Toksyczna matka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: Toksyczna matka

Jestem już zmęczona życiem z matką frustratką. Ciągłe wrzaski, wiecznie niezadowolenie i krzywdzące słowa.
Trudno moją sytuację streścić w jednym wpisie, ale spróbuję: matka nie znosi mojego ojca (chociaż nadal są małżeństwem) i uważa, że jestem taka sama, jak on.
Gdy coś się stało z kaloryferem z jej winy (sam się po jakimś czasie naprawił, ale nieważne) wściekła się i zagroziła mi, że jak nie wezmę winy na siebie, to pożałuję. Stwierdziła potem, że ma gdzieś to, że ojciec będzie na mnie zły. Zasługuję na to.
Kiedy wczoraj na moment się laptop zawiesił, wpadła w szał i oskarżała mnie o zepsucie tego sprzętu. Zagroziła mi "wpierdolem" i kazała "spierdalać", gdy zaoferowałam pomoc.
Ojciec nie reaguje, odzywa się tylko wtedy, kiedy chodzi o pieniądze.
Tak wygląda moje życie z matką. Nie mogę się wyprowadzić, bo jestem niepełnoletnia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Toksyczna matka

Pedagog szkolny może pomóc.

3

Odp: Toksyczna matka
Cyngli napisał/a:

Pedagog szkolny może pomóc.

Nie mam zaufania do pedagog z mojej szkoły. Zresztą wątpię, że miałabym odwagę o mojej sytuacji komuś powiedzieć, nawet moje najbliższe koleżanki nic nie wiedzą. Jedynie dziadkowie mają świadomość, jaki charakter ma moja matka i starają się reagować, ale też nie wiedzą wszystkiego.

4

Odp: Toksyczna matka
Mel99 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Pedagog szkolny może pomóc.

Nie mam zaufania do pedagog z mojej szkoły. Zresztą wątpię, że miałabym odwagę o mojej sytuacji komuś powiedzieć, nawet moje najbliższe koleżanki nic nie wiedzą. Jedynie dziadkowie mają świadomość, jaki charakter ma moja matka i starają się reagować, ale też nie wiedzą wszystkiego.

Centrum Pomocy Rodzinie? MOPS? Policja?

Jeśli nikomu nie powiesz - nic się nie zmieni.

5

Odp: Toksyczna matka

Rady penie są słuszne ale tobie chyba trudno się przełamać.
Z pedagogiem szkolnym bywa różnie, wielu się do tej pracy nie nadaje. Coś tam pogada, nic nie zrobi, a tylko wywlecze sprawę na teren szkolny. Ty go znasz to sama musisz zdecydować czy warto iść. Najpierw postaraj się wygadać, opisać sprawę. To powinno cię uspokoić i pozbierać fakty. Możesz tu spróbować napisać. Na pewno ktoś ci podpowie co uwypuklić, a co nie jest tak istotne.
Jeśli się zdecydujesz łatwiej ci będzie pójść o pomoc z kartką niż mówić o wszystkim na żywo.

6

Odp: Toksyczna matka

rany, co za patologia sad Wspolczuje, ale chyba niewiele możesz zrobić, aby  rodzice zachowywali sie jak rodzice. Pozostaje chyba czekać do pełnoletności i jak najszybciej zwiewac z takiego domu "rodzinnego".

7 Ostatnio edytowany przez iryd (2017-11-20 10:13:08)

Odp: Toksyczna matka

Rada niby słuszna tylko gdzie ma uciec w wieku 18 lat z pewnie nieskończoną szkołą? Pracy żeby utrzymać mieszkanie i siebie pewnie nie dostanie. Do faceta, który najpewniej wykorzysta jej sytuację i zostawi później może z dzieckiem? Dziewczyno walcz o swoje.

8

Odp: Toksyczna matka
iryd napisał/a:

Rada niby słuszna tylko gdzie ma uciec w wieku 18 lat z pewnie nieskończoną szkołą? Pracy żeby utrzymać mieszkanie i siebie pewnie nie dostanie.

Da się (przeszłam to), ale to bardzo trudne i wyniszczające.

9

Odp: Toksyczna matka

Ja wiem, że się da ale czy jesteś pewna, że jej się uda?
Może trafić na gorszych ludzi, może mieć mniej siły.

10

Odp: Toksyczna matka
iryd napisał/a:

Ja wiem, że się da ale czy jesteś pewna, że jej się uda?
Może trafić na gorszych ludzi, może mieć mniej siły.

Oczywiście, że nie jestem pewna, że jej się uda.
Ale jest możliwość, że się uda.

Wszystko zależy od tego, jak bardzo ma już dość domu rodzinnego, jak bardzo jest zdeterminowana, jak u niej z organizacją, oszczędzaniem... mogłabym długo wyliczać.

Dziś mądrzejsza o parę doświadczeń, poszukałabym pomocy w odpowiedniej instytucji.

11 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-11-20 12:56:16)

Odp: Toksyczna matka
iryd napisał/a:

Rada niby słuszna tylko gdzie ma uciec w wieku 18 lat z pewnie nieskończoną szkołą? Pracy żeby utrzymać mieszkanie i siebie pewnie nie dostanie. Do faceta, który najpewniej wykorzysta jej sytuację i zostawi później może z dzieckiem? Dziewczyno walcz o swoje.

jak najszybciej to nie znaczy juz w dniu urodzin w jednym bucie. Niech skończy szkole i pójdzie do pracy, usamodzielni sie, wynajmie gdzieś pokój, moze u dziadkow moglaby pomieszkac... Wszystko da sie, jesli jest sie zdeterminowanym. Wszystko zależy od tego, jak bardzo jej źle w domu i jak mocno ma dość rodziców. Lepiej kątem gdziekolwiek waletowac  niż w toksycznej atmosferze z matka wariatka i obojetnym ojcem w luksusie mieszkac.

12

Odp: Toksyczna matka

Przeniesione z kolejnego wątku Autorki:

Mel99 napisał/a:

Witam wszystkich.

Pisałam na tym forum kilka lat temu, że mam toksyczną matkę. Cóż, nic się w tej kwestii nie zmieniło, tylko wtedy chodziłam do gimnazjum, a teraz jestem ciut starsza i - jak to zwykle bywa przy toksycznych rodzicach - problemy się zaostrzyły.
Od paru miesięcy spotykam się z pewnym chłopakiem. Nie mogę narzekać na mój związek, jest naprawdę dobry i mam nadzieję, że taki pozostanie. Problem jednak tkwi w mojej matce. Otóż "mamusia" notorycznie poniża mnie przed moim chłopakiem, w różny sposób. Ja przy nim stoję czy siedzę, a ona mu nadaje (totalnie ignorując moją obecność), że jestem leniwa, wredna, "nieusłuchana" itd. Często rzuca też tekstami typu "przytyłaś ostatnio" czy "no jak ty wyglądasz?!". Z jej słów zawsze koniec końców wynika, że jestem najgorszą dziewczyną jaką mój chłopak może mieć i ona nie ma pojęcia jak ze mną wytrzymuje.
Matka uwielbia też ostentacyjnie chwalić mojego chłopaka. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że te pochwały są podszyte szpilą wobec mnie.
Nie mam zastrzeżeń co do zachowania chłopaka - zawsze mnie broni przed bzdurnymi oskarżeniami matki i później przekonuje mnie, że jestem wspaniałą dziewczyną, za co jestem mu zawsze wdzięczna.

Od razu zaznaczam, że nie szukam tu porad. Wiem, że jedynym wyjściem jest przeprowadzka na studia do innego miasta, bo z toksycznymi rodzicami inaczej się nie da. Chciałam się jedynie wyżalić i ewentualnie przeczytać wyznania osób, które miały podobnie, by zobaczyć, jak one sobie z tym poradziły.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024