v
1 2018-04-12 02:10:52 Ostatnio edytowany przez Fair Weather Love (2018-04-12 09:07:09)
A myślałaś o terapii? Jeśli to depresja, to trzeba ją leczyć. Psychiatra przyjmuje bez recepty, mnie bardzo pomogły leki i wizyty u terapeuty.
Warto spróbować, po co marnować sobie życie...
Nomen omen bylem w Warszawie w ten weekend i zwrocilem uwage w tlumie ludzi na jedna -jedyna osobe ktora emanowala szczesciem . Byla to dziewczynka ok 9 lat tanczaca w chmurze konfetti ktore porywal wiatr po dawno skonczonym ślubie przed kosciolem. Az przystanalem żeby i na mnie trochę splynelo tego szczescia.
Ja już depresji jako takiej nie mam . Kiedyś miałam ale teraz nie czuję jej . Czasami mam depresyjny dzień i to wszystko . Wszystko mija jednakże kiedy człowiek posiedzi trochę i porozmyśla sobie to potem jest kiepsko . Zajęcie . Jakieś zabijanie czasu to zawsze jest dobry pomysł . Chociaż nie mam w tym celu .
5 2018-04-12 07:45:51 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-04-12 07:46:13)
Ja już depresji jako takiej nie mam . Kiedyś miałam ale teraz nie czuję jej . Czasami mam depresyjny dzień i to wszystko . Wszystko mija jednakże kiedy człowiek posiedzi trochę i porozmyśla sobie to potem jest kiepsko . Zajęcie . Jakieś zabijanie czasu to zawsze jest dobry pomysł . Chociaż nie mam w tym celu .
Nie wiesz, co Ci dolega i jak bardzo. Nie jesteś specjalistą. Od diagnozowania są specjaliści.
Chcesz coś zmienić w swoim życiu, czy to tylko takie czcze pisanie?
6 2018-04-12 08:31:43 Ostatnio edytowany przez Kamoa (2018-04-12 10:18:59)
Może dziewczyno zacznij najpierw od naprawy zębów a samopoczucie od razu się poprawi, nie mówię tu o implantach ale o protezie zębowej, które nie są takie drogie, i o ile orientuję się to w PL przysługuje raz na 5 lat proteza ( siostra korzysta z tego przywileju)
Po drugie nie ma brzydkich kobiet, są zaniedbane, zapuszczone, a z tym można sobie też poradzić, wystarczy zmienić fryzurę, trochę makijażu, nowa bluzka i automatycznie samopoczucie lepsze.
Nie siedż tyle i nie rozmyślaj, wyskocz czasem na fitness, kino itp... wszystko w granicy zasobności portfela
Weź kota ze schroniska, taki maluch da CI tyle milosci, że z usmiechem na twarzy bedziesz sprzątać jego kuwetę, latać mu do sklepu po smakołyki i karmę:)