Seks na pierwszej randce? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Seks na pierwszej randce?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

1

Temat: Seks na pierwszej randce?

Hej, post o tym jak wyzej. Opowiem w skrocie, spotykalam sie z pewnym facetem przez jakis czas nazwijmy go Mark, w sumie nic miedzy nami nie bylo, sporadyczny seks, kolacja itp i taki zwiazek mi pasowal, niestety on zaczal sie angazowac. Postanowilam zerwac znajomosc. Wyjechalam na wakacje I tam poznalam D. ktory jako jedyny facet wzbiera we mnie tyle emocjii. Poniewaz mieszkam za granica, widzimy sie rzadko. Na drugim spotkaniu poszlismy do lozka, chcialam tego tak samo jak on (bylo to dwa tyg po ostatnim spotkaniu z Markiem). Wiadomka wszystko ukladalo sie super dopoki gdy obydwoje sie upilismy i zaczelismy rozmawiac o seksie i powiedzialam mu wlasnie o tym ze ostatni raz spotykalam sie z kolesiem z ktorym kochalam sie 2 tyg temu.. Wiem jak bardzo go to zranilo, przeprosilam wiele razy. Nadal sie spotykamy jednak widze, ze ma mnie w dupie. Nie dzwoni, a gdy mowi ze zadzwoni to nigdy tego nie robi. Raz gdy dzwonilam pozwolil swoim kolegom odebrac ode mnie telelfon. Caly czas wszystko schodzi na ten jeden temat. Powtarzam mu, ze gdybym wiedziala, ze poznam akurat kogos na kim mi tak bardzo bedzie zalezec to nigdy do takich sytuacjii by nie doszlo. Wiem, ze mozecie mnie zle oceniac, ze spalam z jednym a potem poszlam do lozka na 2 spotkaniu z innym, ale z calego serca moge powiedziec, ze ten zwiazek nie mial szans, czy zadnego uczucia, I ze gdy poznalam D to dla mnie zmienilo sie wszystko... Co robic?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Seks na pierwszej randce?

Ile masz lat dziewczyno? Bo jak 37, to takie rozkminy są nieuzasadnione.e Jeśli 17-cie, to nowy chłopak prawiczek może myśleć, że ma puszczalską dziewczynę.

Moja ocena jest natsępująca...

Bardzo dobrze, że miałaś kolegę z którym spędziałaś czas i miałaś seks. Świetnie. Popieram. Uważam, że spędziłąś z nim miłe chwile, które będziesz pamiętać jak będziesz babcią.

Niestety nowy chłopak, w którym się zauroczyłaś jest totalnie niedojrzały (prawiczek?). On nie czai, że dziewczyny mają więcej seksu niż przeciętny facet jest sobie w stanie wyobrazić. On myśli, że każda jest cnotką, że nikt dziewczyn nie podrywa, że dziewczyny nie ulegają.

Najgorsze, że nie dasz rady zmienić toku jego myślenia. Możesz się pomęczyć, ale wątpię -- ten zadzior zostanie na zawsze w waszym związku.

Możesz ewentualnie go "zajechać" emocjonalnie -- twierdzić, że kochasz, że tęsknisz, że on jedyny, że nigdy aż tak się nie zakochałaś, że wyjątkowy. Jeśli jesteś jego peirwszą partnerką to będzie ciężko.

3

Odp: Seks na pierwszej randce?
Gary napisał/a:

Ile masz lat dziewczyno? Bo jak 37, to takie rozkminy są nieuzasadnione.e Jeśli 17-cie, to nowy chłopak prawiczek może myśleć, że ma puszczalską dziewczynę.

Moja ocena jest natsępująca...

Bardzo dobrze, że miałaś kolegę z którym spędziałaś czas i miałaś seks. Świetnie. Popieram. Uważam, że spędziłąś z nim miłe chwile, które będziesz pamiętać jak będziesz babcią.

Niestety nowy chłopak, w którym się zauroczyłaś jest totalnie niedojrzały (prawiczek?). On nie czai, że dziewczyny mają więcej seksu niż przeciętny facet jest sobie w stanie wyobrazić. On myśli, że każda jest cnotką, że nikt dziewczyn nie podrywa, że dziewczyny nie ulegają.

Najgorsze, że nie dasz rady zmienić toku jego myślenia. Możesz się pomęczyć, ale wątpię -- ten zadzior zostanie na zawsze w waszym związku.

Możesz ewentualnie go "zajechać" emocjonalnie -- twierdzić, że kochasz, że tęsknisz, że on jedyny, że nigdy aż tak się nie zakochałaś, że wyjątkowy. Jeśli jesteś jego peirwszą partnerką to będzie ciężko.

Powiem Ci, ze otworzyles mi troche oczy. Bo to ja sie caly czas zadreczalam, ze po co, ze dlaczego, mimo tego ze bylo to ZANIM go poznalam. Jedynym chyba moim bledem bylo to, ze w ogole o tym wspomnialam, bo nikomu nic do tego, niestety stalo i sie I tego nie cofne. Mamy po 27 lat, mial kiedys jakas dupe ktora go zdradzila. Najlepsze jest to, ze naprawde tak po ludzku go to zabolalo. Ze zrobilo mu sie przykro, ze zaczal inaczej na mnie patrzec. Nie wiem juz jak mam to tlumaczyc, bez kitu nie ogarniam.. Gdy nie odzywam sie do niego jakis czas bo np jestem w pracy i padam spac po, to jakos lepiej nam sie gada, jest tak jakby soba. Gdy natomiast ja zaczynam sie angazowac to powrot do punktu wyjscia. Przylecialam ostatnio do PL i nawet nie raczyl zjawic sie na lotnisku, ok rozumiem ze ma zajecia, praca no ale niestety i tak mi sie przykro zrobilo. Moze to ja zachowuje sie jak egoistka?

4

Odp: Seks na pierwszej randce?
Nat27x napisał/a:

Powiem Ci, ze otworzyles mi troche oczy. Bo to ja sie caly czas zadreczalam, ze po co, ze dlaczego, mimo tego ze bylo to ZANIM go poznalam.

No to teraz wyluzuj i nie daj się wpędzić w doła.
Jeśli nie obronisz się, to on zniszczy twoje poczucie własnej wartości -- poczujesz się jak szmata, puszczalska, bez zasad. Zaczniesz sobą gardzić. Zaczniesz pytać sama siebie "czy faktycznie taka jestem zła?", w końcu uwierzysz, że tak jest.


Jedynym chyba moim bledem bylo to, ze w ogole o tym wspomnialam, bo nikomu nic do tego, niestety stalo i sie I tego nie cofne.

Tak to był fatalny błąd. Prawda w nieodpowiednich rękach jest jak brzytwa -- u mistrza fryzjera czym innym, a w rączce niemowlaka czym innym, a u bandyty czym innym.


Mamy po 27 lat, mial kiedys jakas dupe ktora go zdradzila. Najlepsze jest to, ze naprawde tak po ludzku go to zabolalo. Ze zrobilo mu sie przykro, ze zaczal inaczej na mnie patrzec. Nie wiem juz jak mam to tlumaczyc, bez kitu nie ogarniam..

NIE dasz rady mu tego wytłumaczyć. Tego się NIE tłumaczy. Jedyne co możesz mówić, aby nie zostać samej skrzywdzoną to potwierdzać prawdę o tym co miałaś -- absolutnie nie umniejszaj radości z tych chwil. Mówić coś w stylu:

"Faktycznie miałam kolegę od seksu, bawiliśmy się świetnie. Cudownie mnie dupczył i lizał we wszystkich możliwych pozycjach świata. Było mi bosko. Pamiętam te chwile...     ale on mnie nie pociągał emocjonalnie. Teraz Ciebie kocham, pragnę, Ty wzbudzasz moje emocje.".

Może mu to naprostuje mózg. Pamiętaj tylko, aby nie zakłamywać czyli nie mówić coś w stylu:

"Aaaa... miałam kolegę, dupczyliśmy się każðego dnia ale w zasadzie było beznadziejnie, mechanicznie, nudno... gardzę sobą, nie rozumiem dlaczedgo tak robiłam"   

To jest stek kłamstw. Tego nie rób.

I NIE podawaj nowych faktów. Jak twój chłopak zacznie wypytywać o szczegóły -- czyli jak on całował, jakie pozycje, jak często -- absolutnie nie berz udziału w tej dyskusji.


Gdy nie odzywam sie do niego jakis czas bo np jestem w pracy i padam spac po, to jakos lepiej nam sie gada, jest tak jakby soba. Gdy natomiast ja zaczynam sie angazowac to powrot do punktu wyjscia. Przylecialam ostatnio do PL i nawet nie raczyl zjawic sie na lotnisku, ok rozumiem ze ma zajecia, praca no ale niestety i tak mi sie przykro zrobilo. Moze to ja zachowuje sie jak egoistka?

Wg mnie umęczysz się z gościem i padniesz wyczerpana... Przecież każdy normalny chłopak by się cieszył odbierając dziewczynę z lotniska. Wokól morze samotności, a on ma szczęście i tuym szczęściem gardzi.

5

Odp: Seks na pierwszej randce?

Eh Gary! Rozbawil mnie Twoj post niesamowicie oczywiscie w pozytywnym tego slowa znaczeniu smile Nie wiem co mi sie stalo, ze nagle tak latam za facetem? Pewnie dlatego ze mnie potrafi olac wink zawsze wychodzilam z zalozenia "chcesz bierz, nie chcesz nie bierz" a teraz cos mi walnelo na leb.  Jesli wejdzie w ten temat jeszcze raz, i o ile sie do mnie odezwie (wczoraj nie odebral ode mnie ani nie oddzwonil) to powiem mu cos w tym stylu. Nigdy w sumie nie ukrywalam ze mi sie podobalo czy spedzilam mile chwile, ale nigdy tez sie tym przy nim nie ekscytowalam, bo nie chcialam mu emocjonalnie jechac. I moze to byl moj blad! Dziwnie sie facio zachowuje, raz dobrze, raz zle , raz ze chce, raz ze nie chce, oglupiec mozna. Wychodzi na to ze chyba bede musiala sie wziac w garsc i nie dac sie zjechac? Doprowadza mnie to do szalu!!!!!!!!!!

6 Ostatnio edytowany przez senszyciax3 (2017-11-30 17:03:48)

Odp: Seks na pierwszej randce?

Ja osobiście gdybym, była facetem, nie chciałabym laski która zachowała się tak jak Ty, jak poszłaś z nim na drugim spotkaniu do łóżka potem powiedziałaś mu ze spalas niedawno z innym pomyślał sobie ze po prostu jesteś łatwa, i w sumie mu się nie dziwię, nie zna Cię wiec wyrabia sobie o Tobie zdanie takie w jakim świetle się pokazujesz. A pokazałas z niezbyt dobrej strony niestety.

7

Odp: Seks na pierwszej randce?

NIE chodzi o to, aby mu emocjonalnie jechać jak to miałaś z poprzednim dobrze. To krzywdzące.
Ale nie zaprzeczajmy faktom -- nie udawaj, że było źle. Trzeba było nic nie mówić, ale skoro już się wygadałaś, to trzymajmy się faktów.

Powodzenia!

8

Odp: Seks na pierwszej randce?
Gary napisał/a:

NIE chodzi o to, aby mu emocjonalnie jechać jak to miałaś z poprzednim dobrze. To krzywdzące.
Ale nie zaprzeczajmy faktom -- nie udawaj, że było źle. Trzeba było nic nie mówić, ale skoro już się wygadałaś, to trzymajmy się faktów.

Powodzenia!

Tak wlasnie zrobie. Dzieki Ci dobry czlowieku!

9

Odp: Seks na pierwszej randce?
Gary napisał/a:

Ile masz lat dziewczyno? Bo jak 37, to takie rozkminy są nieuzasadnione.e Jeśli 17-cie, to nowy chłopak prawiczek może myśleć, że ma puszczalską dziewczynę.

Moja ocena jest natsępująca...

Bardzo dobrze, że miałaś kolegę z którym spędziałaś czas i miałaś seks. Świetnie. Popieram. Uważam, że spędziłąś z nim miłe chwile, które będziesz pamiętać jak będziesz babcią.

Niestety nowy chłopak, w którym się zauroczyłaś jest totalnie niedojrzały (prawiczek?). On nie czai, że dziewczyny mają więcej seksu niż przeciętny facet jest sobie w stanie wyobrazić. On myśli, że każda jest cnotką, że nikt dziewczyn nie podrywa, że dziewczyny nie ulegają.

Najgorsze, że nie dasz rady zmienić toku jego myślenia. Możesz się pomęczyć, ale wątpię -- ten zadzior zostanie na zawsze w waszym związku.

Możesz ewentualnie go "zajechać" emocjonalnie -- twierdzić, że kochasz, że tęsknisz, że on jedyny, że nigdy aż tak się nie zakochałaś, że wyjątkowy. Jeśli jesteś jego peirwszą partnerką to będzie ciężko.


A ja wcale nie popieram takiego zachowania ludzi bzykania się na lewo i prawo. Chłopak ma prawo o Tobie kiepsko myśleć i sporo facetów by miało takie zdanie. Co w tym złego, że ktoś chce mieć porządnego partnera?

Gary mierzy wszystkie dziewczyny jedną miarą, a ja znam porządne i poukładane które mają większe ambicje niż wchodzenie w relacje czysto seksualne smile

To, że komuś się to nie podoba nie można go od razu oceniać, że jest niedojrzały. Nie wiesz co on myśli więc zamilcz.


Bardzo dobrze, że Cię gdzieś po co mu taka łatwa laska?

10

Odp: Seks na pierwszej randce?
Realista napisał/a:

A ja wcale nie popieram takiego zachowania ludzi bzykania się na lewo i prawo.

Masz do tego pełne prawo.


Chłopak ma prawo o Tobie kiepsko myśleć

Nie ma prawa, albo niech myśli zachowa w swojej głowie.


i sporo facetów by miało takie zdanie.

Ilość osób nie jest argumentem.



Co w tym złego, że ktoś chce mieć porządnego partnera?

Nic złego. Nie sugeruj, że dziewczyna która miała dużo seksu była nieporządna.


Gary mierzy wszystkie dziewczyny jedną miarą,

Tak, swoją miarą. Jedna i konsekwentna to miara. Patrzę na nie jak na ludzi.


a ja znam porządne i poukładane które mają większe ambicje niż wchodzenie w relacje czysto seksualne smile

A ja znam porządne i poukładane, które wchodzą w relacje czysto seksualne.
Nie sugeruj że jak dziewczyna ma relacje czysto seksualne, to jest albo nieporządna albo niepoukładana.


To, że komuś się to nie podoba nie można go od razu oceniać, że jest niedojrzały. Nie wiesz co on myśli więc zamilcz.

Okej... w takim razie wycofuję słowa o niedojrzałości.
"Zamilcz" -- brakuje argumentów?


Bardzo dobrze, że Cię gdzieś po co mu taka łatwa laska?

I wyszły kompleksy? Boisz się łatwych lasek, co?

11 Ostatnio edytowany przez Nat27x (2017-12-01 10:31:52)

Odp: Seks na pierwszej randce?
Realista napisał/a:
Gary napisał/a:

Ile masz lat dziewczyno? Bo jak 37, to takie rozkminy są nieuzasadnione.e Jeśli 17-cie, to nowy chłopak prawiczek może myśleć, że ma puszczalską dziewczynę.

Moja ocena jest natsępująca...

Bardzo dobrze, że miałaś kolegę z którym spędziałaś czas i miałaś seks. Świetnie. Popieram. Uważam, że spędziłąś z nim miłe chwile, które będziesz pamiętać jak będziesz babcią.

Niestety nowy chłopak, w którym się zauroczyłaś jest totalnie niedojrzały (prawiczek?). On nie czai, że dziewczyny mają więcej seksu niż przeciętny facet jest sobie w stanie wyobrazić. On myśli, że każda jest cnotką, że nikt dziewczyn nie podrywa, że dziewczyny nie ulegają.

Najgorsze, że nie dasz rady zmienić toku jego myślenia. Możesz się pomęczyć, ale wątpię -- ten zadzior zostanie na zawsze w waszym związku.

Możesz ewentualnie go "zajechać" emocjonalnie -- twierdzić, że kochasz, że tęsknisz, że on jedyny, że nigdy aż tak się nie zakochałaś, że wyjątkowy. Jeśli jesteś jego peirwszą partnerką to będzie ciężko.


A ja wcale nie popieram takiego zachowania ludzi bzykania się na lewo i prawo. Chłopak ma prawo o Tobie kiepsko myśleć i sporo facetów by miało takie zdanie. Co w tym złego, że ktoś chce mieć porządnego partnera?

Gary mierzy wszystkie dziewczyny jedną miarą, a ja znam porządne i poukładane które mają większe ambicje niż wchodzenie w relacje czysto seksualne smile

To, że komuś się to nie podoba nie można go od razu oceniać, że jest niedojrzały. Nie wiesz co on myśli więc zamilcz.


Bardzo dobrze, że Cię gdzieś po co mu taka łatwa laska?

Ja rowniez nie popieram bzykania sie na "prawo i lewo". Co innego jest miec faceta z ktorym nie planujesz nic innego poza seksem czy tam przyjemnymi wieczorem, a co innego gdy naprawde chodzisz I pieprzysz sie co chwile z innym.  Mowisz ze "porzadny" partner to nie taki ktory czerpie przyjemnosc z seksu z kims kto go nie kreci emocjonalnie. Nie mow mi ze jako facet nigdy nie miales ochoty na dupe z ktora dluzsza znajomosc nie mialaby sensu.  I ostatnie, ja oczywiscie mam swoje ambicje, a seks z kolega z ktorym nie wyobrazalabym sobie zycia codziennego uwazam za piekne chwile, ktore bede pamietac do konca zycia smile

P.S Nie wydaje mi sie ze Gary go ocenil. Wyrazil swoje zdanie, do ktorego ma prawo I o ktore ja pytalam

12

Odp: Seks na pierwszej randce?
senszyciax3 napisał/a:

Ja osobiście gdybym, była facetem, nie chciałabym laski która zachowała się tak jak Ty, jak poszłaś z nim na drugim spotkaniu do łóżka potem powiedziałaś mu ze spalas niedawno z innym pomyślał sobie ze po prostu jesteś łatwa, i w sumie mu się nie dziwię, nie zna Cię wiec wyrabia sobie o Tobie zdanie takie w jakim świetle się pokazujesz. A pokazałas z niezbyt dobrej strony niestety.

Tylko ze to cale pojscie do lozka bylo NASZA wspolna decyzja a Ty piszesz to w sposob ktory sugeruje ze to JA poszlam I to JA chcialam I to JA zrobilam. Powiedzialam to pod wplywem impulsu, ktorego bardzo zaluje. Wiele razy rowniez go za to przeprosilam, chociaz nie uwazam ze w ogole powinnam bo to bylo zanim go poznalam. Wiesz rowniez ja moglabym pomyslec, ze facet jest latwy skoro zanim mnie poznal tez z kims sie spotykal! W dzisiejszysz czsach gdy laska dobrze sie bawi w zwiazku bez przywiazania emocjonalnego to wychodzi na puszczalska i latwa, szkoda ze nie idzie to w dwie strony. Pozdrawiam

13

Odp: Seks na pierwszej randce?

Jest też możliwość że po prostu nie Zaangażował się tak jak ty. Ty o nim myślisz a on a tobie nie. To że nie przyjechał na lotnisko dobitnie świadczy o jego stosunku do ciebie.
A nawet gdyby wcześniej było także był zainteresowany ale stracił szacunek przez to co mu powiedziałaś No to właściwie i tak nic nie zrobisz.
A na drugi raz skoro już Bzykasz się dwa tygodnie od rozstania to miej na tyle inteligencji żeby o tym nie opowiadać.
Niestety ktoś może zacząć nas odpychać I nic z tym nie zrobisz.

14

Odp: Seks na pierwszej randce?
pannapanna napisał/a:

Jest też możliwość że po prostu nie Zaangażował się tak jak ty. Ty o nim myślisz a on a tobie nie. To że nie przyjechał na lotnisko dobitnie świadczy o jego stosunku do ciebie.
A nawet gdyby wcześniej było także był zainteresowany ale stracił szacunek przez to co mu powiedziałaś No to właściwie i tak nic nie zrobisz.
A na drugi raz skoro już Bzykasz się dwa tygodnie od rozstania to miej na tyle inteligencji żeby o tym nie opowiadać.
Niestety ktoś może zacząć nas odpychać I nic z tym nie zrobisz.

Jest oczywiscie taka mozliwosc. Ale tak jak wspomnial wyzej kolega "obrazanie" sie badz trzymanie dystansu BEZ mowienia ze ma w dupie uwazam za dziecinne. Tym bardziej ze te rzeczy dzialy sie ZANIM go spotkalam. Czuje sie teraz jak bym chciala sie usprawiedliwiac ale tak nie jest, bo wiem ze moglo go to zranic dlatego tez moje przeprosiny!

P.S Jestes kolejna osoba ktora miesza pojecia inteligencjii z seksem.
P.P.S Nie opowiadam, a powiedzialam JEDNEMU facetowi

15

Odp: Seks na pierwszej randce?

Gdyby dziewczyna byla chora... to problem... Gdyby komornik jej na koncie siadł... to problem. Gdyby wylali ją z pracy... to problem... Gdyby ktoś złamał jej miłość... to problem...

Ale ona się po prostu bzykała z kimś, potem poznała kogoś nowego i się w tym nowym zauroczyła. On niestety ma inne pojęcie o seksie i jest konflikt. Więc albo się zaangażuje gość emocjonalnie w związek i jakoś sobie poradzi z tą straszliwą tragedią (tak ironia), albo koniec związku.

16 Ostatnio edytowany przez Realista (2017-12-03 06:50:45)

Odp: Seks na pierwszej randce?
Gary napisał/a:
Realista napisał/a:

A ja wcale nie popieram takiego zachowania ludzi bzykania się na lewo i prawo.

Masz do tego pełne prawo.


Chłopak ma prawo o Tobie kiepsko myśleć

Nie ma prawa, albo niech myśli zachowa w swojej głowie.


i sporo facetów by miało takie zdanie.

Ilość osób nie jest argumentem.



Co w tym złego, że ktoś chce mieć porządnego partnera?

Nic złego. Nie sugeruj, że dziewczyna która miała dużo seksu była nieporządna.


Gary mierzy wszystkie dziewczyny jedną miarą,

Tak, swoją miarą. Jedna i konsekwentna to miara. Patrzę na nie jak na ludzi.


a ja znam porządne i poukładane które mają większe ambicje niż wchodzenie w relacje czysto seksualne smile

A ja znam porządne i poukładane, które wchodzą w relacje czysto seksualne.
Nie sugeruj że jak dziewczyna ma relacje czysto seksualne, to jest albo nieporządna albo niepoukładana.


To, że komuś się to nie podoba nie można go od razu oceniać, że jest niedojrzały. Nie wiesz co on myśli więc zamilcz.

Okej... w takim razie wycofuję słowa o niedojrzałości.
"Zamilcz" -- brakuje argumentów?


Bardzo dobrze, że Cię gdzieś po co mu taka łatwa laska?

I wyszły kompleksy? Boisz się łatwych lasek, co?


Czyli jest łatwa stwierdzając tym ostatnim "argumentem"? wink Pokaż mi w konstytucji czy w kodeksie karnym gdzie jest zapis, że nie można o kimś źle myśleć i jeszcze mu o tym nie powiedzieć? Moralności schowaj sobie w buty.


Nat27x, ładnie sobie racjonalizujesz swoje zachowanie smile Porządny partner to ten z którym łączy go coś więcej niż tylko seks i ma na tyle ambicji by poszukać taką osobę takie moje zdanie. Nie wydaje Ci się, że Gary ocenił, bo popiera Twoje słowa. Mówiąc o kimś, że jest niedojrzały to jest ocena powtórzę jeszcze raz to jest ocena na temat danego człowieka. Piszesz w dodatku wyżej, że ktoś miesza inteligencje z seksem, a Ty masz problem z tym co jest oceną masakra...


Nigdzie też nie twierdzę, że to wielki problem jest i tragedia, ale on ma prawo nie akceptować takich zachowań u drugiej osoby i nieważne czy będziecie go oceniać czy jest niedojrzały czy dziecinny ma prawo to jest jego wola.


P. S. Równie dobrze o Nat27x, mógłbym powiedzieć, że jest niedojrzała bo się daje łapać na zwykłe olewanie i w to jeszcze bardziej brnie na prostą sztuczkę manipulacyjną.

17

Odp: Seks na pierwszej randce?

@Autorka
W tej calej sytuacji popelnilas jeden kardynalny blad. NIGDY, ALE TO PRZENIGDY nie opowiada sie nowemu partnerowi o poprzednim partnerze. To jest najgorszy blad jaki mozna popelnic. Pojawiaja sie porownania, kompleksy. Po co ci to? Jestem tu i teraz. Z toba i tylko z toba. Koniec rozmowy o poprzednikach. Jak za mocno naciska to czas sie ewakuowac, bo chlopczyk ma kompleksy ktore zatruja ci zycie.
Oceny tego czy szybko czy wolno, czy czesto czy rzadko olej. Kazdy zwiazek ma swoja specyfike i swoja dynamike. Kazdy czlowiek ma swoje indywidualne libido i guzik komu do tego. Ktos chce czekac z seksem do slubu. Brawo! Ktos chce seksu na pierwszej randce. Brawo! Wazne zeby poszukac drugiej polowki ktora chce tego samego.

18

Odp: Seks na pierwszej randce?

Nie wierzę w to co czytam w wykonaniu Senszyciax3  i Realisty.
Ręce opadają.

19 Ostatnio edytowany przez troll (2017-12-03 11:32:18)

Odp: Seks na pierwszej randce?
sosenek napisał/a:

Nie wierzę w to co czytam w wykonaniu Senszyciax3  i Realisty.
Ręce opadają.

Maja prawo do wlasnych ocen, tak jak autorka ma prawo postepowac wedle wlasnych zasad. Szenszyciax3 pisze “jakbym byla facetem“. Uczciwiej byloby ocenic ze swojej pozycji bo takie gdybanie nie wnosi nic, a tylko stwarza pozory oceniania z jakiejs pozycji. Nie jest facetem i nigdy nie bedzie. Nie wie jak to jest byc mezczyzna, wiec nie wie jak by to bylo byc nim. A moze majac wiecej testosteronu a mniej estrogenow uwazalaby ze tzw latwe laski to jest creme de la creme kobiet? Bo skoro ja mam silne parcie na seks i ty masz silne parcie na seks, to po co odwlekac? A moze mialaby kompleks malego fiutka i bala sie porownan. A moze ..., ale tego sie nie dowie, bo nigdy nie bedzie miala dosc testosteronu, ani penisa, ani meskiego wychowania, ani ... .

20

Odp: Seks na pierwszej randce?

Troll, masz rację, po prostu nie podoba mi się, że dziewczyna ocenia drugą z perspektywy faceta. jak dla mnie to zwykłe "wbijanie szpili" drugiej kobiecie. Jestem wielką entuzjastką tego, że kobiety powinny się wspierać, nienawidzę tej internetowej agresji i własnie tego, jak jedna kobieta nazywa drugą puszczalską tylko dlatego, że ta lubi seks, albo nie ma stałego partnera.
A co do Realisty to wkurza mnie stosowanie podwójnych standardów ponieważ hipokryta sam założył temat "Czy umawianie się na seks to dobry pomysł?", więc widocznie jeśli on by chciał umówić się na seks to jest ok, a jak kobieta chce umówić się na seks to jest lafiryndą.

21

Odp: Seks na pierwszej randce?
sosenek napisał/a:

A co do Realisty to wkurza mnie stosowanie podwójnych standardów ponieważ hipokryta sam założył temat "Czy umawianie się na seks to dobry pomysł?", więc widocznie jeśli on by chciał umówić się na seks to jest ok, a jak kobieta chce umówić się na seks to jest lafiryndą.

Alez to norma. Bardzo wielu mezczyzn chetnie przeleci wszystko co na drzewo nie ucieka, ale ich kobieta “na stale“ ma nosic pas cnoty. Nie jeden starszy pan, chetnie przeleci mloda dziewczyne, ale corke najchetniej by zaszyli zeby nikt jej nie przelecial.
Nb widzialem kilka trzydziestoletnich matek ktore swojej czternasto-pietnastoletniej corce zarzucaly zle prowadzenie sie smile
Zreszta podwojne standardy sa powszechne tez w innych dziedzinach zycia. Moralnosc kalego rzadzi.

22

Odp: Seks na pierwszej randce?

Ja bym po porstu gościa olała. Tyle

23 Ostatnio edytowany przez destresanka (2017-12-04 16:38:55)

Odp: Seks na pierwszej randce?

Po co roztrząsać kwestię ilu autorka tematu miała partnerów seksualnych? Bo spała z jednym, a za chwilę z drugim...no i? Nagle świadczy to o tym, że jest rozwiązła? Czyli lepiej aby nie współżyła do ślubu i dopiero jak powie sakramentalne "tak" to niech oddaje się uciechom cielesnym. Wkurza mnie to od zawsze. Te stereotypy i piętnowanie. Odmawianie kobietom przyjemności z seksu. Ma siedzieć i czekać na tego jedynego, który uczyni z niej kobietę i wprowadzi w świat zmysłowości. Tylko prawda jest taka, że często ten jedyny okazuje się być jeszcze mniej wyedukowanym w tych tematach i zamiast dać nam radość i rozkosz z fizyczności, doprowadza do destrukcji w tej sferze.


Podstawowy błąd jaki tutaj powstał to, że obecny dowiedział się o byłym. Po co informować o takich rzeczach. Co można powiedzieć to można. Ok...związek równa się szczerość, zaufanie ale z drugiej strony to nie konfesjonał aby wszystko mówić o sobie. Co było to było, jest to częścią naszego życia i tego nie zmienimy. Każdy wchodząc w związek wnosi do niego jakiś bagaż doświadczeń i chwil przeżytych. Chyba logicznym jest, że jak się jest z kimś w związku to siłą rzeczy zazwyczaj uprawia się z daną osobą seks, no tak już w życia bywa. Więc zasadniczo co? Obecny facet ma nagle problem, że autorka za szybko poszła z nim do łóżka? Faceci to jacyś dziwni są. Najpierw płaczą jakie te kobiety złe, bo takie niedostępne, bo sprzeczne sygnały wysyłają, bo się te kobiety ciągle wykręcają, bo głowa je boli, bo nie mają ochoty i dalej te wszystkie blablabla. A tu jak dziewczyna poszła bo chciała, bo miała ochotę (no jakże to w ogóle tak, że kobieta może mieć ochotę???) to też źle bo za szybko. I teraz wielce zraniony i obrażony, męskie ego poszarpane na miliony kawałeczków.....jakież to straszne och smile


Olej gościa bo on już nigdy się po tym ciosie nie podniesie. Znajdź sobie nowego i nie baw się w zbytnią spowiedź. A dopóki nie znajdziesz to masz prawo mieć relacje jakie chcesz. Czysto seksualne także. Bo każdy ma swoje potrzeby i różne ich stopnie. To co robisz dla przyjemności własnej to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. A jak pojawi się jakiś Pan właściwy, to będziesz o tym wiedziała. I wtedy to z nim zaznasz szczęścia w każdej sferze życia. Czego Ci życzę z całego serca smile

24

Odp: Seks na pierwszej randce?
destresanka napisał/a:

Co można powiedzieć to można. Ok...związek równa się szczerość, zaufanie ale z drugiej strony to nie konfesjonał aby wszystko mówić o sobie. Co było to było, jest to częścią naszego życia i tego nie zmienimy. Każdy wchodząc w związek wnosi do niego jakiś bagaż doświadczeń i chwil przeżytych.

Ile można powiedzieć, a ile należy przemilczeć? Jak ktoś był ćpunem, co jest dla niego oczywiście niewygodnym przeżyciem, to powinien o tym wspominać? A jeśli tak to dlaczego, skoro minęło? Takie gadanie brzmi piękne, a rzeczywistość sprowadza się do tego, że człowiek chciałby wiedzieć co nieco o drugiej osobie, bez tej wiedzy ciężko podjąć decyzję, czy z tą osobą chce się spędzić życie (do podjęcia decyzji potrzebne są informacje).

25 Ostatnio edytowany przez Realista (2017-12-06 22:28:50)

Odp: Seks na pierwszej randce?
sosenek napisał/a:

Nie wierzę w to co czytam w wykonaniu Senszyciax3  i Realisty.
Ręce opadają.

Kto Ci każe wierzyć? Tak trudno pogodzić Ci się z czymś zdaniem?

sosenek napisał/a:

Troll, masz rację, po prostu nie podoba mi się, że dziewczyna ocenia drugą z perspektywy faceta. jak dla mnie to zwykłe "wbijanie szpili" drugiej kobiecie. Jestem wielką entuzjastką tego, że kobiety powinny się wspierać, nienawidzę tej internetowej agresji i własnie tego, jak jedna kobieta nazywa drugą puszczalską tylko dlatego, że ta lubi seks, albo nie ma stałego partnera.
A co do Realisty to wkurza mnie stosowanie podwójnych standardów ponieważ hipokryta sam założył temat "Czy umawianie się na seks to dobry pomysł?", więc widocznie jeśli on by chciał umówić się na seks to jest ok, a jak kobieta chce umówić się na seks to jest lafiryndą.

Ten wątek zakładałem jakiś czas temu. Myślisz, że człowiekowi nie mogą się zmienić wartości i przekonania? Och, jaka oburzona i jaka prędka do oceniania... obrażaj dalej heh.

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Seks na pierwszej randce?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024