Witam wszystkich,
Spotykam się z chłopakiem, który jest dość nieśmiały,
Widzę ze ewidentnie podobam mu sie, bo bardzo to pokazuje i widac to po nim,
tylko, ze niestety na tym się kończy, ponieważ, mimo spotkań, rozmów, spojrzeń i uśmiechów, to on w żaden sposób nigdy mnie nie przytulil
nie ma mowy o żadnym dotyku, nawet takim przyjacielskim
na ostanim spotkaniu siedzielismy obok siebie i ja swoim kolanem dodtknelam jego a on był spłoszony i powiedzial nie zaczepiaj mnie
a ja spytalam czemu a on na to, bo nie.. i w sumie może to było żartobliwie ale zrobiło mi się jakoś przykro i głupio,
mamy bardzo podobne charaktery, ale chcialam jakas ta bariere przelamac i niestety
jestem bardzo wrazliwa, ciezko mi sie otworzyc przed kimkolwiek, i on tez taki jest, ale mimo ze jakos sobie zaufalismy,
dobrze sie czujemy w swoim towarzystwie i wgl. to nie mam pojecia czemu wlasnie tak jest.. pomozecie?
jakby też nie chciał może żebyśmy się do siebie bardziej zbliżyli w tym kierunku, nie wiem kompletnie co myśleć
3 2017-11-26 17:59:31 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-26 18:02:26)
Jak powiedział jasno, "nie zaczepiaj mnie" to nad czym się zastanawiasz? To nie jest chyba jedyny facet na świecie,,
Nie jest Twoją rolą przełamywanie jego barier. Sam sobie je musi przełamać. Jeżeli oczywiście te bariery ma, bo nie sądzę, by tak było. Bariera jest, bo raczej nie jest Tobą zainteresowany, przykro mi..
Odpuść go sobie.
źle odebrałam jego sygnały po prostu
źle odebrałam jego sygnały po prostu
Zdarza się. Próbowałaś, nawiązuj nowe znajomości, nie musisz się od razu "otwierać" jesli taka Twoja natura. Poznasz pewnie kogoś, kto otworzy się na Ciebie i wszystko będzie łatwe. Powodzenia
dziękuję bardzo, oby tak było, pozdrawiam serdecznie
Szczerze, to mam podobnie. Od czerwca widuję się z pewnym facetem. Do połowy listopada tylko mnie przytulal na powitanie i pożegnanie.czułam, że go nie pociągam. Ale mnie lubi. Ostatnio jednak złapał mnie za rękę, objął, chwycił za tyłek i pocałował. Dwa razy już proponował wspólną nazwą noc. Tez go nie rozumiem. Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że sprawa się wyklaruje. W ogóle może być tak, że on jest mega nieśmiały. Mój raczej taki nie jest. Lubi błyszczeć w towarzystwie
ja po prostu czasem czuje, chcialabym zeby mnie przytulil i bylo mnostwo okazji w ktorych mogl to zrobic, ale nie zrobil bo widocznie nie chcial
ja po prostu czasem czuje, chcialabym zeby mnie przytulil i bylo mnostwo okazji w ktorych mogl to zrobic, ale nie zrobil bo widocznie nie chcial
Akurat przytulać, to mnie przytula od powitania na pierwszej randce, ale to jest takie kolezenskie. No nic spróbuj go jeszcze przytulic na pożegnanie. To zawsze lepsze od kolana pod stołem
czyli radzisz mi incell.dk nie odpuszczac go sobie?
czyli radzisz mi incell.dk nie odpuszczac go sobie?
Radzę się jeszcze raz spotkać i go przytulic lub pocałować w policzek. To nie są wielkie gesty, ale jeśli on je odrzuci, będziesz miała jasna sytuacje. Z tą noga, to mógł się zdenerwować, bo np. Takie pieszczoty powodują u niego erekcję. Kiedyś mój były chłopak powiedział mi, żebym przy ludziach nie siadala mu na kolanach, bo to go podnieca
tzn. witamy się i żegnamy buziakiem w policzek, ale nic poza tym właśnie, no właśnie wyglądał na takiego speszonego i zdenerwowanego, poza tym nie byliśmy sami to w sumie...
tzn. witamy się i żegnamy buziakiem w policzek, ale nic poza tym właśnie, no właśnie wyglądał na takiego speszonego i zdenerwowanego, poza tym nie byliśmy sami to w sumie...
daj mu szansę, może peszy się w większym gronie
Dziwne te chłopaki w nowym pokoleniu...
Chyba będziecie musiały dziewczyny wziąć na siebie trochę inicjatywy w przełamywaniu kontaktu fizycznego...
Nie jest Tobą zainteresowany w sposób związkowy czy seksualny. Może tylko jako koleżanką. Daj sobie spokój z liczeniem na cokolwiek więcej. Są na szczęście jeszcze inni panowie.
tego się najbardziej bałam niestety... ja nie potrafię go traktować jak kolege, bo coś do niego poczułam przez ten czas.
chyba najlepiej bedzie jak zakoncze kontakt z nim
tylko, że jak patrze teraz na naszą relacje to on się cały czas starał, proponował spotkania, pisał
ja tylko czasem dawałam mu znak, że jestem zainteresowana
tylko, że jak patrze teraz na naszą relacje to on się cały czas starał, proponował spotkania, pisał
ja tylko czasem dawałam mu znak, że jestem zainteresowana
Jedno spotkanie cie nie zbawi.umów się z nim i sama się do niego przytul, jak będziecie sami
nie wiem czy mam tyle odwagi w sobie żeby to zrobić, boje się, że mnie odepchnie czy coś... odrzuci albo zareguje tak jak wtedy gdy siedzielismy.
nie wiem czy mam tyle odwagi w sobie żeby to zrobić, boje się, że mnie odepchnie czy coś... odrzuci albo zareguje tak jak wtedy gdy siedzielismy.
Spróbuj wyczuć sytuację, jak zrobi coś miłego albo będzie się czymś martwił, wtedy go przytul
21 2017-11-27 13:29:39 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-11-27 13:30:53)
a ja myślę, że taki kontakt między ludźmi nie może być jakoś zaplanowany, musi być spontaniczny, oczywisty- nie robiłabym tu żadnych eksperymentów.
No chyba że naturalnie coś wyjdzie..
Kiedyś szliśmy w grupie znajomych przez zamarznięte jezioro- nie polecam- teraz nie ma takich zim- i moje buty bardzo się ślizgały. Kolega wziął mnie za rękę i nie puścił tej ręki gdy z jeziora zeszliśmy, zostaliśmy parą Ale to wyszło spontanicznie, nikt tego nie planował. i wcześniej nie myślałam o nim w ten sposób.
chyba po prostu wpadłam w friendzone :PPP
spotykamy się już dłużej i wszystko z czasem się zmieniło, całowaliśmy się, trzymaliśmy za rękę, przytulaliśmy...
ale martwi mnie jedna rzecz, on może mnie dotykać i to jest dla mnie przyjemne, myślę, że on to widzi.
tylko, że jak ja chce go dotknąć... położyć rękę na jego nodze, on mnie odpycha
wiec pytam go czemu nie moge tego robic? i on zawsze wtedy sie smieje i mowi ze go to laskocze... kazdy moj dotyk odpycha i mowi, ze go to łaskocze...
Znaczy, że najprawdopodobniej sobie tego nie życzy. Ewentualnie się krępuje (ciebie, sytuacji), a może jest jeszcze jakiś inny powód.
Łaski to niby też jakiś motyw