Zróbmy sobie dziecko! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Zróbmy sobie dziecko!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 37 ]

Temat: Zróbmy sobie dziecko!

Ponoć w świecie anglosaskim to nowa moda. Ludzie, którzy nie chcą być w stałym związku albo są odmiennej orientacji, a chcą być rodzicami zawierają kontrakt. Czasem do czasu wejścia w stały związek razem mieszkają.

Podstawą takiego kontraktu jest zostanie rodzicami bez związku czy miłości między rodzicami i wspólne albo naprzemienne sprawowanie opieki nad dzieckiem.

Zdecydowałybyście się na coś takiego? Jeżeli tak to na jakich zasadach? W jakich okolicznościach propozycja spotkałaby się ze zgodą?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Trochę wygląda mi to na eksperyment na dzieciach, a z drugiej strony czym to się różni od samotnego rodzicielstwa czy sytuacji, gdy rodzice się rozwodzą. Trudno się do tego odnieść, bo wiadomo, że dziecku najlepiej w stabilnym środowisku, a nie wtedy, kiedy jest przerzucane od jednego rodzica do drugiego, z domu do domu. Gdzie poczucie bezpieczeństwa? Można by się spierać o to, jaki wzorzec relacji międzyludzkich takie dziecko dostanie, ale znów - rodziny tzw. "pełne" też nie gwarantują dobrego wzorca. Jestem zwolenniczką, żeby dzieci miały osoby, które te dzieci chcą mieć, gdzie dzieci będą kochane i zadbane i miały możliwość rozwoju. Wszystko jedno, w jakich układach będą rodzice.

Mam znajomą, która w ten sposób ma dwójkę dzieci, ale nie jest w kontakcie z mężczyznami, z którymi te dzieci ma. Podjęła decyzję o samotnym rodzicielstwie i w ten sposób żyje. I radzi sobie z tym cudownie, aż tym dzieciom zazdroszczę takiej matki, bo kobieta jest naprawdę silna i mądra i ogarnięta.

3

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Podświadomie chciałbym kiedyś się tak zorganizować, że mam dziecko, ale nie muszę go wychowywać na codzień. Może to trochę chore. Na razie się wstrzymuje. Są też takie opcje za granicą np.: w Azji Południowo-Wschodniej czy na Ukrainie. Obawiam się tylko, że dziecku bez kochających się rodziców na codzień będzie ciężko, a i mnie jak będzie się miało urodzić zacznie ciągnąć do stworzenia z jego matką normalnego związku i nie będę mógł żyć daleko od nich.

4 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-03-31 13:21:09)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Jestem za. Do wychowania dzieci nie jest potrzebne zakochanie, ślub czy mieszkanie razem, ale odpowiedzialność. 

Osoby decydujace sie na taki uklad przede wszystkim CHCĄ mieć dziecko. Nie jest ono owocem wpadki w seksie,  Opieka nad nim jest z gory przemyslana i ustalona i nie zmienia sie pod wplywem humorow, zdrad, konfliktow itd. bo do nich nie dochodzi.

Oboje z rodzicow pełnia rolę pelnoprawnych i pelnoetatowych (w momencie czynnej opieki) opiekunow. Nie ma tak, ze tata jest od zarabiania pieniedzy i lezenia na kanapie a zapytany nie potrafi odpowiedziec jak sie nazywa wychowawczyni syna/córki.  Takie osoby chcą byc rodzicami.


Edit. Marioosh, czyli chcesz byc dawca nasienia, a nie "kontraktowym ojcem". To spora roznica.

5

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

No dobra Mariusz, ale po co Ci takie dziecko?
Po to, żebyś mógł powiedzieć kiedyś, że przedłużyłeś swój ród?
Bez sensu trochę. A co, jeżeli takie dziecko kiedyś będzie chciało Cię odnaleźć? Co z alimentami? Co w przypadku kiedy Ty w pewnym momencie będziesz chciał to dziecko odnaleźć i rozwalisz mu w ten sposób całe życie?
Taka opcja powinna być tylko z zrzeczeniem się od razu praw.

6

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

niektórzy ewidentnie nie powinni się rozmnażać

7

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
Iceni napisał/a:

Edit. Marioosh, czyli chcesz byc dawca nasienia, a nie "kontraktowym ojcem". To spora roznica.

Wątek dotyczył kontraktowego ojca, a nie dawcy nasienia, więc dobrze zrozumiałaś smile Moja osobista wrzutka trochę namieszała. Podałem tylko, że są inne opcje - zagraniczne. Mi pasuje życie w pojedynkę, a dziecko tylko z doskoku. Sporo rodziców tak działa bez żadnego kontraktu. Miłość się wypaliła, związek rozpadł i trzeba było to jakoś ułożyć na nowo. Jestem ciekaw możliwości zawarcia takiego kontraktu, bo pewnie z perspektywy kobiety wygląda to inaczej.

Lady Loka napisał/a:

No dobra Mariusz, ale po co Ci takie dziecko?
Po to, żebyś mógł powiedzieć kiedyś, że przedłużyłeś swój ród?

Mógłbym się nim zająć jak trochę podrośnie, uczestniczyć w jego życiu, mieć poczucie, że zdobywam dla kogoś. Tak jak napisałem sporo takich dzieci się tak wychowuje z konieczności. Ciekawi mnie możliwość świadomego ustawienia życia w taki sposób.

Lady Loka napisał/a:

Bez sensu trochę. A co, jeżeli takie dziecko kiedyś będzie chciało Cię odnaleźć? Co z alimentami? Co w przypadku kiedy Ty w pewnym momencie będziesz chciał to dziecko odnaleźć i rozwalisz mu w ten sposób całe życie?

Nawet ja w swojej cyniczności nie dopuszczam opcji, że dziecko miałoby nie wiedzieć kto jest jego ojcem. Po prostu nie widziałoby go na co dzień i tyle. Kwestia tego jak często by widziało jest zależna głównie od odległości i zasobności portfela. Z tymi alimentami to nie zrozumiałem. Gdyby kobieta miała sobie zrobić ze mną dziecko i sama je później utrzymywać to chyba byłaby desperatka do kwadratu wink

Lady Loka napisał/a:

Taka opcja powinna być tylko z zrzeczeniem się od razu praw.

Rzecz w tym, że tutaj powstałoby coś co jest powszechne w społeczeństwie tyle, że świadomie, w zgodzie, z kulturą. Nie rozumiem tak ostrej oceny. Tak jak napisałem na samym początku - sam mam duży dylemat etyczny i tego nie planuję - kiedyś czytałem artykuł, nazwa wyleciała z głowy, ale zapamiętałem sens i jestem ciekaw Waszej opinii.

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Temat ciekawy bo w tym kierunku zmierza nasza zachodnia cywilizacja. Choc wolalbym zdecydowanie wprowadzic do szkol obowiazkowe nauczanie poszanowania odmiennosci nauki rozmowy  i wyrazania emocji sluchania itd w zamian za szereg niepotrzebnej wiedzy.  Tusze ze to pomogloby w lepszym wyborze partnera i utrzymaniu  związków w trwalosci.

9

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Innymi słowy chcesz stworzyć bardzo skrzywdzone dziecko. Dziecko, które nie będzie na co dzień widywać swojego ojca. Gdzie ojciec pojawi się w życiu dopiero jak dziecko podrośnie.
Wiesz, że więź ojca z dzieckiem nawiązuje się już na początku jego wychowania?
Będąc ojcem z doskoku będziesz ojcem tylko na papierze.

Dla mnie to co piszesz jest chore.

10

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
Piotr Introwertyk napisał/a:

Temat ciekawy bo w tym kierunku zmierza nasza zachodnia cywilizacja.

Co-parenting - znalazłem smile

Lady Loka napisał/a:

Innymi słowy chcesz stworzyć bardzo skrzywdzone dziecko. Dziecko, które nie będzie na co dzień widywać swojego ojca. Gdzie ojciec pojawi się w życiu dopiero jak dziecko podrośnie.

Gdybym chciał stworzyć to bym stworzył chociażby podstępem. Wątek jest czysto teoretyczny. Jeżeli w ogóle będę miał taką potrzebę to za wiele lat. Kolejny raz dodam, że czasem samo tak wychodzi. Temat tego wątku to świadome stworzenie takiej sytuacji z osobą, która takie podejście akceptuje i chce stworzyć dziecku dobre warunki.

Lady Loka napisał/a:

Wiesz, że więź ojca z dzieckiem nawiązuje się już na początku jego wychowania?

Wiem. Wystarczy, że ojca nie ma przez pierwsze kilka tygodni i już nie ma tej więzi, która powinna być. Co nie zmienia faktu, że czasem życie pisze nieidealne scenariusze.

Lady Loka napisał/a:

Będąc ojcem z doskoku będziesz ojcem tylko na papierze.

Wiesz... Bywa, że ktoś odnajduje ojca jako osoba dorosła i są bardzo szczęśliwi. Czasem ojciec flaki wypruwa, żeby dziecku stworzyć dom, a dziecko go traktuje instrumentalnie. Tutaj nie ma jednego wzoru. Znów otwierasz wątek poboczny.

Lady Loka napisał/a:

Dla mnie to co piszesz jest chore.

Co nie zmienia faktu, że takie rzeczy się dzieją. Co-parenting nadchodzi. U nas mniej, ale w świecie anglosaskim to się staje modne.

11

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

„Zróbmy sobie dziecko” brzmi jak sprawmy sobie zabaweczkę sad Aż mnie odrzuciło od takiej wersji rodzicielstwa, co nie oznacza, że nie widzę podobnych, aczkolwiek nieświadomych przykładów podobnych postaw dookoła, gdzie dziecko jest kolejną „rzeczą” do odhaczenia na liście tego, co powinno się w życiu „mieć”. Podejście konsumpcyjne.

Ale nie neguję, bo jak się ludzie umówią, oboje chcą takiego rozwiązania i biorą na siebie konsekwencje swoich decyzji, to może faktycznie lepsze to niż pochopne sankcjonowanie związku ciążą, dzieckiem, co skutkuje przytłoczeniem problemami, unikaniem obowiązków i odpowiedzialności, rozstaniem.

To nie jest na pewno rozwiązanie dla mnie, bo uważam, że dziecko potrzebuje obojga rodziców, i jednak czym innym jest wynikające z życiowych sytuacji rozstanie rodziców, którzy wychowują je oddzielnie a czym innym jest intencjonalne szykowanie dziecku takiego losu. Mnie się serce kraja, gdy mój syn całuje tatę w ekranie tv.

12

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Trafiłem na stronę z ogłoszeniami i stwierdzam, że jest ruch w interesie. Jedna dziewczyna nawet w moim wieku pół godziny drogi ode mnie. Niektórzy sprawiali bardzo pozytywne wrażenie. Życie osobiste im się nie ułożyło, a mają spore ciśnienie na dziecko. Mężczyźni zazwyczaj około 40, a kobiety trochę młodsze. Sporo ogłoszeń lesbijek szukających dawcy spermy. Mam wrażenie, że to trochę jak z portalami randkowymi. Możemy się krzywić, ale za kilka lat jakaś część ludzi nie będzie umiała inaczej. I to tych dobrze sytuowanych, którzy postawili na karierę.

13

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
Lady Loka napisał/a:

Innymi słowy chcesz stworzyć bardzo skrzywdzone dziecko. Dziecko, które nie będzie na co dzień widywać swojego ojca. Gdzie ojciec pojawi się w życiu dopiero jak dziecko podrośnie.
Wiesz, że więź ojca z dzieckiem nawiązuje się już na początku jego wychowania?
Będąc ojcem z doskoku będziesz ojcem tylko na papierze.

Dla mnie to co piszesz jest chore.

Dla mnie nawet niepoważne. To jakby traktowanie człowieka jak zabawki dla zaspokojenia własnej zachcianki ...
Do czego ten świat zmierza ...

14

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

A czym jest urodzenie dziecka jak nie spełnieniem wlasnej zachcianki?

Ktoś tu zrobił to w czynie spolecznym? big_smile

To zawsze jest egoizm tongue

15

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Nie wiedziałem, że w Polsce tyle konserwatyzmu smile

16

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
marioosh666 napisał/a:

Zdecydowałybyście się na coś takiego?

Nie.

17

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Nie, jakbym nie miała faceta, z którym chciałabym mieć dziecko, to albo skorzystałabym z banku spermy, albo przespała się z kims ot tak, oczywiście bez konsekwencji prawnych dla tego faceta, ewentualnie bym adoptowała, lub nawet wynajęła "surykatkę" jakbym nie chciała rodzić. Taki układ to jest robienie dziecku wody z mózgu.

18 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-04-02 13:08:01)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
marioosh666 napisał/a:

Kolejny raz dodam, że czasem samo tak wychodzi.

No tak Mariusz ale to trochę tak jak z kalectwem - czasem tak wychodzi że w wypadku ktoś traci nogi no i wtedy co zrobisz, trzeba jakoś dalej żyć natomiast co innego to świadome ucięcie komuś tych nóg. Różnica jest diametralna tongue

Według mnie to że czasem życie pisze takie a nie inne scenariusze nie jest podstawą do świadomego i z premedytacją tworzenia scenariuszy które mają duże szanse na niepowodzenie (czytaj skrzywdzenie dziecka).

Inną sprawą jest to, że to dość krzywdzące podejście względem matki tego dziecka - ja będę tatą do pogrania sobie z synkiem w piłkę w weekend i okazjonalny wypad do kina a codzienne trudy wychowania dziecka tj. wożenie go po lekarzach, wstawanie w nocy na karmienie, pójście na macierzyński i inne wyrzeczenia to sobie rób ty.

Oczywiście zakładam, że Ty Mariusz zakładasz taki model rodziny gdyby potencjalna matka sama na niego przystała ale szczerze nie mam pojęcia gdzie się takich kobiet szuka i kto by na to poszedł..... dla mnie troche wariatka ale to może tylko moje zdanie. Albo chcesz mieć dziecko z facetem, który będzie rodzicem zaangażowanym w równym stopniu co Ty, albo decydujesz się na samotne rodzicielstwo i kropka, osobiście nie rozumiem po co kobiecie taka decyzja, takie ni to ni tamto, tatuś z doskoku.

19

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
Iceni napisał/a:

A czym jest urodzenie dziecka jak nie spełnieniem wlasnej zachcianki?

Ktoś tu zrobił to w czynie spolecznym? big_smile

To zawsze jest egoizm tongue

W sumie to prawda big_smile
Jednak na podwalinach egoistycznych pobudek ludzie budują prawdziwą wartość. W końcu motywacji, jak i ludzi jest wiele.
Dla niektórych dziecko może być czysto egoistycznym a właściwie narcystycznym spelnieniem zachcianki.
Inna sprawa, że dziecko to przekazanie genów, czyli zapewnienie sobie „nieśmiertelności”, a w konsekwencji pierwotne instynkty powodują, że nawet „emocjonalne wydmuszki”, które zbyt wiele nie czują dążą do rozmnożenia się i przekazania własnych genów. W takiej postawie niewiele jest oprócz egoistycznych pragnień. Pewnie można jeszcze do tego dorzucić poczucie sensu i spełnienia oraz samą relację z dzieckiem, która jest przynajmniej źródłem satysfakcji, jeśli nie szczęścia.

Ale jest jeszcze coś, co powoduje, że ludzie pragną rodzić i wychowywać dzieci, mimo że jest to decyzja, która wiąże się z nakładami emocjonalnymi, czasowymi, finansowymi, czasem zdrowotnymi. Wg mnie to po pierwsze - moc, którą daje rodzicielstwo. To taki stan, który cię napędza, daje energię i pozytywne wibracje, dzięki czemu płynie się przez życie i uwielbia się ten stan. Po drugie, zaciekawienie. Ponoszenie wymienionych nakładów emocjonalnych, czasowych, zdrowotnych, finansowych przy świadomości, że dziecko powołuje się na świat dla niego samego a nie dla siebie wiąże się z ciekawością: kim ono jest, co jest dla niego pociągające, co będzie ważne, jakim jest i będzie człowiekiem, jak widzi świat,...

20 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-04-02 21:46:00)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

No tak, ale w tym "kontraktowym rodzicielstwie" można spokojnie odnaleźć również  pozytywne powody.

Myślę, że nie trzeba się kochać miłością romantyczną by być dobrym rodzicem, ale trzeba się przede wszystkim szanować, respektowac swoje prawa i konsekwentnie wspolpracowac. Mogę sobie wyobrazić przynajmniej kilka scenariuszy gdzie kobieta decyduje się na "kontraktowego ojca" - że nie bedzie mieszkał w tym samym domu?

Po pierwsze - nic nie stoi na przeszkodzie by w poczatkowym okresie mieszkał  (tak się czesto dzieje wsrod par homoseksualnych),

Po drugie - nic nie stoi na przeszkodzie by rodzice mieszkali niedaleko siebie ( nie jestem "kontraktowym rodzicem", ale moj ex mieszka 5 min od szkoly naszej corki, 30 min od naszego domu i tak od 10 lat smile nie ma problemu zeby poszla do niego po szkole jesli ma ochote)
Po trzecie: dziecko wychowane tak od poczatku traktuje to jako sytuacje normalna i nie miesza mu to w glowie.

Po czwarte: kazde rodzicielstwo po rozwodzie jest w zasadzie rodzicielstwem kontraktowym, z tym, ze tu odpada caly cyrk i emocje związane z rozwodem.
Finanse sa z gory ustalone, podział opieki jest z gory ustalony.

Dla mnie poza faktem mieszkania osobno jest to chyba wzorcowe rozwiazanie.

21

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Przyznam, że nie spodziewałem się takich komentarzy w Świecie gdzie Moje ciało, moja sprawa, a seks z miłości to już przeżytek.

Takim rozwiązaniem będzie zainteresowany facet, który jest dobrze sytuowany, a jeżeli nawet nie to życie zawodowe ma dobrze poukładane. Chce być ojcem, więc nie trzeba namawiać do opieki nad dzieckiem. Krzywdzenia kobiety też nie widzę, bo zakładam, że świadomie wchodzi w taki układ, też chcę być matką, ale nie spotkała kandydata na męża.

Na szybko przejrzałem i są chętne na taki układ, a gdyby poszukać za granicą to pewnie jeszcze większy wybór.

22 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-04-04 15:20:19)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Akurat krzywdzenie kobiety widzę w układzie o którym wspomniałeś mimochodem że Ciebie by interesował - "mam dziecko ale nie wychowuję go na codzień".
I powiedziałabym to samo gdyby role były odwrócone czyli tata wychowuje na codzień a mama jak jej się zawidzi tak jest albo jej nie ma.

W coparentingu istotnie żaden z rodziców nie jest pokrzywdzony bo oboje biorą na siebie podobną ilość odpowiedzialności zgodnie z tym, na co się wcześniej umówili smile Tu pokrzywdzone może być co najwyżej dziecko ale to już by trzeba zagłębiać się w konkretne sytuacje

23

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
jjbp napisał/a:

Akurat krzywdzenie kobiety widzę w układzie o którym wspomniałeś mimochodem że Ciebie by interesował - "mam dziecko ale nie wychowuję go na codzień".

Eh... To może mi wytłumaczysz dlaczego zdecydowana większość kobiet rozstając się z ojcem ich dziecka/dzieci walczy o prawo do opieki zamiast po prostu oddać dziecko ojcu. Jak trzeba to walczą też w sądach, a niektóre z nich nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż dziecko przy matce jakby to była ich ręka albo noga.

jjbp napisał/a:

I powiedziałabym to samo gdyby role były odwrócone czyli tata wychowuje na codzień a mama jak jej się zawidzi tak jest albo jej nie ma.

Nie pisałem o podstępie tylko umowie. Można się zgodzić albo nie. Niektóre to mają taki instynkt macierzyński, że chcą się opiekować dzieckiem na co dzień.

jjbp napisał/a:

W coparentingu istotnie żaden z rodziców nie jest pokrzywdzony bo oboje biorą na siebie podobną ilość odpowiedzialności zgodnie z tym, na co się wcześniej umówili smile Tu pokrzywdzone może być co najwyżej dziecko ale to już by trzeba zagłębiać się w konkretne sytuacje

Ojciec może mieć większy wkład w obszarze finansowym albo zaangażować się mocniej jak dziecko podroście. To już są niuanse, a mi chodzi o istotę zagadnienia. U naszych przodków Słowian dziecko płci męskiej przechodziło pod opiekę ojca w wieku lat 7 i to było bardzo sensowne.

24

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
marioosh666 napisał/a:

U naszych przodków Słowian dziecko płci męskiej przechodziło pod opiekę ojca w wieku lat 7 i to było bardzo sensowne.

Było to sensowne bo...???
Nie wiem, czy zauważyłeś, że się świat od tego czasu zmienił i inne aspekty, związane z wychowaniem i nabyciem przydatnych życiowo umiejętności stały się bardziej istotne przez te setki, tysiące lat wink

25

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
summerka88 napisał/a:
marioosh666 napisał/a:

U naszych przodków Słowian dziecko płci męskiej przechodziło pod opiekę ojca w wieku lat 7 i to było bardzo sensowne.

Było to sensowne bo...???
Nie wiem, czy zauważyłeś, że się świat od tego czasu zmienił i inne aspekty, związane z wychowaniem i nabyciem przydatnych życiowo umiejętności stały się bardziej istotne przez te setki, tysiące lat wink

Nasi przodkowie Słowianie bardzo namiętnie trudnili się też handlem niewolnikami. Nie, nie, nie....Nie chodzi tu o łapanie murzynów w Afryce. Po prostu nasi praojcowie trudnili się napadaniem na swoich sąsiadów, braniem ich w niewolę i sprzedawaniem.

Dlatego powoływanie się na jakieś tradycje sprzed co najmniej 1000 lat uznałbym za bardzo ryzykowne. Inne czasy, inna rzeczywistość.

26 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-04-05 09:34:23)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Dlatego przeczytaj Mariusz dokładnie to co pisze bo już wcześniej mówiłam że nie wyobrażam sobie PO CO jakakolwiek kobieta by się miała godzić na układ dorywczego tatusia.
Fragment czemu kobiety nie oddają ochoczo dziecka do ojca w przypadku rozwodu - bo jeśli o moje zdanie pytasz to OBOJE rodziców powinno się w miarę możliwości równo angażować w wychowanie od samego początku. Nie wiem czemu upierasz się w swojej argumentacji  koniecznie przy wersji ze tylko jedno z rodziców ma być mocno zaangażowane a drugie dorywczo, dopiero jak dziecko podrośnie czy coś tam.
A argument ze Słowianami sprzed setek lat wybacz trochę nieaktualny

27

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
wilczysko napisał/a:
summerka88 napisał/a:
marioosh666 napisał/a:

U naszych przodków Słowian dziecko płci męskiej przechodziło pod opiekę ojca w wieku lat 7 i to było bardzo sensowne.

Było to sensowne bo...???
Nie wiem, czy zauważyłeś, że się świat od tego czasu zmienił i inne aspekty, związane z wychowaniem i nabyciem przydatnych życiowo umiejętności stały się bardziej istotne przez te setki, tysiące lat wink

Nasi przodkowie Słowianie bardzo namiętnie trudnili się też handlem niewolnikami. Nie, nie, nie....Nie chodzi tu o łapanie murzynów w Afryce. Po prostu nasi praojcowie trudnili się napadaniem na swoich sąsiadów, braniem ich w niewolę i sprzedawaniem.

Dlatego powoływanie się na jakieś tradycje sprzed co najmniej 1000 lat uznałbym za bardzo ryzykowne. Inne czasy, inna rzeczywistość.

Swoją drogą to ciekawe jak daleko chcieliby cofnąć czas piewcy „tradycyjnych” wartości wink

28

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
summerka88 napisał/a:
marioosh666 napisał/a:

U naszych przodków Słowian dziecko płci męskiej przechodziło pod opiekę ojca w wieku lat 7 i to było bardzo sensowne.

Było to sensowne bo...???

Było to sensowne, bo chłopcy wyrastali na mężczyzn, a dziewczynki na kobiety smile

wilczysko napisał/a:

Nasi przodkowie Słowianie bardzo namiętnie trudnili się też handlem niewolnikami. Nie, nie, nie....Nie chodzi tu o łapanie murzynów w Afryce. Po prostu nasi praojcowie trudnili się napadaniem na swoich sąsiadów, braniem ich w niewolę i sprzedawaniem.

I co z tego wynika?

wilczysko napisał/a:

Dlatego powoływanie się na jakieś tradycje sprzed co najmniej 1000 lat uznałbym za bardzo ryzykowne. Inne czasy, inna rzeczywistość.

Dzisiaj też tak się zdarza w wielu społecznościach cywilizowanego świata. Może postrzyżyn już się nie robi, ale to, że ojciec bierze syna pod swoją opiekę w młodym wieku i uczy pracy to nic nadzwyczajnego. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale nie wszyscy mieszkają w bloku w dużym mieście.

jjbp napisał/a:

Dlatego przeczytaj Mariusz dokładnie to co pisze bo już wcześniej mówiłam że nie wyobrażam sobie PO CO jakakolwiek kobieta by się miała godzić na układ dorywczego tatusia.

Niektóre się godzą i gdyby było można wstawiać linki to podesłałbym Ci oferty Polek. Nawet nie tyle, że się godzą co same szukają. Bardzo chcą mieć dziecko, a nie spotkały faceta z którym można stworzyć związek.

jjbp napisał/a:

Fragment czemu kobiety nie oddają ochoczo dziecka do ojca w przypadku rozwodu - bo jeśli o moje zdanie pytasz to OBOJE rodziców powinno się w miarę możliwości równo angażować w wychowanie od samego początku. Nie wiem czemu upierasz się w swojej argumentacji  koniecznie przy wersji ze tylko jedno z rodziców ma być mocno zaangażowane a drugie dorywczo, dopiero jak dziecko podrośnie czy coś tam.

Jak się ludzie rozstają to przeważnie mieszkają osobno, więc jeżeli dziecko jest małe to siłą rzeczy jedna ze stron, w naszej kulturze zazwyczaj kobieta, mocniej się angażuje w ich wychowanie.

jjbp napisał/a:

A argument ze Słowianami sprzed setek lat wybacz trochę nieaktualny

Nie wybaczę braku chęci czytania ze zrozumieniem.

29 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-04-05 20:19:09)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Zanim zaczniesz pouczać innych odnośnie czytania ze zrozumieniem najpierw przyjrzyj się czy Ty to robisz wink
Miłej dalszej dyskusji

30

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Obiektywnie  męskim okiem  - dyskutowany tu trend  nowoczesnych  polskich kobiet,  który przyszedł do Polski jak zwykle z zachodu  -  do zawierania kontraktów z mężczyzną na zrobienie  i wychowanie dziecka bez związku, gdzie w zamyśle matka dziecka jest rodzicem „głównym” a ojciec „doskakującym” nie ma w Polsce racji bytu dla każdego trzeźwo myślącego mężczyzny wbrew wszelkim waszym argumentom chyba że traficie na naiwnego frajera.
Nie chce polemizować z pieniactwem typu – nie ma właściwych mężczyzn, inteligentnych, na poziomie, bogatych itp. bo sprawa nie sprowadza się do inteligencji i bogactwa tylko obowiązujących w naszym kraju realiów prawnych.
Założenia tych kontraktów stanowiące o nadrzędnej roli matki  i elementy typu wszystkie święta i rocznice dziecka  z matką  a ojciec jest potrzebny jak potrzebne są pieniądze albo do sponsorowana wycieczki  dla znudzonego dziecka i matki za bardzo przypominają wyroki spraw rozwodowych.  Więc pewnie chętnych kobiet dla osiągnięcia takiego statusu rodzicielskiego i majątkowego  bez użerania się po sądach przy rozwodach nie brakuje tylko brakuje tych „jeleni” chyba że jakiś facet ma spaczone pojęcie o rodzicielstwie.
Negowanie tego argumentacją typu „przecież idzie się dogadać” w kwestii czasu spędzonego przez ojca z dzieckiem, musi być poparta jeszcze tym jak kobieta interpretuje słowo kompromis –bo jeżeli 99,9 procent ma przypadać na jej rację to kompromisem tego nie nazwiemy.
Pytanie jest na ile w tych kontraktach jest obliczona wytrzymałość kobiet do znoszenia „wygórowanych żądań” ojców a na ile jest stosowana argumentacja że możemy pogadać w sądzie gdzie ograniczane są ojcowskie prawa do minimum i na jaki czas kobieta szacuje „przestrzeganie kontraktu” dopóki jej egoizm i egoizm jej rodziców nie przeważy. Jak nie wiecie o czym mówię to spędźcie Boże Narodzenie bez dziecka i tłumaczcie się swoim rodzicom że ojciec zabrał wnuka do swoich dziadków.
Ale dla wszystkich mądrych i zaprzeczających temu kobiet mam rozwiązanie – wyemigrujcie do kraju w którym opieka naprzemienna jest obligatoryjna, uzyskajcie obywatelstwo tego kraju, zrzeknijcie się obywatelstwa polskiego i podpiszcie taki kontrakt z obywatelem tego kraju rodząc dziecko o tym obywatelstwie. Mając w perspektywie świadomość że spędzicie 50% swojego życia bez własnego dziecka jeżeli z jakiegoś powodu „palma odbije” ciekawe ile wówczas was będzie chętnych do takiego rozwiązania.

31

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Jak dla mnie to calkiem niezle rozwiazanie. Kiedys nawet myslalam o tym z kumplem gejem zeby tak zrobic.

32

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Po co kumpel gej? Dziwie sie tez lesbijkom szukajacym dawcy. Jest dunska firma Cryos, wysyla tez do Polski. Ceny od 60 euro o ile pamietam. Oczywiscie cena rosnie wraz z wymaganiami wobec dawcy, ale nawet ci najtansi sa przynajmniej dokladnie przebadani, przebadane jest nasienie. Czego nie ma przy dawcy z ulicy. Dunczycy sa przecietnie bardzo atrakcyjni.

33

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
femte napisał/a:

Po co kumpel gej? Dziwie sie tez lesbijkom szukajacym dawcy. Jest dunska firma Cryos, wysyla tez do Polski. Ceny od 60 euro o ile pamietam. Oczywiscie cena rosnie wraz z wymaganiami wobec dawcy, ale nawet ci najtansi sa przynajmniej dokladnie przebadani, przebadane jest nasienie. Czego nie ma przy dawcy z ulicy. Dunczycy sa przecietnie bardzo atrakcyjni.

Bo chcialam konkretnie z ta osoba wychowywac.

34 Ostatnio edytowany przez olafaktoria (2020-08-18 22:55:54)

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

dzięki świetny pomysł. Normalny związek, małżeństwo nie wchodzi w grę, bo boje się naciągaczek, a mężczyzna w sądzie zawsze jest winny.

Tylko będę musiał poczytać jak zabezpieczyć się żeby potencjalna maDka POlka nie naciągnęła mnie na alimenty.

Bo bardzo chętnie bym wychował sam dziecko.

Mam pieniądze warunki itp, tylko się boje że madka zabierze dziecko i jeszcze będę jej musiał płacić 5k alimentów miesięcznie sad

może poszukam takiej kandydatki zagranicą

35

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
olafaktoria napisał/a:

dzięki świetny pomysł. Normalny związek, małżeństwo nie wchodzi w grę, bo boje się naciągaczek, a mężczyzna w sądzie zawsze jest winny.

Tylko będę musiał poczytać jak zabezpieczyć się żeby potencjalna maDka POlka nie naciągnęła mnie na alimenty.

Bo bardzo chętnie bym wychował sam dziecko.

Mam pieniądze warunki itp, tylko się boje że madka zabierze dziecko i jeszcze będę jej musiał płacić 5k alimentów miesięcznie sad

może poszukam takiej kandydatki zagranicą

Jesteś w związku z kobietą i traktujesz ją jako potencjalną naciągaczkę? Mega to o Tobie świadczy.

36

Odp: Zróbmy sobie dziecko!
Lady Loka napisał/a:
olafaktoria napisał/a:

dzięki świetny pomysł. Normalny związek, małżeństwo nie wchodzi w grę, bo boje się naciągaczek, a mężczyzna w sądzie zawsze jest winny.

Tylko będę musiał poczytać jak zabezpieczyć się żeby potencjalna maDka POlka nie naciągnęła mnie na alimenty.

Bo bardzo chętnie bym wychował sam dziecko.

Mam pieniądze warunki itp, tylko się boje że madka zabierze dziecko i jeszcze będę jej musiał płacić 5k alimentów miesięcznie sad

może poszukam takiej kandydatki zagranicą

Jesteś w związku z kobietą i traktujesz ją jako potencjalną naciągaczkę? Mega to o Tobie świadczy.

raczej o kobietach a nie o mnie

37

Odp: Zróbmy sobie dziecko!

Swego czasu gadałem o tej kwestii z paroma psychologami klinicznymi i psychologiem dziecięcym. Generalnie, dzieciak może trafić lepiej.

Posty [ 37 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Zróbmy sobie dziecko!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024