Hej, mam problem.
Jestem z moim chłopakiem 4 lata, od pół roku ja mieszkam za granicą a on został w Polsce. Cały czas się zastanawiam czy dobrze zrobiłam wyjeżdżając czy powinna wrócić? Nie wiem sama co czuje.. Z jeden strony bardzo chce wrócić, tęsknię za nim, za naszymi spotkaniami, za przytulania, całowanie po prostu za jego obecnością. Ale są też sprawy które w naszym związku się nie układają, przez to właśnie nie jestem pewna czy jak wrócę do Polski to nie będzie to moim dużym błędem. On jest strasznie we mnie zachowany, to widać, a ja? A ja nie wiem co czuje. On mnie kocha taka jaką jestem nie próbuje nic zmieniać, za to ja pewnych cech u niego nie akceptuje i staram się to zmienić a to chyba nie o to chodzi w związku? Mamy oboje po 23 lata, w łóżku też niestety nam się średnio układa, tzn jemu jest przyjemnie a ja niestety za każdym razem odczuwam ból. Oboje jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami i może dlatego tak nie jestem pewna swoich uczuć bo nie mam żadnego porównania.. On mi mówi że jestem miłością jego życia a ja sama nie wiem co robić.. może ktoś mi chociaż trochę pomoże? 
- PsychoLogikaa
- Net-facet
- Nieaktywny
Związek na odległość to marny pomysł na dłuższą metę. Albo Ty wracasz do Polski,albo on wyjeżdża do Ciebie. Bo w taki sposób to się bardzo dużo związków rozpada. Ale może Ty chciałabyś tego rozpadu?
Były problemy i niejasności,to dzięki wyjazdowi nie trzeba było ich rozwiązywać.
Przemyśl co czujesz,pogadaj z partnerem,podzieli się swoimi przemyśleniami i podejmijcie decyzję.
Takie ciągniecie związku na siłę do niczego nie prowadzi,problemy same się nie rozwiążą, uczucia magicznie się nie pojawią.
On tutaj nie chce przyjechać, nie zna języka i nie lubi tego kraju.. poza tym mówi że nie po To robił inżyniera żeby teraz pracować na zmywaku itp. Z jeden strony bardzo bym chciała wrócić i z nim się spotykać ale z drugiej.. tutaj też jest mi dobrze, wcześniej nie zasnąłem takie życia. Boję się też tego że jeżeli z nim zerwe, to nie znajdę sobie nikogo albo kogoś kto mnie nie będzie tak bardzo kochal, boję się też że dopiero po rozstaniu zrozumiem że to on jest tym jedynym, ale wtedy może być już za późno..
- PsychoLogikaa
- Net-facet
- Nieaktywny
Trochę egoizmu nam się tu wkrada, a w związku niekorzystne on ma działanie 
Związek się nie układa,są problemy,ale bardziej od nich uciekasz niż z nimi walczysz bo lepsze taki związek niż żaden. Nie tędy droga. Trzeba podjąć dojrzałą decyzję. Zastanowić się czy go kochasz czy nie. Jeśli tak próbować coś z tym związkiem robić,jeśli nie to poinformować go o tym i rozstać się. Wówczas będziesz mogła kontynuować swoje nowe życie,bo masz do niego prawo.
Po prostu myślę,że trzeba to poukładać i określić się w którą stronę ma to iść. Będzie łatwiej i przede wszystkim będzie fair.
