Nie wiem jak u was, ale w mojej miejscowości ostatnio pogoda nie dopisuje ;-) wręcz przypomina wczesną jesień. 15-18 stopni, deszcz, zachmurzenie. Zdarza się, że widuję kobiety które do cienkich kurteczek zakładają normalne botki. Co wy na to? Hot or not? Sama zaczęłam się wahać czy może nie włożyć takich, na małym obcasie, czarnych. Ze względu na mój niski wzrost uwielbiam dodatkowe centymetry :-D ale właśnie w mojej głowie panuje myślenie że to jednak buty na inną porę roku i sama nie wiem.
mnie tam już nic nie dziwi. Widuję ludzi w listopadzie w japonkach a w lipcu w kozakach więc jak dla mnie możesz sobie zakładać, co chcesz
Nie wiem jakie dokładnie botki masz na myśli, ale od jakiegoś czasu ten typ obuwia, choć jednak w lekkiej, przewiewnej wersji, nosi się nawet latem, więc tym bardziej nie widzę problemu, aby zakładać je teraz.
Wiosną nosi się trampki.
Przy temperaturach dodatnich wiosną i jesienią noszę botki bez ocieplenia, czasem dokładam skarpetę grubą lub wkładkę wełnianą jako ocieplenie. Każdy może nosić, co chce, byleby czuł się w tym komfortowo
Ja chodzę w botkach jak tylko jest ładna pogoda.