Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

1

Temat: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Wiecie o co chodzi... poczynając od chamstwa na ulicach (przekleństwa, plucie, niewybredne komentarze o kimś etc.) przez zawiść i w końcu mobbing. Co z tym narodem jest nie tak?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
marakujka napisał/a:

Wiecie o co chodzi... poczynając od chamstwa na ulicach (przekleństwa, plucie, niewybredne komentarze o kimś etc.) przez zawiść i w końcu mobbing. Co z tym narodem jest nie tak?

Czy byłaś kiedyś albo mieszkałaś w innych krajach?

To się zdarza wszędzie.

Mieszkam w Londynie - byłam mobbingowana, ludzie plują na ulicach nagminnie (choć to są specyficzne osobniki), co mnie wkurza niesamowicie, przekleństwa też są, hordy rozwrzeszczanych nastolatków...

3

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Od pół roku mieszkam za granicą.
Wcześniej wycieczki dłuzsze i krótsze do różnych miejsc. I naprawdę mam wrażenie, że u nas w kraju ten poziom wszelkiej agresji jest wyjątkowo wysoki.

4 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-16 17:03:47)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Ale jednak to  w UK w 2016 miało miejsce ponad 400 ataków kwasem na same kobiety. Polska to ponad 38 milionowy kraj, gdzie różnych miejsc nie brakuje. Wydaje się, że byłaś akurat w złym w Polsce, a tam gdzie jesteś obecnie w lepszym.

5

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:

Ale jednak to  w UK w 2016 miało miejsce ponad 400 ataków kwasem na same kobiety.

Otóż to. Dodajmy do tego jeszcze młodocianych gangsterów z nożami, którzy atakują, bo taką mają "inicjację" i wyłania się pełny obraz. Mówię tu o Londynie, w mniejszych miastach tego chyba nie ma - ale z kolei po Brexicie można usłyszeć różne miłe słowa pod swoim adresem hmm

6

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:

Ale jednak to  w UK w 2016 miało miejsce ponad 400 ataków kwasem na same kobiety.


To chyba w Islamic United Kingdom.

[treść sprzeczna z regulaminem forum - usunięte przez moderację]

7 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-12-19 11:50:15)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:

Ale jednak to  w UK w 2016 miało miejsce ponad 400 ataków kwasem na same kobiety. Polska to ponad 38 milionowy kraj, gdzie różnych miejsc nie brakuje.

Nie byłam w UK, więc nie będę się za bardzo wypowiadać, ale wydaje  mi się, że tam jest sytuacja trochę podobna jak w Paryżu - mix wszelkich narodowość, wyznań, ras, przekonań, itp więc tarcia są.
Myślę, że też są różne uprzedzenia, upodobania lokalne. Wielokrotnie bywałam we Włoszech, nigdy nic złego mnie nie spotkało tam, ale rozmawiałam z dziewczyną ze sklepu - ona mówiła, że źle się do niej odnoszą, jakby innym Włochom zabrała miejsce pracy, przestrzeń do życia.

Polacy też złorzeczą na Ukraińców, ale korzystają z niań, sprzątaczek, czy robotników ze Wschodu. Skoro na tym korzystają, a mimo to narzekają, to chyba jest coś w naszej naturze, że zawsze jesteśmy niezadowoleni.

Chamstwo w autobusach - kampania o różnych monsterach autobusowych... to prawie jak tuż po wojnie, gdy trzeba było promować higienę, bo było to coś tak niecodziennego tongue

Z drugiej strony - jacy sympatyczni i życzliwi są ludzie z Beskidu, Bieszczad! nie można generalizować.

8

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
marakujka napisał/a:

Wiecie o co chodzi... poczynając od chamstwa na ulicach (przekleństwa, plucie, niewybredne komentarze o kimś etc.) przez zawiść i w końcu mobbing. Co z tym narodem jest nie tak?

Gdybym o tym nie czytała, nie słyszała, to nie stwierdziłabym, że z naszym narodem coś jest nie tak, bo w swoim otoczeniu, poza sporadycznymi sytuacjami, nie widzę jakiegoś rażącego chamstwa, zawiści, agresji, a te pojedyncze sytuacje, które zdarzyło mi się obserwować - nie wskazują na jakiś ogólny trend, a raczej jednostkowe zachowania. Osobiście nigdy też nie doświadczyłam mobbingu, choć nie ukrywam, że byłam jego świadkiem. Mało tego, pomimo trudności życia codziennego ludzie wokół mnie, także ci zupełnie obcy, wydają się życzliwi, pomocni, nie sprawia im trudności dobre słowo czy zwykły uśmiech. Ja sama bez oporów powiem innym coś miłego, zażartuję, zapytam czy nie trzeba pomóc - odczuwam wyraźnie, że to nie pozostaje obojętne i działa także w drugą stronę.

Jeśli Ty z tak negatywnym zjawiskiem stykasz się na co dzień, to współczuję.

9

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Obserwuję moje otoczenie i wszyscy mają ze sobą jakiś problem. A to trudne dzieciństwo,a to znęcanie na studiach i zamiast się leczyć to przenoszą frustrację na innych. Polityka też nam nie służy,ale,że boimy się wnieść petycję albo walczyć jakoś z nimi to siedziby i czekamy na zmianę.

10

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Averyl napisał/a:

Polacy też złorzeczą na Ukraińców, ale korzystają z niań, sprzątaczek, czy robotników ze Wschodu. Skoro na tym korzystają, a mimo to narzekają, to chyba jest coś w naszej naturze, że zawsze jesteśmy niezadowoleni.
Z drugiej strony - jacy sympatyczni i życzliwi są ludzie z Beskidu, Bieszczad! nie można generalizować.

Tak samo Angole korzystają z obcokrajowców, a narzekają. Są takie branże, że Anglika tam niemal nie uświadczysz, np sprzątanie, gastronomia, nawet nie aplikują na te posady, prace te są wykonywane przez Polaków, Litwinów, Portugalczyków, Włochów, Nigeryjczyków, Hindusów, wszystkie ich kanapki i inne żarcie robione jest rękami obcokrajowców, ich domy, biura lśnią, bo robią to obcokrajowcy. A mimo to narzekają - zwłaszcza po Brexicie nie muszą się już ukrywać z tym, co naprawdę myślą. hmm

Najgorsi ludzie jakich poznałam jako grupę to ślązacy - a mieszkałam tam kilka lat, więc mogę powiedzieć. hmm

11

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
CatLady napisał/a:

Najgorsi ludzie jakich poznałam jako grupę to ślązacy - a mieszkałam tam kilka lat, więc mogę powiedzieć. hmm

Co człowiek, to doświadczenia smile. Wychowałam się i mieszkam na Śląsku, złego słowa nie dam powiedzieć o Ślązakach, nawet jeśli ich mentalność jest nieco specyficzna. Dodam, że sama nie mam śląskiego pochodzenia, więc nie chodzi tu o jakąś solidarność, raczej o osobiste obserwacje i subiektywne odczucia. Za to nie znam chyba tak trudnych w relacjach, zawziętych i upartych ludzi, jak Krakusy, a część z nich zdążyłam poznać dość dobrze, bo w tych rejonach mam całą rodzinę ze strony ojca. Mnie z ich strony nic złego nie spotkało, ale obserwuję, że mieszkańcy tego rejonu kraju urazy trzymają przez całe pokolenia, potrafią się od siebie odwracać z powodu drobnych nieporozumień, zatargów czy kilku złotych spadku. Po przeciwnej stronie stawiam Górali, z którymi również mam regularny kontakt dzięki rodzinie męża - ta rozsypana jest po różnych zakątkach gór. Są to ludzie wyjątkowo życzliwi, wyrozumiali, pracowici i mają silne kręgosłupy moralne. Nigdy nie spotkałam się tam z brakiem pomocy czy jakimkolwiek przejawem nieżyczliwości w stosunku do drugiego człowieka. Bardzo też cenię ich optymizm i niezwykły, wewnętrzny spokój. 

Na koniec muszę jednak zaznaczyć, że oparłam się wyłącznie na osobistych obserwacjach, ale mam świadomość, że w każdej społeczności znajdą się tak czarne owce, jak i anioły. Nie chciałabym zatem, aby ktokolwiek potraktował to jak generalizację ani tym bardziej, aby poczuł się urażony.

12

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

O, dzięki za komentarze. Kurczę, zapomniałam chwilowo o tym wątku. wink

Dziewczęta, ja nie piszę o złych muzułmanach gdzieś tam, lub jakichś podejrzanych dzielnicach. To jest jeszcze inna bajka. Ja piszę o zwykłych obywatelach - uczniach, studentach, ludziach pracujących. Nie piszę także o jakichś dziodygach spod budki z piwem.

Mieszkałam w kilku miejscach w kraju, a zjawisko chamstwa wszędzie było podobne. No, może najmniej jeszcze spotykałam tego w Warszawie. Naprawdę razi mnie to w przestrzeni publicznej, na ulicach, w pracy jednej czy drugiej (i nie piszę o pracy na przysłowiowej budowie), w tv, w polskim kinie - nawet już takie komedie rumantyczne, ktore powinny być cukierkowo-pozytywne, nie obejdą się już bez przekleństw.

Co do mobbingu - wcale nie jest taki rzadki niestety. Byłam świadkiem w pracy, poza tym słyszałam czasem opowiadania znajomych. Istnieje zjawisko mobbingu wśród dzieci szkolnych, wcale nierzadkie, co już jest podwójnie przerażające.

Za granicą jednak, mam wrażenie,że tego chamstwa jest znacznie mniej w przestrzeni publicznej. O, ostatnio wróciłam do kraju. I cio? wink Ledwo co, wychodzę z lotniska na chodnik, i od razu słyszę to co słyszę. To były jedne z pierwszych fraz, jakie od ponad pół roku słyszałam w języku polskim po powrocie.

Przewinęło mi się coś o Śląsku tutaj. Od Śląska proszę się odstosunkować, jeśli ktoś coś by miał, bo moja najlepsza przyjaciółka jest Ślązaczką! wink

13

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Nie mam wielkiego doświadczenia i porównania będą bardzo subiektywne, ale mogę coś powiedzieć o Niemczech i Rosji. W Norymberdze spotkałem się z ksenofobią i nacjonalizmem ocierającym się o faszyzm. Jak chodzi o kulturę, no cóż. Polski język ma dużo więcej wulgaryzmów niż Niemiecki, co o czymś świadczy. Ale chyba bardziej o fantazji niż o kulturze. Plucie, rzucanie kiepow na chodnik itd. to standard niemieckiego zachowania. Polskiemu chamowi powiedziałem żeby przy mnie nie pierdział, to się zawstydził. Niemiec dalej bez skrupułów pierdzi aż szyby w biurze dzwonią. Jestem teraz w Dolnej Saksonii i poza rasizmem jest tak samo. Do tego tu gdzie mieszkam jest większość muzułmanów, a oni są strasznymi brudasami. Żaden margines, normalne rodziny, pracujące, z dziećmi. Nie potrafią wrzucić odpadków do śmietnika, tylko czasem wyrzucają przez okno, albo rzucają obok pustego kubła. W Polsce większość moich sąsiadów sprząta po psach, w Niemczech jest to, mimo kar, rzadkością. Tylko dzięki świetnie zorganizowanym służbom miejskim ich miasta wyglądają w miarę czysto. Szkoła w mieście gdzie mieszkam jest ogłoszona najbardziej przemocową w całych Niemczech. Napaści, gwałty, wymuszenia. To jest tutejsza rzeczywistość. Niemcy wożą swoje dzieci do innych szkół, czasem nawet miast.
Rosja..., o to było ciekawe doświadczenie. Ten kto uważa że Polacy klną,  powinien posłuchać Rosjan. Ich zasób wulgaryzmów bije nasz na głowę. Potrafią tak zakląć, że staje się to rodzajem sztuki. Moje doświadczenie było takie, że system mają antyludzki, ale ludzie sami w sobie są bardzo mili i otwarci. Natomiast spotkałem tam sporo Ukraińców i tych wspominam jako niebezpiecznych i wyjątkowo podłych. Dyszeli taka bezinteresowną nienawiścią, której nie doświadczyłem od nikogo innego. Ale moje najwyraźniejsze wspomnienie z Rosji to smród podwórek. W środku zimy potrafili w kamienicy uzyskać taki poziom smrodu psujących się odpadków, że człowiek miał natychmiastowy odruch zwrotny.

Jesteśmy jacy jesteśmy. Mamy swoje wady, których nikt nie zaneguje, ale jeszcze ciągle jesteśmy bardziej otwarci niż zachodnie nacje, za to mniej mamy do siebie nawzajem szacunku. To nasz i tylko nasz prezydent powiedział spieprzaj dziadu. Naszą wizytówka w świecie jest kurwa mać. Ale jest nią też dobra robota, zaangażowanie w pracy. To nas cenią za zdolność adaptacji i łatwą integrację z "tubylcami". To my jesteśmy cenieni za wszechstronność, to u nas w hotelu dogadasz się w trzech jezykach. Nie mamy powodu się wstydzić. Jesteśmy inni, ale nie czuje się z tego powodu gorszy.

14

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Z tymi Niemcami, to nie wiem. Bywałam po parę tygodni (Westfalia i Berlin) i było ok. Ba, nawet, jeśli już trafiłam na paru agresywnych, to nie  były to żadne muslimy czy ktokolwiek inny, tylko własnie Polacy. Ha! O Rosjanach też to słyszałam, że przeklinanie w tym języku zakrawa na sztukę. Znam paru Rosjan, w różnym wieku, i wrażenia mam takie, jak napisałeś - są bardzo ok. Mówi się zresztą, ze Polak z Rosjaninem dogadają się świetnie, co już nie ma miejsca w przypadku Litwinów czy właśnie Ukraińców. Co do tych ostatnich, moim odczuciu Ukraińcy są buńczuczni. Skoro już jesteśmy w okolicach wschodniej granicy, to bardzo fajni i serdeczni są ludzie z Podlasia. Polacy z Kresów też są inni/delikatniejsi od tych np. z centrum kraju.

Co do Polaków i ich wzajemnych relacji. - Mnie jednak takie chamstwo mocno razi. I jest w tym coś, ze Polak Polakowi...
Zawiść, agresja - no jest. Sama zawiści doświadczałam niejeden raz.  Mobbowanie - widziałam (ba, w takich tam paru miejscach, po których absolutnie nie należało się tego spodziewać).
No różne historie można by tu przytoczyć. Zresztą, agresywność świetnie widać choćby na drogach w zachowaniu kierowców, którzy albo widzą nie taką rejestrację, albo koniecznie muszą zatrąbić na kogoś, bo w końcu te parę sekund ich zbawi, itd. itp.

Natomiast jedno trzeba naszym przyznać - inteligencję, obrotność, pracowitość, pomysłowość. Bo  tu na pewno na tle przynajmniej niektórych narodów wybijamy się bardzo wyraźnie na plus. wink Szkoda tyko, że miedzy sobą tak niełatwo jest się dogadać... Może by jakieś kampanie pomogły, uczące wzajemnego szacunku i pokazujące tym samym, że życie wówczas staje się po prostu dla wszystkich przyjemniejsze.

15 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2018-04-23 11:11:10)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Mogę tylko wypowiedzieć się na temat UK i Niemiec (Monachium), jako że w Anglii mieszkam od lat, a w Niemczech mam rodzinę, którą zdarza mi się odwiedzać.

Myślę, że poziom kultury w tych krajach zależy od miejsca zamieszkania- inaczej jest w jakiejś biednej dzielnicy z domami socjalnymi, a zupełnie inaczej tam gdzie mieszka klasa średnia. W moim miasteczku "Dzień dobry" usłyszysz nawet od ludzi, którzy cię nie znają, dosłownie każdy sprząta po swoim psie, jakbyś wyrzuciła opakowanie po batoniku na chodnik, to by cię każdy storpedował wzrokiem. Pisząc o tym, jednak muszę przyznać, że u nas jest populacja ludzi raczej starszych, na emeryturze. Wystarczy przejść się na dwukilometrowy spacer, na obrzeża miasta, gdzie jest koledż dla nastolatków i nagle człowiekowi mogą uszy zwiędnąć hmm Albo pojechać do jakiegoś biednego miasta nad morzem (Ramsgate, Dover) i nagle zobaczysz tam nie tyle chamstwo, ale również złodziejstwo i narkotyki.

I w sumie podobnie chyba jest w Polsce- masz lepsze i gorsze dzielnice, bogatsze i biedniejsze miasta.

16

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Nie, polacy nie są agresywni w stosunku do siebie samych. wink

17

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Alina233 napisał/a:

Nie, polacy nie są agresywni w stosunku do siebie samych. wink


Som, niektórzy som. ;D

18

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Aha, i co jeszcze. Gdy bywam w kinie, to nigdy nie wiem, czemu ludzie wpadają w śmiech akurat wtedy, gdy aktor przeklina. Nio, to tyle.

Tak teraz wpadłam na myśl, ze gdyby zrobić taką kampanię, w której pokazani są przeklinający rodzice uczniów. - Bo też tak bywa, że w domu jest pod tym kątek ok i kulturalnie, a dzieciak robi to, nie wiadomo po co, chyba aby nie wypaść z grupy znajomych.

Nio, to tyle. smile

19

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Bywałam za granicą tu i tam (głównie moje kierunki podróży to północ/południe) Nawet mieszkałam przez pewien czas za granicą. Agresja, jak i chamstwo - istnieją wszędzie. Niestety, bo tak bardzo chciałam wierzyć, że są jakieś miejsca na świecie tego pozbawione... Od razu bym się tam przeniosła, żebym wiedziała gdzie... smile Teraz już chyba tylko jakiś klasztor buddystów mnie może uratować wink Chociaż pewnie i tam się by trafił jakiś nachalnie pierdzący pod nosami mnich, albo który - może na przykład w somnambulicznym transie będąc? - posieka innego siekierą wink Tak że chyba muszę wysnuć tezę, że od agresji i chamstwa nie ma na tym świecie ucieczki (zupelnie jak z tą "pupą" i "gębą" Gombrowicza, co nie? wink )

20 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-04-25 01:10:40)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Koczek napisał/a:

Bywałam za granicą tu i tam (głównie moje kierunki podróży to północ/południe) Nawet mieszkałam przez pewien czas za granicą. Agresja, jak i chamstwo - istnieją wszędzie. Niestety, bo tak bardzo chciałam wierzyć, że są jakieś miejsca na świecie tego pozbawione... Od razu bym się tam przeniosła, żebym wiedziała gdzie... smile Teraz już chyba tylko jakiś klasztor buddystów mnie może uratować wink Chociaż pewnie i tam się by trafił jakiś nachalnie pierdzący pod nosami mnich, albo który - może na przykład w somnambulicznym transie będąc? - posieka innego siekierą wink Tak że chyba muszę wysnuć tezę, że od agresji i chamstwa nie ma na tym świecie ucieczki (zupelnie jak z tą "pupą" i "gębą" Gombrowicza, co nie? wink )


Gdzie? Ja tam  jestem pod wrażeniem Chin i Ameryki Południowej. wink Naprawdę ludzie tacy jacyś do siebie przyjemni po prostu.

21

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

O popatrz, a ja ostatnio rozmyślałam właśnie nad przeprowadzką (tak teoretycznie, w bliżej nieokreślonej przyszłości smile ) do Ameryki Południowej. Tam wydaje mi się jest ładnie i ciepło, i właśnie ludzie weseli tacy, jak to w tych ciepłych klimatach. Tylko się trochę bym bała, bo tam różne gangi grasują, trochę tak jakoś dziko mi się wydaje... I jakieś obce choroby, pasożyty. Taki Europejczyk, to może chyba trochę szok mieć dla organizmu, tam się przenieść? Zreszta, chyba już za stara jestem na przeprowadzki, mogłam wcześniej myśleć... smile
A Chinczycy to są wydaje mi się różni, rzeczywiście dużo jest miłych i przyjaznych, ale znam tez taką jedną Chinkę, która chyba w ogóle już zapomniała co to jest uśmiech... No chyba, że ją tak ZUSy polskie zalatwiły wink (Ta Chinka sklep w Pl prowadzi)

22 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-04-26 22:30:05)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Koczek napisał/a:

O popatrz, a ja ostatnio rozmyślałam właśnie nad przeprowadzką (tak teoretycznie, w bliżej nieokreślonej przyszłości smile ) do Ameryki Południowej. Tam wydaje mi się jest ładnie i ciepło, i właśnie ludzie weseli tacy, jak to w tych ciepłych klimatach. Tylko się trochę bym bała, bo tam różne gangi grasują, trochę tak jakoś dziko mi się wydaje... I jakieś obce choroby, pasożyty. Taki Europejczyk, to może chyba trochę szok mieć dla organizmu, tam się przenieść? Zreszta, chyba już za stara jestem na przeprowadzki, mogłam wcześniej myśleć... smile
A Chinczycy to są wydaje mi się różni, rzeczywiście dużo jest miłych i przyjaznych, ale znam tez taką jedną Chinkę, która chyba w ogóle już zapomniała co to jest uśmiech... No chyba, że ją tak ZUSy polskie zalatwiły wink (Ta Chinka sklep w Pl prowadzi)


Chińczycy na mój gust mają w sobie taką delikatność.
A co do Ameryki. Tu byłam dłużej, więc troszkę konkretniej. To zależy, w który miejscu. Takie kraje jak Paragwaj, Urugwaj czy Argentyna są bardzo ok. Zresztą są to kraje, w których jest sporo przyjezdnych z Europy, więc raczej nie będzie tam poczucia jakiegoś wyobcowania. No klimat - jasne, co najmniej gorący (nie licząc oczywiście samego południa), a im blizej zwrotnika, tym wilgotniej.  Tak, ludzie naprawdę bardzo sympatyczni (!!!), z sercem na ręku. Ba, to nie jest tylko bycie miłym, oni, hmm, ich zachowanie jest pełne kultury. I to nie ważne czy z biedniejszych dzielnic czy z bogatszych (bo, jak to ja, czasem się zapuszczałam, gdzie może nie powinnam). Ale już w takiej Brazylii z kolei można się spodziewać, że ktoś przystawi ci lufę do łba. Choroby, pasożyty - no nie wiem, mnie nic nie spotkało, szczepić się nie musiałam, piłam tam kranówę i nic się nie stało. Co do widoczków - odradziłabym Argentynę na pewno, wcale nie ejst pod tym kątem interesująca. Bardzo tam tak, jak na amerykańskich filmach, gdzie rozgrywającej się akcji na jakiejś totalnej amerykańskiej prowincji towarzyszą w tle różne brzdęki bluesa.  Taki prawdziwy latynoski klimacik czuje się dopiero w Paragwaju. A stamtąd coraz wyżej i coraz fajniej, choć też coraz niebezpieczniej bywa. smile

23

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Na podstawie moich doświadczeñ z innymi narodami...z wielka przykrością powiem, że jesteśmy wstrętni.Tak bardzo zazdrośni, a kobiety zakompleksione.Głównym problemem mentalności polskiej jest, zaściankowość.Brak akceptacji inności.Uwielbiamy walić w kogoś, kopać i udawać, że jest się lepszym od reszty świata.Spojrzyjmy na sprawy polityczne, cofamy się w epokę czasów, gdzie rządzono jak chciano.Jeśli takie sytuacje rozgrywają się w Naszym.ojczystym.kraju.Świadczą one o Nas samych..o wyborcach.Nie można zwalać winy na rząd.To MY do tego doprowadziliśmy.Ktoś w końcu ich wybrał.Najpięknieksza rzeczą jakie istnieje w życiu człowieka jest WOLNOŚĆ.Oznacza, to że każdy może według własnych myśli żyć, i robić tak jak mu podpowiada sumienie.Kobiety mogą same o sobie decydować.Czy chcą mieć dzieci, czy chcą mieć wolność.I agresywność potem rośnie, bo nikt nie jest szczęśliwy.

24 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-04-27 09:55:12)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Averyl napisał/a:

Polacy też złorzeczą na Ukraińców, ale korzystają z niań, sprzątaczek, czy robotników ze Wschodu. Skoro na tym korzystają, a mimo to narzekają, to chyba jest coś w naszej naturze, że zawsze jesteśmy niezadowoleni.

Nie sądzą by ten co narzekał na Ukraińca, wynajmował akurat nianie czy sprzątaczkę tej narodowości. Przecież to nielogiczne.

25

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Dzięki, marakujka, za wykład o Ameryce Płd. Bardzo ciekawe są Twoje spostrzeżenia. Ja przyznaję bez bicia, że o tym kontynencie wiem bardzo mało. Coś na pewno poczytam o tych krajach, co napisałas smile Może się też kiedyś w przyszłosci - jeśli nie aż przeprowadzę- to chociaż wybiorę na wycieczkę smile Lubię tez uczyć się obcych języków i jak gdzieś jadę, to chociaż parę słów staram się znać - to też dodatkowa frajda z podróżowania, że można sie czegoś nauczyć. A hiszpańskiego jeszcze nie znam (choć jak głębiej w pamięci poszperam, to parę słów znajomych się znajdzie, głównie z róznych telenoweli brazylijskich/meksykańskich, co to sie człowiek w nastoletnim wieku naoglądał wink - jak widać nawet taka telenowela odmóżdżająca czasem potrafi jakąś szczątkową wiedze w mózgu zasiać wink )

26

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Ostatnio jest taka moda, żeby mówić, jacy to Polacy są chamscy i agresywni. No cóż, ja tego nie zauważałam. Pod tym względem nie różnimy się np. od Brytyjczyków. Natomiast ludzie z południa Europy są weselsi od Polaków, nie biorą wszystkiego tak na poważnie, co czasem się zdarza u moich rodaków.
Jedna z użytkowniczek wspomniała o zakompleksieniu Polek - tu się zgadzam w 100%! Na tle kobiet z innych stron świata, Polki mają bardzo niską samooocenę, a przecież nie mamy się czego wstydzić:-)

27

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:
Averyl napisał/a:

Polacy też złorzeczą na Ukraińców, ale korzystają z niań, sprzątaczek, czy robotników ze Wschodu. Skoro na tym korzystają, a mimo to narzekają, to chyba jest coś w naszej naturze, że zawsze jesteśmy niezadowoleni.

Nie sądzą by ten co narzekał na Ukraińca, wynajmował akurat nianie czy sprzątaczkę tej narodowości. Przecież to nielogiczne.

Akurat brak logiki to żadna przeszkoda. Jakiś czas temu wypłynęła sprawa dotycząca przemytu nielegalnych imigrantów z Syrii, za który odpowiedzialni byli polscy kibole. Inny przykład: ludzie nastawieni bardzo antymuzułmańsko (islam to system totalitarny, każdy muzułmanin to potencjalny terrorysta) płaczą nad losem biednych Palestyńczyków, którzy żyją pod faszystowską okupacją. Wczoraj zaś usłyszałam, że aborcja to morderstwo, ale mnie powinni wyskrobać. Można? Można!

28

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Zapraszam do Irlandii. Tutaj jeden drugiemu w talerz zaglada tak się kochają nawzajem. big_smile

29 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-04-29 15:11:04)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Nya napisał/a:
Miłycham napisał/a:
Averyl napisał/a:

Polacy też złorzeczą na Ukraińców, ale korzystają z niań, sprzątaczek, czy robotników ze Wschodu. Skoro na tym korzystają, a mimo to narzekają, to chyba jest coś w naszej naturze, że zawsze jesteśmy niezadowoleni.

Nie sądzą by ten co narzekał na Ukraińca, wynajmował akurat nianie czy sprzątaczkę tej narodowości. Przecież to nielogiczne.

Akurat brak logiki to żadna przeszkoda.

Być może dla Ciebie. Wrzuca się wątek nie lubię Ukraińców i nie chce ich tu z dam pracę i miesza w kotle Polacy. To się nie dodaje wink

Nya napisał/a:

Jakiś czas temu wypłynęła sprawa dotycząca przemytu nielegalnych imigrantów z Syrii, za który odpowiedzialni byli polscy kibole. Inny przykład: ludzie nastawieni bardzo antymuzułmańsko (islam to system totalitarny, każdy muzułmanin to potencjalny terrorysta) płaczą nad losem biednych Palestyńczyków, którzy żyją pod faszystowską okupacją.

Nie rozumiesz tematu, albo tych postaw. Czym innym jest niechęć do pewnych rzeczy związanych z islamem, a czym innym to co odpieprza się na narodzie Palestyńskim. Chyba że rozmawiałaś z jakiś nieogarem. Wydaje się też, że wyolbrzymiasz. 

Nya napisał/a:

Wczoraj zaś usłyszałam, że aborcja to morderstwo, ale mnie powinni wyskrobać. Można? Można!

Nie widzę konfliktu w tych sformułowaniach. Druga część miała posłużyć do obrażenia Ciebie.

30

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:

Nie rozumiesz tematu, albo tych postaw. Czym innym jest niechęć do pewnych rzeczy związanych z islamem, a czym innym to co odpieprza się na narodzie Palestyńskim. Chyba że rozmawiałaś z jakiś nieogarem. Wydaje się też, że wyolbrzymiasz.

Nie piszę o niechęci do 'pewnych rzeczy związanych z islamem', ale o poglądzie, że GENERALNIE ludzie z Bliskiego Wschodu to terroryści i barbarzyńcy, których trzeba powyrzynać zanim podbiją cywilizację białego człowieka, że to co się dzieje od kilku lat to jest najazd na Europę blabla bla. No przecież you tube i prawa strona fb buzuje od takich opinii.

Miłycham napisał/a:

Nie widzę konfliktu w tych sformułowaniach. Druga część miała posłużyć do obrażenia Ciebie.

Jeśli  nie widzisz hipokryzji w takiej postawie to nie mamy o czym gadać. Przecież to tak jakbym ja sprzeciwiając się karze śmierci domagała się egzekucji tych, którzy popierają jej wprowadzenie.

31 Ostatnio edytowany przez authority (2018-04-29 18:09:00)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:

Ale jednak to  w UK w 2016 miało miejsce ponad 400 ataków kwasem na same kobiety. Polska to ponad 38 milionowy kraj, gdzie różnych miejsc nie brakuje. Wydaje się, że byłaś akurat w złym w Polsce, a tam gdzie jesteś obecnie w lepszym.

Uderz w stół a wyszedł agresor...
Skoro odbijasz piłeczkę tyczy to też ciebie, twoje środowisko. Ludzie normalni nie szaleją z jakimiś przykładami ataków obcych co mają obcy do agresji w narodzie. 400 na 65000000 ludzi to  1 na 1625000 w skrócie 1 na 1,6 miliona ludzi brawo ty brawo ja. Islamska republika w stylu wsieci "niezalezna". Agresja to idzie od was. Tymczasem pomedytuję bo jutro mam ciężki dzień. Wiele spotkań.
Co lepsze  najczęściej obrażają prawicowcy tj ludzie zamknięci czesto introwertycy mało towarzyscy nie lubiący zmian trzymający się mocno religijnych nakazów. najwięcej też jest rozwodów u ludzi o poglądach prawicowych,

32 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-04-29 18:38:33)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Nya napisał/a:
Miłycham napisał/a:

Nie rozumiesz tematu, albo tych postaw. Czym innym jest niechęć do pewnych rzeczy związanych z islamem, a czym innym to co odpieprza się na narodzie Palestyńskim. Chyba że rozmawiałaś z jakiś nieogarem. Wydaje się też, że wyolbrzymiasz.

Nie piszę o niechęci do 'pewnych rzeczy związanych z islamem', ale o poglądzie, że GENERALNIE ludzie z Bliskiego Wschodu to terroryści i barbarzyńcy, których trzeba powyrzynać zanim podbiją cywilizację białego człowieka,

Osób, którzy uważają, że trzeba ich powyrzynać - wszystkich, nie znam, którzy jednocześnie negują działania na narodzie Palestyńskim. Być może gdzieś miałaś z takimi do czynienia. Nie obracam się w tego typu środowiskach. Choć znam ludzi, którzy nie chcą ich sprowadzać tutaj, bo widzą związane z tym zagrożenia, które całkiem sensownie uzasadniają. Odnosząc się często do źródeł pisanych.

Nya napisał/a:

że to co się dzieje od kilku lat to jest najazd na Europę blabla bla. No przecież you tube i prawa strona fb buzuje od takich opinii.

Najazd do raczej przenośnia. Są natomiast badania na temat wzrostu tych populacji do 2020 i dalej do 2050, który jest procentowo bardzo wysoki w stosunku do niektórych populacji wybranych krajów europy. W kontekście obecnego napływu oraz jego powstrzymania, dzietności ect.

Nya napisał/a:
Miłycham napisał/a:

Nie widzę konfliktu w tych sformułowaniach. Druga część miała posłużyć do obrażenia Ciebie.

Jeśli  nie widzisz hipokryzji w takiej postawie to nie mamy o czym gadać. Przecież to tak jakbym ja sprzeciwiając się karze śmierci domagała się egzekucji tych, którzy popierają jej wprowadzenie.

Najwidoczniej nie mamy. Można do kogoś użyć zwrotu np. giń, umrzyj, żebyś zdechł itp. Nie oznacza realnego poparcia dla kary śmierci. Zresztą mózg nie jest jednolitym tworem z jednolitym "ja". Sam działa na postawie kontekstu. Nie ma sprzeczności w niepopieraniu kary śmierci, a stwierdzeń, że powinnaś zostań wyskrobana, bo jest to zwrot obraźliwy i ma nieść całkiem inny przekaz. Natomiast niepopieranie kary śmierci jest ogólnym poglądem danej osoby na ten temat.

33 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-04-30 16:37:24)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Summertime, nie chcę tu wchodzić w politykę. Natomiast co do wolności. Myślę, ze nie warto uogólniać. Wolność wyboru - jak najbardziej. Natomiast zerwanie z wszelkimi więzami, ramami, kategoriami, jakie dane społeczeństwo narzuca, wcale nie jest znośne dla każdego. Taka wolność absolutna. Zaściankowość - też, zależy kto i gdzie. Kompleksy - no "majom", bo jak nie jedna cała jak choinka w bazarowym stylu i teatralnym wręcz makijaży, to druga - z jakąś stalą w nosach, pępkach czy w ustach. Oczywiście i jedne i drugie oblepione tatuażami mającymi za zadanie dać do zrozumienia światu, że owe niewiasty są jednostkami wybitnie wyjątkowymi. wink Z kolei faceci na dwie modły - albo drwaloseksualni albo łysi jak chłopcy z PUA.

Averyl, co do Ukraińcow... co innego mężczyźni, co innego kobiety. Kobiecie może i bym powierzyła jakieś dziecko, ale do ukraińskich mężczyzn czuję jakiś dystans. Mimo że ci, z którymi akurat miałam okazję przebywać gdzieś dłużej, byli ludźmi typu "z sercem na dłoni", ale pomimo tego zbytnio bardzo dumni i emocjonalni. Mimo wszytsko nie czułam się z jakichś powodów bardzo pewnie w ich towarzystwie.

Koczek, jak to mój znajomy zwykł mówić - język hiszpański jest do opanowania w trzy miesiące na poziom C. Co prawda mocno przesadził, ale nie ejst to język trudny w porównaniu z innymi. W tamtych rejonach hiszpański to podstawa, bo mało jest ludzi, którzy lepiej lub gorzej bekną coś po angielsku.

Molinelle Moda jest ciągle podobna. Polacy na Polaków zrzędzili od bardzo bardzo dawna. Ach, Południe! smile

authority, pomyliłeś się o rząd wielkości w twoim przeliczeniu.

Milycham, siedzisz w głowach takich ludzi, że masz odwagę napisać, co mają na myśli?  Jeśli zwroty "giń" itd. nie wyrażają realnego poparcia dla czyjejś śmierci, to co wyrażają wg ich autorów?

34 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-04-30 21:24:25)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
marakujka napisał/a:

Milycham, siedzisz w głowach takich ludzi, że masz odwagę napisać, co mają na myśli?  Jeśli zwroty "giń" itd. nie wyrażają realnego poparcia dla czyjejś śmierci, to co wyrażają wg ich autorów?

Każdy odbiór drugiego człowieka, polega oparciu się na modelu w naszych głowach. Więc w pewnym sensie tak. Nie jest to związane z odwagą, bo żadnej do tego nie potrzeba. Zwrot "giń", był luźno przytoczony przeze mnie. Jako jeden z przykładów, jak można komuś źle życzyć. Można wywnioskować z całego zdania osoby, z którą rozmawiam, że ktoś ją chciał zwyczajnie obrazić. Odbiór dosłowny każdego słowa, bez kontekstu, wiąże się za to z pewnym zaburzeniem umysłowym. Co do śmierci drugiego człowieka to jest niewiele osób, które chcą takiej ostateczności.

35

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:
marakujka napisał/a:

Milycham, siedzisz w głowach takich ludzi, że masz odwagę napisać, co mają na myśli?  Jeśli zwroty "giń" itd. nie wyrażają realnego poparcia dla czyjejś śmierci, to co wyrażają wg ich autorów?

Każdy odbiór drugiego człowieka, polega oparciu się na modelu w naszych głowach. Więc w pewnym sensie tak. Nie jest to związane z odwagą, bo żadnej do tego nie potrzeba. Zwrot "giń", był luźno przytoczony przeze mnie. Jako jeden z przykładów, jak można komuś źle życzyć. Można wywnioskować z całego zdania osoby, z którą rozmawiam, że ktoś ją chciał zwyczajnie obrazić. Odbiór dosłowny każdego słowa, bez kontekstu, wiąże się za to z pewnym zaburzeniem umysłowym. Co do śmierci drugiego człowieka to jest niewiele osób, które chcą takiej ostateczności.

Jednakże słowa mają znaczenie (semantyka się kłania). I należałoby się tych znaczeń trzymać. Jeśli przyjmując, że ktoś chciał kogoś obrazić, to co konkretnie miał na myśli mówiąc np. "giń, umrzyj?" Nie wiem, może miał na myśli "idź na ryby"?
Ciekawe, jakie zaburzenie umysłowe cechuje ludzi, którzy są przekonani, że siedzą innym w głowach. EOT.

36 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-05-01 17:49:48)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
marakujka napisał/a:
Miłycham napisał/a:
marakujka napisał/a:

Milycham, siedzisz w głowach takich ludzi, że masz odwagę napisać, co mają na myśli?  Jeśli zwroty "giń" itd. nie wyrażają realnego poparcia dla czyjejś śmierci, to co wyrażają wg ich autorów?

Każdy odbiór drugiego człowieka, polega oparciu się na modelu w naszych głowach. Więc w pewnym sensie tak. Nie jest to związane z odwagą, bo żadnej do tego nie potrzeba. Zwrot "giń", był luźno przytoczony przeze mnie. Jako jeden z przykładów, jak można komuś źle życzyć. Można wywnioskować z całego zdania osoby, z którą rozmawiam, że ktoś ją chciał zwyczajnie obrazić. Odbiór dosłowny każdego słowa, bez kontekstu, wiąże się za to z pewnym zaburzeniem umysłowym. Co do śmierci drugiego człowieka to jest niewiele osób, które chcą takiej ostateczności.

Jednakże słowa mają znaczenie (semantyka się kłania). I należałoby się tych znaczeń trzymać. Jeśli przyjmując, że ktoś chciał kogoś obrazić, to co konkretnie miał na myśli mówiąc np. "giń, umrzyj?" Nie wiem, może miał na myśli "idź na ryby"?

Nie trzeba mieć niczego konkretnego na myśli, gdy się chce kogoś obrazić. Wystarczy, że wywoła pożądany skutek. Przecież to oczywiste.

marakujka napisał/a:

Ciekawe, jakie zaburzenie umysłowe cechuje ludzi, którzy są przekonani, że siedzą innym w głowach. EOT.

Każdy człowiek odbiera innego na podstawie modelu drugiej osoby tj. co ma w głowie, o czym myśli, jakie ma intencję. To nauka, nie zaburzenie.

Natomiast jeśli Twoje słowa mają na celu mnie obrazić. Cóż. Sama pokazujesz kim jesteś. Dryfuj więc dalej ze swoimi emocjami. Będzie pasowało do tytułu wątku.

37

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Miłycham, jeśli akurat chodzi o odbiór słów w oderwaniu od kontekstu to proszę zacząć  wszelkie analizy od siebie. Co do wchodzenia w czyjąś głowę - spoko, myślałam, że może ci wiadomo o takich zaburzeniach. Ale chyba nie, bo  w przeciwnym razie byś się już pochwalił, że wiesz. Pa pa.

38 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-05-01 18:45:03)

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Tak przy okazji, nigdzie nie pisałem o oderwaniu słów od kontekstu, a o tym że kontekst jest ważny w odbiorze. Mały szczegół, a wielka różnica.
Takie pisanie dla samego pisania. Analizuj siebie, od siebie zaczynaj, ty jesteś be. Bardzo emocjonalnie podchodzisz do wszystkiego. wink

39

Odp: Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?
Miłycham napisał/a:

Tak przy okazji, nigdzie nie pisałem o oderwaniu słów od kontekstu, a o tym że kontekst jest ważny w odbiorze. Mały szczegół, a wielka różnica.
Takie pisanie dla samego pisania. Analizuj siebie, od siebie zaczynaj, ty jesteś be. Bardzo emocjonalnie podchodzisz do wszystkiego. wink


Owszem, pisałeś:

>Odbiór dosłowny każdego słowa, bez kontekstu, wiąże się za to z pewnym zaburzeniem umysłowym. Co do śmierci drugiego człowieka to jest niewiele osób, które chcą takiej ostateczności.

Proszę tutaj nie odwracać kota ogonem oraz nadal zachęcam do przeanalizowania niektórych własnych wpisów choćby i w tym wątku. smile

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Czy i dlaczego Polacy są agresywni w stosunku do siebie samych?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024