Lęk przed pobraniem krwi - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Lęk przed pobraniem krwi

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Lęk przed pobraniem krwi

Cześć. Możecie poradzić coś na mój strach przed pobraniem krwi? Od dziecka za tym nie przepadam, a mam wrażenie że z wiekiem jest coraz gorzej. Przy każdym pobraniu robię się blada, oblewa mnie zimny pot, prawie mdleje. Nawet jak piszę tego posta i o tym myślę to pocą mi się dłonie. Zawsze w czasie pobrania kwi musi mi ktoś towarzyszyć, ale to i tak nie zmienia moich reakcji. Zauważyłam nawet, że jeśli ktoś dłonią dotknie moich żył (tzn tego miejsca z którego pobierana jest krew) to się stresuje. Macie jakieś rady..?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Co jest twoim problemem? Reakcja organizmu? spada ciśnienie, zaczynasz odpływać, pielęgniarka nie może znaleźć żyły i cię kuje do skutku? czy w drugą stronę - skacze ci do góry ciśnienie?

Ja mam problem z za niskim ciśnieniem - pomaga ściskanie i otwieranie dłoni, uginanie w łokciu, ruch - coś co pobudza krążenie, co ułatwia zadnie pielęgniarce big_smile. No i dobrze pomyśleć, że nie jest to największy ból (czasem depilacja może być bardziej bolesna, jeśli ją robisz w delikatnych miejscach tongue)

3

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Nie lubisz tego, bywa.
Nie znam nikogo, kto lubi mieć pobieraną krew.
Tłumacz sobie po prostu, że to potrwa tylko chwilkę i musisz być dzielna.

4

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Ja też nie lubię - od dziecka. Mam jakieś niewidzialne żyły chyba, bo jako dziecko, jak pobierano mi krew to zawsze mi sitko z rąk robili. Pamiętam, jak mi wenflon chcieli podłączyć w szpitalu, najpierw kłuli jedną rękę w łokciu, drugą, po kilka razy - nic. W końcu podpięli się w okolicy nadgarstka/kciuka - niewygodne to było. Albo innym razem prawie zemdlalam... brr. Nie cierpię - ale jak trzeba to trzeba.

Może lepiej idź z kimś? Doda Ci otuchy i w razie omdleń itp, będzie dodatkowym zabezpieczeniem?

5

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Jeśli idziesz na badanie z kimś staraj się z nim rozmawiać o czymś innym i absolutnie nie patrz w stronę zastrzyku. Ja gdzieś od 15 do 22 roku życia mdlałam w trakcie/po każdym pobraniu. Z wiekiem się trochę odwrażliwiłam, staram się skupiać na czymkolwiek innym (nawet roletą w gabinecie) i oddychać, ostatnie kilka razy udało mi się nie odpłynąć tongue.

6

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Na szczęście nie pobiera się krwi co 2 dni.

7

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Zawsze chodzę z kimś, śpiewam sobie w głowie piosenki, żeby się skupić na ich tekście, a i tak jest mi bardzo słabo. Ja się nie boje bólu, ani krwi, ale stresuje mnie fakt przekłuwania skóry igłą. Na szczęście żyły mam bardzo widoczne, więc odpada problem z poszukiwaniami ich przez pielęgniarkę tongue Boje się, co będzie jak będę w ciąży i będę musiała chodzić do pobrania krwi regularnie. Z całego porodu najbardziej przeraża mnie wenflon.. big_smile

8

Odp: Lęk przed pobraniem krwi
Rising_Sun napisał/a:

Zawsze chodzę z kimś, śpiewam sobie w głowie piosenki, żeby się skupić na ich tekście, a i tak jest mi bardzo słabo. Ja się nie boje bólu, ani krwi, ale stresuje mnie fakt przekłuwania skóry igłą. Na szczęście żyły mam bardzo widoczne, więc odpada problem z poszukiwaniami ich przez pielęgniarkę tongue Boje się, co będzie jak będę w ciąży i będę musiała chodzić do pobrania krwi regularnie. Z całego porodu najbardziej przeraża mnie wenflon.. big_smile

Zaczną się skurcze, to zapomnisz co to wenflon ;-p

9

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

ja nie patrzę jak pielęgniarka pobiera, zamykam oczy i myślę o czymś przyjemnym. Dla mnie to  trochę dziwne, żeby dorosły się bał takich rzeczy. Przecież to ukłucie trwa może ze dwie, trzy sekundy…?

10

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Przy mnie na oddział szpitalny przyjęli młodego, przed trzydziestką chłopaka, wysoki zdrowy facet. Przywieźli go ratownicy po tym jak zupełnie stracił przytomność i upadł na podłogę. Pewnie był za ciężki dla pielęgniarki. Przyznał się lekarzowi , że miał problemy w czasie pobierania krwi ale nigdy takie. Przez kilka dni robili mu wszelkie badania i stwierdzono że jest całkowicie zdrowy. Zlecono mu tylko żeby uważał w czasie pobierania krwi.  Chyba i ty uważaj.

11

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Można pobierać na leżąco, wiecie? tongue
Tylko przy wejściu trzeba powiedzieć o tym, że robi Wam się słabo i wtedy na leżance pielęgniarka pobiera. Teoretycznie sama powinna zapytać, ale jak ma kilkadziesiąt pacjentów dziennie, to czasami wylatuje z głowy. Warto coś takiego zgłaszać, naprawdę smile

12

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

Może w jakimś stopniu pomoże skategoryzowanie czego dokładnie się boisz. No i np powiedzenie sobie, że to tylko parę sekund, że dużo nie poczujesz. Jeżeli jednak jest to tak fobia, to wtedy warto porozmawiać z psychologiem. Wiadomo jeżeli coś jest fobią to sami możemy sobie nie poradzić. Też tego nie lubię, ale daję radę, to wszystko zależy też od pielęgniarki. Ja mam słabo widoczne i wyczuwalne żyły chyba i praktycznie za każdym razem jest problem lub może trwać to chwilę dłużej. To jest już bardziej denerwujące big_smile Jednak zauważyłam, że jak jest dobra pielęgniarka, wprawiona w tym, to nawet u mnie szybko daje radę, robi to wtedy z ogromnym wyczuciem, szybko i konkretnie, tak że naprawdę dziwię się, że tak dobrze jej to poszło smile Także zależy na kogo się trafi. Za to jak miałam 2 dni robione różne badania hormonalne i nie tylko w szpitalu, wiele razy nakłuwali, to wtedy już było nieprzyjemnie, bo i robiły się siniaki, a i tak mam do nich tendencje, a wiadomo wiele wkłuć, więc pewnie ciężko ich uniknąć i były, potem trochę bolały. No a potem jak nie mieli chyba gdzie się wkłuwać to też brali mi z nadgarstka, bo niby też można big_smile

13

Odp: Lęk przed pobraniem krwi

ja zaczynam się bać dopiero teraz chociaż nie miałam z tym problemu, pochowały mi się wszystkie żyły i pielęgniarka szuka ich długa bezradna, tłucze mnie po dłoniach, łokciach nadgarstkach, ponakuwa to i tam i to powiem wam jest bardzo teraz dla mnie stresujące a ostatnio z tych nerw mi się już słabo zrobiło sad

14

Odp: Lęk przed pobraniem krwi
partisu napisał/a:

ja zaczynam się bać dopiero teraz chociaż nie miałam z tym problemu, pochowały mi się wszystkie żyły i pielęgniarka szuka ich długa bezradna, tłucze mnie po dłoniach, łokciach nadgarstkach, ponakuwa to i tam i to powiem wam jest bardzo teraz dla mnie stresujące a ostatnio z tych nerw mi się już słabo zrobiło sad

Żeby żyły było dobrze widać, warto, a wręcz należy, użyć dłoni jak pompki i kilka razy ścisnąć ją, a potem szybko rozluźnić.
Osobiście nie mam problemu z pobieraniem krwi, pod warunkiem, że nie pobierają mi jej jednorazowo zbyt dużo, bo wówczas zaczyna robić mi się słabo. Jednak sam fakt wkłucia w żyłę i upuszczenia jednej czy dwóch fiolek nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Niemniej wiele osób boi się nie tylko pobierania krwi, ale nawet jej widoku i to w pewnym sensie rozumiem, bo do najprzyjemniejszych na pewno to nie należy, ale raz, że - jak wspomniała - Lady Loka - można poprosić o wykonanie wkłucia na leżąco, a dwa - może dobrze sprawdziłyby się słuchawki w uszach? Nie mówię, że dwie naraz, bo przecież trzeba się jakoś komunikować z pielęgniarką smile, ale dźwięk muzyki dochodzący w jednym uchu może pomóc odwrócić uwagę.

Truskaweczka19 napisał/a:

Za to jak miałam 2 dni robione różne badania hormonalne i nie tylko w szpitalu, wiele razy nakłuwali, to wtedy już było nieprzyjemnie, bo i robiły się siniaki, a i tak mam do nich tendencje, a wiadomo wiele wkłuć, więc pewnie ciężko ich uniknąć i były, potem trochę bolały. No a potem jak nie mieli chyba gdzie się wkłuwać to też brali mi z nadgarstka, bo niby też można big_smile

A idź! big_smile Kiedy leżałam przez trzy dni w szpitalu właśnie na badaniach hormonalnych, to miałam już naprawdę dosyć. Nie dość, że upuścili mi tyle krwi, że wydawało mi się, że nie mam jej już wcale big_smile, to jeszcze - jak napisałaś - bolały wszystkie żyły, bo na przykład jedno z badań wymagało pobierania krwi w ciągu całej doby regularnie co dwie godziny. Mało tego, przez 24 godziny nie wolno było nic jeść, co dodatkowo ma wpływ na spadki poziomu cukru, a to z kolei "lubi" wywoływać omdlenia.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Lęk przed pobraniem krwi

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024