Jak w tytule. W trakcie wymiany smsów odpowiedziałam facetowi w sposób żartobliwy. Na to on wysłał mi wiadomość o treści: . Czy uznać to za zakończenie rozmowy z jego strony? Czy może powinnam coś odpisać? Jak na to zareagować?
1 2017-11-22 16:46:04 Ostatnio edytowany przez typowagrazyna (2017-11-22 16:55:45)
Poważnie masz wątpliwości w tej kwesti ??
Oto problemy pierwszego świata przerastają mię ...
Poważnie masz wątpliwości w tej kwesti ??
Oto problemy pierwszego świata przerastają mię ...
Bez kitu.
Naprawdę tragedia się stała.
Może to nie jest jakiś straszny problem,tragedia czy pytanie wymagające psychologicznego podejścia,ale... <- na takie coś ja osobiście nie odpisuję.
Zatkało go.
6 2017-11-22 23:24:53 Ostatnio edytowany przez mariolkacork (2017-11-22 23:25:28)
Oczywiście że to koniec tego danego tematu, chłopak i tak miły że chociaż buźkę wysłał.
Ciesz się, że na chama nie trafiłaś
Jak w tytule. W trakcie wymiany smsów odpowiedziałam facetowi w sposób żartobliwy. Na to on wysłał mi wiadomość o treści: . Czy uznać to za zakończenie rozmowy z jego strony? Czy może powinnam coś odpisać? Jak na to zareagować?
Jak zareagować? Więcej przebywać ze sobą na żywo zamiast bawić się w te elektroniczne gierki. SMSy są bardzo niebezpiecznym narzędziem z tego względu, że bardzo często dochodzi do niedomówień, których nie byłoby gdyby 2 ludzi widziało swoje reakcje, emocje i miny na żywo. SMSy tego nie zapewniają i służą raczej wyłącznie do wymiany podstawowych informacji. To samo z FB itd.
typowagrazyna napisał/a:Jak w tytule. W trakcie wymiany smsów odpowiedziałam facetowi w sposób żartobliwy. Na to on wysłał mi wiadomość o treści: . Czy uznać to za zakończenie rozmowy z jego strony? Czy może powinnam coś odpisać? Jak na to zareagować?
Jak zareagować? Więcej przebywać ze sobą na żywo zamiast bawić się w te elektroniczne gierki. SMSy są bardzo niebezpiecznym narzędziem z tego względu, że bardzo często dochodzi do niedomówień, których nie byłoby gdyby 2 ludzi widziało swoje reakcje, emocje i miny na żywo. SMSy tego nie zapewniają i służą raczej wyłącznie do wymiany podstawowych informacji. To samo z FB itd.
I wlasnie po to wymyslili emotionki. A jakby ten facet autorce na zywo tez taki usmiech pokazal, to co?
Ja to wysyłam jak nie mam nic do powiedzenia. Albo jak żart był niezabawny. No i żeby nie kończyć rozmowy nagle
zatroskany internauta napisał/a:typowagrazyna napisał/a:Jak w tytule. W trakcie wymiany smsów odpowiedziałam facetowi w sposób żartobliwy. Na to on wysłał mi wiadomość o treści: . Czy uznać to za zakończenie rozmowy z jego strony? Czy może powinnam coś odpisać? Jak na to zareagować?
Jak zareagować? Więcej przebywać ze sobą na żywo zamiast bawić się w te elektroniczne gierki. SMSy są bardzo niebezpiecznym narzędziem z tego względu, że bardzo często dochodzi do niedomówień, których nie byłoby gdyby 2 ludzi widziało swoje reakcje, emocje i miny na żywo. SMSy tego nie zapewniają i służą raczej wyłącznie do wymiany podstawowych informacji. To samo z FB itd.
I wlasnie po to wymyslili emotionki. A jakby ten facet autorce na zywo tez taki usmiech pokazal, to co?
Emotki? Emotki można wysyłać w ciemno np radosną będąc smutnym, albo śmieszną, gdy coś wcale nas nie śmieszy. Ludzie powinni przestać zastępować normalną ludzką bliskość dotykiem ekranu telefonu...
Pokonanis napisał/a:zatroskany internauta napisał/a:Jak zareagować? Więcej przebywać ze sobą na żywo zamiast bawić się w te elektroniczne gierki. SMSy są bardzo niebezpiecznym narzędziem z tego względu, że bardzo często dochodzi do niedomówień, których nie byłoby gdyby 2 ludzi widziało swoje reakcje, emocje i miny na żywo. SMSy tego nie zapewniają i służą raczej wyłącznie do wymiany podstawowych informacji. To samo z FB itd.
I wlasnie po to wymyslili emotionki. A jakby ten facet autorce na zywo tez taki usmiech pokazal, to co?
Emotki? Emotki można wysyłać w ciemno np radosną będąc smutnym, albo śmieszną, gdy coś wcale nas nie śmieszy. Ludzie powinni przestać zastępować normalną ludzką bliskość dotykiem ekranu telefonu...
Również na żywo można się uśmiechać w duchu będąc smutnym. I odwrotnie. Oczywiście, że lepiej się spotykać, ale jak się nie da, to zawsze emocje można zastąpić emotionką. No chyba, że ktoś gra w gry fabulrane (rpg) to zawsze może pisać <podejrzliwie spojrzał na zatroskanego i zaśmiał się szyderczo pod nosem>
13 2017-11-24 16:36:16 Ostatnio edytowany przez zatroskany internauta (2017-11-24 16:37:11)
Zastąpić można, ale nie jest wskazane robienie tego za często (a dzisiejsze społeczeństwo zdecydowanie woli elektroniczną formę kontaktu - w szkołach można często zaobserwować grupę uczniów siedzących obok siebie i nie zamieniających ze sobą ani słowa, a zamiast tego wysyłają sobie wiadomości na messengerze! To już jest choroba). Dawniej, gdy nie było telefonów i 2 osoby się umówiły o konkretnej godzinie to przychodziły, bo wiedziały, że inaczej 1 z nich będzie tak czekać nie wiadomo ile. Dziś komuś się odechce - wysyła SMS i papa.
Zastąpić można, ale nie jest wskazane robienie tego za często (a dzisiejsze społeczeństwo zdecydowanie woli elektroniczną formę kontaktu - w szkołach można często zaobserwować grupę uczniów siedzących obok siebie i nie zamieniających ze sobą ani słowa, a zamiast tego wysyłają sobie wiadomości na messengerze! To już jest choroba). Dawniej, gdy nie było telefonów i 2 osoby się umówiły o konkretnej godzinie to przychodziły, bo wiedziały, że inaczej 1 z nich będzie tak czekać nie wiadomo ile. Dziś komuś się odechce - wysyła SMS i papa.
Przede wszystkim czasy sie zmienily, pokolenia sie zmienily. Dawniej nie bylo tyle rozwodow. A wiesz co sie dzieje z ta grupka dzieci w szkolach, gdy zaczynaja zachowywac sie jak "za naszych czasow", czyli bieganie po korytarzu itp.? Ano dostaja zjeby, kary w stylu - musza czytac ksiazke na przerwach itp. To juz wole, zeby siedzieli przy tych telefonach, bo tam maja chociaz jakis kontakt ze soba, przy czytaniu ksiazki zadnego.
Przede wszystkim czasy sie zmienily, pokolenia sie zmienily. Dawniej nie bylo tyle rozwodow. A wiesz co sie dzieje z ta grupka dzieci w szkolach, gdy zaczynaja zachowywac sie jak "za naszych czasow", czyli bieganie po korytarzu itp.? Ano dostaja zjeby, kary w stylu - musza czytac ksiazke na przerwach itp. To juz wole, zeby siedzieli przy tych telefonach, bo tam maja chociaz jakis kontakt ze soba, przy czytaniu ksiazki zadnego.
To, że czasy się zmieniły i coś nie jest już cool nie znaczy, że ludzie mają zdebileć do reszty. Czytanie książek zawsze było, jest i będzie pożyteczne. Przez niedobory w czytaniu widać po różnych portalach, forach i w grach internetowych poziom wypowiedzi - błędy, brak polskich znaków, nielogiczne i niespójne zdania. Przykre, ale prawdziwe.
16 2017-11-25 10:07:53 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-11-25 10:09:01)
Przede wszystkim czasy sie zmienily, pokolenia sie zmienily. Dawniej nie bylo tyle rozwodow.
Nie dziwota. Skoro panował ogólny ostracyzm z tego powodu, a jeszcze wcześniej ludzie byli na siebie skazani. Całe szczęście obecnie rozwód jest coraz mniejszym problemem.
To, że czasy się zmieniły i coś nie jest już cool nie znaczy, że ludzie mają zdebileć do reszty. Czytanie książek zawsze było, jest i będzie pożyteczne. Przez niedobory w czytaniu widać po różnych portalach, forach i w grach internetowych poziom wypowiedzi - błędy, brak polskich znaków, nielogiczne i niespójne zdania. Przykre, ale prawdziwe.
To raczej nie problem czytania książek. Bardziej chęci nauki podstaw ortografii czy gramatyki.
To raczej nie problem czytania książek. Bardziej chęci nauki podstaw ortografii czy gramatyki.
Których uczą chociażby lektury w szkole
18 2017-11-25 20:26:42 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-11-25 20:28:27)
Miłycham napisał/a:To raczej nie problem czytania książek. Bardziej chęci nauki podstaw ortografii czy gramatyki.
Których uczą chociażby lektury w szkole
Nie czytałem wcale. Mam nadzieję, że nie ma z tego powodu tragedii
Nie czytałem wcale. Mam nadzieję, że nie ma z tego powodu tragedii
Wyjątki wszędzie się zdarzają