Mamy po 23 lata,znamy się od dziecka, w zwiazku jestesmy od 1,5roku. Mój chłopak był na poczatku o mnie bardzo zazdrosny, o byle blachostki, ale przez dużą ilosc rozmów zmieniło się to. Bynajmniej nie daje mi po sobie poznać,jest mniej awantur,widzę roznice.
Wczoraj bylismy na imprezie i wypilismy trochę alkholu. Widzialam pod koniec,ze cos jest nie tak. W domu okazało się ze zbyt usmiechałam sie do jego kolegi,chociaz nie zamienilam z nim słowa. Po prostu dogryzał mi, kiedy wygrywalam w grę w której jest najlepszy od wszystkich. Tylko sie smiałam.
W nerwach zaczelam sie zbierac do wyjscia i powiedzialam ze wiedzialam ze chodzi o zazdrość.Zostalam popchnięta. Oddałam tym samym ze słowami,ze nie będzie mi tego robił. Znów mnie popchnąl,upadlam na ziemie. Wyszłam..
Dzis dostaje smsy, ze jest mu wstyd i zaluje,bardzo przeprasza,blabla..kwiaty od poczty, z przeprosinami.Nie odzywam sie caly dzien, nie mam pojecia jak mam się zachować..
Rok temu w sylwestra rowniez zostalam popchnięta i zlapana za ramiona rowzniez pod wplywem alkoholu, dlatego ze wziełam bucha z fajki elektrycznej od jego kolegi i zostawilam nieumyslnie szminke. Oczywiscie tez skonczylo sie na przeprosinach.
Nie wiem,czy mam sie do niego odezwac, czy spotkać porozmawiać.
Boje się ze za trzecim razem dostane w pysk..
Chcialabym zeby obiecal mi ze juz wiecej mnie nie popchnie, ale watpie ze uslysze te slowa..
Powiedziala bym mu, ze jesli to sie powtorzy to będzie juz koniec zwiazku..
Co wy byscie zrobiły? Proszę o rade.