Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Witam wszystkich,

Z gory przepraszam za dlugi post ale chcialam jak najjasniej przedstawic ta zagmatwana sytuacje ktora mnie wykancza psychicznie.Moze ktos spojrzy objektywnie i da mi jakies rady. Bardzo o to prosze i z gory dziekuje.
Poznalismy sie w 2015 roku i przez 4 mc regularnie spotykalismy.Zakochalam sie bardzo. Niestety musialam wyjechac za granice na 6 mc,przez ten czas bylismy stale w kontakcie. Gdy wrocilam pisalam kilka razy on odpisywal ale od spotkania sie wymigiwal. Postanowilam sie juz nie odzywac, ostatni raz odezwalm sie w grudniu 2016 z zyczeniami na ktore odpisal i zapytal czy sie spotkamy w nowym roku. Odpisalm ze chetnie, zapytal kiedy mam czas odpisalam ze w nastepny weekend. Na to on odpisal ze w weekend nie moze ale innej dokladnej daty nie zaproponowal napisal tylko cos takiego ze moze w tygodniu odpisalm ze ok. Przez ten czas widywalam go na portalu randkowym.
Od tego czasu sie juz nie odezwal, zero kontaktu az do lipca 2016. 7 dni po swoich urodzinach pisze mi co u mnie slychac itd. Ani slowa wyjasnien, nic. Zapytalam co go czemu zerwal kontakt na tak dlugi czas i teraz mi proponuje spotkanie. Napisal, ze czul ze nie bylam juz zainteresowana wtedy po powrocie. Pisalm do niego wtedy kilka razy itd, pytalam o spotkanie, jak moglam byc nie zainteresowana.
Po jego wiadomosci w lipcu nie wiedzialam co mam robic. Tlumaczylam sobie, ze moze mial jakies problemy wtedy itd, u mnie byl juz wtedy strach, ze znowu bede cierpiec. On nie dawal za wygrana pisal kilka razy, ja bylam wtedy  znowu za granica, chcial przyjechac. Do spokania nie doszlo az do czerwca 2017. Spotkalismy sie w koncu , dawne uczucia we mnie odzyly a wraz z nimi strach. On sie wtedy staral ale u mnie strach i lek przed blizkoscia byl tak duzy, ze zaczelam unikac spotkan, wykrecalam sie wyjazdami itd. Balam sie te sytuacja sie powtorzy a wtedy bardzo cierpialam bo bylam zakochana.
Po kilku tyg bez spotkan on mi napisal te poznal inna i ma nadzieje, ze to zrozumiem. Po tym zdaniu umiescil jeszcz znaczek wink. Bardzo mnie to zabolalo, cierpialam jeszcze bardziej niz za 1 razem.  Napisalam ze rozumiem i zycze duzo szczescia.
Od tej pory nie odzywa sie ani on ani ja.
Bardzo tesknie, nadal choc minelo juz 6 miesiecy. Wiem, ze za drugim razem unikalam spotkan itd ale to byl strach.
Mam stwierdzony przez psychologa lek przed blizkoscia i porzuceniem.Wtedy kiedy go poznalm przelamam sie troche ale po moim powrocie kiedy przestal sie odzywac jeszcze bardziej zamknelam sie w swoja skorupe. Kiedy sie odezwal po 6 mc strach byl tak wielki ze moglo to wygladac jak gra z mojej strony ale tak nie bylo. Balam sie po prostu znow mu zaufac.
Bardzo tesknie. Z jednej strony niekiedy mysle zeby do niego napisac i wyjasnic wszystko dlaczego wtedy unikalam spotkan. Z drugiej strony nie wiem czy to mialoby jakikolwiek sens teraz.
Czy in mial wogole uczciwe zamiary czy tylko chcial sobie ego podniesc?
To trwa juz 3 lata, a ja dalej nie moge tego zakonczyc i isc dalej bo wciaz o nim mysle.
Od lat cierpie na depresje i jestem teraz  na etapie szukania psychoterapeuty.
Prosze doradzcie co mam robic.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Że też chce Ci się bawićw coś takiego  lata. Trzymasz się go, jakby to był ostatni facet na ziemi. Trzeba to było skończyć już w 2016, jak wróciłaś zza granicy, a on nie miał czasu na spotkanie - to już wtedy było pozamiatane.

Teraz się nie odzywacie? I bardzo dobrze.

Facet ma inną, żyje swoim życiem, Ty  zrób to samo.

Nie wiem, na co liczysz, czego chcesz.

Marie01 napisał/a:

Witam wszystkich,

Z gory przepraszam za dlugi post ale chcialam jak najjasniej przedstawic ta zagmatwana sytuacje ktora mnie wykancza psychicznie.Moze ktos spojrzy objektywnie i da mi jakies rady. Bardzo o to prosze i z gory dziekuje.
Poznalismy sie w 2015 roku i przez 4 mc regularnie spotykalismy.Zakochalam sie bardzo. Niestety musialam wyjechac za granice na 6 mc,przez ten czas bylismy stale w kontakcie. Gdy wrocilam pisalam kilka razy on odpisywal ale od spotkania sie wymigiwal. Postanowilam sie juz nie odzywac, ostatni raz odezwalm sie w grudniu 2016 z zyczeniami na ktore odpisal i zapytal czy sie spotkamy w nowym roku. Odpisalm ze chetnie, zapytal kiedy mam czas odpisalam ze w nastepny weekend. Na to on odpisal ze w weekend nie moze ale innej dokladnej daty nie zaproponowal napisal tylko cos takiego ze moze w tygodniu odpisalm ze ok. Przez ten czas widywalam go na portalu randkowym.
Od tego czasu sie juz nie odezwal, zero kontaktu az do lipca 2016. 7 dni po swoich urodzinach pisze mi co u mnie slychac itd. Ani slowa wyjasnien, nic. Zapytalam co go czemu zerwal kontakt na tak dlugi czas i teraz mi proponuje spotkanie. Napisal, ze czul ze nie bylam juz zainteresowana wtedy po powrocie. Pisalm do niego wtedy kilka razy itd, pytalam o spotkanie, jak moglam byc nie zainteresowana.
Po jego wiadomosci w lipcu nie wiedzialam co mam robic. Tlumaczylam sobie, ze moze mial jakies problemy wtedy itd, u mnie byl juz wtedy strach, ze znowu bede cierpiec. On nie dawal za wygrana pisal kilka razy, ja bylam wtedy  znowu za granica, chcial przyjechac. Do spokania nie doszlo az do czerwca 2017. Spotkalismy sie w koncu , dawne uczucia we mnie odzyly a wraz z nimi strach. On sie wtedy staral ale u mnie strach i lek przed blizkoscia byl tak duzy, ze zaczelam unikac spotkan, wykrecalam sie wyjazdami itd. Balam sie te sytuacja sie powtorzy a wtedy bardzo cierpialam bo bylam zakochana.
Po kilku tyg bez spotkan on mi napisal te poznal inna i ma nadzieje, ze to zrozumiem. Po tym zdaniu umiescil jeszcz znaczek wink. Bardzo mnie to zabolalo, cierpialam jeszcze bardziej niz za 1 razem.  Napisalam ze rozumiem i zycze duzo szczescia.
Od tej pory nie odzywa sie ani on ani ja.
Bardzo tesknie, nadal choc minelo juz 6 miesiecy. Wiem, ze za drugim razem unikalam spotkan itd ale to byl strach.
Mam stwierdzony przez psychologa lek przed blizkoscia i porzuceniem.Wtedy kiedy go poznalm przelamam sie troche ale po moim powrocie kiedy przestal sie odzywac jeszcze bardziej zamknelam sie w swoja skorupe. Kiedy sie odezwal po 6 mc strach byl tak wielki ze moglo to wygladac jak gra z mojej strony ale tak nie bylo. Balam sie po prostu znow mu zaufac.
Bardzo tesknie. Z jednej strony niekiedy mysle zeby do niego napisac i wyjasnic wszystko dlaczego wtedy unikalam spotkan. Z drugiej strony nie wiem czy to mialoby jakikolwiek sens teraz.
Czy in mial wogole uczciwe zamiary czy tylko chcial sobie ego podniesc?
To trwa juz 3 lata, a ja dalej nie moge tego zakonczyc i isc dalej bo wciaz o nim mysle.
Od lat cierpie na depresje i jestem teraz  na etapie szukania psychoterapeuty.
Prosze doradzcie co mam robic.

3

Odp: Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Pewnie licze na to ze trzymajac sie tego nie zwiaze sie z nikim innym  a o to pewnie mi podswiadomie chodzi...
Wiem, ze to strasznie glupie.
Nowej nie ma, patrze co jakis czas na internet. Wogole to facet ma 40 lat i przez te lata odkad go znam nie mial nikogo na stale, pewnie tylko jakies przelotne zwiazki.
Oboje chyba jestesmy nienormalni
Ja zdaje sobie sprawe ze mam problem dlatego postanowilam robic psychoterapie.

4

Odp: Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Cóż...jak to kiedyś powiedziała mi moja siostra - jeśli macie ze sobą być to i tak będziecie. Jednak sytuacja tutaj jest dość zagmatwana przez Twoje wyjazdy za granicę. Kontakt jest szarpany. Z mojego doświadczenia wynika, że faceci lubią mieć babę "tu, na miejscu". My kobiety potrafimy czekać, tęsknić ale faceci nie bardzo się w tym aspekcie sprawdzają. Nie jestem na Twoim miejscu, ale gdybym była to bym nie wracała to tematu. Najgorsze co możesz dla siebie samej zrobić, to drążyć w przeszłości i zadać pytanie "co by było gdyby....". Spróbuj otworzyć na się na nowe...

5

Odp: Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Tez niekiedy nachodza mnie mysli, ze to przez moje ciagle wyjazdy i nieobecnosc to nie wypalilo dlatego czasami sie zastanawiam czy moze nie napisac i wyjasnic a co ma byc to bedzie.
Przynajmniej bede potrafila zamknac ten rozdzial bo jak narazie nie umiem bo czuje ze cos jest niedokonczone niedopowiedziane, urwane bez jakichkolwiek wyjasnien.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Bardzo potrzebuje rady, relacja ktora mnie wykancza od 3 lat

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024