i jakoś ta wizja mnie nie przeraża.

12

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Ten temat przypomniał mi pewną sytuację. Na dworcu czekała na autobus kobieta, z którą zaczęłam rozmowę. Okazało się , że wracała od lekarza, który nie dawał jej nadziei na wyleczenie. Była bardzo przejęta, zaczęła opowiadać  o swoim samotnym życiu, że chciałaby jeszcze pomóc wnukom, a już nie będzie mogła, że nikt o niej nie pamięta. To, z czego się cieszyła to kupione niedaleko truskawki, które zajadała z apetytem.
Trudno powiedzieć, czego byłoby mi żal  po dowiedzeniu się o bliskiej śmierci, życie weryfikuje, może bym chciała wybrać się w podróż dookoła świata, może polecieć balonem a może tylko zakosztować truskawek, zależy w jakim stanie bym się znalazła.

13

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Na chwilę obecną myślę, że niczego. Moje życie jest dokładnie takie jak być powinno. Nie żałuję niczego, nie gdybam. To jest perspektywa osoby, która nie ma świadomości, że wkrótce umrze.

Nie wiem, jakbym myślała, gdybym rzeczywiście była w takiej sytuacji. Ta perspektywa mogłaby się wtedy zmienić.

14

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Niczego nie żałuję, trzeba brać na klatę wszystko co nam życie przynosi.
Szkoda by mi było tylko tego, ze nie zobaczyłabym, jak rośnie moje dziecko.
Ale czy by mi było szkoda mnie, że umieram? Nie, jakby było wiadomo, że nie da się mnie uratować  nie walczyłabym, starałabym się spędzić jak najwiecej czasu z dzieckiem, a nie po szpitalach

15

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Summerka napisał/a:

To, z czego się cieszyła to kupione niedaleko truskawki, które zajadała z apetytem.

Nie wolno jeść nieumytych truskawek prosto z bazarku!

16 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-06-16 13:17:23)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
MuseHudson napisał/a:
Summerka napisał/a:

To, z czego się cieszyła to kupione niedaleko truskawki, które zajadała z apetytem.

Nie wolno jeść nieumytych truskawek prosto z bazarku!

Tez jej to powiedziałam, ale się z tego śmiała i mówiła, że jej już wszystko jedno, skusił zapach i już. Zresztą to niewłaściwe kiedy ktoś wie, że niedługo umrze, przypominać o o nieumytych truskawkach.

17

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

big_smile big_smile no to dobrze, że jej chociaż zwróciłaś uwagę tongue

18

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
MuseHudson napisał/a:

big_smile big_smile no to dobrze, że jej chociaż zwróciłaś uwagę tongue


Byłam nietaktowna. Ta rozmowa miała miejsce kilka lat temu a zapomnieć nie mogę o niej, tak te truskawki mi w pamięć wpadły i nie to, że niemyte, tylko jak człowiek szuka jakiejkolwiek przyjemności, kiedy wie, że zbliża się koniec

19 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-16 14:09:50)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

no jak to czego żal? Życia smile
Pomijając to, że ludzie często to chu...e, a na świecie, patrząc obiektywnie, nie ma sprawwiedliwości, życie jest po prostu piękne. Nawet (a może zwlaszcza?) ta codzienność, te drobiazgi, o ktorych napisala Piegowata. Och, jak żal byłoby mi, że już nigdy nie popatrzę na ukochane wróble!
Podoba mi się też porownanie Iceni, życia do wypelnionej szklanki. Tak. Chocbyśmy żyli i 300 i 500 lat to zawsze w obliczu śmierci, wydawaloby się nam, że nie zrobiliśmy jeszcze tylu rzeczy, ktore moglibysmy zrobić. Przeczytać więcej książek, zobaczyć więcej filmów, zwiedzić więcej miejsc, poznać więcej ciekawych ludzi itd... Zycie zawsze będzie zbyt krotkie, aby u kresu moc powiedzieć - tak, przeżyłem wszystko. Bo życia nie da się wypelnić po brzegi, jak tej szklanki... Bo choć ma swoj poczatek i koniec to pomiędzy jest nieskończoność...
Osz kurdebele... rozkminy o jakim się fizjologom nie śniło wink

20

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
adiaphora napisał/a:

no jak to czego żal? Życia smile
Pomijając to, że ludzie często to chu...e, a na świecie, patrząc obiektywnie, nie ma sprawwiedliwości, życie jest po prostu piękne. Nawet (a może zwlaszcza?) ta codzienność, te drobiazgi, o ktorych napisala Piegowata. Och, jak żal byłoby mi, że już nigdy nie popatrzę na ukochane wróble!

Tylko pozazdrościć  apetytu na życie:)

21

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

apetyt jak apetyt smile Jakaś zachlanna nie jestem, podoba mi się po prostu ten świat, bo jest piękny. Obiekcje mam tylko do ludzi.

22

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

smile żałowałabym, że nie bedę uczestniczyć namacalnie w codzienności życia dzieci, swoją drogą zawsze nurtowała mnie niepewność czy jest coś po drugiej stronie...

23

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Chyba tego, że zostawię bliskich no i nie spełnię swoich marzeń o podróżowaniu.

24 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2018-06-17 13:07:48)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Ja najbardziej żałowałbym, że nie mogłabym być z moją córką i mężem, a w przyszłości i z wnukami.
Żałowałabym, że nie spędzę kolejnych cudownych chwil, takich zwykłych, codziennych i beztroskich oraz takich najdroższych, które przechowuje się w sercu.
Żałowałabym, że już nie spróbuję moich ulubionych dań, nie pośmieję się na cały głos, nie potańczę, nie przytulę się do moich najbliższych, nie pogapię na chmury i wielu innych rzeczy. O tak, żal byłoby mi życia.

Żałowałabym również wszystkich przykrości, które przysporzyłam najbliższym.

Jednak nie miałabym poczucia straconego życia, zmarnowanego czasu. Wiele było mi dane i większość szans wykorzystałam. Moje życie jest dobre. Kocham i jestem kochana. To było moim marzeniem i się spełniło. Kiedy o tym myślę to czuję się wyróżniona. Czuję ogromną wdzięczność za moje życie, za to że było mi dane w ogóle zaistnieć.

25 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-06-17 14:51:20)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Lilka787 napisał/a:

Jednak nie miałabym poczucia straconego życia, zmarnowanego czasu. Wiele było mi dane i większość szans wykorzystałam. Moje życie jest dobre. Kocham i jestem kochana. To było moim marzeniem i się spełniło. Kiedy o tym myślę to czuję się wyróżniona. Czuję ogromną wdzięczność za moje życie, za to że było mi dane w ogóle zaistnieć.


Hmm...
Mnie nie wszystko zostało dane, ale przemyśliwałam to sobie niejednokrotnie i doszłam do wniosku, że i w tym może tkwić jakiś sens. Może dzięki temu bardziej cenię to, co dostałam, co potrafiłam sama osiągnąć.
Gdy człowiek głodował wiele miesięcy, cieszy się kromką chleba i nie rozpacza, że nie jada kawioru. A ten chleb, świeżo wyjęty z pieca (piekarnika), jeszcze ciepły, z topniejącym masłem, popity świeżym mlekiem - czy to nie piękne? Ten zapach... smile
Bolało mnie i nieraz boli, że zabrakło mi w życiu udanego związku, że wiele doświadczeń jest poza mną. Ale czytałam trochę mądrych ludzi, lubię pofilozofować i podumać, więc i to układam sobie w głowie: miłość JEST wszędzie. Miłość to nie tylko damsko - męska relacja, to szersze i głębsze zagadnienie. A więc mam miłość, jestem kochana i kocham.
Więc powtórzę: mam parę marzeń, ale - tu za Adiaphorą: nie jestem zachłanna, delektuję się tym, co tu i teraz. Mogłam  nie mieć i tego. Wielu ludzi nie ma.

26

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Piegowata'76 napisał/a:

Gdy człowiek głodował wiele miesięcy, cieszy się kromką chleba i nie rozpacza, że nie jada kawioru. A ten chleb, świeżo wyjęty z pieca (piekarnika), jeszcze ciepły, z topniejącym masłem, popity świeżym mlekiem - czy to nie piękne? Ten zapach... smile

Tak! Tak! Tak!
I mięsiwa, i ogórki, i słodkości, i warzywa... nawet taki korzeń pietruszki (;)) seler i por pięknie pachnące!
Jeśli tego nie ma przez dłuższy czas, to patrzy się na te rzeczy naprawdę jak na dobra, z podziwem wręcz i zachwytem.

27

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Od czasu, kiedy ponad dwa lata temu zmarł mój brat, a były to chwile poprzedzone rozmowami o naprawdę trudnych i ważnych sprawach, także zahaczających o to, czego nie doświadczył i żałuje, wiele razy myślałam o śmierci i o tym, czego mi byłoby żal. Wiem na pewno - żal byłoby mi wielu rzeczy. Ja na śmierć zdecydowanie nie jestem jeszcze gotowa. Tym niemniej uporządkowałam pewne sprawy, które wymagały uporządkowania, zostawiłam też pewne informacje, bez których tym, którzy zostają, mogłoby być trudno. Mój mąż zrobił zresztą podobnie.

O wszystkim nie napiszę, ale na pewno chciałabym móc obserwować jak moje dziecko radzi sobie w dorosłym życiu, może poznać miłość do wnuków (sądzę, że jest niezwykła) - jeśli syn taką wybierze drogę, a wszystko się ku temu skłania. Chciałabym móc cieszyć się na powrót odzyskaną swobodą - taką pełną i beztroską, kiedy dzień należy tylko do mnie, a cała reszta już nie jest obowiązkiem, ale wyborem. Dziś mam niestety sporo ograniczeń. Kiedyś wymyśliliśmy sobie, że jak już będziemy mieć taką możliwość, to zamieszkamy w Chorwacji, gdzie życie płynie wolniej i wszystko jest jakby pełniejsze - podobno chcieć to móc, więc jak już nam się tak naprawdę zachce, to kto wie, kto wie big_smile. Mam też jedno wielkie marzenie stricte zawodowe, ale i na to musi nadejść odpowiedni moment.
Tak, tego wszystkiego byłoby mi żal, że nie zdążyłam osiągnąć, poczuć, dotknąć.

28 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-06-19 05:52:35)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Ela210 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Ale, że umieram już, teraz, natychmiast czy za pół roku? Bo jak już to chociaż bieliznę czystą bym wolał mieć a nie tą od rana... tongue A jak za pół roku to bym pierd*lnął to wszystko i wyjechał do Australii. Zawsze chciałem zobaczyć kangura big_smile

znając australijską troskę o  ich zagrożone gatunki, starając się o wizę musiałbyś ukryć swój agonalny stan, bo by Cię nie wpuścili..

Ale kangur nie jest zagrożonym gatunkiem.Jest ich dwa razy więcej niż Australijczyków.
Mam rodzinę tam,która mieszka blisko farmy i mówią,że kilka razy dziennie widują stada kangurów zżerające wszystko jak leci.
Oni   nie mają kwiatów w ogródku bo kangury zjadają im nawet trawnik smile

29

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

z racji moich pasji i tego czym zdarza mi się zajmować jestem pogodzona ze śmiercią i gotowa na to, że w każdej chwili może nadejść.
nieraz zdarzyło mi się w pewnych 'okolicznościach przyrody' myśleć "no, a więc zaraz zginę, do dzieła" i wcale nie było w tym przekory...
mam cudowe życie, nie zamieniłabym go na inne.
żal byłoby mi tego, że to koniec przygody, że już więcej nie doświadcze.
a co to jest to więcej? generalnie życie- związki, relacje z przyjaciółmi i rodziną, podróże. zapach porannego powietrze po otwarciu namiotu, kąpiel w jeziorze, wiatr we wlosach podczas jazdy konnej i tak dalej... jeśli umierałabym długo to pewnie to by były moje ostatnie myśli.

30

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Czego byłoby mi żal? Życia.

31 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2018-06-20 09:30:28)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Wzruszyłam się czytając Wasze wypowiedzi.
Jak każda matka, żałowałabym że nie będę obecna w życiu dorastającej córki, nie zobaczę jej jako Kobiety, jak sobie radzi.
Gdzieś tam dochodzi do głosu mój egoizm, bo z uwagi na to, że wychowuję ją sama, z ojcem widuje się raz na dwa tygodnie, uważam się za jedną z najważniejszych osób w jej życiu i bałabym się, że nie poradzi sobie beze mnie sad

33

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Bardzo mi przykro. Możemy jakoś pomóc, by nieco rozjaśnić Twoje spojrzenie na życie?

34

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
tajemnicza75 napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Bardzo mi przykro. Możemy jakoś pomóc, by nieco rozjaśnić Twoje spojrzenie na życie?

Przydałby się przeszczep mózgu  wink

35

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Po prostu życia. smile


wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Baczność! W tył zwrot! Wrócić na miejsce i przemyśleć! wink

36

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Ale nam by było. Bardzo. smile

37

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:

Czy byłoby wam żal, gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Czego żałowalibyście, co chcielibyście zrobić zanim umrzecie?

Trzy pytania w dwóch zdaniach.
Oczywiście, że chęć życia, przy świadomości, że nie wystarczy ona, by przedłużyć swój pobyt na powierzchni gleby spowoduje, że ciężko będzie i żal, że zostawia się to wszystko, co nas określa, gdy ta chwila właśnie nadchodzi.. Czy pogodzę się z tym? Nie wiem. Wątpię raczej.
Niczego żałować, na zasadzie "lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż żałować, że się tego nie zrobiło" z pewnością nie będę. Bo moje życie, to moje wybory i konsekwencje z tym związane. Chciane, czy wręcz odwrotnie. Nic tego nie zmieni, w związku z czym gdybać nie chcę.
Natomiast, nim umrę, chciałbym wziąć moja partnerkę do miejsc, które ona chciałaby zobaczyć na własne oczy. Na razie mnie nie stać na to, ale mam przed sobą (tak sądzę) jeszcze kilkanaście lat życia, więc nie wszystko przesądzone. smile

38

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
I_see_beyond napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Ale nam by było. Bardzo. smile

Co by było ? Nie rozumiem.

39

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
SonyXperia napisał/a:

Po prostu życia. smile


wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Baczność! W tył zwrot! Wrócić na miejsce i przemyśleć! wink

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

40

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Po prostu życia. smile


wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Baczność! W tył zwrot! Wrócić na miejsce i przemyśleć! wink

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

Bo jesteś jak ten Windows 95. Wieszał się, wk*rwiał, był aspołeczny dla użytkownika i ciągle wymuszał eksploatora (te niebieskie co z klawiatury się obsługiwało, nie pamiętam już dokładnie jak to się zwało). Dopiero 98 była zjadliwa.

Musisz zrobić upgrade! wink

41 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-06-21 22:08:03)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Ale nam by było. Bardzo. smile

Co by było ? Nie rozumiem.

Byłoby nam ŻAL.



EDIT:

wilczysko napisał/a:

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

To odpocznij smile Zrób sobie przerwę od rozmyślań o swoim małżeństwie. Przekieruj uwagę na coś, co lubisz.

42

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
summerka88 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Ale nam by było. Bardzo. smile

Co by było ? Nie rozumiem.

Byłoby nam ŻAL.

Kokiet jeden, ten Wilczysko. smile

43

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Po prostu życia. smile


wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

Baczność! W tył zwrot! Wrócić na miejsce i przemyśleć! wink

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

wilczysko Nie kokietuj już tak tongue wink Życzę podjęcia właściwych decyzji smile

44

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Harvey napisał/a:
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Po prostu życia. smile




Baczność! W tył zwrot! Wrócić na miejsce i przemyśleć! wink

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

Bo jesteś jak ten Windows 95. Wieszał się, wk*rwiał, był aspołeczny dla użytkownika i ciągle wymuszał eksploatora (te niebieskie co z klawiatury się obsługiwało, nie pamiętam już dokładnie jak to się zwało). Dopiero 98 była zjadliwa.

Musisz zrobić upgrade! wink

A żebyś wiedział. Nie dość, że Windows 95 to jeszcze Pentium 90 i 8 MB RAMu.

45

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Po prostu życia. smile




Baczność! W tył zwrot! Wrócić na miejsce i przemyśleć! wink

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

wilczysko Nie kokietuj już tak tongue wink Życzę podjęcia właściwych decyzji smile

Dobra już nie kokietuję.

Cholera nawet se pokokietować nie wolno tongue

46

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
wilczysko napisał/a:

To przemyśliwanie też już mnie męczy. Np. od dłuższego czasu myślę co zrobić ze swoim małżeństwem i ciągle nie wiem.

wilczysko Nie kokietuj już tak tongue wink Życzę podjęcia właściwych decyzji smile

Dobra już nie kokietuję.

Cholera nawet se pokokietować nie wolno tongue

Ludzie polubili cię na tym forum, śledzą twoje perypetie rodzinne, bo ładnie je opisujesz... ale to czego brakuje ci w życiu to przed wszystkim DZIAŁANIA.

47

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

wilczysko Nie kokietuj już tak :P ;) Życzę podjęcia właściwych decyzji :)

Dobra już nie kokietuję.

Cholera nawet se pokokietować nie wolno :P

Ludzie polubili cię na tym forum, śledzą twoje perypetie rodzinne, bo ładnie je opisujesz... ale to czego brakuje ci w życiu to przed wszystkim DZIAŁANIA.

Z działaniem jest problem niemal od zawsze. W każdej kwestii. Choć może czasem zdarzają się zrywy.

48

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Ja bym strasznie żałowała, że nie podróżowałam po świecie.

49

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

vs

wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:

Ludzie polubili cię na tym forum, śledzą twoje perypetie rodzinne, bo ładnie je opisujesz... ale to czego brakuje ci w życiu to przed wszystkim DZIAŁANIA.

Z działaniem jest problem niemal od zawsze. W każdej kwestii. Choć może czasem zdarzają się zrywy.

chłopie zamęczysz się tym nicnierobieniem, jeśli teraz masz ~40 lat, a możesz pożyć jeszcze drugie tyle lub więcej to czeka cię bardzo ciężki żywot i żadne forum nie wytrzyma ~40 lat użalania się na żonę i niemocą zrobienia czegokolwiek w swoim życiu tongue.

50

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

vs

wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:

Ludzie polubili cię na tym forum, śledzą twoje perypetie rodzinne, bo ładnie je opisujesz... ale to czego brakuje ci w życiu to przed wszystkim DZIAŁANIA.

Z działaniem jest problem niemal od zawsze. W każdej kwestii. Choć może czasem zdarzają się zrywy.

chłopie zamęczysz się tym nicnierobieniem, jeśli teraz masz ~40 lat, a możesz pożyć jeszcze drugie tyle lub więcej to czeka cię bardzo ciężki żywot i żadne forum nie wytrzyma ~40 lat użalania się na żonę i niemocą zrobienia czegokolwiek w swoim życiu tongue.

Spoko. Nie będę tu tak długo siedział.

51

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

vs

wilczysko napisał/a:

Z działaniem jest problem niemal od zawsze. W każdej kwestii. Choć może czasem zdarzają się zrywy.

chłopie zamęczysz się tym nicnierobieniem, jeśli teraz masz ~40 lat, a możesz pożyć jeszcze drugie tyle lub więcej to czeka cię bardzo ciężki żywot i żadne forum nie wytrzyma ~40 lat użalania się na żonę i niemocą zrobienia czegokolwiek w swoim życiu tongue.

Spoko. Nie będę tu tak długo siedział.

ale ja nie o forum, tylko o twoim życiu, przecież to najokrutniejszy rodzaj samobójstwa - umrzeć z nudów

52

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

vs

wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:

Ludzie polubili cię na tym forum, śledzą twoje perypetie rodzinne, bo ładnie je opisujesz... ale to czego brakuje ci w życiu to przed wszystkim DZIAŁANIA.

Z działaniem jest problem niemal od zawsze. W każdej kwestii. Choć może czasem zdarzają się zrywy.

chłopie zamęczysz się tym nicnierobieniem, jeśli teraz masz ~40 lat, a możesz pożyć jeszcze drugie tyle lub więcej to czeka cię bardzo ciężki żywot i żadne forum nie wytrzyma ~40 lat użalania się na żonę i niemocą zrobienia czegokolwiek w swoim życiu tongue.

dokładnie. Wilczysko w sumie sympatyczny gość, ale z drugiej strony juz cofka bierze, gdy się czyta po raz pindziesiaty ósmy jak dorosly chlop jojczy, ze mu zle, ale kompletnie nic z tym nie robi. Zero inicjatywy, zero działania, zero męskiej decyzji. Tylko gawędziarstwo na forum jaki jest tym wszystkim zmeczony. Totalny marazm życiowy.

53

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:

ale ja nie o forum, tylko o twoim życiu, przecież to najokrutniejszy rodzaj samobójstwa - umrzeć z nudów

Bez przesady. Są gorsze rzeczy smile Poza tym w dzisiejszych czasach jest wiele możliwości na zabicie czasu.

54

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:

ale ja nie o forum, tylko o twoim życiu, przecież to najokrutniejszy rodzaj samobójstwa - umrzeć z nudów

Bez przesady. Są gorsze rzeczy smile Poza tym w dzisiejszych czasach jest wiele możliwości na zabicie czasu.

możliwości są... ale raczej dla aktywnych.
Co jest gorszego niż obudzić się rano i nie wiedzieć po co?

55

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:

ale ja nie o forum, tylko o twoim życiu, przecież to najokrutniejszy rodzaj samobójstwa - umrzeć z nudów

Bez przesady. Są gorsze rzeczy smile Poza tym w dzisiejszych czasach jest wiele możliwości na zabicie czasu.

możliwości są... ale raczej dla aktywnych.
Co jest gorszego niż obudzić się rano i nie wiedzieć po co?

Są obowiązki. Jest codzienna rutyna.

56

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Bez przesady. Są gorsze rzeczy smile Poza tym w dzisiejszych czasach jest wiele możliwości na zabicie czasu.

możliwości są... ale raczej dla aktywnych.
Co jest gorszego niż obudzić się rano i nie wiedzieć po co?

Są obowiązki. Jest codzienna rutyna.

???
skoro specjalizujesz się w dumaniu nad własnym żywotem, zadaj sobie to fundamentalne pytanie PO CO?, gdy będziesz sam na sam, nie musisz się dzielić z nami przemyśleniami

57 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-06-25 13:00:07)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Wilku, mam w kuchni na sławetnej tablicy przypięty wiersz lokalnej poetki, który mówi że najbardziej boli wyobraźnia,  więc nie trzeba się bać.  Z własnego doświadczenia wiem, że ta wyobraźnia potrafi najbardziej umęczyć.
A mnie to dzisiaj wszystko boli  i jak zwykle w takich stanach, jestem okropnie sflaczała i także zmęczona życiem.
Przestałam w końcu zgrywać bohaterkę i wzięłam Ibuprom Zobaczymy, czy zadziała.
Wilku, znajdź jakiś "Ibuprom" na swoje bolączki;) Ja myślę, że Ty już wiesz, co robić, tylko się boisz.  I świetnie to rozumiem.

Uuuufff! A mnie już chyba trochę lepiej.  To dobrze, bo życie wzywa smile

58

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Piegowata'76 napisał/a:

Wilku, mam w kuchni na sławetnej tablicy przypięty wiersz lokalnej poetki, który mówi że najbardziej boli wyobraźnia,  więc nie trzeba się bać.  Z własnego doświadczenia wiem, że ta wyobraźnia potrafi najbardziej umęczyć.
A mnie to dzisiaj wszystko boli  i jak zwykle w takich stanach, jestem okropnie sflaczała i także zmęczona życiem.
Przestałam w końcu zgrywać bohaterkę i wzięłam Ibuprom Zobaczymy, czy zadziała.
Wilku, znajdź jakiś "Ibuprom" na swoje bolączki;) Ja myślę, że Ty już wiesz, co robić, tylko się boisz.  I świetnie to rozumiem.

Uuuufff! A mnie już chyba trochę lepiej.  To dobrze, bo życie wzywa smile

Dzisiaj jest chyba jakiś kiepski biorytm, bo też się czuję sflaczały, zmęczony i obolały (brzuch mnie coś pobolewa). Siedzę w robocie i odliczam minuty do wyjścia.

Wyobraźnia potrafi i umęczyć, i podtrzymywać przy życiu. Ale w sumie to w obu przypadkach boli.

59 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-06-25 13:59:04)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Chyba każda nasze emocja może być zarówno szkodliwa jak pożyteczna; zależy, co się z nią zrobi. Z wyobraźnią jest podobnie.
Ja się jakoś zbieram do kupki. Pisałam już nieraz na forum o moim przewlekłym choróbsku, które skutkuje takimi mało sympatycznymi dolegliwościami.  Obserwuję że pogoda nie jest bez wpływu,  jak również stres, który w takich chwilach się podwaja i powstaje piękne błędne koło smile
Na dolegliwości żołądkowe niektórzy polecają coca-colę.

Do pracy dzisiaj nie poszłam, bo musiałam w domu przypilnować hydraulika.  Miałam tę niewątpliwą przyjemność zalać sąsiadkę z piętra niżej.  Starcie  nasze  było nad wyraz efektowne, bo sąsiadka do łagodnych  nie należy.

60

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
wilczysko napisał/a:

Dzisiaj jest chyba jakiś kiepski biorytm, bo też się czuję sflaczały, zmęczony i obolały (brzuch mnie coś pobolewa). Siedzę w robocie i odliczam minuty do wyjścia.

Wyobraźnia potrafi i umęczyć, i podtrzymywać przy życiu. Ale w sumie to w obu przypadkach boli.

Wilku, czyżby poniedziałkowa chandra wink?
Przytulam smile

61

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
adiaphora napisał/a:
Averyl napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Nie byłoby żal.
Szczerze mówiąc jestem tym wszystkim zmęczony.

vs

wilczysko napisał/a:

Z działaniem jest problem niemal od zawsze. W każdej kwestii. Choć może czasem zdarzają się zrywy.

chłopie zamęczysz się tym nicnierobieniem, jeśli teraz masz ~40 lat, a możesz pożyć jeszcze drugie tyle lub więcej to czeka cię bardzo ciężki żywot i żadne forum nie wytrzyma ~40 lat użalania się na żonę i niemocą zrobienia czegokolwiek w swoim życiu tongue.

dokładnie. Wilczysko w sumie sympatyczny gość, ale z drugiej strony juz cofka bierze, gdy się czyta po raz pindziesiaty ósmy jak dorosly chlop jojczy, ze mu zle, ale kompletnie nic z tym nie robi. Zero inicjatywy, zero działania, zero męskiej decyzji. Tylko gawędziarstwo na forum jaki jest tym wszystkim zmeczony. Totalny marazm życiowy.

To sobie wyobraź z nim seks jak mu żona mówi "weź mnie tak by zatrzęsła się ziemia" a on na to... pogłaszcze Cię po policzku, spojrzy w oczy i powie... chodźmy spać, zmęczony jestem tongue 

Sorry Wilku wink ale ogarnij się. Już pora. Pasierb wylatuje z gniazda, rusz trochę do przodu albo giń tongue wink

62

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

smile Nie no, powstań, nie giń...
Ale racja w tym jak najbardziej jest, Wilku - to co jest do zrobienia to : działanie...

63

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
random.further napisał/a:

smile Nie no, powstań, nie giń...
Ale racja w tym jak najbardziej jest, Wilku - to co jest do zrobienia to : działanie...

Jak będzie robił tyle co reprezentacja na boisku to szału ni ma... przynajmniej kasa się zgadza tongue wink

Na siłę uszczęśliwiać nie mam zamiaru bo to trochę przykre jak ogólnie lubiany w społeczności kobiecej forum facet jest tak nieporadny w życiu i nieszczęśliwy.

64 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-06-26 10:30:51)

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
Harvey napisał/a:
random.further napisał/a:

smile Nie no, powstań, nie giń...
Ale racja w tym jak najbardziej jest, Wilku - to co jest do zrobienia to : działanie...

Jak będzie robił tyle co reprezentacja na boisku to szału ni ma... przynajmniej kasa się zgadza tongue wink

Na siłę uszczęśliwiać nie mam zamiaru bo to trochę przykre jak ogólnie lubiany w społeczności kobiecej forum facet jest tak nieporadny w życiu i nieszczęśliwy.

Harvey, a Ty nie miałeś w swoim życiu etapów i momentów, kiedy czułeś się nieadekwatny, nieporadny i nieszczęśliwy?
Nie wiem dlaczego tak przeszkadza Wam to, że ktoś przez dłuższy czas stoi na rozdrożu? Tymbardziej, źe nie krzywdzi nikogo

65

Odp: Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?
summerka88 napisał/a:

Harvey, a Ty nie miałeś w swoim życiu etapów i momentów, kiedy czułeś się nieadekwatny, nieporadny i nieszczęśliwy?
Nie wiem dlaczego tak przeszkadza Wam to, że ktoś przez dłuższy czas stoi na rozdrożu? Tymbardziej, źe nie krzywdzi nikogo

Jeśli ktoś wypowiada się publicznie na forum, to z założenia musi liczyć na dyskusję, na pozytywny lub negatywny komentarz.

Krzywdzi sam siebie i rodzinę, bo jednak nie żyje w izolacji, akcja-reakcja, jeśli on zachowuje się jakby był powietrze, to żona traktuje go jak powietrze, w związku nie da się żyć tak bez wpływu na drugą osobę. Myślę, że ta atmosfera między nimi również odbija się na ich synu.

Jest różnica między etapem w życiu, a stylem życia.

Wilku - nie jest to krytyka, po prostu ZRÓB coś ze swoim życiem!

Posty [ 1 do 65 z 71 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy byłoby wam żal, (czego?) gdybyście dowiedzieli się, że umieracie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024